Na tom Mrożek i nowoczesność składają się referaty wygłoszone podczas konferencji o tym samym tytule, zorganizowanej 29 czerwca 2021 roku przez Polską Kompanię Teatralną we współpracy z Instytutem Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego.
Dwunasty raz udało nam się przygotować rocznik podsumowujący polskie życie teatralne. Tym razem jednak Teatr w Polsce obejmuje sezon szczególny -2019/20 - który w połowie zmieniła pandemia COVID-19. Spróbowaliśmy w tym tomie zawrzeć obraz zmian, jakie ta sytuacja wymusiła, i pokazać, jak teatr poradził sobie, przenosząc swoją aktywność do Internetu.
Zagadnienia dramatu awangardowego oraz awangardy teatralnej stanowiły ważny nurt badań zmarłej przedwcześnie Ewy Guderian-Czaplińskiej, związanej przez całe życie naukowe i zawodowe z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W niniejszym tomie zgromadzono najważniejsze jej teksty dotyczące nowatorskich działań artystycznych polskich i zagranicznych przypadających na okres międzywojenny.
Publikacja stanowi zbiór pism teatralnych Łesia Kurbasa wybitnego ukraińskiego reformatora i twórcy teatru, aktora i reżysera, założyciela trzech teatrów: Młodego Teatru, Kyjdramte i Berezilu. Teksty źródłowe w większości stanowią stenogramy z posiedzeń sztabu reżyserskiego, wykładów o reżyserii i praktyce scenicznej, jak również artykuły publikowane przez Kurbasa w gazetach oraz teksty jego współautorstwa, a także zredagowane relacje osób trzecich. Zostały one ułożone według dominującego tematu, tak by ułatwić polskiemu czytelnikowi poruszanie się po arcybogatej, ale również arcytrudnej, spuściźnie Łesia Kurbasa. Teksty źródłowe są opatrzone przypisami i poprzedzone wstępem autorstwa Anny Korzeniowskiej-Bihun.Edycja Pism teatralnych Łesia Kurbasa jest książką niezwykłą z dwóch powodów. Po pierwsze opowiada o dziele, które w polskim kręgu kulturowym jest mało znane. Po drugie jest to fascynująca opowieść o procesie twórczym: polska edycja opiera się bowiem nie na zamkniętym, zbadanym i kanonicznym dziele, lecz na dorobku rozproszonym, interpretacjach niedomkniętych. Warto zauważyć, że język Kurbasa nie jest językiem jasnym, a poszczególne wywody cechuje nie zawsze przejrzysta wewnętrzna struktura i logika. Zważywszy na to, że niektóre fragmenty jego dzieła nie są klarowne, przygotowanie polskiej edycji, przedzieranie się przez gąszcz źródeł oraz tworzonej na użytek wewnętrzny terminologii musiało być żmudną pracą. [] Materiał źródłowy przysparza bowiem problemów kilku rodzajów translatologicznych (zrozumienie i przetłumaczenie nie zawsze zrozumiałych pojęć i terminów, którymi posługiwał się artysta), edytorskich (ustalenie tekstów źródłowych, na które w czasie swych wykładów powoływał się reżyser) oraz erudycyjnych (zidentyfikowanie osób, o których wspominał). [] Redaktorka definiuje status tekstu, osadzając go w tradycji polskich edycji teatrologicznych, oprowadzając czytelnika po zestawie materiałów źródłowych. Cały aparat edytorski, w tym starannie opracowany indeks osobowy, nie tylko ułatwia orientację w tomie i poruszanie się po bogatej spuściźnie Łesia Kurbasa, lecz świadczy też o uwzględnieniu interesów polskiego odbiorcy mniej obeznanego z historią teatru ukraińskiego. Z recenzji dr hab. Iriny LappoPublikacja ukazuje się w ramach serii Odzyskana awangarda, i jest finansowana w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą ""Narodowy Program Rozwoju Humanistyki"".
Teatr w Polsce to rocznik poświęcony polskiemu życiu teatralnemu, gromadzący kompletne informacje dotyczące wszystkich działających w Polsce teatrów zarówno instytucjonalnych wszystkich szczebli, jak i działających jako stowarzyszenia, fundacje, jednostki prywatne czy inicjatywy społeczne a także szkół artystycznych, festiwali, instytucji, agencji itd.Wiedza o zdarzeniach ułożona jest w alfabetycznym układzie miast od Andrychowa do Żywca, w obrębie których powtarzany jest układ zapisu informacji w kolejności: teatry dramatyczne, teatry muzyczne, teatry lalkowe, teatry tańca i ruchu, teatry inne, przedstawienia impresaryjne, kabarety, instytucje, agencje, sale teatralne, szkolnictwo, festiwale, konferencje, wystawy i czasopisma. Tom zawiera też informacje o indywidualnych nagrodach i odznaczeniach oraz teatralnych portalach internetowych, wykaz osób zmarłych, opisy cyklicznie organizowanych konkursów dramaturgicznych i projektów organizowanych pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Publikacja zawiera kilkanaście rozmaitych indeksów oraz analizy statystyczne sezonu.
