Miłosierdzie to imię Boga
-
Autor: Papież Franciszek
- ISBN: 978-83-240-4107-7
- EAN: 9788324041077
- Oprawa: twarda
- Wydawca: Znak
- Format: 13.0x20.0cm
- Język: polski
- Liczba stron: 176
- Rok wydania: 2016
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
19,72złCena detaliczna: 29,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 19,72 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Miłosierdzie to imię Boga - Papież Franciszek I
Nowa książka papieża Franciszka I już w Polsce. „Miłosierdzie to imię Boga” składa się z dwóch części: obszernego wywiadu z papieżem na temat spraw Kościoła i wiary; oraz papieskiej bulli „Misericordiae Vultus”, poświęconej miłosierdziu. Czytelnik znajdzie w książce 9 rozdziałów, z których każdy porusza osobne zagadnienie. Padają trudne i często niewygodne dla duchownych pytania: o homoseksualistów, nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, rolę i misję Kościoła w dzisiejszych czasach oraz sens wybaczania bliźnim i miłosierdzia.Wyjątkowa książka papieża Franciszka
Wywiad z papieżem Franciszkiem przeprowadza włoski pisarz i dziennikarz katolicki Andrea Tornielli. Ojciec Święty oprócz spraw Kościoła opowiada o swoim duszpasterstwie, latach młodości i wyborze na tron Piotrowy. Najważniejszym przesłaniem tej bogatej rozmowy jest fakt, że wbrew pozorom Kościół jest dla wszystkich, dla ludzi słabej wiary, grzeszników, czy ludzi z odmiennych kultur. Bóg chce wszystkich mieć w swoim domu, więc przygarnie wszystkich, którzy do niego przyjdą.Fragment książki
Co sądzi Ojciec Święty o tym, kto spowiada się stale z tych samych grzechów?Franciszek: Jeśli mówimy o niemal automatycznym powtarzaniu stałej formułki, powiedziałbym, że penitent nie jest dobrze przygotowany, nie otrzymał odpowiedniej katechezy, nie potrafi zrobić rachunku sumienia i nie wie o wielu popełnianych grzechach, nie zdaje sobie z nich sprawy...
Bardzo podoba mi się spowiedź dzieci, ponieważ one nie są abstrakcyjne, mówią po prostu, co się stało. Wywołują uśmiech. Są proste: mówią o tym, co się stało, wiedząc, że to, co zrobiły, jest złe. Jeśli pojawia się powtarzalność, która przeradza się w przyzwyczajenie, to tak, jakbyśmy nie byli w stanie wzrastać w świadomości samych siebie i Pana: tak, jakbyśmy nie dostrzegali, że zgrzeszyliśmy, że mamy rany, z których musimy wyzdrowieć. Spowiedź jako rutynę opisywało w pewnym stopniu porównanie do pralni, o którym mówiłem wcześniej. Tak wielu jest ludzi zranionych, również psychicznie, którzy tego nie dostrzegają. To powiedziałbym, myśląc o kimś, kto spowiada się za pomocą stałej formułki...