Ostatnia z niepublikowanych powieści noblisty będzie dostępna już wkrótce. Do tej pory nakładem naszego wydawnictwa ukazały się inne, nieznane dotąd, powieści Singera: Ruda Kejla i Odwiedziny. Szarlatan będzie domknięciem singerowskiej trylogii.Kabotyn i bałamutnik, Herman Fiszelzon - pseudofilozof, pseudosocjolog i prawdziwy szarlatan żyje na koszt przyjaciół w Nowym Jorku u szczytu II wojny światowej. W środowisku przybyłych z Europy żydowskich emigrantów małżeńskie zdrady, liczne romanse, przekręty finansowe, kłamstwa, nieobyczajność, kobiety, whisky i karty to dla Hermana ,,codziennie nowa gra"", której potrzebuje, aby wygrać z poczuciem wygnania i bólu. W powieści, którą Singer jako jedną z niewielu wydał pod pseudonimem, pozostałości tradycji żydowskich sztetli łączą się z rytmem ulic Manhattanu, a za oceanem dzieje się najgorsze z możliwych. Bohaterowie, z których część ledwo umknęła z Europy, częściowo wiedzą o tym, jaki los spotyka ich rodaków, co tylko podnosi etyczną stawkę moralnej i seksualnej rozpusty. To arcydzieło egzystencjalnego niepokoju ukazujące paradoksalny związek ludzkiej tragedii z wolą życia. Szarlatan to jedna z najmroczniejszych znanych powieści noblisty.
Delikatna sieć relacji międzyludzkich utkana jest według wzoru, którego Sunday nie jest w stanie zrozumieć. Praktyczna wiedza w postaci konwenansów i społecznych oczywistości z jakiegoś powodu ominęła jej neurotyp. Sunday, gotowa zawsze do największych poświęceń dla córki, próbuje połapać się w świecie ludzkich współzależności według własnych reguł, których podstawę stanowią jej ograniczenia, staroświecki podręcznik etykiety dla gospodyń domowych oraz zbiór sycylijskich legend.
Cytując jury nagrody Bookera: „Napisany z perspektywy matki w spektrum autyzmu Śpiew ptasich serc to liryczny debiut powieściowy, który po mistrzowsku splata wątki rodzinnej miłości, przyjaźni, klas społecznych, uprzedzeń i traumy, łącząc psychologiczną wnikliwość z elokwentnym dowcipem”.
Sunday mieszka ze swoją szesnastoletnią córką Dolly, ale pęknięć na powierzchni ich więzi jest kilka: niezrozumienie autystycznych dziwactw matki, nastoletnie pragnienie wyrwania się z gniazda i w konsekwencji planowany wyjazd na studia daleko od domu, gdzie obie spędziły całe swoje życia. Bezpieczny schemat ich codzienności, w którym bohaterka próbuje zbliżyć się do córki niejednokrotnie dokonując wyborów wbrew sobie, rozbija pojawienie się ekscentrycznych sąsiadów. Tajemniczy zachwyt, który wzbudzają w Sunday niebotycznie bogaci i wyluzowani Vita i Rollo pozwala odkryć przepiękny świat wewnętrzny bohaterki, jej wyjątkową perspektywę postrzegania ludzi i zjawisk, wrażliwość oraz ujmującą potrzebę akceptacji. Ta pozorna przyjaźń ma jednak mroczną stronę, a ludzie, którzy zdają się mieć wszystko, nadal próbują odebrać innym to, co najcenniejsze.
„Palce miała drobne, a całe jej dłonie wyglądały jak dziecięce mimo paznokci pomalowanych na bordowo, które migały na ciemno, ilekroć gestykulowała – czyli często. Z reguły nie lubię dotykać ludzi, ale wtedy miałam ochotę zacisnąć palce na jej małej dłoni (…). Jak się później okazało, umiałam trafnie uchwycić pewne cechy Vity, ale akurat nie te istotne”.
