Interesujesz się życiem swoich ulubionych aktorów, muzyków, artystów, celebrytów, pisarzy? Zapraszamy Cię do zapoznania się z najciekawszą literaturą biograficzną znanych osobistości w naszym sklepie internetowym DoberKsiazki.pl
Jeśli uważnie przyjrzysz się któremuś z moich portretów, zobaczysz, że jestem chudzielcem ubranym w coś przypominającego prześcieradło. Kimś, kto sprawia wrażenie, kogoś niezmiernie nieśmiałego. Nie jestem wielkim sportowcem, ani autorem żadnego wynalazku. Ale mimo to moje życie było tak intensywne, że gdy zamknąłem oczy, tysiące ludzi na całym świecie opłakiwało moją śmierć. A to dlatego, że przez całe życie walczyłem na rzecz najuboższych, osób darzonych pogardą wyłącznie z powodu koloru ich skóry i tych, którzy nie mogą cieszyć się wolnością. Kiedyś pewien bardzo znany pisarz, pochodzący z mojego kraju, Indii, nazwał mnie Mahatma, co w moim języku oznacza ""wielki duchem"". Postanowił nadać mi ten przydomek, ponieważ uważał, że zrobiłem bardzo wiele dla innych. A co najważniejsze: zawsze udawało mi się osiągnąć moje cele bez sięgania po przemoc. W całym moim życiu udowodniłem, że przemoc jest najgorszą formą walki o równość mężczyzn i kobiet.
Powieść Ihara Babkowa to historia w dziesięciu odsłonach z życia dzielnego oświatowca i encyklopedysty Jana Adama Marii Kłakockiego, twórcy Białoruskiego Archiwum Snów i autora kontrowersyjnej rozprawy na temat kartezjanizmu.
W rzeczywistości jednak książka Babkowa nie ma głównego bohatera. Na jej kartach, tak jak w marzeniach sennych, pojawiają się postaci fikcyjne i historyczne, bohaterowie współcześni i z dalekiej przeszłości. Spotykają się tutaj starożytni filozofowie i hipisi, Adam Mickiewicz i kagiebiści, hetman Ogiński i buddyjscy mnisi. Postaci bez przerwy mijają się na korytarzach sowieckich uniwersytetów, przypadkiem wpadają na siebie na ulicach, w hotelowych pokojach, kawiarniach i szpitalach wariatów. I żadna z nich nie jest całkiem pewna, czy historia, w której uczestniczy, rozgrywa się naprawdę. Wszyscy być może tylko śnią. A może tylko śni o nich czytelnik.
Powieść "Adam Kłakocki i jego cienie" uważa się za pierwszą białoruską powieść postmodernistyczną. Porównuje się ją do utworów Borgesa, Pavicia i Cortázara. W samej Białorusi książka Babkowa nie mogła trafić do normalnej dystrybucji. Powieść do dzisiaj krąży tam z rąk do rąk, odczytywana jako zapis duchowych doświadczeń mieszkańców zapomnianej części Europy i wielkie oskarżenie reżimu Łukaszenki.
Miał prostą dewizę: ""Człowiek umiera, kiedy przyjdzie jego pora, lub kiedy się doigra!"" Kochał giganta, jako lidera nowego imperium i hodował mikrusa, jako lidera nowej partii. Że nie zawsze wszystko idzie według planu - zrozumiał, kiedy pułkownik Heldbaum mu rzekł: - Umrzesz jak każdy, na tym polega demokracja...
Pełen tekst książki w formacie MP3. Czyta Marek Walczak. Niezwykłe przygody Robinsona przenoszą nas do innego świata, do miejsc pięknych i okrutnych jednocześnie. To wspaniała opowieść o umiejętności stawiania czoła przeciwnościom losu, o sile wiary i potędze przedsiębiorczości. Efekty dźwiękowe oraz muzyka wyczarują dla nas nastrój, który sprawi, że poczujemy się jakbyśmy razem z Robinsonem budowali jego samotne królestwo..
