W ciągle trwającym, a wręcz zdobywającym kolejne nowe terytoria tzw. boomie pamięciowym, skupionym na tym, co można byłoby określić „rezonowaniem” przeszłości albo jej fantazmatów w kulturze współczesnej, nie mogło zabraknąć rozważań nad fenomenem popkultury. Niniejsza publikacja jest przykładem zbiorowego wysiłku wyodrębnienia tych pól szeroko rozumianej polskiej kultury popularnej ostatnich dwóch dekad, w obrębie których pamięć i jej najróżnorodniejsze korelaty stają się ważnym polem redefinicji i uobecniania wyobrażonej przeszłości i intencjonalnie pojmowanej historii zdarzeń.
z recenzji prof. Wojciecha J. Burszty
Poetyka rozkwitania... Katarzyny Szopy, choć napisana przez literaturoznawczynię, jest w istocie książką filozoficzną. Rozplątując węzły myśli i pisarstwa Luce Irigaray, badaczka czyni to w sposób, który nie pozbawia tego dyskursu jego niepowtarzalnych właściwości, ale zarazem sprawia, iż staje się on bardziej zrozumiały i przystępny. Jest szansa, iż publikacja tej monografii pogłębi i poszerzy w świecie polskiej humanistyki wiedzę o fascynującym intelektualnie oraz formalnie dorobku Irigaray, zainspiruje do dalszych nad nim studiów i pozwoli zrewidować interpretacyjne schematy, jakie wokół niego narosły.
- prof. dr hab. Ewa Kraskowska
Sposób czytania dziel Irigaray, jaki proponuje Katarzyna Szopa, jest w moim odczuciu niezwykle oryginalny, a wynika on z głębokiego namysłu nad pracami filozofki i wiąże się ściśle z uważną, nastawioną na dialog lekturą relacyjną. [...] Autorka wydobywa z tekstów Irigaray najważniejsze wątki tematyczne, pokazuje ich płynne migrowanie do kolejnych tekstów, ich harmonijny rozwój czy raczej rozkwit. [...] Czytelnik otrzymuje w ten sposób do rąk nie jakąś kolejną nudną monografię, w której zreferowano cudze poglądy, ale świetnie ustrukturowany tekst, który pulsuje wieloma odcieniami znaczeń wydobytymi
z kontekstów psychoanalitycznych, socjologicznych czy filozoficznych. Być może to właśnie ślady lektury relacyjnej sprawiają, że ten tekst przemierza niejednorodny rytm uchwycony w pismach Irigaray, jej komentatorek, filozofów, do których odwołuje się autorka J’aime á toi. Poza tymi rytmami jest jeszcze wyraźnie wyczuwalny rytm samej Autorki - niepodważalny ślad niepowtarzalnej tożsamości.
- prof. dr hab. Adam Dziadek
Dr Rafał Nahirny - adiunkt w Instytucie Kulturoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego. Zainteresowany nowymi technologiami ze szczególnym uwzględnieniem rozważań nad etyką i estetyką prywatności. Prowadzi badania nad światem Google Street View, oswajaniem dronów oraz mediami mobilnymi, których efektem są artykuły naukowe poświęcone tym zjawiskom. Jest członkiem Suryeillance Studies Network i Laboratorium Humanistyki Współczesnej. Współredaktor publikacji Czego pragną drony? Od atrakcji wizualnej do spojrzenia władzy (2017).
Obok Benthama obrońcy słabszych i podporządkowanych, wrażliwego na cierpienie innych i zaangażowanego głęboko w walkę o lepsze, bardziej sprawiedliwe prawodawstwo, współistnieje Bentham demiurg totalny o niepohamowanych ambicjach, kreujący bezustannie bezduszne i autorytarne światy kontroli oraz dyscypliny. Wiele wskazuje na to, że w stronę autorytaryzmu pchało angielskiego filozofa dążenie do zapewnienia warstwom posiadającym poczucia bezpieczeństwa oraz lęk przed takimi zjawiskami, jak popłoch i niepokój społeczny. Równocześnie, wraz z postępem prac nad konkretnymi projektami, szlachetne impulsy leżące nierzadko u ich podstaw uległy osłabieniu, a ich miejsce, pod wpływem perfekcjonistycznych lęków i namiętności, zajęło pragnienie całkowitej kontroli i totalnej dyscypliny.
