Wegetariańskie okruchy
-
Autor: Maria Grodecka
- ISBN: 9788386757450
- EAN: 9788386757450
- Oprawa: miękka
- Wydawca: Kos
- Format: 200x142x15mm
- Język: polski
- Liczba stron: 239
- Rok wydania: 2023
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
18,89złCena detaliczna: 34,00 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,89 zł
x
Autorka jest absolwentką wydz. filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Pracę magisterską pisała u prof. Marii Ossowskiej, a w roku 1972 obroniła pracę doktorską, której promotorem był prof. Bogdan Suchodolski. Ze względów politycznych formalnego tytułu nigdy jednak nie otrzymała. Pracowała w szkolnictwie, a od roku 1981 brała udział w promowaniu ruchu wegetariańskiego. Od tego czasu napisała następujące książki: „Wegetarianizm” (rozszerzoną wersją była opublikowana w 1991 r. książka pt. „Zmierzch świadomości łowcy”), „Wszystko o wegetarianizmie”, „Siewcy dobrego jutra”, „Zaufać ziemi” - pozycja poświęcona ekologii rolnictwa. Opublikowała również książki o tematyce filozoficznej: „Ścieżki jogi” oraz „Hipoteza optymistyczna”. Dokoła tłumaczeń: „Ayurveda” - Vasant Lad'a i „Sekrety zdrowia plemienia Hunzów” - Renee Taylor. Cały czas publikuje artykuły w miesięcznikach „Wegetariański świat” i „Gospodyni” oraz prowadzi kącik wegetariański w magazynie „Zwierciadło”. Obecnie jest Nestorem-Opiekunem Katedry Wegetarianizmu w prowadzonym przez Jolantę K. Żytkiewicz Instytucie Rozwoju Osobowości.
Żartobliwe wprowadzenie
Bariera psychiczna w stosunku do propozycji wegetariańskich różnie się u różnych osób wyraża, zależnie od ich postaw i charakterów, rozmaicie też bywa uzasadniania. Oto kilka dość pospolitych przykładów argumentacji, jaką posługują się nieugięci amatorzy mięsa:
Uczony: „Ludzki organizm potrzebuje mięsa".
Realista: „Mięso daje siłę".
Szczery: „Ja nie mogę obyć się bez mięsa".
Religijny: „Pan Bóg ludziom pozwolił".
Człowiek pracy: „Ja nie mam czasu na skrobanie jarzyn".
Chlopek-roztropek: „Marchewka też cierpi, jak ją wyrywać z ziemi".
Tradycjonalista: „Wszyscy w mojej rodzinie zawsze jadali".
Historyk: „A przed wojną to ludzie jedli i było dobrze".
Katastrofista: „To już przecież i tak zabite".
Mistyk: „Substancja zwierzęca, przechodząc przez ludzkie jelita, wznosi się na wyższy poziom ewolucji kosmicznej".
Dobroduszny: „Zanim sieje zabije, to te zwierzątka choć trochę sobie pożyją".
Optymista: „No, przecież człowiek wszystkich zwierząt nie wymorduje, zawsze jeszcze trochę zostanie". Załamany: „Ja też cierpię!".