O znakach ubezwłasnowolnionych
czyli o nowych polskich i bułgarskich compositach bezafiksalnych w medialnym dyskursie publicystycznym
-
Autor: Natalia Długosz
- ISBN: 9788323232575
- EAN: 9788323232575
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Wydawnictwo Naukowe UAM
- Format: 24.0x16.9
- Język: polski
- Liczba stron: 496
- Rok wydania: 2017
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
29,86złCena detaliczna: 36,00 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 29,86 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Gdy przyglądamy się współczesnej praktyce społecznej, reprezentowanej przez media masowego przekazu, bez trudu dochodzimy do wniosku, że słowotwórcza działalność podmiotu jest w dużej mierze determinowana czynnikami pragmatycznymi. Modele słowotwórcze, które cechuje pewna stałość formy oraz zmienność znaczenia, wpisują się doskonale w obraz współczesności. Stają się skutecznym narzędziem pozwalającym użytkownikom języka realizować najważniejsze dla nich potrzeby – łatwego i szybkiego nazywania bytów wyobrażeniowych. Composita, stanowiące przedmiot analiz, należy traktować jak swego rodzaju znak czasu zarówno we współczesnym polskim, jak i bułgarskim medialnym dyskursie publicystycznym. Serie polskich i bułgarskich wyrazów złożonych z komponentami eko-/???-, euro-/????-, gej-/???- i homo-/????- cechuje wysoka produktywność, wskazując tym samym na zjawiska zajmujące centralne pozycje w medialnym dyskursie publicystycznym obu języków. Z kolei struktury złożone z komponentami ?????- i ?????-/-????? w języku bułgarskim wyznaczają specyficzne, typowe dla kultury popularnej w tym kraju przestrzenie, przyczyniając się do ukonkretnienia dyskursu potocznego, ale i intelektualnego (metadyskurs o czałdze). Trudno odpowiedzieć na pytanie, ile z tych struktur utrwali się i zagości na stałe w języku. Zresztą nie jestem przekonana, czy, w obliczu współczesności i praw, które nią rządzą, to pytanie znajduje uzasadnienie, ponieważ mamy do czynienia z wyrazami funkcjonującymi w języku na szczególnych zasadach. Ich istnienie sankcjonuje często konkretne zdarzenie użycia językowego. Wyjęte z kontekstu stają się konceptualnie rozmyte. Ale ta cecha tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że właśnie tego typu konstrukcje, także jako struktury realizujące określony model słowotwórczy, są językowym sposobem adaptacji do współczesności.