Fragment książki
Publikacja Marii Prussak i Teresy Rączki-Jeziorskiej stanowi dla mickiewiczologów, historyków literatury w ogóle, wreszcie dla ogółu czytelników wydarzenie wyjątkowe i zgoła sensacyjne. Oto Autorki odnalazły nieznany dotąd badaczom autograf pierwszych czterdziestu wersów Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Każde znalezisko archiwalne, utrwalające ,ślad własnoręcznego pisma poety tej miary i znaczenia dla kultury narodowej, co Mickiewicz budzi zrozumiałe zaciekawienie i po prostu poznawczą przyjemność, a nawet radość.
Fragment recenzji
Waga zbioru: Nowa humanistyka. Zajmowanie pozycji, negocjowanie autonomii, jest nie do przecenienia. Ta książka zamyka okres poszczególnych, rozproszonych zwrotów w humanistyce, między wygasającym paradygmatem poststrukturalistycznym, paradygmatem tekstowego świata, w którym humaniści, szeroko rozumiani „tekstolodzy” cieszyli się hegemonią swych pod- dyscyplin w uniwersytecie, a dniem dzisiejszym, kiedy, powtórzmy za Ryszardem Nyczem, nastąpiło „wpędzenie w [...] depresyjną pozycję humanistów”, pozwalające instrumentalnie przejąć ich narzędzia i pola działania, obciążając ich zarazem odpowiedzialnością za mentalne i społeczne skutki tych działań”. Gdy owo instrumentalne, ze swej istoty wrogie, przejęcie służy nie, jak chce Nycz, uformowaniu krytycznej samowiedzy oraz wrażliwości i sprawczej kreatywności jednostek i wspólnot”, ale czemuś wręcz przeciwnemu, wobec czego tamto zadanie drugi, obok polskiego badacza, najczęściej cytowany w tym tomie autor, Bruno Latour nazwał „rozpaczliwym zadaniem”. Jak powiedział 26 lutego 2014 roku w Królewskiej Akademii w Kopenhadze Latour. „To rozpaczliwe zadanie, aby nadal myśleć, kiedy moce inteligencji są poświęcone zamykaniu myśli i maszerowaniu naprzód z oczami szeroko zamkniętymi”.
Odpowiedzią jest budowanie mostów, przebijanie murów, łączenie się humanistów z nie-humanistami, aby odzyskać utraconą sprawczość.
z recenzji prof. Krzysztofa Kłosińskiego
Ewa Szczęsna - dr hab., prof. nadzw. Uniwersytetu Warszawskiego; specjalizuje się w zakresie poetyki, semiotyki, perswazji wieloznakowych, multimedialnych i interaktywnych tekstów kultury współczesnej; autorka książek: Poetyka reklamy (2001, 2003), Poetyka mediów (2007), współaut. i red. Słownika pojęć i tekstów kultury (2002; 2004) oraz tomów zbiorowych, np.: Przekaz digitalny. Z zagadnień semiotyki semantyki i komunikacji cyfrowej (2015); Komparatystyka dzisiaj, t. 1: Problemy teoretyczne (2010), t. 2: Interpretacje (2011); współredaktorka serii Projekty Komparatystyki.
Cyfrowa semiopoetyka jest propozycją oryginalnej teorii cyfrowej rzeczywistości kultury współczesnej. Jest zamierzeniem ambitnym, które obejmuje w zasadzie całość zjawisk cyfrowego świata widzianych z perspektywy technicznej, teoretycznej i semiotycznej.
Ewa Szczęsna stawia ostro sformułowaną tezę: znak, którego używają systemy komunikacji cyfrowej, różni się zasadniczo od znaków znanych z innych rodzajów kulturowej komunikacji. Teza z pozoru prosta, w istocie okazuje się stwierdzeniem odważnym, wręcz rewolucyjnym, gdyż podkopuje podstawowe ustalenia wcześniejszych, klasycznych teorii znaku (Saussure’a, Peirce’a).
