Książki o sanktuariach i cmentarzach - albumy i przewodniki, pielgrzymki. Sanktuaria katolickie są na całym świecie, ale nigdzie ma takiego ich rozkwitu jak w Polsce – tak było w dawnych wiekach, tak jest i teraz. Najwięcej jest sanktuariów Maryjnych, następnie sanktuariów upamiętniających świętych i błogosławionych. Mniej jest sanktuariów Pańskich. Sanktuaria to miejsca dzięki którym pielgrzymi umacniają swoją wiarę, zanoszą do Boga dziękczynienia i prośby. Miośników zwiedzania zapraszamy również do podróży po cmentarzach. Oferujemy przewodniki po najciekawszych miejscach świętych na całym świecie.
Na treść albumu składają się: opisy góry Karmel w Biblii, życie świętych proroków Eliasza i Elizeusza na górze Karmel, tradycja eliańska, charyzmat i duchowość maryjna zakonu, historia eremitów na górze Karmel, chrześcijańskie legendy o górze Karmel, odbudowa sanktuarium oraz opis wszystkich karmelitańskich placówek na górze Karmel, w Hajfie, Jerozolimie, Betlejem czy Nazarecie. Dzięki niemu możemy odbyć pielgrzymkę do źródła św. Eliasza, śladem pielgrzymów z XII w., którzy stali się zaczynem powstania zakonu karmelitańskiego, a poprzez bogactwo ilustracji możemy poznać środowisko biblijne, w którym ma on swoje korzenie.
Publikacja jest monografią śliwickiej nekropolii. Składa się z dwóch zasadniczych części. Pierwsza ?stanowiąca opis cmentarza ? omawia zakres chronologiczny pracy, lokalizację cmentarza, jego historię na tle ustawodawstwa państwowego i kościelnego, symbolikę, materiał i technikę wykonania pomników nagrobnych, z wyróżnieniem tzw. typu śliwickiego, style, inspiracje. Drugą część książki stanowi katalog opisywanych obiektów z informacjami o lokalizacji, danych osobowych pochowanych osób, treścią inskrypcji, opisem pomnika. Integralną częścią inwentarza jest dokumentacja faktograficzna.
?Południe Francji (departament Alpes?Maritimes) i wybrzeże liguryjskie Włoch było i jest miejscem nadal chętnie odwiedzanym przez Polaków. W XIX w. między górami a szumem fal chwile wytchnienia znajdowali tu ci, którzy chcieli miło spędzić zimę, skorzystać z uroków życia towarzyskiego, karnawału, spróbować szczęścia w kasynach, uczestniczyć w konkursach hippicznych, czy znaleźć twórcze natchnienie. Na Riwierę przyjeżdżali przedstawiciele ziemiaństwa, arystokracji, przemysłowcy, mieszkający w Paryżu, jak i ?w kraju?, z paszportem państw zaborczych, często w ostatniej fazie gruźlicy, mając nadzieję podreperowania zdrowia. W przypadku ciężko chorych wyjazd w ciepły klimat oraz trudy długiej podróży sprawiały, że zostawali już tu na zawsze. Stąd znaczna liczba grobów polskich w Mentonie, Nicei i okolicach. Do dzisiaj w nekropoliach Lazurowego Wybrzeża znajdujemy inskrypcje ze znajomo brzmiącymi nazwiskami: Czosnowski, Kołyszko, Komar, Lubo-mirski, Orzeszko, Plater, Podhorski, Potocki, Radziwiłł, Sapieha, Skarbek, Tyszkiewicz, Walewski, etc.?
Książka prezentuje wyniki kwerend przeprowadzanych w latach 2009?2012, dzięki finansowemu wsparciu Departamentu Dzie-dzictwa Kulturowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na siedmiu cmentarzach: w Nicei ? na Cimetiere du Chateau, de Cimiez, de Caucade, Saint?Barthelemy, Saint?Antoine de Ginestiere, w Mentonie ? na Cimetiere du Vieux?Chateau i du Trabuquet.
Książka ma na celu ukazanie współczesnym Polakom obrazu miasta będącego niegdyś jedną z dwóch stolic dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów - miasta owianego starą litewską mitologią i związanego z litewską państwowością, a będącego przy tym od wieków ważnym ośrodkiem kultury polskiej.
