Stany ostre. Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci
Jak psychiatrzy leczą nasze dzieci
-
Autor: Szarejko Marta
- ISBN: 978-83-8053-999-0
- EAN: 9788380539990
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
- Wydawca: Słowne (dawniej Burda Książki)
- Format: 213x135x20mm
- Język: polski
- Liczba stron: 312
- Rok wydania: 2020
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
25,57złCena detaliczna: 44,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,79 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Psychiatrię traktuje się w Polsce jak dziecko ma być i nie sprawiać kłopotu. Nie odzywać się niepytana. Ta książka jest głosem osób, które od lat się nią zajmują. W różnych miejscach.
Psychiatria dzieci i młodzieży w Polsce jest w zapaści. Słowa, którymi najczęściej się ją opisuje, to: fiasko, katastrofa, dramat. Oddziały psychiatryczne są przepełnione, a leczenie dzieci utrudnione przez brak wykwalifikowanej kadry. Coraz więcej rodziców pyta o dobrego psychiatrę, szuka pomocy w dramatycznych sytuacjach. Kryzys się pogłębia.
Marta Szarejko, dziennikarka i reportażystka, oddaje głos psychiatrom i psychologom. Przemierza szpitalne korytarze razem z nimi: potwornie zmęczonymi, bezradnymi, ale podejmującymi walkę z systemem. Zdeterminowanymi, by mimo trudnych warunków leczyć.
Sprawdza, co kryje się za alarmującymi określeniami, dlaczego zdaniem lekarzy jest tak źle, jak temu zaradzić i gdzie szukać wsparcia, gdy sami nie potrafimy już pomóc naszym dzieciom.
Pokazuje psychiatrów nie jako bogów, lecz ludzi, którzy nie zawsze mają jednoznaczne odpowiedzi. Opowiadają o systemie, ale też o rodzinie jak zmieniała się przez ostatnie dekady i jaki to miało wpływ na dzieci. Zdania, które najczęściej padają z ich ust, to:
Rodzice abdykują ze swojej roli.
Ukryte formy przemocy są zapisane w ciele.
Oddział jest miejscem, do którego trafia dziecko dramatycznie poobijane. Nikt nie próbuje zrobić niczego, żeby ono tam nie trafiło.
Z adopcji jest dużo zwrotów.
Dorośli często bagatelizują problemy dzieci, udają, że ich nie ma. A jeśli nie da się udawać, ukrywają je.
Psychiatria dzieci i młodzieży w Polsce jest w zapaści. Słowa, którymi najczęściej się ją opisuje, to: fiasko, katastrofa, dramat. Oddziały psychiatryczne są przepełnione, a leczenie dzieci utrudnione przez brak wykwalifikowanej kadry. Coraz więcej rodziców pyta o dobrego psychiatrę, szuka pomocy w dramatycznych sytuacjach. Kryzys się pogłębia.
Marta Szarejko, dziennikarka i reportażystka, oddaje głos psychiatrom i psychologom. Przemierza szpitalne korytarze razem z nimi: potwornie zmęczonymi, bezradnymi, ale podejmującymi walkę z systemem. Zdeterminowanymi, by mimo trudnych warunków leczyć.
Sprawdza, co kryje się za alarmującymi określeniami, dlaczego zdaniem lekarzy jest tak źle, jak temu zaradzić i gdzie szukać wsparcia, gdy sami nie potrafimy już pomóc naszym dzieciom.
Pokazuje psychiatrów nie jako bogów, lecz ludzi, którzy nie zawsze mają jednoznaczne odpowiedzi. Opowiadają o systemie, ale też o rodzinie jak zmieniała się przez ostatnie dekady i jaki to miało wpływ na dzieci. Zdania, które najczęściej padają z ich ust, to:
Rodzice abdykują ze swojej roli.
Ukryte formy przemocy są zapisane w ciele.
Oddział jest miejscem, do którego trafia dziecko dramatycznie poobijane. Nikt nie próbuje zrobić niczego, żeby ono tam nie trafiło.
Z adopcji jest dużo zwrotów.
Dorośli często bagatelizują problemy dzieci, udają, że ich nie ma. A jeśli nie da się udawać, ukrywają je.