KATEGORIE [rozwiń]

Wydawnictwo Poligraf

Okładka książki Oczekuj nieoczekiwanego

29,00 zł 17,59 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Czysto materialistyczny światopogląd, ciągle jednak są zaskakiwani nowymi wyzwaniami. Podobnie jak z bezbożnościa, której mianem określamy tych nienależących do naszej grupy wyznaniowej. Ludziom brakuje obiektywizmu. Religie to wynalazek ludzki ustanowiony, aby zaspokajać różnorodne potrzeby psychologiczne, emocjonalne, to również oręż ucisku, podporządkowania, zastraszania i posłuszeństwa, to zapotrzebowanie na znaczące funkcje społeczne, a w rezultacie zniewolenie ludzkości. Niektórzy ubóstwiają władców, założycieli religii, ludzi zmieniających życie polityczne i religijne. Społeczeństwo to dość specyficzna mieszanka ateistów i żarliwych obrońców religii ze wspólną cechą — silną wiarą w swoje przekonania. Nikt rozumny stanowczo nie stwierdzi: brak u mnie wiary. Stwórca jest obecny we wszystkim, jednak dla większości ludzi ukryty i niezrozumiały, brak nam doświadczenia, by to zrozumieć, choć nieustannie doświadczamy. Wszechobecny, wszechmocny i wszechmiłosierny Bóg to dobroć, miłość emanująca z wolnego człowieka, to zaufanie i powstrzymanie się od osądów, to pomoc i zadowolenie z każdego darowanego czasu, to każdy z nas.  
Okładka książki Ołówek - Katarzyna Rosicka-Jaczyńska

