Hildegarda z Bingen
-
Autor: Joanna Petry Mroczkowska
- ISBN: 9788377670422
- EAN: 9788377670422
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: WAM
- Format: 11.0x18.0cm
- Język: polski
- Seria: WIELCY LUDZIE KOŚCIOŁA
- Liczba stron: 88
- Rok wydania: 2013
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
5,81złCena detaliczna: 9,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 5,81 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Hildegarda z Bingen (1098-1179) - przeorysza benedyktynek, prekursorka niemieckiej mistyki, uczona pisarka, kompozytorka, zielarka. Była jedyną kobietą średniowiecza, która nauczała publicznie i pierwszą, która uzyskała papieską zgodę na pisanie dzieł teologicznych. Przez Jana Pawła II została nazwana "światłem dla ludzi jej czasów, które świeci jeszcze jaśniej dzisiaj". W 2012 r. Benedykt XVI rozszerzył jej kult na cały Kościół.
Kiedy Henryk IV rządził Świętym Imperium Rzymskim, żyła w Galii dziewica sławna tak z urodzenia, jak i ze swej świętości. Miała na imię Hildegarda - tak rozpoczyna się Vita San-ctae Hildegardis, czyli Żywot Świąt ej Hildegar-dy, dzieło Gotfryda z Disibodenbergu. Nawiasem mówiąc, pisanie owej opartej na ówczesnym kanonie średniowiecznej biografii przerwała mu niestety śmierć. Już po śmierci Hildegardy dzieło to kontynuował Teodoryk z klasztoru w Echter-nach w diecezji trewirskiej, który dopisał drugą i trzecią księgę oraz opatrzył je przedmowami.
Informacje o Hildegardzie czerpiemy także z jej listów, innego Żywota, pióra mnicha Guilberta z Gembloux, oraz Żywota Jutty, jej mentorki. Pewnie nie wystarczyłyby wspomniane na wstępie dobre urodzenie i pokorna kobieca świętość. Hildegarda miała jeszcze inne powody do sławy. Była prorokinią i kaznodziejką, a także uczoną, kompozytorką i poetką. Ale nie odbierając blasku powyższym tytułom, które zadziwiają tym bardziej, iż chodzi tu o kobietę, podkreślmy, że przez znakomitą większość swojego długiego życia (w chwili śmierci miała bowiem 81 lat, co w wiekach średnich odbiegało od reguły) była w pierwszym rzędzie chrześcijańską mniszką benedyktyńską, przełożoną, administratorką, mistrzynią i założycielką.
Dzięki wykształceniu, które jednak wyraźnie ustępowało przeciętnemu poziomowi wykształcenia ówczesnego teologa mężczyzny, mocnemu charakterowi, ogromnej determinacji i nieustępliwości oraz niewątpliwym wrodzonym zdolnościom tak pisarskim, jak i oratorskim, a przede wszystkim może dzięki klimatowi zainteresowania i podziwu wokół j ej wizji, Hildegarda uzyskała wielki szacunek i autorytet. W średniowieczu zasłynęła za życia przede wszystkim jako prorokini, „Sybillaznad Renu". Przykład sławy Hilde-gardy w Europie dostarcza list Johna z Salisbury, sekretarza arcybiskupa Canterbury, późniejszego biskupa Chartres, do jego przyjaciela Giradusa la Puceller: „Przyślij mi wszystkie opisy wizji i proroctw błogosławionej i czcigodnej Hilde-gardy, które są w twoim posiadaniu. Uważam, że jest ona niezwykłą i godną polecenia osobą, a przy tym cieszy się miłością i przyjaźnią naszego papieża Eugeniusza". (Nawiasem mówiąc, to właśnie John z Salisbury rozpowszechnił słynne powiedzenie innego wybitnego teologa tego okresu, Bernarda z Chartres, który stwierdził, że każde pokolenie jest dłużnikiem poprzednich ,jak karły stojące na ramionach olbrzymów".)
Można się zastanawiać, jak to możliwe, że Hildegardzie udało się to, co przynależało do dziedzin zastrzeżonych dla mężczyzn. Wiadomo przecież było, że kobiety nie mogą zakładać klasztorów, jeździć z kazaniami, pisać książek. Sprawiła to właśnie owa opinia prorokini, czyli osoby wybranej przez Boga. To akurat nie kłóciło się z przekonaniem, że Bóg celowo wybiera istoty słabe i maluczkie, aby czasem zawstydzić wielkie.