Książka bogatsza od poprzednich wydań - zawiera 4820 nazwisk w tym 600 nowych. Nowością są też zdjęcia nie tylko nagrobków ale i zmarłych osób. Nie jest to książka o smutku i rozpaczy – z czym kojarzy się na ogół śmierć i cmentarz – ale przede wszystkim jest zapisem różnych przejawów urody życia i smaków epoki, przypomina bowiem biografie ludzi, którzy żyli w pięknym, bogatym, pogodnym mieście, a odchodząc z tego świata zostali pożegnani zadziwiającymi swą urodą nagrobkami, rzeźbami i wierszowanymi epitafiami.
Walorem tej książki jest to, co wyróżnia twórczość prof. Stanisława Nicieji - piękny literacki język, erudycja i potoczysta, sugestywna narracja.
Ze wstępu:
"Czy Cmentarz Łyczakowski we Lwowie to rzeczywiście jeden z najpiękniejszych i najoryginalniejszych cmentarzy europejskich? Czy takie domniemanie to może tylko przejaw polskiej i ukraińskiej megalomanii? Te pytania zadawałem sobie od początku mojej niezwykłej, fascynującej przygody z tą nekropolią [...]
Książka ta zamyka moje ponad 30-letnie badania dziejów Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. Wracałem tam z różną częstotliwością wielokrotnie. W cieniu cmentarnych drzew spędziłem całe miesiące. Napisałem w tym czasie kilkadziesiąt artykułów naukowych, udzieliłem dziesiątków wywiadów, poświęciłem temu tematowi kilka obszernych książek: „Cmentarz Łyczakowski”, „Cmentarz Obrońców Lwowa”, „Łyczaków. Dzielnica za Styksem”, „Lwowskie Orlęta”, które rozeszły się w dużych nakładach, w sumie ponad 300 tysięcy egzemplarzy. Publikacje te miały setki recenzentów nie tylko z katedr uniwersyteckich oraz w ważnych polskich i ukraińskich czasopismach, ale poddane były ocenie i krytyce rodzin lwowskich rozsianych po całym świecie. Otrzymałem od nich tysiące listów z korektami, uwagami, uzupełnieniami, sugestiami, które miały wpływ na ostateczny kształt kolejnych łyczakowskich książek.
Dzieje Łyczakowa to nigdy niekończąca się opowieść. Każda wyprawa na ten cmentarz to nowe odkrycia. Na tej słynnej nekropolii w ciągu jej ponad 225 lat istnienia pochowano około 400 tysięcy osób, z których szacunkowo ponad 10 tysięcy przekroczyło tzw. próg przeciętności, czyli czymś nadzwyczajnym się wyróżniło -zapisało swoje biografie w pamięci nie tylko swojej rodziny. [...]
Mimo wielu miesięcy spędzonych na Łyczakowie i w archiwach Lwowa, nie dotarłem do wielu tajemnic, nie rozszyfrowałem wielu anonimowych mogił i nie przywołałem wszystkich, którzy na to zasługiwali. Historia jest często niewdzięczna i niesprawiedliwa, zazdrośnie skrywająca sekrety. Człowiek może dokonać rzeczy największych, najwspanialszych, ale jeśli tego ktoś w odpowiednim czasie nie zapisze, nie zarejestruje w jakimś dokumencie, z upływem lat czyny te zanurzą się w ludzkiej niepamięci, pogrążą się w czeluści zapomnienia. A zdarza się, że czyny będą przypisane innym ludziom. [...]
Na kartach tej książki przywołuję setki nazwisk osób, których prochy spoczywają na Cmentarzu Łyczakowskim. Czynię to przy omawianiu pomników artystycznych, inskrypcji i epitafiów, przy opisach uroczystych pogrzebów, manifestacji patriotycznych, obrzędów cmentarnych. Ale pagórki Łyczakowa kryją również prochy wielu ludzi, którzy za życia przekroczyli próg przeciętności, a po śmierci spoczęli pod prostymi mogiłami bądź w grobowcach rodzinnych pozbawionych wartości artystycznych: polityków i wysokich urzędników, sędziów i prawników, uczonych i nauczycieli, architektów, lekarzy, działaczy społecznych i filantropów, twórców kultury – pisarzy, poetów, aktorów i różnego rodzaju artystów, wreszcie duchownych, kupców, przemysłowców i rzemieślników chlubnie zapisanych w dziejach Polski. Nie sposób w monografii Cmentarza Łyczakowskiego pominąć ich nazwisk."
