KATEGORIE [rozwiń]

Louise L. Hay

Okładka książki Kolor i liczby

29,00 zł 17,07 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

    Mężczyźni i kobiety, młodsi i starsi, osoby aktywne i te prowadzące siedzący tryb życia — każdy odnajdzie sens we właściwym wykorzystaniu kolorów i liczb. Bez względu na to, jaki styl życia prowadzimy i gdzie mieszkamy, kolory i liczby są zawsze wokół nas.     W pewnych momentach lepiej czujemy się z określonymi barwami. Możemy poprawić jakość swojego codziennego życia, otaczając się kolorami, które najlepiej harmonizują z naszymi osobistymi wibracjami w danym dniu. To właśnie numerolo-gia pozwala określić dzienne, miesięczne i roczne wibracje. Gdy wybierzemy kolor związany z określonymi wibracjami i zwrócimy uwagę na znaczenie odnoszącej się do nich liczby, uzyskamy większą harmonię z Życiem.     Jak zauważysz, każdy DZIEŃ OSOBISTY ma przypisany kolor, który wibruje z liczbą przypisaną temu dniu. Z DNIEM OSOBISTYM związany jest także kamień rezonujący z kolorem i liczbą. Kamienie szlachetne, podobnie jak kolory, posiadają wibracje. Te energie sprawiają, że nosząc odpowiedni kamień, możemy wprowadzić się w upragniony nastrój. Ponadto istnieje kluczowe słowo lub wyrażenie, które nadaje ton każdemu DNIU OSOBISTEMU.     Do wszystkich DNI OSOBISTYCH dodałam również afir-macje i zachęcam do koncentrowania się na tych pozytywnych myślach. Lubię wypowiadać je rano, tuż po przebudzeniu — to moje przygotowanie do nowego, radosnego dnia wypełnionego nauką i rozwojem.     Każdy człowiek posiada swoje indywidualne wibracje liczb i kolorów. Niektóre z tych liczb, na przykład data urodzenia, są niezmienne. Natomiast osobiste kolory zmieniają się z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc i z roku na rok. Jeżeli otaczamy się kolorami w sposób świadomy, to lepiej dostrajamy się do sił kosmosu. W tej książce skupimy się właśnie na tym, jak — zgodnie z zasadami numerologii - wybierać kolory, by sprzyjały nam w codziennym życiu.     Dalej wyjaśnię, w jaki sposób określa się wibrację ROKU OSOBISTEGO, MIESIĄCA OSOBISTEGO i DNIA OSOBISTEGO.Kolory i liczby Kolory i liczby w pigułce........................................................5 Kolory i liczby.........................................................................7 Jak obliczyć Rok Osobisty, Miesiąc Osobisty i Dzień Osobisty...................................................................11 Jak wykorzystywać swoje liczby............................................25 Rok Osobisty........................................................................27 Dzień Osobisty.....................................................................51 Twój Osobisty Kalendarz.....................................................75 Kolory i jedzenie...................................................................89 O autorce..............................................................................91
Okładka książki Malując przyszłość

