Literatura beletrystyczna o tematyce filozoficznej dostępna w księgarni internetowej Dobreksiazki.pl. W ofercie nowości, zapowiedzi i bestsellery. Szczególnie polecamy literaturę Olgi Tokarczuk - znana polska pisarka, eseistka, poetka i autorka scenariuszy, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018. Jej artystyczny dorobek to między innymi: Księgi Jakubowe, Czuły narrator, Zagubiona dusza, Bieguni, Szafa, Lalka i perła i wiele innych, które znajdziesz w jednym miejscu, z natychmiastową wysyłką.
With an Introduction and Notes by Professor Len Platt, Professor of Modern Literatures, Head of Goldsmiths Learning Enhancement Unit, Goldsmiths, University of London,New Cross, London SE14 6NW.
Finnegans Wake is the book of Here Comes Everybody and Anna Livia Plurabelle and their family - their book, but in a curious way the book of us all as well as all our books. Joyce's last great work, it is not comprised of many borrowed styles, like Ulysses, but, rather, formulated as one dense, tongue-twisting soundscape.
This ‘language’ is based on English vocabulary and syntax but, at the same time, self-consciously designed to function as a pun machine with an astonishing capacity for resisting singularity of meaning. Announcing a ‘revolution of the word’, this astonishing book amounts to a powerfully resonant cultural critique - a unique kind of miscommunication which, far from stabilizing the world in meaning, constructs a universe radically unfixed by a wild diversity of possibilities and potentials. It also remains the most hilarious, ‘obscene’, book of innuendos ever to be imagined.
Najbardziej osobista książka autora S@motności w Sieci.
Nieżyjąca matka, Irena Wiśniewska, pisze z czeluści piekielnych do swojego ukochanego syna Janusza. Pisze na Facebooku, a jej wpisy układają się w intymną, fascynującą opowieść, gdzie rodzinne historie przeplatają się z wywodami o Bogu, nauce, sztuce... Dopiero teraz, na fejsie, mogą powiedzieć sobie wszystko. Ten zapis wzajemnej tęsknoty jest próbą dokończenia przerwanej śmiercią rozmowy, w której nie ma już tabu.
Audiobook w znakomitej interpretacji Grażyny Barszczewskiej.
Buntuję się. Decyduję. Zmieniam. Odnajduję siebie. Idę. Działam. Budzę się. Doświadczam. Podnoszę się. Marzę. Zwyciężam. Odkrywam. Wymagam. Myślę. Wierzę. Krzepnę. Rozwijam się. Pytam. Jestem.
Niektóre książki są do czytania. Alef napędza do życia.
Duchowa odyseja. Głęboko rozczarowany dzisiejszą rzeczywistością, targany wewnętrznymi konfliktami, tracący wiarę w siebie i w otaczający go świat, Paulo podejmuje bardzo osobistą podróż w czasie i przestrzeni. Przemierzając świat, wraca do swoich wcieleń, ponieważ, jak powiada, „szlak mojej wędrówki da się wyczytać z oczu innych, a jeśli chcę się odnaleźć, muszę się posłużyć tą mapą”. Po drodze poznaje różnych ludzi, z którymi kontakt zbliża go do celu, ale kluczem do ostatecznego przebudzenia, a zarazem odkupienia jest ponowne spotkanie z kobietą, którą kochał i którą podle zdradził ponad 500 lat wcześniej... Kolejna magiczna, pełna tajemnic podróż w towarzystwie Paula Coelho, który jak zwykle nas nie zawodzi.
Margaret Flanagan, „Booklist"
Fragment ksiązki Alef
„Alef” - chiński bambus
Z Paryża jadę pociągiem na targi książki do Londynu. Czują wzruszenie, bo za każdym razem, gdy odwiedzam Anglię, przypomina mi się 1977 rok. Rzuciłem wtedy pracę w brazylijskiej wytwórni fonograficznej i postanowiłem poświęcić się pisaniu. Wynająłem mieszkanie przy Bassett Road, zaprzyjaźniłem się z wieloma ludźmi, studiowałem wampirologię, poznałem miasto, zakochałem się, namiętnie chodziłem do kina. Po roku wróciłem do Rio de Janeiro, bo nie byłem w stanie napisać ani jednej linijki.