Bohaterką „La Pasionarii” jest Dolores Ibárruri Gómez, słynna hiszpańska komunistka, która podczas Wojny Hiszpańskiej zapalała do walki tłumy republikanów, a po upadku Republiki wyjechała do Związku Radzieckiego, by wspierać stalinowski reżim. Antonina Grzegorzewska stworzyła portret kobiety silnej, zdesperowanej, pełnej pasji, która zatraca się w swojej walce i przestaje odróżniać dobro od zła. Akcja jej poetyckiego dramatu rozgrywa się w Hiszpanii i Związku Radzieckim, w wieku XX i współcześnie, a motywem zbliżającym różne plany czasowe i przestrzenne są w nim cierpiące dzieci.
Siła wyrazu La Pasionarii zawiera się w języku, który łączy w sobie żar modlitwy i ogień walki, oraz plastycznej wizji, której centrum stanowi monumentalna wieża Tatlina - Pomnik III Międzynarodówki, skąd przemawia bohaterka. Dramat Grzegorzewskiej to także partytura muzyczna, skomponowana z dźwięków dochodzących z kopalni, kościoła, wiecu politycznego, wojennego okopu czy rockowego koncertu.
Z dwudziestowiecznej historii autorka wyabstrahowała jedną symboliczną postać i nasyciła ją tragedią całej epoki, której absurd dobrze wyraża pierwsze didaskalium: Faszyści kontra republikanie, czerwoni kontra frankiści, rebelianci kontra komuniści, komuniści kontra faszyści, konserwatyści kontra syndykaliści, powstańcy kontra republikanie, faszyści antyfaszyści, komuniści antykomuniści, faszyści komuniści, faszyści komuniści, faszyści komuniści, faszyści komuniści. Przeszłość nie determinuje jednak współczesności, czego wymownym znakiem jest w La Pasionarii akcja równoległa wobec przedstawionej ? zbiorowy wysiłek hiszpańskich górników ratujących życie jednego chłopca.
Celem powołanego w roku 2020 programu DRAMATOPISANIE jest wspieranie najzdolniejszych polskich autorów sztuk współczesnych poprzez stworzenie im dogodnych warunków pracy, popularyzacja ich osiągnięć i upowszechnianie wiedzy o polskim dramacie współczesnym. Pomysł zrodził się z przekonania o wyjątkowej roli i możliwościach dramatopisarzy, którzy jak nikt inny potrafią wykryć i rozpoznać, krytycznie zinterpretować i symbolicznie rozwiązać nasze ukryte konflikty: wewnętrzne i zewnętrzne, indywidualne i zbiorowe.Organizatorem programu DRAMATOPISANIE jest Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Środki na jego realizację pochodzą z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Inspiracją dla autorek (zob. notę poniżej) Ciemnej Wody stała się głośna powieść Nikosa Kazantzakisa z 1954 roku Chrystus ukrzyżowany po raz wtóry. Poznajemy w niej społeczność greckiej wsi położonej w Anatolii. Trwa wojna grecko-turecka, we wsi znajdującej się pod turecką jurysdykcją, miejscowi notable z prawosławnym popem na czele planują wystawienie Pasji. W trakcie prób, w którym biorą udział mieszkańcy, przybywa grupa Greków z innej wsi – uciekinierów wojennych. Monika i Gabriela Muskały przeniosły tę historię w realia współczesnej Polski. Z pomysłem wystawienia Pasji przychodzi w ich sztuce Ksiądz, miejscowymi notablami są Grabarz, Burmistrz i Amerykanin, czyli właściciel sklepu wielobranżowego, a w próbach uczestniczą katechetka, fryzjerka, aptekarka i uczniowie miejscowego liceum. Przybyszami są natomiast syryjscy uchodźcy, którzy do Polski nigdy nie dotarli, ale stali się przedmiotem ostrego sporu politycznego.
„To się naprawdę nie wydarzyło / nie ma takiej wsi na mapie / jak nasza / w ogóle nie ma takich / ludzi jak my” – skanduje Chór w prologu Ciemnej Wody, przygotowując nas na konfrontację z tymi cechami polskiej mentalności, z którymi bardzo nie lubimy się mierzyć. Przede wszystkim z obłudą. Fragmenty Ewangelii, z trudem odczytywane przez uczestników prób, działają na bohaterów Ciemnej Wody jak serum prawdy, która w obłudnikach wyzwala wyrzuty sumienia i złość, skierowaną przeciwko przybyszom. Ich ofiarą staje się jednak miejscowy chłopak Dawid, który wraz z innymi uczniami pomagał obcym. To on w przygotowywanej Pasji miał zagrać Jezusa. Świetnie skomponowany, tragigroteskowy dramat Amanity Muskarii ukazuje pokoleniowy konflikt, który w nowy sposób dzieli Polaków.
