Socjologia to nauka systematycznie zajmująca się badaniem całego życia społecznego człowieka. Badane są chociażby społeczne reguły, procesy i kultury, które łączą lub dzielą ludzi. W tym dziale zatem proponujemy wszelkie fachowe podręczniki, poradniki i publikacje właśnie z dziedziny socjologii. Czytając nasze lektury zapoznasz się z podstawami psychologii, dzięki którym zrozumiesz istotę kształtowania konkretnych postaw, emocji i cech osobowości ludzkich, zgłębisz podstawy takich nauk jak: filozofia czy logika. Poza tym bedziesz mógł udoskonalić posiadane kompetencje interpersonalne, które przydadzą ci się zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.
Analizy zaprezentowane w książce koncentrują się wokół problematyki ewaluacji edukacyjnej. Autorka omawia teoretyczne podstawy badań ewaluacyjnych oraz postawy nauczycieli wobec ewaluacji, umieszczając je w kontekście zawodowym i tożsamościowym. Przyjmując metodologiczną perspektywę badań mieszanych, przedstawia przeprowadzone przez siebie analizy, zarówno ilościowe, jak i jakościowe. Publikacja stanowi opis zróżnicowania postaw badanych wobec ewaluacji zewnętrznej, wewnętrznej i autoewaluacji oraz różnorodności sposobów rozumienia edukacji przez poszczególnych uczestników tego procesu.
Rozprawa jest przykładem projektu umieszczonego na pograniczach i przecięciach wielu współczesnych, często niedocenianych w praktyce badawczej, dyskursów pedeutologicznych. Za bardzo trafną uznaję decyzję o wyborze ewaluacji jako przedmiotu zainteresowań. Należy to docenić w sytuacji, w której ewaluację w teorii i praktyce pedagogicznej zwykło się traktować w sposób powierzchowny, niepoparty pogłębionymi studiami wypracowanych dotychczas koncepcji, nurtów i modeli. Autorka swobodnie porusza się pomiędzy psychologią, ewaluacją oraz pedagogiką, nie tracąc z pola widzenia przyjętych celów. Przeprowadzone w takiej konwencji badania w nowym świetle przedstawiają osobę i pracę współczesnego nauczyciela.
Z recenzji prof. dr. hab. Henryka Mizerka przygotowanej na konkurs PTP
Autorka burzy stereotypy panujące wokół ewaluacji i rozwiewa mity z nią związane. Z pewnością książka Zuzanny Sury stanowi ważny wkład w rozwój nauk pedagogicznych, w zakresie pedeutologicznym, dydaktycznym i pedagogiki szkoły wyższej. Należy się spodziewać, że w pierwszej kolejności publikacja trafi do akademików. Zasadne jest również to, aby ją dystrybuować wśród praktyków – nauczycieli, dyrektorów szkół i innych osób zajmujących się ewaluacją. Gorąco polecam lekturę tej książki także tym, którzy odpowiadają za politykę edukacyjną.
Z recenzji wydawniczej dr hab. Anny Perkowskiej-Klejman
Zuzanna Sury – asystent w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uzyskała wyróżnienie Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego w konkursie na najlepszą rozprawę doktorską obronioną w 2019 roku oraz Rady Wydziału Filozoficznego UJ za Tożsamościowe i zawodowe uwarunkowania postaw nauczycieli wobec ewaluacji własnej pracy. Prowadzi kursy związane z ewaluacją edukacyjną i metodologią badań pedagogicznych. W jej aktywności naukowej istotną funkcję pełnią dotychczasowe doświadczenia zawodowe. Pracowała w młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym i w szkole podstawowej.
