Seks i życie intymne to bardzo ważne aspekty w życiu każdego dorosłego człowieka. Polecamy mnóstwo poradników i przewodników dla kobiet i mężczyzn. Przewodniki po kobiecej seksualności, dzięki którym odkryjesz siebie, zrozumiesz, co sprawia ci przyjemność i nauczysz się o tym mówić – bez lęku i wstydu. Kilkaset dowcipów o relacjach damsko-męskich, seksie i nie tylko. Urozmaicony seks jest fajny i zapewnia dużo zabawy, a to łączy ludzi i zbliża do siebie. Magiczny seks równa się cudowny związek. Poruszamy zagadnienia takie jak masaż tantryczny, kamasutra, seksoholizm, zaburzenia seksualne, orgazm, punkt G oraz wiele innych pojęć z zakresu seksualności.
Książka pt. „Wokół pigułki gwałtu” jest jedną z trzech publikacji w ramach serii „Niebezpieczne substancje”. Choć podjęta na jej łamach problematyka jest potencjalnie bardzo aktualna i dość nośna medialnie, to raczej sporadycznie jesteśmy informowani przez środki masowego przekazu o nadużyciach związanych z substancjami kryjącymi się pod nazwą „pigułka gwałtu”, zwłaszcza w porównaniu z pojawiającymi się w przestrzeni mediów relacjami na temat dwóch pozostałych kategorii środków omawianych we wspomnianej serii, czyli dopalaczy (sprawa dotyczy przede wszystkim okresu ostatnich czterech lat) oraz produktów leczniczych (stanowiących zagrożenie w sytuacji, gdy są niewłaściwie stosowane). Być może przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, iż do użycia związków chemicznych określanych mianem pigułki gwałtu dochodzi nieporównywalnie rzadziej niż ma to miejsce w pozostałych dwóch przypadkach.
Alchemia uwodzenia... to książka, która nigdy nie powinna się ukazać, ponieważ jest skandaliczna i absolutnie niepoprawna politycznie. Jej pierwsze wydanie wywołało prawdziwą seksualną rewolucję. Stała się zaczynem czegoś niesamowitego -- tysięcy udanych podrywów, setek namiętnych aktów seksualnych i milionów gorących flirtów.
Nowe wydanie tego klucza do damskiego umysłu powstało po to, abyś przestał uwodzić kobiety. Czas już skończyć z całym tym cyrkiem. Od dzisiaj skup się wyłącznie na szczególnych superlaskach -- dziewczynach, których zawsze pożądałeś, a nigdy nie miałeś odwagi, aby chociaż rozpocząć z nimi rozmowę. Wreszcie przestaną być one dla Ciebie tajemniczymi istotami, o których możesz tylko śnić po nocach. Teraz staną się otwartą księgą, a droga nie tylko do ich sypialni stanie przed Tobą otworem.
Cudowny język, czyli jak poprzez kobiece ucho dostać się głębiej:
Zrozum, w jaki sposób sam pozbawiasz się seksu z pięknymi dziewczynami.
Poznaj proste i praktyczne techniki wpływania na to, jak kobiety Cię postrzegają.
Naucz się odczytywać niewerbalne sygnały, nieświadomie wysyłane przez kobiety, gdy są podniecone.
Opanuj techniki NLS i konwersacyjnej hipnozy, aby zasiewać w damskich umysłach seksualne myśli i fantazje na swój temat.
Wywołuj fizyczne odczucia napięcia seksualnego w ich ciałach i sprawiaj, aby dawały sobie przyzwolenie na seks z Tobą.
Nowa książka autorów, którzy uruchomili w Polsce lawinę kursów uwodzenia i oburzyli psychologów, ujawniając swoje i ich sekrety na stronie www.nls.pl! Trzech ekspertów połączyło przed laty swoją wiedzę i doświadczenie z psychologii, medycyny i marketingu, aby dać mężczyznom więcej wolności, kontroli i wyboru w seksie! Teraz odsłaniają najnowsze sekrety hipnotycznego uwodzenia!
Wydanie drugie -- nareszcie nieocenzurowane,
w którym specjaliści od tajnej manipulacji ujawniają swoje sekrety hipnotycznego uwodzenia!
Tylko dla dorosłych!
Dziewczyno, kobietko, kokietko
Jesteś singlem i szukasz mężczyzny swojego życia?
Jesteś w nowym związku i pragniesz, by wszystko się udało?
Jesteś szczęśliwa ze swym partnerem i chcesz stale podsycać płomień?
Jesteś w związku, w którym zaczyna wiać nudą?
Nigdy nie jest za późno na uwodzenie!
