Stanisław Ćwiek - wykształcenie prawnicze, doświadczenie zawodowe, jak i życiowe, nie do powielenia. Za PRL-u w milicji, za demokracji w policji. "Dopieszczany" w obu formacjach. Raz talonem na zakup malucha, po wielokroć słowem, uściskiem dłoni (żółwików jeszcze nie było), pisemną laurką (opinia, dyplom), medalem, odznaczeniem, regularnie kopertą i zawsze zbyt skąpą.Przez blisko 20 lat współ i kierował służbą kryminalną w województwie gdańskim, aby w ostatnich sprawować nadzór nad całym pionem zwalczającym ten rodzaj przestępczości jako z-ca komendanta wojewódzkiego policji. Z tytułu solidnego bagażu doświadczeń oraz dokuczliwej wrażliwości na każdą krzywdę i prostactwo, popełnia także i tę książkę w postaci II tomu.
Filmy, które ukształtowały bezkompromisowego artystę
Quentin Tarantino jest nie tylko jednym z najsłynniejszych współczesnych twórców filmowych, lecz także prawdopodobnie największym pasjonatem kina na świecie. Przez lata w wywiadach przekonywał, że w końcu zajmie się pisaniem książek o filmach.
Wreszcie nadszedł ten moment: długo oczekiwane Spekulacje o kinie są tak dobre, jak tylko fani reżysera i miłośnicy kinematografii mogli sobie wymarzyć.
Tarantino skupia się na najważniejszych amerykańskich filmach lat siedemdziesiątych, które po raz pierwszy obejrzał w młodości i które przyczyniły się do jego rozwoju artystycznego. Proponuje własne spojrzenie na kino: łączy elementy krytyki filmowej, teorii filmu i reportażu ze wspaniałą historią osobistą, a całość napisana jest charakterystycznym, niepodrabialnym głosem, który mógł wybrzmieć dzięki brawurowemu przekładowi Jana Dzierzgowskiego.
W którym filmie pojawił się pierwszy filmowy seryjny morderca?
Jak Tarantino zakończyłby Ucieczkę gangstera, gdyby miał ją reżyserować?
Ile Steve McQueen liczył sobie za przeczytanie scenariusza i dlaczego?
Dlaczego Brian de Palma nie wyreżyserował Taksówkarza?
Debiutancka książka non fiction autora Pewnego razu w Hollywood jest intymnym, zabawnym i błyskotliwym wyrazem obsesji na punkcie kina, wyjątkowym jak wszystko, co tworzy Tarantino.
W logo Lublina przenikają się dwie bramy. Miejsce ich przecięcia tworzy oko, symboliczne, ale i konkretne. Oko Widzącego. Mistyka, którego wzrok sięgał dalej niż wzrok innych. Jakub Izaak Horowitz istniał naprawdę. Jego grób, ukryty na starym cmentarzu, to dziś jeden z ostatnich śladów po żydowskim Lublinie – mieście, z którego niegdyś promieniowała mistyczna siła.
Stąd Dorota Bidzińska rozpoczyna podróż przez Polskę chasydzką – niegdyś duchowe centrum Europy, dziś zbiór na wpół zapomnianych opowieści i atlas cmentarzy. Odwiedza miejsca naznaczone obecnością mistyków, tropi nie tylko ślady najważniejszych przywódców i nauczycieli, ale też innych, bez których ta historia byłaby niepełna: kobiet, współczesnych chasydów, artystów i opiekunów pamięci.
Tak powstała książka o kulturze, w której pieśń była modlitwą, a taniec – świętem. O wierze, która oznaczała wspólnotę, wyobraźnię i bunt. O pamięci, która trwa w opowieściach, w muzyce, w powracających co roku pielgrzymkach do grobów cadyków. I o Zagładzie, która przerwała ten świat, ale go nie unieważniła.
To nie podróż w przeszłość. To spotkanie z tym, co zostało i wciąż wraca.