Tym razem spędzę w Londynie trzy dni. Spotkanie z czytelnikami, kolacje w hinduskich i libańskich restauracjach, a w holu hotelowym rozmowy o książkach, księgarniach i pisarzach. Przed końcem roku nie wrócę do Saint - Martin. Z Londynu polecę wprost do Rio de Janeiro, żeby posłuchać ojczystej mowy, a wieczorami, popijając sok ze świeżych owoców acai, chłonąć z okna najpiękniejszy na świecie widok na Copacabanę.
Na krótko przed końcem podróży do wagonu wchodzi chłopak z naręczem róż i zaczyna się rozglądać. Dziwne, myślę, nigdy przedtem nie widziałem sprzedawców kwiatów w pociągu Eurostar."Alef"
Spis Treści:
KRÓL MEGO KRÓLESTWA
chiński bambus
lampa nieznajomego
kiedy powieje mroźny wiatr
pokrewieństwo dusz
9288 kilometrów
Oczy hilal
dom ipatiewa
alef
marzyciele nie sa. domatorami
ze łzami w deszczu
syberyjskie chicago
droga pokoju
świetlisty pierścień
NlE STRACĘ. WIARY
liście herbaty
piąta kobieta
ad Extirpanda
jak stawić czoło przemocy
złota róża
orzeł znad bajkału
strach przed strachem
miasto
telefon
turecka dusza
moskwa, l czerwca 2006 roku
od autora
?Ulica jednokierunkowa? (1928), jedyny czysto literacki utwór Waltera Benjamina (1892?1940), ma postać ?montażu? z krótkich, oryginalnych, często enigmatycznych felietoników, sentencji i aforyzmów skupionych wokół życia nowoczesnej metropolii, zza którego prześwieca głębsze doświadczenie filozoficzne. Benjamina, zapoznanego za życia i przedwcześnie zmarłego, zalicza się dziś do najwybitniejszych pisarzy i intelektualistów XX wieku. Berlińczyk z asymilowanej zamożnej rodziny żydowskiej, w 1933 roku wyjechał do Francji, a zagrożony aresztowaniem podczas próby wydostania się z niej, popełnił w 1940 roku samobójstwo. Za życia ukazało się zaledwie kilka jego książek, a monumentalna, niedokończona księga ?Pasaże? ? dopiero w 1982 roku. Jego styl znany dziś głównie z ?Berlińskiego dzieciństwa na przełomie wieków? (za życia fragmenty w czasopismach, potem 1987, 2000) ukształtował się właśnie w ?Ulicy??, która stanowi intelektualne zwierciadło złotych lat dwudziestych, a fascynację nowoczesnością podbudowuje zapomnianym doświadczeniem kosmosu. To niewielkie objętościowo dzieło Benjamina należy do najsłynniejszych utworów niemieckiego pisarstwa w XX wieku.
Choć jest to opowieść o miłości i wierności, pełna trzymających w napięciu przygód i zwrotów akcji, to zawiera jednocześnie ogromną ilość wiedzy ezoterycznej. Lekko napisana i po prostu ciekawa, to dla osób chcących poszerzyć swoją wiedzę tajemną, może stać się nieocenionym źródłem informacji. To pierwsza polska powieść ezoteryczna.
George Orwell, właśc. Eric Arthur Blair (1903-1950), angielski powieściopisarz, eseista i publicysta o przekonaniach demokratyczno-socjalistycznych. Uczestnik wojny domowej w Hiszpanii (1936-1937) po stronie anarchistów, w czasie II wojny światowej był korespondentem BBC. Z tych doświadczeń wyniósł silną niechęć do ustroju totalitarnego, komunizmu, co znalazło odbicie w jego twórczości. Rozgłos przyniosły mu powieści Folwark zwierzęcy i Rok 1984.
Orwell pisał: ,,Folwark zwierzęcy miał być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze: chciałem wyrazić w nim myśl, iż ów szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji, z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób) może doprowadzić jedynie do zmiany władców. Mój morał brzmi tak oto: rewolucje mogą przynieść radykalna poprawę, gdy masy będą czujne i będą wiedzieć, jak pozbyć się swych przywódców, gdy tamci zrobią, co do nich należy. [...] Nie można robić rewolucji, jeśli nie robi się jej dla siebie; nie ma czegoś takiego, jak dobrotliwa dyktatura?.
