Piętnaście lat temu nastoletnia Kasia trafiła do domu Romy, nowej żony ojca, którą od razu potraktowała jako „złą macochę”. Dzisiaj Katarzyna ma dwadzieścia dziewięć lat i wcale nie myśli o dzieciach. Te jednak otrzymuje niejako awansem – w jej poukładane dotąd życie nagle wkracza 4-letni Stanisław i 7-letnia Zuzanna, dzieci jej obecnego partnera.
Katarzyna z dnia na dzień staje się numerem dwa, traci swoją uprzywilejowaną pozycję i dodatkowo musi zmierzyć się z tymi samymi problemami, co wcześniej Roma. Dociera do niej, że rolę macochy trzeba dziś zdefiniować na nowo, zawalczyć o siebie, stanąć do walki z uprzedzeniami. I spróbować nie zwariować w świecie, który macoch po prostu nie lubi.
GDY AMELIA SPOTKAŁA WRESZCIE MĘŻCZYZNĘ SWOJEGO ŻYCIA, ZAPRAGNĘŁA JEŚĆ GO ŁYŻKAMI. I WTEDY OKAZAŁO SIĘ, ŻE ŁYŻKĘ TRZYMA JUŻ INNA KOBIETA. JEGO MATKA. Matka Leandra wbiła we mnie spojrzenie, aż rozbolała mnie trzustka. Jej źrenice zrobiły się nienaturalnie wielkie, a długie palce postukiwały o filiżankę z kawą. Wwiercała się tak jeszcze z dziesięć minut, szczegółowo penetrując wszelkie zakątki mojego ciała, które mogłyby zdyskredytować mnie w jej oczach. Nierówne nerki? Koślawe serce? Zbyt zwinięte jelito cienkie? Zrozumiałam, że idealna kobieta, która mogłaby zaopiekować się jej synem, nie istnieje. Problemu nie stanowią trzy nowe pryszcze, które próbowałam ukryć pod pudrem, tylko ja sama. Ogólnie. Ja jako ja.
Ta historia wydarzyła się naprawdę. I nadal wydarza, niemal każdego dnia, w różnych miejscach na świecie. Cztery kobiety, które zaufały oszustowi z portalu randkowego. Które dały się zaczarować obcemu mężczyźnie, oddając mu wszystkie oszczędności, a niejednokrotnie zaciągając gigantyczne długi. Ta miłość była bardzo kosztowna. Zabrała nie tylko pieniądze, ale i wiarę w drugiego człowieka. Odarła z marzeń, pewności siebie, godności. Czy Martyna, Anna, Jadwiga i Karolina będą miały odwagę powiedzieć głośno, co je spotkało? Czy wiedząc, że Dorian dysponuje kompromitującymi nagraniami, rozmowami i seks taśmami, odważą się wyznać prawdę? I czy uda się aresztować człowieka, który zniszczył ich życie? Zaczarowane to opowieść o samotności w związku, o niekończącej się nadziei na prawdziwe uczucie i o tym, jak bardzo można oślepnąć w miłości. To także historia o sile i solidarności kobiet. I o tym, że nigdy nie wolno się poddawać.