32,00 zł 19,79 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Katarzyna Rosicka-Jaczyńska - Urodzona w ciepły majowy poranek, zaczęła oddychać dopiero po silnym klapsie w tyłeczek… Szkoła nie zostawiła właściwie żadnych wspomnień, za którymi by tęskniła… W liceum chłopcy odkryli jej urodę, a ona w sobie zdolności przywódcze i nieumiejętność podporządkowania się zakazom, rozkazom, nakazom, autorytetom… Na Warszawskim Uniwersytecie, pośród zgiełku akademiku, dyskotek, kawiarnianych spotkań wolna od szkolnych ograniczeń wreszcie pokochała naukę, na którą rzuciła się jak wygłodniałe zwierzę… Wegetarianka z wyboru, nie pijąca, nie paląca, była w gronie studenckiej braci duszą towarzystwa… Leszek, magister prawa, został jej mężem i ojcem trójki dzieci… Po pięciu latach niańczenia maluchów w cieple domowego ogniska, rzuciła się w wir pracy… Została bizneswomen… Kiedy jej firma Ars-media odnosiła spektakularne sukcesy gwałtownie zachorowała… Po trzech latach dostała diagnozę… choruje na SLA – śmiertelną, nieuleczalną chorobę… I tutaj powinna się kończyć historia jej życia…, a ona właśnie teraz dopiero się zaczyna… „Zamknęłam oczy i w marzeniach i realnym świecie. – Boże - wyszeptałam – jeżeli kiedykolwiek będziesz chciał mnie uzdrowić, obiecuję, że docenię najmniejszy okruszek podarowanego mi życia.” – doceniać każdą chwilę życia, bo jutra może nie być – to chyba najważniejsze przesłanie „Ołówka” . Fragment Książki Ołówek Wstęp pierwszy - do ludzi Dzisiaj całuje mnie tylko osiemdziesięciodwuletnia ciocia. Jeszcze sześć lat temu całowałam się jak szalona z nowym facetem w moim życiu. Miałam czterdzieści lat, wyglądałam na trzydzieści, czułam się na dwadzieścia parę. Nie byłam piękna, ale znałam siłę swojej kobiecości i bezwzględnie ją wykorzystywałam. Czułam się przede wszystkim kobietą, później właścicielką znanej agencji modelek, na samym końcu matką trójki dzieci. Byłam samodzielna, niezależna, podziwiana. Miałam duże mieszkanie, gosposię zajmującą się dziećmi i domem, dobry samochód, pomarszczonego psa i wakacje za granicą. Dzieci chodziły do prywatnej szkoły, na basen i zajęcia tenisa, uczyły się dwóch języków. Rok wcześniej pozbyłam się z domu faceta bezskutecznie próbującego zastąpić dzieciom ojca, a mnie męża, od którego uwolniłam się z kolei parę lat wcześniej. Od trzech lat byłam szaleńczo zakochana, z wzajemnością, w jednym ze stu najbogatszych Polaków. Oczywiście był żonaty, tajemniczy i niespotykanie inteligentny. Nie wiem, czy bardziej kochałam jego ciało czy mózg, wiem, że nigdy nie byłam bardziej szczęśliwa i równocześnie obolała. Właściwie nie wiem, o czym chcę pisać, czuję tylko, że jeżeli nie wyrzucę z siebie emocji, rozsadzą mi głowę i serce. Czasem myślę, że z perspektywy wózka inwalidzkiego stać mnie jedynie na napisanie nudnego kazania umoralniającego zdrowych ludzi. Czasami czuje, że mogę przekazać swoje najbardziej osobiste przeżycia, doświadczenia i myśli, tworząc mądrą i wrażliwą książkę. Kiedyś łysy profesor filologii klasycznej, wymownie wskazując na siebie i stukając palcem w mój indeks, powiedział, że moimi włosami mogłabym obdzielić kilku łysych. Może napiszę tandetną telenowelę, bo tak jak moimi włosami nadal mogę obdzielić łysych, tak moim losem mogę obdarzyć paru nudziarzy. Jeżeli wytrwam i napiszę historię mojego życia, to będzie tak samo nierówna jak ja, pogmatwana jak moje myśli, porwana jak moje wspomnienia, ale na pewno prawdziwa. Paulo Coelho napisał w „Alchemiku", że każdy w życiu musi odnaleźć swoją legendę i za nią podążać. Podobno dziecko bardzo dokładnie wie, jakie jest jego przeznaczenie, zna własną legendę, dopiero oczekiwania rodziców, wyobrażenia dziadków, uwagi nauczycieli czy kolegów zaciemniają obraz. Wbrew własnym przeczuciom, wychowaniu, wygłaszanym poglądom, wbrew wszystkiemu, co miałam i kochałam, pewnego dnia porzuciłam drogę mojego przeznaczenia. Porzuciłam wszystko, w co wierzyłam, dla coraz większych emocji i coraz silniejszych doznań. Pracowałam nie po to, żeby zarabiać na utrzymanie domu, ale żeby czuć adrenalinę kolejnych wyzwań. Jechałam samochodem, nawet odwożąc dzieci do szkoły, nie po to, żeby dojechać, ale żeby jechać. Kochałam tym mocniej, im więcej było bólu, niepewności i nienormalności. Jeżeli przez chwilę było spokojnie, robiłam wszystko, żeby życie nabrało przyspieszenia. Moi pracownicy, znajomi, a przede wszystkim faceci mówili, że nie mogą za mną nadążyć. Byłam nieprzewidywalna dla innych i dla siebie. Moja ciocia, ta sama, która dziś jako jedyna mnie całuje, z niezadowoleniem powtarzała: „Z tego nie będzie nic dobrego". No... i wykrakała. Dzisiaj tkwię w bezczasie, bezruchu i bezrobociu. Jestem nieuleczalnie chora. Stopniowo traciłam pracę, pieniądze, urodę, przyjaciół, wreszcie dzieci, aż zaskoczona i przerażona chorobą zamknęłam się w swoim własnym świecie. Zmęczona obojętnością najbliższych przestałam prosić, żeby mnie dostrzegali, a oni zaczęli mnie traktować jak mebel, ciężką szafę, której nie da się przesunąć. I tak oto utknęłam w wózku inwalidzkim na środku dywanu w moim pokoju. Dostaję jeść, jestem myta, czesana i... to wszystko. Przekonuję siebie, że nie powinnam narzekać, bo inni mają gorzej. Zawsze może być jeszcze gorzej, tylko... gdzie jest koniec tego gorzej...? Chciałabym wykrzyczeć wszystkim „chorym", żeby nigdy się nie poddawali, nie pozwalali się poniżać i nie dawali sobie wmówić, że są nic niewarci. Najgorsze w chorobie jest przeświadczenie, że już niewiele można zrobić, że nie wypada niczego od życia oczekiwać, że jest się osobą gorszą, niewartą miłości i uwagi. Nie pozwalajmy na odbieranie nam godności istoty żywej, czującej i myślącej. Wszystkim „zdrowym" chciałabym przypomnieć, żeby doceniali i byli prawdziwie wdzięczni za każdy krok, gest, oddech, bo jutro może wyglądać zupełnie inaczej. Życie jest cudem zawsze. Jeżeli przestanę myśleć, że mam prawo po prostu żyć i cieszyć się życiem, jeżeli pozwolę zamknąć się w domu, przykuć do wózka - symbolu mojej niemocy, już nigdy nie zobaczę słońca i rozgwieżdżonego nocą nieba. A ja chcę jeszcze poczuć zapach egzotycznego morza, wiatr od Himalajów, smak innego jedzenia. Jeśli nadal mam życie, chcę żyć! Wstęp drugi - do Boga Jestem na pustyni. Ty siedziałeś tam czterdzieści dni, żeby usłyszeć Boga. Mnie się wydaje, że przebywam na tym pustkowiu nieskończenie długo. Wiem, że dla Ciebie czas nie ma znaczenia, ale dla mnie ma. Mijają lata, a ja jestem coraz bardziej zagrzebana w piasku. Wołam Cię i odpowiada mi cisza. Jestem tak bardzo zmęczona, czuję się tak szaleńczo samotna, tak niezwykle opuszczona. Utknęłam na samym środku pustyni i obojętnie, w którą stronę pójdę, mam jednakowo daleko. Szłam drogą próśb, zalewałam się łzami, modliłam żarliwie, modliłam bezmyślnie wyuczonymi zdaniami, próbowałam spokojnie przedstawić swoje argumenty, krzyczałam, może nawet bluźniłam, na pewno próbowałam Cię szantażować. Myślę, że nie traktujesz mnie poważnie, że moje sposoby na to, żebyś mnie wreszcie usłyszał, odbierasz jak sztuczki małego dziecka, które chce od ojca wyłudzić zabawkę. Przecież mówisz, że mnie kochasz, że jeżeli będę prosiła, to dasz, że jeżeli będę pukała, to otworzysz. Od tak dawna dobijam się, a Ty nawet nie zapaliłeś światła przed domem, żeby było mi raźniej. Stoję tam jeszcze, mając nadzieję, że mnie usłyszysz. Każesz mieć wiarę, choć wiem, że możesz działać niezależnie od wielkości mojej wiary. Nie byłbyś Bogiem, gdybyś był od czegokolwiek uzależniony. Po co te gierki, po co ta cała cholerna nadzieja, która sprawia, że kolejny raz Ci ufam i oczekuję Twojej obecności? Przyprowadziłeś mnie do siebie swoimi boskimi metodami, szłam jak po sznurku prosto w Twoje ramiona. Co takiego zrobiłam, że mnie zostawiłeś zupełnie simą? Dlaczego Cię nie słyszę, nie widzę, nie czuję? Przecież się staram, musisz to widzieć. Próbuję odgadnąć, czego oczekujesz ode mnie, ale wiesz sam, że nie jest łatwo odgadnąć boskie zamiary. Każdy psycholog mówi, że najważniejsza jest rozmowa między rodzicami a dziećmi, wtedy można rozwiązać każdy problem. Dlaczego nie chcesz ze mną porozmawiać?! Chociaż mnie wysłuchaj! Jeśli nadal dajesz mi życie, daj żyć!
Okładka książki Odchudzanie według Pięciu Przemian