Viktoria Lloyd-Barlow – doktorka kreatywnego pisania na Uniwersytecie w Kent; Ma rozległe doświadczenie osobiste, zawodowe i akademickie związane z autyzmem. Podobnie jak jej bohaterka Sunday w powieści All the Little Bird-Hearts, Viktoria jest osobą w spektrum. Prezentowała swoje badania doktoranckie na arenie międzynarodowej, ostatnio wygłaszając wykład na Uniwersytecie Harvarda na temat autyzmu i narracji literackiej. Viktoria mieszka z mężem i dziećmi na wybrzeżu północno-wschodniego hrabstwa Kent. Jest pierwszą autorką w spektrum autyzmu nominowaną do Nagrody Bookera.
Zbiór opowiadań Fradl Sztok z 1919 roku ujawnia tajemniczy, prawie zapomniany talent nie tylko w zakresie literatury żydowskiej, ale w całej historii literackiego modernizmu.
Niepozbawione autobiograficznych odniesień opowiadania łączą ze sobą dwa światy: podolskie miasteczka i Nowy Jork. To właśnie w Ameryce Fradl Sztok, jako poetka, zyskała rozgłos w środowisku artystycznej bohemy.
Pisarstwo Sztok łączy w sobie eksperymenty formalne rozbijające tradycyjne formy narracji w stylu Virginii Woolf oraz zagadnienia tożsamości w klimacie prozy Sylvii Plath, a wspólnym ogniwem biograficznym trzech pisarek jest zmaganie się z chorobą psychiczną.
Choć mało wiemy o jej życiu, a spuścizna literacka, którą pozostawiła jest niewielka – pisarstwo Fradl Sztok reprezentuje mocny głos w kobiecej literaturze jidysz. Opowiadania pulsują od maskowanego gniewu, napięcia, tęsknoty, wyciągania rąk po życie i pragnień, również tych erotycznych. Uprawiana przez Sztok autofikcyjna gra z Czytelnikiem sprawia, że teksty, choć stanowią mroczną diagnozę nowoczesności, charakteryzuje młodzieńcza witalność i lekkość. Szokująco aktualna lektura, która dotyka nie tylko zagadnień feministycznych i emigracyjnych, ale także absolutnie uniwersalnych ludzkich słabości.
"Bohaterki Sztok uczą się dopiero o sobie mówić, nie zawsze mają do tego odpowiednie narzędzia, co znajduje odzwierciedlenie w sposobie prowadzenia narracji – w zdaniach zaczynających się jakby od środka, w urwanych myślach, niejasnych stwierdzeniach. I ten efekt wyraźnie odczuwamy w lekturze. Sztok chce, byśmy i my się poczuli czasem zagubieni. Tego efektu jej prozy nie da się jednak sprowadzić tylko do poszukiwania nowego głosu młodych kobiet, bo bohaterami Sztok, nieraz pierwszoplanowymi, są też mężczyźni. Zagubieni, niespełnieni, nieporadni. Wyrzuceni ze swoich tradycyjnych ról lub w tradycyjnych rolach nie umiejący się odnaleźć."
Z przedmowy Karoliny Szymaniak
Przekład z języka jidysz.
Fradl Sztok (1888?-1952?) – urodzona w Galicji, emigrowała do Nowego Jorku jako młoda dziewczyna. Poetka, reformatorka sonetu w jidysz, należała do grupy literackiej Di Junge. Opublikowała niewiele tekstów prozą. Niewiele wiemy też o jej życiu, w latach 30. wycofała się z życia publicznego, być może spędziła kilka lat w zakładzie psychiatrycznym, być może wyszła za mąż i zmieniła nazwisko. W twórczości często poruszała tematy emigracji, a także kobiecych pragnień, również tych erotycznych.