24,40 zł 14,87 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Życie potrafi zaskakiwać. Przekonał się o tym dobitnie Jonathan Langley, który w wyniku nieuleczalnej choroby stracił wzrok. Z odnoszącego sukcesy malarza, przeistoczył się w samotnika żyjącego w czterech ścianach mieszkania, które od tego momentu stało się jego osobistym więzieniem. W duszy artysty zagościło wyłącznie zgorzknienie i niechęć do całego świata. Ale wtedy w mrocznym tunelu pojawił się promyk światła. Jonathan poznaje swoją nad wiek rozwiniętą, jedenastoletnią sąsiadkę, Lupe. Pomiędzy tą dwójką nawiązuje się niespodziewana przyjaźń. Radosna obecność dziewczynki rozbija skorupę skrywającą niewidomego artystę, ujawniając delikatnego mężczyznę, którego spotkała tragedia. Lupe ukazuje mu nowe perspektywy, jakie otwiera moc uprzejmości, współczucia i miłości. Ta, oparta na ponadczasowych naukach Louise L. Hay, powieść pomoże Ci zrozumieć terapeutyczny wpływ pozytywnego myślenia. Nauczy Cię ona również kierować się głosem serca i czerpać radość z każdego przeżytego dnia. Ta wyjątkowa książka czerpie z bogatego doświadczenia jej autorek. Louise L. Hay to popularna mówczyni i autorka licznych międzynarodowych bestsellerów, której książki rozeszły się na całym świecie w ponad 50 milionach egzemplarzy. Od ponad 30 lat pomaga ludziom z całego świata odkrywać i wykorzystywać swój pełen potencjał do rozwoju osobistego i samouzdrawiania. Lynn Lauber opublikowała trzy własne książki, a także współpracowała z wieloma innymi autorami. Jej eseje ukazały się w The New York Times. Teraz obie Autorki połączył swoje siły, by ukazać Ci magię życia! Malując przyszłość fragment książki Rozdział 1 Oto opowieść o miłości i nadziei - oraz o tym, jak dwoje nieznajomych uratowało się wzajemnie w momencie, który wydawał się być ostatnim. Był to kolejny, upalny lipcowy poranek w dzielnicy Mis-sion w San Francisco - dzielnicy, w której wszystko, co zielone i urocze najwyraźniej zniknęło. Wiekowe kasztany jadalne i brzozy już dawno zniknęły, a trawniki zastąpił czarny jak lukrecja asfalt. Lupę, jeżdżąca po podwórku na wrotkach, wydawała się wyjątkiem. Było w niej coś świeżego, nowego. Miała 11 lat, była gibka, a długie, ciemne włosy miała ściągnięte w kucyk. Przy odpowiednim oświetleniu emanowała ponadczasowym pięknem, starszym niż ona sama - przypominała świętą z włoskich fresków. Jednak gdy się cieszyła, na jej twarzy pojawiał się figlarny uśmiech, a w policzkach dołki - i znów była dziewczynką. Klucząc po okrągłym podjeździe podwórka, śpiewała sobie pod nosem piosenkę. „Stosowanie miłości poprawia mi samopoczucie. Jest wyrazem wewnętrznej radości". Zatrzymała się, by podziwiać staromodną różę, która pięła się po metalowym płocie i rozkwitła girlandami kwiatów w kolorze moreli. Zadarła głowę i spojrzała w kierunku okna na drugim piętrze, w którym, niemal jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pojawiła się brązowa jak orzech i bardzo pomarszczona twarz starszej kobiety. - Babciu, popatrz! - Sz, si. jMuy banita! Uważaj na kolce - zawołała starsza kobieta, jej słowa zagłuszało jednak brzmienie głośno odtwarzanej w mieszkaniu salsy. Lupę i tak nie zwróciłaby na nie uwagi, gdyż pochłonięta była pięknem. Wcale nie zmartwiło to Juany Saldany - sama nauczyła tego wnuczkę. To dzięki temu im wszystkim udawało się przetrwać. Babcia wróciła do mieszkania na drugim piętrze, wypełnionego pudłami po przeprowadzce i niecichnącym łomotem. Mieszkanie było obskurne, sprzęt wiekowy, a