Marcin Kula - historyk, z wykształcenia także socjolog. Emerytowany profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Obecnie wykłada w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza, gdzie jednak, szczęśliwie dla polskiego teatru, nie uczy ani aktorstwa, ani reżyserii, ani lalkarstwa. Niedawno został członkiem-korespondentem PAU.Urodził się w 1943 r. Warszawie. Nie był to najlepszy moment i miejsce do przychodzenia na świat, ale nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia. Dorastał w rodzinie humanistów, z czasem profesorów Uniwersytetu Warszawskiego. Od dłuższego czasu na nieuniknione pytanie Czy jest pan synem..., mógł jednak odpowiadać: Tak, ale jestem też ojcem... zaś od kilkunastu lat może odpowiedzieć Tak, ale jestem też dziadkiem....Maturę uzyskał w 1960 r. w Liceum im. Joachima Lelewela w Warszawie. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim. Szkoła i studia miały oczywiście mnóstwo wad swoich czasów, ale nie jest prawdą, jakoby kształciły wykształciuchów (jak niedawno nazwano absolwentów z tego okresu).Doktoryzował się i habilitował w Instytucie Historii PAN w latach 1968 i 1976. Tytuł profesorski uzyskał w 1985 r. Wypromował 11 licencjatów, 149 magistrów oraz 22 doktorów. Może zbyt wielu jak na panujące zwyczaje, ale jest dumny ze swoich uczennic i uczniów, także takich, którzy pozostawali z nim tylko w niesformalizowanym kontakcie.Badawczo pracował nad historią Ameryki Łacińskiej, najnowszą historii Polski, migracjami i mniejszościami narodowymi, rolą myślenia o historii, socjologią historyczną. Mając tak rozstrzelone zainteresowania, nie przejmując się granicami dyscyplin i dużo pisząc, uchybił zapewne funkcjonującemu wzorowi osobowemu historyka.Nie chce nauki robionej z metra i ocenianej na punkty. Nie popiera ani ograniczania się do standardu Stół ma cztery nogi, jak powiedział Pierre Bourdieu, ani głoszenia dumy z historii narodowej, czy podejścia do dziejów w roli prokuratora. Ta książka jest swego rodzaju wizytówką. Autor przedstawia w niej swoją drogę zawodową. Czasem dopisuje komentarz do prac, które opublikował. Pisze o sobie, ale jednocześnie o historiografii i jej społecznych funkcjach.
Podróże z Herodotem są wśród prac Ryszarda Kapuścińskiego tekstem wyjątkowym. Autor wraca wspomnieniami do swoich pierwszych zagranicznych wypraw reporterskich w latach 50. i 60. XX wieku, a wątek ten przeplata rozważaniami - o charakterze historycznym, społecznym i antropologicznym - wywołanymi lekturą Dziejów Herodota, których tom towarzyszył mu w podróżach już od 1956 r.Co zafascynowało polskiego reportera w dziele żyjącego 2500 lat wcześniej Greka z Halikarnasu, ,,ojca historii"", co ich obu połączyło? Ciekawość świata, chęć poznania - i zrozumienia! - innych społeczeństw, ludów, kultur, a również poczucie ,,zawodowej"" wspólnoty, gdyż Herodot to zdaniem Ryszarda Kapuścińskiego ,,rasowy reporter: wędruje, patrzy, rozmawia, słucha, żeby później zanotować to, czego dowiedział się i zobaczył, lub żeby po prostu rzecz zapamiętać"".
Niewielu dziś pewnie ascetów, wzorem Diogenesa gotowych do życia w beczce, ale też z pewnością nie wszyscy cieszący się życiem w społeczeństwie dobrobytu myślą tylko o tym, by dorównać bogactwem legendarnemu Krezusowi. Rzec można, że człowiek dojrzały podchodzi do rzeczy rzeczowo. Inaczej niż dzieci, dla których każda z nich jest zabawką, rozróżnia ich obiektywne przeznaczenie i subiektywny sens posiadania. Społeczna wartość rzeczy – jej zdolność do wymiany na inne – zagłusza jednak ten instynkt. […] Szczęśliwe społeczeństwa, o których będzie mowa w tej książce, nie znają zatem towarowej wymiany dóbr między ludźmi ani ich redystrybucji, która koryguje niekorzystne społecznie skutki samej wymiany. Jak sobie radzą bez nich? Mechanizmowi wymiany rynkowej odpowiadają w nich trzy zasady organizujące życie materialne. Po pierwsze, r e g l a m e n t o w a n i e zasobów, jakimi zbiorowo i/lub indywidualnie dysponują członkowie społeczeństwa – nikt nie będzie posiadać nadwyżki dóbr, którą przekształci w relację nadrzędności wobec innych, nikt też nie będzie odczuwać ich braku i domagać się od innych rekompensaty.
Po drugie, o d t o w a r o w i e n i e rzeczy poprzez nadanie im statusu darów – ludzie będą podejmować wymianę darów tylko z tymi, którzy mogą je odwzajemnić, dzięki czemu związki między nimi mieć będą charakter osobisty, bezpośredni i dobrowolny, nawet jeśli wymieniane rzeczy należą do dóbr niezbędnych do życia.
Po trzecie, o d w a r t o śc i o w a n i e (w sensie ekonomicznym) rzeczy za sprawą ich powszechnej dostępności – każdą potrzebę materialną człowiek będzie mógł zaspokoić bez konieczności wchodzenia w związki z innymi; ludzie samowystarczalni materialnie będą utrzymywać stosunki ze sobą ze względu na inne, niematerialne, potrzeby. Wyobraźnia utopistów podpowiada im więc takie porządki, które raz na zawsze rozwiązują problem niesymetrycznych relacji pomiędzyludźmi, o ile przyczyną owej nierównowagi są dobra materialne.
