Akademia wampirów T.2 W szponach mrozu
-
Autor: Richelle Mead
- ISBN: 9788367195898
- EAN: 9788367195898
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Wydawca: Poradnia K
- Format: 1350x2050x22mm
- Język: polski
- Seria: AKADEMIA WAMPIRÓW
- Liczba stron: 300
- Rok wydania: 2023
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
24,74złCena detaliczna: 44,99 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,49 zł
x
ROSE KOCHA DYMITRA, DYMITR MOŻE KOCHAĆ KAŻDĄ INNĄ, MASON DAŁBY SIĘ ZABIĆ, BY ROSE POKOCHAŁA JEGO…
W Akademii Świętego Władimira nadszedł czas ferii zimowych, ale Rose wcale nie czuje magii świąt. Mason, jej najlepszy przyjaciel, jest w niej beznadziejnie zakochany, a wspaniały instruktor Dymitr najwyraźniej interesuje się inną kobietą. Na horyzoncie pojawia się jeszcze jeden mężczyzna, arogancki i szalenie niepokojący…
Zuchwały atak strzyg na jedną z rodzin królewskich postawił szkołę w stan pogotowia i doprowadził do powiększenia obsady strażników. Znalazła się wśród nich nawet legendarna Janine Hathaway, czyli matka Rose!
Wobec realnego zagrożenia władze Akademii podejmują decyzję o obowiązkowym wyjeździe do narciarskiego kurortu. Opuszczenie murów szkoły wydaje się dobrym rozwiązaniem, ale śnieżny zimowy krajobraz jest tylko z pozoru bezpieczny. Zło czai się w pobliżu i Rose, której zadaniem jest ochrona jedynej dziedziczki rodu Dragomirów, znów będzie musiała przyłączyć się do walki ze strzygami.
Będzie to walka na śmierć i życie.
Dymitr wyglądał bosko, jak zawsze. Potężny ceglany budynek Akademii rzucał na nas długi cień przypominający bestię czyhającą w pierwszych promieniach słońca. Padał śnieg. Obserwowałam białe kryształowe płatki wirujące w powietrzu. Kilka opadło na głowę strażnika i topniało w jego ciemnych włosach.
– Kto z nami jedzie? – spytałam.
Wzruszył ramionami.
– Nikt. Tylko ty i ja.
Od razu poprawił mi się nastrój. Zapowiadało się fantastycznie.
Ja i Dymitr. Sami. Pomyślałam, że to okazja warta nieoczekiwanego testu.
– Długo będziemy jechali? – wymamrotałam, zaklinając w myślach, żeby czekała nas długa podróż, najlepiej tygodniowa. Byśmy musieli zatrzymywać się po drodze w luksusowych
hotelach. Może utkniemy w zaspie śnieżnej i wtedy tylko ciepło naszych ciał uchroni nas przed śmiercią.
– Pięć godzin.
– Och.
Miałam nadzieję na więcej. Ale to lepsze niż nic. Poza tym wciąż istniała szansa na utknięcie w zaspie.
Fragment książki