Nowe wydanie powieści Nataszy Sochy Rewelacyjna książka o kobietach takich jak ty! Czasem gorzka, czasem bardzo słodka – jak życie. Nie mogłam się oderwać! Magdalena Witkiewicz Wiktoria – architekt z wykształcenia, kura domowa z konieczności – wiedzie idealne życie u boku Tymona. Spełnia jego zachcianki, prowadzi perfekcyjny dom i rozróżnia wszystkie rodzaje garnków. Gdy pewnego dnia mąż oświadcza jej, że oczarowała go kognitywna inteligencja niejakiej Anny, życie Wiktorii zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Zraniona i nieszczęśliwa zaszywa się w malowniczej niemieckiej wiosce, gdzie poznaje inne kury domowe, równie zagubione i sfrustrowane. Razem rozpoczynają dość ryzykowną przygodę – gotowanie topless w weneckich maskach przed kamerą, a filmy umieszczają w Internecie... Czy będzie to sposób na nowe życie? Czy cztery kury domowe znowu poczują się atrakcyjnymi kobietami? Czy odnajdą szczęście i własną seksualność? Natasza Socha (aż chciałoby się powiedzieć: ta nasza Socha!) niczym J-23 penetruje zagranicę, wiele przy tym mówiąc o Polkach i Polakach. To proza bardzo mi bliska: bez zbędnych określeń, ostra, celna, ironiczna. Lekko wciąga i trzyma do końca. Henryk Sawka
Sonia i Mati nie znają się. Spotykają się przypadkowo na moście. Oboje w tym samym czasie postanowili odebrać sobie życie. Najpierw muszą jednak ustalić, które z nich skoczy pierwsze. Po całonocnej rozmowie nadal nie mogą się zdecydować, żadne z nich nie chce być tym drugim. Jedynym wyjściem wydaje się odroczenie samobójczego planu. I tak Sonia i Mati dają sobie miesiąc, by przekonać się, że może warto zaufać światu. A może i świat zaufa im? W ten sposób dwójka desperatów rusza w podróż ku normalności, mierzonej coraz szerszym uśmiechem, spokojniejszym snem, dostrzeganiem małych, ale potrzebnych drobiazgów. I wreszcie – miłością. Czasem bowiem wystarczy na chwilę się zatrzymać i zachwycić życiem.
Julia ma czterdzieści dwa lata, trójkę dzieci i jest zwyczajną żoną i matką. Jej życie to zlepek rytuałów, monotonych i przewidywalnych. Świat Julii staje na głowie, kiedy podsłuchuje rozmowę dwóch kobiet, bez skrępowania opowiadających o pozamałżeńskim życiu seksualnym. Julia nie lubi seksu, uważa, że jej ciało dawno już uległo wyziębieniu. Trochę wbrew sobie, a trochę z ciekawości nawiązuje wirtualną przyjaźń na jednym z portali randkowych. Kiedy umawia się na pierwsze spotkanie, rusza domino z tysiąca klocków. Tego procesu nie można zatrzymać, nawet jeśli tak nakazuje rozsądek. Julia na nowo odkrywa siebie, po raz pierwszy mówi głośno o swoich potrzebach, poznaje własne ciało, siłę dotyku i budzi uśpione pragnienia. Przypomina sobie, że jest kobietą. Dlaczego kobiety czasem zdradzają? Czego szukają? Czego się wstydzą? Jak wiele z nich jest zamrożonych i nieświadomych własnej seksualności? I czy taka historia może zakończyć się happy endem?
To historia o tym, co najważniejsze. O tym, co jest w każdym z nas, czasem ukryte, czasem zapomniane. O miłości, przebaczaniu, zrozumieniu i tolerancji. O tym, że święta mogą się udać, pod warunkiem, że pozwolimy sobie na szczerość. Co wywołuje prawdziwego, dickensowskiego ducha świąt? Kolejna pościel z Mikołajem? Kolorowe bombki na choince? Pierniczki w puszce? To nieprawda, że święta Bożego Narodzenia dla każdego pachną miłością, szczęściem, pierniczkiem i spełnieniem marzeń. To najbardziej ponury okres w życiu niektórych ludzi. Samotnej matki z kredytem na głowie oraz zbuntowanym dwunastolatkiem albo kobiety, która próbuje za wszelką cenę zdobyć żonatego mężczyznę. I wreszcie pary, nie potrafiącej odnaleźć miłości w świecie, w którym na pierwszym miejscu stawia się konsumpcjonizm.