Jak pisać o żydowskim życiu tu w Polsce bez pożerającego wszystko co żywe słowa „Zagłada”? A równocześnie nie zamykać się w szufladce z etykietą „skrzypek na dachu i gęsie pipki”? Nie utopić tych wszystkich żywotów utkanych z krwi i mięsa w przestrzeni skrojonej na miarę folkloru, gdzie na zawsze zastygli w chałatach, z kieliszkiem pejsachówki i błyskotliwym szmoncesem. Z kozą w izbie lub bez. Absolutnie papierowi i martwi.
fragment Wstępu
Niektórzy zbyt wcześnie uczą się, jak przetrwać. Potem muszą nauczyć się, jak żyć.Wstrząsająca opowieść o dorastaniu w miejscach, które miały być schronieniem - a okazały się przedsionkiem piekła.Dzieciństwo Patryka, Laury, Dominika i Joanny upłynęło na czujnym obserwowaniu nastrojów dorosłych i gaszeniu pożarów, których sami nie wzniecili. Wychowywani w cieniu przemocy, milczenia i uzależnień - nawet po opuszczeniu raniących domów - wciąż noszą w sobie cierpienie.Ich historie pokazują, jak trauma wrasta w ciało, w relacje i w to, kim się stajemy po latach. Nie ma tu prostych zakończeń ani sentymentalnych uniesień. Jest za to prawda - czasem bolesna, ale konieczna."Naznaczeni traumą" to lektura dla tych, którzy niosą niewidzialne blizny, i tych chcących zrozumieć, skąd się one biorą. Bo nazwanie bólu to często pierwszy krok, by zacząć żyć naprawdę.
Książka popularnonaukowa, która zawiera biografie ojców naszych wybitnych rodaków. To opowieść o ludziach, niezwykłych charakterach, ukształtowanych w trudnych czasach oraz o ich wpływie na otoczenie, kulturę, naukę, tradycję Autorka przedstawia atmosferę dzieciństwa bohaterów, trudy ich młodości i karierę zawodową. Opisuje też relacje z kobietami, sposób wychowania dzieci, dochodząc do kresu ich ziemskiego życia i spuścizny, którą pozostawili. Ileż o nich wiemy? Czyż zdajemy sobie sprawę jak znamienitymi osobistościami o wspaniałych ludzkich i moralnych przymiotach byli rodzice: Fryderyka Chopina, Juliusza Słowackiego, Josepha Conrada, Jana Matejki, Andrzeja Stanisława i Józefa Stanisława Załuskich, Tadeusza Boya-Żeleńskiego oraz Jana III Sobieskiego?To fascynujące historie o życiu, o dojrzewaniu, o dawnych czasach, o tym, co pozostaje i co powinno być drogowskazem.
Jak dzięki przełomowym badaniom i nowoczesnej medycynie możemy żyć do setki - i jak do tego dojść.Bestseller SPIEGELa Zdrowe życie w wieku 100 lat jest możliwe.Być może największym odkryciem medycznym ostatniej dekady jest to, że proces starzenia się można kształtować. Można na niego wpływać, przyspieszać go lub spowalniać. A my sami możemy zrobić bardzo wiele, by go kontrolować.Thomas Schulz zebrał najcenniejszą wiedzę w licznych wywiadach z laureatkami Nagrody Nobla, onkologami, neurolożkami, ekspertami ds. żywienia, biohakerami i liderkami myśli w dziedzinie sztucznej inteligencji.Jego książka zabiera czytelnika do najbardziej renomowanych laboratoriów badawczych zajmujących się długowiecznością na świecie, a także do siedzib firm w Dolinie Krzemowej, i odpowiada na najważniejsze pytania:Jakie czynniki mają największy wpływ na długość zdrowego życia? Jaka dieta i jakie formy aktywności fizycznej są najskuteczniejsze? Czy przyjmowanie suplementów lub leków rzeczywiście może przedłużyć życie? I wreszcie: czy społeczeństwo stulatków będzie nas w ogóle stać?
