Życie duchowe i próba odczytania, kim naprawdę jestem ? to dla ks. Jana Twardowskiego (1915?2006) sprawy największej wagi. Przez wiele lat kaznodzieja z kościoła Sióstr Wizytek w Warszawie stawiał pytania ? nie tylko słuchaczom, ale i sobie. W komentarzach do Ewangelii, na drodze krzyżowej, przy odmawianiu znanych modlitw, z okazji świąt, podczas rachunku sumienia. Pytania trudne, dociekliwe, czasem kłopotliwe. Ich celem było ożywienie kontaktu z Bogiem obecnym w codzienności, obudzenie chrześcijańskiej świadomości. Odpowiedzi pozostawiał odbiorcy.
Ks. Jan Twardowski (1915-2006), jako kaznodzieja i poeta pokazywał, że świętość nie jest oderwana od codzienności, a świętych można spotkać już tu, na ziemi. W rozważaniach i w wierszach pytał, co robić, żeby być świętym. I odpowiadał: nie myśleć o własnej świętości, ale żyć tak, by sobą nie zasłaniać Boga.
Czyta Jerzy Zelnik.
Błogosławieństwa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych fragmentów Ewangelii. A zarazem jeden z najtrudniejszych. Jak bowiem rozumieć słowa: ?błogosławieni (a więc szczęśliwi) ubodzy?, ?błogosławieni, którzy się smucą?, ?błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie?? Buntujemy się przeciw smutkowi, prześladowaniu, ubóstwu, wiemy, że płacze ten, komu źle. A jednak chcemy wierzyć słowom Jezusa. Ksiądz Jan Twardowski zauważa te ludzkie zmagania, napięcia między słowami ośmiu błogosławieństw i rzeczywistością, w której żyjemy. A równocześnie mówi o Jezusowych błogosławieństwach jak ten, kto ich sens sobie przyswoił ? to znaczy: uczynił swoim. Jak ten, kto żyje duchem ośmiu błogosławieństw.
Ks. Jan Twardowski (1915-2006), ulubiony autor i dorosłych, i dzieci. O trudnych sprawach mówił i pisał prostym, zrozumiałym językiem. Pisał tak, jakby rozmawiał z przyjacielem, któremu chce opowiedzieć o Panu Bogu, o wierze, o tym, co słychać w niebie i jak zrozumieć życie na ziemi. Często rozmawiał o aniołach. Uczył szukać ich na ziemi, wkoło siebie. Tłumaczył, co to znaczy być jednocześnie i aniołem, i stróżem.
Teksty pochodzą z publikacji Autora wydanych w latach 2000-2011 (w wyborze i opracowaniu Aleksandry Iwanowskiej): Ile słońca w słoneczniku, powiedz, drogi mój chłopczyku? Wiersze i proza dla dzieci 1973-1998, Warszawa 2000; Kubek z jednym uchem, wyd. 2 zm., Poznań 2011; Nie tylko o jeżach. Myśli i opowieści o przyrodzie, Warszawa 2000; Nie tylko wrona chodzi zdziwiona, Warszawa 2000; Nowe patyki i patyczki, Poznań 2008; Z Matką Bożą za rękę. Myśli różańcowe dla dzieci, Częstochowa 2009. Opowiadania Generał aniołów, Kto jest podobny do anioła?, O modlitwie do Anioła Stróża, Pochwała, Podobne do anioła - nie były dotąd nigdzie publikowane. Ich podstawą są homilie dla dzieci wygłoszone w Warszawie w kościele Sióstr Wizytek w latach 1964, 1968, 1995, 1996.
Wyznania poety i kaznodziei, dla którego wiara w Boga i Bogu była istotą życia. Są także przekazem żywej wiary w świetle rozważanych fragmentów Ewangelii. Przynoszą refleksje skupione wokół dwóch kluczowych pytań: Czym jest wiara? Kim Jezus jest dla mnie?
Czyta Anna Dymna
Czy wiesz, że Różaniec to nie są odklepane pacierze?
Ks. Jan Twardowski (1915-2006) zachęca do odmawiania tej pięknej modlitwy, wyjaśnia jej znaczenie. Mówi, że dzięki niej lepiej poznajemy życie Matki Bożej i Pana Jezusa. Pokazuje, jak bardzo Różaniec potrzebny jest w naszym życiu, codziennych radościach i zmartwieniach. Sam odmawiał modlitwę różańcową przez cały rok, nie tylko w październiku. Wierzył, że ten, kto ją odmawia, jest dobry dla innych, o nikim nie mówi źle, umie mądrze i cieszyć się, i martwić.