dywany zniszczone. Starszy mężczyzna wszedł cicho do pokoju z ogromną doniczkową rośliną, postawił ją w pokoju dziennym i ponownie zniknął w głębi mieszkania. Wkrótce do łomotu dołączył inny dźwięk - brzęczenie w mieszkaniu obok, pod numerem 206. Ponad hałasem rozległ się ostry, męski głos. - Słyszę cię, słyszę! - zawołał, wciskając guzik domofonu. Drzwi mieszkania 206 z hukiem otworzył Jonathan Langley, ponad pięćdziesięcioletni, wysoki mężczyzna o podłużnym, rozjuszonym obliczu. Rozwiane, szpakowate włosy nadawały mu wygląd wytworny i hulaszczy zarazem - wygląd księcia, którego spotkały ciężkie czasy. Twarz miał szczupłą, kości policzkowe wydatne, a usta pełne. Miał na sobie lnianą, drogą koszulę poplamioną sosem pomidorowym, oraz ciemne okulary w drucianej oprawce. W prawej dłoni trzymał garść dolarów. Wyjrzał na podwórko przez okno. - Wszedłeś już? - zapytał. Domofon nadal dzwonił. - Na miłość boską, już ci przecież otworzyłem! Pomknął do domofonu i po raz kolejny nacisnął guzik. Przez głośnik domofonu zabrzmiał głos dostawcy. - Jol, mam tu przesyłkę dla... Jonathan mu przerwał, z niewiadomego powodu był zły. Ostatnio wszystko wyprowadzało go z równowagi. Tylko w tym tygodniu do wybuchu doprowadził go licznik, dostawca chińskiej restauracji i mężczyzna, który raz na miesiąc przycinał mu włosy. Dlaczego? Ponieważ nienawidził faktu, że nie mógł się ruszyć ze swojego nędznego mieszkania i był zależny od innych. - Jol, wpuszczę cię jeszcze raz. Kiedy usłyszysz brzęczenie, otwórz drzwi. To ta wielka, metalowa rzecz tuż przed twoją twarzą. Zaklął, ponownie wciskając guzik. Dostawca wreszcie otworzył drzwi i wszedł. Lupę przestała jeździć i z zafascynowaniem przyglądała się głowie Jonathana, to pojawiającej się w oknie, to znów znikającej. Uciążliwy łomot, dochodzący z przylegającego mieszkania, stał się jeszcze głośniejszy. - Uciszycie się w końcu? - wrzasnął Jonathan, upuszczając część pieniędzy na podłogę. - Do licha! - Ukląkł i zaczął macać podłogę w poszukiwaniu gotówki. Dostawca wszedł po schodach i zastał Langley'a przeszukującego podłogę. - Mam paczkę dla pana Langley'a. - Bardzo dobrze wiem, jak się nazywam - powiedział Langley, nie wstając z podłogi, aż nie znalazł ostatniego dolara. Podniósł się z trudem i wręczył pieniądze dostawcy. - Proszę, odliczone. Poniżej rozległ się dźwięk wrotek. Lupę, po wejściu na korytarz, stała u dołu schodów i patrzyła w górę. - Żadnego jeżdżenia wewnątrz budynku! - krzyknął do niej Langley. - Idź jeździć po ulicy, co? To bardziej niebezpieczne. Po przyjęciu pieniędzy i wejściu za Langley em do mieszkania, dostawca wreszcie mógł przyjrzeć się twarzy gospodarza. - Więc, o kurczę, nie wiedziałem, że jest pan niewidomy. Jonathan spochmurniał i odwrócił się. - Połóż paczkę na stole i zabierz tę drugą. Jest gotowa do wysłania. Tylko ostrożnie! -Jol, znam się na swojej pracy. -Jol nie jest słowem - odpowiedział sztywno Langley i odszedł. Odwracając się do wyjścia, dostawca mruknął pod nosem - Za to fiut nim jest. Dostawca zbiegł ze schodów i wychodząc, spotkał Lupę. Posłał jej zirytowane, lecz i przyjacielskie spojrzenie. - Co za potwór. -Jest tylko zagubiony. - Znasz go? - Nie - odpowiedziała i zawahała się. -Jeszcze nie. Lupę mieszkała z dziadkami, ale często myślała o rodzicach, którzy wrócili do Meksyku. W ciągu ostatniego roku oboje stracili pracę w Stanach - jej ojciec na budowie, a matka jako sprzątaczka w domu opieki. Ponieważ nie posiadali dokumentów, nie mogli ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych, a mimo podejmowanych wysiłków nie mogli znaleźć zatrudnienia gdzie indziej. Lupę widziała, jak co wieczór wracali do domu unikając jej wzroku i rozmawiali między sobą przyciszonym, zmartwionym głosem. Zauważyła, że odliczali wymięte, schowane w szufladzie matki dolary. Obserwowała stopniowe chudnięcie i marszczenie się dotychczas radosnej twarzy ojca; zauważyła, że matka co wieczór wymyślała coraz to nowe sposoby przyrządzania ryżu lub fasoli. Przez te ostatnie miesiące, gdy ich sytuacja pogarszała się coraz bardziej, rodzina zmuszona była podjąć niesamowicie trudną decyzję o tym, kto pojedzie, a kto zostanie w Stanach. Ostatecznie zadecydowano, że Lupę pozostanie z dziadkami, a do Meksyku wrócą rodzice. Lupę przypominała sobie, za każdym razem odczuwając przy tym ból, tę przerażającą rozmowę, kiedy to matka przywołała ją do pokoju dziennego tym swoim wyjątkowym, oficjalnym głosem. - Tatuś i ja wracamy. Na razie musi być właśnie tak. Gdy Lupę się rozpłakała, matka wzięła ją w ramiona. -To nie na zawsze, mi amor - powiedziała, tłumiąc własne łzy. - Musisz zrozumieć, że tak będzie najlepiej. Fakt, że decyzja ta podyktowana była względami finansowymi, wcale niczego nie ułatwiał. Lupę tęskniła za obecnością ojca, który siedział przy niej, gdy uczyła się historii i pomagał w matematyce. Tęskniła za porannym śmiechem matki i sposobem, w jaki jej uśmiech rozjaśniał dzień. Tęskniła nawet za Axochiapan, meksykańską wioską, z której pochodziła, a która była bujna, piękna i skrajnie biedna. Gdy rodzice z nią mieszkali, rzadko myślała o ich wiosce; jednak teraz, gdy byli tak daleko, śniła o bugen-willach, o pobliskiej lagunie i tym ciepłym uczuciu, które przenikało ją, gdy sąsiedzi spotykali się po obiedzie w ogródkach, by ochłonąć po całym dniu. Przypominała sobie odwiedziny najlepszej przyjaciółki, Marii i wspólne zabawy w zakurzonym ogródku. Lupę zawsze była nauczycielką albo pielęgniarką, a Maria uczennicą lub pacjentką. Obie planowały, że gdy dorosną, zrobią kariery - nie tale, jak ich matki. Marzyły o pójściu na studia, posiadaniu własnych rowerów i możliwości samodzielnego udania się do sklepu, by kupić to, na co akurat miały ochotę. Lupę pragnęła przynajmniej odwiedzić rodziców i przyjaciół, ale babcia powiedziała jej, że to niemożliwe. Na taką ekstrawagancję nie było pieniędzy. A co, gdyby nie wpuścili jej z powrotem do kraju? Babcia przypomniała Lupę, że serce jej Dziadziusia nie wytrzymałoby kolejnego wstrząsu i rozpaczy. Ale tego akurat nie trzeba jej było przypominać. Lupę kochała dziadka, jego wymęczoną twarz, zaczerwienione oczy i wężowy chód. Raul Saldana był kiedyś energiczny i silny, budował domy i ścinał drzewa. Lupę nie pamiętała tych czasów - nim rozedma i choroba serca odebrały mu siły - ale po mieszkaniu porozstawiane były zdjęcia, na których było to widać. Zdjęcia te ukazywały również zupełnie inne wcielenie jej babci, w którym była ciemnooką pięknością noszącą we włosach kamelie. Do zdjęć tych dziadkowie pozowali w gustownych ubraniach - on miał kapelusz z szerokim rondem i haftowaną koszulę, a ona szeroką suknię z plisami i falbankami. Wyglądali na najbardziej energicznych ludzi na świecie, jakby mieli pozostać młodzi już na zawsze. Dla Lupę, ludzie ci żyli równocześnie ze starcami, jakimi stali się jej dziadkowie. W niektóre noce, w przytłumionym świetle bijącym z ekranu telewizora, niemal dostrzegała ich nałożonych na swe wyczerpane kopie.
Okładka książki Karty Potęga myśli

