Miłość i reinkarnacja
-
Autor: David Harklay
- ISBN: 978-83-7399-515-4
- EAN: 9788373995154
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Rytm
- Format: 12.5x19.5cm
- Język: polski
- Liczba stron: 128
- Rok wydania: 2012
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
11,08złCena detaliczna: 16,80 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 11,08 zł
Nie jest to książka w stylu: kochali się nad życie, ale zabili ich i uciekli...
Dzielę się w niej sekretami telepatii, często przejawiającymi się, jak wiadomo, w snach, a także buddyjską hipotezą o różnych wcieleniach, ujawnianych poprzez regresing w hipnozie, czego sama doświadczyłam. Książka zawiera wiele faktów z mojego życia. Historia miłości niezwykłej Isabel de Lara jest opisana w kronikach historycznych z drugiej połowy XIV wieku w Hiszpanii. Być może zainteresuje to wielu z Państwa, a na pewno tych, którzy chcą wiedzieć trochę więcej o mało znanych, nieodgadnionych zakamarkach ludzkich dusz.
Fragment książki Miłość i reinkarnacja
Regresing
Co to jest regresing? Definicja brzmi: Niekonwencjonalna, alternatywna metoda terapeutyczna. To terapia dostarczająca wiedzy o nas samych. Jej nazwa powstała w XX wieku, ale buddyści znają tę terapię od stuleci. Mnie zawsze interesował powrót do przeszłości. Nigdy nie zajmowałam się tzw. astrologią kar-miczną, ale czytałam o Edgarze Caysie, który w głębokim śnie stawiał diagnozy i leczył nieuleczalnie chorych. Wierzył on w reinkarnację i w możliwości czerpania wiedzy z „uniwersalnej świadomości". Cayce stworzył kierunek nazywany dzisiaj astrologią karmiczną. Odnosiłam się do tego kierunku, tak jak początkowo do całej wiedzy astrologicznej, z dużym sceptycyzmem. Wśród astrologów już od starożytności roi się przecież od hochsztaplerów odstraszających od niej ludzi, którzy nie tolerują oszustów.
Nic dziwnego, że odnosiłam się do tego, co działo się ze mną podczas regresingu, z dużą rezerwą do momentu, kiedy źródła historyczne, do których odwołuję się w tym rozdziale, potwierdziły informację o dziewczynie noszącej nazwisko de Lara. Byłam nią w jednym ze swych poprzednich wcieleń. Ona stała się więc główną bohaterką kolejnych części tej książki, której akcja toczy się w drugiej połowie XIV wieku w Hiszpanii.
Warto podkreślić, że wszystko, co dotyczy historii Isabel de Lara, przedstawione zostało zgodne z faktami opisanymi w kronikach historycznych, do których sumiennie i wytrwale docierałam przez kilka lat.
Regresing
-Andrzeju, wychodzę!
Adela zamykała drzwi, kiedy usłyszała głos męża.
- Dokąd?
- Umówiłam się z Marią na regresing.
- Co ty znowu wymyśliłaś!?
Andrzej był z natury sceptykiem i człowiekiem
0 ścisłym umyśle. Adela musiała więc dokładniej mu wytłumaczyć, co tym razem „wymyśliła".
- Umówiłam się z Marią na regresing - powtórzyła.
Andrzej dobrze znał Marię. Była ona świetną psycholożką oraz terapeutką i dosyć częstym gościem w ich domu. Popijając herbatę, Adela często wymieniała z Marią opinie o losach człowieka i jego skomplikowanej naturze. Maria była buddystką
1 często mówiła o reinkarnacji. To właśnie ta teoria legła u podstaw metody regresingu. Maria potrafiła podczas seansu hipnozy wydobywać ze swoich pacjentów informacje o ich poprzednich wcieleniach. Nie każdy chciałby wiedzieć, kim był w przeszłości, Adela jednak miała tysiące powodów, by się tym
szczególnie interesować i zdecydowała się na pięciogodzinną sesję u swojej znajomej.
^>
Leżała już na kozetce, kiedy Maria spytała ją, czy przyniosła taśmy, bo zawsze nagrywała każdą sesję regresingu. Po chwili Adela usłyszała zdecydowanie brzmiący głos terapeutki:
- Raz..., dwa..., trzy... Wyobraź sobie, że jesteś w windzie.