W tego rodzaju społeczeństwach rzeczy jedynie łączą ludzi, nie dzieląc ich i nie tworząc między nimi podziałów, a w konsekwencji konfliktów. Ich projektodawcy są bowiem przekonani, że rzeczy w istocie mają potencjalnie wielką władzę nad ludźmi – tyleż jako środki dominacji, co obiekty pożądania – i oprzeć się ich sile można wyłącznie zbiorowym wysiłkiem. […] A jeśli rzeczy pozostaną dla ludzi tylko rzeczami, ludzie dla siebie pozostaną ludźmi – w idealnych społeczeństwach nieznana będzie zarówno fetyszyzacja rzeczy, jak i reifikacja ludzi.
ze Wstępu
„Podjęta w monografii analiza problematyki funkcjonowania wyjątkowej i największej zmilitaryzowanej formacji w Polsce oraz działających w jej ramach jednostek zasługuje na szczególną uwagę naukową. Monografia stanowi wyjątkowe, wielowymiarowe studium socjologiczne Policji w Polsce uwzględniające subiektywną perspektywę funkcjonariuszy oraz trajektorie ich karier zawodowych.”
Z recenzji wydawniczej prof. dra hab. Jana Maciejewskiego
Tomasz Kołodziej jest adiunktem w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zainteresowania naukowe koncentruje wokół metodologii badań społecznych, metod statystycznych w naukach społecznych, socjologii grup dyspozycyjnych oraz na problematyce karier zawodowych.
W prezentowanej publikacji podjęto rozważania na temat problemów funkcjonowania instytucjonalnego systemu wsparcia osób niepełnosprawnych intelektualnie i chorujących psychicznie na przykładzie analizy wybranych instytucji na terenie województwa łódzkiego. Przedstawione zostały założenia społecznego modelu interpretacji niepełnosprawności, ze szczególnym uwzględnieniem podejścia opartego na implementacji praw człowieka wraz z przeglądem regulacji prawnych, kształtujących politykę społeczną wobec osób niepełnosprawnych. W książce zaprezentowane zostały potencjalne zasoby instytucjonalne form wsparcia dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną i psychiczną, a ich egzemplifikacją stały się przedstawione wyniki przeprowadzonych analiz, które powstały na podstawie materiału empirycznego. Ze względu na ważną społecznie tematykę zainteresowani publikacją będą zarówno badacze tej problematyki, jak i praktycy, a także rodziny/opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnościami.Szczególnie cenne jest ujęcie tej problematyki w kontekście interdyscyplinarnym () Jest to ważny głos w dyskusji polskich naukowców, badaczy tej problematyki. Monografia z pewnością inspiruje do dalszych eksploracji, przemyśleń i badań empirycznych.Z recenzji wydawniczej prof. B. Szluz
(...) Oprócz jednak praktycznego wymiaru, pojęcie wpływ społeczny niesie ze sobą bogate możliwości wykorzystania w sferze badań naukowych. Jest to w psychologii społecznej bardzo płodny obszar badań, których efektem są liczne konferencje i publikacje. Warto również wspomnieć o funkcjonującym od 2009 r. Zespole Badań Wpływu (ZaBaWa), który pod kierunkiem polskiego „guru” w dziedzinie wpływu społecznego – Dariusza Dolińskiego, zrzesza badaczy zainteresowanych tą tematyką.
Celem niniejszej książki jest pokazanie możliwych obszarów wykorzystania pojęcia wpływ społeczny, ukazanie jego interdyscyplinarności. Stąd też do przygotowania tekstów oprócz psychologów, zaproszeni zostali również przedstawiciele nauk politycznych, którzy wskażą szerokie spektrum wykorzystania tego pojęcia w swoich badaniach. Praca podzielona jest na trzy części.
Opis stanowi fragment Wstępu
Autorzy nie ulegają w swych wywodach biologicznemu determinizmowi czy redukcjonizmowi. Prezentują umiarkowane, zrównoważone podejście, które zakłada, że o ludzkich zachowaniach, w tym politycznych, decydują – zależnie od kontekstu – zarówno swoista „genetyczna smycz”, jak i kultura i rozmaite impulsy płynące ze środowiska społecznego.