Celem powołanego w roku 2020 programu DRAMATOPISANIE jest wspieranie najzdolniejszych polskich autorów sztuk współczesnych poprzez stworzenie im dogodnych warunków pracy, popularyzacja ich osiągnięć i upowszechnianie wiedzy o polskim dramacie współczesnym. Pomysł zrodził się z przekonania o wyjątkowej roli i możliwościach dramatopisarzy, którzy jak nikt inny potrafią wykryć i rozpoznać, krytycznie zinterpretować i symbolicznie rozwiązać nasze ukryte konflikty: wewnętrzne i zewnętrzne, indywidualne i zbiorowe.
Organizatorem programu DRAMATOPISANIE jest Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Środki na jego realizację pochodzą z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czy jesteśmy niepodlegli? - pytała Dominika Kluźniak w spocie reklamującym konkurs na oryginalny dramat radiowy ""Nasłuchiwanie"", ogłoszony przez Program Trzeci Polskiego Radia w 2018 roku. Przedsięwzięcie wpisywało się w obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, ale jego organizatorzy podkreślali, że interesuje ich nie tyle państwowy czy obywatelski, ile społeczny, psychologiczny, materialny i duchowy wymiar niepodległości. Pojęcie niepodległości wiążemy zazwyczaj z losami państw czy narodów i większość konkursowych prac przenosiła nas do czasów, w których Polska po latach niewoli stawała się niepodległym państwem. Wśród ponad stu nadesłanych sztuk znalazły się jednak i takie utwory, których autorzy zapytali o indywidualną niepodległość ludzi współczesnych, postawionych w sytuacji wyboru najcenniejszych dla nich wartości. Właśnie tego rodzaju utwory jurorzy konkursu ocenili najwyżej i spośród nich wybrali pięć najlepszych tekstów w konkursie, doceniając przy tym ich różnorodny styl i oryginalną formę radiową. Na podstawie nagrodzonych utworów Teatr Polskiego Radia zrealizował słuchowiska, które zaprezentowano na antenie Trójki oraz w Instytucie Teatralnym w Warszawie podczas V Maratonu Słuchowisk. Teraz teksty te publikujemy w jednym tomie, inicjując nową serię wydawniczą Instytutu Teatralnego: ""Nasłuchiwanie: Sztuki Radiowe"".Jacek Kopciński - przewodniczący jury konkursu ""Nasłuchiwanie: Niepodległość"".
Publikacja jest częścią projeku APORIA. MIASTO JEST MIASTEMWyobraź sobie dwa miasta, których mieszkańcy żyją w równoległych rzeczywistościach. Każdy z budynków jest hybrydą, współistnieniem dwóch funkcji i przestrzeni naraz. W tym samym budynku możesz być w domu lub na cmentarzu, na bazarze lub na stadionie, możesz zdecydować aby być w obu miejscach naraz. Tkanka miejska jest bezpośrednią emanacją stanu rozdwojenia. Z pozoru niemożliwe do połączenia systemy miejskie w sposób organiczny splotły się ze sobą w jednym miejscu. Panuje tu zarówno chaos jak i porządek. W cieniu monumentalnych gmachów płożą się stragany i fawele z blachy falistej, które niczym śluzowce organicznie porastają prostopadłościenną, perfekcyjnie zaplanowaną architekturę. Ulice są podwójne, wzdłuż elewacji pojawiają się niezliczone przeploty, z których rozpościera się widok na przestrzenie podwójnego miasta. Każdy obywatel ma swojego sobowtóra w mieście równoległym, którego cień jest najważniejszym elementem samoświadomości każdego mieszkańca. Podwójna architektura cienia jest spełnieniem utopii, w której miasta ulegają nieustannej hybrydyzacji i poszerzeniu.APORIA. THE CITY IS THE CITY otrzymała główną nagrodę Polish Graphic Design Awards 2019 w kategorii Wydawnictwo - Album i katalog oraz wyróżnienie w kategorii Katalogi, wydawnictwa bibliofilskie i inne w 60. Konkursie Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek ""Najpiękniejsze Książki Roku 2019"".
