Ze wstępu dr. Krzysztofa Kawęckiego z Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego:W 100. rocznicę pierwszego wydania dzieła Feliksa Konecznego ""Polskie Logos a Ethos"" Wydawnictwo Miles przypomina tę jedną z najważniejszych prac wybitnego historiozofa. Po raz pierwszy przedstawił w niej definicję cywilizacji, która stała się fundamentalnym założeniem jego myśli. W ujęciu tym cywilizacja to metoda ustroju życia zbiorowego, która określa w jaki sposób dane społeczności odnoszą się do pięciu kategorii bytu: dobra (moralności), prawdy (przyrodzonej i nadprzyrodzonej), zdrowia, dobrobytu oraz piękna. Pierwsza i najważniejsza zasada prawa dziejowego mówi: nikt nie może być cywilizowany na dwa sposoby. Pomiędzy cywilizacjami nie może być syntez, a próby ich wprowadzenia kończą się zdominowaniem jednej cywilizacji przez drugą (najczęściej przez tę, która nakłada mniejszeobowiązki moralne), bądź też powstaniem acywilizacyjnej mieszanki niezdolnej do rozwoju. Cywilizacje różnią się w poglądach na wszystkiekategorie bytu - w odmienny sposób widzą dobro i zło, piękno i brzydotę, prawdę i fałsz.
Głównym celem autorki jest udowodnienie, że animacja filmowa mogłaby być postrzegana jako ważny element sztuki, który wytwarza znaczenie, i jednocześnie wspiera badania nad komunikacją niewerbalną. Poprzez fakt, iż ludzkie rozumienie i myślenie jest społeczne, animacje mogą stać się materiałem badań nad poszukiwaniem uniwersalnych/prototypowych zachowań niewerbalnych czy próby usystematyzowania takich dekodowanych zachowań. W szczególności autorka skupia się nad interpretowaniem uniwersalnych emocji: radości, smutku, wstrętu, złości, strachu, zaskoczenia oraz pogardy. Praca ta, jeśli spojrzeć w przyszłość mogłaby stać się wstępem do o wiele poważniejszych rozważań nad tym np. czy za pomocą animacji jesteśmy w stanie stworzyć uniwersalny obrazowy język, zrozumiały dla każdego człowieka na świecie...
Książka ta może także pomoc początkującym animatorom w rozpoczęciu pracy nad komunikacją niewerbalną postaci – zwłaszcza dzięki licznym odniesieniom do literatury i odwołaniom do klasycznych animacji. Interpretacja animacji filmowych jako rozrywki adresowanej tylko do wąskiej grupy odbiorczej (na przykład wyłącznie dzieci) wydaje się - z perspektywy przedstawionych tu badań zbyt redukcjonistyczna.
Książka zawiera część historyczną określającą genezę zjawiska animacji, wykład kluczowych zagadnień i badań dotyczących komunikacji, ekspresji i jej percepcji. To pozycja unikalna na polskim rynku wydawniczym.
[z rec. prof. dra. hab. Jana F. Jacko]
Autorka obok ilustracji, obrazowania fragmentów filmów w postaci QR-kodów wprowadza także ramki informacyjne dla objaśniania wprowadzanych terminów zarówno z dziedziny technik animacyjnych, jak i terminów językoznawczych, co ułatwia i uatrakcyjnia czytanie i rozumienie pracy. Reasumując: praca jest wyróżniająca się zarówno merytorycznie, technicznie, jak i edytorsko.
[z rec. prof. hab. Jolanty Antas]
Karolina Jurczyńska - komunikolog, językoznawca. Jej praca magisterska zajęła 3 miejsce w konkursie na najlepszą pracę magisterską na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w roku akademickim 2018/19. Zawodowo oraz naukowo zajmuje się obecnie komunikacją interpersonalną w małych firmach. Na co dzień pracuje w agencji reklamowej oraz gabinecie stomatologicznym, gdzie zajmuje się komunikacją z perspektywy prowadzenia mediów społecznościowych oraz marketingu wewnętrznego i zewnętrznego.