Urokliwa w każdym calu — Twoje pierwsze podejście do uwodzenia Jaką jesteś kobietą? Czy roztaczasz wokół magiczną aurę, przyciągającą mężczyzn? Czy masz w sobie wdzięk, swobodnie flirtujesz i wzbudzasz żywe zainteresowanie, ilekroć wchodzisz do pokoju? W głębi duszy taka właśnie jesteś. Twoja uśpiona kobiecość szuka tylko ujścia, a znajdzie je właśnie w praktykowaniu sztuki uwodzenia. Skąd ta pewność? Ponieważ to naturalne umiejętności każdej kobiety, wzmocnione przez proste i ogromnie skuteczne techniki. Pamiętaj — masz w sobie wdzięk i urok, które przyciągają mężczyzn jak magnes!
Filozofia kobiecości — Twój drugi kontakt z alchemią uwodzenia W nowym wydaniu tego bestsellerowego poradnika znajdziesz więcej sposobów, które pomogą Ci skuteczniej uwodzić mężczyzn — zarówno w kontakcie osobistym, jak i na odległość, w słowie pisanym lub podczas rozmowy przez telefon. Dowiesz się również, jak stworzyć idealny profil na portalu randkowym, by przyciągnąć odpowiednich mężczyzn. Dla zaawansowanych zamieszczono tu krótki kurs rozstawania się z klasą, radzenia sobie z rozłąką i zaczynania wszystkiego od nowa.
Wydanie drugie — nareszcie nieocenzurowane,
w którym specjaliści od tajnej manipulacji ujawniają swoje sekrety hipnotycznego uwodzenia!
Tylko dla dorosłych!
Księgarzy uprasza się o sprawdzanie wieku kupujących!
Autorka niniejszej publikacji proponuje inny sposób przeżywania seksualności małżeńskiej, inne spojrzenie na pożądanie, rozkosz i relacje między kobietą i mężczyzną. Doświadczać swojej seksualności w sposób wolny i nieskrępowany? Przeżywać swoją seksualność w sposób bardziej naturalny? To wszystko jest możliwe! Wiele małżeństw daje temu świadectwo, mówiąc, jak wielkiej przemianie na lepsze uległa dzięki temu ich seksualność; jak została odnowiona.
Przeżywanie swojej seksualności w zgodzie z cyklem przemian zachodzących w ciele kobiety oznacza nowy sposób postrzegania seksualności, pragnienia, przyjemności, damsko-męskich relacji. To nowy sposób na życie; sposób, którego mogą doświadczyć wszyscy, bez względu na wiek, zdolności intelektualne, poglądy. Jest on przeznaczony dla wszystkich, którzy tęsknią do „wielkiej miłości” i chcą, by ich pożycie seksualne stało się tej miłości wyrazem.
Od zarania ludzkości panowało przekonanie, że niektóre pokarmy mogą wspaniale wpływać na sprawność seksualną zarówno panów jak i pań. Już w starożytnej Grecji istniały sprawdzone sposoby zwiększania mocy doznań miłosnych, a służące temu produkty zostały nazwane afrodyzjakami, upamiętniając tym grecką boginię miłości Afrodytę, która ponoć przed romantycznymi spotkaniami stosowała sprzyjającą namiętnym uniesieniom dietę, jako że olimpijskie dania - nektar i ambrozja - jej nie wystarczały.
Moda na owe, jak je nazywamy afrodyzjaki zmieniała się przestrzeni stuleci i tak niemal wszystkie produkty spożywcze w którymś momencie swojej historii uważane były za środki wzmacniające sprawność w miłości – a to ze względu na kształt, a to ze względu na kolor, a to znów dlatego, iż ich działanie potwierdzały autorytety medyczne lub… ludowa tradycja.
W książce przedstawiono historię produktów miłosnych i podano przepisy z ich zastosowaniem.
Jedną z najpowszechniejszych chorób społecznych XXI wieku są uzależnienia. A uzależniamy się niemal od wszystkiego: alkoholu, nikotyny, narkotyków, kofeiny, słodyczy czy wydawania pieniędzy. Coraz częściej po pomoc do terapeutów zgłaszają się osoby uzależnione od seksu. Seksoholizm to poważne i przewlekłe uzależnienie, utrudniające codzienne funkcjonowanie i podstawowe czynności życiowe. Książka, obok informacji naukowych na ten temat, zawiera także opisy przypadków i zalecenia autora, który jako psychoterapeuta pracuje z osobami uzależnionymi od seksu. Dzięki niej: - poznasz mity i stereotypy dotyczące seksoholizmu; - zyskasz rzetelną wiedzę dotyczącą tego uzależnienia; - dowiesz się, jak rozpoznawać jego symptomy; - zyskasz cenne wskazówki dotyczące efektywnej terapii.
Przełomowy poradnik dla osób zmagających się z niepełnosprawnością ? od chronicznego zmęczenia do urazu rdzenia kręgowego, czy stwardnienia rozsianego
Książka oprócz konkretnych wskazówek dotyczących technik i pozycji seksualnych, zawiera porady dotyczące tego jak szukać partnerów seksualnych, jak rozmawiać o swoich potrzebach, obawach i niepełnosprawności.