Biografia Karola Wojtyły - Jana Pawła II przedstawiona w młodzieżowej formie komiksu. Książka podzielona na dwie części. Pierwsza, nosząca tytuł ""Powołanie Karola Wojtyły"", przedstawia życie Karola na tle historii Polski. Widzimy dom rodzinny chłopca z Wadowic, wędrujemy razem z nim przez trudne okresy drugiej wojny światowej, przeżywamy tragedię rodzinną (przedwczesna śmierć matki i brata), radujemy się występami Karola w teatrze i podziwiamy drogę duszpasterską od wikariusza do kardynała. Druga część pt. ""Niestrudzony pielgrzym"" ukazuje historię pontyfikatu Ojca Świętego od momentu wyboru, aż po rok 2004. Znajdujemy tam wybór najważniejszych wydarzeń wielkiego pontyfikatu, m.in. liczne pielgrzymki Ojca Świętego, również historyczne i jakże dla nas znaczące spotkania w Polsce, pierwsze Światowe Dni Młodzieży, zamach na życie Papieża, skuteczne zaangażowanie społeczne i dużo więcej. Kolorowe rysunki wiernie odwzorowujące postaci, miejsca i wydarzenia przygotowane zostały w olbrzymiej większości na podstawie fotografii Arturo Mari i Adama Bujaka. Komiks, stworzony przez najwybitniejszych rysowników francuskich, opatrzony jest przedmową kard. Paula Pouparda, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Kultury. Jest to nowatorska forma biografii Ojca Świętego, która szczególnie pomoże przybliżyć młodym Polakom ich wielkiego rodaka, posiada również wielkie walory edukacyjne i wychowawcze, jest emocjonującą lekcją historii i patriotyzmu.
„Kiedyś pisałam prywatny dziennik udręk i wyrzutów sumienia – mówi Marta Fox w książce „Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych” . – Teraz piszę książkę o św. Ricie, która wszystko, co niemożliwe, uczyniła w mym życiu prawdziwym”.
Marta Fox, autorka głośnych powieści (m. in. Coraz mniej milczenia, Niebo z widokiem na niebo, Wielkie ciężarówki wyjeżdżają z morza, Magda.doc), także poetka (Chcę być chłopcem jak mój ojciec, Dotknij mnie, tak dawno nie miałem kobiety) opowiada o tajemniczej przeszłości ojca, meandrach małżeństwa, potędze macierzyństwa, odkrywaniu kobiecości i ścieżkach, które doprowadziły ją do pisania książek. To dramatyczna i sensacyjna opowieść o kobiecie, która miotając się pomiędzy euforią i rozpaczą, osiąga to, czego pragnęła. To również historia, do której życie dopisuje własną pointę.
O niewielu książkach można powiedzieć, że – tak naprawdę – zostały napisane po to, aby mogły być wysłuchane. Książka Marty Fox jest taki dziełem. Święta Rito od Rzeczy Niemożliwych to wypowiedź nie tylko osobista i prawdziwa, ale przede wszystkim ofiarowana pojedynczemu odbiorcy, powierzona mu w zaufaniu. Głos autorki utrwalony na płytach sprzyja tej szczególnej sytuacji odbiorczej. Bo przecież kiedy słuchamy – ufamy bardziej.
Czyta Marta Fox
Polski nie ma na mapach Europy. Polacy starają się jednak funkcjonować w obrębie państw zaborczych. Chcą się kształcić, robić karierę, żyć. Nauka to konieczność, bo tylko ona otwiera drogę do niezależności i samodzielności. Tak myślą państwo Borowiczowie, którzy decydują się oddać swojego ukochanego jedynaka, Marcinka, do szkoły. Chłopiec przybywa do klerykowskiego gimnazjum jako uległy, gotów na spełnienie wszelkich nakazów rosyjskich nauczycieli uczeń. Opuści je jako ktoś zupełnie inny - dorosły, dojrzały, świadomy tego, kim jest młody człowiek.