"Odwiedziny" to druga, obok "Rudej Kejli", z trzech niepublikowanych wcześniej powieści noblisty. Wraz z wydanymi w latach 90. Szumowinami oraz Rudą Kejlą (Fame Art, 2022) tworzą trylogię, w której Baszewis Singer zadaje pytania o duchowość, dobro i zło wśród Żydów moralnego warszawskiego marginesu. Głównymi bohaterami powieści są Maks i Flora, właściciele fabryki damskich torebek w Buenos Aires, którzy przyjeżdżają do swojego dawnego domu Warszawy aby zwerbować dziewczyny do pracy w ich argentyńskim zakładzie. W rzeczywistości fabryka torebek to tylko pierwszy krok na drodze do handlu żywym towarem, a nostalgiczne odwiedziny przy ulicy Krochmalnej to skok w paszczę przeszłości, od której zdaje się nie ma ucieczki. Odwiedziny to powieść o relacjach naznaczonych szemranymi interesami, pogonią za pieniędzmi i wypełnieniem życiowej pustki, patologią kłamstw, zdrad i wewnętrznych konfliktów. To także znany już z Rudej Kejli portret warszawskiego żydowskiego półświatka, w którym dominuje przemoc i erotyka, a relacje damsko-męskie to nie realna wspólnota dwóch istot, a jedynie próba sił.
Pierwszy polski przekład powieści noblisty Izaaka Baszewisa Singera pod tytułem „Ruda Kejla”. Autor przedstawia w niej wyjątkowy portret przedwojennej, żydowskiej Warszawy oraz jej mieszkańców, którzy w poszukiwaniu szczęścia nie cofają się przed niczym.
Przedwojenny żydowski półświatek, biedna dzielnica wypełniona podrzędnymi knajpami i burdelami, miejsce, gdzie rządzi handel i erotyka, dosłownie i w przenośni narzuca pytanie o czystość, porządek i obecność Boga.
Była prostytutka Kejla, żona nietuzinkowego złodziejaszka Jarmego, poszukuje spełnienia w różnych miłosnych konfiguracjach, a głód szczęścia prowadzi ją aż do Ameryki.
W tej mało znanej, niepublikowanej dotąd po polsku powieści, noblista Izaak Baszewis Singer odkrywa przed Czytelnikami ciemną stronę ulicy Krochmalnej i demaskuje ułudę: systemu moralności, amerykańskiego snu i braku samotności.
Ta dramatyczna powieść, jak życie, opowiada o miłości i krzywdzie, o tym, co wynika z konieczności i nieodpartego pragnienia czegoś, co tkwi w każdym z nas.
Dziennik, który z założenia jest obszarem prywatnej refleksji, pisania osobistego, skrytego, zakulisowego, wydany w formie książki staje się publiczny, a tym samym uwikłany w to, co publiczne i polityczne. Podobnie jak ciało Lorde, która nigdy nie zdecydowała się na noszenie protezy piersi, jest ciągłym przypomnieniem, że podział na „prywatne” i „polityczne” jest umowny i dostępny jedynie tym, którzy poddają się rygorom aktualnie panujących norm i zasad. Każde odejście od tych reguł staje się działaniem rewolucyjnym.
Ciało kobiety nigdy nie należy tylko do niej: zawsze istnieje w relacji do kogoś/czegoś innego. Niezależnie od sytuacji, zawsze musi się dopasować do istniejącej niezależnie od kobiety formy; musi się w nią wcisnąć; zmniejszyć, powiększyć, dodać lub usunąć. Kobieta, która decyduje się pozostawić swoje ciało w spokoju, niemal automatycznie staje się rewolucjonistką i musi liczyć się z ciągłymi atakami i ingerencjami patriarchalno-kapitalistycznej normy w jej cielesność.
Dzienniki raka to jednak przede wszystkim książka o odwadze: odwadze przeżywania własnego cierpienia, odwadze krytycznego myślenia; odwadze przyznawania się do własnych słabości i odwadze w poszukiwaniu w tychże słabościach mocy do pokonania strachu. Dzieło Lorde to również wspaniały literacki performance bliskości, wspólnoty i siostrzeństwa, poprzez który autorka zdaje się mówić: „Nie znam cię, Ty nie znasz mnie, ale przecież, Siostro znamy się jak nikt na świecie”.
"Audre Lorde zapisywała swoje uczucia: ból, strach, złość. Miała raka piersi, jak wiele kobiet przed nią i później, a doświadczenie choroby filtrowała przez politykę, która ludzkie masy skazuje na zbiorową biedę. Unikała iluzji sentymentalizmu, nie chciała pocieszać się tanio. Twórczo korzystała z gniewu. Pisała przejrzystą prozę, wywodząc ją z dziennika – w stronę znakomitej literatury."