W trzech tomach „Historii męskości” autorzy podejmują próbę opisania tego, jak tytułowa kategoria funkcjonowała w kulturze europejskiej w ciągu ponad dwóch i pół tysiąca lat – od starożytnej Grecji aż po początek XXI stulecia.
W XIX stuleciu znaczenie cnoty męskości osiąga apogeum. Konstytuujący ją system wyobrażeń i norm narzuca się wówczas tak silnie, że wydaje się praktycznie niepodważalna. Męskość nie jest zwykłą cnotą osobistą.
Porządkuje społeczeństwo, determinuje panujące w nim relacje, stanowi fundament wszelkich wartości. Nadaje kształt wyobrażeniom o świecie i uczestniczy w procesie formowania się narodów. Męskość jest jednak także brzemieniem dla tych, którym odmawia się udziału w jej pożądanych wzorcach – jak „zniewieściałym” homoseksualistom, podległym proletariuszom czy skolonizowanym „tubylcom”.
Prace składające się na ten tom kreślą całościowy obraz funkcjonowania kategorii męskości w burzliwym i wyjątkowo długim XIX wieku, który według zgodnej opinii historyków francuskich zaczyna się wraz z wybuchem Rewolucji Francuskiej (1789) i trwa do zakończenia pierwszej wojny światowej (1918).
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust.
1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych.
Męczennicy pierwszych wieków chrześcijaństwa to arcyciekawy i znakomicie uźródłowiony zbiór pism o męczeństwie, opracowany przez ks. prof. Marka Starowieyskiego, wybitnego patrologa, autora Apokryfów Nowego Testamentu oraz współtwórcę Nowego słownika wczesnochrześcijańskiego piśmiennictwa. W stosunku do zbioru Męczennicy, opublikowanego niemal trzydzieści lat temu, został znacząco uzupełniony i poprawiony. Dodano nowe rozdziały o męczeństwach w okresie starożytnym poza granicami Cesarstwa oraz teksty dotyczące rozmaitych form kultu męczenników. Dołączono również szczegółowe indeksy sporządzone przez Wojciecha Stawiszyńskiego, autora bibliografii patrystycznej, które ułatwiają poruszanie się po tym obszernym dziele.Forma literacka uwzględnionych opisów męczeństwa jest różnorodna rodzajowo, gatunkowo i stylistycznie. Zawiera bogaty zestaw różnorakich dokumentów dotyczących męczeństwa i męczenników w pierwszych pięciu wiekach chrześcijaństwa. Teksty poprzedzone są autorskimi wstępami ks. prof. Marka Starowieyskiego, objaśniającymi dokonane zabiegi edytorskie oraz kontekst powstania utworów.
Jak powstał język? Jak to się dzieje, że przyswaja go każdy człowiek? Skąd wzięło się tyle podobieństw między językami, skoro każdy z nich powstał na potrzeby innej kultury?Od lat panuje przekonanie, że język jest zakodowany w naszych genach i że istnieje w każdym z nas jako wrodzony i instynktowny byt. Daniel Everett otwarcie kontestuje ten pogląd, dowodząc, że język to narzędzie wynalezione przez człowieka, które można stworzyć na nowo lub dać mu popaść w zapomnienie, tak jak dzieje się to z każdym innym narzędziem. Everett pokazuje, jak ewolucja form języka ujawniająca się w różnicach gramatycznych między nimi odzwierciedla kształtowanie języka przez ludzkie doświadczenia i społeczeństwa w ich wielkiej różnorodności. Odwołując się do antropologii, prymatologii, informatyki, filozofii, językoznawstwa, psychologii oraz własnych pionierskich badań nad amazońskim plemieniem Pirah, Everett w sposób bezprecedensowy objaśnia naturę języka jako zjawiska kształtowanego przez społeczeństwo. Przedstawia dzięki temu nowy sposób widzenia tego, jak myślimy i kim jesteśmy.Ta książka to objawienie. Język jest najbardziej zdumiewającym aspektem człowieczeństwa. - The GuardianZnaczenia dzieła Everetta nie sposób przecenić - jest śmiałe pod względem intelektualnym, a jednocześnie pełne głębokiego i zdradzającego ogromną pasję podziwu dla zróżnicowania ludzkości. Lektura tej książki sprawi, że na wymierające języki spojrzycie z takim samym zaniepokojeniem, jak na fokę lub wieloryba ginące z ręki człowieka. Pomimo swojego bogactwa to książka bardzo łatwa w odbiorze. Everett nie jest pierwszym, który rzuca wyzwanie językoznawczemu autorytetowi Chomsky'ego, ale robi to w sposób wyjątkowo przystępny, a dzięki wieloletnim badaniom w Amazonii również wyjątkowo dobrze udokumentowany. - The Sunday TimesDaniel L. Everett amerykański lingwista, znany ze swoich wieloletnich badań amazońskiego plemienia Pirah i jego języka. Opublikował ponad 100 artykułów oraz kilkanaście książek na temat teorii lingwistycznej, życiaw Amazonii i zagrożonych języków amazońskich Indian. Obecnie jest dziekanem na wydziale humanistycznym Uniwersytetu Bentley w Waltham, w stanie Massachusetts.