35,00 zł 21,23 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Pokochaj swoje ciało To kolejna oczekiwana książka Autorki, która tym razem skupia się na problemie odchudzania. Z książki dowiemy się, że paradoksalnie, aby schudnąć, trzeba jeść! Warunkiem jest jednak odpowiedni dobór składników, regularność posiłków oraz ich rozkład w ciągu dnia. Duże znaczenie ma też praca z ciałem i emocjami. W zależności od rodzaju pojawiających się objawów można określić dominujący rodzaj dolegliwości i ustalić optymalną dietę. Zawarta w książce ankieta pozwoli stwierdzić jaki występuje typ nadwagi i jakie składniki diety będą najbardziej odpowiednie. I tym razem możemy skorzystać z przepisów kulinarnych, które wprowadzają ducha do każdego domowego ogniska. Bo gotująca się zupa i zapach suszonych grzybów – to jest kuchnia. Autorka przepisy sprawdzała wielokrotnie i zachęca, by do nich wracać. Do książki dołączony jest kolorowy plakat z podziałem produktów spożywczych według Pięciu Przemian. „Książka ta pokaże ci, że można jeść i chudnąć. Proces chudnięcia może być wolny. Zapewniam jednak, że to się opłaca, gdyż wolne chudnięcie jest chudnięciem trwałym. Wzrastająca witalność i chęć do życia jest efektem diety według Pięciu Przemian. Już po kilku dniach jej stosowania poczujesz się lepiej. Cała gama przypraw używanych w tej kuchni nie tylko poprawi strawność posiłków, ale również doda smaku i aromatu. Potrawy przygotowane zgodnie z zasadą Pięciu Przemian są naprawdę zdrowe i pyszne. Delektuj się, smakuj i chudnij!” Odchudzanie według pięciu przemian, fragment DIETETYKA TRADYCYJNEJ MEDYCYNY CHIŃSKIEJ Tradycyjna medycyna chińska (TMC) traktuje człowieka jako integralną część przyrody, mikrokosmos, którego odzwierciedlenie znajdziemy w naturze. „Jak na górze, tak na dole" mówi stara zasada hermetyzmu. Odejście współczesnego człowieka od natury skutkuje chorobami tzw. cywilizacyjnymi. Dlaczego cywilizacyjnymi? Dlatego, że choroby takie jak: alergie, otyłość, choroby układu krążenia - wszystkie one występują z wyraźnym nasileniem w świecie cywilizowanym, w świecie, w którym olbrzymi postęp poczyniła medycyna i dietetyka. Skoro mając dostęp do owoców południowych, jogurtów, różnego rodzaju suplementów witamino-wo-mineralnych, które mają zapewnić zdrowie, wcale nie jesteśmy zdrowsi, znaczy to, że droga, którą podążamy, jest błędna. TMC widzi człowieka jako integralne połączenie psychiki i ciała. Do najważniejszych metod leczniczych należą: Dieta Akupunktura Ziołolecznictwo Masaż Ćwiczenia ruchowo-energetyzujące (Qi kung, Tai Qi) Z wymienionych metod najłatwiejsza do wprowadzenia i zastosowania jest dieta. W zasadzie każdy powinien posiadać informacje na temat tego, jakie pożywienie jest zdrowe, sprzyja dobremu samopoczuciu, utrzymaniu prawidłowej masy ciała i długowieczności. Zadziwiające jest, ile pieniędzy potrafią niektórzy wydawać na różnego rodzaju suplementy i preparaty dietetyczne, całkowicie zaniedbując odżywianie. Jakkolwiek nowocześni byśmy byli, natura do jedzenia przeznaczyła produkty żywnościowe, a nie suplementy i wspomaga-cze. To dieta jest absolutną podstawą, jeżeli chodzi o leczenie przewlekłych chorób. Jedzenie to podstawa, baza zdrowia, samopoczucia i wiary w siebie. Tradycyjna medycyna chińska posługuje się kompleksowym systemem odżywiania, który ma wspierać harmonijne funkcjonowanie organizmu. Największa różnica między nowoczesną dietetyką a dietetyką tradycyjnej medycyny chińskiej polega na tym, że ta druga widzi w pożywieniu energię, natomiast dietetyka nowoczesna opiera się na dokładnym wyliczaniu wszystkich związków chemicznych, które wchodzą w skład produktu. Wyliczamy liczbę kalorii, witamin i mikroelementów, nie zastanawiając się nad tym, co dany produkt niesie sobą jako całość. Czy koktajl białkowy, nawet jeżeli zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy, może zastąpić posiłek? Czy jest w nim energia? Jak się po takim posiłku czujemy? Z moich doświadczeń w pracy dietetyka wynika, że osoby odchudzające się na różnych preparatach nie bardzo akceptują ich smak i zapach, i nie bardzo mają ochotę je jeść. Jednak silne pragnienie osiągnięcia wymarzonej sylwetki powoduje, że stosują diety czy produkty, które teoretycznie gwarantują szybką utratę wagi (praktycznie różnie z tym bywa). Organizm doprowadzany jest do skraju wyczerpania, a i tak po okresie odchudzania domaga się energii. Ten brak energii oczywiście sygnalizuje głodem, który bardzo ciężko jest opanować. Poszczególne artykuły spożywcze (jabłko, orzech, kasza, marchewka) w swojej istocie są różnorodnymi formami energii. Mogą więc wywoływać w organizmie określone skutki. Dany produkt, po spożyciu, może powodować ruch energii w górę, w dół, na zewnątrz lub do środka. Jeżeli zjesz kaszę, czujesz się pełny, energia rozprzestrzenia się po całym ciele. Podobnie, kiedy delektujesz się zupą z dyni albo duszoną marchewką. Zobacz, co dzieje się po zjedzeniu korniszona, kapusty kiszonej czy cytryny. Energia kurczy się. Następuje ścisk. W jeszcze inny sposób organizm zareaguje na ostro przyprawione danie. Pojawią się pieczenie w przełyku, gorąco. Energia idzie do góry. Poszczególne pokarmy mogą wywoływać również takie stany jak suchość czy gromadzenie płynów. Przyjrzyj się skórze namiętnych smakoszy kawy, którzy potrafią jej wypić po 10 filiżanek dziennie lub skórze palaczy -jest sucha i pomarszczona.
Okładka książki O kotach opowieści puszyste