Z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Włodzimierza Anioła
Autorzy zauważają słusznie, że na gruncie nauk społecznych mieliśmy już do czynienia z próbami wyjaśniania zachowań ludzkich, jednostkowych i grupowych poprzez odwoływanie się do nauk przyrodniczych, zwierzęcej natury człowieka. W tym sensie ich rozważania nie są nowe, jednak oryginalna jest próba pokazania, jak biologia spotyka się lub może się spotkać z kulturą na gruncie teoretycznych podejść funkcjonujących w nauce o stosunkach międzynarodowych.
Z recenzji wydawniczej prof. dr hab. Elżbiety Stadtmüller
Andrzej Polus – dr hab. w zakresie nauki o polityce, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zainteresowania badawcze obejmują problemy teorii stosunków międzynarodowych i regionu Afryki Subsaharyjskiej. Kierownik lub wykonawca 14 projektów badawczych, w ramach których prowadził badania terenowe m.in. w: RPA, Ghanie, Namibii, Zambii, Botswanie, Ugandzie, Tanzanii i Zimbabwe.
Przemysław Mikiewicz, dr hab., absolwent studiów politologicznych w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Wrocławskiego, pracuje w Instytucie Studiów Międzynarodowych UWr. Początkowo badał polityczne aspekty bezpieczeństwa międzynarodowego, w ostatniej dekadzie skupia się na krytyce globalizacji.
Historię regionu Europy Środkowo-Wschodniej, choć nie dla wszystkich jest to oczywiste, w znacznej mierze tworzyły mądre, zdolne i silne kobiety, zarówno anonimowe, jak i te, których nazwiska są dobrze znane szerokim kręgom. […]
Biografie dziesiątek nieprzeciętnych kobiet – świętych i heretyczek, łamiących stereotypy i śmiało wykraczających poza ustanowione dla nich role społeczne, zainspirowały nas do podjęcia szerszej refleksji na temat ich roli w kulturze oraz życiu społeczno-politycznym Polski, a także krajów regionu na przestrzeni dziejów.
Co wyznaczało kobiecą tożsamość w różnych okresach historii Polski i Europy? Jakie były kulturoznawcze i historyczne konceptualizacje kobiety i kobiecości? Jak zmieniały się postrzeganie, status i rola społeczna kobiet? W jaki sposób kobiecość werbalizuje się w literaturze i języku? To tylko niektóre z wielu trudnych pytań, na które odpowiedzi poszukujemy wraz z autorkami i autorami tekstów zamieszczonych w niniejszej monografii. […]
Jesteśmy przekonane, że studia zebrane w niniejszym tomie w sposób istotny pogłębiają wiedzę na temat statusu, miejsca i roli kobiet w historii i kulturze krajów regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Fragment Słowa wstępnego, dr hab. Joanna Getka, dr hab. Iwona Krycka-Michnowska
Może nim być szef lub kolega z pracy, zbyt wymagający nauczyciel albo uciążliwy sąsiad, a nawet ktoś, kto mieszka pod twoim dachem.Według badań 1 na 25 osób to socjopata - człowiek bez sumienia, który gotowy jest zrobić wszystko, by osiągnąć swój cel. Socjopaci doskonale się maskują. Kiedy im się to opłaca, potrafią być sympatyczni. Często cieszą się dobrą opinią. Kiedy jednak wchodzimy z nimi w bliższe relacje, szybko okazują się toksyczni, bezwzględnie wykorzystują nasze dobre intencje, a spod ich wpływu ciężko się wyzwolić.Psycholog Martha Stout w swojej bestsellerowej książce udowadnia, że socjopaci są wśród nas. Nie są to wcale szaleńcy z horrorów, ale ludzie, z którymi często obcujemy na co dzień.Z tej książki dowiesz się, jak rozpoznać socjopatów, skąd się biorą i dlaczego odnoszą sukcesy. Odkryjesz stosowane przez nich techniki kamuflażu, a przede wszystkim poznasz 13 zasad radzenia sobie z socjopatą. Dzięki tej książce przestaniesz być bezbronny wobec ich manipulacji i intryg.
Książka „Przekształcanie pracy. Perspektywa pracownika i organizacji” omawia bardzo ważne i aktualne zagadnienie proaktywności w miejscu pracy, stanowiącej podstawę uzyskiwania pożądanych efektów w wymiarze organizacji – wydajności, kreowania zmian, innowacyjności.
Specyficznym rodzajem szeroko rozumianej proaktywności w organizacjach są tzw. zachowania modyfikujące granice pracy – job crafting behaviors (JCB). Polegają one na samodzielnie inicjowanych i dokonywanych przez pracowników zmianach w zadaniach zawodowych, relacjach społecznych, a także w poznawczym kreowaniu obrazu pracy. Wymienione rodzaje aktywności mogą przyczynić się nie tylko do wzrostu wydajności zadaniowej pracownika, ale także poczucia sensu pracy.
