Ten dział kierowany jest do pasjonatów podróżnictwa, którzy poszukują nowych, nieznanych miejsc. Dla tych co uwielbiają podróże i związane z nimi doznania i przygody polecamy szeroki wybór reportaży podróżniczych, literaturę podróżniczą, pamiętniki, opowiadania, albumy, mapy, magazyny podróżnicze. Główne atrakcje i szalki turystyczne, egzotyczne miejsca, opisy najpiękniejszych miejsc w Polce i na świecie, piękne fotografie przedstawiające potężne budowle, miejsca pamięci, kunsztowne dzieła sztuki i piękno natury. Przewodnik po polskich i światowej klasy muzeach i prezentowane w nich dzieła sztuki.
288 stron formatu A5, całość w kolorze, 197 ilustracji, 12 mapek i planików, okładka miękka ze skrzydełkami, wewnątrz przedniego przeglądowa mapka Austrii, tylnego — drzewo genealogiczne Habsburgów. Książka ta nie jest kolejnym przewodnikiem, lapidarnym opisem proponowanych do obejrzenia atrakcji. To raczej opowieść o ludziach i związanych z nimi miejscach. A jeśli opowiadać o Austrii, naturalnie nasuwa się skojarzenie z Habsburgami, rodem, który władał tymi ziemiami przez wieki, stworzył olbrzymie, wielonarodowościowe imperium z centrum w kraju nad Dunajem i wycisnął na nim niezatarte piętno. Habsburgowie, ale nie tylko oni, będą zatem naszymi przewodnikami po miastach, opactwach, zamkach, kotlinach i górskich trasach.Rozpoczniemy naszą wędrówkę nietypowo, nie w Wiedniu, ale w dolnoaustriackich opactwach, których fundatorami byli pierwsi władcy naddunajskiego kraju, książęta z rodu Babenbergów. Odwiedzimy Wiedeń i okolice, lecz wcale nie po to, aby oglądać oblegany przez turystów pałac cesarzowej Marii Teresy — Schönbrunn. Ze wzgórza kalwaryjskiego w Eisenstadt spojrzymy na rozciągające się aż po horyzont równiny Burgenlandu. W Styrii czeka na nas szlak jabłkowy, biblioteka opactwa w Admont i arsenał w Grazu. Górna Austria i Salzkammergut zachwycają perłami austriackiego baroku, których zebrać tu można całą kolię. Salzburg to Mozart. Bez wątpienia, lecz nie wyłącznie Mozart.Kiedy już zdobędziemy alpejskie szczyty Tyrolu, czeka na nas Innsbruck z największym cesarskim grobowcem, w którym cesarz nie spoczął... Tyrol to także opowieść o partyzancie, który w przeciwieństwie do Polaków nie darzył sympatią Napoleona. Gdy zaś zmęczą nas upały nad ciepłymi jeziorami Karyntii, odpoczniemy w mroku romańskich kościołów. Na koniec zatrzymamy się w Bregencji, aby posłuchać arii oporowych płynących ze sceny na wodach Jeziora Bodeńskiego. A stąd już niedaleko do górskich szczytów Silvretty i Rätikonu.
Fuerteventura należy do archipelagu Wysp Kanaryjskich. W starożytności i średniowieczu mieszkali tu Guanczowie, tajemniczy lud, którego kultura nie przetrwała najazdu kolonizatorów. Zatrzymywali się tu konkwistadorzy w drodze do obu Ameryk, do brzegu przybijali piraci. Od zawsze była miejscem wygnania. W 1924 został na nią zesłany poeta i filozof Miguel de Unamuno. Pod koniec lat trzydziestych XX wieku swoje małe królestwo stworzył tutaj Niemiec Gustaw Winter, chętnie goszczący nazistów; legenda głosi, że ukrywał ich także po 1945 roku. Później reżim generała Franco urządził na wyspie kolonię karną dla homoseksualistów. Dziś Fuerteventurę odwiedzają turyści z całego świata, którym przedstawiana jest jako wakacyjny raj, choć z rajskością w istocie niewiele ma wspólnego.Wyspy to miejsca szczególne. Ich mieszkańcy inaczej patrzą na życie, śmierć, na przeszłość i przyszłość. Otoczeni przez wodę, która jest równocześnie gwarantem przetrwania i źródłem zagrożeń, żyją w wiecznym rozdarciu pomiędzy tym, co trwałe, a tym, co ulotne. Kasper Bajon wybrał Fuerteventurę na swój dom. Poznał jej nieoczywistą historię, zmierzył się z duchami przeszłości, doświadczył udręk teraźniejszości. Jego książka to nie kompendium wiedzy o wyspie, raczej zaproszenie do wspólnego snucia opowieści o zamierzchłym świecie.