"Gdyby tak Kościół mówił do nas, jak Ksiądz Profesor... Gdyby tak mieszał się do polityki, jak ten wspaniały (znam Go od lat) Rozmówca... Jakże skorzystalibyśmy wszyscy na tym! Nasza polityka, nasz język publiczny, a może i sam Kościół..." prof. dr hab. Jerzy Bralczyk
Truman Capote był w swoim czasie jednym z najbardziej rozpoznawalnych pisarzy amerykańskich i choć fascynacja nim jako osobowością utrzymuje się nadal, tego samego nie można powiedzieć o jego twórczości. Capote to postać tragiczna, geniusz autokreacji, celebryta i ten obraz utrwaliły w masowej wyobraźni poświęcone mu filmy oraz seriale z ostatnich dwóch dekad. Urodzony w 1924 roku, Capote zadebiutował jako powieściopisarz książką "Inne głosy, inne ściany" w wieku 24 lat. Pamiętany jest głównie jako autor powieści "Śniadanie u Tiffany'ego" (1958), rozsławionej dzięki ekranizacji z główną rolą Audrey Hepburn, i "Z zimną krwią" (1966), dzieła, które w zasadniczym stopniu zdefiniowało nurt Nowego Dziennikarstwa opisujący prawdziwe wydarzenia przy użyciu technik beletrystycznych. Capote pisał też scenariusze filmowe. Zmarł w 1984 roku. Odzwierciedlając nierozerwalność twórczości i życia Capotego, niniejszy tom przywraca go polskiemu czytelnikowi przede wszystkim jako pisarza.*****In his day, Truman Capote was among the most renowned American writers, and although the fascination with his legend lasts, the same cannot quite be said about the interest in his writing. Capote was a tragic figure, a genius of self-creation and a celebrity, and such an image has been perpetuated in the popular imagination by films devoted to the writer, made over the past two decades. He is remembered mainly as the author of 'Breakfast at Tiffany's' and 'In Cold Blood', the latter work having been considered a cornerstone of New Journalism, which described real events with the use of literary techniques. Reflecting the inseparability of Capote's life and work, the present volume primarily aims to reappraise his literary achievement.
Pierwszy papież z Ameryki Południowej.Pierwszy papież jezuita.Pierwszy papież tak kochany i tak nienawidzony.Gdy po wyborze na Stolicę Piotrową w 2013 roku nie zamieszkał w Pałacu Apostolskim, lecz wybrał skromny pokój w Domu Świętej Marty, jedni odczytali to jako znak powrotu Kościoła do prostoty i ubóstwa, inni - jako przejaw braku szacunku dla urzędu papieskiego.W kolejnych latach, zamiast sprawować liturgię Wieczerzy Pańskiej w Watykanie, odwiedzał więzienia, szpitale i ośrodki dla uchodźców, myjąc stopy więźniom i imigrantom - zarówno mężczyznom, jak i kobietom. Nie wszyscy rozumieli tę otwartość, zwłaszcza w obliczu niepokojących danych dotyczących kryzysu migracyjnego w Europie.Wzywał do miłosierdzia i przebaczenia, a jednocześnie nie wahał się ostro krytykować grzechów duchowieństwa i ambicji kościelnych urzędników.Emocje sięgnęły zenitu, gdy ograniczył możliwość odprawiania mszy w rycie trydenckim, ogłosił encyklikę poświęconą ekologii oraz wykonywał przyjazne gesty w stronę małżeństw niesakramentalnych i par jednopłciowych.Wielu wiernych nie nadążało za Franciszkiem.Czy różne oblicza papieża Franciszka układają się w spójną całość, czy rację mają ci, którzy zarzucają mu duchową schizofrenię?Dominik Dubiel SJ przekonuje, że jest jeden klucz, który tłumaczy pontyfikat Franciszka.Jaki?Ta książka to pierwsza na rynku polskim próba podsumowania całego pontyfikatu papieża Franciszka.
Nigdy wcześniej niewydane zapiski jednej z najwybitniejszych amerykańskich pisarek. Zbiór osobistych notatek z sesji terapeutycznych odnaleziony po śmierci Didion w 2021 roku i opublikowany w 2025 r. za zgodą jej spadkobierców. Nadzwyczajny dziennik autorki Roku magicznego myślenia i Białego albumu. Joan Didion zaczęła chodzić do psychiatry, ponieważ, jak pisała do przyjaciółki, jej rodzina miała kilka trudnych lat. To był listopad 1999 roku. Wszystkie sesje opisywała w dzienniku, który prowadziła dla swojego męża, Johna Gregoryego Dunnea. Przez kilka miesięcy Didion skrupulatnie rejestrowała rozmowy z psychiatrą. Początkowe sesje skupiały się na alkoholizmie, adopcji, depresji, lęku, poczuciu winy i rozdzierających serce zawiłościach jej relacji z córką, Quintaną. Tematy ewoluowały, obejmując jej pracę, którą trudno jej było utrzymać przez dłuższy czas. Pojawiły się też odniesienia do jej dzieciństwa nieporozumień i braku komunikacji z matką i ojcem, jej wczesnej tendencji do przewidywania katastrof i kwestia spuścizny, lub, jak to ujęła, ile to było warte. Analiza miała trwać ponad dekadę. Dziennik Didion został napisany z wyjątkową przenikliwością, precyzją i elegancją, które charakteryzują wszystkie jej teksty. To bezprecedensowo intymna relacja, która ujawnia nieznane dotąd strony jej osobowości, ale głos jest niewątpliwie jej własny pełen pytań, odważny i jasny w obliczu bolesnej podróży.
