Orzeł Biały 2
-
Autor: Marcin Sergiusz Przybyłek
- ISBN: 978-83-8062-241-8
- EAN: 9788380622418
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Rebis
- Format: 13.5x20.0cm
- Język: polski
- Seria: s-f
- Liczba stron: 800
- Rok wydania: 2019
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
26,69złCena detaliczna: 44,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 26,64 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Polski bastion w samotnej walce przeciw mutantom!
Polacy bez strachu stawiają czoło otaczającej ich zieleninie to jest, pardon, orkom. Woje elitarnego batalionu Orzeł Biały, na których Swaróg bez wątpienia patrzy życzliwym okiem, liżą rany po brawurowej akcji za zachodnią granicą. Tymczasem starzy rodacy zaczynają się burzyć i zazdroszcząc orkom nieśmiertelności, tworzą ruch Zielona Przyszłość. Perun poprzestawiał im klepki? Być może, ale i tak chcą wziąć N-Gen i zmutować! Wie o tym król, wiedzą naukowcy Twierdzy, dowiaduje się major Orłowski.
A gdyby ktoś pytał o wschodnich Engelsów, odpowiemy, że siedzą cicho, piją spiryt, pogryzają pogandogi i są Świętowidowi ducha winni. Zawsze tak było i żadna zmiana tu nie nastąpiła. Żadna. Natomiast zmienia się coś w pałacowych laboratoriach, gdzie leży zewłok berwundera Roberta Schmidta. No bo powiedzcie sami, czy martwy Engels może, tak jakoś przypadkiem, wypowiedzieć zsiniałymi usty słowo Aaapokalipsa?
- Donnerwetter, co to za idiota? - Olbrzym dźwignął się z ziemi, pomógł wstać Myszce, podszedł do wraku i ze zdziwieniem uniósł jedną z blach samolotu. Akurat tę, na której wymalowana była biało-czerwona szachownica.
- Dzielni są, donnerwetter przyznał. Polnische Rose coraz bardziej mnie zadziwiają
Polacy bez strachu stawiają czoło otaczającej ich zieleninie to jest, pardon, orkom. Woje elitarnego batalionu Orzeł Biały, na których Swaróg bez wątpienia patrzy życzliwym okiem, liżą rany po brawurowej akcji za zachodnią granicą. Tymczasem starzy rodacy zaczynają się burzyć i zazdroszcząc orkom nieśmiertelności, tworzą ruch Zielona Przyszłość. Perun poprzestawiał im klepki? Być może, ale i tak chcą wziąć N-Gen i zmutować! Wie o tym król, wiedzą naukowcy Twierdzy, dowiaduje się major Orłowski.
A gdyby ktoś pytał o wschodnich Engelsów, odpowiemy, że siedzą cicho, piją spiryt, pogryzają pogandogi i są Świętowidowi ducha winni. Zawsze tak było i żadna zmiana tu nie nastąpiła. Żadna. Natomiast zmienia się coś w pałacowych laboratoriach, gdzie leży zewłok berwundera Roberta Schmidta. No bo powiedzcie sami, czy martwy Engels może, tak jakoś przypadkiem, wypowiedzieć zsiniałymi usty słowo Aaapokalipsa?
- Donnerwetter, co to za idiota? - Olbrzym dźwignął się z ziemi, pomógł wstać Myszce, podszedł do wraku i ze zdziwieniem uniósł jedną z blach samolotu. Akurat tę, na której wymalowana była biało-czerwona szachownica.
- Dzielni są, donnerwetter przyznał. Polnische Rose coraz bardziej mnie zadziwiają