Lwów – miasto, do którego słusznie przylgnęła nazwa „Tygiel narodów”. Często jednak zapominamy, że i wyznań religijnych. Chrześcijaństwo ma moc odmian, a trzy z nich szczególnie mocno zakorzeniły się we Lwowie, które skutkiem tego stało się miastem trzech katedr. I to do nich w tej księdze autor prowadzi.
Siedząc któregoś wieczora przy grzanym winie, zaczęłam snuć rozważania o tym, jakby to było cudownie rzucić wszystko w cholerę i pojechać na Bałkany. Początkowo Marek podchodził dość sceptycznie do moich marzeń, jednak po pewnym czasie decyzja zapadła: Jedziemy! Po rozważeniu wszystkich za i przeciw zdecydowaliśmy się spakować w nasze małe, miejskie auto i tak właśnie poznawać ten jedyny w swoim rodzaju region Europy.
Podróże samochodowe wcale nie muszą być bardzo drogie. Wystarczy tylko odrobinę pokombinować i zrezygnować ze zbędnych luksusów. Road trip to styl podróżowania, który najbardziej przypadł nam do gustu. Co więcej, to idealny sposób na zwiedzanie Bałkanów.
ALBANIĘ poznasz zarówno od strony morza, jak i gór.
BOŚNIĘ I HERCEGOWINĘ przemierzysz trasą z Boračko jezero do Lukomiru oraz z Konjic do Parku Przyrody Blidinje i Ramsko jezero.
W CZARNOGÓRZE odwiedzisz Bokę Kotorską, przejedziesz przez Park Narodowy Durmitor, a niedaleko stolicy odkryjesz ruiny twierdzy Medun.
W MACEDONII wykąpiesz się w dwóch jeziorach: Ochrydzkim i Prespa.
BUŁGARIĘ przemierzysz wzdłuż czarnomorskiego wybrzeża.
W RUMUNII poznasz najsłynniejsze drogi w Karpatach Południowych: Trasę Transfogaraską oraz Transalpinę.
SŁOWENIĘ przejedziesz wzdłuż Doliny Soczy.
Pan Samochodzik to kultowa postać literatury przygodowej. Kilka pokoleń młodzieży podążało śladem pokracznej amfibii skrywającej silnik Ferrari 410 Superamerica, aby wraz z detektywem-muzealnikiem rozwiązywać kolejne historyczne zagadki. Słynny cykl powieści Zbigniewa Nienackiego był bodźcem wyboru zawodu dla niejednego archeologa, rozpalał wyobraźnię przyszłych detektorystów, zachęcał do żeglowania, kajaków i włóczęgi.Dzięki przewodnikowi możemy znowu przeżyć tamte wyprawy, zobaczyć miejsca z powieści, a nawet samemu zabawić się w poszukiwacza, bo książki nadal kryją niejedną tajemnicę.Przewodnik to przede wszystkim gratka dla fanów cyklu Pan Samochodzik i, ale znajdą w nim inspiracje do wycieczek również inni miłośnicy zagadek, przygody i podróży bocznymi drogami. Bogaty materiał ilustruje blisko 250 zdjęć, a orientację ułatwiają mapki i szkice wybranych okolic.