— Izabela Morska, autorka powieści Znikanie
Już wkrótce premiera pierwszej w historii wydawnictwa Fame Art książki dla dzieci!Zapraszamy do zamawiania naszego najnowszego tytułu Pożegnanie z Wesołą i inne opowiadania dla dzieci. Autorkami tej publikacje są polskie wokalistki i tekściarki: Natalia Grosiak, Bela Komaszyńska, Marta Kosakowska (Marika), Mela Koteluk, Natalia Moskal, Olga Stokłosa.Rozmowy o emocjach nigdy nie są łatwe. Szczególnie, gdy trzeba je przeprowadzić z dzieckiem. Dlatego wydawnictwo Fame Art postanowiło podjąć się trudnego zadania, jakim jest stworzenie książki, która może to ułatwić. Zbiór opowiadań tworzą wyjątkowe autorki-artystki: Natalia Grosiak, Bela Komoszyńska, Mela Koteluk, Marika, Natalia Moskal oraz Olga Stokłosa które napisały opowiadania piękne i mądre, pełne czułości i wrażliwe na potrzeby najmłodszych czytelników i czytelniczek.Poznajcie Kaję, która przeprowadza się, choć bardzo lubiła swoje dotychczasowe życie i zupełnie nie w smak jest jej nowy dom, koleżanki i szkoła. Przedstawiamy również Antka, który nie znosi zajęć gimnastycznych i zupełnie nas to nie dziwi, ponieważ spotyka go tam wiele nieprzyjemności. Jest jeszcze Tadek, wielki miłośnik przyrody i lojalny przyjaciel, którego relacje koleżeńskie zostaną wystawione na ciężką próbę. Są i inni bohaterowie.Co ich łączy? Są ciekawi świata, mają pasje, kochają przyrodę, nie zawsze lubią swoją szkołę, ale od nauki nie stronią. Każdego dnia uczą się siebie, a to trudna sztuka: rozpoznawać, nazywać i doceniać emocje, zwłaszcza te, które są dla nas trudne w przeżywaniu.Zbiór opowiadań otwiera przestrzeń do rozmowy dziecka z rodzicem o uczuciach i nie tylko. Razem z bohaterami mierzymy się z różnymi emocjami: gniewem, wstydem, smutkiem, ale i radością czy ulgą. Opowiadania skupiają się na języku i jego roli w mówieniu o tym, co czujemy i czego czuć byśmy nie chcieli. Bohaterki i bohaterowie każdego dnia uczą się siebie odkrywają nieznane wcześniej uczucia i próbują je rozpoznawać, nazywać i doceniać. A przecież nie jest to łatwą sztuką.Wszystkie opowiadania ze zbioru Pożegnanie z Wesołą tworzone były we współpracy z pedagożką i terapeutką dziecięcą Alicją Stokłosą, a wyobrażone przez autorki sytuacje skupiają jak w soczewce wiele różnych wątków, co sprawia, że tematy do rozmów są liczne. Jednym z nich jest sama potrzeba rozmowy zarówno z drugim człowiekiem, jak i z samym sobą.Książka jest tym bardziej niezwykła, że ilustracje do niej stworzyły dzieci Zosia i Staś Stokłosowie. Ich plastyczne interpretacje opowiadań wzbogacają treść samych opowiadań i pozwalają jeszcze lepiej przyjrzeć się światu oczami dziecka.
To historia o cierpieniu dwóch kobiet, które dzieli pół stulecia, lecz łączy to samo okrutne doświadczenie: konieczność porzucenia własnego dziecka.
Urodzona na początku XX wieku Margherita doznaje przede wszystkim cierpień moralnych – jako ofiara konwenansów, społecznej opresji i oschłej matki. Urodzona pół wieku później Emma, bita i gwałcona przez chorego psychicznie ojca, cierpi również fizycznie.
Silva Gentilini, korzystając z przeżyć swojej rodziny oraz własnych doświadczeń, niezwykle sugestywnie, czasem brutalnie, przedstawia oba rodzaje bólu. To książka, która bez ogródek zgłębia temat okrucieństwa, ale także, co najważniejsze, kwestię potrzeby wolności.