Książka Adriany Świątek stanowi rezultat systematycznych badań terenowych prowadzonych na terytorium Ukrainy Zachodniej, na obszarze Huculszczyzny w rejonie wierchowińskim obwodu iwanofrankiwskiego, w latach 20112017. W efekcie trwających siedem lat eksploracji w wybranym rejonie Karpat Wschodnich powstała monografia huculskiego obrzędu weselnego, będąca narracją antropologa widowisk poruszającego się w otwartej przestrzeni pomiędzy co najmniej kilkoma dyskursami etnograficznym, antropologicznym oraz teatrologicznym. Ślad fascynującej podróży w głąb huculskiej kultury ludowej opisanej niegdyś przez Stanisława Vincenza, a żywotnej i dzisiaj.Autorka uczestniczyła w dziewięciu obrzędach weselnych. Wykonała około trzech tysięcy analogowych fotografii. Nagrała setki minut materiału filmowego. Zarejestrowała i przetłumaczyła kilkanaście huculskich pieśni weselnych i opowiadań. Ten obszerny materiał stał się podstawą książki, w której narracja werbalna (opisowa i analityczna) przeplata się z narracją ikoniczną, na którą składa się 138 tablic z fotografiami oraz ilustrowany atlas kostiumów i rekwizytów huculskiego widowiska weselnego. W niektórych miejscach tomu można znaleźć kody QR pozwalające odsłuchać umieszczone w Internecie materiały audio.Książkę uzupełniają: obszerna bibliografia, indeks nazwisk i miejscowości oraz streszczenia w języku angielskim i ukraińskim.Adriana Świątek jest adiunktem na Wydziale Teatru Tańca w Bytomiu Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie.
Kto to był Erwin Axer? Tytuł książki nawiązuje do tekstu Kto to jest Erwin Axer z 1975 roku autorstwa Jerzego Koeniga. Po latach zasadne okazało się powtórzenie tego pytania, ponieważ życie i twórczość Erwina Axera wymagają dalszych badań i analiz, a niektóre znane wątki jego biografii - nowego spojrzenia.
Pytanie to towarzyszyło nam przez cały rok 2017, gdy z inicjatywy trzech instytucji: Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, Teatru Narodowego i Teatru Współczesnego odbył się szereg wydarzeń upamiętniających stulecie urodzin artysty: trzy wystawy (Erwin Axer. Stulecie urodzin w Galerii Kordegarda zorganizowana przez Narodowe Centrum Kultury; Oddech. Erwin Axer i Warszawa teatralna 1956-1966 współorganizowana przez Dom Spotkań z Historią; Erwin Axer (1917?2012) - wystawa wirtualna na platformie Google Art & Culture), trzy książki (Notatki z pracy, Polsko-niemieckie ćwiczenia pamięci, Rozmowy z Erwinem Axerem), dwa wieczory publicznego czytania tekstów Axera, lektura fragmentów Ćwiczeń pamięci w wykonaniu Jana Englerta na antenie radiowej Dwójki, dodatek specjalny „Tygodnika Powszechnego”, liczne rozmowy o Axerze w audycjach radiowych i telewizyjnych.Tytułowe pytanie posłużyło również jako punkt wyjścia ogólnopolskiej konferencji naukowej zorganizowanej w dniach 20?21 października 2017 roku przez Wydział Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza i Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Przy tej okazji badaczki i badacze z różnych ośrodków stworzyli portret wielokrotny Axera - człowieka i twórcy. W założeniu książka obejmuje z jednej strony wątki z biografii Erwina Axera, uważnego świadka historii XX wieku - z drugiej, koncentruje się na głównych polach jego zawodowej aktywności: reżyserii, kierowaniu teatrem, pisarstwie. Poruszone tematy objęły okres dzieciństwa i wczesnej młodości Axera we Lwowie, studia w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej w Warszawie, czas drugiej wojny światowej.
Szczególnie uważnie przyglądamy się nie dość znanym pracom zagranicznym Axera - począwszy od wystawienia Wesela w Stanach Zjednoczonych przez realizacje w Związku Radzieckim aż po późne prace w Austrii i RFN. Wreszcie próbowaliśmy przemyśleć sferę jego duchowego rozwoju, świadomości intelektualnej, kształtowania się światopoglądu. Teatru nie tworzy się w pojedynkę - dlatego jeden z bloków tematycznych dotyczy najbliższych współpracowników Axera - Jerzego Kreczmara, Ewy Starowieyskiej, Zofii Mrozowskiej, Tadeusza Łomnickiego.Mamy świadomość, że wątki w biografii Axera skupione na relacjach z innymi osobami (pisarzami, reżyserami, scenografami, aktorami, studentami i krytykami) wymagają dalszych prac. Podobnie jak skomplikowane relacje Axera, członka PZPR, z komunistyczną władzą i partyjnym aparatem. Poruszyliśmy te wątki w książce, ale w świetle odsłaniania kolejnych archiwów - pozostaje jeszcze wiele do zbadania.Tak samo wymaga opracowania wieloletnia praca Axera jako pedagoga na Wydziale Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie.