Znaczenie tego edytorskiego przedsięwzięcia jest bowiem zupełnie wyjątkowe i to co najmniej z dwu powodów. Po pierwsze, w języku polskim ukazuje się dzieło, które przez wieki formowało spojrzenie Europejczyków na ludzi i świat przyrody, współkształtując wartości zachodniej cywilizacji. Jego spolszczenie potwierdza zatem nie tylko nasze zakorzenienie w duchowej tradycji antyku, lecz także dowodzi polskiego wkładu w podtrzymywanie drugiego, obok chrześcijaństwa, filaru europejskiej tożsamości. Po wtóre, to już może ostatni moment, gdy jeden uczony wziął na swoje barki doprowadzenie do końca przedsięwzięcia równie wielkiego, jak przekład Historii naturalnej. Z powodu braku następców takich mistrzów jak profesor Ireneusz Mikołajczyk, powodowanego zapaścią w dziedzinie nauczania łaciny, coraz mniej jest filologów-tłumaczy, którzy mogliby podołać temu olbrzymiemu wyzwaniu.
Jest to wszak prawdziwe opus magnum, tak pod względem swej objętości, jak i naukowej oraz literackiej wartości, a gdy zostanie (w co nie wątpię) w pełni ukończone, stanie się dziełem życia swego tłumacza i edytora. Trudno bowiem wyobrazić sobie, by w dającej się przewidzieć przyszłości ktokolwiek ponownie podjął się polskiego przekładu Pliniuszowej Historii naturalnej i zrobił to z równym powodzeniem, jak Ireneusz Mikołajczyk. Dlatego bardzo długo pozostanie ono aktualne i dla kolejnych pokoleń czytelników stanowić będzie podstawowe źródło dostępu do spolszczonego tekstu dzieła, które odegrało tak wielką rolę w rozwoju europejskiej cywilizacji.
Z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Aleksandra Wojciecha Mikołajczaka
Z pewnością podjęcie się tak wymagającego zadania zasługuje ze wszech miar na nasz szacunek i podziw. Należy jednak pamiętać, iż na taki wysiłek może się zdobyć tylko doświadczony, świetnie przygotowany, o ogromnej erudycji i kompetencjach filologicznych badacz, jakim bez wątpienia jest prof. Ireneusz Mikołajczyk.
Krótko mówiąc, przekład dzieła Pliniusza, który prezentuje nam prof. I. Mikołajczyk, należy uznać za wzorowy pod każdym względem: (1) metodologii (układu poszczególnych części), nowatorstwa (bo jest to pierwsze tłumaczenie dzieła Pliniusza), (2) aparatu naukowego, jakim został opatrzony (mnóstwo przypisów objaśniających tekst i specjalistyczną terminologię), i wreszcie (3) klarownego języka przekładu, mimo specjalistycznego języka i terminologii oryginału. Opiniowany przekład dotyczy tekstu bardzo ważnego, a jednocześnie tematycznie wysoce zróżnicowanego. Warto też dodać, że wydanie całego przekładu 37 ksiąg Historii naturalnej Pliniusza zwieńczy, jak sądzę, w pewnym sensie serię przekładów łacińskiej literatury agronomicznej dokonanych przez jednego tłumacza i wnikliwie skomentowanych. Bez wątpienia jest to wielkie osiągnięcie polskiego filologa i reprezentowanej przezeń polskiej filologii klasycznej.