Wspominaj i planuj podróże z Fotoprzewodnikiem!Buongiorno Italia!Włochy, zajmujące piąte miejsce na liście najczęściej odwiedzanych państw świata. Tłumy turystów spieszą, aby zobaczyć najstarszy Uniwersytet Boloński, Bazylikę Świętego Piotra w Rzymie będącą największym kościołem na świecie oraz Krzywą Wieżę w Pizie, najbardziej odchyloną od pionu budowlą.Włochy są znane również jako kraj pizzy, spaghetti i wspaniałej kawy. To także piaszczyste wyspy, cudowne krajobrazy, ekskluzywne kurorty i ścieżki pachnące aromatycznymi ziołami. To setki kilometrów podziemnych korytarzy, tuneli i jaskiń, które - jak wszystkie drogi - prowadzą do Rzymu...Przewodnik po Włoszech, opatrzony ponad dwustoma fascynujacymi fotografiami, to znakomity sposob na odkrywanie tego najpiekniejszego kraju na swiecie.Claudia Martin jest podrozniczka i autorka popularnych przewodnikow, m.in. cyklu Lonely Planet, Time Out czy Cadogan Guides. Spod jej pióra wyszło wiele ksiazek historycznych i edukacyjnych przeznaczonych dla dzieci oraz dla dorosłych.
Wspominaj i planuj podróże z Fotoprzewodnikiem!
Bonjour Paris!
Mekka artystów i intelektualistów. Najwybitniejsze dzieła sztuki w osławionych muzeach. Aromatyczne poranki w kafejkach, wieczorne spacery po bulwarach nad Sekwaną, urokliwe uliczki i kolorowe stragany z kwiatami. Paryż – najbardziej eleganckie i romantyczne miasto na świecie – zachwyca niezwykłym klimatem i poetyckością, o której śpiewali bardowie.
Przewodnik po Paryżu ukazuje historię, sztukę i kulturę tego wyjątkowego miasta. Prowadzi czytelników od galerii sztuki po antykwariaty, od najczęściej na świecie odwiedzanego cmentarza po stacje metra i wszystkie 37 mostów.
Książka, opatrzona ponad dwustoma fascynującymi fotografiami, pozwala lepiej przyjrzeć temu najbardziej niezwykłemu miastu świata i odkryć jego magię.
Alastair Horne – dziennikarz, podróżnik oraz wykładowca i doktorant w British Library i Bath Spa University. Miłośnik Paryża – miasta, które odwiedza regularnie od ponad 20 lat.
Dolina Biebrzy, jedynej nizinnej dzikiej rzeki w Europie, to miejsce niezwykłe, gdzie niepodzielnie króluje przyroda. Można ją poznawać podczas spływu kajakiem lub tratwą meandrami rzecznego labiryntu, lotu balonem, wyprawy rowerem przez bagna i torfowiska czy nurkowania pośród podwodnych łąk. Wodno-błotny świat tętni życiem. Nad Biebrzą można usłyszeć koncerty niezliczonych ptasich gardeł i ogłuszający huk żab, zobaczyć spektakularne toki batalionów, stada dzikich koni, a także dostojnego króla mokradeł – łosia. Zachwycą też sielskie krajobrazy okolicznych wsi z tradycyjną architekturą, w których folklor jest żywą i autentyczną codziennością, a życie nadal podporządkowane rytmowi rzeki.
Spływy Biebrzą i jej dopływami
Wędrówki pośród bagien
Podlaski Szlak Bociani na rowerze
Trele wodniczki i toki batalionów
Na tropie łosia
Wsie, w których czas się zatrzymał
Wielokulturowy Tykocin
Lombardia to kraina gór i jezior, wspaniałych zabytków oraz najlepszej kawy. Region kontrastów, w którym wszystko do siebie pasuje. Obok wyznaczającego trendy i tętniącego życiem Mediolanu, ulokowały się urokliwe i spokojne miasteczka. Współczesna architektura idealnie współgra tu ze starożytną tkanką miejską. Nad nizinnymi krajobrazami wyrastają majestatyczne Alpy, u podnóża których można podziwiać wspaniałe jeziora. Lombardia to koło napędowe włoskiej gospodarki, ojczyzna skrzypiec i autostrad. Zachwyca miłośników wielkiej sztuki i światowej mody, a także pasjonatów historii. Spełnia marzenia o typowo włoskim dolce vita, jak i aktywnym wypoczynku. Smakuje wybornym risotto i kremową gorgonzolą. Pachnie espresso. Na długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Sprawdź, czy i Tobie zapadnie w pamięć!