Również z powyższych powodów zdecydowaliśmy się opublikować wspomnienia studentów i współpracowników Axera oraz efekt benedyktyńskiej pracy Zenona Andrzejewskiego, który opracował biogramy rodziny Axerów - począwszy od dziadka reżysera. Ta książka jest również efektem zdumienia. Długie i bogate życie Erwina Axera nie stało się przedmiotem wielu badań. Na półce możemy postawić tylko biografię Elżbiety Baniewicz i monograficzny zeszyt „Notatnika Teatralnego”. Poza tym w czasopismach i książkach zostały opublikowane nieliczne ważne artykuły, m.in. Marty Fik, Joanny Krakowskiej, Elżbiety Matyni, Elżbiety Wysińskiej czy Jerzego Koeniga. Mamy nadzieję, że książka przybliży do pewnego stopnia życie, osobę i dzieło Erwina Axera. Pytanie „kto to był Erwin Axer?” pozostaje bowiem otwarte.
Najnowsza publikacja poświęcona jest biografistyce teatralnej - tej pielęgnowanej, ale i zaniedbywanej przez historyków teatru oraz tej uprawianej i wykorzystywanej przez twórców teatralnych.
Album poświęcony pracy artystycznej jednego z najwybitniejszych polskich scenografów - Jerzego Juka Kowarskiego - jest niekonwencjonalną opowieścią o czterdziestu latach twórczości, która zaowocowała ponad osiemdziesięcioma inscenizacjami, przygotowanymi we współpracy z najwybitniejszymi reżyserami - głównie Jerzym Jarockim.Większość z tych przedstawień to spektakle stanowiące fundament współczesnej historii polskiego teatru. Dwujęzyczna, polsko-angielska, 860-stronicowa publikacja, składa się z trzech części: pięciu tekstów analitycznych, opowieści wizualnej - zbudowanej z 944 zdjęć, projektów, szkiców, rysunków, bazgrołów - z kluczem informacyjno-interpretacyjnym oraz czterech rozmów z bohaterem.Zabawa w teatr jest też metapowieścią o książce - ma oryginalną narrację wewnętrzną, która pozwoli czytelnikowi wytyczyć własne ścieżki lektury i odnajdywać ukryte na różnych poziomach sensy i symbole.
Felietony teatralne 2008-2017
Konserwatysta to człowiek, który sprzeciwia się zmianom – tak długo, aż staną się nieuniknione. Nie wymyśliłem tego zdania. Nie mogę sobie przypomnieć, gdzie je słyszałem, ani wyśledzić źródła. Aliści podpisuję się pod nim chętnie; wyraża to, co mi jest bliskie.
Cenię to, co i dla konserwatystów jest ważne. Ciągłość myślenia o kulturze – i nie tylko o niej. Uwzględnianie w myślowej robocie tego, co ktoś już wykombinował, niezakładanie, że każde własne myślątko ma wymiar odkrycia. Niechęć do uproszczeń, do zerojedynkowych wizji świata, do sloganów i manipulacji. Sympatię do stwierdzenia To nie jest takie proste. Cenię tradycję – intelektualną, estetyczną, etyczną – choć pilnuję się, by jej nie absolutyzować. Zwłaszcza wtedy, gdy ma tendencję (a ma często) do przekształcania się w rutynę, w lenistwo poznawcze, w bezmyślne tak było zawsze, więc tak jest normalnie. Nie nudzę się z założenia czymś, co wydaje się staroświeckie; nudzę się czymś staroświeckim,jeśli rzeczywiście jest nudne. A bywa, i nierzadko. O wiele bardziej alergicznie reaguję jednak na ekstatyczne (i nieuleczalne mimo tylu pouczających nieszczęść) ubóstwienie postępu. Owego przodem do przodu (a tył też do przodu), jak mawiał lokaj i zamordysta Edek u Mrożka. Na kult nowinek, których wartością ma być samo to, że są nowe, a nie to, czy cokolwiek ważą w konfrontacji ze starym. Sam fakt konfrontacji ma im gwarantować fory. Jeżę się na wszystkie te mody artystyczne i intelektualne, stadne zachowania, które sprawiają, że w kulturze coś się gremialnie nosi, coś się ceni, coś jest obowiązkowo ważne. Na nowoczesny żargon, który łączy akolitów w koła wtajemniczonych pełnych wyższości nad resztą zjadaczy kultury. Na łatwość ogłaszania radykalnych przełomów, otwierających się epok i modernizacyjnych przepracowań, które heroldowie postępu skłonni byliby wpoić zacofanym współziomkom w drodze edukacji surowej i bezwzględnej.Dla dobra edukowanych, rzecz jasna.A nasz teatr cielęcym zachwytem nad każdą radykalną nowością i łatwością stemplowania wszelkiej tradycji pieczątką „ramotka” grzeszy namiętnie i powszechnie. Pewnie grzeszył zawsze, dziś nastąpiło jednak w tym względzie potężne wzmożenie. Co więc ma w świecie sceny konserwatysta do roboty? Ano to, co w zdaniu na początku. Może oprotestowywać zmiany, może też oceniać, które są rzeczywiście nieuniknione – bo odbiór kultury się zmienia, choć niekoniecznie w doktrynerską, postępową stronę. Może patrzeć, jak to, co wymyślili młodzi, gra z tym, co było dawniej, dostrzegać nieoczekiwane indukcje i filiacje. Tudzież może samego siebie do niektórych zmian przekonywać, swój tradycjonalistyczny łeb na nie otwierać. Piszę o teatrze od czterdziestu lat, obserwuję go jeszcze dłużej.