Z recenzji wydawniczej dr. hab. Krzysztofa Nareckiego, prof. KUL
Kobiety, które rzuciły wyzwanie nieznanym lądom i swojej epoceMaria majaczyła i raz po raz zapadała w niespokojny sen. Obsesyjnie myślała o krwi i mięsie reniferów. Nie jadła od dwunastu godzin, a jej ciało pożerał syberyjski ziąb.Chociaż spodziewała się, że wyprawa na Syberię będzie ekstremalnie trudna, teraz, gdy wraz z towarzyszami zgubiła szlak podczas burzy, czekała na najgorsze.Ale przecież od zawsze wiedziała, jak to jest być zdaną tylko na siebie. Na początku XX wieku uważano, że istnieją rzeczy, których kobieta wiedzieć nie powinna. Podczas gdy mężczyźni antropolodzy dostawali czeki i ruszali w drogę, Maria Czaplicka i inne oksfordzkie badaczki musiały przechodzić upokarzające procedury i walczyć o każdy grosz.A jednak pięć odważnych kobiet znalazło w sobie siłę, by rzucić wyzwanie nieznanym lądom i ograniczeniom, które stawiały ich czasy.Katherine Routledge zleciła budowę statku i pożeglowała na Wyspę Wielkanocną. Beatrice Blackwood filmowała wojowników z Nowej Gwinei. Barbara Freire-Marreco zamieszkała w indiańskich pueblos, a Winifred Blackman rzucała się z aparatem w wir krwawych bójek w Egipcie.Ale to Polka, Maria Czaplicka, podjęła się najtrudniejszego wyzwania. Przemierzyła arktyczną tundrę, by badać życie szamanów i nomadów, którzy nie znali białego człowieka. Podczas gdy jej rodak Bronisław Malinowski pławił się w blasku sławy, Maria za spełnianie ambicji zapłaciła straszliwą cenę.Książka Frances Larson to opowieść o dramatycznych losach pionierek antropologii i hołd złożony ich niezwykłej sile.
Synagoga szatana to książka o początkach czarnoksięstwa, psychologii czarownicy, sabatach i czarnych mszach. Przybyszewski opisuje uosobienie, zwyczaje i wyjątkowość pierwszych czarownic. Uważa, że szatan był przed Bogiem, zło jest pierwotne, a jego źródłem jest ból i cierpienie.Publikacja zawiera szczegółowe opisy obrzędów, a niektóre powodują gęsią skórkę u czytelnika.Książka jest wznowieniem na podstawie oryginału z 1902 roku.
Thomas S. Eliot (1888-1965) - angielski pisarz, poeta, eseista, laureat Nagrody Nobla 1948, uznawany za jednego z najwybitniejszych pisarzy, myślicieli angielskich XX wieku. Do jego najważniejszych dzieł należą m.in. ""Ziemia jałowa"" czy ""Mord w katedrze"". Uwagi ku definicji kultury to do tej pory nigdy nie wydana w Polsce książka eseistyczna. Eliot próbuje w niej zdefiniować pojęcie kultury; jak sam pisze Termin kultura ma różne asocjacje w zależności od tego czy mamy rozwój indywidualny, rozwój grupy czy klasy czy też całego społeczeństwa. Częścią mojej tezy jest to, że kultura jednostki jest zależna od kultury grupy czy klasy oraz, że kultura grupy czy klasy jest zależna od kultury całego społeczeństwa do którego ta grupa czy klasa należy. Bardzo ciekawe wydają się szczególnie te fragmenty eseju Eliota, w którym zajmuje się on relacjami między kulturą, a polityką, także kulturą, a sektą. Całość rozważań uzupełnia dodatek ""Jedność kultury europejskiej"" odzwierciedlającej się zwłaszcza w sztuce, szczególnie w literaturze. W tej jedności widzi Eliot główne źródło nadziei na przekleństwa polityki i podstawę europejskiej przyszłości.