W "(Nie)młodości" po raz trzeci splatają się losy bohaterów sagi Nataszy Sochy. Tym razem muszą zmierzyć się z kolejnym fetyszem naszych czasów – młodością, zachowywaną wbrew rozsądkowi i za każdą cenę. Starość nie zdobywa lajków. Siwa nitka we włosach, zmarszczki wokół oczu i doświadczenie budzą co najmniej lekceważenie, częściej niechęć, czasem też wstręt. Ale jak w dwóch poprzednich powieściach – "(Nie)miłości" i "(Nie)piękności" – z przewrotnym „nie” w nawiasie – i tym razem zakończenie całkowicie was zaskoczy. Klarysa większość życia ma już za sobą, ale kiedy trafia do domu opieki, rozpoczyna walkę nie tylko z atakującą ją chorobą, ale i ze starością. Marta jest trzydziestolatką, właśnie traci pracę i wieloletnią przyjaźń. W desperacji chwyta się wszystkiego i chociaż nie lubi starych ludzi, podejmuje się pracy w domu opieki. Benedykt to 28-letni nauczyciel tańca. Jego uczniami są seniorzy, którzy dzięki muzyce i ruchowi odzyskują nie tylko chęć do życia, ale i zyskują umiejętność pokonywania słabości. Ruch wyzwala ich od narzuconych przez codzienność granic. Pozwala je przekraczać, daje wolność i przepustkę do ostatnich chwil szczęścia. Czy dialog między starością a młodością jest możliwy?...
Nasturcja ma dwadzieścia osiem lat i piękne imię, choć sama czuje się kwintesencją brzydoty. W czasach, gdy uroda determinuje wszystko, Nasturcja coraz bardziej zamyka się w sobie. Flirtuje przez Internet z nieznajomymi mężczyznami, uwodząc ich pod maską anonimowości.
Czterdziestopięcioletnia Paulina jest jej całkowitym zaprzeczeniem. Pod każdym względem zdaje się być ideałem piękna, choć nikt nie wie ile ją to kosztuje i jak bardzo czuje się samotna. Jej każdy kolejny związek kończy się katastrofą.
Drogi obu kobiet przecinają się pewnego dnia, by uroda i brzydota mogły się przeniknąć i pomóc sobie wzajemnie.
Co tak naprawdę wyznacza współczesne kanony piękna? Czym jest atrakcyjność? Jak bardzo czujemy się dobrze sami ze sobą? Czy mężczyźni faktycznie szukają kobiet nieskazitelnych?
Niepiękność to skaza czy atut?
Przezabawna i ciepła opowieść o tym jak trudno pokochać obce dziecko. Szczególnie jeśli ono jest dorastającą panną, ma pryszcze i dość szczególny światopoglądRoma wzięła ślub z fajnym facetem.Mogli żyć długo i szczęśliwiegdyby nie to, że pewnego dniaw drzwiach ICH mieszkania stanęła JEGO córka...Roma dobiega trzydziestki, kocha i jest kochana przez swojego męża - weterynarza Bruna.Sielanka zostaje brutalnie przerwana przez wtargnięcie w ich spokojne życie czternastoletniej Kasi, córki Bruna z pierwszego małżeństwa.Niezależna, czasami lekkomyślna i zupełnie do tego nieprzygotowana Roma zostaje z dnia na dzień macochą krnąbrnej i bezczelnej dziewczynyo niewyparzonym języku.Czy uda im się do siebie zbliżyć? Czy dwie tak silne osobowości potrafią żyć pod jednym dachem?Jak zachowa się w środku tego huraganu Bruno?Dowcipna i wzruszająca powieść o nietypowej rodzinie w nietypowej sytuacji.
Cześć, tu Zula! Jak już zapewne zdążyliście się zorientować, moje zwariowane życie składa się głównie z przygód. Tym razem zaprowadzę was do lasu, który wcale nie będzie taki niewinny, jak się wydaje… A wszystko zacznie się od tego, że do Poziomkowa nie będzie chciała zawitać wiosna. Razem z moją paczką przyjaciół – Maksem, Kajtkiem, Leandrem i chochlikiem Bartoszem Muszką – będziemy szukać odpowiedzi na to, dlaczego tak się dzieje. Tropy poprowadzą nas do lasu, w którym rządy sprawuje goblin Eszmegel, wyjątkowo podstępny i złośliwy stwór. Na dodatek okaże się, że drzewa i krzewy nie bez powodu gniewają się na ludzi. A jaki to powód? O tym musicie już przekonać się sami!