Powiedziałem sobie kiedyś, że gdy się przyłapię na tym, iż wspomnienia z przeszłości będą mi przysłaniały i dezawuowały każdy dzisiejszy artystyczny twór – poszukam sobie innego zajęcia. Jeszcze do tego nie doszło. Pisywałem recenzje w wielu czasopismach – w „Teatrze”, w „Twórczości”,
w „Polityce” (najdłużej, 16 lat), w „Przekroju”, w „Zwierciadle”; „Dialogu”, w którym pracuję od 1984 roku nie liczę, bo recenzji sensu stricte pismo nie zamieszcza. W 2008 roku Mieczysław Orski namówił mnie na pisanie do wrocławskiej „Odry”. Pomyślałem sobie wtedy, że, mając trochę więcej miejsca, niż go zwykle daje dziś prasa, spróbuję komentować życie sceniczne, podkładając pod opisy współczesnych dzieł swoją pamięć, swoje doświadczenie, swoją edukację z lat siedemdziesiątych, czasu bardzo specyficznego w polskim teatrze i bardzo odmiennego od zdarzeń dzisiejszych.
Jacek Sieradzki
Jan Lauwers w próbach nazwania środowiska pracy swojego zespołu wymyślił termin ,,Needlapb"" - miał on ujmować ,,potrzebę [stworzenia] laboratorium (ang. need lab), czyli chęć eksperymentowania i przekraczania granic łączącą się z potrzebą intymności i opieki (ang. lap)"" [Nie widzę piękna..., s. 23], co było uściśleniem, po latach pracy, pierwotnego zawołania, które dało nazwę teatrowi: potrzebuję towarzystwa! Wielu krytyków i obserwatorów Needcompany pisało o tym, że współpracownicy Lauwersa dobierani są przezeń starannie i emocjonalnie, co wcale się nie wyklucza, ponieważ reżyser ,,musi ich pokochać"", żeby móc razem z nimi tworzyć. Needcompany określany jest czasem jako modelowy zespół ,,kolektywny"", tymczasem jednak w przywołanych opisach widać wyraźną strukturę - lidera i resztę. ,,Kolektyw"" jednak w tym przypadku odnosi się nie tyle do struktury zespołu (skądinąd próbę uprawiania sztuki ,,bez lidera"" Lauwers przeszedł już wcześniej i uznał ten etap za podobny do gry ,,dzieciaków tworzących grupę rockową""), ile do sposobu pracy, ponieważ Lauwers po pierwsze: konsekwentnie zaprasza artystów z różnych obszarów sztuki, a po drugie: działa dzięki systemowi grantów. Te dwa aspekty - różnorodność kompetencji twórców pracujących wspólnie oraz pozainstytucjonalne usytuowanie zespołu - wydały nam się interesującymi punktami wyjścia dla dyskusji o współczesnych kolektywach twórczych.Chcielibyśmy więc zaprosić do namysłu nad kwestiami ,,kolektywności"" w teatrze, działaniach artystycznych i badawczych. Słownikowo termin ,,kolektyw"" występuje jako synonim ,,zespołu"", ale nawet intuicyjnie czujemy, że to nie są te same gremia. Kolektyw - po latach zapomnienia - wrócił jako propozycja nowej organizacji, działającej na prawach innych niż zastane zasady instytucjonalne; może nawet wyrósł ze sprzeciwu wobec nich. Polskie kolektywy teatralne, których historię i współczesność warto ponownie prześledzić, pod pewnymi względami są podobne, ale akurat wyróżnione wyżej dwa aspekty zasadniczo je od siebie różnią: stosunek do instytucjonalności jest zmienny (oczywiste dążenie do stałego finansowania, a więc - w naszych, polskich warunkach - ostateczna zgoda na instytucjonalizację), podobnie jak skład grup i tryb pracy (działanie w kolektywie jako jedyne, lub jako jedno z wielu zatrudnień). Równie ciekawa byłaby próba spojrzenia na kolektywy powstające w obrębie instytucji: czy rozsadzają je od środka proponując inny model działania, czy zdolne są przekształcić/wzbogacić dotychczasowy tryb pracy? Wreszcie niezwykle ważna wydaje się ocena efektów działań kolektywów - zarówno w teatrze, jak i innych środowiskach artystycznych bądź badawczych - co wiąże się z pytaniem o potrzebę zawiązywania takich grup: cel można bowiem lokować w ,,wytworze"" (spektaklu), którego nie sposób zrealizować w innych warunkach, ale także w stworzeniu nowego, przyjaznego, bezpiecznego (może też: niehierarchicznego, równościowego?) środowiska pracy, które - uwalniając od rozmaitych zależności - daje jednocześnie energię i twórczą wolność, a także buduje inny rodzaj jednostkowej odpowiedzialności i zaangażowania.