W jakim stopniu pojęcie kontaktu może stanowić efektywne narzędzie rozpoznawania współczesnej rzeczywistości kulturowej? Jak powtórzenie na polu naukowym przez badacza performatywnego gestu artystów – wyodrębnienia, wskazania i zdefiniowania przestrzeni oraz dynamiki relacji między podmiotami znajdującymi się z sobą w kontakcie – może w efektywny sposób przyczynić się do poszerzenia naszej wiedzy o świecie? Autorzy tekstów zebranych w niniejszym tomie próbują odpowiedzieć na te pytania, analizując wybrane zjawiska ze współczesnej rzeczywistości kulturowej w jej lokalnym i globalnym wymiarze. Szczególną uwagę zwracają na nowe, emergentne formy komunikacji i organizacji społecznej, które stały się możliwe wraz z upowszechnieniem dostępu do internetu. Autorzy skłaniają się w swoich analizach do krytycznej rewizji pojęcia kontaktu, wskazując na kluczowe znaczenie jego technologicznych, kulturowych i politycznych ramifikacji prowadzących nie tylko do powstawania nowych cyberplemion, ale także do wytwarzania spekulatywnych czy postfaktycznych wizji rzeczywistości. Zebrane propozycje przeformułowania i zaktualizowania istniejących definicji stref kontaktu służą postawieniu diagnozy sprawczości i skuteczności współczesnych aktywizmów społecznych, polityk nacjonalistycznych, spektakli życia politycznego i działań na polu sztuki, których media elektroniczne stały się integralną infrastrukturą. Zbiór szkiców zatytułowany Bądźmy w kontakcie! Strefy kontaktu jako narzędzie rozpoznawania współczesności poszerza horyzonty myślowe odbiorcy, uczy uważnej i porównawczej lektury, umożliwia zrozumienie najnowszych procesów kulturowych i społeczno-politycznych w Europie w XXI wieku. Zebrane eseje świetnie wypełniają zadanie badawcze postawione na wstępie, czyli „zdefiniowanie sposobów rozpoznawania współczesnej rzeczywistości kulturowej poprzez przemyślenie dynamiki zmian w techno‑ludzkich strefach kontaktu w XXI wieku”. To ważna publikacja zarówno dla kulturoznawców, jak i antropologów, socjologów czy teatrologów, co jednoznacznie świadczy o jej transdyscyplinarnym charakterze; zaś przystępny język i rzetelna kontekstualizacja historyczna, społeczna i kulturowa badanych zjawisk i problemów sprawiają, że tom jest odpowiedni nie tylko dla doświadczonych badaczy, ale także dla czytelników dopiero rozpoczynających studia nad przemianami współczesnych społeczeństw i świata. Z recenzji wydawniczej dr hab. Agnieszki Adamowicz-Pośpiech, prof. UŚ Ewa Bal · profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego w Katedrze Performatyki na Wydziale Polonistyki. W obszar jej zainteresowań naukowych wchodzą zagadnienia translacji międzykulturowej, mobilności kulturowej, nacjonalizmu, lokalności, dramaturgie mniejszości językowych, a także metodologie krytyczne z zakresu (de/post)kolonializmu, gender i queer studies oraz performatyki. Konrad Wojnowski · adiunkt w Katedrze Performatyki na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zajmuje się teorią performatywności, filozofią komunikacji oraz wpływem mediów i technologii na kulturę. Obecnie realizuje grant badawczy Narodowego Centrum Nauki poświęcony probabilistycznym epistemologiom w sztuce XX i XXI wieku.