Znajdziecie tu również bogatą bibliografię, a także wykaz organizacji i stron internetowych poświęconych życiu seksualnemu osób zmagających się z niepełnosprawnością.
?Czy można używać prezerwatywy z cewnikiem? Jak uprawiać seks na wózku inwalidzkim? Ten szczegółowy poradnik udziela odpowiedzi na pytania, jakie osobom w pełni sprawnym nigdy nie przyszłyby do głowy... Ogólne przesłanie brzmi: nie ma jednego właściwego sposobu uprawiania seksu. Ludzie sami muszą odkryć, co dla nich oznacza ?seks? i umieć wyobrazić sobie, że dosłownie cokolwiek może być doświadczeniem seksualnym.?
Library JournalI. Mity dotyczące niepełnosprawności i seksu
II. Pożądanie a poczucie własnej wartości
III. Seksualna anatomia i reakcja seksualna
IV. Komunikacja
V. Seks z samym/samą sobą
VI. Seks z innymi
VII. Seks oralny
VIII. Penetracja i pozycje
IX. Gadżety erotyczne, literatura i filmy
X. Joga i seks tantryczny
XI. Sadomasochizm
XII. Zdrowie seksualne
XIII. Przemoc seksualna a seksualność
XIV. Źródła
XV. Słowniczek terminów z zakresu seksualności, genderu i płci
W kinie
Miłość to jedna wielka komedia, zresztą tak samo jak cale życie, o ile nie bierze się w niej udziału.
Louise Colet w liście do Flauberta
- Jesteś nimfomanką? - pyta Bili.
Siedzimy na mojej kanapie. Na tyle blisko siebie, że mógłby mnie do siebie przyciągnąć - o ile udzielę prawidłowej odpowiedzi. Widocznie uznaje to za bardzo prawdopodobne, bo przysuwa się o kilka centymetrów. Jest przystojnym sześć-dziesięciojednolatkiem (młodszy ode mnie o sześć wiosen). Jest bogaty, nosi kaszmirowe marynarki i spodnie z doskonałej wełny. Oraz jeździ bmw i alfą romeo, oczywiście nie jednocześnie. Przyniósł mi drogie chianti, dobrą książkę oraz kwitnącego kaktusa. Za chwilę znajdziemy się na College Avenue, wybierzemy sobie jakąś restaurację i zjemy kolację. Bili zamówi z karty wszystkie interesujące dania, skosztuje cztery albo pięć rodzajów różnych hors dbevre i entree. Wypijemy butelkę wina, oczywiście francuskiego. Potem wrócimy do mnie, gdzie Bili będzie mógł kontynuować swój quiz na temat mojego życia seksualnego.
Kilka miesięcy temu skończyłam sześćdziesiąt siedem lat. Włosy mam już w zasadzie siwe, z nielicznymi przebłyskami czegoś, co dawniej wyglądało jak blond, brąz i popielaty. Twarz ze zmarszczkami, oczywiście wyrytymi przez mądrość. Oczy wciąż tak samo błękitne patrzą zza okularów. Zęby straciły wprawdzie nieco blasku, ale utrzymały amerykańską jakość: są mocne, proste oraz solidnie wykonane.
Pomimo oznak wieku, gdy jestem odpowiednio ubrana -to znaczy, gdy nie jestem rozebrana - wyglądam całkiem nieźle. Bez ciuchów gorzej. Moje ciało nie ma już dwudziestu pięciu czy czterdziestu pięciu lat. Ani nawet pięćdziesięciu pięciu. I nigdy nie miało kontaktu z chirurgią plastyczną, dlatego to, co było jędrne - obwisa, a to, co sterczało - opada. Oznaki śmiertelności, niestety, już po mnie widać. Ale teraz, gdy całkiem ubrana siedzę obok Billa, świat stoi przede mną otworem. I jestem przekonana, że on ma podobne wrażenie. Mimo wszystko kiepska ze mnie kandydatka do tytułu Miss Nimfbmanii. Jak to się w ogóle stało, że wystartowałam w tym konkursie?
Może zostanę heroiną własnego życia? A może czarnym charakterem? Tego nikt nie wie. Ale do jednego mogę się przyznać: łatwo się podniecam. To w jakimś sensie jest odpowiedzią na pytanie Billa. Podnieca mnie widok łąk, dźwięk szemrzącego strumienia, piękna grafika - niekoniecznie erotyczna. Nawet kiedy leżę na kocu i czytam „Timesa" albo „The American Scholar", czuję czasami znajome łaskotanie pomiędzy nogami. Ale najczęściej podniecają mnie mężczyźni, a właściwie ich fragmenty. Uwielbiam męskie tyłki, nawet te niekoniecznie idealne. I nogi - faceci mają fantastyczne nogi, takie z długimi mięśniami, bez grama tłuszczu. Chodzę latem po ulicach i wgapiam się w nogi mężczyzn w szortach. Podniecają mnie: kark Johna, przedramię Billa, głos Sidneya, dłonie Roberta, nogi Grahama... No i penisy! Uwielbiam je. Mają najrozmaitsze kształty - są proste i zakrzywione, długie i krótkie, grube i cienkie. Fascynują mnie zarówno w postawie na baczność, jak i w stanie spoczynku. Robią ze mną cudowne rzeczy, a ja odpłacam im tym samym. Freud pisał, że mężczyźni pragną kobiet, natomiast kobiety męskiego pożądania. Może i tak jest, ale - na mój rozum -kobiety wiele tracą, jeśli zadowalają się jedynie rozdętymi nozdrzami i chrapliwym oddechem.