„Czarodziejka Zula” to seria o zabawnej i rezolutnej dziewięciolatce, która zupełnie przypadkowo odkrywa w sobie pokłady magii. Początkowo nie do końca wie, jak tę moc mądrze wykorzystać, jednak z czasem się tego uczy. To również historia o przyjaźni, tolerancji oraz o tym, że w życiu ważne jest pomaganie innym. Ta seria spodoba się nie tylko małym dziewczynkom!
Natasza Socha – dziennikarka i pisarka. Urodziła się z długą pępowiną owiniętą wokół szyi. Skutki tamtego wydarzenia są takie, iż nie cierpi golfów ani bluzeczek z kołnierzykami, jej obawę budzą też apaszki oraz szaliki. W dzieciństwie chciała zostać chirurgiem. Ćwiczyła na wielkiej lali, której wstrzykiwała zupę pomidorową z prawdziwej strzykawki. Medycyna przegrała jednak z pragnieniem pisania. Przez kilkanaście lat pracowała jako dziennikarka, a kiedy miłość zagoniła ją na niemiecką wieś, zaczęła też pisać książki. Spod jej pióra wyszły m.in.: „Macocha”, „Ketchup”, „Zbuki”, „Gotuj, karm i kochaj”, „Maminsynek”, „Awaria małżeńska”, „Rosół z kury domowej”, „Hormonia”, „Dziecko last minute”. Ma dwójkę dzieci, Olgę i Filipa.
Agnieszka Antoniewicz – absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie oraz Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Dyplom z wyróżnieniem obroniła w Pracowni Ilustracji i Rysunku Użytkowego prof. Tomasza Jury. Po ukończeniu studiów rozpoczęła współpracę z dwutygodnikiem dla dzieci „Świerszczyk”. W ilustracji wykorzystuje tradycyjne techniki rysunkowe oraz programy graficzne. Uwielbia podróżować. W wolnych chwilach jeździ na rolkach.
Tajemnica małżeństwa to kumulacja drobiazgów, do których obcy ludzie nie mają dostępu.
Cecylia i Wiktor marzą o rozwodzie, choć jeszcze żadne z nich nie powiedziało tego na głos. Ona chce wolności, on spotyka się ze swoją studentką. Wszystko zmienia się w dniu, w którym Cecylia ma wypadek samochodowy i na jakiś czas zostaje unieruchomiona. Poruszając się na wózku chce czy nie - jest skazana na pomoc męża. On również uważa, że jego obowiązkiem jest zaopiekowanie się żoną w tym czasie. Każde z nich chce się pozbyć tego drugiego, ale póki co muszą znowu udawać rodzinę.
Ta historia pokazuje, jak człowiek bez miłości szybko gaśnie. Jak chowa się w sobie, znika, traci chęć do życia. Czym tak naprawdę jest „niemiłość”? Końcem wszystkiego? Czy raczej początkiem?
Dwanaście niedokończonych snówZimowy wieczór jest senny, magiczny i pełen cudów. Jak życie Momo ma dwadzieścia osiem lat i żyje w gorsecie własnych ograniczeń. Nie pije kawy, nie patrzy ludziom w oczy, nie kupuje kolorowych ubrań. Ale nagle pojawiają się sny. Stają się pośrednikiem między Momo a prawdziwym światem, który ją otacza. Wyznaczają jej kolejne zadania, które musi wypełniaćApteka marzeńTo opowieść o skrajnych emocjach, potędze matczynej miłości, sile, jaką daje rodzina. O wielkiej aptece z marzeniami, które można dostać bez recepty. I o bohaterach, którzy mierzą się z powracającym pytaniem: kto ukradł im zwyczajne życie?Natasza SochaDziennikarka, pisarka, blogerka. Urodzona w zimny listopadowy dzień z bardzo długą pępowiną. W wiecznym rozkroku między Polską a niemiecką wsią, gdzie mieszka. Ma dwa psy, dwoje dzieci, jednego męża. Autorka m.in.: Koguta domowego, serii Matki, czyli córki, Apteki marzeń.