„Hasłem naszym mizeria, okryciem nędza, napojem łzy”. Myśląc o historii niewolnictwa, niejednokrotnie nie pamiętamy o historii polskich chłopów i chłopek. Ale jak inaczej nazwać ich darmową pracę pod ciągłą groźbą kary cielesnej? Jedynie dzięki dokładnemu przyjrzeniu się tej przemilczanej historii możemy zrozumieć istotę strategii przetrwania w systemie pańszczyzny. Dopiero wtedy możemy również dostrzec nić łączącą niewolniczą pracę na polskim dworze z służebną formą naszych współczesnych form zatrudnienia. Bo to nie rewolucja przemysłowa, tylko folwarczny przemysł okrucieństwa stanowił prolog do współczesności.
Antropolog Kacper Pobłocki w błyskotliwym i erudycyjnym Chamstwie rzuca nowe światło na zmitologizowaną opowieść o czasach Rzeczpospolitej szlacheckiej. Nie boi się stawiać trudnych pytań dotyczących chłopskiego niewolnictwa, obrazowo ukazuje krwawą przemoc panów i odważnie kreśli historię polskiego patriarchatu, dowodząc, że w tym splocie klasowych podziałów, okrucieństwa i wyzysku zaklęta jest nasza „ojczyzna pańszczyzna”.
„„Chamstwo” jest gruntownym, rewelatorskim studium pańszczyźnianego świata. Proponuje inną opowieść o naszych narodowych mitologiach, o polskich „przeklętych problemach”, gdyż oddaje głos tym, których nazywano Wielkimi Niemowami, bo mieli uszy wyłącznie „ku słuchaniu” – pańszczyźnianym chłopom. Kacper Pobłocki wywołuje klisze, często drastyczne, które przez stulecia pozostawały w ciemni oficjalnej historii. „Chamstwo” jest dziełem otwierającym nowy dyskurs o „pańskości” i „chłopskości”, o społecznych rodowodach i tożsamości kulturowej Polaków oraz o tym, komu wciąż „słoma wyłazi z butów”.” prof. Roch Sulima
To jest książka o czarach w Afryce. W niektórych przypadkach religia popycha Afrykanów do atakowania innych ludzi, do popełniania rytualnych mordów, do zabijania ludzi, którzy są albinosami lub mają garb albo są łysi. Przesądy w Afryce są niebywale rozpowszechnione, wielu ludzi nadal wierzy w czary, w coś, co nie ma żadnych racjonalnych ani naukowych podstaw. A jednak czarownice, zazwyczaj kobiety, czasem dzieci lub osoby starsze są nadal systematycznie atakowane, wyganiane ze wsi, czasem zabijane. Częścią mojego życia jest działanie zmierzające do wyeliminowania w Afryce oskarżeń o czary i prześladowań z powodu czarów.
Oskarżone czarownice i czarownicy, którzy uciekają z życiem, kończą w obozach czarownic, gdzie chroni się ich przed egzekucją. Obozy dla uchodźców są efektem, a nie przyczyną polowań na czarownice. Obozy czarownic to końcowy etap pełnego przemocy procesu, który zaczyna się w umysłach przesiąkniętych religią. Powszechnie wierzy się, że czarnoksięstwo jest rzeczywistym przestępstwem karanym śmiercią. Jest to podsycane brakiem prawdziwej edukacji i wykorzystywane przez wróżbitów, wodzów i księży dla zysków finansowych i politycznych.
LEO IGWE (ur.1970) jest nigeryjskim obrońcą praw człowieka i humanistą. Pełnił kierownicze stanowiska w Nigerian Humanist Movement i nigeryjskiej Center for Inquiry. Igwe wychowywał się w południowo-wschodniej Nigerii w katolickiej rodzinie i „bardzo przesądnej społeczności". W wieku dwunastu lat wstąpił do seminarium, aby zostać księdzem katolickim, ale później przekonał się o sprzeczności chrześcijańskiej teologii w Afryce w kontekście wiary w czarownice i czarowników. Jest autorem kampanii na rzecz obrony Afrykanów oskarżanych o czary.