Intrygująca proza Piotra Jagielskiego to opowieść o człowieku uwiezionym, Uwięzionym w tekstach kulturowych. Żyjącym w świecie, w którym żadnej emocji nie da się wyrazić wprost, bo wszystkie emocje dawno zostały zamienione w gotowe opowieści. I w którym zdarzenie w taką opowieść się niewpisujące wydaje się niewarte opowiedzenia. Z tego więzienia nie ma ucieczki, jedynie, co można to eufemistycznie nazwać je antykwariatem. I udawać, że jest w nim nawet fajnie, bo można sobie pogadać z Bobem Dylanem, Joe Lousiem czy tytułowym Charliem `Birdem` Parkerem. Piotr Bratkowski
Spotkaliśmy się z J. wieczorem w restauracji przy plaży Copacabana w Rio de Janeiro. Z radością i entuzjazmem pisarza, który właśnie opublikował swoją drugą powieść, wręczyłem mu egzemplarze Alchemika. Wyjaśniłem, że dedykując mu książkę pragnąłem podziękować za wszystko, czego mnie nauczył w ciągu sześciu lat naszej wzajemnej przyjaźni.
Dwa dni później odprowadzałem go na samolot. Nocą w hotelu zdążył przeczytać kawałek mojej nowej powieści. Spacerowaliśmy po hali lotniska, kiedy rzucił: „Wszystko, co zdarza, się raz, może już się nie przydarzyć nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno i trzeci". Zapytałem, co ma na myśli. Przypomniał mi, że już dwukrotnie byłem bliski zrealizowania swoich największych marzeń i w ostatnim momencie wszystko popsułem. A potem zacytował fragment Ballady o więzieniu w Reading Oscara Wilda:
Każdy zabija kiedyś to, co kocha
- Chcą, aby wszyscy tą prawdą poznali.
Jeden to lepkim pochlebstwem uczyni,
Inny - spojrzeniem, co jak piołun pali.
Tchórz się posłuży wtedy pocałunkiem,
Człowiek odważny - ostrzem zimnej stali!
Nalegałem, żeby mi wyjaśnił, co ma na myśli. W odpowiedzi zalecił mi ćwiczenia duchowe świętego Ignacego Loyoli w wybranym przeze mnie, odludnym miejscu. Powiedział, że muszą przygotować się do tego, co mnie spotka w niedalekiej przyszłości. Dodał też, że u większości ludzi sukces wywołuje jednocześnie falą ogromnej radości i głębokie poczucie winy.
Zwierzyłem mu się wtedy z jednego z moich najskrytszych marzeń - od lat chciałem spędzić 40 dni na pustyni. Uznał to za bardzo dobry pomysł i zasugerował pustynię Mojave w Stanach Zjednoczonych. Znał tam kogoś, kto mógł mi pomóc w zaakceptowaniu czegoś, co kocham najbardziej - mojej pracy.
W Walkiriach opisałem swoje doświadczenia na pustyni i wydarzenia, które rozegrały się między 5 września a 17 października 1988 roku. Ich kolejność miejscami zmieniłem, a czasem uciekałem się do fikcji, żeby lepiej wyrazić to, co wydaje mi się najważniejsze. Jednak wszystkie opisane zdarzenia są prawdziwe. List zacytowany przeze mnie w epilogu został oficjalnie zarejestrowany w Urzędzie Notarialnym w Rio de Janeiro pod numerem 478038.
Kiedy myślisz o Walkiriach, pomyśl o odwadze.
Jak wiele potrzeba odwagi, by zajrzeć w głąb siebie?
Jak mocno trzeba uwierzyć, by rozum i serce mogły się pojednać?
Jak odróżnić prawdziwą miłość od zauroczenia?
W poszukiwaniu swojego anioła Paulo wyrusza z żoną w podróż po pustyni Mojave. Droga okazuje się wyboista i usiana kolejnymi, coraz trudniejszymi pytaniami.
Opowieść o potrzebie zaakceptowania własnych słabości, pojednania się z przeszłością, o poznawaniu swoich zalet i umiejętności przyjmowania szczęścia bez poczucia winy.
Opowieść o przemianie, którą każdy z nas musi przejść, żeby zrobić krok do przodu.
Jedna z najbardziej osobistych książek Paula Coelho.