Ciekawe, że Adela zapamiętała bez odsłuchi-wania taśmy po sesji regresingu prawie wszystko, a zwłaszcza to, co działo się przed jej obudzeniem się z hipnozy...
-Gdzie jesteś?
Głos Marii brzmiał głucho, ale był ciepły i spokojny.
- Jestem w dużej kamiennej sali - odparła Adela i dodała: - W jakimś bardzo starym, dużym zamku. Widzę wysokie sufity. Wielkie okna. Ciężkie zasłony. Wszystko jest takie szare ...
- Co jeszcze widzisz?
- Widzę tron w głębi sali, z prawej strony okien. Ten tron jest też chyba kamienny? Siedzi na nim mężczyzna...
- Opisz go.
- Mężczyzna ten ma ponad czterdzieści lat. Jest brunetem. Ma brodę i niedużą złotą koronę na głowie. Jest bardzo wzburzony i zdenerwowany.
- Kim on jest dla ciebie?
Ojcem.
- Gdzie znajduje się ten zamek?
- W Hiszpanii. Blisko granicy z Francją.
- Kiedy to się dzieje? -W 1361 roku.
- Określiłaś to bardzo dokładnie?! - zdziwiła się Maria.
To bardzo ważny moment! - odpowiedziała zdecydowanie Adela.
- Jak się nazywasz?
- Nie wiem.
- A jak na ciebie wołają?
Po chwili milczenia Adela powiedziała bardzo wyraźnie:
- De Lara.
- Jak wyglądasz?
- Mam długie czarne włosy. Jestem wysoka. I bardzo młoda.
- Co jeszcze widzisz?
- Widzę, jak rozwścieczony i wzburzony tłum zgromadzony pod zamkiem rzuca w okna ognistymi... pochodniami.
- Dlaczego?
- Nie wiem. To chyba jest bunt przeciwko mojemu ojcu. On jest tyranem! O - Oj!
- Co się dzieje? Adela zaczyna krzyczeć:
- Zasłony w oknach się palą! Na mnie kończy się ród... de Lara!
- Stop! Budzimy się. Maria powoli zaczyna liczyć:
-Trzy..., dwa..., jeden... Adela otwiera oczy, ale milczy.
- Jak się czujesz?
Maria uważnie jej się przygląda.
- Dobrze.
Po chwili Adela mówi z ogromnym przejęciem
i przekonaniem:
- Wiesz, Mario, to było bardzo ciekawe doświadczenie. Wyszedł na jaw mój kompleks związany z ojcem. Często się kłócimy, więc także w hipnozie okazał się być tyranem.
Maria kręci głową:
- Jest inaczej, ale myśl, co chcesz.
<^
Andrzej był bardzo ciekawy regresingu. Adela musiała mu opowiedzieć o sesji ze wszystkimi szczegółami, dodając, że nigdy dotąd nie słyszała o hiszpańskim rodzie de Lara.
- Możemy sprawdzić, czy taki ród istniał i przekonać się o wiarygodności regresingu i tej twojej Marii - skwitował Andrzej usłyszaną relację.
- Jak? - zainteresowała się Adela.
- Mam pięć zeszytów zawierających drzewa genealogiczne wszystkich znaczących rodów i władców Europy. Opracował je nasz Michał w ramach zajęć w naukowym kole historycznym w zeszłym roku.
Po chwili Andrzej wrócił z pięcioma broszurami, pełnymi ilustracji.
Zaczynają szukać...
Po chwili prawie jednocześnie wykrzyknęli:
- De Lara... Rok 1361... Isabel de Lara!!! Miała na imię Isabel!
To niesamowite! - Andrzej był zdumiony i przejęty: - Chyba zmieniłaś moje poglądy na temat regresingu! Ale jak to jest możliwe?
- Tego nie wiem. Postaram się teraz o tym nie myśleć. To, co się stało, po prostu mnie przerasta.
Adela robiła tak zawsze, kiedy coś j ą zaskakiwało. Starała się nie myśleć o problemie, który był dla niej zbyt trudny. Potem do niego wracała myślami, ale dopiero po pewnym czasie....
- Muszę przeprosić Marię! - dodała po chwili i chwyciła słuchawkę.
- Mario! De Lara istniała, zginęła w 1361 roku. W Hiszpanii, w jakimś zamku... Przepraszam za moje wątpliwości i arogancję. To nie był kompleks ojca...
W słuchawce najpierw panowała cisza, potem rozległ się śmiech Marii:
- Adelo, wiesz, że miliony ludzi uważają, iż reinkarnacja to bajka?