O autorze
Beata i Paweł Pomykalscy - Para w życiu i w pracy, która zarazem jest ich pasją. Często są w drodze, o czym później skrupulatnie piszą. Z urodzenia i wyboru zwiazani z ukochanym Górnym Śląskiem, któremu poświęcają szczególnie dużo uwagi, starając się odrzeć go ze wszystkich złych stereotypów. Ich drugą wielką miłoscia jest obszar byłej Jugosławii. Ciągnie ich tam do ciekawych i niejednoznacznych historii, zabytków, krajobrazów, książek, lmów i muzyki. Oraz do idei, zgodnie z która ludzie — niezależnie od narodowości i religii — mogą żyć obok siebie. Choć nieraz nie jest to wcale takie proste.
Oboje skonczyli studia politologiczne, w czasie których znaleźli swoją drogę zawodową. Paweł kształcił się w fotografi, co zaowocowało licznymi publikacjami i wystawami, a Beata poświęciła się językom i kulturze Słowian, co zaprowadziło ją do uzyskania stopnia doktora w zakresie nauk o polityce. W 2008 roku rozpoczęli przygodę z (własnymi) książkami.
Wyspy Jońskie to najbardziej zielone spośród wszystkich greckich archipelagów. Gaje oliwne, sady cytrusowe i winnice są warte odwiedzenia, a pachnąca oliwa i wyśmienite trunki - posmakowania. Wyspy urzekają pięknymi plażami i cudownymi widokami. Są rajem dla miłośników serfowania i snorkelingu. Na Korfu i Zakintos są podobno najpiękniejsze i najlepsze plaże. Cudownie czysta woda o niezwykłym odcieniu błękitu wydrążyła w przybrzeżnych skałach liczne groty i jaskinie. Wycieczki do nich to niezwykłe przeżycie i okazja do zrobienia wyjątkowych, wręcz pocztówkowych zdjęć.
To kolejny po Uśmiechu świata album Elżbiety Dzikowskiej pełen uśmiechu. Tym razem dziecięcego.Te niezwykłe fotografie najmłodszych mieszkańców Azji, Afryki czy Ameryki Południowej powstały podczas licznychpodróży Autorki. Bohaterowie tych zdjęć najczęściej żyją w biedzie, niejednokrotnie głodują,opiekują się licznym młodszym rodzeństwem i od wczesnych lat pracują, żeby pomóc ledwo wiążącym koniec z końcem rodzicom.Szkoła jest dla nich zazwyczaj nieosiągalnym luksusem. Jednak niezależnie od szerokości geograficznej, od koloru skóry,języka czy statusu materialnego wszystkie dzieci są tak samo ciekawe świata, tak samo starają się znaleźć choćby chwilęna zabawę i tak szczerze i ufnie się uśmiechają. Autorka uważa, że właśnie one uśmiechają się najpiękniej.Wystarczy popatrzeć na zawarte w albumie fotografie, żeby stwierdzić, że ma rację...
Wyjatkowy przewodnik po KrakowieKraków to miasto, które od wieków przyciąga i urzeka tłumy turystów. Liczba odwiedzających w ostatnich latach sięga nawet czternastu milionów. Nic w tym dziwnego. Każdy zakątek stolicy Małopolski ma w sobie coś zachwycającego: monumentalne wawelskie mury, przepiękne świątynie, nastrojowe kawiarnie i tętniące życiem targowiska. Nawet w mijanych po drodze pozornie zwykłych domach można odnaleźć coś wartego zapamiętania.Autor, wybitny znawca historii i sztuki Krakowa, odsłania przed czytelnikami tajemnice tego niezwykłego miasta. Jego szczegółowy przewodnik, wzbogacony licznymi rycinami, pomaga na nowo odkryć urok królewskiego grodu.