Książka bogatsza od poprzednich wydań - zawiera 4820 nazwisk w tym 600 nowych. Nowością są też zdjęcia nie tylko nagrobków ale i zmarłych osób. Nie jest to książka o smutku i rozpaczy – z czym kojarzy się na ogół śmierć i cmentarz – ale przede wszystkim jest zapisem różnych przejawów urody życia i smaków epoki, przypomina bowiem biografie ludzi, którzy żyli w pięknym, bogatym, pogodnym mieście, a odchodząc z tego świata zostali pożegnani zadziwiającymi swą urodą nagrobkami, rzeźbami i wierszowanymi epitafiami.
Walorem tej książki jest to, co wyróżnia twórczość prof. Stanisława Nicieji - piękny literacki język, erudycja i potoczysta, sugestywna narracja.
Ze wstępu:
"Czy Cmentarz Łyczakowski we Lwowie to rzeczywiście jeden z najpiękniejszych i najoryginalniejszych cmentarzy europejskich? Czy takie domniemanie to może tylko przejaw polskiej i ukraińskiej megalomanii? Te pytania zadawałem sobie od początku mojej niezwykłej, fascynującej przygody z tą nekropolią [...]
Książka ta zamyka moje ponad 30-letnie badania dziejów Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. Wracałem tam z różną częstotliwością wielokrotnie. W cieniu cmentarnych drzew spędziłem całe miesiące. Napisałem w tym czasie kilkadziesiąt artykułów naukowych, udzieliłem dziesiątków wywiadów, poświęciłem temu tematowi kilka obszernych książek: „Cmentarz Łyczakowski”, „Cmentarz Obrońców Lwowa”, „Łyczaków. Dzielnica za Styksem”, „Lwowskie Orlęta”, które rozeszły się w dużych nakładach, w sumie ponad 300 tysięcy egzemplarzy. Publikacje te miały setki recenzentów nie tylko z katedr uniwersyteckich oraz w ważnych polskich i ukraińskich czasopismach, ale poddane były ocenie i krytyce rodzin lwowskich rozsianych po całym świecie. Otrzymałem od nich tysiące listów z korektami, uwagami, uzupełnieniami, sugestiami, które miały wpływ na ostateczny kształt kolejnych łyczakowskich książek.
Dzieje Łyczakowa to nigdy niekończąca się opowieść. Każda wyprawa na ten cmentarz to nowe odkrycia. Na tej słynnej nekropolii w ciągu jej ponad 225 lat istnienia pochowano około 400 tysięcy osób, z których szacunkowo ponad 10 tysięcy przekroczyło tzw. próg przeciętności, czyli czymś nadzwyczajnym się wyróżniło -zapisało swoje biografie w pamięci nie tylko swojej rodziny. [...]
Mimo wielu miesięcy spędzonych na Łyczakowie i w archiwach Lwowa, nie dotarłem do wielu tajemnic, nie rozszyfrowałem wielu anonimowych mogił i nie przywołałem wszystkich, którzy na to zasługiwali. Historia jest często niewdzięczna i niesprawiedliwa, zazdrośnie skrywająca sekrety. Człowiek może dokonać rzeczy największych, najwspanialszych, ale jeśli tego ktoś w odpowiednim czasie nie zapisze, nie zarejestruje w jakimś dokumencie, z upływem lat czyny te zanurzą się w ludzkiej niepamięci, pogrążą się w czeluści zapomnienia. A zdarza się, że czyny będą przypisane innym ludziom. [...]
Na kartach tej książki przywołuję setki nazwisk osób, których prochy spoczywają na Cmentarzu Łyczakowskim. Czynię to przy omawianiu pomników artystycznych, inskrypcji i epitafiów, przy opisach uroczystych pogrzebów, manifestacji patriotycznych, obrzędów cmentarnych. Ale pagórki Łyczakowa kryją również prochy wielu ludzi, którzy za życia przekroczyli próg przeciętności, a po śmierci spoczęli pod prostymi mogiłami bądź w grobowcach rodzinnych pozbawionych wartości artystycznych: polityków i wysokich urzędników, sędziów i prawników, uczonych i nauczycieli, architektów, lekarzy, działaczy społecznych i filantropów, twórców kultury – pisarzy, poetów, aktorów i różnego rodzaju artystów, wreszcie duchownych, kupców, przemysłowców i rzemieślników chlubnie zapisanych w dziejach Polski. Nie sposób w monografii Cmentarza Łyczakowskiego pominąć ich nazwisk."