Rozważania czyta Anna Dymna.
Przemijanie to proces dojrzewania do wieczności. Do życia w przyszłym świecie. Trzeba je przyjąć w Wierze, Nadziei i Miłości. Jeśli przemijanie traktujemy jak tragedię, to znaczy, że nie jesteśmy chrześcijanami. Poza tym, nie wiek czyni człowieka starym, tylko samopoczucie.
Ks. Jerzy Twardowski 1915-2006
W naszych modlitwach dużo jest oficjalnej postawy, teoretycznego spojrzenia, a brak bezpośredniego kontaktu,
jakiego uczy Matka Boska poprzez wszystkie tajemnice Różańca.
Gubimy bezpośredniość kontaktu z Panem Jezusem. Pomyślmy o postaciach różańcowych, o których się nie
mówi. Oddalonych, pochowanych, a jednak bliskich, które nieraz nas zawstydzają.
ks. Jan Twardowski (1915-2006)
Książka Ukryte tajemnice Różańca przynosi wybór rozważań, w większości niepublikowanych wcześniej
tekstów. Przemyślenia ks. Jana Twardowskiego z czterdziestu lat pracy kapłańskiej w kościele Sióstr
Wizytek w Warszawie uzupełniają różnorodną i oryginalną, istniejącą już w dorobku księdza poety,
biblioteczkę myśli wokół modlitwy różańcowej. Prezentują jednakże inny, nowy, sposób mówienia o tajemnicach
różańcowych, występujących w nich postaciach oraz odniesieniach do problemów i psychiki dzisiejszego człowieka. Pozwalają poznać sposób myślenia Autora, który tak niestrudzenie w słowach najprostszych
poszukiwał głębokiego, ukrytego sensu.
Nowe wydanie wyboru komentarzy księdza Jana Twardowskiego (1915-2006) do niedzielnych i świątecznych czytań z Ewangelii lat liturgicznych A, B, C.
Podobnie jak w zbiorze Wszędy pełno Ciebie (Poznań 2011) – proste i zwięzłe, oszczędne w słowach, jak aforyzmy, pełne odwołań do spraw powszednich „kazania najkrótsze” przynoszą tak typowy dla ks. Twardowskiego uśmiech oraz prowokujące do przemyśleń spostrzeżenia i pytania. Są stale aktualnym przewodnikiem na drodze do wiary głębszej i dojrzalszej. Wydanie zostało uzupełnione o refleksje na dni nie uwzględnione we wcześniejszej edycji.
O świętym Janie Chrzcicielu wiemy dużo i mało. Nie wiemy, co działo się z nim w czasie długiego pobytu na pustyni. Wiemy natomiast, że chciał przygotować grzeszników na spotkanie z Panem. Święty Jan Chrzciciel od początku do końca nie jest taki, jakiego chcielibyśmy widzieć. Wskazał Jezusa ręką, ale za nim nie poszedł. Dlaczego pozostał na pustyni? Pierwsza zagadka Jana Chrzciciela. Gdybyśmy sami wymyślili Jana Chrzciciela, na pewno podalibyśmy, że Jan Chrzciciel wskazał na Jezusa, po czym poszedł za Nim i został Jego uczniem.
W swej książce ksiądz Twardowski ukazuje sylwetki ludzi, którzy odeszli, uczy nas, jak o nich pamiętać ciepło i z miłością, jak wydobywać z ich życia to, co najlepsze. Wspomina między innymi Janusza Korczaka, Stanisława Dygata, Teresę Strzembosz, prymasa Stefana Wyszyńskiego, Wojciecha Żukrowskiego oraz wiele osób, w których codziennym, cichym życiu znajduje znamiona wielkości.
Był dla nas wszystkich świętym człowiekiem Stamtąd. I w perspektywie jego życia śmierć stanowiła dla niego jedynie epizodyczną ciekawostkę. Nawet w którejś ze swoich homilii sugerował, aby zamiast ?umarł? mówić ?wymknął się naszym oczom?, ?wrócił tam, skąd przyszedł?. I cała jego twórczość była świadectwem wartości Stamtąd.
abp Józef Życiński
Kubek z jednym uchem przynosi wiersze, rymowanki oraz fragmenty słynnych homilii, jakie Ksiądz Jan przez wiele lat mówił "nawet do jednego dziecka i do wszystkich dorosłych, czyli dzieci, które za szybko urosły", "do wszystkich dzieci Bożych".
