To nie kraj, to ludzie
Historie zebrane na granicy
-
Autor: Joanna Racewicz
- ISBN: 978-83-8310-304-4
- EAN: 9788383103044
- Oprawa: Twarda
- Wydawca: PURPLE BOOK
- Format: 328x219 mm
- Język: polski
- Liczba stron: 320
- Rok wydania: 2023
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
49,02złCena detaliczna: 59,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 49,02 zł
Początek marca. Pierwszy tydzień wojny. Zmierzch. Oglądam serwis za serwisem. Nie mogę się oderwać od informacji. Już nie ma łez. Mały chłopczyk nagrany w pociągu powtarza: ,,Mój tata to bohater, on teraz pomaga żołnierzom w Kijowie walczyć z naszymi wrogami. Ja z mamą wyjeżdżamy"". Serce pęka.
Dzwonek telefonu. Joasia Ziędalska-Komosińska, bliska mi bardzo, cudowna dziewczyna. ,,Joasiu, potrzebny ktoś, kto pojechałby na granicę. Znasz kogoś? Nie wiem - może dziennikarz, który zobaczy, co się tam dzieje i opisze. Powie o tym światu. Ilona błaga o pomoc. Mówi, że to armagedon"". Ilona - pedagożka , wolontariuszka, koordynatorka pomocy. Hrubieszów... Boże, moje strony. Rodzinny dom przy Zamojskiej.... Myśli pędzą z szybkością światła. Igor... praca... dom... pies... Asia coś jeszcze tłumaczy. Głos dobiega jak zza szyby. ,,Ja pojadę - słowa mówią się same - jestem stamtąd. Moje miejsce jest przy granicy"". Odkładam słuchawkę. Dzwonię do Ilony. Nie znamy się jeszcze, a gadamy jak koleżanki z liceum.
,,Czego potrzeba?"" ,,Wszystkiego. Przyjedź, zobaczysz. Tu jest tłum ludzi, małe dzieci. Malutkie. Trzeba pieluch, jedzenia, leków, środków czystości. I przywieź też jakiegoś psychologa. Nie radzimy sobie. Opadamy z sił, Joasiu. Nie pamiętam, kiedy spałam. Pomóż"".
Wiem, jacy to ludzie. Znam tych urodzonych przy granicy. Są jak armia pospolitego ruszenia. Jeśli trzeba - nie do zdarcia. Ale wojna - to nawet dla nich zbyt wiele. Ogłaszam zbiórkę na grupie ,,Kobiety mocy"", to samo na Instagramie, Facebooku, wśród znajomych. Przy recepcji bloku, w którym mieszkam, rośnie góra darów. Muszę mieć większy samochód. Nie zmieszczę wszystkiego. Znajomy podstawia mi dużego SUV-a. Jest pełen po dach. Zawieszenie trochę siada, ale to przecież misja. Damy radę! Jesteśmy stamtąd.
Joanna Racewicz