– Mrówki nie mają skrzydeł to opowieść o biegu historii, który zastawia na kobiety sidła. O mężczyznach objaśniających świat pięścią oraz kopniakami aż do wybitych zębów. O domowym końcu świata. O wielkiej bezradności i jeszcze większej sile, by wywinąć się z jej sideł. O poniżeniu. O rodzinie. Silva Gentlini znajduje słowa na coś, co przez lata wymykało się językowi. Precyzyjnie rekonstruuje mechanizm przemocy domowej. Każda kolejna strona trafia w punkt, podchodzi do gardła, otwiera oczy – Aleksandra Zbroja, autorka książki Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu.
– Czytałam tę książkę z zapartym tchem, choć dominującym uczuciem była złość. Chciałam móc, niczym heroska, wkroczyć do świata głównych bohaterek i uratować je przed nikczemnością otoczenia. Jednocześnie podziwiałam ich siłę i determinację do walki o życie. Świetna, choć pełna grozy fabuła. Żałowałam końca tej historii, będzie mi jej brakowało – Natalia Tur, socjolożka; znana w sieci jako Nishka.
– Wstrząsająca, uniwersalna opowieść o kobiecym losie. Bardzo boli czytanie o życiu, w którym zawsze jest jakiś On: ojciec, mąż czy lekarz, który katuje, gwałci, wykorzystuje albo oszukuje. Boli też uświadomienie sobie, że nam, kobietom, zbyt często brakuje siły, by bronić się nawzajem przed przemocą. Że odwracamy wzrok, wolimy udawać, że nic się nie dzieje – Renata Kim, dziennikarka.
Zawsze będę mówić prawdę, nawet jeśli nie jest ona zabawna. Choć prawda zawarta w tym zbiorze niezwykle dowcipnych, zaczepnych, wzruszających i bardzo, BARDZO osobistych esejów jest nadzwyczaj bolesna, to Tiffany Haddish przedstawia ją tak, że nie sposób się nie śmiać. Dorastając w jednej z najbiedniejszych dzielnic południowocentralnego Los Angeles, Tiffany znalazła swój własny sposób na przetrwanie nauczyła się rozśmieszać ludzi. Potrafi po mistrzowsku obrócić wszystko w żart niezależnie od tego, czy knuje szokującą zemstę na byłym chłopaku (przygotujcie się na ostrą jazdę), opowiada o dzieciństwie w rodzinach zastępczych i doświadczeniu przemocy czy wreszcie stara się odnaleźć w nowej dla siebie rzeczywistości, kiedy zyskuje sławę. Wciąż dojrzewając do swojej popularności, Haddish z humorem snuje opowieść o tym, jak wyglądała jej niezwykle trudna droga do sukcesu w Hollywood. Ta przezabawna, czasem wulgarna i brutalna, ale zawsze bezkompromisowo szczera książka pokazuje światu, kim naprawdę jest Tiffany Haddish skromną, wdzięczną, twardo stąpającą po ziemi i mądrą jak diabli kobietą, gotową inspirować innych za pomocą śmiechu.Ten wyjątkowy zbiór zabawnych (nawet jeśli czasami tragicznych) anegdotek z życia to także podróż przez problemy społeczne, takie jak rasizm, klasizm, molestowanie seksualne czy nawet najbardziej powszechna z obrzydliwych ludzkich cech: inklinacja do pochopnego oceniania innych.Ogromny sukces tej książki, potwierdzony miejscem na liście bestsellerów New York Timesa, nie wynika wyłącznie z popularności samej Haddish. To nie jest kolejna historia napisana przez celebrytkę. Jest bowiem coś naprawdę wyjątkowego w stylu jej opowiadania. To humor, który mógłby się wydawać prostacki, ale w ogóle taki nie jest, ponieważ pod warstwą wulgaryzmów kryją się elokwencja, dystans do rzeczywistości i niezwykła wrażliwość.