Ze wstępu
Hildegarda z Bingen
Kiedy Henryk IV rządził Świętym Imperium Rzymskim, żyła w Galii dziewica sławna tak z urodzenia, jak i ze swej świętości. Miała na imię Hildegarda - tak rozpoczyna się Vita San-ctae Hildegardis, czyli Żywot Świąt ej Hildegar-dy, dzieło Gotfryda z Disibodenbergu. Nawiasem mówiąc, pisanie owej opartej na ówczesnym kanonie średniowiecznej biografii przerwała mu niestety śmierć. Już po śmierci Hildegardy dzieło to kontynuował Teodoryk z klasztoru w Echter-nach w diecezji trewirskiej, który dopisał drugą i trzecią księgę oraz opatrzył je przedmowami.
Informacje o Hildegardzie czerpiemy także z jej listów, innego Żywota, pióra mnicha Guilberta z Gembloux, oraz Żywota Jutty, jej mentorki. Pewnie nie wystarczyłyby wspomniane na wstępie dobre urodzenie i pokorna kobieca świętość. Hildegarda miała jeszcze inne powody do sławy. Była prorokinią i kaznodziejką, a także uczoną, kompozytorką i poetką. Ale nie odbierając blasku powyższym tytułom, które zadziwiają tym bardziej, iż chodzi tu o kobietę, podkreślmy, że przez znakomitą większość swojego długiego życia (w chwili śmierci miała bowiem 81 lat, co w wiekach średnich odbiegało od reguły) była w pierwszym rzędzie chrześcijańską mniszką benedyktyńską, przełożoną, administratorką, mistrzynią i założycielką.
Dzięki wykształceniu, które jednak wyraźnie ustępowało przeciętnemu poziomowi wykształcenia ówczesnego teologa mężczyzny, mocnemu charakterowi, ogromnej determinacji i nieustępliwości oraz niewątpliwym wrodzonym zdolnościom tak pisarskim, jak i oratorskim, a przede wszystkim może dzięki klimatowi zainteresowania i podziwu wokół j ej wizji, Hildegarda uzyskała wielki szacunek i autorytet. W średniowieczu zasłynęła za życia przede wszystkim jako prorokini, „Sybillaznad Renu". Przykład sławy Hilde-gardy w Europie dostarcza list Johna z Salisbury, sekretarza arcybiskupa Canterbury, późniejszego biskupa Chartres, do jego przyjaciela Giradusa la Puceller: „Przyślij mi wszystkie opisy wizji i proroctw błogosławionej i czcigodnej Hilde-gardy, które są w twoim posiadaniu. Uważam, że jest ona niezwykłą i godną polecenia osobą, a przy tym cieszy się miłością i przyjaźnią naszego papieża Eugeniusza". (Nawiasem mówiąc, to właśnie John z Salisbury rozpowszechnił słynne powiedzenie innego wybitnego teologa tego okresu, Bernarda z Chartres, który stwierdził, że każde pokolenie jest dłużnikiem poprzednich ,jak karły stojące na ramionach olbrzymów".)
Można się zastanawiać, jak to możliwe, że Hildegardzie udało się to, co przynależało do dziedzin zastrzeżonych dla mężczyzn. Wiadomo przecież było, że kobiety nie mogą zakładać klasztorów, jeździć z kazaniami, pisać książek. Sprawiła to właśnie owa opinia prorokini, czyli osoby wybranej przez Boga. To akurat nie kłóciło się z przekonaniem, że Bóg celowo wybiera istoty słabe i maluczkie, aby czasem zawstydzić wielkie.
Ze wstępu
Hildegarda z Bingen
Spis treści:
- Wstęp
- Boskie i cesarskie
- Życie klasztorne
- Wizje
- Dzieła teologiczne
- Bóg, człowiek i harmonia świata
- Kobieta i mężczyzna
- Zieloność
- Kaznodziejka
- Listy
- Cnoty
- Muzyka
- Przyroda i medycyna
- Geniusz Hildegardy
- Bibliografia