Agnieszka Wojtczuk-Turek łączy w publikacji analizę determinant jednostkowych oraz organizacyjnych – istotnych dla przekształcania pracy, a jednocześnie ukazuje efekty, do jakich może prowadzić. Wnioski sugerują, iż źródeł JCB należy poszukiwać nie tylko w obszarze projektowania pracy, ale szerzej – w kontekście organizacyjnym i społecznym, z istotną rolą przywództwa oraz zarządzania ludźmi.
Jest to oryginalne i interesujące opracowanie o dużych walorach praktycznych, prezentujące zagadnienia ważne z punktu widzenia zarówno organizacji, zarządzających nimi menedżerów, jak i zatrudnionych w nich pracowników. Doceniając zgromadzony przez Autorkę materiał, zakres przeprowadzonych analiz oraz postawionych wniosków, wyrażam przekonanie, że książka zainteresuje duże grono odbiorców. Będzie stanowić wartościowe źródło wiedzy dla studentów, doktorantów czy młodych pracowników nauki, a także w przystępny sposób przybliży poruszaną problematykę praktykom biznesu.
Dr hab. Katarzyna Gadomska-Lila, prof. US,
Stan pandemii to niezwykle trudna sytuacja, w której trzeba podejmować niełatwe decyzje, i to na różnych szczeblach. To sytuacja dużej niepewności, więc zdarza się również, że panuje inercja decyzyjna. Na skutek owych decyzji ludzie poddają się (lub nie) przeróżnym zaleceniom medycznym i rygorom sanitarnym, są przy tym mniej lub bardziej skłonni do podejmowania ryzyka (bądź do jego unikania), a pośród rozmaitych emocji nierzadko doświadczają silnego lęku i depresji. O wszystkich tych kwestiach sporo do powiedzenia mają nauki behawioralne, w których od lat prowadzi się badania empiryczne na ten temat.Sytuacja pandemii COVID-19, z którą obecnie mamy do czynienia, nie może być rozpatrywana wyłącznie jako problem medyczny. Od podejmowanych decyzji a także od sposobu ich komunikowania zależy bowiem zarówno ludzkie zdrowie i życie, jak i to, jak szybko uda się opanować kryzys.Czworo znakomitych psychologów, reprezentujących różne subdyscypliny, przygotowało wieloaspektowe opracowanie dotyczące stanu pandemii, analizowanego właśnie z perspektywy pozamedycznej. Praca ta jest przeglądem tego zagadnienia, dokonanym z uwzględnieniem zarówno klasycznych już koncepcji teoretycznych, jak i wyników najnowszych ujęć oraz badań empirycznych. Autorzy omawiają między innymi takie kwestie, jak podmiotowość człowieka znajdującego się w niejasnej i niepewnej sytuacji, rola lęku w podejmowaniu decyzji i szacowaniu ryzyka, zaufanie do innych ludzi oraz do instytucji, tożsamość grupowa i poczucie wspólnotowości, znaczenie kapitału społecznego czy zautomatyzowane lub w pełni świadome rytuały indywidualne i społeczne.Rozważania autorów zostały uzupełnione wprowadzeniem, które z perspektywy biologicznej wyjaśnia, czym jest pandemia, a także omówieniem różnic kulturowych i rozmaitych reakcji poszczególnych państw na kryzys pandemiczny.
Cały projekt był od początku związany z moim uczestnictwem w Solidarności i ogromną fascynacją tym fenomenem. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, która się pogłębiała, w miarę jak poznawałem ten ruch bardziej systematycznie. W systemie, w którym przejęcie władzy ekonomicznej lub politycznej jest niemożliwe lub przedwczesne, to właśnie kultura staje się głównym placem boju. Dochodziłem do przekonania, że jeśli ogromna liczba ludzi zmobilizuje się pod sztandarem symboli i wartości alternatywnych wobec oficjalnych, a mobilizacja ta skrystalizuje się w postaci szeregu nowych organizacji, to ludzie ci stają się czymś więcej niż ruchem. Warto przyjąć, iż konstytuują się jako klasa kulturowa.
Powstanie takiej klasy, w istocie swej bardziej ulotnej niż klasy ekonomiczne czy polityczne, wymaga niezwykłej odwagi, wyobraźni i siły przekonania. Ludzie muszą pochylić się ku sobie i wyrzec skłonności do uwypuklania różnic, których przyczyny, jak na przykład odmienne rozumienie fundamentalnych pojęć narodu czy religii, wynikają ze złożonych, czasem niełatwych do wzajemnego zrozumienia, doświadczeń i systemów wartości.