Książka jest ważnym osiągnięciem badawczym, nie tylko na gruncie polskim. Jest to praca, którą nazwałbym ze wszech miar autorską konsekwentną w realizacji założeń badawczych i oryginalną w tym sensie, że stwarza, proponuje nowy język opisu cyfrowego świata.
Z recenzji prof. dr. hab. Zbigniewa Klocha
Uniwersytet Warszawski, Polska Akademia Nauk
Cyfrowa semiopoetyka stanowi imponujące zwieńczenie bardzo konsekwentnie i twórczo rozwijanego przez Ewę Szczęsną programu badawczego (Poetyka reklamy; Poetyka mediów; Słownik pojęć i tekstów kultury). Przynosi ona systematycznie opracowaną teorię cybertekstu w formie dojrzale przemyślanej, nowatorskiej monografii problemowej.
Jest to równocześnie propozycja ukonstytuowania nowej humanistycznej dyscypliny badawczej. Właśnie do jej rozwijania i uprawiania zachęca autorka w swej książce - nie tylko ważnej i inspirującej, ale też innowacyjnej (i to w ścisłym rozumieniu: zawiera bowiem w sobie wyraźny projekt aplikacyjny czy „wdrożeniowy” - mianowicie: w uniwersyteckie programy kształcenia i badania). Z tych wszystkich powodów uważam książkę dr hab. Ewy Szczęsnej za wybitne osiągnięcie oraz ważne wydarzenie intelektualne - nie tylko dla cyfrowej humanistyki i współczesnej cyberkultury.
Z recenzji prof. dr hab. Ryszarda Nycza
Uniwersytet Jagielloński; Polska Akademia Nauk
Rozprawa jest krytycznym przeglądem teorii edytorskich sformułowanych w anglo-amerykańskiej literaturze naukowej drugiej połowy XX wieku, ale w sposób oczywisty sięgających korzeniami dziewiętnastowiecznych koncepcji Karla Lachmanna (1793-1851) oraz Josepha Bédiera (1864-1938). Autor podjął się zadania niezwykle interesującego, a zarazem nieco, by tak rzec, egzotycznego, w bardzo bogatej bowiem polskiej tradycji edytorstwa naukowego zamorskie koncepcje nigdy w zasadzie nie były obecne. Z tego powodu praca Łukasza Cybulskiego wypełnia bardzo istotną lukę w rodzimej refleksji teoretycznej.
dr hab. Maciej Eder
Ważnym osiągnięciem Autora jest trafne uchwycenie dialektyki rozwoju teorii edytorstwa w zakreślonym w temacie okresie: od badań nad genealogią tekstów, poprzez metodologiczne usankcjonowanie edycji eklektycznych, stopniową destabilizację zasad konstruowania copy-tekstu, przeniesienie uwagi na zagadnienia związane z kolektywnym autorstwem i kontekstem społecznym, wreszcie zderzenia z możliwościami humanistyki cyfrowej. Istota pracy zasadza się na trafnym rozpoznaniu sytuacji kryzysu i przełomu, spowodowanej, z jednej strony, utratą zaufania do tradycyjnych założeń metodologicznych, z drugiej zaś pojawieniem się nowego medium o niespotykanej przedtem pojemności, elastyczności i dynamice rozwoju.
dr hab. Anna Cetera-Włodarczyk, prof. UW
Hugon zdał sobie sprawę z wagi metodologii i z metodologii nauczania już na początku swej kariery wykładowcy i dlatego jednym z pierwszych jego pism jest właśnie Didascalicon, książka opatrzona wymownym podtytułem Czyli co i jak czytać. Podręcznik ten cieszył się wielką popularnością, gdyż nie tylko zawierał zespół wskazówek pouczających czytelnika, co należy robić, a czego unikać, lecz także dlatego, że nie był wyłącznie zbiorem nakazów i zakazów. Jest przemyślanym przewodnikiem po nauce, traktującym wiedzę i proces jej przyswajania w sposób systematyczny. Ponadto w jasny sposób wytycza uczącemu się cel, któremu nauka ma służyć - osiągnięcie życia wiecznego, i wyjaśnia, w jaki sposób wiedza może w tym pomóc.