- Wiem.
Adela tak jednak już nie myślała...
Minęło wiele lat od tego wydarzenia. Adela oswoiła się z buddyzmem, a szczególnie z teorią reinkarnacji. Ciągle powtarzała sobie, że ludzie wciąż bardzo mało wiedzą o sobie. Jednak postanowiła śledzić reakcje znajomych na informacje dotyczące regresingu. [...]Co to jest regresing? Definicja brzmi: Niekonwencjonalna, alternatywna metoda terapeutyczna. To terapia dostarczająca wiedzy o nas samych. Jej nazwa powstała w XX wieku, ale buddyści znają tę terapię od stuleci. Mnie zawsze interesował powrót do przeszłości. Nigdy nie zajmowałam się tzw. astrologią kar-miczną, ale czytałam o Edgarze Caysie, który w głębokim śnie stawiał diagnozy i leczył nieuleczalnie chorych. Wierzył on w reinkarnację i w możliwości czerpania wiedzy z „uniwersalnej świadomości". Cayce stworzył kierunek nazywany dzisiaj astrologią karmiczną. Odnosiłam się do tego kierunku, tak jak początkowo do całej wiedzy astrologicznej, z dużym sceptycyzmem. Wśród astrologów już od starożytności roi się przecież od hochsztaplerów odstraszających od niej ludzi, którzy nie tolerują oszustów.
Nic dziwnego, że odnosiłam się do tego, co działo się ze mną podczas regresingu, z dużą rezerwą do momentu, kiedy źródła historyczne, do których odwołuję się w tym rozdziale, potwierdziły informację o dziewczynie noszącej nazwisko de Lara. Byłam nią w jednym ze swych poprzednich wcieleń. Ona stała się więc główną bohaterką kolejnych części tej książki, której akcja toczy się w drugiej połowie XIV wieku w Hiszpanii.
Warto podkreślić, że wszystko, co dotyczy historii Isabel de Lara, przedstawione zostało zgodne z faktami opisanymi w kronikach historycznych, do których sumiennie i wytrwale docierałam przez kilka lat.
Regresing
-Andrzeju, wychodzę!
Adela zamykała drzwi, kiedy usłyszała głos męża.
- Dokąd?
- Umówiłam się z Marią na regresing.
- Co ty znowu wymyśliłaś!?
Andrzej był z natury sceptykiem i człowiekiem
0 ścisłym umyśle. Adela musiała więc dokładniej mu wytłumaczyć, co tym razem „wymyśliła".
- Umówiłam się z Marią na regresing - powtórzyła.
Andrzej dobrze znał Marię. Była ona świetną psycholożką oraz terapeutką i dosyć częstym gościem w ich domu. Popijając herbatę, Adela często wymieniała z Marią opinie o losach człowieka i jego skomplikowanej naturze. Maria była buddystką
1 często mówiła o reinkarnacji. To właśnie ta teoria legła u podstaw metody regresingu. Maria potrafiła podczas seansu hipnozy wydobywać ze swoich pacjentów informacje o ich poprzednich wcieleniach. Nie każdy chciałby wiedzieć, kim był w przeszłości, Adela jednak miała tysiące powodów, by się tym
szczególnie interesować i zdecydowała się na pięciogodzinną sesję u swojej znajomej.
^>
Leżała już na kozetce, kiedy Maria spytała ją, czy przyniosła taśmy, bo zawsze nagrywała każdą sesję regresingu. Po chwili Adela usłyszała zdecydowanie brzmiący głos terapeutki:
- Raz..., dwa..., trzy... Wyobraź sobie, że jesteś w windzie.
Ciekawe, że Adela zapamiętała bez odsłuchi-wania taśmy po sesji regresingu prawie wszystko, a zwłaszcza to, co działo się przed jej obudzeniem się z hipnozy...
-Gdzie jesteś?
Głos Marii brzmiał głucho, ale był ciepły i spokojny.
- Jestem w dużej kamiennej sali - odparła Adela i dodała: - W jakimś bardzo starym, dużym zamku. Widzę wysokie sufity. Wielkie okna. Ciężkie zasłony. Wszystko jest takie szare ...
- Co jeszcze widzisz?
- Widzę tron w głębi sali, z prawej strony okien. Ten tron jest też chyba kamienny? Siedzi na nim mężczyzna...
- Opisz go.