Tak, jestem dość bezwstydna. Łatwo mnie zaciągnąć do łóżka. Puszczalska sześćdziesięciosiedmiolatka. Ale nie zawsze taka byłam. Wkrótce się o tym przekonacie.
Psychologowie mówią, że każdą znaczącą zmianę w życiu poprzedza jakieś szczególne wydarzenie albo doświadczenie. Moja historia to potwierdza.
To było jesienią 1999 roku, gdy miałam zaledwie sześćdziesiąt sześć lat. Siedziałam w ciemnej sali kinowej, w papierowej torebce przesuwały mi się kulki emenemsów i gapiłam się na ekran, na którym dystyngowana bohaterka Erica Roh-mera uśmiechała się do siedzącego po drugiej stronie stołu mężczyzny, zdecydowanie od niej młodszego. Rozgryzłam emenemsa i przestałam się łudzić, że opakowanie wystarczy mi do końca filmu. Emenemsy wywoływały we mnie gwałtowne pożądanie, przy którym znikały ostatnie resztki samo-dyscypliny. Wspierana przez mądrość, która przychodzi wraz z wiekiem, nie rozgryzam kuleczek od razu, tak jak wtedy, gdy miałam trzynaście lat. Dziś potrafię cieszyć się nimi dłużej: zaczynam je ssać i czekam, aż same rozpuszczą mi się w ustach. Dopiero w odpowiednim momencie zaciskam zęby (facetowi nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła, oni są „tam" bardzo wrażliwi) i rozkoszuję się delikatnym chrupnięciem. Kulki czekoladowe, podobnie jak wiele innych rzeczy, były dużo lepsze za czasów mojej młodości. Dzisiaj mają kredowy smak i mogłabym przysiąc, że są mniejsze. Wiem, szkodzą mi, ale to tylko kolejny powód, żebym je lubiła. W zasadzie mogłabym napisać historię czekoladowych kulek.
Theodor Hendrik Van de Velde publikując swą książkę ?Małżeństwo doskonałe? dokonał zasadniczego wyłomu w ideologii reprodukcji. ?Małżeństwo doskonałe? uczy bowiem nie tylko technicznych możliwości odbywania stosunków płciowych w różnych pozycjach, ale przede wszystkim wyzwala ludzi z ograniczonego typu myślenia oraz z kompleksów, poczucia winy i lęków, które doprowadzały do rozwoju nerwic i do dysharmonii seksualnej w małżeństwie. Tak więc, mimo że książka traktuje o fizjologii i technice życia seksualnego, w istocie daleko poza te problemy wykracza, wywołując głębokie przemiany w mentalności człowieka oraz w jego obyczajach. Na tym polega wielka wartość tej książki, która w swoim czasie wywołała "wstrząs kulturowy". (...) Fakt, że "Małżeństwo doskonałe" szybko stało się najpopularniejszą książką uświadamiającą, nie był dziełem przypadku. Książka Van de Veldego była wyzwaniem rzuconym generacji, w której panoszyły się przesądy, nieracjonalne poglądy, zahamowania i tabu seksualne utrudniające lub nawet uniemożliwiające harmonijne współżycie seksualne w małżeństwie oraz doprowadzające małżonków do rozczarowań, konfliktów i zniechęcenia, a także do zaburzeń seksualnych i nerwicowych. W mieszczańskim świecie prawo do szczęścia i radości w życiu intymnym mieli mężczyźni oraz kurtyzany. Przeżycia te nie były dozwolone dla kobiet, które miały ucieleśniać jedynie ideał matki i wychowawczyni dzieci. Van de Velde przyznał kobietom pełne prawo do zadowolenia z życia seksualnego, do wyrażania potrzeb seksualnych oraz do stawiania w tym względzie wymagań mężczyznom.(...) ze wstępu
Podstawowe techniki zmysłowe dla zakochanych. Wypróbuj różne masaże - pobudzające i uspokajające. Uwolnij dynamiczny potencjał stref erogennych. Delektuj się rozkoszami doznań obejmujących całe ciało. Odkryj nowe, zmysłowe sposoby potęgowania pobudzenia seksualnego. Doświadczaj niezwykłej intensywności odczuwania przyjemności, o jakiej nawet nie marzyłaś lub nie marzyłeś!