Od Tater do Andów to drugi, po Reisefieber zbiór reportaży zagranicznych Jana M. Fijora dziennikarza, wydawcy, podróżnika, a ostatnio także blogera. Wbrew tytułowi, akcja barwnych i zawikłanych relacji autora, rozgrywa się nie tylko w Andach. W Argentynie autor jest sprawozdawcą z piłkarskiego Mundialu, ujawnia nieznane dotąd kulisy głośnego filmu Stevena Spielberga, Lista Schindlera, a w Patagonii spotyka legendarnego dowódcę Batalionu Zośka Ryszarda Białousa. W Azji mierzy się z celnikami na granicy na Mekongu, w Stanach Zjednoczonych zaprzyjaźnia się z neapolitańskim mafioso oraz pada ofiarą przebiegłego pośrednika nieruchomości, co go kosztuje majątek. Dla odmiany w Warszawie i Chicago przeprowadza wywiad z nienawidzącym dziennikarzy, zwłaszcza białych, genialnym jazzmanem Milesem Davisem.Książkę czyta się jednym tchem!
„Jeśli przyjeżdżacie do Mińska pociągiem z Europy, zanim powita was Plac Bramy Miasta Słońca, musicie przejść przez czyściec – pierwszą Bramę strzegącą granicy Krainy Szczęścia” — przestrzega Artur Klinau i natychmiast rozbudza ciekawość czytelnika. Następnie wprowadza go w świat szerokich placów, pomników, kolumnad i pałaców górujących nad życiem szarych ludzi. Pokazuje utajnione życie wewnętrzne Miasta — otwarte podwórka stanowiące centrum życia mikrospołeczności, bramy opanowane przez filozoficznie nastawionych pijaczków i kobiety-orchidee tęskniące do lepszego życia, parki pełne miłości i nienawiści. Ludzie i Miasto są ze sobą nierozerwalnie związani, zniewoleni przez siebie nawzajem. Jednak „Mińsk. Przewodnik po Mieście Słońca” jest nie tylko wspaniałym albumem socjalistycznej architektury, lecz także esejem o burzliwej historii Białorusi, powieścią autobiograficzną i poetycką wizją odrealnionego świata idei. Według autora, ma być to pierwszy krok do zbudowania mitologii Mińska. „Gdy pewnego razu znajdziesz się na skrzyżowaniu dwóch głównych ulic swego rodzinnego miasta i uświadomisz sobie niemożliwość realizacji twoich życiowych idei, staniesz pod ścianą i dalej nic, to pozostanie ci już tylko ucieczka w groteskę. Tak zawsze robili inni. Tak właśnie, w białoruskim Mińsku, przystanął dzisiaj Artur Klinau i zapisał nam spowiedź swego dotychczasowego życia. Wsłuchajmy się w jego monolog z powagą, aby choć w części zrozumieć współczesnego Białorusina. Oto historia człowieka urodzonego w Mieście Słońca, posłuchajmy jej...” Leon Tarasewicz „Po Mińsku można chodzić całymi dniami i nie zobaczyć tego, co opisał Artur Klinau. Udało mu się bowiem pokazać, że ta betonowa pustynia prowadzi własne, pełne wewnętrznej logiki życie. Że jest monumentalnym pałacem, miastem poświęconym słońcu, mieniącym się wszystkimi odcieniami żółci pod kobaltowym niebem. Labiryntem, atlasem architektury, barokowo-konstruktywistyczną fasadą, za którą tętni biedne, ale barwne i tajemnicze życie. Nie każdy może je dostrzec, bo Mińsk niechętnie odkrywa przed przyjezdnymi swe tajemnice. Książka Klinawa to klucz do Miasta, ale też do zrozumienia dzisiejszej Białorusi i jej dziwnej historii.” Andrzej Brzeziecki
Polska wersja językowa niezwykle popularnego i poręcznego przewodnika po Ziemi Świętej. Niezbędna pomoc dla każdego pielgrzyma udającego się do Izraela. Przewodnik omawia najważniejsze dla chrześcijan sanktuaria w Ziemi Świętej, podając wiele cennych i zarazem praktycznych informacji. Na początek przywoływane są teksty biblijne, które mówią o danym miejscu. Następnie znajdziemy ubogacający komentarz o charakterze historycznym, któremu towarzyszy mapa ukazująca archeologię terenu i zmiany zachodzące z biegiem czasu. W końcu każdy z pielgrzymów znajdzie propozycję modlitwy, która pomoże mu przeżywać duchowy wymiar tej wizyty. Jak przystało na profesjonalny przewodnik, zamieszczono tu również sugestywne fotografie zwiedzanych miejsc oraz istotny dodatek zawierający zaktualizowane godziny zwiedzania, adresy i strony internetowe prezentowanych sanktuariów.