22,00 zł 13,34 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

O kotach opowieści puszyste - to nie jest powieść, to nie jest również zbiór opowiadań czy esejów ani tomik wierszy. Książka ta jest wszystkim po trochu, a opowiada - w tonie na ogół żartobliwym - o prywatnych kotach autorki, o innych kotach, znanych jej osobiście lub z widzenia oraz o kotach jako takich. Maluchy Różne rodzaje kotów Dżafar i Dżinn Przyjaciel potrzebny od zaraz Koci tercet W co się bawić?
Okładka książki Niezbędnik pracujących przy opiece w krajach niemieckojęzycznych

59,90 zł 36,34 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Poradnik zawiera wiele praktycznych uwag, jak najłatwiej opanować podstawowy warsztat zadań zawodowych oraz słownictwo przy opiece nad starszymi ludźmi, będąc za granicą. Wszystkim, których los rzucił "za chlebem" do kraju niemieckojęzycznego, którzy podjęli trud walki o swój byt i chcieliby wyjść na prostą, niezbędnik ten Autorka poświęca. W nadziei, że uchroni niejednego przyszłego opiekuna przed skutkami wyjazdu bez właściwego przygotowania.
Okładka książki Niech Twoje ciało będzie Twoja świątynią

29,90 zł 18,14 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Artystka, pełna pasji podróżniczka, działaczka na rzecz zwierząt. Wieloletnia weganka, walcząca o prawa zwierząt -wprowadza nas w świat bez przemocy. Stawia wiele niewygodnych pytań, jednocześnie nie pozostawiając nas bez odpowiedzi. Napisana z czarnym humorem książka Joanny może być dla niektórych kontrowersyjna, ale na pewno nie nudna. Znajdziecie tu wiele ciekawych, a czasami mrożących krew w żyłach opowiadań. Fragment Książki Rozdział III ABSURDY Z ŻYCIA WZIĘTE „Jem mięso, ale nie jem zwierząt". Czy można sobie wyobrazić, że ktoś plecie takie bzdury? Tak odpowiedziała pewna pani w ulicznej sondzie, przeprowadzonej przez wegetarian. „Czy zwierzęta odczuwają ból?" - naprawdę nie żartowała, pytając o to. „Jem mięso, ale nie zwierzęta". Dla niej, jak i dla większości ludzi szynka to nie mięso. Podam prosty przykład. Jesteście na wakacjach w górach. Jest piękna pogoda. Jesteście na łące pełnej kwiatów. Wasze dzieci biegają szczęśliwe, zachwycając się urokami życia, wielkimi drzewami, różnobarwnymi kwiatami, łaciatą krową, owieczką. Czy myślicie, że chociaż przez chwilę przyszłoby na myśl dzieciom, że mogłyby zabić te zwierzęta i zjeść? Wyobrażacie sobie, że te dzieci są szczęśliwe, ale zarazem głodne. Podchodzą do rodziców, którzy zabrali je na ten wspaniały piknik i proszą o bułeczkę z kotletem. Dla nich ten kotlet jest mięsem - nie kawałkiem zabitego zwierzęcia. Więc nie uśmiechajmy się, kiedy następnym razem ktoś powie: „Jestem wegetarianinem, gdyż nie jem zwierząt" i będzie to osoba zajadająca się stekiem czy kurczakiem. Mięso to nie zwierzę.
Okładka książki Nieprzewidziane konsekwencje

35,00 zł 21,23 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Po przeżyciach, które zgotował Annie warszawski gang (opisanych we wcześniejszej powieści Autorki pt. Niebezpieczne powiązanie), podejmuje ona decyzję o wyjeździe za granicę. Pragnie o wszystkim zapomnieć.Po przyjeździe i wynajęciu mieszkania w jednym z nadmorskich kurortów zaczyna pracować w pewnym nocnym klubie, a dzięki sztuce przetrwania, której nauczyła się będąc w gangu, potrafi wybrnąć z każdej sytuacji. Tymczasem jej koleżanki w tajemnicy przed swoimi mężami zatrudniają się do sezonowej pracy i wyjeżdżają z Polski. Anna niespodziewanie musi im pomóc wybrnąć z bardzo niebezpiecznej sytuacji.Dodatkowo dostaje ultimatum od nowego adoratora, co wywraca jej świat do góry nogami - wie, że zgadzając się podejmuje większe ryzyko niż to, które musiała podjąć w Warszawie.Jeden nierozważny krok i może zniknąć wszystkim z oczu raz na zawsze.
Okładka książki Nieporządna?