Ile macew było przed wojną na tysiącu dwustu cmentarzach żydowskich w Polsce? Może kilkaset tysięcy, może kilka milionów.Ponad czterysta cmentarzy żydowskich nie przetrwało. Zostały zamienione w osiedla, boiska, wysypiska śmieci, jeden w kopalnię piasku.
W czasie wojny niemieccy okupanci brukowali nagrobkami podwórka zajmowanych budynków, utwardzali drogi, stawiali z nich mury. Po wojnie Polacy wznieśli z macew pomniki, wzmocnili nimi nasyp kolejowy i brzeg rzeki. Budowali z nich piece, podłogi, krawężniki. W polskich wioskach można znaleźć setki kół szlifierskich zrobionych z macew. W miastach ? murki, chodniki. Ciągle widać na nich hebrajskie napisy. Album Łukasza Baksika dokumentuje te niezwykłe, niepokojące obrazy.
Przekazujemy w Państwa ręce album poświęcony pielgrzymowaniu do Ziemi Świętej, poprzez który pragniemy zachęcić do wyruszenia na niezwykłe pątnicze szlaki.
Ziemia Święta była bliska wszystkim chrześcijanom, w każdym czasie i pod każdą szerokością geograficzną. Jedni ją chronili, inni odkrywali jej tajemnice, wielu właśnie tam doświadczało łaski nawrócenia, a inni umocnienia w wierze. Potwierdzają to przytoczone tutaj świadectwa pielgrzymów różnych czasów i wspomniane postacie, by wymienić choćby św. Helenę.
Zachęcamy, by wyruszyć - może najpierw duchowo - do Ziemi Świętej, by doświadczyć całego jej bogactwa.
Zachęcamy, by podążać za dobrem !
Zapraszamy w podróż po Włoszech, ale nie tylko tych doskonale znanych turystom i popularnych od lat, ale także w miejsca, gdzie przyjeżdżają przede wszystkim Włosi, a które, jak można sądzić, niedługo zaistnieją na mapach pielgrzymkowych szlaków. Łączy je osoba i obecność Jana Pawła II.
Fragment Od Wydawcy
W Związku Sowieckim polscy jeńcy wojenni znaleźli się w gestii NKWD, nie zaś - zgodnie z międzynarodowym prawem - rządu i dowództwa sił zbrojnych. Kierowano ich do punktów zbornych i następnie do obozów rozdzielczych w Putywlu i Kozielsku. Ostatecznie utworzonych zostało osiem obozów dla jeńców wojennych...
Łemkowskie cerkwie to pierwsza publikacja, w której autorzy starali się pokazać i opisać wszystkie zabytkowe cerkwie zachowane na terenach Łemkowszczyzny. Przetrwały one tragiczne dla Łemków czasy wysiedleń w latach czterdziestych i zniszczeń dokonywanych w okresie PRL-u. Większość z nich to obecnie kościoły rzymskokatolickie, niektóre stały się obiektami muzealnymi. W albumie przedstawiono 111 cerkwi, w tym kilka zbudowanych współcześnie. Dzięki znakomitym fotografiom możemy podziwiać bogactwo drewnianej i murowanej architektury, piękno ikonostasów, ikon i polichromii. Swą urodą zachwycają również zachowane w naturalnym otoczeniu kaplice, przydrożne kapliczki, figury i krzyże.
ŁEMKOWSKIE CERKWIE to pierwsza publikacja, w której autorzy starali się pokazać i opisać wszystkie zabytkowe cerkwie zachowane na terenach Łemkowszczyzny. Przetrwały one tragiczne dla Łemków czasy wysiedleń w latach czterdziestych i zniszczeń dokonywanych w okresie PRL-u. Większość z nich to obecnie kościoły rzymskokatolickie, niektóre stały się obiektami muzealnymi. W albumie przedstawiono 111 cerkwi, w tym kilka zbudowanych współcześnie. Dzięki znakomitym fotografiom możemy podziwiać bogactwo drewnianej i murowanej architektury, piękno ikonostasów, ikon i polichromii. Swą urodą zachwycają również zachowane w naturalnym otoczeniu kaplice, przydrożne kapliczki, figury i krzyże.
ANNA JAKUBOWSKA fotografią artystyczną zajęła się w 2004 roku. Brała udział w ponad 30 ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach fotograficznych, zdobyła kilkanaście medali, nagród i wyróżnień. Wystawiała też swoje prace na wystawach zbiorowych głównie w Gdańskim Towarzystwie Fotograficznym, którego jest członkiem. W ciągu ostatnich trzech lat pokazywała je na 8 wystawach indywidualnych. Jej zainteresowania tematyczne to: krajobraz, architektura, makrofotografia.