Stefan Sztromajer, chemik z wykształcenia, wieloletni pracownik akademicki Politechniki Łódzkiej, pasjonat motocykli i aparatów fotogracznych, urodził się w Łodzi w 1931 roku.Przez ponad 75 lat fotografował rodzinne miasto. Był taki czas, że nie ruszał się z domu przy ulicy Piotrkowskiej bez aparatu fotogracznego, dzięki temu zarejestrował, jak miasto się zmieniało. Na jego zdjęciach widzimy nie tylko drewniane domy przy ulicy Nawrot, wyburzone kamienice przy ulicy Głównej, zmieniające się witryny sklepowe czy plakaty polityczne z różnych epok, ale przede wszystkim ludzi: niewidomego sprzedawcę sznurowadeł z ulicy Piotrkowskiej, babcie handlujące konwaliami na Zielonej czy cinkciarzy spod Grand Hotelu.Jednak gdyby nie Zoa Sztromajer, negatywy tych zdjęć kurzyłyby się gdzieś w starych pudłach. To ona zmobilizowała męża, by zechciał je zdygitalizować i pokazać. To dzięki niej powstało kilka wystaw z fotograami Łodzi widzianej oczami pana Stefana i album Łódź. Od końca do końca ze zdjęciami z lat 19451989. To ona namówiła go również, by opowiedział historię swojej bardzo ciekawej rodziny i sama spisała jego relację.Dlatego książka Wywołać wspomnienia jest faktycznie dziełem tych dwojga: Zoi i Stefana Sztromajerów. Oprócz opowieści o ciekawym życiu nie brakuje tu niezwykłych zdjęć pokazujących Łódź, która już odeszła, ale która przetrwała na zawsze.Dziękujemy, panie Stefanie!Joanna Podolska
Kungsleden to szlak trekkingowy wytyczony przez Szwedzkie Towarzystwo Turystyczne na początku XX wieku, który prowadzi przez najpiękniejsze zakątki Laponii. Ta książka jest moją osobistą relacją z przejścia jego północnym odcinkiem, od Abisko do Nikkaluokty. Zdecydowanie jest to najbardziej malownicza trasa trekkingowa, jaką kiedykolwiek w życiu szłam; sceneria jest magiczna, a widoki zjawiskowe. Szlak ten nie wymaga super kondycji, nie ma na nim wielu stromych podejść, a pomimo to ma się wrażenie, jakby się było w samym sercu gór. Można za to naprawdę uciec od cywilizacji, bo w schroniskach na trasie nie ma ani bieżącej wody, ani prądu. Ale to jest również częścią przygody, jaką jest Kungsleden, i dlaczego warto tam pójść. Bardzo polecam.
Anna Siwek - z wykształcenia ekonomistka, z zamiłowania pisarka, podróżniczka i dziennikarka. Los rzucał ją w różne strony świata, mieszkała w Montrealu, w Hamburgu, w Londynie, a od piętnastu lat jest w Brukseli. Pisze książki obyczajowe („Znów mnie pokochaj”, „Powiedz, że mnie kochasz”, „Zakochani w Brukseli”) i reportaże z podróży („Moja przygoda z Kilimandżaro”, „Moja przygoda z Peru”, „Moja przygoda z Norwegią”) oraz artykuły podróżnicze. Publikuje również teksty w prasie polonijnej i w kwartalniku literacko-kulturalnym „LiryDram”.