Autor bada przede wszystkim lata 80., z wycieczkami do poprzednich dekad PRL oraz w lata 90. W praktykach artystycznych interesuje go ""trzecia droga"" - za której realizatorów uważa Kulturę Zrzuty - oznaczająca wytworzenie postawy lokującej się poza hegemonią wartości wyznaczanych przez konflikt Partii z Kościołem.Stawką nie jest jednak rekonstrukcja historyczna - chodzi o odniesienie do współczesnej Polski, o rozpoznanie miejsca, w którym jesteśmy. W skrupulatnym wywodzie autor pokazuje nie tyle, że Kościół odgrywa istotną rolę w polskiej formacji kulturowej - to wiemy bardzo dobrze - ile że jego wpływy instytucjonalne i ideowe obecne są nawet tam, gdzie się ich nie spodziewamy, więcej: że są czymś w rodzaju ustawienia domyślnego tej formacji, wyznaczają nieusuwalny i nieprzekraczalny horyzont wyobraźni społecznej i politycznej Polaków.Książka jest odświeżającym i istotnym uzupełnieniem, a jednocześnie pewnym przekształceniem mapy idei najnowszej historii Polski i ważnym głosem w toczącej się obecnie debacie o dziedzictwie Solidarności, również w jego lewicowym wymiarze. Autor buduje konsekwentny i trudny do przełknięcia obraz polskiego tradycjonalizmu - tym ostrzej przedstawiony, im bardziej przegląda się w lustrze praktyk Kultury Zrzuty.- dr hab. Iwona Kurz
"Teatr w Polsce 2018" zawiera - jak osiem poprzednich roczników - pełną dokumentację wszystkich wydarzeń (premier, repertuarów, kolejnych edycji festiwali), które odbyły się w sezonie 2016/17 oraz teksty Wojciecha Majcherka "Emocje", Doroty Buchwald "Filozofia dokumentowania, czyli dlaczego archiwista dokumentalisty nie zrozumie" i "Statystyka sezonu 2016/17" oraz Rafała Kasprzaka "Ekonomiczny efekt teatru".
Niewątpliwie kolejne tomy "Teatru w Polsce", wydawane pracowicie przez Instytut Teatralny, są bezcenną skarbnicą informacji o wydarzeniach życia teatralnego w danym sezonie. Mamy zebrane wszystkie nazwiska, daty, tytuły, wszelkie dane. Jednego tylko brakuje: emocji, które towarzyszyły spisanym faktom. Emocje rzecz jasna nie podlegają statystykom, ale przecież czujemy je doskonale. One tworzą właśnie życie. Bez nich sezon 2016/2017 mógłby się wydać podobny do poprzednich - odbyły się setki premier, imprez, festiwali. A przecież był to wyjątkowy czas w teatrze i wokół niego. Jeśli ktoś kiedyś napisze historię polskiego teatru ostatnich dekad, będzie musiał więcej uwagi poświęcić temu, co wydarzyło się w tym jednym sezonie. I na pewno przywołać emocje, które grały również swoje role".
Grzegorzewski chętnie sięgał po utwory niesceniczne. Źródeł tego zainteresowania należałoby przede wszystkim szukać w podziwie, jaki żywił dla dzieł wielkich pisarzy; także, być może, w przekonaniu, że niektóre z nich w sposób doskonalszy niż twórczość dramatyczna wyrażają istotne doświadczenia współczesności. Niewątpliwie były one dla niego także wyzwaniem, prowokowały do poszukiwań. [...]Nawiązujący do zrealizowanego w spustoszonej przez pożar przestrzeni Teatru Polskiego we Wrocławiu poetyckiego spektaklu tytuł Rekonstrukcje wydaje się dla niniejszego tomu właściwy. Rekonstrukcji podlega tu niemal wszystko: kompozycja tekstów literackich, układ przestrzeni scenicznej, rytm i jego napięcia w utworze. Niezmienna pozostaje konstrukcja bohaterów i ich relacja ze światem, odczytywana przez reżysera w sposób niezwykle osobisty.Podróż, którą wraz z nimi odbywa - do źródeł kultury europejskiej lub na jej manowce - jest konfrontacją indywidualnego, często marnego losu z marzeniem o jego unieważnieniu, roztopieniu go w czymś większym, ucieczce od przemijania. [...]Potwierdzają obserwację Prousta, że prawdziwe raje to raje utracone.- Ewa Bułhak, ze Wstępu""Rekonstrukcje"" pod redakcją Ewy Bułhak i Mateusza Żurawskiego to trzeci - i ostatni - tom edycji krytycznej scenariuszy autorskich Jerzego Grzegorzewskiego, wydawanej przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego przy współpracy Teatru Studio i Teatru Narodowego.