KRZYSZTOF JAKUBOWSKI swoją pierwszą indywidualną wystawę fotograficzną zorganizował w 1965 roku, jeszcze jako uczeń Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Orłowie. Brał udział w około 170 wystawach zbiorowych w Polsce i za granicą. Plonem udziału w konkursach są liczne medale, dyplomy i nagrody. Prezentował swoje prace
na 15 wystawach indywidualnych. Jest autorem zdjęć do dwóch wydanych książek-albumów. Posiada tytuł Artist FIAP, jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików i honorowym członkiem GTF. Tworzy w różnych technikach fotograficznych. Od fotomontażu, po projekty plakatów z lat 70. i 80., od fotografii dokumentalnej i reportażowej lat 80. i 90. po zainteresowania starą techniką gumy arabskiej.
Od lipca 2009 roku Anna i Krzysztof Jakubowscy w ramach projektu Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku pt. NEKROPOLIE POMORZA fotografowali pomorskie cmentarze. Ich zdjęcia stały się podstawą wystawy pod tym samym tytułem, eksponowanej w 2011 roku w gdańskim Centrum św. Jana. W 2012 roku autorzy otrzymali Stypendia Kulturalne Marszałka Województwa Pomorskiego i Miasta Gdańska.
Monografia poświęcona kurhanom jako obiektom przyrodniczym, będąca podsumowaniem ośmioletnich badań nad florą kurhanów w różnych strefach klimatyczno-roślinnych Ukrainy, prowadzonych przez polsko-ukraiński zespół badaczy – pracowników Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu Chersońskiego. Publikacja ta powstała we współpracy ze specjalistami z innych dziedzin: archeologii, etnobotaniki i ekologii krajobrazu. Obszar badań obejmował 3 strefy stepów i południową część strefy lasostepu.
Dziś, gdy liczba kurhanów w południowo-wschodniej Europie drastycznie spadła, ich znaczenie jest doceniane na nowo. Zaczyna się dostrzegać bezwzględną konieczność ochrony nie tylko wartości archeologicznej czy historycznej kurhanów, lecz także ich wartości przyrodniczej, zwłaszcza ze względu na ich znaczenie dla zachowania różnorodności gatunkowej oraz rolę, jaką mogą odegrać w procesie regeneracji stepów.
Ukraina to prawdziwa „kraina kurhanów”: z pierwotnej liczby pół miliona do naszych czasów przetrwało ich około 100 tysięcy. Najwcześniejszych informacji o istnieniu kurhanów na północnym brzegu Morza Czarnego dostarczył Herodot, który w „Dziejach” wspomniał o wielkim kurhanie nad rzeką Tyras (Dniestr), gdzie miał być pochowany władca kimeryjski. Do najsłynniejszych kurhanów należy Tołstaja Mogiła z IV p.n.e., gdzie znaleziono m.in. słynny pektorał z niezwykle misternym motywem zwierzęcym, tak typowym dla Scytów, eksponowany dziś w Muzeum Historycznych Skarbów Ukrainy w Kijowie.
Ważnym uzupełnieniem książki jest dysk CD zawierający:
• ukraiński i angielski przekład rozdziału 2 i streszczenie pozostałych rozdziałów,
• bazy danych dotyczące badanych kurhanów i ich pokrywy roślinnej,
• dziewięć prezentacji ilustrujących tematykę poszczególnych rozdziałów.