„Jezus Niechrystus” to książka łamiąca gatunkowe konwencje i światopoglądowe stereotypy. Autor odwołując się do osobistych doświadczeń wiary i jej porzucenia, a także do swojej filozoficznej erudycji proponuje bardzo odważne, współczesne odczytanie słów historycznego Jezusa. W oparciu o nie Augustyniak formułuje oryginalną filozofię życia, która odrzuca instytucjonalny Kościół i podważa fundamenty chrześcijańskiej wiary. Jednocześnie ukazując przesłanie Jezusa jako inspirację do twórczego odnalezienia się w nowoczesnym świecie i wyzwolenia od jego mielizn.
Do tej pory o Jezusie nikt tak w Polsce nie pisał. Piotr Augustyniak napisał książkę o utracie wiary w zmartwychwstanie Jezusa, paradoksalnie wydobywając w ten sposób najgłębszy wymiar jego ziemskiego nauczania. Ta książka nie ucieszy jednak ani ateistycznych działaczy, ani antyklerykałów. Będzie też poważnym problemem dla teologów przyzwyczajonych do traktowania religii jako własnego poletka, na które innym wstęp surowo wzbroniony. Ucieszy jednak wszystkich szukających sposobu nazwania najgłębszych niepokojów wewnętrznych, dla których nie znajdują ukojenia w tradycyjnych formach religijności czy nazbyt oczywistych sposobach ich odrzucania. Myślę, że trafi głównie do ludzi młodych. Ale przecież nie tylko. Wielu z nas, którzy od dziesiątków lat przyglądają się zmiennym funkcjom religii, odnajdzie w przemyśleniach Augustyniaka własne myśli, choć zabrakło nam odwagi, by nazwać je z taką jasnością.
Prof. Stanisław Obirek
Możemy zrozumieć więcej, gdy zobaczymy więcej. Wzrok jest niezbędny do zrozumienia codziennego życia, będącego dla nas jedynym i bezpośrednio dostępnym światem. Używamy zmysłów, aby pojąć rzeczywistość. [...] Prezentowany album pomyślany jest jako monografia naukowa, w której artystyczne i dokumentalne wizualizacje zjawisk społecznych opatrzone są komentarzem socjologicznym, analizowane i omawiane za pomocą pojęć i narzędzi wywodzących się ze studiów wizualnych, antropologii oraz socjologii. Staramy się przedstawić różnorodne wymiary analiz życia codziennego, odwołując się do socjologicznej i kulturologicznej refleksji nad ich fotograficznymi wizualizacjami. Z Wprowadzenia We can understand more when we see more. Sight is indispensable in understanding the everyday life that is our only directly available world. We use our senses to perceive and to understand it. [...] This album is conceived as a scientific monograph in which artistic and documentary visualizations of social phenomena are provided with a sociological commentary, and are analyzed and discussed with the help of generic concepts and tools derived from visual studies, anthropology, and sociology. We try to present various dimensions of analyses of everyday life with the help of a sociological and cultural reflection on their photographic visualizations. From Introduction
Bardziej fiction niż science"" opowiada o życiu, które rozwinęło się na planetach z odległych galaktyk. Z tej barwnej książki z pogranicza nauki i science fiction (choć jak sam tytuł sugeruje bardziej fiction) dowiadujemy się, jak powstało życie na Ziemi oraz w jaki sposób mógł przebiec proces ewolucji na innych planetach. Jak więc żyją i wyglądają istoty zamieszkujące Nomyotis,Impatiens i Squamatus? I jak nasza cywilizacja wypada na ich tle?Książka jest też swego rodzaju manifestem politycznym obrazującym, do czego prowadzą rządy nieodpowiedzialnych przywódców i hierarchów. W szczególności zaś obnaża ułomności Ziemian Jeżeli ludzkość nie wyzbędzie się dwóch zasadniczo destruktywnych wad bogacenia się ponad miarę i pędu do kariery bez skrupułów, przyszłość planety nie wygląda optymistycznie. A wystarczyłby umiarkowany egalitaryzm i zniknęłyby problemy globalizacji, degradacji środowiska i destrukcji psychiki spowodowane chęcią zaistnienia za wszelką cenę. O ile na początku drogi ewolucyjnej naszego gatunku te cechy pozwoliły przetrwać, o tyle teraz stały się obciążeniem.Małgorzata Przybyłowska, ur. w 1959 r., ukończyła biologię na UMK w Toruniu w 1983 r. oraz studia podyplomowe w 1986 r. również na tej uczelni. W 1991 r. zrobiła specjalizację w zakresie epidemiologii w dawnym PZH w Warszawie (obecnie Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego), a w 2002 r. zdała egzamin specjalizacyjny z mikrobiologii w Collegium Medicum UMK z siedzibą w Bydgoszczy. Jest diagnostą laboratoryjnym, interesuje się neuronauką, ewolucjonizmem, kosmologią. Dotychczas wydała dwie książki ""Dlaczego musisz być sceptyczny?"" i ""Banalne historie kilku rodzin"". Jest mężatką, ma dwóch dorosłych synów.