Książka ""Reclaimed Avant-garde: Spaces and Stages of Avant-garde Theatre in Central and Eastern Europe to efekt konferencji, która odbyła się w listopadzie 2017 roku w Instytucie Teatralnym, a zarazem kolejny etap rozłożonego na wiele lat procesu poznawania i przywracania znaczenia awangardowym poszukiwaniom teatralnym, które w latach 20. i 30. ubiegłego stulecia eksplodowały prawdziwym bogactwem pomysłów wywołującym także i dziś podziw, zachwyt, zdumienie. W książce zgromadzono 14 tekstów badaczy i badaczek z 11 krajów regionu, od Łotwy po Słowenię, i od Gruzji po Czechy. Prezentują one awangardowe odkrywanie i przekształcanie przestrzeni teatralnej, pracę z jej dramaturgią, nowatorskie pomysły scenograficzne. Jednocześnie przypominają artystów i artystki o niezwykłej wyobraźni, dziś pamiętanych tylko (a i to nie zawsze w kręgach rodzimych specjalistów). Książka pozwala odkryć prawdziwe bogactwo inspiracji, odświeżając myślenie o przestrzeni i teatrze.The book ""Reclaimed Avant-garde: Spaces and Stages of Avant-garde Theatre in Central-Eastern Europe"" is the outcome of a conference held in November 2017 at the Zbigniew Raszewski Theatre Institute. The book is also a next stage of the process of recognizing and restoring the importance of avant-garde theatre search, which in the 1920s and 1930s exploded with a real wealth of ideas that has evoked admiration, appreciation and amazement lasting until today. The book consists of 14 reports prepared by researchers from 11 countries of the region, from Latvia to Slovenia, and from Georgia to the Czech Republic. These texts present avant-garde discovery and transformation of theatre space, work with its dramaturgy, innovative set design ideas. At the same time they remind us about both male and female artists who drew from their unusual imagination, and are nowadays recognized (yet not always) only by the local specialists and researchers. The book allows us to discover the real richness of inspiration, refreshing at the same time the way of thinking about space and theatre.
Ta książka jest zaproszeniem do czynnego myślenia - o tekstach Wyspiańskiego i poprzez nie. Gromadzi teksty, które powstały w trakcie projektu artystyczno-badawczego Poza kanonem, pomiędzy akademią a praktyką. Dramaty Stanisława Wyspiańskiego. Jego zasadniczym celem było stworzenie scenicznego laboratorium, w którym w intensywnym dialogu i w warunkach swobodnego eksperymentu zaproszeni badacze i artyści mogli dążyć do odkrycia nowych sposobów interpretacji twórczości teatralnej autora ""Wyzwolenia"". Laboratoryjnej pracy poddano sześć utworów Wyspiańskiego, sytuujących się na obrzeżach kanonu: ""Requiem"", ""Bolesław Śmiały"", ""Legion"", ""Klątwa"", ""Śmierć Ofelii"", ""Legenda"".Inicjując projekt, szliśmy za wskazaniem Wyspiańskiego: przewalczyć myślą. Powrót do jego tekstów wydała nam się dziś w kontekście polskiego życia zbiorowego szczególnie ważny. Zmęczenie niedoformiem i nagromadzeniem konkurencyjnych wzorców i scenariuszy zaowocowało po dwudziestu latach od odzyskania suwerenności, agresywną rekonstrukcją przeszłości, obwarowywanej sakralnymi nakazami. Naród kulturowy jako twarda oczywistość zamienia się w broń przeciwko wszelkim odmiennościom i próbom twórczego przewalczenia jego przeszłości, której - chcąc nie chcąc - jesteśmy wytworem. Takiego kultu Wyspiański nigdy nie aprobował, równie mocno protestując jednak przeciwko wymazywaniu tego kształtującego nas i wciąż aktywnego dziedzictwa.Praca podjęta przez autorów interpretacji jego tekstów pokazanych na scenie Instytutu Teatralnego i zapisanych w niniejszym tomie jest świadectwem przyjęcia takiej właśnie postawy. Nie musimy, a nawet nie powinniśmy próbować iść wprost za słowami Wyspiańskiego, traktować cytaty z niego jak maksymy i motta, ale postawa, którą żył, wydaje się dziś polityczną i kulturową koniecznością.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?