Dwie magiczne opowieści na nastrojowe, zimowe wieczory. Natasza Socha, literacka królowa dobrych emocji opowiada historie, dzięki którym robi się ciepło na sercu. Pora na chwilę dla Ciebie - kanapę, wino i spokojny, pełen cudów czas.
Ta historia ma swoje korzenie w rzeczywistości. Wszystko zaczęło się w 2005 roku, kiedy David Deutchman, emerytowany nauczyciel rozpoczął rehabilitację w jednym ze szpitali w Atlancie. Pewnego dnia, po skończonych zabiegach, zatrzymał się na oddziale dziecięcym i stanął za szybą, która oddzielała go od noworodków. Nie mógł oderwać wzroku od maluchów, aż w końcu zapytał pielęgniarkę, czy dla osoby w jego wieku nie znalazłby się w szpitalu jakiś wolontariat. Wtedy też po raz pierwszy wziął na ręce malucha, który zanosił się płaczem i trudno było go uspokoić. Dziecko, głaskane i przytulane przez przypadkowego człowieka, zasnęło w końcu w jego ramionach. David został zatrudniony w szpitalu jako profesjonalny „przytulacz” noworodków, które z różnych powodów nie mogły wrócić do domu. I robi to nadal, nieprzerwanie od dwunastu lat...
„Pokój kołysanek” jest inspirowany tą właśnie historią.
Joachim ma osiemdziesiąt pięć lat i pracuje w jednym ze szpitali położniczych jako wolontariusz. Pomaga wcześniakom przetrwać najtrudniejsze chwile, tuląc, głaszcząc i opowiadając im historie swojego życia. Najczęściej pojawia się w nich jego największa miłość, którą zawiódł bardziej niż siebie samego.
Joachim i Helena, Marysia i Maria, Marta i jej mąż, który nie radzi sobie z rzeczywistością – wszyscy oni w „pokoju kołysanek” będą szukać odpowiedzi na pytania, czy można odzyskać stracone marzenia i oswoić tęsknotę za tym, co było? Co w życiu jest najważniejsze i jak cenne potrafią być wspomnienia? Czy miłość ma wiek? Czy kiedykolwiek się kończy? Dwadzieścia cztery dni grudnia mogą zmienić wszystko. A cudem nie zawsze jest prezent pod choinką.
Imię Lena powstało ze zdrobnienia Heleny i Magdaleny. Mgła jest mieszanką powietrza i wody. Ten dualizm wpływa na całe życie głównej bohaterki. Jest ona i dwóch mężczyzn. Starszy i młodszy. Ojciec i syn. Obaj nie mają pojęcia, że dzielą się jedną kobietą. Igor mieszka w Polsce i jest fotografem, a jego ojciec pracuje jako rzeźbiarz w Toskanii. Lena nie potrafi wybrać żadnego z nich, więc decyduje się na równoległe życia. Dwa kraje, dwa żywioły, dwa związki. Czy miłość można podzielić, rozłożyć na procenty? A może wolno kochać jednakowo silnie, bez konieczności wyboru? Opowieść o uczuciu, które wymknęło się standardom i zaśmiało w nos przyjętym konwenansom.
Kogut domowy ma trzy córki oraz żonę, która robi karierę. On sam musiał pożegnać się z pracą w bankowości, zrezygnować z hobby i zapomnieć o eleganckich garniturach.
Kogut domowy ma czterdzieści trzy lata, na imię Jakub i doskonale wie w ilu stopniach należy wyprać wełniane skarpetki. Lubi gotować, pleść warkoczyki i ma czasem pomalowane paznokcie. Nie lubi jednak zapachu romansu, który coraz intensywniej spowija jego żonę...
Cześć, to znowu ja, wasza mała czarodziejka Zula.
Jakiś czas temu przyśnił mi się niebieski dom, który wyrósł na Poziomkowej Polanie. Okazało się, że pojawił się naprawdę i że ma bardzo tajemniczego mieszkańca – Karła z doczepianą grzywką, właściciela magicznych obrazów. Są na nich namalowane niezwykłe postaci: zebrokury, dziewczyna z szyją żyrafy i kobieta z króliczymi uszami. Stanie się coś dziwnego – chociaż może się to wam wydać mało prawdopodobne, w jednym z obrazów zostanie uwięziona bliska mi osoba, którą będę musiała uratować! Uff… To przygoda pełna tajemnic i trudnych zagadek. Ale kto jak nie ja podoła temu zadaniu?