Trudno w literaturze o książkę bardziej uniwersalną niż opowieść o wizycie angielskiego lekarza okrętowego i rozbitka w Krainie Liliputów i Brobdingnagu. Dojrzały czytelnik doceni tę kąśliwą satyrę na społeczeństwo brytyjskie, młody słuchacz będzie emocjonował się niezwykłymi przygodami rozbitka wśród osobliwych ludów. Osiemnastowieczna powieść zaskakuje aktualnością i trafnością aluzji, zachwyca niepospolitym humorem i zdumiewa kreatywnością autora. Zaliczana do absolutnej światowej klasyki książka Swifta pozostaje zaskakująco przystępna dla współczesnego odbiorcy. Choć stworzona dla czytelnika dorosłego, paradoksalnie zajmuje również bardzo ważne miejsce w dziecięcym świecie bajek. Pełen tekst książki ? części: Podróż do Liliputu, Podróż do Brobdingnagu.
Czyta Leszek Filipowicz
Kula i Krzyż to pasjonująca opowieść o pojedynku idei. Alegoryczna historia zaciekłego sporu pomiędzy ateistą a gorliwym katolikiem, który dżentelmeni ci postanawiają rozstrzygnąć honorowo za pomocą mieczy. Reakcja społeczeństwa i nieprzewidziane wypadki uniemożliwiają jednak przeprowadzenie tej walki. Wojujący Szkoci, zmuszeni do niespodziewanego przymierza, wyruszają więc w pouczającą podróż wypełnioną poważnymi i zawsze aktualnymi dysputami o istocie Boga i znaczeniu ateizmu, ale jest to też wyprawa pełna sensacyjnych wydarzeń i komicznych sytuacji, które zdarzają się wyłącznie Brytyjczykom?
Czyta Zbigniew Wróbel
Nie wiemy, czy Hodża Nasreddin istniał naprawdę. Anegdoty, facecje i żartobliwe historyjki o tej wesołej postaci krążyły, począwszy od XIII wieku, po Bliskim i Środkowym Wschodzie, a później także na Bałkanach. Hodżę Nareddina - choć pod różnymi imionami - zna cały muzułmański świat. Nie wiadomo, kim był - wieśniakiem czy wędrownym filozofem? Jest uosobieniem mądrości, przebiegłości i sprytu ludzi Wschodu, a jego najcelniejsza broń to śmiech.
Książka zawiera trafne obserwacje muzułmańskich obyczajów i zachowań, zaskakuje mądrością i dowcipem, a jej język skrzy się aforyzmami i humorem.
Bohater Pensjonatu odwiedza miejsce, gdzie jako dziecko bywał z babcią - żydowski dom wypoczynkowy pod Warszawą, dawniej pełen życia, dziś zaludniony duchami przeszłości. Stwarzając na nowo rzeczywistość, która zginęła w odmętach czasu, Piotr Paziński unika patosu, za to sprawnie operuje ironią i humorem.
To powiastka filozoficzna o trwaniu, przemijaniu i rozpadzie, a zarazem literacki głos trzeciego pokolenia po Holokauście.
Justyna Sobolewska "Polityka"
"Flet z mandragory" - przez wielu czytelników i niektórych recenzentów uważany za najwybitniejszą w literaturze pięknej analizę totalitaryzmu - został przez Łysiaka ukończony w 1978 roku. Nie mógł się jednak szybko ukazać, gdyż właśnie w owym roku gruchnął skandal z "Cesarskim pokerem" i Łysiak - po publicznie sformułowanym żądaniu, by nie marnować papieru drukowaniem książki reakcjonisty - dostał zakaz druku książkowego.
"Czytałem tę książkę z pasją; mam nadzieję, że przeciera ona jakieś szlaki, wyłamuje drzwi wiodące ku podobnym dokonaniom..."
Maciej Parowski, 1985
Powieść Ihara Babkowa to historia w dziesięciu odsłonach z życia dzielnego oświatowca i encyklopedysty Jana Adama Marii Kłakockiego, twórcy Białoruskiego Archiwum Snów i autora kontrowersyjnej rozprawy na temat kartezjanizmu.