69,60 zł 44,34 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

W myślach tkwi moc, która uwalnia wewnętrzną siłę. Talia 64 kart do afirmacji, stworzona przez Louise Hay, światowy autorytet w pozytywnym myśleniu. Codziennie rozważając w sobie dowolną kartę w krótkim czasie zbudujesz siłę swej osobowości. Karty to również przyjaciel, który pomoże rozwiązać codzienne problemy. W trudnej chwili wybierz jedną kartę, która zadziwi Cię trafnością podpowiedzi. Najsilniejsze afirmacje - w złoconych kartach - możesz mieć już zawsze przy sobie! Masz problemy, jesteś w trudnej sytuacji, natłok myśli nie daje Ci spokoju? Potrzebujesz rady, chcesz odnaleźć cel lub po prostu osoby, która Ci pomoże? Nie zawsze możesz zwrócić się do kogoś bliskiego lub do specjalisty, teraz możesz mieć swojego osobistego pomocnika, zawsze przy sobie. Talia 64 kart afirmacyjnych podpowie Ci rozwiązanie lub doradzi w trudnych sytuacjach. Louisy L. Hay to specjalistka od pozytywnego myślenia, która już milionom ludzi pomogła odkryć i wykorzystać potencjał ich własnych mocy twórczych do samorozwoju i samoleczenia. Teraz i Ty nie będziesz mieć żadnego problemu z samooceną, życiem uczuciowym, osiąganiem sukcesów czy wyjściem z trudnych sytuacji. Praca z kartami jest bardzo prosta wystarczy, że będziesz mieć je przy sobie, w domu, biurze, samochodzie. Możesz również podzielić się nimi z rodziną i przyjaciółmi. Jeśli każdego dnia będziesz czytać jedną kartę to doświadczysz lepszego, pełnego energii życia. W Twoich myślach tkwi ogromna moc, która pozwoli Ci odnaleźć siłę w sobie. Stosowanie afirmacji jeszcze nigdy nie było tak proste, poznaj ich nowy wymiar!
Okładka książki Pokochaj swoje życie. Nauka skutecznych afirmacji

34,30 zł 20,91 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Cokolwiek powiesz lub pomyślisz, stanie się rzeczywistością. Trudno w to uwierzyć? A jednak to prawda. Każda myśl lub wypowiedziane z przekonaniem zdanie jest bowiem afirmacją. Negatywne sformułowania wprowadzą w naszą codzienność to, co złe. Pozytywne dadzą nam z kolei coś dobrego. Louise Hay afirmacjami wprowadziła wiele dobra do swojego życia. Dziś ma ponad osiemdziesiąt lat i jest szczęśliwa w absolutnie każdym aspekcie jej życia. Z każdym dniem życie przynosi jej też nowe niespodzianki i nowe powody do satysfakcji. Niezależnie, czy mówimy o zdrowiu, stanie konta, wieku, miłości czy byciu kreatywnym ? odpowiednie afirmacje sprawią, że nie będziesz się musiał tym przejmować, a o doskonały stan danego aspektu życia zatroszczy się wszechpotężny Wszechświat. Zupełnie jak w restauracji ? Ty musisz tylko złożyć odpowiednie zamówienie. Dołączona przez Autorkę płyta CD pozwoli Ci wsłuchiwać się w jej rady oraz przykładowe afirmacje także podczas jazdy samochodem lub chwili relaksu. Czy nie uważasz, że zasługujesz na życie, które byś mógł w pełni pokochać?
Okładka książki Poznaj moc, która jest w tobie

33,00 zł 23,35 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Autor wyjaśnia tezę, że warunkiem koniecznym do osiągnięcia i zachowania pełnego zdrowia fizycznego i psychicznego jest miłość do samego siebie, a potem do innych ludzi i do świata w ogóle. Omawia wewnętrzne ograniczenia, które uniemożliwiają taką postawę, i pokazuje, jak można się od nich uwolnić, jak wejrzeć w siebie i odrzucić wszelkie negatywne emocje, wrażenia i myśli.

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj