Francuski teatr społeczny na przełomie XIX i XX w.
-
Autor: Kaczmarek Tomasz
- ISBN: 9788381420518
- EAN: 9788381420518
- Oprawa: oprawa: broszurowa
- Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
- Format: 16,8x24 cm
- Liczba stron: 282
- Rok wydania: 2018
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
30,19złCena detaliczna: 39,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 30,19 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Prezentowana publikacja stanowi kolejną antologię przekładów dramatów francuskich z przełomu XIX i XX wieku, z nurtu tzw. teatru społecznego. Zawiera pierwsze polskie tłumaczenia tych, nieznanych rodzimemu Czytelnikowi, tekstów. Towarzyszy im esej wstępny redaktora tomu przedstawiający spolszczone dramaty. Poprzednie tomy z cyklu to: Francuski teatr społeczny na przełomie XIX i XX wieku. Antologia przekładów. Twarze i maski kultury mieszczańskiej (2017); Farsy i moralitety Octave'a Mirbeau (2015); Anarchia i francuski teatr sprzeciwu społecznego 18801914 (2014).
Oto dlaczego kultem otaczać musimy naszego Pana, którym jest pieniądz: właśnie dzisiaj w epoce egalitaryzmu, gdy szerzy się miernota i impotencja, on jedyny reprezentuje wartość, która wszystkiemu się oprze. To dzięki niemu wszystkie potęgi tego świata są u naszych stóp, wszystko dzisiaj możemy kupić: talent, inteligencję, zaszczyty, sławę. To właśnie on pozwala nam, moje drogie panie, ozdabiać wasze cudowne uśmiechy perłami, diamentami, oddawać wam w cudowny sposób cześć, która wam się należy. I wreszcie, bo przecież nie możemy niczego pominąć, wspomnieć tu należy o nieszczęśnikach i chciałbym w tym miejscu wyrazić moje największe uznanie dla przywileju bogactwa: dobroczynności!
Oto dlaczego kultem otaczać musimy naszego Pana, którym jest pieniądz: właśnie dzisiaj w epoce egalitaryzmu, gdy szerzy się miernota i impotencja, on jedyny reprezentuje wartość, która wszystkiemu się oprze. To dzięki niemu wszystkie potęgi tego świata są u naszych stóp, wszystko dzisiaj możemy kupić: talent, inteligencję, zaszczyty, sławę. To właśnie on pozwala nam, moje drogie panie, ozdabiać wasze cudowne uśmiechy perłami, diamentami, oddawać wam w cudowny sposób cześć, która wam się należy. I wreszcie, bo przecież nie możemy niczego pominąć, wspomnieć tu należy o nieszczęśnikach i chciałbym w tym miejscu wyrazić moje największe uznanie dla przywileju bogactwa: dobroczynności!