- Mężczyzna ten ma ponad czterdzieści lat. Jest brunetem. Ma brodę i niedużą złotą koronę na głowie. Jest bardzo wzburzony i zdenerwowany.
- Kim on jest dla ciebie?
Ojcem.
- Gdzie znajduje się ten zamek?
- W Hiszpanii. Blisko granicy z Francją.
- Kiedy to się dzieje? -W 1361 roku.
- Określiłaś to bardzo dokładnie?! - zdziwiła się Maria.
To bardzo ważny moment! - odpowiedziała zdecydowanie Adela.
- Jak się nazywasz?
- Nie wiem.
- A jak na ciebie wołają?
Po chwili milczenia Adela powiedziała bardzo wyraźnie:
- De Lara.
- Jak wyglądasz?
- Mam długie czarne włosy. Jestem wysoka. I bardzo młoda.
- Co jeszcze widzisz?
- Widzę, jak rozwścieczony i wzburzony tłum zgromadzony pod zamkiem rzuca w okna ognistymi... pochodniami.
- Dlaczego?
- Nie wiem. To chyba jest bunt przeciwko mojemu ojcu. On jest tyranem! O - Oj!
- Co się dzieje? Adela zaczyna krzyczeć:
- Zasłony w oknach się palą! Na mnie kończy się ród... de Lara!
- Stop! Budzimy się. Maria powoli zaczyna liczyć:
-Trzy..., dwa..., jeden... Adela otwiera oczy, ale milczy.
- Jak się czujesz?
Maria uważnie jej się przygląda.
- Dobrze.
Po chwili Adela mówi z ogromnym przejęciem
i przekonaniem:
- Wiesz, Mario, to było bardzo ciekawe doświadczenie. Wyszedł na jaw mój kompleks związany z ojcem. Często się kłócimy, więc także w hipnozie okazał się być tyranem.
Maria kręci głową:
- Jest inaczej, ale myśl, co chcesz.
<^
Andrzej był bardzo ciekawy regresingu. Adela musiała mu opowiedzieć o sesji ze wszystkimi szczegółami, dodając, że nigdy dotąd nie słyszała o hiszpańskim rodzie de Lara.
- Możemy sprawdzić, czy taki ród istniał i przekonać się o wiarygodności regresingu i tej twojej Marii - skwitował Andrzej usłyszaną relację.
- Jak? - zainteresowała się Adela.
- Mam pięć zeszytów zawierających drzewa genealogiczne wszystkich znaczących rodów i władców Europy. Opracował je nasz Michał w ramach zajęć w naukowym kole historycznym w zeszłym roku.
Po chwili Andrzej wrócił z pięcioma broszurami, pełnymi ilustracji.
Zaczynają szukać...
Po chwili prawie jednocześnie wykrzyknęli:
- De Lara... Rok 1361... Isabel de Lara!!! Miała na imię Isabel!
To niesamowite! - Andrzej był zdumiony i przejęty: - Chyba zmieniłaś moje poglądy na temat regresingu! Ale jak to jest możliwe?
- Tego nie wiem. Postaram się teraz o tym nie myśleć. To, co się stało, po prostu mnie przerasta.
Adela robiła tak zawsze, kiedy coś j ą zaskakiwało. Starała się nie myśleć o problemie, który był dla niej zbyt trudny. Potem do niego wracała myślami, ale dopiero po pewnym czasie....
- Muszę przeprosić Marię! - dodała po chwili i chwyciła słuchawkę.
- Mario! De Lara istniała, zginęła w 1361 roku. W Hiszpanii, w jakimś zamku... Przepraszam za moje wątpliwości i arogancję. To nie był kompleks ojca...
W słuchawce najpierw panowała cisza, potem rozległ się śmiech Marii:
- Adelo, wiesz, że miliony ludzi uważają, iż reinkarnacja to bajka?
- Wiem.
Adela tak jednak już nie myślała...