Samą nazwę Bielany znają chyba wszyscy, głównie dzięki piosence Marii Koterbskiej z filmu ""Irena do domu!"". Ale dzisiejsze Bielany to olbrzymia dzielnica, w której nie ma już od dawna wspomnianej karuzeli i beczki śmiechu co niedziela, za to jest mnóstwo ciekawych miejsc, które warto odwiedzić i poznać. W tym tomie przejdziemy przez nawet najdalsze zakątki i osiedla, przemierzymy lasy i odwiedzimy miasto-ogród. Stare Bielany zachwycą nas urokiem przedwojennych domów i blaskiem latarni gazowych, w Lesie Bielańskim znajdziemy kolebkę dzielnicy oraz tajemnicze obiekty, na Rudzie odszukamy pozostałości przedwojennego Marymontu i sprawdzimy co dzieje się w olbrzymich blokach, Słodowiec i Piaski to wprawdzie blokowiska, ale związane z nimi jest wiele interesujących osób i filmów. Wawrzyszew i Chomiczówka udowodnią, że pomiędzy wielką płytą da się znaleźć nawet drewniane chałupinki, fort i zabytkowy cmentarz. Miasto-ogród Młociny to przeurocze miejsce na skraju lasu z piękną architekturą - nie tylko przedwojenną, ale i współczesną. Przemierzymy również drogę od Huty Warszawa na lotnisko Bielany, po którym zostały już tylko wojenne wspomnienia. I na koniec postaramy się dotrzeć do sedna dawnych wsi: Placówki, Gaci, Wólki Węglowej i Kaliszówki. Bielany są pełne kontrastów, ale zawsze piękne i blisko natury. Zapraszam!
W XXI wieku sytuacja Afryki i jej postrzeganie podlega szybkiej ewolucji. Wzrost zapotrzebowania tamtejszych mieszkańców na bardziej zaawansowane produkty, liberalizacja przepływów handlowych i kapitałowych oraz reformowanie gospodarek sprawiają, że nie tylko rośnie rola kontynentu w gospodarce światowej, ale także pojawia się potrzeba nowego spojrzenia na Afrykę, jako gospodarki wschodzącej. W ostatnich latach w relacjach Polski z Afryką na znaczeniu zyskuje region subsaharyjski, który zdominował polską wymianę handlową z całym kontynentem, a także staje się coraz atrakcyjniejszy dla polskich inwestorów.
W monografii zaprezentowano wyniki badań specjalistów z trzech ośrodków uniwersyteckich: Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu i Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Opracowanie stanowi odpowiedź na pojawiającą się w literaturze naukowej potrzebę ukazania problematyki gospodarek afrykańskich z punktu widzenia współpracy z Polską. Każdy rozdział zawiera wnioski lub rekomendacje dla polskich przedsiębiorstw obecnych w Afryce Subsaharyjskiej lub planujących wejść na jej rynki, jak również dla jednostek administracji publicznej. Obszerny indeks pozwala na łatwe wyszukanie informacji o konkretnym kraju lub sektorze gospodarczym. Przystępny język sprawia, że książka może być pomocna przy nauczaniu studentów takich kierunków, jak ekonomia, logistyka, stosunki międzynarodowe, dziennikarstwo, politologia, afrykanistyka i inne.
Przedłożona do recenzji książka jest pozycją ze wszech miar potrzebną i cenną na polskim rynku wydawniczym. Podejmuje ona niecodzienną tematykę relacji ekonomicznych Polski z Afryką Subsaharyjską w ujęciu międzydyscyplinarnym, choć niewątpliwie jest zdominowana przez perspektywę ekonomiczną. I słusznie. W Polsce ukazało się zaledwie kilka pozycji o takim charakterze, co powinno dziwić i zastanawiać, zważywszy na rosnące znaczenie kontynentu
afrykańskiego w procesach politycznych i gospodarczych we współczesnym świecie. Afryka jest bowiem kontynentem przyszłości, czy tego chcemy, czy nie. Mimo że wciąż niewielka pod względem gospodarczym, w ciągu dwudziestu lat, według prognoz ONZ, będzie miejscem zamieszkania piątej części światowej populacji (…). Także z punktu widzenia Polski kontynent afrykański wymaga większej uwagi, a już na pewno powinien być przez ekspertów systematycznie „odczarowywany”, przybliżany Czytelnikowi z dbałością o szczegóły, traktowany poważnie, a nie z przymrużeniem oka czy jak mistyczny Czarny Ląd znany z XIX-wiecznych opowieści podróżniczych… Książkę należy uznać za oryginalną i przydatną nie tylko z powodów czysto poznawczych, lecz także utylitarnych.