...do mojego snu wpływa srebrna ryba. Jeszcze zanim w ciemnościach otworzę oczy, już wiem, że takie same monstra unoszą się na niebie. I że te ryby nad głową to zeppeliny, a ikra, którą spuszczają na Londyn, to bomby...""Kolejne wygnanie"" to intymny portret Ester Singer Kreitman malowany słowami jej syna obraz pisarki, kobiety i matki widziany oczami dziecka, a potem młodzieńca. Oprócz rodzinnej i pisarskiej biografii Kreitman nieudanego małżeństwa, kolejnych prób zbliżenia się do Singerów i kolejnych wygnań autor prezentuje również migawki z życia londyńskich Żydów, paryskiej bohemy, a przede wszystkim środowiska międzywojennych żydowskich literatów na letnisku w Świdrze. Szczególnie smakowite fragmenty serwuje właśnie w opisie podwarszawskiej wilegiatury, kiedy to miał okazję bliżej poznać swoich słynnych wujów, Izaaka Baszewisa i Joszuę Singerów.Wspomnienia Maurice'a Carra zachwycają stylem, który znakomicie imitując język i sposób myślenia dziecka, w wielu miejscach wpisuje się w najlepsze tradycje żydowskiej prozy pierwszej połowy dwudziestego wieku.
Powieść Brylanty, wpisująca się w nurt żydowskiej literatury społeczno-obyczajowej, przedstawia przełomowy dla Europy okres pierwszej wojny światowej. Na tym tle autorka kreśli rozbudowane portrety poszczególnych postaci oraz osadza je w szerokim społecznym kontekście. Burzliwości opisywanych przez Kreitman czasów towarzyszą dramatyczne zmiany w łonie rodziny żydowskiej. Pisarka żywo i przekonująco przedstawia perypetie wzbogaconych migrantów z polskiego miasteczka, których dzieci, wychowane wedle zachodnioeuropejskich burżuazyjnych wzorców, odcinają się od wartości istotnych dla swych rodziców.Brylanty to zarówno mikrostudium świata i rodziny w rozpadzie, jak i gorzko-satyryczna przestroga przed kulturowym i religijnym wykorzenieniem prowadzącym do rozchwiania, a nawet całkowitej zguby jednostki.
Elizabeth jest zmęczona. Wiele lat temu przyjechała do Nowego Jorku jak do ziemi obiecanej, a dziś okazuje się, że jedyne, co udało jej się osiągnąć, to mąż, dwójka dzieci, doktorat, dwa niepełne etaty i... bankructwo. Balansując między marzeniami a ponurą rzeczywistością, wstaje co rano o nieludzkiej porze, by przebiec wiele kilometrów nad lodowatą rzeką i uciszyć myśli. Pewnego dnia odnawia kontakt z Sashą, przyjaciółką z dzieciństwa. Czy wspólna przeszłość pozwoli tym dwóm kobietom odzyskać kontrolę nad teraźniejszością? Być może - zwłaszcza, że Sasha również zmaga się z osobistym kryzysem.
Lynn Steger Strong porusza problem subtelnych aktów systemowej przemocy, znanych wielu wrażliwym kobietom, które mają odwagę chcieć czegoś więcej. Pisze o macierzyństwie, finansowej niepewności, gniewie, bezradności i innych uczuciach, które trudno wyrazić słowami.
Lynn Steger Strong stawia ważne pytania: czego pragniemy, a raczej czego potrzebujemy? Co jesteśmy w stanie dać i kiedy? Jej bohaterka należy do pokolenia złamanych społecznych obietnic, które dawno bez pokrycia. W tym wszystkim pojawia się macierzyństwo, które nie jest idealne. Na szczęście czasami wystarczy po prostu być. I to daje nadzieję. Autorka stawia na piedestale drobne zdarzenia, na które składa się nasza codzienność. Opowiada historie, które mogłybyśmy uznać za mało ważne. Ale to przecież one są budulcem naszych lęków i aspiracji. Ważne i aktualne.