Ale trzeba było czegoś więcej – mobilizacji na wielką skalę. To, że się ona powiodła, było rezultatem kilku czynników, a szczególnie jednego, którego tak boleśnie brakuje w dzisiejszej Polsce. Kultura konstytuująca tę nową klasę była oparta na genialnie prostym pomyśle: solidarności. I co ważne, solidarność nie była budowana na opozycji, na bazie niechęci wobec jakiejkolwiek grupy czy kategorii ludzi, a jedynie na odrzuceniu niechcianego systemu i jego funkcjonariuszy. Było to przesłanie skuteczne, ale i etycznie czyste, a owa czystość plasuje Solidarność w elitarnej grupie najważniejszych ruchów społecznych ostatniego stulecia.
Jan Kubik, „Za co kocham Solidarność?” Wstęp do polskiego wydania
Czym jest dobre życie? I co wzbrania nas przed tym, by je prowadzić? Dlaczego ludzie czują, jakby coraz szybciej kręcili się w kołowrotku dla chomików, w którym świat przybiera postać jeszcze bardziej wydłużającej się „listy zadań”, a poradzenie sobie z nią możliwe jest jedynie w trybie agresji? Oto pytanie, które motywowało mnie podczas pisania niniejszej książki. Gdy podejmuje się problem braku czasu, gdy myśli się o pragnieniu czasowego dobrostanu, pytania te stają się nieuniknione, wszak to, jak chcemy żyć, jest w końcu innym wyrazem pytania o to, jak powinniśmy spędzać nasz czas.
Wzrost gospodarczy, innowacje technologiczne i przyspieszenie społeczne postrzegane były zasadniczo jako elementy, środki lub wstępne warunki do zwiększenia szans na podmiotową autonomię. Wielu ludzi pozwala sobie na bezprecedensową ilość zarówno dóbr, jak i życiowych opcji. To, jakim rodzajem życia chce się żyć, leży teraz we własnych rękach – tak oto brzmi obietnica nowoczesności. Ale właśnie takie oczekiwanie postępu upada, przynajmniej we wcześnie uprzemysłowionych państwach zachodnich.
Dlatego też współczesne pragnienie autonomii wymaga pilnej korekty lub uzupełnienia poprzez ponowne odkrycie „pragnienia rezonansu”. Jeśli życie udaje się tam, gdzie ludzie mają „doświadczenia rezonansowe” – w pracy, w społeczności politycznej, w rodzinie, w przyrodzie, w sztuce itp., to autonomia nie przestaje być ważna. Jednakże „ślepe” mnożenie możliwości nie będzie per se i w każdym przypadku polepszeniem jakości życia. W doświadczeniach rezonansowych podmioty zostają dotknięte (poruszone) przez to, co inne, co ich dotyczy i co do nich przemawia, a jednocześnie odpowiadają na to (emocjonalnie i cieleśnie), doświadczając przy tym siebie samych jako samoskutecznych.
Wiktymologię interesują wszelkie zjawiska powodujące nierówności społeczne, pokrzywdzenie społeczeństw czy jednostki ludzkiej, w tym przedmiotem jej badań jest zarówno globalizacja, powodująca zmniejszenie nierówności społeczno-gospodarczych i poprawę bytu ludności, jak i sfera poruszana przez przeciwników globalizacji, mówiąca o pogorszeniu i zagrożeniu jakości życia i o wynikających z tego rożnych formach pokrzywdzenia człowieka. Niniejsza praca nie wyczerpuje bogatej problematyki wiktymologii. Zawiera jednak analizę i ocenę tych problemów, które w wymiarze jednostkowym i społecznym stały się zagrożeniami na przełomie tysiącleci. Dla rozwoju wiktymologii jako ruchu społecznego ważne jest wdrażanie wyników badań wiktymologicznych. W najbliższym czasie powinna więc wzrastać profilaktyczna funkcja wiktymologii, na co zwrócono uwagę w kolejnych rozdziałach książki, będącej holistycznym opracowaniem obejmującym wszelkie aspekty współczesnej wiktymologii.