Minęło wiele lat od tego wydarzenia. Adela oswoiła się z buddyzmem, a szczególnie z teorią reinkarnacji. Ciągle powtarzała sobie, że ludzie wciąż bardzo mało wiedzą o sobie. Jednak postanowiła śledzić reakcje znajomych na informacje dotyczące regresingu. [...]Co to jest regresing? Definicja brzmi: Niekonwencjonalna, alternatywna metoda terapeutyczna. To terapia dostarczająca wiedzy o nas samych. Jej nazwa powstała w XX wieku, ale buddyści znają tę terapię od stuleci. Mnie zawsze interesował powrót do przeszłości. Nigdy nie zajmowałam się tzw. astrologią kar-miczną, ale czytałam o Edgarze Caysie, który w głębokim śnie stawiał diagnozy i leczył nieuleczalnie chorych. Wierzył on w reinkarnację i w możliwości czerpania wiedzy z „uniwersalnej świadomości". Cayce stworzył kierunek nazywany dzisiaj astrologią karmiczną. Odnosiłam się do tego kierunku, tak jak początkowo do całej wiedzy astrologicznej, z dużym sceptycyzmem. Wśród astrologów już od starożytności roi się przecież od hochsztaplerów odstraszających od niej ludzi, którzy nie tolerują oszustów.
Nic dziwnego, że odnosiłam się do tego, co działo się ze mną podczas regresingu, z dużą rezerwą do momentu, kiedy źródła historyczne, do których odwołuję się w tym rozdziale, potwierdziły informację o dziewczynie noszącej nazwisko de Lara. Byłam nią w jednym ze swych poprzednich wcieleń. Ona stała się więc główną bohaterką kolejnych części tej książki, której akcja toczy się w drugiej połowie XIV wieku w Hiszpanii.
Warto podkreślić, że wszystko, co dotyczy historii Isabel de Lara, przedstawione zostało zgodne z faktami opisanymi w kronikach historycznych, do których sumiennie i wytrwale docierałam przez kilka lat.
Regresing
-Andrzeju, wychodzę!
Adela zamykała drzwi, kiedy usłyszała głos męża.
- Dokąd?
- Umówiłam się z Marią na regresing.
- Co ty znowu wymyśliłaś!?
Andrzej był z natury sceptykiem i człowiekiem
0 ścisłym umyśle. Adela musiała więc dokładniej mu wytłumaczyć, co tym razem „wymyśliła".
- Umówiłam się z Marią na regresing - powtórzyła.
Andrzej dobrze znał Marię. Była ona świetną psycholożką oraz terapeutką i dosyć częstym gościem w ich domu. Popijając herbatę, Adela często wymieniała z Marią opinie o losach człowieka i jego skomplikowanej naturze. Maria była buddystką
1 często mówiła o reinkarnacji. To właśnie ta teoria legła u podstaw metody regresingu. Maria potrafiła podczas seansu hipnozy wydobywać ze swoich pacjentów informacje o ich poprzednich wcieleniach. Nie każdy chciałby wiedzieć, kim był w przeszłości, Adela jednak miała tysiące powodów, by się tym
szczególnie interesować i zdecydowała się na pięciogodzinną sesję u swojej znajomej.
^>
Leżała już na kozetce, kiedy Maria spytała ją, czy przyniosła taśmy, bo zawsze nagrywała każdą sesję regresingu. Po chwili Adela usłyszała zdecydowanie brzmiący głos terapeutki:
- Raz..., dwa..., trzy... Wyobraź sobie, że jesteś w windzie.
Ciekawe, że Adela zapamiętała bez odsłuchi-wania taśmy po sesji regresingu prawie wszystko, a zwłaszcza to, co działo się przed jej obudzeniem się z hipnozy...
-Gdzie jesteś?
Głos Marii brzmiał głucho, ale był ciepły i spokojny.
- Jestem w dużej kamiennej sali - odparła Adela i dodała: - W jakimś bardzo starym, dużym zamku. Widzę wysokie sufity. Wielkie okna. Ciężkie zasłony. Wszystko jest takie szare ...
- Co jeszcze widzisz?
- Widzę tron w głębi sali, z prawej strony okien. Ten tron jest też chyba kamienny? Siedzi na nim mężczyzna...
- Opisz go.
- Mężczyzna ten ma ponad czterdzieści lat. Jest brunetem. Ma brodę i niedużą złotą koronę na głowie. Jest bardzo wzburzony i zdenerwowany.
- Kim on jest dla ciebie?
Ojcem.
- Gdzie znajduje się ten zamek?
- W Hiszpanii. Blisko granicy z Francją.
- Kiedy to się dzieje? -W 1361 roku.
- Określiłaś to bardzo dokładnie?! - zdziwiła się Maria.
To bardzo ważny moment! - odpowiedziała zdecydowanie Adela.
- Jak się nazywasz?
- Nie wiem.
- A jak na ciebie wołają?