A gdyby rzucić wszystko i wyjechać tam, gdzie kończy się mapa? Młoda lekarka z Oslo postanawia spędzić rok w niewielkiej miejscowości na dalekiej północy Norwegii, w samym sercu tundry."Lekarka z tundry" to nie tylko opis zawodowej przygody, ale także głęboko osobista podróż, która odmienia spojrzenie autorki na medycynę i ludzi.Zabawna, szczera i pełna empatii relacja ze świata codziennych spotkań z pacjentami, lokalną społecznością i współpracownikami.Z każdą wizytą domową, rozmową w szpitalnym korytarzu czy chwilą samotności pośród bezkresnych przestrzeni bohaterka coraz głębiej zanurza się w życie tej niezwykłej krainy. Uczy się słuchać - nie tylko ciał, ale też milczenia, tradycji i ukrytych emocji.Ingvild Holtan-Hartwig (ur. 1995) - norweska lekarka, ukończyła studia medyczne na Uniwersytecie w Oslo, a przed przeprowadzką na północ Norwegii pracowała w izbie przyjęć w Oslo oraz w szpitalu Ullevl.
Szalejące tłumy, pożary, walące się domy, fetor Tybru - życie w antycznym Rzymie było intensywne, a nierzadko zwyczajnie niebezpieczne. Rzymianie relaksowali się i plotkowali w łaźniach, kradli cenną wodę z akweduktów, a także ucztowali i bawili się do utraty tchu. Od senatorów po niewolników - wszyscy tłoczyli się w teatrach i cyrkach, by oglądać walki gladiatorów, występy ulubionych śpiewaków, aktorów pantomimy i komików, wyścigi rydwanów. Bogatsi wieńczyli swoje życie okazałymi grobowcami. W świecie przesiąkniętym brutalnością i nierównością rozkwitało jednak piękno - w architekturze, poezji i sztuce.Od woni kadzideł w świątyniach i przypraw w ulicznych garkuchniach, po krzyki skazańców i liczne śmiertelne ofiary zamieszek wyborczych - książka Guy de la Bdoyre'a, oparta na bogatych źródłach historycznych i literackich, przenosi nas w samo serce tętniącego życiem Rzymu u szczytu jego potęgi.Guy de la Bdoyre jest brytyjskim dziennikarzem. Studiował historię i archeologię na uniwersytetach w Durham i Londynie, a następnie uzyskał tytuł magistra archeologii na University College London. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych pracował dla BBC. Autor książek poświęconych starożytności: "Pretorianie. Rozkwit i upadek gwardii cesarskiej"; "Roman Britain: A New History"; "Domina: The Women Who Made Imperial Rome"; "The Fall of Egypt and the Rise of Rome"; "Gladius: Living, Fighting and Dying in the Roman Army" oraz "Pharaohs of the Sun".Recenzje:Niezwykle zajmująca książka "Populus" czerpie z archiwów codzienności, ukazując starożytny Rzym jako miejsce zarazem osobliwe i zaskakująco autentyczne Książka obfituje w liczne obrazy Rzymu "od kuchni", inne od tych przedstawianych oficjalnie Najlepiej sprawdza się jako swoisty szwedzki stół tematów, a jest to uczta nadzwyczaj smakowita. Dzięki ogromnemu wachlarzowi źródeł, wyczuciu szczegółu i lekkiemu stylowi de la Bdoyre nieustannie rozbudza ciekawość czytelnika, który nie może się doczekać, jaką osobliwość życia rzymskiego autor zaserwuje mu w kolejnej odsłonie."Wall Street Journal"Dzięki szczegółowości i swobodnemu stylowi książka w atrakcyjny sposób przedstawia codzienne życie przeciętnego Rzymianina. Miłośnicy historii będą zachwyceni."Publishers Weekly"De la Bdoyre maluje barwny obraz, oferując czytelnikowi nowatorskie spojrzenie na życie w starożytnym Rzymie."Booklist"Życie w starożytnym Rzymie - w całej swej znajomej zwyczajności i absurdzie - stanowi temat porywającej książki de la Bdoyre'a. Opierając