Sprawa Vigano. Arcybiskup przeciw gorszycielom
-
Autor: Valli Aldo Maria
- ISBN: 9788365758132
- EAN: 9788365758132
- Oprawa: oprawa: broszurowa
- Wydawca: Aromat Słowa
- Format: 14x20 cm
- Język: polski
- Liczba stron: 142
- Rok wydania: 2019
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
16,70złCena detaliczna: 19,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 16,70 zł
x
Listy arcybiskupa Carlo Maria Viganó, opublikowane za pośrednictwem włoskiego watykanisty Aldo Maria Vallego, wywołały wielkie wzburzenie zarówno wśród najwyższych hierarchów Kościoła, jak i wiernych na całym świecie. Grzeszne i przestępcze czyny, jakich dopuścił się były kardynał, arcybiskup McCarrick, to wstrząsające świadectwo degeneracji jednego z najwyższych hierarchów Kościoła, a nie mniej szokująca jest zmowa milczenia oraz potajemnego krycia i wspierania McCarricka przez watykańskich dostojników najwyższego szczebla. Ta książka opisuje całą sprawę, począwszy od pierwszego spotkania arcybiskupa Viganó z Vallim, poprzez jej kolejne odsłony, aż po ostatnią odpowiedź, udzieloną arcybiskupowi Viganó przez kardynała Ouelleta, Prefekta Kongregacji Biskupów, dogłębnie zanalizowaną w książce przez autora.
Wszystko to nie jest łatwe dla nas, szeregowych katolików, dzieci Kościoła. Czym stał się Kościół, prowadzony przez takich pasterzy? Jak mamy obronić ten Kościół dla naszych dzieci, jak obronić Oblubienicę Chrystusa przed poniżającym ją światem, jak wyrwać ją z rąk drapieżców w owczych skórach? Pozostaje świadomość, że u steru tej arki zbawienia stoi Chrystus. Ale być może dla nas, prostych katolików, nadszedł właśnie czas walki o nasz Kościół, Oblubienicę Chrystusa, którą On nabył na wyłączną własność swoją Krwią.
Kościół przeżywa, trudny okres. Dla katolika z mojego pokolenia, a mam sześćdziesiąt lat, to jakby poruszać się w jakimś innym świecie. Gdyby ktoś zaledwie kilka lat temu przepowiedział mi, że będę toczył taki bój, zaznawszy rozterki i przygnębienia wobec nauk, postępowania i przemilczeń następcy Piotra, odpowiedziałbym: majaczysz. No i oto jestem w tym miejscu.
Powtarzam ciągle: Panie, zmiłuj się nade mną.
Wszystko to nie jest łatwe dla nas, szeregowych katolików, dzieci Kościoła. Czym stał się Kościół, prowadzony przez takich pasterzy? Jak mamy obronić ten Kościół dla naszych dzieci, jak obronić Oblubienicę Chrystusa przed poniżającym ją światem, jak wyrwać ją z rąk drapieżców w owczych skórach? Pozostaje świadomość, że u steru tej arki zbawienia stoi Chrystus. Ale być może dla nas, prostych katolików, nadszedł właśnie czas walki o nasz Kościół, Oblubienicę Chrystusa, którą On nabył na wyłączną własność swoją Krwią.
Kościół przeżywa, trudny okres. Dla katolika z mojego pokolenia, a mam sześćdziesiąt lat, to jakby poruszać się w jakimś innym świecie. Gdyby ktoś zaledwie kilka lat temu przepowiedział mi, że będę toczył taki bój, zaznawszy rozterki i przygnębienia wobec nauk, postępowania i przemilczeń następcy Piotra, odpowiedziałbym: majaczysz. No i oto jestem w tym miejscu.
Powtarzam ciągle: Panie, zmiłuj się nade mną.