„Czarodziejka Zula” to seria o zabawnej i rezolutnej dziewięciolatce, która zupełnie przypadkowo odkrywa w sobie pokłady magii. Początkowo nie do końca wie, jak tę moc mądrze wykorzystać, jednak z czasem się tego uczy. To również historia o przyjaźni, tolerancji oraz o tym, że w życiu ważne jest pomaganie innym. Ta seria spodoba się nie tylko małym dziewczynkom!
Natasza Socha – dziennikarka i pisarka. Urodziła się z długą pępowiną owiniętą wokół szyi. Skutki tamtego wydarzenia są takie, iż nie cierpi golfów ani bluzeczek z kołnierzykami, jej obawę budzą też apaszki oraz szaliki. W dzieciństwie chciała zostać chirurgiem. Ćwiczyła na wielkiej lali, której wstrzykiwała zupę pomidorową z prawdziwej strzykawki. Medycyna przegrała jednak z pragnieniem pisania. Przez kilkanaście lat pracowała jako dziennikarka, a kiedy miłość zagoniła ją na niemiecką wieś, zaczęła też pisać książki. Spod jej pióra wyszły m.in.: „Macocha”, „Ketchup”, „Zbuki”, „Gotuj, karm i kochaj”, „Maminsynek”, „Awaria małżeńska”, „Rosół z kury domowej”, „Hormonia”, „Dziecko last minute”. Ma dwójkę dzieci, Olgę i Filipa.
Agnieszka Antoniewicz – absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie oraz Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Dyplom z wyróżnieniem obroniła w Pracowni Ilustracji i Rysunku Użytkowego prof. Tomasza Jury. Po ukończeniu studiów rozpoczęła współpracę z dwutygodnikiem dla dzieci „Świerszczyk”. W ilustracji wykorzystuje tradycyjne techniki rysunkowe oraz programy graficzne. Uwielbia podróżować. W wolnych chwilach jeździ na rolkach.
Koralia ma czterdzieści dwa lata i czterdzieści dwa powody, by zmienić swoje życie. Oraz jeden dodatkowy, który wywraca jej świat do góry nogami. Tytus jest osiemnaście lat młodszy. Kiedy ona zdawała maturę, on własnie się rodził. I jeszcze jedno – jest synem jej najlepszej przyjaciółki. Co w życiu jest ważniejsze? Przyjaźń czy miłość? Czy naprawdę trzeba wybierać? „Troje na huśtawce” to współczesny romans obyczajowy, spisany w formie pamiętnika, opowiedziany z dystansem, ironią i dużą dawką emocji. Jeśli przyjmiemy, że życie jest windą, która zatrzymuje się na każdym piętrze, a potem jedzie dalej, to wszystko można sobie bardzo prosto wytłumaczyć. Piętro z napisem małżeństwo zostało przeze mnie opuszczone, a ja znowu przesuwam się w górę. Obecnie wysiadłam na poziomie „romans z młodszym”.
Zimowy wieczór jest senny, magiczny i pełen cudów. Jak życieMomo ma dwadzieścia osiem lat i żyje w gorsecie własnych ograniczeń. Nie pije kawy, nie patrzy ludziom w oczy, nie kupuje kolorowych ubrań, boi się podróżować. Ma za sobą nieudane małżeństwo i skomplikowane relacje z ojcem. Jej światem jest sztuka - Momo projektuje biżuterię i meble z recyklingu.I wtedy pojawiają się sny. Są jak pomost łączący noc z dniem. Próbują jej coś powiedzieć, kłują palcem, puszczają oko. Stają się pośrednikiem między Momo a prawdziwym światem, który ją otacza. Wyznaczają jej kolejne zadania, które musi wypełniać, żeby pójść dalej. Czas kończy się wkrótce...Kim jest osoba, na którą podświadomie czeka?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?