dr hab. Dominik Kopiński (z recenzji)
Monografia jest interesującą próbą analizy potencjału inwestycyjnego Afryki Subsaharyjskiej, jednak wnioski z niej płynące nie napawają optymizmem. Polska nie jest gotowa do działania na rynkach trudnych inwestycyjnie, nie do końca uregulowanych, gdzie ryzyko poniesienia straty jest stosunkowo wysokie. Aby skutecznie działać na kontynencie afrykańskim, konieczne jest solidne wsparcie ze strony państwa. Niezbędne są placówki dyplomatyczne, przedstawicielstwa handlowe oraz centra doradcze. Potrzebna jest także świadomość, że końcowy odbiorca w swych upodobaniach i oczekiwaniach często diametralnie różni się
od dotychczasowych klientów. To z jednej strony szansa, z drugiej prawdziwe wyzwanie. Czy w najbliższym czasie Polska otworzy się na rynki afrykańskie? Nie wiadomo. Dobrze, że powstała monografia będąca swoistym inwestycyjnym raportem otwarcia.
dr hab. Daniel Boćkowski, prof. UwB (z recenzji)
Zdzisław Kowalczyk zabiera nas w kolejną podróż po Azji. Tym razem pokazuje nam północne stany Indii i Dolinę Katmandu w Nepalu schyłku XX w. Zaprasza nas na spacer zatłoczonymi uliczkami Delhi i jazdę słoniem do pałacu-twierdzy Amber, oprowadza po stolicach Wielkich Mogołów – Fatehpur Sikri i Agrze – oraz mieście naukowców, pielgrzymów i żebraków, czyli Waranasi. Zabiera nas na wycieczkę po barwnym Katmandu, a także na obchody święta Bhajrawy w Bhaktapurze. Wspólnie zwiedzamy forty, pałace, świątynie, miejsca kultu, ghaty, a przy okazji poznajemy historię kraju i wierzenia jego mieszkańców. „Indie posiadają bombę atomową, programy kosmiczne, najlepszych informatyków, wielką gospodarkę i za moment największą populację świata. Z drugiej strony kraj ten wciąż przeraża ubóstwem, a prastary system społeczny niewiele zmienił się przez ostatnie kilka tysięcy lat. Indie są sprzeczne, jednocześnie fascynują i przerażają, przecudnie pachną i okropnie śmierdzą, rodzą się i umierają na ulicy, odurzają przybysza wielością wszystkiego: religii, wierzeń, sposobów myślenia, lecz także smaków, kolorów czy strojów. »Poznać się ich nie da, bo zwariujesz« – jak pisał klasyk. Ale spróbować można. […] Książka Pana Zdzisława Kowalczyka jest próbą uzupełnienia »indyjskiej luki« na polskim rynku wydawniczym. Jest to zapis podróży Autora do Indii, których już częściowo nie ma. Książka ma dwie twarze. Z jednej strony Autor barwnym językiem opowiada o swoich przygodach, doświadczeniach i przemyśleniach związanych z podróżowaniem po Republice Indii. Z drugiej, choć nie jest to książka naukowa, czytelnik znajdzie tu mnóstwo informacji faktograficznych dotyczących historii, architektury czy religii, podanych w sposób zwięzły i łatwy do przyswojenia. Jest to lektura »pierwszego kontaktu« dla wszystkich, którzy mają ochotę spróbować smaku curry, a także podróżników marzących o indyjskim oriencie. Serdecznie polecam opracowanie Pana Zdzisława Kowalczyka […]”. fragment recenzji dr. hab. Grzegorza Bywalca, prof. UŁ Katedra Studiów Azjatyckich, WSMiP UŁ
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?