się na listach, inskrypcjach, sztukach teatralnych, poezji, architekturze, monetach, a nawet zachowanej zawartości kanalizacji, autor rekonstruuje codzienność ludzi ze wszystkich warstw społecznych. Co jedli, co czuli, co widzieli i w co wierzyli; jak się wspierali, bawili, chronili i postrzegali samych siebie starożytni Rzymianie Liczne anegdoty nie tylko ożywiają narrację, ale też wnoszą mnóstwo ważnych treści. Zasady rządzące życiem Rzymian, podobnie jak nasze normy społeczne, nie zostały spisane raz na zawsze. Były elastyczne, podatne na reinterpretacje, będące wynikiem nieustannych negocjacji między ideałami przeszłości a realiami teraźniejszości. Dzięki de la Bdoyre'owi ukazują się nam tak, jakbyśmy sami je odczuwali - jako suma tysięcy decyzji podejmowanych codziennie przez jednostki."The Telegraph" (wyd. brytyjskie)
W czasach, gdy streaming był jak science fiction, a rewind robiło się palcem… …światem rządziły kasety VHS, wypożyczalnie były miejscami kultu, a filmy z Van Damme’em, Stallone’em i Schwarzeneggerem miały większy wpływ na dzieciaki niż lekcje WF-u. PigOut i Przemek Corso zabierają cię w nostalgiczną, przewijaną ręcznie podróż do czasów, kiedy kaseta była walutą, Van Damme bogiem, a blokada rodzicielska największym wyzwaniem technologicznym znanym ludzkości. To nie jest kolejna książka o filmach. To manual przetrwania lat 90. – z masą anegdot i wspomnień, ze szczyptą ironii i wzruszeń. Przeczytacie tu o VHS-owych traumach, ekranowych bromansach i filozofii życiowej wprost z „Zabójczej broni”, „RoboCopa” czy „Dnia świstaka”. W zasadzie to w ogóle nie jest książka – to teleport do czasów, gdy człowiek był gotów sprzedać młodszego brata za kasetę z „Krwawym sportem”. Jeśli pamiętasz zapach wypożyczalni, kopałeś w drzewa, żeby być jak Tong Po, miałeś plastikowy pistolet z napisem „Police” i opłakiwałeś śmierć Mufasy, musisz to przeczytać. A jeśli nie pamiętasz… to tym bardziej powinieneś sięgnąć po tę pozycję – żeby wiedzieć, dlaczego rodzice chowali przed tobą niektóre kasety. Wciąga jak przewijanie taśmy ołówkiem. Zresztą – nie zapomnij przewinąć. Uwaga: po lekturze możesz chcieć odkurzyć magnetowid. Na własną odpowiedzialność. PigOut – internetowy komentator rzeczywistości, recenzent popkultury i człowiek, który od 2015 roku z równym zapałem rozkłada na czynniki pierwsze zarówno książki, jak i kebaby. Znany z bezczelnego humoru, ciętego języka i sarkazmu ostrzejszego niż nóż do steków, prowadzi bloga i działa w social mediach, gdzie otwarcie mówi to, czego inni nie mają odwagi powiedzieć. Był już i duży, i niemal tak wycięty jak Gerard Butler w „300”, więc zna obie strony lustra. Jadł w azjatyckich garkuchniach i dworcowych kebabowniach, dlatego nic już go nie zaskoczy. Obejrzał wszystkie części „Szybkich i wściekłych” oraz trzy epizody „Listów do M.”, co pozwala mu uważać, że na kinie zna się jak nikt. Recenzował największe książkowe paździerze, dzięki czemu idzie przez życie z podniesioną głową – bo wie, że nic gorszego nie może go już spotkać. PigOut specjalizuje się w recenzjach, testach, publicystyce i copywritingu. Na swoim koncie ma również podcasty, kampanie marketingowe, a także epizodyczne występy w rolach zwłok w telewizji i etiudach niezależnych. Człowiek do zadań specjalnych, który łączy kulturę wysoką z niską – i obie traktuje z równym dystansem (czytaj: bez litości). Prywatnie miłośnik tatara, popołudniowych drzemek