W rzeczywistości jednak książka Babkowa nie ma głównego bohatera. Na jej kartach, tak jak w marzeniach sennych, pojawiają się postaci fikcyjne i historyczne, bohaterowie współcześni i z dalekiej przeszłości. Spotykają się tutaj starożytni filozofowie i hipisi, Adam Mickiewicz i kagiebiści, hetman Ogiński i buddyjscy mnisi. Postaci bez przerwy mijają się na korytarzach sowieckich uniwersytetów, przypadkiem wpadają na siebie na ulicach, w hotelowych pokojach, kawiarniach i szpitalach wariatów. I żadna z nich nie jest całkiem pewna, czy historia, w której uczestniczy, rozgrywa się naprawdę. Wszyscy być może tylko śnią. A może tylko śni o nich czytelnik.
Powieść "Adam Kłakocki i jego cienie" uważa się za pierwszą białoruską powieść postmodernistyczną. Porównuje się ją do utworów Borgesa, Pavicia i Cortázara. W samej Białorusi książka Babkowa nie mogła trafić do normalnej dystrybucji. Powieść do dzisiaj krąży tam z rąk do rąk, odczytywana jako zapis duchowych doświadczeń mieszkańców zapomnianej części Europy i wielkie oskarżenie reżimu Łukaszenki.
We współczesnej literaturze europejskiej istnieje niewiele takich pozycji, które by nawiązywały do folkloru słowiańskiego. ?Całkiem nowa baśń? to powieść nie tylko o miłości, lecz także historia przenosząca nas w obrzędowy świat Słowian, w którym żyją różne demony, czuć obecność mitologicznych bogów, a przyroda jest mocno związana z losami bohaterów.
Wnikliwy Czytelnik znajdzie w książce Aleksandry Kołodziejczak wiele odwołań do literatury polskiej (C.K. Norwid, E. Orzeszkowa), rosyjskiej (L. Tołstoj, M. Niekrasow), czy też staroruskiej (np. Słowo o pułku Igora). Jest to w pewnym sensie pokłon oddany dziełom wielkich pisarzy i przybliżenie nam, współczesnym pokoleniom, naszych słowiańskich tradycji.
Związek polskości i rosyjskości jest jednym z głównych wątków tej powieści. Połączenie tych dwóch pierwiastków zwraca uwagę na rolę tradycji w stosunkach Polski i Rosji krajów niegdyś tak kulturowo podobnych. Myśl autorki, wyraźnie emocjonalnie związanej z Rosją, została wyrażona m.in. poprzez różne motywy oraz formy lingwistyczne zaczerpnięte z języka rosyjskiego.
Ale niezależnie od wielości zawartych w niej akcentów artystycznych ?Całkiem nowa baśń? jest dla Czytelnika niezwykle wdzięczną powieścią. Pełna barwnych, pisanych prozą poetycką opisów, w połączeniu ze współczesnymi dialogami, stanowi zgrabny pomost literacki pomiędzy przeszłością a teraźniejszością.
Aleksandra Kołodziejczak (ur. 1985) jest studentką filologii rosyjskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Od lat interesuje się kulturą słowiańską, a także twórczością polskich i rosyjskich pisarzy.
Autorka część swojego młodego życia spędziła w Rosji. W ten sposób narodził się emocjonalny związek, który w połączeniu z fascynacją literaturą rodzimą, opiewającą polską słowiańszczyznę, zaowocował powieścią ?Całkiem nowa baśń?.
