Blisko sto lat temu zdesperowana młoda kobieta dociera na brzeg arktycznej wysepki, przynosząc ze sobą straszną rodzinną tajemnicę oraz drogocenny krucyfiks. Splot ludzkich losów, przemian przyrodniczych i wydarzeń historycznych sprawi, że stulecie później ten skrawek skutej lodem ziemi zagrozi wyniszczeniem cywilizacji człowieka, jaką znamy. Efekt cieplarniany sprawia, iż w rozmiękającej wiecznej zmarzlinie wysepki na północy Alaski zaczynają odsłaniać się zwłoki mieszkańców rosyjskiej kolonii, których w 1918 roku zabiła grypa hiszpanka - śmiertelna choroba zakaźna, która pochłonęła dziesiątki milionów istnień na początku XX wieku i na którą nauka wciąż nie zna remedium. Wojskowy epidemiolog ma sprawdzić, czy zabójczy wirus przetrwał w lodach alaskańskiego cmentarzyska. Jak się okazuje, kolonia była ongiś utworzona przez wyznawców rosyjskiego mnicha i mistyka Rasputina. Tam właśnie w 1918 roku dotarła tajemnicza młoda kobieta. Historia dynastii Romanowów, lokalna tradycja i dzień dzisiejszy tego miejsca szykują jednak znacznie więcej niespodzianek, wobec których czysto racjonalne podejście nowoczesnej techniki i wiedzy naukowej staje się bezradne. Gdy ludzkie emocje, namiętność i ignorancja wprowadzają elementy nieprzewidywalności, rozpoczyna się brutalny wyścig z czasem. Happy end na wszystkich frontach wcale nie jest gwarantowany. Masello połączył historię i mitologię ostatnich lat dynastii Romanowów oraz przerażającą pandemię, która wstrząsnęła ludzkością na początku XX wieku, ze scenariuszem współczesnych wydarzeń, które mogłyby być wzięte z pierwszych stron naszych gazet.
"Suspense Magazine"
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Beata Staniszewska, ocena: 4/5
2014-09-18
Wyspa Św. Piotra, Alaska. Frank Slater, epidemiolog i były wojskowy, kieruje niezwykle delikatną misją, powierzoną mu przez APIF. W wyprawie, Slaterowi towarzyszy zaledwie kilka starannie wyselekcjonowanych osób: geolog, profesor Wasilij Kozak, doktor wirusologii Eva Lantos, sierżant Jerome Groves oraz Nikaluk Jane Tincook, burmistrz pobliskiego Port Orlov i członkini rady plemiennej Inuitów. Zespół ma za zadanie pobrać i zbadać próbki ciał, pochowanych na wyspie członków, wymarłej w 1918 roku kolonii rosyjskiej. Niedawno, załoga kutra rybackiego z pobliskiego Port Orlov, wyłowiła wieko trumny, prawdopodobnie pochodzące właśnie z tej wyspy. Pojawiło się podejrzenie, że wirus hiszpanki, która nie ominęła też odizolowanej od świata kolonii, mógł przetrwać w zakopanych w warstwie wiecznej zmarzliny ciałach, a uwolniony w wyniku globalnego ocieplenia spowoduje kolejną pandemię tej śmiertelnej choroby.
W tym samym czasie na Św. Piotra przybywa trzech opryszków z Port Orlov. To jeden z nich, Harley Vane, był szyprem kutra, który wyłowił trumnę Rosjanina. Harley nie wspomniał jednak władzom, że prócz wieka, z trumny ocalał jeszcze srebrny krzyż z inskrypcją. Sądząc, że na cmentarzu ukrytych jest więcej drogocennych przedmiotów, nieświadomy groźnej choroby, czającej się w grobach, postanawia je obrabować.
Przybyszy bacznie obserwuje stado czarnych wilków, przez załogi przepływających kutrów, uważanych za dusze zmarłych na wyspie Rosjan. Obecność i zachowanie tajemniczej watahy nie jest jednak jedyną tajemnicą, którą kryje Św. Piotr.