i internetowych dram. Bardziej niż pracy na etacie boi się tylko rozmów telefonicznych. Uważa, że jeśli popkultura to bagno, on jest woderami z napisem „Sarkazm 100%”. Prywatnie przyjaciel Przemka Corso. Przemek Corso – autor kochanych przez dzieci i rodziców „Opowieści z Białej Doliny”, „Lata w Białej Dolinie” i „Świąt w Białej Dolinie”, a także głośnego thrillera „Serca twego chłód”, który doczekał się komiksowej kontynuacji, regularnie ukazującej się na łamach „Magazynu Kryminalnego” („Newsweek”). Twórca niszowych książek przygodowych: „Honor złodzieja”, „Serce pustyni”, „Płomień prawdy”, „Miasto w wodzie”, bestsellerowych biografii: „Rahim. Ludzie z tylnego siedzenia”, „Grubson. Na szczycie” oraz wywiadu rzeki „Czesław Mozil. Pocztówki z pandemii”.Razem z Julią Żugaj napisał popularną książkę dla młodzieży „Tak miało być”. Laureat nagrody Vivelo Book Awards 2024 za „Lato w Białej Dolinie”. Nominowany również do 31. Nagrody im. Kornela Makuszyńskiego. Słuchowisko „Miasteczko Brighthope”, które napisał dla Storytel, otrzymało nominację do Best Stream Awards. W 2025 roku w Audiotece premierę miał audioserial „Supernova”, który Corso napisał i wyreżyserował – i zgarnął następną nominację. Głos Kolei Dolnośląskich, a ponadto wielu reklam, audiobooków i słuchowisk. Od niedawna debiutujący aktor dubbingowy (Spirytysta w „Diablo IV: Vessel of Hatred”). Generalnie straszny nudziarz. Do kina chodzi sam. Włóczykij z natury. Muminek z wyglądu. Prywatnie przyjaciel PigOuta.
Główny bohater tej książki, por. Aleksander Wolski "Sokół", "Jastrząb", oficer i kwatermistrz legendarnego Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego Armii Krajowej, to kresowiak z dziada pradziada, bezkompromisowy w heroicznej walce o utrzymanie Nowogródczyzny w granicach II RP. Po napaści i zdradliwym rozbrojeniu przez Sowietów, jako zastępca cichociemnego Adolfa Pilcha "Góry", "Doliny", wielokrotnie odrzucał propozycje współpracy z bolszewikami, pozostając wierny Polsce.Książka odsłania nieznane dotąd fakty z dziejów Zgrupowania Stołpeckiego - jednej z najbardziej niezwykłych, a zarazem tragicznych formacji polskiego podziemia. W publikacji znalazły się niepublikowane wcześniej dokumenty i fotografie, które ukazują prawdziwe oblicze walki kresowych żołnierzy Armii Krajowej.To nie tylko historia. To świadectwo bohaterstwa i niezłomności, które inspiruje do dziś. Lektura obowiązkowa dla pasjonatów historii Kresów, II wojny światowej i polskiego podziemia niepodległościowego.
Opowieść o niezwykłych kobietach, których jawna lub ukryta rywalizacja na zawsze zmieniła oblicze kina, teatru, biznesu i mody Solidarność kobiet może być niezwykłą siłą, dzięki której rozwija się talent i osiąga szczyt kariery. Jednak to zacięta rywalizacja często zmienia bieg historii i przykuwa powszechną uwagę. Sarah Bernhardt i Eleonora Duse, Coco Chanel i Elsa Schiaparelli, Helena Rubinstein i Elizabeth Arden, Hedda Hopper i Louella Parsons, a także siostry Joan Fontaine i Olivia de Havilland – biografie tych genialnych kobiet, kwestionujących normy społeczne i będących wizjonerkami w swoich dziedzinach, są historiami zaciętej rywalizacji, która sprawiła, że każda z nich nie tylko odniosła sukces, lecz również zainspirowała kobiety na całym świecie. Książka Paoli Calvetti to wciągająca lektura o nich i o czasach, w których żyły, o ich walce zarówno między sobą, jak i ze zdominowanym przez mężczyzn światem.