Wszystko jest OK– historia kobiety, która przeżyła poronienie, dwa porody i aborcję MIĘDZY NADZIEJĄ A STRATĄ O poronieniu i aborcji już było. O żałobie, traumie i przemocy położniczej też. Ale nigdy tak osobiście. Nigdy kobieta, która doświadczyła każdego z tych przeżyć, nie zdecydowała się opowiedzieć o nich z własnej perspektywy obejmującej tak trudne momenty w ciele jednej osoby. Magdalena Matraszek przeżyła poronienie, dwa porody i aborcję. I potrzebowała lat, by otrząsnąć się z szoku i traumy szpitalnego odczłowieczenia. Dziś jest w pełni pogodzona z tym, że nie na wszystkie wydarzenia w naszym życiu mamy wpływ. „Ale mamy wpływ na to, jak na nie zareagujemy, co z nimi zrobimy i co im pozwolimy zrobić ze sobą” – pisze. Bo nie zawsze wszystko jest OK. Nie mieści mi się w głowie, że w ogóle dotyczy mnie ten temat. Jak to? Ja, kobieta po poronieniu, tak zaciekle walcząca o donoszenie dwóch ciąż, tak bardzo pragnąca zostać matką i taka szczęśliwa, że ma dwoje zdrowych dzieci, myślę o aborcji? Już samo to słowo wywołuje we mnie negatywne konotacje. Wymawiam je ciszej, jakby było zakazane. Czuję skurcz w żołądku, strach i wstyd, gdy tylko pomyślę o aborcji. – fragment książki Właśnie takie książki mogą być częścią zmiany, której potrzebuje polskie społeczeństwo. – Natalia Broniarczyk – aktywistka, współzałożycielka Aborcyjnego Dream Teamu Magdalena Matraszek(1981) – z wykształcenia romanistka, z zawodu koordynatorka projektów marketingowych w branży wydawniczej. Prywatnie mama dwóch nastolatków. Kocha Francję, jej kulturę i kuchnię. I oczywiście książki.
Geraldine Brooks w intymnej i poruszającej opowieści dzieli się historią nagłej śmierci swojego męża, Tony’ego Horwitza, dziennikarza również nagrodzonego Pulitzerem. Po jego niespodziewanym odejściu w 2019 roku Brooks zmaga się nie tylko z bólem straty, ale też z biurokratycznymi obowiązkami, które nie pozwalają jej w pełni przeżyć żałoby. Dopiero kilka lat później, kiedy wyruszy samotnie na odległą wyspę u wybrzeży Tasmanii, uda jej się w ciszy i odosobnieniu spojrzeć na życie, śmierć i pamięć. Książka splata wspomnienia ich wspólnego życia – od początków znajomości na Uniwersytecie Columbia, przez lata pracy korespondentów zagranicznych, po spokojne dni w nadmorskim domu – z refleksją nad rytuałami żałoby i próbą odnalezienia własnej drogi do ukojenia. Dni pamięci to szczera, pełna empatii i subtelnej literackiej obserwacji historia miłości, straty i siły samotności.
Beata Lot-Wójcikowska z domu Motyl – urodzona 1.01.1966 r. w Tarnowskich Górach. W przeszłości mistrzyni narzekania i użalania się nad sobą, uwikłana w nałóg alkoholowy – przez samą siebie nazywana czarną owcą. Dziś, dzięki odwadze w powstawaniu z upadków, hojnie nagradzana przez życie radością i miłością. Wyznaje zasadę: „Życie daje kopniaki, by podbić do lotu, a nie zostawić siniaki”.
Książka stanowi zapis rozmów z prawnuczką Tomasza Zana-Promienistego, która opowiada o swoich losach i perypetiach rodziny na tle wydarzeń historycznych. Pani Stankiewiczowa w prostych słowach, bez egzaltacji, opowiadała o świecie, który przeminął. Starała się wiernie opisać zrujnowane i spalone dwory, kościoły, pałace. Opowiadała o ludziach, zdarzeniach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. ()Może dzięki tym wspomnieniom stereotyp polskiego ziemianina na kresach, który macha szabelką chodzi na polowania i gra w karty, stanie się mniej powszechny. Bo jest to nieprawdziwy, krzywdzący i niesprawiedliwy obraz. ()A moja bohaterka? Wojownicza i łagodna zarazem, pełna ideałów, roztropna, zapobiegliwa i pracowita, twarda i nad podziw wytrwała. Chociaż wszystko straciła, jej wielką radością u schyłku życia jest wymodlona wolność dla Polski i Litwy.(fragment Posłowia)
Czy to dzieje się naprawdę?
To pytanie odbija się w głowie jak echo, kiedy pewne doświadczenia wykraczają poza granice codzienności. Ta książka to efekt wieloletniego śledztwa autorki – osoby, która nie tylko sama doświadczyła niezwykłych zdarzeń, ale także postanowiła sprawdzić, czy wokół niej żyją inni zwyczajni ludzie, którym udało się „dostrzec niewidzialne”.
