JESIEŃ
-
Autor: Jan Tomkowski
- ISBN: 978-83-213-5032-5
- EAN: 9788321350325
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Arkady
- Format: 14x20,5 cm
- Język: polski
- Liczba stron: 368
- Rok wydania: 2018
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
16,50złCena detaliczna: 30,00 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 17,66 zł
x
W kierunku Ziemi mknęła zabłąkana asteroida i prawdopodobnie zbliżał się koniec świata. A ja miałem jeszcze tyle spraw do załatwienia! Musiałem odnaleźć Henryka i pozbyć się Pauliny, uratować Justynę, a potem zdobyć bilet na podróż w czasie.
Jesień najnowsza powieść Jana Tomkowskiego, prozaika, eseisty, historyka literatury to błyskotliwa, znakomicie napisana, przewrotna, chwilami wręcz sensacyjna opowieść o współczesnym człowieku stającym w obliczu Armagedonu. Wyjątkowa lektura nie tylko na długie jesienne wieczory. Może przy kieliszku wybornego wina, o którym tak pięknie pisze Autor? Henryk namawiał mnie zawsze do działania, przynosił w wielkiej torbie jakieś butelki z nieznanymi etykietami, a przy okazji zadawał kłopotliwe pytania, które siłą rzeczy puszczałem mimo uszu. Na przykład Greyrocks, powtarzał w rozmarzeniu, czy nie budzi w tobie tęsknoty, by zaprzyjaźnić się z kangurem? Albo Montepulciano jego gorycz wyrównuje wszystkie nieprawidłowości w budowie świata. Wyobraź sobie, że bogowie tęsknili przez sześć dni do absolutnej perfekcji i dlatego pracowali w pocie czoła, lecz siódmego dnia postanowili napić się wina. To i owo pozostało niedokończone, musisz im wybaczyć!
Był oczywiście zdania, że nawet jeśli zniknie nasza planeta, a następnie wszechświat, wino mimo wszystko pozostanie, bo w jest w nim coś nadprzyrodzonego, coś nadludzkiego, jakieś wezwanie, które nie może pochodzić z takiego marnego świata jak nasz.
To książka do smakowania, zamyślenia i... wielokrotnego powracania.
Jesień najnowsza powieść Jana Tomkowskiego, prozaika, eseisty, historyka literatury to błyskotliwa, znakomicie napisana, przewrotna, chwilami wręcz sensacyjna opowieść o współczesnym człowieku stającym w obliczu Armagedonu. Wyjątkowa lektura nie tylko na długie jesienne wieczory. Może przy kieliszku wybornego wina, o którym tak pięknie pisze Autor? Henryk namawiał mnie zawsze do działania, przynosił w wielkiej torbie jakieś butelki z nieznanymi etykietami, a przy okazji zadawał kłopotliwe pytania, które siłą rzeczy puszczałem mimo uszu. Na przykład Greyrocks, powtarzał w rozmarzeniu, czy nie budzi w tobie tęsknoty, by zaprzyjaźnić się z kangurem? Albo Montepulciano jego gorycz wyrównuje wszystkie nieprawidłowości w budowie świata. Wyobraź sobie, że bogowie tęsknili przez sześć dni do absolutnej perfekcji i dlatego pracowali w pocie czoła, lecz siódmego dnia postanowili napić się wina. To i owo pozostało niedokończone, musisz im wybaczyć!
Był oczywiście zdania, że nawet jeśli zniknie nasza planeta, a następnie wszechświat, wino mimo wszystko pozostanie, bo w jest w nim coś nadprzyrodzonego, coś nadludzkiego, jakieś wezwanie, które nie może pochodzić z takiego marnego świata jak nasz.
To książka do smakowania, zamyślenia i... wielokrotnego powracania.