Chata na Siwym Groniu
-
Autor: Maryla Bastak
- ISBN: 978-83-8219-687-0
- EAN: 9788382196870
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Novae Res
- Format: 130x210 mm
- Język: polski
- Liczba stron: 276
- Rok wydania: 2022
- Wysyłamy w ciągu: 24h
-
Brak ocen
-
20,89złCena detaliczna: 37,99 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,89 zł
x
Zachwycająca opowieść o magii ukrytej w codzienności
Jak stworzyć swój mały raj na Ziemi? Odpowiedź na to pytanie zna Maryla, która trzydzieści lat temu postanowiła osiedlić się w starej chacie na górskim szczycie. Udało jej się znaleźć tu prawdziwy dom. Dom, do którego wraca się z utęsknieniem zarówno w tych dobrych, jak i złych chwilach. Ale zanim to nastąpiło, Maryla musiała oswoić Beskidy i wkupić się w łaski okolicznych mieszkańców. Stopniowo, rok po roku, jej prywatny azyl stał się dla wielu ludzi wyjątkowym miejscem, przyciągającym zapachem świeżej kawy, ogniska i zapierającym dech w piersiach widokiem. Kolejne dni, pisane przez życie góralską prozą, wypełnione są częściej śmiechem niż łzami. Zawitaj w gościnne progi Chaty i przekonaj się, że to, co pozornie zwyczajne, bywa największym skarbem w życiu!
Tymczasem siedzę na werandzie z kawą, Maciek zajada się swoim ulubionym kurczakiem i mruży z zadowoleniem oczy, spoglądając na mnie znad miski. Wieczorem posiedzimy z Kasią przy lampce wina, z ostatniej wizyty Staszka zostało mi jeszcze pół butelki różowego, półwytrawnego. Do tego sałatka z oliwkami. Średnio pasuje, ale co tam.
Taki to miły, leniwy dzień jest dzisiaj. To jakby Los delikatnie gładził cię po głowie Nic ważnego się nie dzieje, a chciałoby się, żeby i jutro tak było.
Jak stworzyć swój mały raj na Ziemi? Odpowiedź na to pytanie zna Maryla, która trzydzieści lat temu postanowiła osiedlić się w starej chacie na górskim szczycie. Udało jej się znaleźć tu prawdziwy dom. Dom, do którego wraca się z utęsknieniem zarówno w tych dobrych, jak i złych chwilach. Ale zanim to nastąpiło, Maryla musiała oswoić Beskidy i wkupić się w łaski okolicznych mieszkańców. Stopniowo, rok po roku, jej prywatny azyl stał się dla wielu ludzi wyjątkowym miejscem, przyciągającym zapachem świeżej kawy, ogniska i zapierającym dech w piersiach widokiem. Kolejne dni, pisane przez życie góralską prozą, wypełnione są częściej śmiechem niż łzami. Zawitaj w gościnne progi Chaty i przekonaj się, że to, co pozornie zwyczajne, bywa największym skarbem w życiu!
Tymczasem siedzę na werandzie z kawą, Maciek zajada się swoim ulubionym kurczakiem i mruży z zadowoleniem oczy, spoglądając na mnie znad miski. Wieczorem posiedzimy z Kasią przy lampce wina, z ostatniej wizyty Staszka zostało mi jeszcze pół butelki różowego, półwytrawnego. Do tego sałatka z oliwkami. Średnio pasuje, ale co tam.
Taki to miły, leniwy dzień jest dzisiaj. To jakby Los delikatnie gładził cię po głowie Nic ważnego się nie dzieje, a chciałoby się, żeby i jutro tak było.