Ze Wstępu
Metamorfozy Pałacu Staszica to książka o historii gmachu znajdującego się przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, ale to także książka o formacji kulturowej z nim związanej
i o dziejotwórczej roli środowisk naukowych. Przedmiotem badań jest Pałac Staszica, którego losy pokazują, że w różnych momentach dziejowych jego figura stawała się katalizatorem działań zmierzających do dokonania radykalnych zmian w krajobrazie mentalnym zbiorowości. Autorka proponuje kategorię heterotopii afektywnej, poszerzając typologię Michela Foucaulta. Pojęcie to odnosi się do procesu przemian takich miejsc, w obrębie których dokonuje się kumulacja treści o wymowie ideologicznej, historycznej, religijnej
i narodowej.
Projekt graficzny okładki i stron tytułowych Bohdan Butenko.
Projekt (grafika i projekt układu) nie może być powielany lub rozpowszechniany w żadnej formie i w żaden sposób bez uprzedniego zezwolenia. Projekt graficzny okładki i stron tytułowych są chronione prawem autorskim i należą do ich Autora.
Agata Agnieszka Konczal - ur. 1990, antropolożka, doktor nauk humanistycznych. Zajmuje się antropologią środowiska, ekologią polityczną i historią środowiskową. W badaniach podejmuje problematykę zarządzania zasobami naturalnymi, dyskursów dotyczących przyrody i lasu, koncepcji dzikości i zrównoważenia, relacji władzy i wiedzy, a także etnografii wielogatunkowej oraz zagadnienia antropocenu i zmian klimatu w naukach humanistycznych. Autorka artykułu Koriki, świerki, leśnicy i ekolodzy. Spór wokół Puszczy Białowieskiej jako konflikt o wizje natury (2016). Antropologia lasu. Leśnicy a percepcja i kształtowanie wizerunków przyrody w Polsce to jej pierwsza książka.
Czym jest las i kto ma prawo o nim mówić? W antropologii środowiska, a zwłaszcza antropologii lasu, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Autorka wykorzystuje badania etnograficzne oraz analizę procesów „instytucjonalizacji natury”, by pokazać, że w polskim leśnictwie las nie jest kategorią daną i niezmienną ale powstaje w wyniku zderzenia działań i dyskursów, rozlicznych temporalności, a także czynników pozaludzkich. Książka opisuje dynamiczne działania, za pomocą których las, przyroda, środowisko stają się niezbędnymi kategoriami dla zrozumienia społeczeństwa. Rezultatem tego podejścia jest charakterystyka sześciu wizji lasu zidentyfikowanych i opisanych w ramach współczesnego polskiego leśnictwa. Zamiast jednej definicji lasu czytelnik otrzymuje las wizji, las symboli.
Książka rzuca wyzwanie nie tylko stereotypom dotyczącym postrzegania lasu, pracy leśników i państwowego nadzoru nad zasobami naturalnymi, ale jest przede wszystkim analizą przeobrażeń zachodzących we współczesnej percepcji i konceptualizacji środowiska naturalnego. Jej celem jest przyjrzenie się ewolucji w relacjach człowiek-natura, oraz współczesnym przeobrażeniom w teoretycznym ich ujmowaniu.
Książka, o której mowa, a powiem od razu, że książka to znakomita, jako zbiór bardzo wyspecjalizowanych, kształcących, pomysłowych i arcyciekawych studiów, realizuje dążenie do syntezy poprzez wgląd w praktyki wytwarzania i recepcji literatury w kulturze, w której ani sztuka słowa ani w ogóle sztuka, nie są już centralnymi kategoriami organizującymi. Bo tym, co tę kulturę organizuje i nakręca, jest proces społecznego komunikowania się, rozkrzewiony na media, określający inaczej niż dotąd kategorie nadawców i odbiorców, zupełnie odmiennie hierarchizujący repertuar wartości artystycznych. Zmiany z tym związane da się opowiedzieć, wskazać, zanalizować.
