TURE SVENTON I IZABELLA
-
Autor: Ake Holmberg
- ISBN: 978-83-8150-038-8
- EAN: 9788381500388
- Oprawa: twarda
- Wydawca: Dwie Siostry
- Format: 185x150mm
- Język: polski
- Seria: MISTRZOWIE ILUSTRACJI
- Liczba stron: 200
- Rok wydania: 2020
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
17,99złCena detaliczna: 32,00 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,22 zł
x
Ture Sventon najsprytniejszy ze szwedzkich detektywów na tropie porywaczy zwierząt cyrkowych!
Kiedy z cyrku Rinaldo znika Izabella, pełnokrwisty koń arabski, a wezwany na pomoc Ture Sventon mimo doskonałego przebrania zostaje natychmiast rozpoznany, to znaczy, że sprawa jest naprawdę poważna. A gdy w tłumie pojawia się mężczyzna w niezwykle szpiczastych pantoflach, wiadomo, że gorzej być nie może. Takie pantofle nosi tylko Wiluś Łasica
Na szczęście w cyrku pracuje także stary znajomy Sventona pan Omar z pustyni arabskiej.
Czy z pomocą pana Omara i dzieci dyrektora bystrych skautów Erika i Vanji detektyw zdoła rozprawić się z niebezpieczną przestępczą szajką?
A więc zaginął jeden koń? upewnił się Sventon.
Jeden koń? Dyrektor Gustafsson wydawał się urażony. To mało powiedziane.
Czy coś jeszcze? spytał Sventon głosem tak ostrym, że obudził lwa.
Coś jeszcze? Jeszcze czego! zawołał dyrektor, z trudem łapiąc oddech.
Kiedy z cyrku Rinaldo znika Izabella, pełnokrwisty koń arabski, a wezwany na pomoc Ture Sventon mimo doskonałego przebrania zostaje natychmiast rozpoznany, to znaczy, że sprawa jest naprawdę poważna. A gdy w tłumie pojawia się mężczyzna w niezwykle szpiczastych pantoflach, wiadomo, że gorzej być nie może. Takie pantofle nosi tylko Wiluś Łasica
Na szczęście w cyrku pracuje także stary znajomy Sventona pan Omar z pustyni arabskiej.
Czy z pomocą pana Omara i dzieci dyrektora bystrych skautów Erika i Vanji detektyw zdoła rozprawić się z niebezpieczną przestępczą szajką?
A więc zaginął jeden koń? upewnił się Sventon.
Jeden koń? Dyrektor Gustafsson wydawał się urażony. To mało powiedziane.
Czy coś jeszcze? spytał Sventon głosem tak ostrym, że obudził lwa.
Coś jeszcze? Jeszcze czego! zawołał dyrektor, z trudem łapiąc oddech.