29,00 zł 17,59 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Przez całe swoje życie starała się być sobą, nikogo nie naśladowała, nie była marną kopią innej osoby. Każdy gest, każde słowo było wpisane w jej życie. Życie pełne wewnętrznego niepokoju, lęku i skrytych marzeń. Wiedziała jednak, że wszystko co robi, zależy od niej. To ona nakreślała kontury swoich dni, to ona wytyczała granicę przyzwoitości. Poprzez swoją szczerość i bezpośredniość nie zjednywała sobie ludzi. Bulwersowała. Była to jednak jej naturalna cecha, którą wypisaną miała na twarzy. Jej wyraz zdradzał myśli, które kłębiły się w umyśle, szukając poprzez literaturę swego ujścia. Ich kształt był widoczny w kolejnych dniach jej życia. I choć słońce dogasało, ona czuła nadal jego promienie. I choć deszcz przestawał padać, ona nadal czuła jego delikatność. I choć akt miłości się kończył, ona nadal czuła pożądanie. Była PRAWDZIWA.
Okładka książki Nowoczesna śmierć na dzikim zachodzie

28,00 zł 21,50 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Co powiecie na przejażdżkę po świecie materializmu do bólu? Po fikcyjnym mieście Białystok i jego przedmieściach, gdzie wszystko toczy się po swojemu, dopóki pewien człowiek nie znajdzie w sobie na tyle desperacji, żeby powiedzieć NIE czemuś ekstremalnie przeciwnemu do materializmu. Jeśli się tam udacie, zobaczycie, że wspomniane dwie siły rządzące tym światem paradoksalnie mogą mieć taki sam wpływ na oddalanie się ludzi od rdzenia życia, od swojego człowieczeństwa. Tutaj symbolizm i przenośnia przenikają się z dosłownością. Tutaj zmysły traci się łatwiej, bo psychika narażona jest na większe przegięcia. A wszystko zmierza do odpowiedzi (albo jej braku) na pytanie: Jak nie paść ofiarą nowoczesnej śmierci na dzikim zachodzie?
Okładka książki O chłopcu który uratował świat

19,90 zł 11,48 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Gdzieś daleko w baśniowej krainie żył Bazylian, 12-letni chłopiec wychowujący się bez rodziców. Mimo ciężkiego życia Bazylian był pogodnym chłopcem i łatwo się nie poddawał. Czasami jednak popadał w stan melancholijny i właśnie wtedy zastanawiał się, co w swoim życiu zmienić... Jego marzeniem było dokonanie czegoś wielkiego. Wszystko się zmieniło, gdy pewnego dnia w królestwie pojawił się smok... Weronika Malengowska urodziła się 10.06.1992 r. w Gnieźnie. Absolwentka Liceum Profilowanego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 im. Jana Kilińskiego w Gnieźnie. Jej pierwszym utworem było opowiadanie o piesku Reksiu, które napisała w wieku 9 lat. Pierwszym poważnym utworem była książka pt. O chłopcu, który uratował świat, którą napisała w wieku 18 lat. W 2012 r. postanowiła ją wydać.
Okładka książki Mongolia, czyli drogi rzadko uczęszczane

30,00 zł 18,20 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Ludzie dość często zadawali nam pytanie, dlaczego właśnie Mongolia: fatalne drogi, bagna, rzeki, piach, podjazdy, upał i nocny chłód. Czasem za mało mamy odwagi na taką decyzję, bo uważamy, że jest za późno, bo obowiązki, kredyty, praca. Ale to wspólny cel zmaterializował rzecz, w którą wielu nie wierzyło, a która pozwoliła wniknąć w głąb i odnaleźć siłę na dokonywanie niezwykłych rzeczy. Mongolia to kraj, w którym każdy odkrywa samego siebie. Dawaliśmy rowerom ostro popalić, a co za tym idzie i sobie. Pokonaliśmy trasę dłuższą niż planowaliśmy. Ale warto było. Bo tak naprawdę tylko ty możesz powiedzieć ?jadę dalej?.
Okładka książki Muśnięcie cienia

29,00 zł 17,59 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Iza obserwuje naturę przez okno i zachwyca ją wszystko, bo kocha życie i ludzi. [...] Patrzy na świat innymi już oczami niż przed laty, doświadczyła bowiem wiele i teraz nie tylko piękno ją mobilizuje do działania, ale również smutek lub żal, którego doznaje jak każdy. Czasami płacze dusza, choć łzy nie płyną - Iza szuka spokoju, a ja naciskając literki jedna po drugiej, uwieczniam ją. I tak zdanie po zdaniu zapełniam kartki jej smutkiem, od którego uciec nie mogła. Pamiętnik - książka wydarzeń - notowanie dni i dat ważnych i mniej ważnych, które może jeszcze zdąży przeczytać kiedyś i da potomnym, aby podzielić się czasem straconym, który nie zapisał się niczym ciekawym w jej życiu. Może niezupełnie straconym, bo zwiedzanie dzieł Boga na ziemi zalicza do wspaniałych i mądrych chwil.
Okładka książki Na dwóch biegunach

29,00 zł 17,59 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

To rodzaj pamiętnika, w którym autorka opisuje swoje wspomnienia i refleksje związane z psychozą maniakalno-depresyjną. Świadoma swojej choroby przekonuje o tym, jak ważne jest leczenie farmakologiczne oraz wsparcie najbliższych. Stara się pokazać, jak różne sytuacje oraz postawy i zachowania innych osób wpływały na jej stan i co pomogło jej odzyskać równowagę.
Okładka książki Na granicy światów

18,00 zł 10,92 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Istnieją zjawiska, z którymi logika nie może sobie poradzić i trzeba je tłumaczyć jako dziwne, niezrozumiałe wydarzenia. Nasze zmysły, które czasem trafiają do świadomości, mogą odbierać coś, czego nie ma. I odwrotnie - nie dostrzegamy rzeczy oczywistych, uznając je za złudzenie. Opisane historie są prawdziwe - wydarzyły się w rzeczywistości. Bohaterowie mają ścisły umysł i kierują się chłodną analizą, która powinna wszystko tłumaczyć. Jednak nie potrafią logicznie zaistniałych zdarzeń wyjaśnić.
Okładka książki Niebezpieczne powiązanie

