Czy kryminologom grozi bezrobocie? Nie sądzę, niestety. Mam bowiem nieodparte wrażenie, że działalność przestępcza przenosi się stopniowo ze sfery realnej do wirtualnej, gdzie możliwości wydają się wręcz nieograniczone (często jeszcze nawet nie do końca zidentyfikowane, nie wspominając już o reakcji prawnokarnej), ryzyko zaś — minimalne. Sieć zapewnia anonimowość — to truizm. Lecz właśnie w realnym lub wyimaginowanym poczuciu anonimowości (ergo — bezkarności) działa cała rzesza oszustów internetowych, liczba zaś ofiar sięga niekiedy kilkudziesięciu lub nawet kilkuset tysięcy.
Dla porządku dodajmy jednak, że w sferze realnej przestępczość ulega korzystnym przemianom. Staje się ona coraz mniej brutalna; bardziej cywilizowane formy przybiera nawet działalność zorganizowanych grup przestępczych (co wcale nie oznacza, że jest ona mniej groźna, zwłaszcza dla gospodarki kraju). Jeszcze kilkanaście lat temu ich aktywność obejmowała głównie prostytucję, wymuszenia haraczy, porwania dla okupu, napady na tiry oraz inną działalność rozbójniczą, obecnie zaś są to wyłudzenia podatku VAT i dotacji unijnych, nielegalny handel paliwami, produkcja i przemyt papierosow18 oraz narkotyków. O tej zasadniczej przemianie oblicza przestępczości zorganizowanej również — jak się wydaje—zadecydował w dużej mierze rachunek zysków i strat.
Wśród specjalistów od przestępczości — w sferze zarówno teorii, jak i praktyki — będą zatem niebawem dominowali księgowi oraz informatycy, cała reszta będzie się musiała przekwalifikować.
• Bardzo duża liczba sędziów w Polsce – o czym też nie wolno zapominać – jest dodatkowo wspomagana przez całkiem spory aparat pomocniczy – referendarzy i asystentów. W 2010 roku tych pierwszych było już blisko 1800, drugich zaś – ponad 3 tys., co oznacza, że przeciętnie co trzeci sędzia ma już asystenta, a blisko połowa – szerzej zdefiniowany aparat pomocniczy. Należałoby w tej sytuacji – biorąc pod uwagę tę armię sędziów, podsędków i asystentów – oczekiwać jakościowego wzrostu wydajności pracy sędziów, co jednak nie nastąpiło. Polskie sądownictwo jawi się zatem niczym beczka bez dna: istotne zwiększanie nakładów – w tym zwłaszcza na kosztowne etaty referendarskie i asystenckie – nadal nie znajduje odzwierciedlenia w większej sprawności postępowań sądowych.
• Podobnie przedstawia się kwestia liczebności prokuratorów. Jest ich w Polsce (łącznie z asesorami) ponad 6 tys., co daje nam zdecydowanie pierwsze miejsce wśród krajów unijnych. Należy przy tym z naciskiem podkreślić, że znacznie liczebniejsze od Polski Niemcy mają aż o 1200 prokuratorów mniej, pozostałe duże kraje unijne – też znacznie większe od Polski – mają o wiele mniej liczną kadrę prokuratorską, z reguły trzykrotnie (około 2 tys. osób).
• Mitem okazuje się wyjątkowo duże obciążenie pracą polskich sędziów i prokuratorów. Biorąc pod uwagę liczebności pierwszoinstancyjnych spraw procesowych – zarówno ogółem, jak i poszczególnych kategorii – stosowne współczynniki w odniesieniu do naszego kraju należą do najniższych w całej Unii. Nie jest więc zgodna z prawdą – nader często formułowana – opinia, wedle której główną przyczyną niewydolności polskiego wymiaru sprawiedliwości jest nadmierna liczba spraw.
• Biorąc pod uwagę tak liczny korpus sędziowsko-prokuratorski, powinniśmy mieć bodaj najsprawniejszy wymiar sprawiedliwości w Unii Europejskiej. Jest on jednak nadal nieefektywny. Dlaczego tak się dzieje? Jedną z przyczyn, o której niezmiernie rzadko się wspomina, jest fatalna wręcz alokacja tego korpusu i to zarówno w układzie horyzontalnym, jak i wertykalnym, co sprawia, że kadra sędziowsko-prokuratorska nie może być właściwie wykorzystana.
Wprawdzie lepsze jest wrogiem dobrego, nie sposób było jednak zastosować się do tej użytecznej maksymy przy konstrukcji czwartej edycji Atlasu przestępczości w Polsce. Różni się więc on znacznie od poprzednich (ukazały się one odpowiednio w latach 1994, 1999 i 2003) pod względem zarówno układu, jak i objętości.
Wzrastająca ilość danych (wynikająca m.in. z coraz większej rozpiętości rozpatrywanych lat) sprawiła, że tom obecny—i to mimo rezygnacji z rozdziału traktującego o ewidencji spraw, zasobach kadrowych i budżecie wymiaru sprawiedliwości1 — jest o kilkadziesiąt stron obszerniejszy od poprzedniego. Wynika to jednak również z większej różnorodności danych, które udało się nam tym razem uzyskać. Od czasu ukazania się trzeciej edycji Atlasu pojawiły się bowiem nowe, interesujące źródła informacji, a dotychczasowe „dojrzały” i stały się na tyle pełne i wartościowe, że grzechem by było ich nie zaprezentować.
Coraz więcej małżeństw i rodzin modli się przed i po jedzeniu. Ten zwyczaj podtrzymują różne wspólnoty rodzinne. Zawarte w publikacji modlitwy mają odegrać zasadniczą rolę, a mianowicie pomóc wyjść poza schemat dotychczas stosowanych formuł, a następnie nauczyć tworzenia własnych modlitw, których autorami mogą być najpierw rodzice, a później dzieci.
Zbiór zawiera modlitwy na wszystkie niedziele adwentu, Wielkiego Postu, niedziele po Wielkanocy, na uroczystości i święta.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?