Ta świetnie prezentowana wizja jest najcenniejszym prezentem, jaki autorzy tomu mogą ofiarować czytelnikom. Bo najpierw zmienia fokus myślenia o najnowszej literaturze (jakby obraca go o dziewięćdziesiąt stopni) tak, że to, co wydawało się oddzielne, teraz nakłada się i przenika, jak np. autor i odbiorca, a to, co jawiło się jako tożsame, teraz odsłania odmienne profile, jak np. fikcja i immersja. A dalej – ukazuje, jak bardzo inspirujące jest to odwrócenie i do jakich dalszych badań najnowszej literatury na styku wirtualności, interlokucji i medialności zachęca.
prof. dr hab. Andrzej Zieniewicz
Oczywiste są kłopoty z ustaleniem wyznaczników (czy raczej cech gatunkowych) utworów branych pod uwagę jako współtworzące zbiór [...] „ballad gotyckich”. Autor - szczęśliwie! - nie podejmuje próby wyznaczenia gatunkowych wzorców, lecz przeciwnie: swobodnie poza tego rodzaju praktykę wykracza, jakby tworzył model szerszy, w którym uzupełniają się różne wątki, np. gotycyzm i osjanizm; a przede wszystkim - tropi cele i metody istnienia topiki „gotyckiej” w polskiej literaturze przełomu wieków XVIII i XIX.
Z recenzji prof. dr hab. Aliny Kowalczykowej
Agata Skórzyńska (1977) — kulturoznawczyni, prowadzi badania w perspektywie kulturowych studiów miejskich, studiów performatywnych i kulturoznawstwa krytycznego. Interesuje się także metodologią aktywistycznych badań miejskich. Zajmuje się problematyką działania, sprawczości i praktyk kulturowych w przestrzeni miejskiej, a także animacji i edukacji kulturowej. Opublikowała książkę Teatr jako źródło ponowo czesnych spektakli społecznych (2007), jest też współautorką pracy zbiorowej Kulturowe studia miejskie. Wprowadzenie pod redakcją Ewy Rewers (2014). Współredagowała kilka tomów zbiorowych, m. in. Edukacja kulturalna jako projekt publiczny (z Martą Kosińską i Karoliną Sikorska), Sztuka współpracy (numer tematyczny „Kultury Współczesnej”, z Piotrem Juskowiakiem) czy Diagnoza w kulturze (z Markiem Krajewskim). Publikowała na łamach „Kultury Współczesnej”, Przeglądu Kulturoznawczego”, „Prac Kulturoznawczych”, „Człowieka i Społeczeństwa” czy „Sensus Historiae”. Angażuje się także w działalność społeczną jako animatorka i edukatorka.
Od dawna nie była moim udziałem lektura tak bogata w implikacje dla myślenia kulturoznawcy jak książka Agaty Skórzyńskiej. Spory o tożsamość dyscypliny, o relacje zawiązywane między teoretycznym wymiarem nauk o kulturze a animacją kulturową oraz projektowym charakterem badania kultury od dwóch dekad nie ustają. Dlaczego zatem uważam, że Praxis i miasto wnosi tutaj świeże spojrzenie? Po pierwsze dlatego, że przeczesując współczesną i klasyczną myśl z zakresu humanistyki oraz nauk społecznych autorka odnajduje niemal zawsze te „sploty” praktyk, właściwej im otwartości oraz heterogeniczności, które przekonują czytelnika, że poznanie ucieleśnione i usytuowane nie tylko jest możliwe, ale i efektywniejsze poznawczo od tekstocentrycznego „poznania abstrahującego”. Po drugie dlatego, że analiza klasyków myśli społecznej dokonywana przez Skórzyńską odsłania, ile w pojęciach utartych, takich jak „habitus”, kryje się nadal niewyzyskanych innowacji semantycznych projektujących dla nas jako badaczy kultury cele działań i inwestujących w naszą sprawczość.
Fragment recenzji dra hab. Tomasza Majewskiego
Jerzy Franczak - prozaik, eseista, literaturoznawca. Adiunkt w Katedrze Antropologii Literatury i Badań Kulturowych na Wydziale Polonistyki UJ. Redaktor magazynu literackiego w „Tygodniku Powszechnym”. Autor zbiorów opowiadań i powieści oraz rozpraw: Rzecz o nierzeczywistości. Jean-Paul Sartre i Witold Gombrowicz (2002), Poszukiwanie realności. Światopogląd polskiej prozy modernistycznej (2007).