Boża ladacznica to spisana z absolutną uczciwością autobiograficzna relacja kobiety, która najpierw była zakonnicą, a potem została prostytutką. Carla dorastała na katolickim południu Holandii. Po traumatycznych doświadczeniach przemocy seksualnej w domu rodzinnym zdecydowała się szukać schronienia w klasztorze. Zamiast spodziewanego wyciszenia i miłości została uwikłana w sieć bezdusznych zasad. Po kilkunastu latach zrzuca habit i oddaje się „powołaniu”, które odnajduje w najstarszej profesji świata. „Tych wyborów uniknąć nie mogłam, musiałam zostać zakonnicą, a potem prostytutką. Były to role, które odgrywałam, a w których wyrażała się bardziej moja nerwica niż moje prawdziwe własne „ja”. Musiałam doświadczyć tego, kim nie jestem, żebym mogła odkryć, kim jestem. Może tak właśnie działa życie; w moim przypadku tak właśnie zadziałało”. Poruszająca historia kobiety, którą życie mocno doświadczyło i która mocno doświadczała życia: skrzywdzonego dziecka, zakonnicy, prostytutki, dwukrotnej żony, matki dwóch córek, terapeutki.
Od kiedy słynna księga Kamasutra dotarła do krajów cywilizacji zachodniej, hinduskie nauki w dziedzinie erotyki pomogły milionom kochanków w poprawieniu ich pożycia intymnego. W niniejszym zbiorze przedstawiamy 101 trików opartych na wiedzy erotycznej Kamasutry oraz wielu innych naukach, które doskonaliły późniejsze pokolenia. Dzięki nim można w pełni rozkoszować się seksem, poczynając od pierwszych pocałunków i uścisków, a kończąc na aktach trudniejszych i wymagających od partnerów więcej zaangażowania, jak doświadczanie rozmaitych fantazji i seksu w bardziej odważnych pozycjach czy prowadzenie śmiałych gier, w których każda para indywidualnie wyznacza granice.
Pomyłka jeszcze nigdy nie była tak podniecająca...
Jenna Kerry ma dość: chce zostawić swojego chłopaka. Ryan żyje tylko pracą i skazuje ją na prowadzenie niemal klasztornego trybu życia. Dziewczyna pragnie zmiany, a Ryan nie potrafi jej niczym zaskoczyć, aż...
Pewnego wieczoru w luksusowym hotelu niespodziewanie pojawia się jej chłopak i ratuje ją z nudnego przyjęcia. Do tego, udaje, że jej nie zna! Ta gra w nieznajomych naprawdę jej się podoba i szalenie ją podnieca: nie wiedziała, że jej chłopak ma taką fantazję...
Czy to możliwe, aby w Ryanie zaszła aż taka zmiana? Może to nie on był namiętnym kochankiem, który rozpalił jej zmysły. Jenna jeszcze nie wie, że jej życie seksualne przewraca się właśnie do góry nogami. Nigdy nie była tak blisko spełnienia swojego najskrytszego marzenia. Teraz ma szansę, aby zasmakować seksu z dwoma gorącymi mężczyznami.
"Gorące sceny erotyczne... bardzo podniecająca akcja, zaczerpnięta z najśmielszych fantazji".
Elf, Night Owl Reviews
W opowiadanych przez pary historiach o seksie często pojawia się motyw więdnącego pożądania oraz długa lista przeróżnych wymówek, które mają tłumaczyć nieuniknioną śmierć erosa. Ostatnio chyba wszyscy - od prezenterów porannych wiadomości po publicystów „New York Timesa" - wypowiadają się na ten temat. Alarmują, że ludzie nie dość często uprawiają seks, nawet jeśli twierdzą, że bardzo kochają partnera. Są dziś zbyt zajęci, zbyt zestresowani, zbyt zaangażowani w wychowywanie dzieci i... zbyt zmęczeni, by to robić. A jakby tego było mało, zmysłowość zabijają też tabletki antydepresyjne i uspokajające, nagminnie przyjmowane w związku z codziennymi stresami. To doprawdy dość ironiczny obrót spraw, zwłaszcza dla pokolenia, które trzydzieści lat temu weszło w nową erę wyzwolenia seksualnego. Dziś ci ludzie oraz generacje, które przyszły po nich, mogą mieć tyle seksu, ile zapragną, ale - jak się zdaje - stracili na niego apetyt.
Nie mam zamiaru polemizować z doniesieniami mediów - nasze życie z pewnością jest dużo bardziej stresujące, niż powinno być - jednak koncentracja niemal wyłącznie na częstotliwości i liczbie stosunków seksualnych to odwoływanie się do najbardziej powierzchownych przejawów erotycznego zastoju. Myślę, że problem tkwi gdzie indziej. Psychologowie, terapeuci seksualni i inni obserwatorzy społeczeństwa od dawna usiłują rozwiązać ów węzeł gordyjski - jak podtrzymać namiętność w warunkach „domowej niewoli": zwykłości, rutyny, swoistej stagnacji. Dookoła słyszy się mnóstwo porad, jak dodać pieprzu do łóżkowego życia. Uczy się nas, że podupadanie pożądania wynika ze złego planowania, więc by to naprawić, wystarczy lepsza lista priorytetów oraz zdolności organizacyjne. Mówi się też, że to kwestia komunikacji między partnerami: wystarczy przecież w prostych, żołnierskich słowach wyrazić, czego pragniemy w łóżku.