48,00 zł 29,12 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Jest początek lat dziewięćdziesiątych, zmienia się cały ustrój i polityka państwowa, sklepy. Podczas tych przemian powstają różne gangi, mafie i inne grupy przestępcze, które zaczynają śmielej rządzić w Polsce, mając różne powiązania ze światem przestępczym całej Europy.Akcja zaczyna się w prawobrzeżnej Warszawie, gdzie spokojna młoda dziewczyna, mieszkająca z rodzicami, po ukończeniu szkoły średniej wkracza w dorosłe życie. Niestety, przez głupie posunięcie, na które sama się zdecydowała, jej życie obraca się o 180 stopni, stawiając ją w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Chcąc się wyrwać z tego niebezpiecznego środowiska, nie narażając nikogo bliskiego na poważne konsekwencje, spotyka na swojej drodze chłopaka marzeń. Zaczyna jednak szybko zdawać sobie sprawę, że musi podjąć decyzję, aby wyrwać się z tego piekła, w którym się znajduje.Co zdecyduje? Czy wybierze spokojne życie w zgodzie z prawem, czy wielką miłość powiązaną z przestępczością, tego dowiesz się Czytelniku po przeczytaniu powieści.
Okładka książki Nerwica. Miałem, poznałem, pokonałem

29,90 zł 18,55 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Przeczytajcie, Państwo, ze zrozumieniem, do końca, bez względu na swoje przekonania religijne. Cenzurę zostawcie na koniec. Wstęp, który Państwo czytają, jest jednocześnie podsumowaniem pewnej części mojego pisania. Niektóre więc zdania będą się powtarzały, ale przy przebiegłej nerwicy powtórki zawsze są wskazane. Dlaczego zająłem się nerwicą? Bo ją miałem, poznałem i pokonałem. W wieku 37 lat wylądowałem w szpitalu z zawałem serca. Po wyjściu ze szpitala nastąpiła koronacja mojej nerwicy, którą i tak, ale w mniejszym stopniu, miałem, od kiedy pamiętam. Została moją królową, a królem został strach. Walczyłem na różne sposoby parę ładnych lat za pomocą diet, oczyszczania ciała i leków. Efekt? Brak efektu. Królestwo mojej królowej było wielkie. Nie do zniszczenia. Ale wszystko jest do czasu. Tak chciałem z tego wyjść, że każdy pomysł, jaki do mnie docierał, brałem pod uwagę. I taki jeden, chyba najbardziej wtedy absurdalny, zadziałał. Napisane jest w jednej z ksiąg: Poznacie Prawdę, a ona was wyzwoli. Słowa te na nieszczęście ludzi są napisane w Biblii. A dlaczego na nieszczęście? Dlatego, że dla jednych jest wielka, ale nie z powodu tego, co tam jest napisane, a dla drugich jest niczym, z czystej przekory do tych pierwszych. Efekt? Różaniec, a obok relanium, albo samo relanium. Wniosek? Coś, co powinno służyć ludziom dla ich dobra, to dobro zamienia w kłótnie. Ale możemy tę sytuację odwrócić i poczytać trochę. Prawda, która wyzwala. Szukałem tej Prawdy w swoim myśleniu i nici z tego wychodziły. Prawda, która wyzwala. Gdzie ona jest? Jak wygląda? Zadawałem sobie pytania. A kto mi na nie odpowiadał? Moje myślenie. Jakie myślenie? Myślenie opanowane przez moją królową. Czy można w takim wypadku znaleźć tę prawdziwą Prawdę w tym myśleniu? Nie ma takiej możliwości. Ale jaja znalazłem. Znalazłem, bo była gdzie indziej. Pewnej soboty kosiłem trawę ze swoją królową, podniosłem głowę i zobaczyłem drzewo w moim ogrodzie. Niby nic, to drzewo widziałem setki razy. Tylko teraz było inaczej. Spojrzałem na drzewo i napięcie mi towarzyszące znikło. Opuściłem głowę i znowu się pokazało. Podniosłem wzrok na drzewo - znowu znikło. Wcześniej już coś takiego przeżywałem, ale... No właśnie, ale. Ale odrzuciłem ten kamień węgielny. Królowa była sprytniejsza. Tym razem się nie dałem. Prawda, która wyzwala, to jest jedyna rzecz, jak się później okazało, która rozpuszcza nerwicę. Gdy wracałem do tej Prawdy, moje królestwo przechodziło na drugi plan i powoli znikało. Jest to tak proste, że postanowiłem się tym podzielić. Zacząłem pisać blog. Jak się okazało, zaczęło to pomagać ludziom. Książeczka, którą Państwo czytacie, jest tym blogiem. Nie będę tu wiele zmieniał, zrobię tylko malutką kosmetykę. Tak to wtedy widziałem i są tu pytania komentatorów i moje odpowiedzi naprowadzające na dobrą drogę. Przekonanie nerwicy do przepuszczenia nas przez nią wymaga długich wyjaśnień. Ale i tak nie wszystkich przepuszcza. Kto ma zrozumieć ten zrozumie. Dlatego wskazane jest parokrotne przeczytanie tego pisania ze zrozumieniem. Czytam i wiem, co czytam, a nie czytam i słucham, co o tym myślę. Bo to myśli nerwica. Czym jest ta Prawda? Czy to coś nadprzyrodzonego? Ależ skąd. Zasada działania tego jest bardzo prosta. Nie można jednocześnie służyć Bogu i mamonie. Na- sza Uwaga nie może być w dwóch miejscach naraz. Nie może być np. jednocześnie na drzewie i słuchać nerwicy, która jest w umyśle. Nasza Uwaga skupiona na czymś na zewnątrz nas, pozwala naszej nerwicy swobodnie opuścić nasz umysł, podobnie jak mocz opuszcza nasze ciało. Jak go zatrzymasz, to cię boli. I to jest cały sekret. Wypuścić emocje. Porzucić samego siebie. Problem jest tylko jeden. Otworzyć oczy i coś zobaczyć. Naprawdę, proszę mi wierzyć. Wystarczy tylko na coś patrzeć i to widzieć, słuchać czegoś i słyszeć. I tyle. Nic więcej. Nic prostszego, ale i nic trudniejszego. Kołaczcie, a otworzą wam. Nagroda jednak jest wielka. W chwili, gdy to coś swoją Uwagą uchwycicie, emocja pęka. Prawdziwa spowiedź. Proszę zrobić sobie ćwiczenie. Wyciągnijcie przed siebie rękę i obserwujcie Państwo swoją dłoń. Niedługo, może nawet niecałą minutę. Patrzcie z Uwagą jak wyglądają wasze linie, odciski palców. Skupcie tylko na tym Uwagę. Każdy stres bardzo łatwo w ten sposób się rozładowuje i każdą największą nerwicę włącznie z różnymi nałogami. Książeczka ta jednak nie doprowadzi was do celu. Ma ona przekonać wasze nerwicowe myślenie o powrocie do obserwacji otoczenia i obserwacji samej nerwicy. Ta obserwacja wyzwoli was od niej. Powrót waszej Uwagi do rzeczywistości jest powrotem syna marnotrawnego do domu. I to zależy tylko i wyłącznie od was. Więc nie traćcie czasu.  
Okładka książki Mrowisko