Historyczno-antropologiczne studium, które czyta się jak trzymającą w napięciu powieść. Dysputy paryskich uczonych o polskich wampirach, Mickiewicz wychodzący z grobu, picie trupiej krwi w czasie zarazy i zupełnie nowe spojrzenie na ludowe wierzenia.
Bogactwo nieznanych dotąd materiałów źródłowych odsłania zapomnianą i odrzuconą historię życia, śmierci i czegoś pomiędzy nimi – wiarę trwającą w Polsce przynajmniej przez pół tysiąclecia, aż do schyłku XX wieku.
Książka bogato ilustrowana obrazami jednej z najważniejszych polskich malarek współczesnych, Aleksandry Waliszewskiej.
Upiór. Historia naturalna Łukasza Kozaka, to praca bezprecedensowa. Trudno zrozumieć polską kulturę – w tym jej najważniejsze dzieła literackie, wymieniając choćby Mickiewicza czy Leśmiana – nie znając wierzeń ludowych. Upiory, wieszczy, strzygi i strzygonie – czyli „polskie wampiry” są najważniejszym ich elementem. Zjawiska spychane często na peryferia „zabobonu” i uznawane za element niepoważny lub niepożądany, doczekały się wreszcie szerokiego opracowania.
Upiór otwiera całkowicie nowy rozdział w postrzeganiu tej części polskiej kultury i historii, która była albo marginalizowana, albo – odcięta od źródeł – ulegała deformacji będąc zepchniętą do pojęć „ludowej demonologii” czy „mitologii niższej”.
Autor przeprowadził szeroką kwerendę w zignorowanych dotąd źródłach – od uczonych rozpraw z czasów nowożytnych, przez dokumenty sądowe, traktaty teologiczne, barokową poezję i oświeceniową publicystykę, a wreszcie materiały etnograficzne i doniesienia prasowe sięgające XX w., które pokazują, jak trwała była wiara w upiory na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej. Materiały obejmują również teksty łacińskie, francuskie, ukraińskie, kaszubskie, niemieckie i hebrajskie – przełożone i zebrane w źródłowym aneksie do książki. Upiór powstał na podstawie ponad stu historycznych i etnograficznych przekazów. Ten obszerny wybór stanowi doskonały punkt wyjścia do dalszych badań, interpretacji i twórczych inspiracji.
Bł. Anna Katharina Emmerich (1774–1824) – augustianka, mistyczka i stygmatyczka. Doświadczała nadprzyrodzonych wizji na temat życia Chrystusa i Maryi. W swoich opisach podawała wiele informacji, które zostały zweryfikowane przez późniejsze badania archeologiczne. Na ich podstawie w 1891 roku odnaleziono dom Maryi w Efezie.
W książce przeczytamy o ślubie Maryi i św. Józefa, Ich drodze do Betlejem i narodzinach Jezusa. Poznamy szczegóły Ich ucieczki przed Herodem i zobaczymy, jakie życie prowadzili w Egipcie. Wszystkim opisanym wydarzeniom towarzyszyło wiele cudów i znaków opisanych przez mistyczkę. Z jej wizji dowiemy się również, jaka była codzienność Świętej Rodziny w Nazarecie, jak wyglądał Jej dom oraz czym wyróżniały się ówczesne stroje i w jaki sposób obchodzono żydowskie święta.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?