Niezbyt mnie obchodzą statystyki seksualne: czy nadal uprawiacie miłość, jak często, jak długo trwa stosunek, kto pierwszy szczytuje, ile macie orgazmów. Zamiast tego chciałabym zadać parę pytań, na które sama nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Napisałam książkę o erotyzmie i poetyce seksu, o naturze miłosnej żądzy i dylematach, które się z nią wiążą. Co czujecie, gdy kogoś kochacie? Co czujecie, gdy kogoś pragniecie? Czym różnią się te dwa uczucia? Czy zażyłość i bliskość gwarantują namiętny seks? Dlaczego tak często rodzicielstwo prowadzi do erotycznej katastrofy? Dlaczego zakazany owoc smakuje najlepiej? Czy można pragnąć tego, co już mamy?
Z jednej strony wszyscy szukamy bezpieczeństwa - ta potrzeba każe budować związki i dochowywać w nich wierności. Z drugiej strony mamy jednak równie silną potrzebę wrażeń i przygody. Dziś romans obiecuje możliwość pogodzenia sprzecznych dążeń, ale ja nie do końca w to wierzę. W dzisiejszych czasach zwracamy się do jednej osoby po to, co dawniej zapewniała jednostce cała wioska: poczucie przynależności, znaczenia i ciągłości. Jednocześnie oczekujemy, że nasza druga połowa zapewni nam romantyzm oraz emocjonalną i seksualną satysfakcję. Czy można się dziwić, że wiele związków nie wytrzymuje takiego ciężaru? Trudno odczuwać pożądanie i niecierpliwie czekać na spełnienie z osobą, u której szuka się równocześnie pociechy, spokoju i stabilizacji - nie jest to jednak niemożliwe. Zachęcam do zastanowienia się, w jaki sposób wprowadzić element ryzyka w bezpieczeństwo, element tajemnicy w to, co tak dobrze znane, i element nowości w to, co rutynowe.
Na kolejnych stronach będziemy się zastanawiać, jak współczesne teorie miłości zderzają się z siłami pożądania. Miłość rozkwita w atmosferze bliskości, wzajemności i równości. Pragniemy jak najlepiej poznać ukochaną osobę, być jak najbliżej i jak najbardziej zmniejszyć dystans między nami. Troszczymy się o tych, których kochamy, martwimy się o nich i czujemy się za nich odpowiedzialni. Dla niektórych miłość i pożądanie są nierozłączne, ale dla wielu innych emocjonalna bliskość oznacza hamowanie erotycznej ekspresji. Zbyt często sprzyjająca miłości troska oraz bezpieczeństwo blokują pewien rodzaj braku skrępowania, który niezbędny jest do odczuwania erotycznej przyjemności.
Wierzę - a moja wiara podparta jest dwudziestoletnią praktyką terapeutyczną - że budując bezpieczny związek, wiele par zaczyna mylić miłość z całkowitym połączeniem i zlaniem się w jedno. Taka pomyłka to bardzo zły znak dla ich pożycia seksualnego, bo żeby podtrzymać zainteresowanie partnerem, między dwojgiem musi pozostać choćby niewielki dystans, który można by pokonywać. Erotyzm wymaga odrębności! Innymi słowy, erotyzm rozwija się w szczelinie między mną a innym. By być z ukochaną osobą, musimy umieć akceptować istnienie tej luki oraz całą niepewność, jaka się z nią wiąże.
Pamiętając o tym paradoksie, weźcie pod uwagę jeszcze jeden: żądzy często towarzyszą uczucia, które przeszkadzają miłości. Od razu przychodzą tu na myśl: agresja, zazdrość i niezgoda. Zamierzam przyjrzeć się w tej książce presji kulturowej, która udomowiła i oswoiła seks, czyniąc go sprawiedliwym i bezpiecznym, ale jednocześnie stworzyła setki znudzonych sobą par. Chciałabym powiedzieć, że gdybyśmy mniej pilnowali zasad demokracji w łóżku, seks mógłby stać się dla nas dużo bardziej podniecający, frywolny i swobodny.
Żeby udowodnić słuszność mojego spostrzeżenia, zabiorę was na objazdową wycieczkę po historii społecznej. Przekonacie się, że nigdy nie inwestowano w miłość tyle, co współcześnie, a zarazem - cóż za ironia losu! - to właśnie obecny model małżeństwa i miłości przyczynia się do gwałtownego wzrostu liczby rozwodów. Wypadałoby zapytać: czy w ogóle tradycyjna struktura małżeństwa sprawdza się w warunkach współczesności, zwłaszcza odkąd „dopóki nas śmierć nie rozłączy" oznacza czas przeciętnie dwa razy dłuższy niż przed wiekami?