Autorka zebrała 80 opowieści – 21 własnych i 59 relacji członków rodziny oraz bliższych i dalszych znajomych. Wszystkie są zapisem autentycznych przeżyć i spotkań z czymś, co wymyka się racjonalnemu wyjaśnieniu.
To szczery, osobisty dokument pisany z wrażliwością i potrzebą zrozumienia. Bo może odpowiedzi nie trzeba szukać daleko – tylko w historii sąsiada, przyjaciela, albo... w nas samych.
Ponad trzydzieści dni spędzonych za murami szpitala psychiatrycznego. Z własnymi myślami, lękami, demonami. Wśród szeptów, czasem krzyków, spojrzeń, niejasnych pytań. Gdzie każdy jest tylko kolejnym przypadkiem do omówienia, a nie człowiekiem z krwi i kości.
„Pamiętnik schizofreniczki” to szczere, pełne emocji wspomnienia pokazujące różne oblicza walki ze schizofrenią paranoidalną. To opowieść o strachu, samotności, ale też o sile i nadziei, która pozwala przetrwać kolejne momenty. To pamiętnik, który porusza i otwiera oczy na to, jak naprawdę wygląda życie z chorobą psychiczną. Nie jest to wyłącznie historia choroby. To próba odnalezienia światełka w najciemniejszych chwilach, gdy wszystko, co znane, zdaje się bezpowrotnie znikać, próba dostrzeżenia go pomimo bólu i dezorientacji.
Jest to druga moja książka, do której pretekstem są elementy mojej autobiografii. Ale tak naprawdę jest to książka nie tylko o moim życiu, ale w dużym stopniu o czasach i realiach tych czasów. O młodości w zburzonej Warszawie, zabawach w gruzach, bieganiu za kółkiem i drewnianych klockach. Także o szkole, która była wówczas zupełnie inna i to nie dlatego, że pisaliśmy atramentem za pomocą pióra ze stalówką, a komputera jeszcze nie było.
Piszę też o początkach moich kontaktów z górami, o pierwszych wspinaczkach z sizalową liną i hakami, które sam robiłem na lekcjach robót ręcznych w szkole, Piszę o świecie, którego już nie ma, o świecie, w którym straż graniczna potrafiła strzelać do turystów, którzy przekroczyli granicę w Tatrach o kilka metrów.
Piszę o początkach moich zainteresowań plastycznych i fotograficznych. O czasach, w których nie mając legitymacji Związku Plastyków nie można było kupić blejtramu lub farby.
I wreszcie o podróżach po świecie dalekim, które też mocno odbiegały od normalności. O sowieckich kolejach, lataniu samolotem An 2 nad Uzbeckim stepem, Jazdach na pakach afgańskich ciężarówek po drogach, które można by europejskim kierowcom pokazywać jako horror. O czasach, w których dostanie paszportu było marzeniem, a na pobyt za granicą trzeba było zarobić handlem na pograniczu przemytu.
To był czas ciekawy i niepowtarzalny.
Książka wydana w serii Wielkie Litery – w specjalnym formacie z dużą czcionką dla seniorów i osób słabowidzących.
Wiedeń, Austro-Węgry, połowa XIX wieku.
Po abdykacji Ferdynanda Habsburga na cesarskim tronie zasiada osiemnastoletni Franciszek Józef. Jest zaręczony z bawarską księżniczką Heleną. Jednak kiedy w 1853 roku narzeczona przybywa na wiedeński dwór, młody cesarz zakochuje się od pierwszego wejrzenia… w jej siostrze Sisi, i to ją prosi o rękę.
Młodziutka cesarzowa pławi się w luksusie, lecz jej niekonwencjonalne zachowanie nieustannie zderza się z dworską etykietą. Nie ma przyjaciół, otaczają ją intryganci, a matka cesarza na każdym kroku okazuje jej niechęć.
Dzięki wytrwałości, niezwykłej inteligencji i wrażliwości Sisi podbije jednak serca poddanych i znacząco wpłynie na bieg historii.
Fascynująca opowieść o Sisi – księżniczce Bawarii, królowej Węgier i cesarzowej Austrii, jednej z najbardziej wpływowych i charyzmatycznych kobiet wszech czasów.