25,00 zł 15,17 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Mrowisko to powieść, która pod przykrywką wątku fantastycznego pokazuje inne spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. Porusza też kwestie ,,zalet"" człowieka w zestawieniu z idealną naturą. Czy rzeczywiście jesteśmy jej częścią, czy tylko intruzami?***Leciał ku słońcu. Jego skrzydła dodawały mu swobody i lekkości. Pławił się wolnością i ciepłem słońca, które ogrzewało jego ciało promieniami. Czuł się bosko.Dostrzegł samicę. Nie chciał do niej lecieć, podświadomie czuł, że to wiąże się z dużym ryzykiem. Walczył ze sobą, ale na próżno. Szybko doskoczył, chwycił ją w miłosnym uścisku, spojrzał jej w oczy.Ester!!!Uśmiechała się do niego, a on był przerażony. ,,Przecież to jest moja królowa"" - kołatało mu w głowie.Szybkość całego zajścia i jego przerażenie nie pozwoliły mu odczuć żadnej przyjemności.Już po wszystkim.Rozejrzał się wokół. Ester już nie było. W oddali dostrzegł jakąś sylwetkę, ale nie miał siły lecieć ku niej. Musiał wylądować. Nie chciał tego robić, ale nie miał innej możliwości.Bał się.Wylądował niedaleko kopca. Spojrzał na swoje skrzydła.,,Są takie piękne"" - pomyślał.Wbrew swojej woli sprawnym ruchem żuwaczek odgryzł je. Leżały przed nim. To była jego wolność, którą stracił.Cały czas był przerażony, czuł, że teraz coś powinno się wydarzyć.Poczuł czyjąś obecność, obejrzał się.Za nim stała królowa, ale to nie Ester. To była królowa z innego kopca. Ta sama, która nie pozwoliła mu, aby został u niej niewolnikiem. - Zdajesz sobie sprawę, banito, że tak naprawdę nie powinno cię tu być? - Już kiedyś słyszał te słowa.I wtedy nagle pojawił się człowiek.
Okładka książki Najemnicy. Część I

49,00 zł 29,71 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Czołem, łajzo! Po trzynastu latach pokoju w rozbitym dzielnicowo Orgonie znowu wybuchła wojna domowa. No i bardzo dobrze! Długo nie było roboty dla uczciwego najemnika. Teraz jest jej aż nadto. Zapraszamy do oddziału! Zapewniamy wikt, opierunek, wyszkolenie, broń, a nawet buty! Nie interesuje nas, kim i skąd jesteś, co robiłeś, czy umiesz machać żelazem, czy nie lub czy za twoją głowę ktoś wyznaczył nagrodę. Dla każdego znajdzie się miejsce. U nas dostaniesz carte blanche. cokolwiek to, kurwa, znaczy. Jasne, że można zginąć, tylko że bez tego nie byłoby przygody. No. na co jeszcze czekasz - zapraszamy w szeregi Psów Wojny!"" Najemnicy to krwista i wielowątkowa powieść fantasy z szeroko zakrojonym tłem politycznym. Barwni i wiarygodni bohaterowie knują intrygi, biorą udział w dramatycznych potyczkach i wielkich bitwach z udziałem tysięcy zbrojnych, w których szala zwycięstwa waży się do ostatniej chwili. Powieść ta inspirowana jest grą fabularną Aphalon - Świat Księżycowego Ostrza autorstwa Arka Mielczarka i Dariusza Tarki. Pamiętaj, kiedy nie wiesz, kto jest dobry, a kto zły, dobry jest ten, kto więcej zapłaci. Paweł Jakubowski (ur. w 1984 r. w Szczytnie k. Olsztyna) - absolwent Filologii Polskiej na Uniwersytecie Szczecińskim. Z zawodu pisarz, hobbystycznie sprzedawca. Jeden z członków-założycieli legendarnego stowarzyszenia 40i4 zajmującego się szeroko pojętą fantastyką. Od niedawna także aktor-amator.
Okładka książki Mężczyzna ...