Remedium, które ma pomóc w dochowaniu wierności małżeńskiej przysiędze, jest intymność. Będziemy się jej przyglądać z różnych stron, teraz już jednak warto wspomnieć, że stereotypy kobiety jako istoty romantycznej i mężczyzny jako erotycznego konkwistadora powinny pójść w odstawkę. Tak samo zresztą jak wszelkie wyobrażenia kobiety domatorki, która szuka miłości i jest z natury wierna, oraz mężczyzny genetycznie niezdolnego do monogamii i bojącego się zaangażowania. W wyniku zmian społecznych i ekonomicznych, jakie zaszły w dwudziestym wieku, tradycyjne podziały między tym, co męskie, a tym, co kobiece, trochę się przeterminowały. Powyższe cechy można więc spotkać zarówno u kobiety, jak i u mężczyzny. Stereotypy bywają nawet i w dużej mierze prawdziwe, ale z pewnością nie pomagają w uchwyceniu złożoności obecnych związków międzyludzkich. Osobiście wyznaję bardziej androginiczne podejście do spraw miłosnych.
Jako terapeutka par pozwalam sobie odwrócić zwykły porządek terapii. Zazwyczaj uczy się nas, terapeutów, że najpierw trzeba się dowiedzieć, jaka jest kondycja związku, a dopiero potem pytać o to, co się dzieje w sypialni. W takim ujęciu sfera seksualna staje się tylko metaforą całego układu. U podstaw takiego myślenia leży przekonanie, że jeśli poprawimy związek, automatycznie poprawi się też pożycie seksualne - z doświadczenia jednak wiem, że często tak nie jest.
W naszej mocno sterapeutyzowanej kulturze bardziej ceni się słowa niż ekspresję cielesną, a przecież seksualność i uczuciowość to dwa różne języki. Chciałabym przywrócić ciału należne mu miejsce w dyskusjach o związkach i erotyce. To ciało często najtrafniej wyraża emocje, których nie sposób oddać słowami. Tradycyjne źródła konfliktu w związkach - kwestie władzy, kontroli, zależności i bezbronności -w sytuacji erotycznej stają się pożądane. Seks może rzucać światło na problemy z bliskością i pożądaniem, ale może też stać się sposobem na zasklepienie destrukcyjnego podziału między nimi. Ciała obojga partnerów zadrukowane osobistą historią i nakazami kulturowymi stają się tekstem do wspólnego czytania.
A jeżeli już mowa o czytaniu, to chyba nadszedł dobry czas, by wyjaśnić kilka pojęć stosowanych przeze mnie w tej książce. Zatem: słowem „małżeństwo" określam każdy długotrwały emocjonalny związek, niekoniecznie sakramentalny czy usankcjonowany prawem. Bardzo staram się też nie formułować żadnych ogólnych sądów na temat tej czy innej płci.
Jak wskazuje moje imię, jestem kobietą. Nieco mniej oczywiste może być moje pochodzenie - jestem kulturową hybrydą. Zamieszkuję wiele światów, dlatego chciałabym wnieść w tę książkę perspektywę wielokulturową. Dorastałam w Belgii, studiowałam w Izraelu, a szkolenia na terapeutę kończyłam w Stanach Zjednoczonych. Dryfując między różnymi kulturami, zaczęłam przyjmować perspektywę osoby, która wszystko obserwuje z boku. Dzięki tej wyjątkowo korzystnej pozycji mogłam być świadkiem tego, jak ludzie rozwijają się seksualnie, jak łączą się z innymi, jak opowiadają o miłości i jak czerpią przyjemność z ciała.
– fragment książki – od autorki
Inteligencja erotyczna
Spis treści:
Od autorki
Rozdział 1
Od podboju do zniewolenia
Dlaczego potrzeba bezpieczeństwa niszczy erotykę?
Rozdział 2
Im więcej bliskości, tym mniej seksu
Nie ma miłości bez bliskości, ale seks to coś zupełnie innego
Rozdział 3
Pułapki intymności
Warto nie tylko rozmawiać
Rozdział 4
Demokracja kontra gorący seks
Równouprawnienie i pożądanie to dwie różne sprawy
Rozdział 5
Do roboty!
Jak protestancka etyka pracy zabija pożądanie
Rozdział 6
Seks jest brudny!