Wiele lat temu, siedząc przy ognisku w sercu zachwycających gór Sierra Nevada, pod kopułą milionów gwiazd Drogi Mlecznej, uświadomiłem sobie fakt, że w tym właśnie momencie przeżywam coś, co mogę nazwać pełnią życia. Jeden z moich bohaterów tej książki, niedźwiedź, tak to ujął w swojej pieśni:
„Czy dostrzegasz migocące punkty gwiazd, w których przecież tkwi Absolut; wszakże ich blask na nieboskłonie, tu, na szczycie mej ulubionej góry, jest dla mnie widokiem, dla którego warto żyć. Tej pełni życia nie zauważasz, gdy sama wpada ci w ramiona...”.
W kilkudziesięciu rozdziałach tej książki chciałem zapisać, bez rozwodzenia się i rozpływania w nadmiernym słowotoku, te fragmenty egzystencji jednego człowieka, które budują całość życia, być może nawet to, co można nazwać pełnym życiem. Nawet jeśli borykamy się z dramatami i tragediami, rozczarowaniami, codziennymi niepokojami i niepewnościami, to właśnie te chwile szczęścia mówią wprost, że warto żyć. To był główny cel napisania tej książki: w kołowrocie pracy, obowiązków, imperatywów, rutynowych zachowań, politycznych kłótni, moralnych i etycznych kanonów, zalewu informacyjnego i zlewania się z tłumem, trzeba czasem przystanąć i zachwycić się kwitnącym bzem, zapachem powietrza po wiosennej burzy, dotknięciem ukochanej osoby czy też Obłokiem Magellana na aksamitnym tle nieskończonego kosmosu. A także zatopić w medytacji nad własną egzystencją we wszechświecie... To te momenty tworzą pełne życie. W tej książce ukazałem niektóre zdarzenia, przygody, myśli i interpretacje składające się na moją rzeczywistość, w ciągłym poszukiwaniu odpowiedzi na pytania od wieków trapiące mieszkańców naszej pięknej planety.
Marek J. Szumilewicz, MD – polski i amerykański lekarz, o aspiracjach pisarskich i poetyckich, obieżyświat, szukający pełnego życia w Polsce, Amerykach Północnej i Południowej, borykający się z zespołem klinicznym zwanym „mam tak mało czasu”, jest autorem tego wątpliwego dzieła. Pomogły mu w tym przedsięwzięciu różnorodne wcielenia i role życiowe: studenta medycyny za żelazną kurtyną, lekkoatlety, rezydenta medycyny rodzinnej w Chicago, lekarza i ordynatora oddziałów medycyny ratunkowej w USA, nauczyciela akademickiego, głowy rodziny, tenisisty, płetwonurka, rowerzysty górskiego, wędrowca z plecakiem po górach Polski i obu Ameryk, amatora astronoma, człowieka zafascynowanego kosmologią, prehistorią, fizyką kwantową i sztuczną inteligencją. Zawieszony w czasie Plancka między Ameryką i Europą.
To opowieść prosto z serca ode mnie, ku pokrzepieniu zagubionych na swojej drodze życia. Opowiada o sytuacjach w życiu, które są dla nas graniczne i wydają się prawdziwymi końcami świata. Ale czego uczy życie - każdy mały koniec świata, to początek nowego. Zapraszam w podróż po własnych końcach i początkach.
Granica między rzeczywistością a iluzją bywa niezwykle cienka. Czasami ból, uzależnienie i depresja zdają się zdominować każdy dzień, a samotność staje się ciężarem nie do udźwignięcia. Jednak w najciemniejszych chwilach, nawet tam, gdzie wszystko wydaje się stracone, istnieje możliwość odnalezienia siły, miłości i nadziei.
To książka, która nie ocenia, lecz otula zrozumieniem. Pokazuje, że nawet w największym cierpieniu można znaleźć światło, a w chwilach zagubienia pojawia się szansa na nowy początek.
Węgierka z urodzenia, z wyboru – Polka. Księżna krakowska i sandomierska, pani ziemi sądeckiej, która pod koniec życia dworską purpurę zamieniła na prosty habit w Zakonie św. Klary. Święta Kunegunda Arpadówna, nazywana po prostu Kingą, jest postacią ciągle żywą, popularną i otaczaną nabożnym kultem wiernych. Co sprawiło, że po ponad siedmiuset latach pamięć o niej nie zatarła się, a jej przykład wciąż może fascynować? Jakie były koleje jej życia i kim jest dla współczesnego człowieka? W swojej najnowszej książce Piotr Stefaniak opowiada o fenomenie średniowiecznej świętej, która oparła się przemijaniu.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?