Różne są rodzaje modlitwy. Nazywa się modlitwę rozmową z Bogiem, wzniesieniem duszy do Boga, wsłuchiwaniem się w Boga. Nowy katechizm wnosi jeszcze inną definicję modlitwy: modlitwa jest spotkaniem się dwóch pragnień ? tego, czego Bóg pragnie ode mnie i czego ja pragnę od Boga. Mnie się wydaje, że modlitwa jest przebywaniem z Bogiem; jest to ciągła świadomość, że Bóg jest ze mną. Myślę, że to jest najważniejsze. Staram się w sobie budzić tę świadomość, że On jest przy mnie. Wtedy nie jest już ważne, czy mówię do Boga, czy też odczytuję jakieś modlitwy. Matka Boża nie odmawiała brewiarza, Ona była z Jezusem.
ks. Jan Twardowski
Wybór rozważań ks. Jana Twardowskiego (1915-2006) o ofierze Chrystusa, sensie cierpienia człowieka, krzyżu, jako cenie miłości. Pomaga patrzeć na cierpienie nie jak na nieszczęście, ale jak na doświadczenie - próbę wierności Bogu.
Rozważania drogi krzyżowej z ks. Janem Twardowskim (1915-2006) pomagają modlić się w cierpieniu, naśladować Chrystusa, zrozumieć sens niezawinionego bólu, dostrzec nadzieję Zmartwychwstania.
"Pan Jezus jako człowiek przeżył największe ludzkie cierpienia, dając świadectwo wierności Ojcu. Mogło się komuś wydawać, że Piłat się nawróci, że aniołowie nie pozwolą dźwigać krzyża albo Matka Boża pomoże. taki cud, o jaki chodzi, nie zdarzył się. tymczasem dokonało się wielkie dzieło Zmartwychwstania.
Na drodze nie zdarzył się cud, ale cudem był koniec drogi krzyżowej - większy od cudów, których można było po ludzku się spodziewać".
(J. Twardowski, Krzyż jest znakiem miłości, "Słowo - Słowo Warszawskie" 1996, nr 65).
Cenię wielką teologię, ale moja wiara jest bardzo prosta: jest pokładaniem nadziei w Jezusie Chrystusie. Wiem, że On jest tym jedynym, który nie zawiedzie.
Chrystus uratował nas od rozpaczy, ukazał sens naszemu życiu, śmierci, miłości. Tę radosną nowinę dobrze jest przekazywać w dzisiejszym zagubionym świecie.
ks. Jan Twardowski
Jan Twardowski (1915-2006), ksiądz, poeta i kaznodzieja, człowiek wiary – niezachwianej i ufnej. O wierze mówił wierszami, w udzielanych wywiadach, na spotkaniach autorskich, z ambony. Wypowiadane przez kilkadziesiąt lat słowa układają się w dekalog, u którego podstaw leżą: I. Dziecięctwo; II. Zdziwienie; III. Prostota; IV. Świadomość obecności Boga; V. Ufność i spokój; VI. Tajemnica i zachwyt; VII. Paradoksy; VIII. Doświadczenie; IX. Radość i uśmiech; X. Nadzieja.
Rozważania Taka jest moja wiara miejscami mają osobisty charakter. Są wyznaniem poety i kaznodziei, dla którego wiara w Boga i Bogu była istotą życia. Są także przekazem żywej wiary w świetle rozważanych fragmentów Ewangelii. Przynoszą refleksje skupione wokół dwóch kluczowych pytań: Czym jest wiara? Kim Jezus jest dla mnie?
Ks. Jan Twardowski (1915-2006), kaznodzieja i poeta. Przez pytania, stawiane nieraz z zaskakującą prostotą, odzierał z pozorów, zachęcał do autentyzmu i prowokował do refleksji. Wierzył, że cierpienie jest zawsze próbą wiary. Uczył przyjmować wszystko, z czym człowiek styka się w życiu i co czasem go przerasta. Zarażał słuchaczy i czytelników swoją ufną wiarą w Boga i wiarą Bogu. Był i jest przewodnikiem duchowym, który wyznaczył sobie cel życia: "oswoić lęk i dawać nadzieję".
Płyta zawiera wybrane z całej twórczości ks. Jana Twardowskiego wiersze i prozę.