Książka ta przynosi pierwszą całościową prezentację filozofii Jacques’a Ranciere’a na gruncie polskiej humanistyki. Tego rodzaju synteza musi jednak uwzględnić kilka specyficznych czynników. Po pierwsze, Ranciere’a to myśliciel adyscyplinarny, operujący w przestrzeni dyskursywnego niedookreślenia. Jego ambicją pozostaje wytyczanie dróg pomiędzy różnymi domenami, pozwalające zawiesić związane z nimi uprawomocnienie władzy. Podążając tymi drogami, przecinamy terytoria tradycyjnie zarezerwowane dla teorii polityki, socjologii, psychologii, estetyki, historii literatury, itp. Po drugie, wedle francuskiego filozofa wszelkie myślenie zasadza się na ponownym przemyśleniu, przemieszczającym przedmiot z miejsca, w jakim się zwyczajowo ujawnia. Dlatego Błądzące słowa to próba wielostronnej problematyzacji szeregu zagadnień i pojęć (takich jak dzielenie zmysłowego, policja i polityka, nieme słowo, niezgoda i in.). Po trzecie, namysł Ranciere’a wyłania się ze sporu; by zrozumieć oryginalną ideę politycznego upodmiotowienia czy koncepcję emancypacji wyrażoną przy wykorzystaniu figur „mistrza ignoranta” oraz „filozofa plebejskiego”, trzeba zrekonstruować polemiki, z których one wyrastają. Z tego względu pierwszoplanowymi bohaterami tej książki stają się tacy myśliciele, jak Michel Foucault, Pierre Bourdieu, Louis Althusser, Chantal Mouffe czy Alain Badiou. Równocześnie w centrum zainteresowania znajduje się, zgodnie z tytułem, filozofia literatury. Analizom zmiennych historycznie reżimów sztuki towarzyszą interpretacje kanonicznych dzieł, których autorami są pisarze różnych epok (Gustave Flaubert, Max Jacob, Bertold Brecht, Vladimir Nabokov, Philip Roth). Literatura ujawnia tutaj swój utajony polityczny potencjał, albowiem modyfikuje mapę tego, co możliwe do pomyślenia, nazwania, odczucia i zdziałania.
Kultura jako czasownik to książka o tym, co nazywam nową humanistyką o szerokim i bardzo zróżnicowanym froncie orientacji, kierunków, zwrotów oraz po prostu zaciekawień, łączących się w sprzeciwie wobec pryncypiów nowoczesnej teorii humanistycznego poznania.
Jeśli bowiem nowoczesne poznanie przedstawia się jako bezcielesne, bezosobowe, statyczne, zewnętrzne i neutralne (niezaangażowane), to nowohumanistyczne poszukiwania prowadzone są w oparciu o zgoła odmienne założenia: poznania ucieleśnionego, spersonalizowanego (uczestniczącego), aktywnie działającego (poznawczo interweniującego), wnikającego do wnętrza badanego środowiska problemowego oraz usytuowanego (zaangażowanego). To bardzo istotna zmiana (...). Wraz z nią przechodzimy od kultury bezinteresownej obserwacji, ufundowanej na micie kontemplatywnego oglądu całego zewnętrznego świata, do realnej kultury partycypacyjnego działania, pogodzonej z perspektywicznością i cząstkowością poznawczych działań podmiotu, od wewnątrz i własnym udziałem torującego sobie dostęp do rzeczywistości.
fragment Wstępu Autora
„New Literary History” nie stało się nigdy organem programowym żadnej doktryny badawczej (...)„ a swą specyfikę oparło raczej na formule swobodnej konwersacji między przedstawicielami różnych tradycji, szkół czy kierunków (publikowano tu teksty tak odmiennych autorów, jak choćby Jurgen Habermas i Stanley Fish, Hélene Cixous i Terry Eagleton, Claude Lévi-Strauss i Harold Bloom).