Opracowanie naukowe Profesora Brunona Hołysta to wybitna praca ukazująca horyzont tożsamości człowieka i przyrody z punktu widzenia zachowania gatunku ludzkiego. Na poziomie świata obiektów, zmysłów i myśli została zaprezentowana problematyka bezpieczeństwa rodu ludzkiego, które jest rozumiane jako zgodność ideałów – świata wartości – jednostki, wspólnoty oraz kultury i cywilizacji. Autor ukazał najistotniejsze zagrożenia cywilizacyjne dla dobra wspólnego, proponując działania profilaktyczno-prewencyjne mające na celu ograniczenie przemocy strukturalnej i dochodzenie do społeczeństwa sprawiedliwego.
prof. zw. dr hab. Andrzej Bałandynowicz (z recenzji)
Kolejne dzieło Profesora Brunona Hołysta budzi podziw z racji wielopłaszczyznowego i wielopoziomowego ujęcia problemu wiktymologii. Stanowi ono rezultat interdyscyplinarnej wiedzy Autora, w tym także filozoficznej. Profesor Brunon Hołyst wyjaśnia, że właściwie każda działalność człowieka może mieć implikacje wiktymizacyjne. Zagrożenia są nie tylko zewnętrzne, lecz także wewnętrzne, płynące z niepożądanych zmian w psychice człowieka.
prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska (z recenzji)
Książka jest rezultatem niezależnego interdyscyplinarnego projektu poświęconego historii, a właściwie herstorii, pracy kobiet w Łodzi, w mieście faktycznie i symbolicznie zbudowanym na fenomenie pracy kobiet włókniarek, naukowczyń, współtwórczyń pierwszych uczelni czy działaczek robiących kariery polityczne w okresie PRL. Przypomniano w niej, że Łódź była ośrodkiem badań nad pracą kobiet, a na dorobku zapomnianych dziś naukowców i naukowczyń nowe pokolenie badaczek i badaczy nadbudowuje kolejne rezultaty badań. Choć w monografii wiele mówi się o naukowej herstorii, to nie jest ona adresowana tylko do społeczności akademickiej. Publikacja zawiera bowiem dodatek poświęcony szlakowi naukowczyń, inspirowany spacerami, które gromadzą coraz szerszą publiczność zainteresowaną łódzką herstorią, a także teksty dotyczące kobiet pracujących w branży filmowej.
Monografia, oparta na danych empirycznych o charakterze narracyjnym, jest próbą zastosowania koncepcji „migracji do korzeni” (roots migration) do opisu mobilności edukacyjnej młodych członków polskiej diaspory z państw byłego ZSRR. Autor odtwarza w niej biograficzny wymiar migracji studentów do jedynie częściowo znanej im Polski, z której pochodzi rodzina lub jej niektórzy członkowie. Kraj przodków i jego mieszkańcy jednak nie zawsze okazują się takie, jaki ich obraz kreowała rodzina, szkoła czy Kościół w miejscu urodzenia. Doświadczenia pobytu w Polsce istotnie wpływają na przemiany tożsamości zbiorowej i poczucie przynależności narodowej badanej młodzieży. Książka powinna zainteresować nie tylko specjalistów od migracji, socjologów czy historyków, lecz także tych wszystkich, którym bliski jest los rodaków na Wschodzie. Stanowi ona istotny wkład w badania nad migracjami powrotnymi i edukacyjnymi do Polski, zwłaszcza poprzez wykorzystanie perspektywy biograficznej do analizy doświadczeń życiowych młodych jednostek w pozornie znanej im ojczyźnie.
Na czym w takim razie polegał ów nienazwany problem? Jakimi słowami kobiety próbowały go opisać? Czasami jakaś kobieta mówiła: „Czuję się w jakimś sensie pusta… niespełniona” albo: „Czuję się, jakbym w ogóle nie istniała”. Niektóre próbowały zapomnieć o udręce, sięgając po środki uspokajające. Czasami myślały, że problem dotyczy męża lub dzieci, albo że właściwie wystarczy tylko zmienić umeblowanie w domu, przeprowadzić się do lepszej dzielnicy, znaleźć sobie kochanka lub urodzić jeszcze jedno dziecko. Czasami szły do lekarza z objawami, których nie potrafiły opisać: „Czuję się zmęczona… potwornie złoszczę się na dzieci, złoszczę się tak bardzo, że aż mnie to przeraża… Czuję, że zaraz się rozpłaczę bez żadnego powodu”. (Pewien lekarz z Cleveland nazwał to „syndromem gospodyni domowej”.) Fragment książki Ameryka była z nich dumna. Mówiło się o szczególnej roli amerykańskiej pani domu, o jej osobistym szczęściu i historycznej misji. Tymczasem Friedan podsunęła tym rzekomo spełnionym kobietom lustro, w którym zobaczyły ogrom własnej frustracji, poczucie pustki, zagubienia, bezsensu i wstydu, że tak właśnie się czują. Dotarło do nich, że nie są same. Że jednak nie zwariowały, bo ich desperacja to doświadczenie milionów innych kobiet. W listach do autorki – a dostała ich całe stosy – pisały z przejęciem, że ta książka