W 2004 r. minęło sto lat od czasu, kiedy furtę bielańskiego eremu opuścili trzej ostatni kameduli, wywiezieni z rozkazu zaborcy do klasztoru w Nowym Mieście. Czy ? spoglądając po raz ostatni na klasztorną furtę, którą niegdyś za młodu przekraczali z drżeniem serca, na rzędy białych domków, w których upłynęło ich życie, na otoczone drzewami bielańskie wieże ? byli wtedy świadomi, że oto wraz z ich odjazdem kończy się dwu i pół wiekowa historia kamedulskich Bielan? Czy zdawali sobie sprawę, że unoszą ze sobą bezpowrotnie ostatnie okruchy wspomnień, równie kruchych, jak ludzkie istnienie na tej ziemi?Zostały mury. Zostały rzędy białych domków, zostały bielańskie wieże, jakby niższe, bo drzewa na Polkowskiej Górze przez sto lat poszły w górę. O murach, o nich jest ta książka. Pisać o nich łatwo, tym bardziej gdy szlak już przetarty przez poprzednich badaczy. Trudniej pisać o tym, co nieuchwytne, o tym, co wymyka się zamknięciu w materii słowa, a co było niewidzialnym fundamentem fundamentów z kamienia. Czyż jednak sam klimat kamedulskich murów nie zachęca nas, abyśmy oglądając to, co zostało, nie poprzestawali na powierzchni i nie zechcieli pójść w głąb? W głąb historii i w głąb własnej duszy? Niniejszy przewodnik pragnie pomóc Czytelnikowi w tej pierwszej wędrówce ? w głąb historii. Tę drugą ? w głąb duszy ? każdy musi odbyć sam.W serii NAJPIĘKNIEJSZE KOŚCIOŁY WARSZAWY ukazały się: Kościół św. ANNY, Kościół WIZYTEK, Kościół SEMINARYJNY, Kościół PAULINÓW.
Wyrusz w podróż życia i otwórz swoje serce na serca innych.
Gdy biblijny patriarcha Jakub uciekał przed gniewem swego brata Ezawa, nie zdawał sobie sprawy, że czeka go niezwykła wyprawa. Dramatyczne okoliczności jednak nie przeszkodziły, by właśnie tam, nie w rodzinnych stronach, Bóg objawił się Jakubowi. Dziś podróżowanie może odbywać się w mniej dramatycznych okolicznościach, ale cel pozostał ten sam.
Podróż do Ziemi Świętej Jacka Święckiego to coś więcej niż turystyczna przygoda. To pielgrzymka śladami patriarchów, sędziów i proroków. To wreszcie poszukiwanie siebie, odnajdywanie innych i nadzieja na Spotkanie. Jedyne w swoim rodzaju.
W czasie pielgrzymek do Ziemi Świętej nawiedzamy wskazane przez historię lub tradycję biblijne miejsca. Czujemy w nich jakby dotknięcie samego Boga. To odczucie towarzyszy nam nie tylko w tych miejscach, ale i w całej Ziemi Świętej. W czasie jednej ze swoich pielgrzymek przed wschodem słońca szedłem najkrótszą drogą z Bazyliki Zwiastowania w Nazarecie do Źródła Maryi, z którego w czasach Jezusa czerpano wodę. Czułem, że tą drogą Maryja przechodziła wiele razy, a przy niej zapewne dreptał mały Jezus. I na tej drodze w blaskach wschodzącego słońca potężniała wiara, a z serca wyrywała się spontaniczna modlitwa Zdrowaś Maryjo...
Piękno tych miejsc utrwalałem nie tylko w sercu i pamięci, ale także na fotografiach, które wykorzystałem w albumie „Wiara i piękno”. Fotografie są niejako tłem cytatów wypowiadających się o wierze wybitnych i sławnych ludzi i opowieści umacniających wiarę. Opowieści wybrałem z moich poprzednich książek oraz dodałem nowe. Sądzę, że połączenie tych trzech elementów sprawi, że lektura mniejszego albumu dostarczy oglądającym wiele pięknych i inspirujących przeżyć, które pogłębią ich wiarę i pomogą im mądrzej i piękniej pielgrzymować ścieżkami ziemskiego życia na spotkanie z naszym Zbawcą i Panem. Niniejszy album wpisuje się także w obchody Roku Wiary, które rozpoczynamy w październiku roku 2012.
Ze wstępu ks. Ryszard Koper
Tom "Święte miejsca w literaturze" stanowi rozległy przegląd problematyki sacrum pojmowanego jako atrybut związany z konkretnym miejscem, przypisywany mu przez zbiorowość lub jednostkę, w wymiarze zbiorowym lub jednostkowym, czasem - lecz przecież nie zawsze - o charakterze religijnym. Udział specjalistów zajmujących się głównie literaturą i kulturą różnych epok sprawił, że pojęcie sacrum ukazuje się w poszczególnych artykułach w różnorodnej postaci, dotyczy tak epok dawniejszych, jak i współczesności, kreacji literackich i zachowanych na kartach pamiętników osobistych wspomnień, miejsc związanych z kultem religijnym i różnych postaci "świeckiego sacrum".
Z recenzji prof. dr. hab. Jacka Lyszczyny
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?