Zachowaj cnotę dla tego jedynego
Rozdział 7
Erotyczne schematy
Opowiedz mi, jak byłeś kochany, a powiem ci, jak się kochasz
Rozdział 8
Rodzicielstwo
Kiedy troje zagraża dwojgu
Rozdział 9
Wyobraźnia
Erotyczne fantazje - prosta droga do rozkoszy
Rozdział 10
Cień „kogoś innego"
Jeszcze raz o wierności
Rozdział 11
Podgrzewanie namiętności
Erotyka wraca do domu
Podziękowania Bibliografia
Kiedy mężczyźni na twój widok już lubieżnie nie gwiżdżą, kiedy handlowcy kierują do ciebie reklamy kremów przeciw zmarszczkom, a nie dżinsów po czterysta złotych, gdy musisz zacząć się malować, by osiągnąć efekt :nie noszę makijażu", gdy ktoś zwraca się do ciebie per pani, może do ciebie dotrzeć, że w którymś momencie przekroczyłaś niewidzialną linię. Nie jesteś już tą młodą dziewczyną, którą byłaś dawniej. Nie jesteś jednak również stara, nie czujesz się nawet kimś w tak zwanym średnim wieku. Autorka nazywa ten czas w życiu kobiety etapem "dawniej".
Przypadki 40-latki to szczere, szalone i mądre obserwacje o tym wyjątkowym czasie w życiu kobiety, kiedy jest atrakcyjna, ale przestaje już być "laską". Zaczyna się etap "Dawniej". To stan ciała i umysłu, w którym szalone lata ma za sobą, ale nie weszła jeszcze na terytorium uderzeń gorąca. Od mody po przyjaźnie, piękno, postrzeganie własnego ciała, seks i poszukiwanie partnera, po macierzyństwo i opiekę nad rodzicami. Stephanie Dolgoff odkrywa pozytywne strony bycia starszą niż lat dwadzieścia kilka. Ta szalenie zabawna i inspirująca książka udowadnia, że kiedy pozwolisz sobie śmiać się z tego, co odchodzi, życie staje się bogatsze, radośniejsze i bardziej satysfakcjonujące.
Akt - obraz nagiego, przeważnie kobiecego ciała - to jeden z najważniejszych i najstarszych motywów ikonograficznych w historii sztuki.
W tej szczególnej technice bowiem możliwość wizualnego dotyku konkretu ciała, ulotności chwili i niepowtarzalności ułamkowych gestów sprawia, że akt staje się nie tylko motywem, tematem - także niezwykle istotnym środkiem wyrazu. I tak właśnie traktuje akt w swojej fotograficznej twórczości Brunon Szczapiński.
Fragment Wstępu
Człowiek fascynował się seksem od zawsze. Każdy, kto usiłuje skreślić zarys historyczny jakiegoś zjawiska, pisze, że towarzyszyło ono człowiekowi od jego początków, ale rzadko mamy niezbitą pewność, iż tak było istotnie. Seksem musiał się jednak człowiek interesować naprawdę od początku w stopniu przynajmniej takim samym jak pożywieniem inaczej nie byłoby nas dziś na świecie. Trudno o dowód bardziej dobitny.
Ze Wstępu
Polski wydawca przedstawia Czytelnikowi naszego kraju encyklopedię chińskiej seksuologii. Publikacja ta wypełnia istotną lukę na polskim rynku wydawniczym, na którym nie ma prac poświęconych w swym głównym nurcie treściowym prezentacji całokształtu dorobku seksuologii chińskiej. Jest to dzieło naukowe, ale napisane w taki sposób, że staje się dostępne dla szerokiego kręgu Czytelników.
Znaczenie kultury erotyki, seksu oraz seksuologii Wschodu, a zwłaszcza Chin, dla rozwoju globalnego społeczeństwa XXI wieku w tym zakresie
Historia seksuologii w Chinach
Dawne chińskie teorie seksuologiczne
Chińscy seksuolodzy i badacze płciowości
Najważniejsze dzieła piśmiennictwa chińskiego poświęcone sferze seksu
Literatura erotyczna
Obyczaje
Główne wydarzenia w historii seksuologii do 1939 roku
Podręcznik Droga do zdrowia seksualnego uważany za klasyczny w swojej dziedzinie, oferuje pomoc dla ofiar wykorzystania seksualnego. Pozwala poprawić ich obecne związki i odkrywać radość z intymności seksualnej.
Wendy Maltz krok po kroku prowadzi ich przez proces zdrowienia, proponując specjalne ćwiczenia i techniki. Bazując na własnej pracy klinicznej, przeprowadzonych wywiadach i warsztatach, autorka prezentuje osobiste relacje wielu osób z poszczególnych etapów zdrowienia.
Zestaw fantatycznych pomysłów i scenariuszy, które ubarwiają życie seksualne, pobudzają erotyczną wyobraźnię i zmysły, rozwijają umiejętności w zakresie ars amandi.
Książka ta nauczy cię, jak pożeglować z partnerką ku pełnej satysfakcji seksualnej (jej i twojej). Sprawi, że wasza relacja znów wyda wam się świeża i ekscytująca.
Dzięki zaprezentowaniu różnych pozycji i scenariuszy seksu pomoże ci uzyskać:
* wiarę we własne umiejętności jako kochanka
* nową formę komunikacji, która doda ci energii i mocy
* poczucie seksualnej kreatywności
* radość z seksu dzięki niesamowitym przeżyciom miłosnym?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?