zmieniła ich życie. Mistyka kobiecości to książka-legenda. Książka, która zmieniła świat. Kongres Kobiet otwiera nią swoją Bibliotekę, w której znajdą się kluczowe dzieła feministyczne. Polecamy „Mistykę” tym wszystkim, którzy uważają, że miejsce kobiety jest w domu, bo tak chce natura. I wszystkim, którzy uważają feminizm za dziwactwo, które nie dotyczy „zwyczajnych kobiet”. Ale polecamy ją także tym z Was, które – i którzy – wiedzą, że jest inaczej. To książka, od której zaczął się wielki zryw i wielka zmiana. Magdalena Środa Mistyka kobiecości to klasyka feminizmu liberalnego. Friedan dowodzi, że kobiety to przede wszystkim jednostki, które nie mniej niż mężczyźni mają prawo dążyć do samorealizacji w sferze publicznej. Masowe zamknięcie kobiet w domach to gotowy przepis na frustrację i nerwice, a przy tym absurdalne marnotrawstwo ludzkiego potencjału. Ta książka powstała pół wieku temu w Ameryce, ale warto do niej wrócić tu i teraz, bo aktywizacja zawodowa kobiet pozostaje wielkim wyzwaniem polityki społecznej w Polsce i w Europie. Małgorzata Fuszara
Wojciech Dudzik proponuje rozpoznanie i interpretację funkcji oraz form obecności maski, rozumianej jako przedmiot materialny, we współczesnej kulturze europejskiej i polskiej. Poddaje weryfikacji przeświadczenie, że maska – wskutek sekularyzacji i desakralizacji w warunkach globalizacji kultury – straciła swoje znaczenie „pierwotnego narzędzia człowieka” i stała się jedynie egzotyczną ozdobą, zabawką, eksponatem muzealnym. Książka przeciwstawia się utartym poglądom o marginalizacji maski we współczesnej kulturze europejskiej i prezentuje wyniki najnowszych badań w tym zakresie. Jej zaletą jest analiza różnorodnego materiału, od maski neoobrzędowej do ochronnej, od maski używanej podczas demonstracji politycznych do maski eksponowanej w muzeum.
Autor wykorzystuje dorobek performatyki (przedstawiając rozumienie maski jako przedmiotu performatywnego, stymulującego zachowanie jej nosiciela), kulturoznawstwa i antropologii widowisk, podczas gdy tradycyjne dotychczasowe badania miały zazwyczaj charakter etnograficzny i etnologiczny.
Publikacja opisuje zmiany związane z transformacją cyfrową zachodzące w obszarze funkcjonowania rynku, produkcji, konsumpcji, pracy i państwa nowej generacji z perspektywy ekonomii i socjologii.
Wychodząc od określenia „przemysł 4.0”, obejmującego sztuczną inteligencję, Big Data, Internet Rzeczy, algorytmizację, automatyzację, komunikowanie się maszyn i in. autorki przybliżają główne obszary gospodarki cyfrowej: rynek 4.0, produkcję 4.0, konsumpcję 4.0, globalizację 4.0, a także państwo 4.0. Omawiają specyfikę nowego, sieciowego (nielinearnego) modelu biznesowego. Zwracają uwagę na wpływ procesów platformizacji i automatyzacji na konsumpcję i rynek pracy oraz na zmiany zachodzące w sposobie funkcjonowania państwa w wyniku wdrażania nowych technologii. Podkreślają również znaczenie nowych technologii, a zwłaszcza nowych modeli biznesowych, dla procesów globalizacji, głównie w jej wymiarze gospodarczym.
Każdy z rozdziałów kończy się krótkim podsumowaniem omawiającym ewolucję opisywanego obszaru od poziomu 1.0, odpowiadającego pierwszej rewolucji technologicznej i przemysłowej, do poziomu 4.0, wyłaniającego się w rezultacie dokonującej się właśnie czwartej rewolucji.
Znakomite źródło wiedzy na temat transformacji cyfrowej, związanych z nią korzyści i zagrożeń. Książka adresowana do badaczy, decydentów, przedsiębiorców, pracowników, edukatorów i konsumentów.
******
Digital Industry. How New Technologies Change the World
The publication describes the changes related to digital transformation in the functioning of the markets, production, consumption, work and the new generation state from the perspective of economics and sociology.
Starting with the definition of “industry 4.0”, which encompasses artificial intelligence, Big Data, the Internet of Things, advanced algorithms, automatization and machine to machine communication, the authors outline the main fields of digital industry. They discuss the specificity of the new network business model and emphasise the influence of platformization and automatization on consumption and the job market and on changes in the functioning of states, resulting from the implementation of new technologies. They also underline the importance of new technologies in globalisation processes.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?