Karolina Kaja Gołuchowska, redaktor naczelna portalu Ofeminin
Każdy z nas boryka się z myślami, których nigdy nie wypowie na głos. One są najczystsze, najbardziej szczere. To historie pozbawione filtrów poprawności. Dlatego szczerość tej książki zwala z nóg. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
Wiesz, jak to jest grać drugoplanową rolę w swoim własnym życiu? Z ciekawością śledzić historie innych, żyć nimi, choć przez to nasze życie wydaje się blade i pozbawione sensu? To rodzi poczucie niedosytu, braku satysfakcji. Niedostatku. To lekka książka o niedoskonałości. O braku harmonii, stałości i balansu, a czyta się ją jak letnią powieść. Może dlatego mówi o nas, kobietach, więcej, niż same chciałybyśmy przyznać.
Monika Pryśko, autorka bloga Tekstualna.pl
Światowy bestseller autorstwa Ruth Bader Ginsburg, najsłynniejszej sędzi USA i ikony walki o prawa człowieka, oraz Mary Hartnett i Wendy W. Williams. Polskie wydanie zostało wzbogacone o przedmowę prof. Ewy Łętowskiej, pierwszej rzecznik praw obywatelskich w Polsce. Moimi słowami to zbiór esejów, wywiadów i cytatów sędzi Ginsburg, w których poruszane są kwestie równości płci, funkcjonowania systemu prawnego, ale także uniwersalne wartości składające się na szeroko rozumiane człowieczeństwo. Książka pozwala lepiej zrozumieć fenomen Ruth Bader Ginsburg, która jeszcze za życia stała się nie tylko symbolem walki o równość i sprawiedliwość społeczną, lecz również prawdziwą ikoną popkultury. Moimi słowami to czasem dowcipny, czasem poważny, a z całą pewnością wciągający i fascynujący obraz jednej z najbardziej wpływowych kobiet Ameryki i pozycja obowiązkowa dla osób, które chcą wiedzieć o niej więcej.
Nowy zbiór opowiadań Izraela Joszuy Singera – „Perły”, to drugi zbiór tekstów brata słynnego noblisty, Bashevisa Singera, dostępny dla czytelnika nieposługującego się jidysz, ale chronologicznie starszy niż „Na obcej ziemi”. Zawiera 10 tekstów, napisanych przez bardzo młodego Izraela Joszuę w latach 1916-1922. To właśnie te utwory zapewniły mu międzynarodową karierę i rozgłos w Stanach Zjednoczonych.
Opowiadania zawarte w tomie są tematycznie różnorodne, a ich wspólnym motywem są ludzie, ich uwikłanie w życie. Singer, podobnie jak w późniejszych opowiadaniach, wychodzi poza symboliczne getto żydowskie, traktuje religię, pochodzenie i klasę społeczną swoich bohaterów jako sprawę drugorzędną. Świat opowiadań I.J Singera nie opiera się na żadnej z możliwych wersji opozycji my-oni, lecz na boleśnie znanym dylemacie: jednostka vs. świat. W doskonały literacko sposób opisuje zarówno problemy duszy, jak i problemy ciała.
„Sugestywne opowiadania Izraela Joszuy Singera zaczynają się od środka zdarzeń i kończą się w środku losu, bez puenty. (…) To proza z najwyższej półki. Mogłaby się przejrzeć w powieści Reymonta, nagrodzonej tylko chwilę później literacką Nagrodą Nobla. Izrael Joszua Singer nigdy Nobla nie dostał. Nagrodę przyznano jego bratu, Bashevisowi. Do dzisiaj trwa spór, który z nich był lepszym pisarzem. Nieznane dotąd u nas opowiadania trafiają do rąk polskojęzycznego czytelnika. Niech ucieszą serce i oko (…)”.
Remigiusz Grzela
There is a star to tytuł trzeciej płyty Natalii Moskal. Album zawiera czternaście piosenek znanych m.in. z włoskich powojennych filmów – w nowych aranżacjach Jana Stokłosy. Całość wydano w formie książki, w której można przeczytać o procesie powstawania płyty i poznać genezę jej tajemniczego tytułu. Utwory zostały zaaranżowane na orkiestrę z wykorzystaniem m.in. akordeonu, wibrafonu i saksofonu. Album, który ukazał się 13 listopada, promowany jest przez słynny utwór Mambo Italiano, który śpiewali Betty Midler, Dean Martin i wielu innych artystów.