Kandyd czyli optymizmI. Jak Kandyd chował się w pięknym zamku i jak go stamtąd wygnanoII. Jak Kandyd dostał się między BułgarówIII. Jak Kandyd umknął z armii Bułgarów i co mu się przytrafiłoIV Jak Kandyd spotkał swego dawnego mistrza filozofii, doktora Panglossa, i co z tego wynikłoV. Burza, rozbicie, trzęsienie ziemi, jako też inne przygody doktora Panglossa, Kandyda i anabaptysty JakubaVI. Jak uczyniono piękne autodafe, aby zapobiec trzęsieniom ziemi, jak Kandydowi wychłostano zadekVII. Jak pewna staruszka zaopiekowała się Kandydem i jak odnalazł przedmiot swego kochaniaVIII. Historia KunegundyIX. Co się przytrafiło Kunegundzie, Kandydowi, Wielkiemu Inkwizytorowi oraz ŻydowinowiX. O tym, w jakiej niedoli Kandyd, Kunegunda i stara przybyli do Kadyksu i jak wsiedli na okrętXI. Historia starejXII. Dalszy ciąg nieszczęść staruszkiXIII. Jak Kandyd musiał rozstać się z piękną Kunegundą i ze staruszkąXIV. Jakie przyjęcie znaleźli Kandyd i Kakambo u ojców jezuitów w ParagwajuXV. Jak Kandyd zabił brata KunegundyXVI. Co przygodziło się wędrowcom z dwiema dziewczętami, dwiema małpami oraz dzikim plemieniem noszącym miano UszakówXVII. Jak Kandyd i jego sługa przybyli do kraju Eldorado i co tam ujrzeliXVIII. Co ujrzeli w krainie EldoradoXIX. Co im się zdarzyło w Surinam i w jaki sposób Kandyd zawarł znajomość z MarcinemXX. Co się zdarzyło Kandydowi i Marcinowi na morzuXXI. Kandyd i Marcin zbliżają się do wybrzeży Francji i rozprawiająXXII. Co się zdarzyło Kandydowi i Marcinowi we FrancjiXXIII. Jak Kandyd i Marcin przybijają do brzegów Anglii i co tam widząXXIV. O Pakicie i bracie ZyrofliXXV. Wizyta u pana Prokuranta, szlachcica weneckiegoXXVI. Jak Kandyd i Marcin spożyli wieczerzę z sześcioma cudzoziemcami i kim byli owi cudzoziemcyXXVII. Podróż Kandyda do KonstantynopolaXXVIII. Co się zdarzyło Kandydowi, Kunegundzie, Panglossowi Marcinowi etc.XXIX. Jak Kandyd odnalazł Kunegundę i staruszkęXXX. Zakończenie
Najlepsza powieść francuska roku 2005. Jej symbolicznym spoiwem jest mroczna baśń o ogrze, mitycznym potworze, który zamordował w lesie dwójkę dzieci. Akcja Śmiechu ogra toczy się w Europie na przestrzeni kilkudziesięciu lat - od roku 1941 na Ukrainie (masakra Żydów w Kramaniecku), poprzez lata 60. w Niemczech i w Paryżu, po czasy współczesne. Opowiada o trudnej miłości francuskiego rzeźbiarza Paula i Clary, córki lekarza Wehrmachtu - pary żyjącej współcześnie, lecz zmagającej się z przechodzącym z pokolenia na pokolenie, jak złowieszczy śmiech ogra, przekleństwem przeszłości.
Pewnego dnia pewien zwykły człowiek budzi się jak zwykle i stwierdza, że... został aresztowany. Rozpoczyna się koszmarny proces, proces wpisany w życie, proces, w którym wina i kara nie są jasno określone, bo nie ma aktu oskarżenia, a oskarżony bezskutecznie próbuje się bronić. Znękany statusem oskarżonego, wizytami u adwokata i w labiryncie kancelarii sądowych Józef K. w końcu biernie poddaje się machinie życia. Wyprowadzony przez siepaczy ginie ,,jak pies"", spoglądając w otwarte okno widoczne w oddali.
Autor połączył w książce wątki polityczne, religijne i psychologiczne, nadając im sensacyjną oprawę. Tytułowy Jimmy to skromny czyściciel basenów, który dowiaduje się, że jest klonem Chrystusa. Początkowo sceptyczny wobec tej informacji, z czasem zaczyna wierzyć, że potrafi wykorzystać swoją niezwykłą moc, by czynić dobro. Równocześnie staje się narzędziem w rękach różnych wpływowych sił - Białego Domu, FBI, CIA, władz Kościoła. Uruchamia to serię sensacyjnych wydarzeń, którym towarzyszy nasuwające się pytanie, czy to wszystko nie jest wielką mistyfikacją...
Pewnego dnia pewien zwykły człowiek budzi się jak zwykle i stwierdza, że... został aresztowany. Rozpoczyna się koszmarny proces, proces wpisany w życie, proces, w którym wina i kara nie są jasno określone, bo nie ma aktu oskarżenia, a oskarżony bezskutecznie próbuje się bronić. Znękany statusem oskarżonego, wizytami u adwokata i w labiryncie kancelarii sądowych Józef K. w końcu biernie poddaje się machinie życia. Wyprowadzony przez siepaczy ginie ,,jak pies"", spoglądając w otwarte okno widoczne w oddali.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?