Wybór tekstów: Aleksandra Iwanowska
Czyta: Anna Dymna
1 płyta CD
Piątkowe homilie księdza Jana Twardowskiego, z których pochodzi większość zamieszczonych tutaj rozważań, uczą rozumieć tajemnicę Najświętszego Serca Pana Jezusa. Rozumieć ją jako znak Bożej dobroci i miłości. Uczą, co jest sednem naszej relacji z Bogiem. Uczą też rozumieć modlitwę litanijną ? co istotne zwłaszcza dziś, gdy litanie, czasem zanadto, ?modlą się same?.
Dobrze jest przypomnieć sobie, kiedy powstało nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Powstało w czasie, kiedy Kościół był bardzo bogaty i świątynie budowano jak królewskie rezydencje. Serce Jezusa nie potrzebowało ani pieniędzy, ani złota. Potrzebowało drugiego serca.
Powstało w czasie politycznej potęgi Kościoła, kiedy kardynałowie bywali mężami stanu. Wtedy nabożeństwo to odkryto jako powrót do samotności Jezusa w tym świecie, do Jezusa z pokaleczonym sercem.
Powstało w dobie uczonych dyskusji teologicznych i rozmaitych sporów ? jako powrót do najprostszego stosunku do Pana Boga poprzez intymną modlitwę.
Nabożeństwo, które jest powrotem do serdecznych uczuć wiary, do rozmowy z Przyjacielem.
z rozważania Osobisty kontakt, s. 41
Ksiądz Twardowski odkrywa przed czytelnikami wszystkie oblicza Matki Bożej: Królowej Polski, Panny nad pannami, służebnicy Pańskiej, Matki? Dzięki jego słowom tajemnica Niepokalanego poczęcia staje się zrozumiała, wyjaśniając ją, poeta i kapłan odwołuje się bowiem nie do argumentów teologicznych ale do ludzkich intuicji.
Książka o Matce Boskiej to opowieść o radości, zaufaniu i cierpieniu. Maryja staje się bliższa, w pełni ludzka i dzięki temu jeszcze piękniejsza.
Od tej chwili, kiedy Jezus z krzyża powiedział: ?Oto Matka wasza, oto Matka twoja? ? mamy prawo nazywać Ją naszą Matką. Trzeba pamiętać o boleściach Matki Bożej, Jej cierpieniach, wszystkich kłopotach, krzyżach, mieczach, jakie Ją przeszywały, ale to wszystko nie może przykryć radości [?]: dostaliśmy w darze Matkę Bożą!
Dlaczego Jezus przekazał nam Matkę Bożą bolesną? Dlatego, że Ona wszystko zrozumie. Matka, która była świadkiem samotności Jezusa, upokorzenia, zelżenia, cierpienia, rozumie i nasze kłopoty, katastrofy, nieszczęścia. Matka Bolesna wszystko potrafi zrozumieć, bo sama w życiu tak wiele wycierpiała. Możemy uciekać się do niej w każdej sprawie naszego życia, nawet najtrudniejszej, najgorszej.
(z homilii, 15.09.1993)
Matka Boża prowadzi do Jezusa. Przez Nią jest nam do Chrystusa najbliżej. Jest Matką Zbawiciela. Dla mnie osobiście jest Osobą bliską, pełną ciepła i miłości.
(Jestem szczęśliwym księdzem, ?Niedziela? 2002, nr 20)
Ks. Jan Twardowski
Opowieść o życiu, spotkaniach i zdarzeniach znakomitego autora wierszy, dobrego człowieka i wspaniałego księdza.
Autor – z perspektywy lat – opowiada o wydarzeniach, które od dzieciństwa kształtowały jego osobowość, ożywiały wiarę, rozbudzały wrażliwość. Wspomina chwile radosne i trudniejsze. Stara się dostrzec w nich ukryty, głębszy sens. Mówi o ludziach, którzy w jego życiu odegrali znaczącą rolę. Daje wspaniałą lekcję miłości, wdzięczności i radości. Uczy jak czytać książkę swojego życia, „którą pisze sam Pan Bóg”.
Wrodzone pogodne spojrzenie, poczucie humoru i głęboka ufność księdza Jana Twardowskiego czynią z Autobiografii prawdziwe źródło radości życia, spokoju wiary i niegasnącej nadziei. Nie publikowane dotąd fotografie podnoszą ją do rangi prawdziwego wydarzenia na rynku wydawniczym.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?