Krzyż Romanowów to książka puzzle, które czytelnik chciwie układa rozdział za rozdziałem. Tu akcja ważniejsza jest od przeżyć głównych bohaterów i jej w książce z pewnością nie brakuje. I choć książkę czyta się z przyjemnością, razi nieco, wciśnięty jakby na siłę, banalny i łatwy do przewidzenia wątek uczucia, rozwijającego się pomiędzy Slaterem i Niką. Mnie osobiście rozczarowało też rozwiązanie wątku historycznego: mało ciekawe i wymuszone, sprawia wrażenie jakby autor nie do końca dobrze obliczył punkt, w którym obie historie powinny się spleść i zakończyć. Miłym zaskoczeniem okazało się natomiast kilku zdaniowe Posłowie, które w moich oczach uratowało koniec książki.
Polecam niespokojnym duchom i poszukiwaczom, nie tylko skarbów.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Beata Staniszewska, ocena: 4/5
2014-09-18
Wyspa Św. Piotra, Alaska. Frank Slater, epidemiolog i były wojskowy, kieruje niezwykle delikatną misją, powierzoną mu przez APIF. W wyprawie, Slaterowi towarzyszy zaledwie kilka starannie wyselekcjonowanych osób: geolog, profesor Wasilij Kozak, doktor wirusologii Eva Lantos, sierżant Jerome Groves oraz Nikaluk Jane Tincook, burmistrz pobliskiego Port Orlov i członkini rady plemiennej Inuitów. Zespół ma za zadanie pobrać i zbadać próbki ciał, pochowanych na wyspie członków, wymarłej w 1918 roku kolonii rosyjskiej. Niedawno, załoga kutra rybackiego z pobliskiego Port Orlov, wyłowiła wieko trumny, prawdopodobnie pochodzące właśnie z tej wyspy. Pojawiło się podejrzenie, że wirus hiszpanki, która nie ominęła też odizolowanej od świata kolonii, mógł przetrwać w zakopanych w warstwie wiecznej zmarzliny ciałach, a uwolniony w wyniku globalnego ocieplenia spowoduje kolejną pandemię tej śmiertelnej choroby.
W tym samym czasie na Św. Piotra przybywa trzech opryszków z Port Orlov. To jeden z nich, Harley Vane, był szyprem kutra, który wyłowił trumnę Rosjanina. Harley nie wspomniał jednak władzom, że prócz wieka, z trumny ocalał jeszcze srebrny krzyż z inskrypcją. Sądząc, że na cmentarzu ukrytych jest więcej drogocennych przedmiotów, nieświadomy groźnej choroby, czającej się w grobach, postanawia je obrabować.
Przybyszy bacznie obserwuje stado czarnych wilków, przez załogi przepływających kutrów, uważanych za dusze zmarłych na wyspie Rosjan. Obecność i zachowanie tajemniczej watahy nie jest jednak jedyną tajemnicą, którą kryje Św. Piotr.
Krzyż Romanowów to książka puzzle, które czytelnik chciwie układa rozdział za rozdziałem. Tu akcja ważniejsza jest od przeżyć głównych bohaterów i jej w książce z pewnością nie brakuje. I choć książkę czyta się z przyjemnością, razi nieco, wciśnięty jakby na siłę, banalny i łatwy do przewidzenia wątek uczucia, rozwijającego się pomiędzy Slaterem i Niką. Mnie osobiście rozczarowało też rozwiązanie wątku historycznego: mało ciekawe i wymuszone, sprawia wrażenie jakby autor nie do końca dobrze obliczył punkt, w którym obie historie powinny się spleść i zakończyć. Miłym zaskoczeniem okazało się natomiast kilku zdaniowe Posłowie, które w moich oczach uratowało koniec książki.
Polecam niespokojnym duchom i poszukiwaczom, nie tylko skarbów.
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?