Odzyskane po latach dzieło literatury poświęconej Holokaustowi, napisane przez dziennikarza, poetę i ocalałego z zagłady Józsefa Debreczeniego.Najbardziej bezpośrednia konfrontacja z grozą obozów koncentracyjnych, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem w lekturze. To również subtelna, choć zaskakująca refleksja na temat tego, czym jest próba zmierzenia się z tymi okropnościami za pomocą słów. [] Debreczeni utrwalił panoptyczny obraz piekła, jednocześnie osobisty i wspólnotowy."New York Times" Skarb. [] Wspomnienia Debreczeniego stanowią znaczący wkład w literaturę Holokaustu, to książka, która poszerza nasze rozumienie "życia" w Auschwitz."Wall Street Journal" Literacka perła. [] Świadectwo Holokaustu godne Primo Leviego."The Times of London" József Debreczeni, węgierski dziennikarz i poeta, trafił do obozu Auschwitz w maju 1944 roku. Gdyby podczas selekcji na rampie został skierowany na lewo, miałby przed sobą jeszcze około czterdzieści pięć minut życia. Jako jeden ze "szczęśliwców" został wysłany na prawo, czego konsekwencją było dwanaście przerażających miesięcy niewoli i katorżniczej pracy w trzech podobozach KL Gross-Rosen, wchodzących w skład kompleksu AL Riese w Górach Sowich. Kalwaria pisarza zakończyła się w "zimnym krematorium", jak nazywano obóz szpitalny Drnhau, gdzie więźniowie - zbyt słabi, aby pracować - oczekiwali egzekucji.Debreczeni swoje doświadczenia zawarł w Zimnym krematorium, jednym z najsurowszych, najbardziej bezlitosnych oskarżeń pod adresem nazizmu, jakie kiedykolwiek sporządzono. Zimne krematorium po raz pierwszy opublikowano po węgiersku w Jugosławii w 1950 roku. W rodzinnym kraju autora książka ukazała się dopiero w 2024 roku. Po ponad 70 latach to arcydzieło, które niemal zaginęło w czasie, jest dostępne w osiemnastu językach i zajmuje należne miejsce wśród największych dzieł literatury Holokaustu.
Sześciotomowa edycja utworów Antona Czechowa w wyborze i pod redakcją Agnieszki i Roberta Papieskich. Na podstawie 11-tomowej edycji dzieł Czechowa wydanej w Polsce ponad 60 lat temu oraz 30-tomowej edycji rosyjskiej. Koncentrujemy się na opowiadaniach Czechowa, dłuższych i krótszych, śmiesznych i strasznych. W tym garść nieznanych dotąd po polsku. Wypełniają one 4 tomy. W szóstym zbieramy utwory sceniczne. Tom piąty zawiera szkice podróżne: Z Syberii oraz Sachalin. Notatki z podróży. Przełożyli je Irena Bajkowska, Robert Papieski.
Bycie graczem boliDlaczego gry czasem nie wychodzą? Budżety z kosmosu, terminy z piekła, ambicje z tyłka - nie istnieje jedna odpowiedź. Ale istnieje jedna książka. Ta.W środku znajdziesz odpowiedź na tak zasadnicze pytania jak:czemu egzemplarze E.T. na Atari 2600 skończyły zakopane na pustyni jak dowody zbrodnijak ludzka chciwość niemal całkowicie pogrążyła markę Tomb Raiderktóry projekt konsoli do gier współfinansowała szwedzka mafiadlaczego rewolucyjna na pozór konsola o mało co nie doprowadziła do upadku Nintendojakim cudem współtwórcy legendarnych Dooma i Sonica później wypuścili jedne z najgorszych gier w historii.Przegrani to przegląd spektakularnych gamingowych niepowodzeń i podróż przez najbardziej nieudane konsole i gry od lat osiemdziesiątych aż do współczesności. Zarówno te, których gracze wciąż nie mogą odżałować, jak i te, o których dawno zapomnieli.Bo historie sukcesów opowiedziano już wielokrotnie. Czas na coś dla wielbicieli porażek.
Pamiętnik córki ocalałego, o tym, że jedzenie to więcej niż smak – to przetrwanie, więź i nadziejaBonny Reichert przez długie lata unikała wszystkiego, co miało związek z Holokaustem. Znała opowieści ojca, który przetrwał getto łódzkie, ocalał z Auschwitz-Birkenau, a potem niemal umarł z głodu, ale panicznie bała się spojrzeć tej historii w oczy. Zgodnie z zaleceniami taty próbowała być po prostu szczęśliwa.Aż do momentu, gdy podczas niechcianej wycieczki do Polski poczuła smak barszczu. To wtedy, w Warszawie zaczęła się jej podróż do korzeni i początków kulinarnych pasji i obsesji.Potrawa po potrawie, wspomnienie po wspomnieniu, łącząc teraźniejszość z przeszłością, autorka odkrywa głęboki sens jedzenia. Od przysmaków, które przygotowywała w dzieciństwie u boku baby Sarah, przez dania, które powstawały w jej ciasnym mieszkanku studenckim, aż po smażone na maśle jajka, które ojciec przyrządzał dla niej, gdy potrzebowała pocieszenia. Odnajduje w kuchni źródło tożsamości i spełnienia, a nawet więcej – lekarstwo na ból po utracie przodków i międzypokoleniową traumę.O autorce:BONNY REICHERT jest nagradzaną kanadyjską dziennikarką, szefową kuchni i nauczycielką pisania. Urodziła się i wychowała w Edmonton w Albercie, jako najmłodsza córka ocalałego z Holokaustu, pochodzącego z Pabianic przedsiębiorcy z branży restauracyjnej. Po studiach uniwersyteckich w Toronto pracowała jako redaktorka w magazynach „Today's Parent” i „Chatelaine”, była także felietonistką i stałą współpracowniczką gazety „The Globe and Mail”. W wieku czterdziestu lat zapisała się do szkoły kulinarnej i od jej ukończenia twórczo eksploruje tematy związane z jedzeniem.Mieszka w Toronto z mężem i psem, odwiedzana od czasu do czasu przez trójkę dorosłych już dzieci. Uczy pisania w School of Continuing Studies na Uniwersytecie w Toronto.Wybrane recenzje:„Zaczęłam płakać już na pierwszej stronie, a kilka stron dalej wybuchnęłam śmiechem. Ta pięknie napisana książka zabiera czytelnika w emocjonalną podróż – do głębi poruszającą, a zarazem pełną nadziei”. Ruth Reichl„Od pierwszej strony wiedziałam, że pokocham tę książkę. Przesiąknięta jest miłością i udręką, każdy rozdział pulsuje emocjami i detalami. Ujmuje ciepłem i szczerością, które sprawiają, że jest naprawdę urzekająca. I to jedzenie! Każdy posiłek staje się ucztą, podobnie jak czytanie tej prozy”. Lucy Adlington„To dzięki jedzeniu Reichert staje twarzą w twarz ze swoim dziedzictwem, niemal niewyobrażalnym cierpieniem, jakiego doświadczył jej ojciec podczas Holokaustu, i światłem, którego poszukuje. Jest wspaniałą pisarką (…)”. Dorie Greenspan„Pięknie napisany, otwierający oczy pamiętnik, który w przejmujący sposób pokazuje, jak jedzenie – i pisanie o nim – może łączyć i uzdrawiać pokolenia”. BOOKPAGE„Ta często wstrząsająca, ale ostatecznie afirmująca życie opowieść o więziach rodzinnych, jedzeniu i miłości poruszy nawet najbardziej nieczułych czytelników”. BOOKLIST„Reichert dodaje głębi konwencjonalnym opowieściom kulinarnym, wspomnieniom z Holokaustu i relacji o zdrowiu psychicznym w tej zarazem lekkiej i głębokiej historii o dzieciństwie (i jedzeniu) córki ocalałego z Auschwitz”. PUBLISHERS WEEKLYPatronat honorowy: MUZEUM HISTORII ŻYDÓW POLSKICH POLINFragment książki:Zerkam do miski, spodziewając się kleiku, papki lub tłustego kawałka mięsa. Zamiast tego widzę bulion tak klarowny, że mogę się w nim przejrzeć. Naczynie jest chłodne w dotyku, a płyn w środku ma głęboki, rubinowy kolor. Zbliżam nos do krawędzi i wdycham zapach czystej ziemi. Zapach korzeni.Żyd, który pochodzi z Polski, jest Żydem, a nie Polakiem, tak mnie zawsze uczono, a jednak wiem dokładnie, co robić. Dodaję kilka kawałków ziemniaka, łyżeczkę ogórków, odrobinę kwaśnej śmietany. Całość posypuję koperkiem. Spoglądam na tatę. Jego miska jest pełna dodatków. Daje znak kelnerce, by podeszła.– Czy moglibyśmy dostać więcej śmietany?Podnoszę podniszczoną łyżkę i zanurzam ją w chmurze gęstej śmietany, a następnie w bordowym jeziorze bulionu poniżej. Kiedy wkładam łyżkę do ust, czuję, że smak jest słodki i kwaśny, i uczciwy. Ten smak to życie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?