28,00 zł 16,98 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Dojrzały mężczyzna poszukuje własnej tożsamości. Ma swoją szufladę skrywanych wartości i prawd, w które wierzy. Jego choroba to zagubienie, zbaczanie ze swojej drogi, odpychanie intuicji. Czuje jednak, że nadejdzie dzień, w którym wszystko w co wierzy zostanie docenione. Odnajdzie siebie prawdziwego. Jest dziennikarzem o wysokiej etyce zawodowej. W pracy wszystkich poucza, kieruje się moralnością i etyką do bólu, ale w życiu prywatnym moralność spycha na jakieś nieodkryte głębiny. W życiu osobistym grzęźnie w trójkącie miłosnym, z którego pozwala mu się otrząsnąć jego wieloletni przyjaciel, wielokrotnie przypominając mu słowa Kierkegaarda: „Pozwól sobie na siebie i nie zagłuszaj swoich własnych sygnałów”. Jest to współczesna powieść psychologiczno-obyczajowa o dojrzewaniu dorosłego człowieka. Mężczyzna – fragment książki Przebudził się i spojrzał w okno. Było jeszcze szaro. Starał się zasnąć, ale myśli kłębiły mu się w głowie, nie pozwalały mu na dalszy sen. Spojrzał na zegarek, była 4.33. Wyszedł na taras, usiadł na krześle i zapalił papierosa. Wspomnienia z tych wszystkich lat nie dawały mu spokoju. Poznał ją w pubie, w zwykły lipcowy dzień. Przyszedł do Krzyśka, jak codziennie po południu. Byli wszyscy znajomi. Zadzwonił telefon. Dzwoniła ich koleżanka, Agnieszka, właścicielka słynnego pubu w ich mieście. Krzysiek wszedł do pokoju i oznajmił wszystkim: - Jedziemy do „Pierrota", Agnieszka nas zaprasza, podobno siedzą u niej wszyscy członkowie zespołu Mart. - Super - stwierdził Adam. Tomek był niechętny. - Słuchajcie, jedźcie sami, ja nie mam dzisiaj najlepszego nastroju. - Nie wygłupiaj się - nalegał Adam - pojedziemy całą ekipą, jak będziesz się tam źle czuł, to obiecuję ci, że odwiozę cię do domu. Zapakowali się w dwa samochody i ruszyli do pubu. Tomek dokładnie pamięta tę chwilę, kiedy weszli do pubu. Cały zespół Mart siedział na słynnej w mieście, oliwkowej sofie. Wtedy ją zobaczył pierwszy raz, pierwszy raz na żywo. Wcześniej przemykała mu na ekranie telewizyjnym, ale nigdy się nią nie interesował. Zwrócił na nią uwagę, ponieważ siedziała w kącie sofy i z nikim nie rozmawiała. Sprawiała wrażenie zagubionej. Usiadł na sofie, pomiędzy członkami zespołu, zaczął rozmawiać z Andrzejem, gitarzystą zespołu. Rozmowa się nie kleiła. Nagle zza Andrzeja wychyliła się ONA: - Mam na imię Iga, a ty? - Tomek, miło mi. Andrzej zrobił im miejsce i Tomek przysiadł się do Igi. Rozmawiali o wszystkim, kiedy Tomkowi przypomniało się, że przecież jest dziennikarzem, że powinien ją poprosić o wywiad. Każdy rasowy dziennikarz by tak zrobił. - Słuchaj, jestem dziennikarzem, słyszałem, że dłużej zostajecie u nas w mieście, może zgodziłabyś się na wywiad i kilka zdjęć? - Nie ma sprawy, a kiedy? - Może jutro, musiałbym tylko zadzwonić do mojego kolegi fotografa, żebyś miała dobre zdjęcia. Poszedł do małej sali obok, gdzie hałas był mniejszy, i zadzwonił do Darka. Darek był zachwycony - zgodził się bez zbędnych dyskusji. Umówił się z Iga, że spotkają się na wywiad, jutro o dziesiątej w hotelu, gdzie zespół się zatrzymał. Adam zaproponował, że może ich odwieźć do hotelu. Tomek siedział w samochodzie obok Igi. Czuł jakieś dziwne wibracje, jakąś nieogarniętą energię. Zatrzymali się pod hotelem. - To do jutra! - rzuciła Iga. - Do jutra! Rano Tomek spotkał się z Darkiem w holu hotelu. - Cześć stary. -No cześć, to co? Dzwonimy do niej, że już jesteśmy! -Ok. Zeszła po nich na dół. - Cześć, to pójdziemy do mojego pokoju, tam będziemy mieli spokój, żeby porozmawiać? Weszli do jej pokoju hotelowego i ustalili, że najpierw Tomek zrobi z nią wywiad, a Darek zaczeka na korytarzu, żeby później zrobić jej zdjęcia. Zostali sami w pokoju. Tomek stał przy oknie, kiedy ona podeszła do niego i pocałowała go w usta. Był tym zaskoczony, ale nie zszokowany. Zaczęli wywiad, poszło gładko. Potem Darek robił jej zdjęcia, Tomek czekał na korytarzu. Po zakończeniu materiału, jeszcze chwilę porozmawiali o autoryzacji wywiadu. Wymienili się numerami telefonów. Tomek z Darkiem wyszli z hotelu, chwilę porozmawiali i umówili się na następny dzień, że popracują nad tym materiałem.
Okładka książki Marginalna miłość, schizoidalna, paranoidalna ...

24,99 zł 15,15 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Czytelniczko, Czytelniku, jak bardzo jesteście głodni literatury? Jeśli nie bardzo, jeśli nasyceni już jesteście treściami, to weźcie ze sobą tę książkę jako wiśnię na torcie, ponieważ to końcowy smak deseru. Jeśli zaś jesteście niesyci, to posilcie się tym tekstem, w którym znajdziecie nowe ożywcze składniki ? najlepiej zbilansowaną dietę Czytelnika. Poznaj sposób życia poza głównym nurtem! Możesz go wypróbować, ubarwić swoją egzystencję. Uniknij niebezpieczeństwa ominięcia życia na marginesie. Poza głównym nurtem poznasz smaki bycia. Dodaj do przyjemności swojego życia lekturę mojej książki! Nie bierz jej ze sobą, jeśli poznałaś już wszystkie uroki istnienia. Ale jeśli brakuje Ci choć jednego, ta książka wypełni lukę. Poznaj, co myślą mężczyźni. Będziesz przygotowana, silniejsza i przenikliwa. Wzmocnij się, uwewnętrznij zdania tej książki. Weź ją ze sobą! Miłośników filozofii i literatury uprasza się o wzięcie tej książki dla siebie. Poza tym, że napisałem tę książkę, jestem filozofem, psychologiem, coachem, terapeutą i trenerem.

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj