
Pechowa dziewczyna
-
Autor: Weronika Karczewska-Kosmatka
- ISBN: 978-83-8219-232-2
- EAN: 9788382192322
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Novae Res
- Format: 12.5x19.5cm
- Język: polski
- Liczba stron: 365
- Rok wydania: 2021
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
25,00złCena detaliczna: 37,99 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,00 zł
x

Czy dasz się przekonać, że twoje szczęście czeka tuż za rogiem? Pracująca w restauracji swojej mamy Basia może powiedzieć o sobie wszystko, tylko nie to, że ma w życiu szczęście. Wręcz przeciwnie: od lat towarzyszy jej myśl, że jest pechową dziewczyną. W dniu, w którym otrzymuje od ciężko chorej ciotki ofertę pracy w hotelu na stanowisku menedżera, jej życie diametralnie się zmienia. Rzucona w wir nowych obowiązków, czuje się zagubiona, ale też zdaje sobie sprawę, że właśnie dostała od losu niepowtarzalną okazję, by wyrwać się z domu, spod skrzydeł nadopiekuńczej matki. Bez zastanowienia wyrusza wraz z najlepszą przyjaciółką do Krakowa. Czy jej dotychczasowy pech również podąży za nią? A może w końcu uda się jej przerwać złą passę, odnaleźć receptę na szczęście i znaleźć miłość? W tym momencie odwróciłam się, ukazując do połowy rozpiętą sukienkę. Stałam chwilę w drzwiach, czując się jak kretynka, a on nawet się nie ruszył. Dopiero kiedy poczułam jego oddech na swojej szyi, ręce powoli dociągnęły zamek do końca. Nie wiedziałam, czy się obrócić, zadać pytanie, czy po prostu zamknąć drzwi i wyjść. - Muszę coś jeszcze zrobić - usłyszałam jego głos tuż przy swoim uchu. Chwycił moje włosy, chciałam zacząć krzyczeć albo dać mu w twarz, ale on złapał gumkę trzymającą włosy i delikatnie ją z nich zsunął. - Teraz jest idealnie. - Poprawił moje włosy, by efektywnie opadły na plecy. - Możemy jechać? - Tak - odrzekłam, zamykając drzwi. |