Dobrze, że to śnieg pada, a nie planety spadają
-
Autor: Radosław Zubrycki
- ISBN: 978-83-8159-421-9
- EAN: 9788381594219
- Oprawa: miękka
- Wydawca: Poligraf
- Format: 235x165mm
- Język: polski
- Liczba stron: 80
- Rok wydania: 2021
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
54,99złCena detaliczna: 100,00 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 60,65 zł
x
Dobrze, że to śnieg pada"", a nie planety spadają to eksperymentalne, postmodernistyczne opowiadanie, w którym autor bawi się naszymi lękami i niewiedzą. Jest tu kilku narratorów, których głosy się przeplatają. Każdy z nich wygłasza podobne kwestie, powtarzając w innej formie lub kolejności kwestie wypowiedziane wcześniej. Wracają i są roztrząsane kolejne tematy przeludnienie, brak mieszkań, kończące się zasoby, możliwość wykorzystania zasobów z kosmosu lub ucieczki na inne planety.
Wszystkie wywołane kwestie są bliskie milenialsom. Zapętlenie wielogłosu w tekście może odpowiadać zapętlonym obawom w naszych głowach, które przypominają nam o lękach dotyczących niepewności bytu. A także związanych z dalszą perspektywą, czyli brakiem wody i pożywienia. Również temat eksploatacji kosmosu jest bliski temu pokoleniu, powraca wraz z pomysłami Elona Muska i jego wizją podbicia Marsa. A my, zwykli Ziemianie możemy się tylko zastanawiać (jak narratorzy w opowiadaniu), czy da się zbudować taki silnik, który zabierze nas stąd gdzieś.
(na podstawie recenzji)
Wszystkie wywołane kwestie są bliskie milenialsom. Zapętlenie wielogłosu w tekście może odpowiadać zapętlonym obawom w naszych głowach, które przypominają nam o lękach dotyczących niepewności bytu. A także związanych z dalszą perspektywą, czyli brakiem wody i pożywienia. Również temat eksploatacji kosmosu jest bliski temu pokoleniu, powraca wraz z pomysłami Elona Muska i jego wizją podbicia Marsa. A my, zwykli Ziemianie możemy się tylko zastanawiać (jak narratorzy w opowiadaniu), czy da się zbudować taki silnik, który zabierze nas stąd gdzieś.
(na podstawie recenzji)