Pierwsza część książki przedstawia, w jaki sposób ludzie w epoce neolitu, przez zmianę szaty roślinnej wpływali na czynniki rządzące klimatem całej ziemi. W drugiej zaś części Autor przedstawia propozycje, w jaki sposób można wykorzystać globalne ocieplenie dla wsparcia życia na Ziemi.
Dzięki obecnemu globalnemu ociepleniu zdaliśmy sobie sprawę, że ludzie są w stanie zmienić klimat całej Ziemi. Jednak ludzie zaczęli zmieniać klimat dużo wcześniej. Nasz wpływ na powierzchnię planety rozpoczął się, odkąd przedstawiciele homo sapiens nauczyli się korzystać z ognia. Dzięki celowym podpaleniom ludzie kształtowali krajobraz. Celowo przekształcali zarośla i lasy w step lub sawannę. Używanie ognia przez paleolitycznych myśliwych było prawdopodobnie głównym powodem wyginięcia wolno poruszających się zwierząt, zwłaszcza dużych ssaków, co nazywamy wymieraniem czwartorzędowym. Łowcy-zbieracze żyli w małych grupach, dlatego ich wpływ na szatę roślinną nie był trwały. Wynalazek rolnictwa i hodowli zwierząt zmienił wszystko. Spowodował eksplozję demograficzną. Dzięki wzrostowi populacji rozpoczęła się nowa era, neolit. Powstały miasta i monumentalne budynki. Neolit stworzył społeczeństwa podzielone na wyspecjalizowane grupy ludzi. W wielu miejscach działalność ludzi spowodowała nieodwracalną dewastację gleb i pustynnienie.Wzrostowi populacji ludzkiej towarzyszy niszczenie naturalnych lasów i pustynnienie obszarów podatnych na wysychanie. Oba te procesy zwiększają albedo (biel) planety, co oznacza, że więcej promieniowania słonecznego odbija się w stronę kosmosu, a mniej jest pochłaniane przez powierzchnię Ziemi. Zwiększenie albedo powoduje stopniowe ochładzanie globalnego klimatu. Ochłodzenie spowodowane przez neolitycznych rolników i pasterzy przyspieszyło przemianę północnych części tajgi w tundrę, co dodatkowo zwiększyło albedo i ochłodziło klimat na całym świecie.Ta książka zawiera przegląd literatury i przedstawia hipotezę, w jaki sposób ludzie mogli wpłynąć na siłę i kierunek monsunów od czasów neolitu, co spowodowało m.in. zamianę Sahary w pustynię. Ma na celu zbadanie, w jaki sposób możemy tak wpływać na te wiatry, aby w przyszłości kierować wodę do wnętrza kontynentów, co zmniejszyłoby negatywne konsekwencje globalnego ocieplenia.
Nawet jeśli natychmiast zrezygnowalibyśmy ze spalania paliw kopalnych, to i tak wysokie stężenie dwutlenku węgla utrzyma się w atmosferze przez wiele tysięcy lat. Oznacza to, że będziemy musieli nauczyć się żyć z z wyższym stężeniem CO2 w powietrzu, wyższą temperaturą i nieco wyższym poziomem mórz.Jednak nie musi to być życie gorsze niż dotychczas. Z historii wiemy że to okresy ochłodzenia klimatu powodowały susze, głód i choroby, a nawet upadek cywilizacji. Wiemy, że najcieplejszy okres holocenu miał miejsce 7-10 tysięcy lat temu. Ten okres nazywamy optimum klimatycznym holocenu, ponieważ panowały w nim najlepsze warunki do życia. Dzisiejsze pustynie na półkuli północnej w Azji i Afryce (m.in. Sahara) były stepami i sawanną. W owym czasie istniały inne warunki orbitalne, przede wszystkim większe nachyleni osi Ziemi do Słońca. Jednak powstanie wilgotnych warunków w głębi kontynentów zapewniły liczne sprzężenie zwrotne rządzące klimatem. Zastanówmy się czy wykorzystanie tych mechanizmów pozwoliłoby skierować strumień wilgoci znad oceanów do wnętrza kontynentów i stworzyć nowe optimum klimatyczne.
Odkrycie globalnego ocieplenia, które jest spowodowane antropogenicznym wzrostem stężenia dwutlenku węgla w atmosferze, uświadomiło nam, że jesteśmy w stanie zmieniać klimat na skalę całego globu. Jednak istniej powody aby stwierdzić, ze ludzie zmieniali klimat na skalę globalną już kilka tysięcy lat temu i że zmiany te miały bardziej gwałtowny charakter i były bardziej katastrofalne w skutkach niż globalne ocieplenie, którego obecnie jesteśmy świadkami.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?