Zasada różnicowania perspektyw i stanowisk jest utrzymana - z zachowaniem wszelkich proporcji - także w przedstawianym wyborze (choć przeważają w nim prace autorów nieco mniej znanych, wydobyte spoza podstawowej listy lektur dzisiejszego humanisty). Wywody inspirowane radykalną krytyką społeczną sąsiadują tu z emfatycznym wyznaniem miłości do książek, spekulatywne roztrząsania pojawiają się obok historycznych rekonstrukcji, poststrukturalistyczne swawole kontrapunktują poczciwą moralistykę, a szczegółowe glosy filologiczne przeplatają się z globalnymi diagnozami stanu dzisiejszej kultury. Żywię jednak nadzieję, że wielogłosowość tomu nie oznacza całkowitej kakofonii, a jego zawartość nie tworzy chaotycznego składowiska przypadkowych komentarzy. Zgromadzone artykuły (poza dosłownie paroma wyjątkami) pochodzą z ostatnich lat, były dobierane z myślą o tym, by umożliwić wielostronny ogląd stylów badawczych funkcjonujących we współczesnej humanistyce, ale zarazem, by mogły ze sobą korespondować, sytuować się wobec wspólnych punktów odniesienia i uwydatniać pewne szersze tendencje.
Monografia ta jest unikatowym dziełem zbiorowym poruszającym tematykę deficytową w obrębie naukowej twórczości poświęconej Cyganom/Romom. Jest o znakomity zbiór szczegółowych, głębokich i profesjonalnych opracowań poszczególnych fragmentów polskiej (i częściowo rosyjskiej) literatury, filmu, twórczości muzycznej, fotografii dotyczących cygańskiej kultury, cygańskiego charakteru, cech społecznych. Wypełnia poważną lukę w obrębie studiów romologicznych w Polsce i dostarcza badaczom romskiej/cygańskiej problematyki istotnej dawki solidnej wiedzy. (…) Książka wykorzystuje fascynujący temat rozwoju kultur ludzkich poprzez konstruowanie swojskości i obcości, granic kultury własnej – tego, co czczone, akceptowane i tego, co potępiane i odrzucane.
(z recenzji wydawniczej prof. Ewy Nowickiej)
Książka ma definicyjnie trafny tytuł. I nie dlatego, że jest przedstawieniem dwóch polsko-niemieckich debat: „Narracje postkatastroficzne w literaturze polskiej” (Hamburg 2015) oraz „Muzea, pomniki, miejsca pamięci” (Warszawa 2016), a z nich jedna była o pomnikach, a druga o zapominaniu. Raczej dlatego, że ten tytuł opowiada o rezultacie spotkań badaczy z uniwersytetów w Hamburgu, Warszawie, Poznaniu i z PAN, podczas których uformowała się w dyskusji ważna i trudna materia, dotykająca „historyzacji” tego, co pamiętane. A ściślej pamiętania Zagłady w dwóch, mocno splecionych rodzajach przedstawień. To znaczy w organizowanych wokół dyskursu postkatastroficznego realizacjach memorialnych; w pomnikach, muzeach, osobach-świadkach (ich „pomnikowa” rola), również w literaturze, w plastyce, w filmie – także w swoistych derealizacjach pamięci, tzn. w memorialnych przedstawieniach, które coś ukazując, coś innego (albo to samo) zacierają, wypierają, redefiniują, reorganizują i – w istocie – dokonują zabiegu anestezji/amnezji. Uśpienia prymarnej pamięci, jej u-nieistotnienia. A definicyjnie trafny tytuł, wiążący miejsca pamięci i niepamięci (to coś innego, niż nie-miejsca Marca Augé), wskazuje na rozmaite praktyki historyczne tego pamiętania/uniepamiętniania i na całą sferę osnuwanych wokół zaburzania pamięci takich praktyk-obrządków, motywowanych różnie, psychospołecznie (wyparcie, poczucie winy) i historycznie (tzw. konkurencja pamięci), i religijnie („rywalizacja” martyrologii), ale zawsze ważnych i zawsze też dalekich od politycznej niewinności. (z recenzji Andrzeja Zieniewicza)