Książka wydana po raz pierwszy w 1925 roku w Wilnie dotąd dostępna była dla czytelnika tylko w jidysz. Zbiór zawierający opowiadania o różnorodnej tematyce ilustruje wielokulturowość dawnej Rzeczypospolitej i stanowi opis uniwersalnego doświadczenia ludzkiego wobec wyzwań rzeczywistości, mimo podziałów społecznych, religijnych i etnicznych.
Wielorakość podejmowanych przez Singera problemów, a także mnogość typów narracji, stanowią ewenement w ówczesnej literaturze żydowskiej, sprawiając, że prezentowany współcześnie przekład nie traci na aktualności. Autorem polskiego tłumaczenia jest Krzysztof Modelski, z którym w dniu premiery podczas spotkania online porozmawia Remigiusz Grzela.
W książce „Na obcej ziemi” starszy brat noblisty Isaaca Bashevisa Singera, Izrael Joszua Singer prezentuje mieszankę stylów, perspektyw, nacji i religii, które składają się na skomplikowany obraz ludzkich losów. Każde z opowiadań jest częścią przekroju społeczeństwa, ukazanego przez autora jako różnorodne nie tylko pod względem grup społecznych i wyznaniowych. Podejmowane problemy to także perypetie ekscentrycznych indywidualistów, prostolinijnych proletariuszy oraz samotność i niedola jednostki. To wieloplanowy portret ludzi stojących przed wyzwaniami, należących do różnych światów, a jednocześnie połączonych przez sytuacje i okoliczności. Cechą charakterystyczną prezentowanych tekstów jest zerwanie z dydaktyzmem właściwym dla moralizatorskiej prozy klasyków literatury jidysz. Ocenę dokonywanych przez bohaterów wyborów i rozstrzygnięć moralnych autor pozostawia czytelnikom.
W Polsce jak dotąd w całości udostępniono trzy powieści Izraela Joszuy Singera: „Josie Kałb”, „Bracia Aszkenazy”, „Rodzina Karnowskich”. I.J Singer był dziennikarzem, autorem opowiadań, dramatopisarzem, autorem reportaży i wspomnień. Jego aktywność literacką cechuje zarówno otwarcie na świat przedstawiany (wyjście poza opis środowiska żydowskiego), jak i poszerzanie żydowskiego kręgu czytelniczego (działalność translatorska).
Zbiór opowiadań Ester Singer Kreitman (1891?1954), to pierwszy polski przekład pozycji książkowej autorki znanej przede wszystkim jako „starsza siostra braci Singerów” ? Israela Jehoszui (1893?1944) i Isaaca Bashevisa (1904?1991). Ten ostatni twierdził, że nie zna lepszej pisarki tworzącej w języku jidysz niż ona. Dar obserwacji, specyficzny humor (nierzadko przez łzy) i ironiczny dystans sprawiają, że wiele z tych opowieści bawi i wzrusza, a wszystkie zasługują na uwagę ze względu na rysunek postaci i trafnie uchwycony obraz małych polsko-żydowskich miasteczek i Londynu w czasie II wojny światowej. Ester Singer Kreitman jest także autorką zbeletryzowanej autobiografii Der szejdim-tanc (Taniec demonów, Warszawa 1936) i powieści Briliantn (Brylanty, Londyn 1944). Najwyższy czas wydobyć ją z cienia.
O Freudzie jeszcze w tamtych czasach nie wiedziano, ale w naszym domu rozgrywał się freudowski dramat. Moja siostra, Hinde Ester, najstarsza z nas, nie potrafiła dogadać się z matką. Podejrzewała, że matka jej nie kocha. To nie była prawda, ale prawdą było, że matka nie mogła jej znieść. Moja siostra była chasydem w spódnicy [...]; nie dość, że cierpiała na histerię, to także miała lekkie napady epilepsji. Czasami wydawało się, że siedzi w niej dybuk. Dla ojca była tylko kobietą, więc niewiele się nią zajmował. Moja matka zaś nie rozumiała jej, tak jak kura nie rozumie kaczego jajka, które wysiedziała....
Isaac Bashevis Singer,Moja siostra,
w: Majn tatns bes-din-sztub (W izbie rabinackiej mojego ojca)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?