Po chwili milczenia Adela powiedziała bardzo wyraźnie:
- De Lara.
- Jak wyglądasz?
- Mam długie czarne włosy. Jestem wysoka. I bardzo młoda.
- Co jeszcze widzisz?
- Widzę, jak rozwścieczony i wzburzony tłum zgromadzony pod zamkiem rzuca w okna ognistymi... pochodniami.
- Dlaczego?
- Nie wiem. To chyba jest bunt przeciwko mojemu ojcu. On jest tyranem! O - Oj!
- Co się dzieje? Adela zaczyna krzyczeć:
- Zasłony w oknach się palą! Na mnie kończy się ród... de Lara!
- Stop! Budzimy się. Maria powoli zaczyna liczyć:
-Trzy..., dwa..., jeden... Adela otwiera oczy, ale milczy.
- Jak się czujesz?
Maria uważnie jej się przygląda.
- Dobrze.
Po chwili Adela mówi z ogromnym przejęciem
i przekonaniem:
- Wiesz, Mario, to było bardzo ciekawe doświadczenie. Wyszedł na jaw mój kompleks związany z ojcem. Często się kłócimy, więc także w hipnozie okazał się być tyranem.
Maria kręci głową:
- Jest inaczej, ale myśl, co chcesz.
<^
Andrzej był bardzo ciekawy regresingu. Adela musiała mu opowiedzieć o sesji ze wszystkimi szczegółami, dodając, że nigdy dotąd nie słyszała o hiszpańskim rodzie de Lara.
- Możemy sprawdzić, czy taki ród istniał i przekonać się o wiarygodności regresingu i tej twojej Marii - skwitował Andrzej usłyszaną relację.
- Jak? - zainteresowała się Adela.
- Mam pięć zeszytów zawierających drzewa genealogiczne wszystkich znaczących rodów i władców Europy. Opracował je nasz Michał w ramach zajęć w naukowym kole historycznym w zeszłym roku.
Po chwili Andrzej wrócił z pięcioma broszurami, pełnymi ilustracji.
Zaczynają szukać...
Po chwili prawie jednocześnie wykrzyknęli:
- De Lara... Rok 1361... Isabel de Lara!!! Miała na imię Isabel!
To niesamowite! - Andrzej był zdumiony i przejęty: - Chyba zmieniłaś moje poglądy na temat regresingu! Ale jak to jest możliwe?
- Tego nie wiem. Postaram się teraz o tym nie myśleć. To, co się stało, po prostu mnie przerasta.
Adela robiła tak zawsze, kiedy coś j ą zaskakiwało. Starała się nie myśleć o problemie, który był dla niej zbyt trudny. Potem do niego wracała myślami, ale dopiero po pewnym czasie....
- Muszę przeprosić Marię! - dodała po chwili i chwyciła słuchawkę.
- Mario! De Lara istniała, zginęła w 1361 roku. W Hiszpanii, w jakimś zamku... Przepraszam za moje wątpliwości i arogancję. To nie był kompleks ojca...
W słuchawce najpierw panowała cisza, potem rozległ się śmiech Marii:
- Adelo, wiesz, że miliony ludzi uważają, iż reinkarnacja to bajka?
- Wiem.
Adela tak jednak już nie myślała...
Minęło wiele lat od tego wydarzenia. Adela oswoiła się z buddyzmem, a szczególnie z teorią reinkarnacji. Ciągle powtarzała sobie, że ludzie wciąż bardzo mało wiedzą o sobie. Jednak postanowiła śledzić reakcje znajomych na informacje dotyczące regresingu. [...]
Miłość i reinkarnacja
Spis treści:
- Rozdział 1. To zdarzyło się naprawdę
- Rozdział 2. Regresing
- Rozdział 3. Schody
- Rozdział 4. Pogrzeb Juana de Lary
- Rozdział 5. Ślub Isabel
- Rozdział 6. Faworyta — opowieść o największej miłości Alfonsa XI
- Rozdział 7. Miłość Piotra I
- Rozdział 8. Intrygi Piotra
- Rozdział 9. Zabójstwo infanta
- Rozdział 10. W zamku z Blanką
- Rozdział 11. Spotkanie w teraźniejszości
- Rozdział 12. Śmierć Piotra Okrutnego
- Rozdział 13. Tello, mąż Juany de Lara
- Rozdział 14. Sen i spotkanie
- Rozdział 15. Ziemia zna nasze tajemnice?