Książka analizuje powieści i sztuki teatralne takich autorek i autorów, jak Jane Austen, siostry Brontë, Charles Dickens, Wilkie Collins, Emil Zola, Aleksander Dumas, Henryk Ibsen, Zofia Nałkowska, Gabriela Zapolska, Alice Munro, Marilyn French, Elfriede Jelinek, Toni Morrison, Alice Walker, Arundhati Roy, David Herbert Lawrence, Michel Faber i Sarah Waters. Wszystkie te dzieła opisują doświadczenia kobiet żyjących w świecie, który ogranicza ich wolność i możliwości spełnienia. Katarzyna Szumlewicz zwraca uwagę na dwa rzadko opisywane razem aspekty biografii swoich bohaterek: z jednej strony na ekonomię, czyli pracę, pieniądze i własność, z drugiej zaś – na miłość i powiązane z nią zagadnienia, takie jak seks, małżeństwo i macierzyństwo. Mimo ograniczeń i restrykcji opisywane kobiety dążą do szczęścia i spełnienia, a przynajmniej niezależności w decydowaniu o swoim życiu. Gdy ambicje te zostają zduszone, często pojawiają się rozpacz i szaleństwo. Książka rekonstruuje losy i subiektywne punkty widzenia bohaterek z perspektywy emancypacji, to znaczy wizji takiego ładu społecznego, w którym usunięte zostałyby przeszkody w zaspokajaniu potrzeb zarówno materialnych, jak i emocjonalnych.
Katarzyna Szumlewicz – doktor nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, magister filozofii. Pracuje jako adiunkt na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Autorka książki "Emancypacja przez wychowanie, czyli edukacja do wolności, równości i szczęścia" (2011). Krytyczka literacka, eseistka i publicystka. Współpracowała z „Twórczością”, „Odrą”, „Literaturą”, „Sztuką i Filozofią”, „Le Monde Diplomatique – Edycja Polska” i licznymi innymi tytułami. Przez wiele lat redaktorka pisma społeczno-politycznego „Bez Dogmatu” oraz wykładowczyni Gender Studies. W swoich interdyscyplinarnych badaniach, łączących filozofię, pedagogikę, socjologię i literaturoznawstwo, interesuje się przede wszystkim problemami nierówności i wykluczenia, którym przeciwstawia praktyki i projekty emancypacyjnej zmiany społecznej.
Odautorskie deklaracje stanowią klucz do zrozumienia książki, która jest monografią, ale monografią szczególną, bo pisaną nie z pozycji historyka heraldyki, ale filologa, choć może lepsze byłoby określenie „historyk kultury”. Do historii kultury XVII wieku, a nie tylko do wąsko rozumianej historii heraldyki, należy bowiem Orbis Polonus - dzieło jak w soczewce skupiające wszystkie najważniejsze cechy i trendy epoki, w której powstało: zainteresowanie autora światem symboli czy po prostu pansemiotyzm oraz polihistoryzm i encyklopedyzm, którego nieodłącznymi składnikami były fascynacja światem natury traktowanym ciągle w kategoriach znakowych, różnego rodzaju mirabiliami i kuriozami, wszechstronna uczoność wywodu przejawiająca się cytatami i przypisami do ogromnej ilości autorów, retoryczność silnie zabarwiona parenezą i moralizatorstwem w duchu potrydenckiego katolicyzmu. […]. Najbardziej wartościowa, a przy tym przemyślana pod względem kompozycyjnym jest pierwsza część książki poświęcona „znakom erudycji”, w której przedstawiono źródła herbarza Okolskiego, ich rodzaj, rzeczywiste pochodzenie, sposób wykorzystania, a wreszcie funkcje, jakie pełnią w dziele, którego „manifestacyjna uczoność” od początku była tyleż przedmiotem podziwu, ile podejrzeń o to, że ma charakter pozorowany, bo oparta jest na różnego rodzaju kompendiach czy też obfituje w takie czy inne błędy. Te podejrzenia weryfikuje autorka książki, z iście filologiczną akrybią tropiąc źródła, z których faktycznie korzystał dominikanin. […]. (Z recenzji prof. dra hab. Wiesława Pawlaka)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?