Hiszpańskie góry, rok 1808. Napoleon maszeruje na Madryt. Na drodze staje mu przeszkoda nie do zdobycia. Naszpikowana armatami, wąska górska droga prowadząca na szczyt przełęczy Somosierra. Pułkownik Kozietulski podrywa szwadron szwoleżerów do szarży. Pędzą wprost na armaty.
Nie poszli tam po łupy, niewolników, kondotierską sławę. Nie poszliby tam wcale, gdyby nie trzeba było krwią zapłacić za wolność Ojczyzny. Zapisali pod Somosierrą piękną kartę w historii zwycięstw polskiej jazdy udowadniając, że są godnymi spadkobiercami rycerstwa spod Kircholmu i Wiednia, gotowymi dla Sprawy do największego żołnierskiego poświęcenia.
„Gdzie nasi?” - zapytał wachmistrza Sokołowskiego ostatni z pozostałych w szeregu oficerów prowadzących szarżę - porucznik Niegolewski. „Poginęli”- padła odpowiedź. Tak właśnie wyglądała rozmowa zwycięzców na szczycie przełęczy Somosierra. Cena honoru była wysoka.
Kolejna pozycja wydawnicza - „Somosierra 1808” opowiada właśnie tę historię.
Rotmistrz Dunin-Wąsowicz, potomek szwoleżera spod Somosierry wydaje rozkaz do szarży na rosyjskie okopy. Szarża pod Rokitną przeszła do historii jako najgłośniejszy wyczyn bojowy II Brygady Legionów ? przykład męstwa polskich ułanów, którzy tym samym udowodnili swoje prawo do dziedziczenia tradycji przodków: bohaterów spod Kircholmu, Wiednia, Somosierry i wielu innych bitew, w których polska kawaleria okryła się nieśmiertelną chwałą. Pod Rokitną ułani drugiego szwadronu w piętnaście minut przeszli trzy linie rosyjskich okopów, dokonując czynu który wcześniej nie udał się nikomu. Było ich sześćdziesięciu dwóch.
“Poszli na okopy, by krwią podpisać miłość do ojczyzny.” powiedział nad grobami kolegów rotmistrz Sokołowski, prawnuk szwoleżera spod Somosierry. “Niech wiedzą wszyscy wrogowie Polski, do jakich czynów żołnierz - Polak jest zdolny”
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?