Dieta czekoladowa
-
Autor: Ruth Moschner
- ISBN: 9788377780510
- EAN: 9788377780510
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: G+J Gruner+Jahr PL
- Format: 14.0x21.0cm
- Język: polski
- Liczba stron: 240
- Rok wydania: 2011
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
19,45złCena detaliczna: 31,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 19,45 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Dieta czekoladowa jest najbardziej skuteczna ze wszystkich diet!
Ten, kto waży zbyt dużo, zbyt dużo je - jest to opinia, z którą osoby z nadwagą muszą nieustannie walczyć. W pierwszej chwili opinia ta wydaje się całkiem logiczna, bo kiedy u schyłku dnia zyskujemy nadmiar energii, jest ona gromadzona w depozycie jako trwała warstwa tłuszczu. Jednakże nadmierna ilość energii nie musi powstawać wskutek spożywania zbyt obfitych posiłków (albo posiłków zbyt kalorycznych). W mojej praktyce dietetyka pacjenci często mnie informują, że wcale nie jedzą dużo, a mimo to tyją. Jak to się dzieje?
Nasza waga ciała jest regulowana w sposób bardzo skomplikowany i wpływa na nią więcej czynników niż tylko ilość spożywanego pokarmu. Od samego jedzenia wcale nie stajemy się grubsi. Z pewnością znana ci jest następująca sytuacja: patrzysz na kawałek ciasta i już od samego patrzenia przybywa ci jeden kilogram. A twoja przyjaciółka zjada dwa razy tyle co ty, a jest nadal szczupła. Przyczyna tego stanu rzeczy tkwi między innymi w zdolności do przyswajania produktów spożywczych. Istnieją organizmy źle albo dobrze wykorzystujące pożywienie. Do której grupy ty należysz, decydują twoi rodzice. Z badań nad bliźniętami wiemy, że geny mają wielki wpływ na wagę naszego ciała, ponieważ waga bliźniąt, które wzrastały w rodzinach adopcyjnych, jest taka sama jak waga ich rodziców biologicznych. Na wadze naszego ciała odbija się również stres, niedobór snu i depresje, ale także inne czynniki, jak brak ruchu, zażywanie niektórych leków, zaburzenia gospodarki hormonalnej, skład chemiczny organizmu, a także niedobór światła, przy czym czynniki te albo wzmagają nasz apetyt, albo obniżają zapotrzebowanie na energię. Brak snu na przykład pobudza apetyt na słodycze i produkty zawierające dużo tłuszczu. Poza tym wytrąca się kortyzol, hormon stresu, który z kolei powoduje katabolizm mięśni, a tym samym obniża podstawową przemianę materii. Wiele kobiet w okresie menopauzy stwierdza, że z niewyjaśnionych przyczyn przybierają na wadze. Dzieje się tak z powodu zmniejszonego zużycia energii wskutek obniżającej się produkcji hormonów, jak również naturalnego katabolizmu mięśni. W rezultacie następuje pozytywny bilans energii, a co za tym idzie, przybieranie na wadze - mimo iż wcale nie jemy więcej. Podczas gdy w latach dwudziestych pulchne zaokrąglenia na brzuchu i biodrach uchodziły za oznaki kobiecości, dzisiaj media przekonują nas uparcie, że tylko bardzo szczupłe kobiety, a nawet poniżej przepisowej wagi, są sexy. Coraz więcej młodych dziewcząt i kobiet dojrzałych ulega tej szalonej modzie na piękność i sięga najczęściej po radykalne środki, aby osiągnąć ideał. Do środków tych należy nadmierne uprawianie sportu, zażywanie szkodliwych dla zdrowia pigułek na odchudzanie, jednostronne, ubogie w tłuszcze diety crash aż do całkowitego wyeliminowania z jadłospisu twardych pokarmów.
Fakt, że diety nic nie dają, wykazał czarno na białym w 2007 roku zespół badaczy z Minneapolis. Dokonali oni oceny utraty wagi u osiemdziesięciu osób, które stosowały określone diety. Były to na przykład diety niskokaloryczne, dieta plus sport, wyłącznie sport, diety farmakologiczne, jak również pigułki odchudzające. Rezultat: przy stosowaniu większości diet osiągnięto wprawdzie dość znaczny ubytek wagi od pięciu do ośmiu kilogramów w ciągu sześciu miesięcy. Na dłuższą metę jednak żadna dieta nie przyczyniła się do utrzymania osiągniętej wagi. Dieta niskokaloryczna spowodowała największy spadek wagi, ale jednocześnie najszybsze przybranie na wadze po pół roku. Efekt jo-jo wydaje się wciąż nie do pokonania.
Ale niepowodzenie w utracie wagi to tylko jedna strona medalu. Każda dieta crash pozostawia skutki uboczne. Im szybciej następuje spadek wagi, tym większe jest ryzyko utworzenia się kamieni w pęcherzyku żółciowym, powstania osteoporozy albo zaburzeń trawienia. Stres, który dochodzi wskutek chudnięcia, potęguje te dolegliwości. Pojawiają się odporność na insulinę, skłonności do infekcji i ponowne przybieranie na wadze. Większość diet nie intensyfikuje procesu spalania tłuszczu, tylko powoduje utratę cennej masy mięśniowej. Organizm sam się metabolizuje - a to oczywiście nie pozostaje bez następstw. Osoba, która pragnie schudnąć, powraca do swoich dawnych zwyczajów żywieniowych, nie spala przyjętej energii, tylko odkłada ją w postaci tłuszczu, aby zabezpieczyć się na przyszły okres głodu. Tak więc wiele osób zafascynowanych dietą po okresie chudnięcia tyje coraz bardziej. Tymczasem badania wykazały, że lekka nadwaga wcale nie jest taka niezdrowa. Natomiast u zdrowych osób z nadwagą może wzrastać ryzyko śmierci wskutek stosowania diety.
Ruth Moschner pragnie tą książką zakończyć swoją wojnę z dietami i apeluje do czytelników, aby łagodniej i mądrzej traktowali swój organizm. W swojej diecie czekoladowej sprowadza to do jednego punktu: kto pragnie schudnąć, aby czuć się bardziej atrakcyjnie, niech się powstrzyma od szybkiego odchudzania. Powoduje ono wyłącznie szkody na ciele i umyśle. Do tego dochodzi fakt, że ponieważ tylko specjalne mieszanki i drogie pigułki mają zapewnić sukces, diety te często są związane z dużymi kosztami. Długotrwały skutek ich stosowania pozostaje jedynie marzeniem. Tylko ten, kto przestawi się na inne myślenie, ma widoki na trwałe powodzenie.
Pożegnaj się więc z szybkim sukcesem, skoncentruj się raczej na powolnym chudnięciu albo spróbuj po prostu zachować swoją wagę — bez umartwiania się i bez całkowitego rezygnowania z rzeczy, które sprawiają twemu podniebieniu szczególną radość. Naucz się jeść z przyjemnością. Jest to pierwszy ważny krok, aby rozbroić wroga, jakim jest jedzenie. Choć określenie dieta czekoladowa brzmi z początku paradoksalnie, ma ona głęboki sens. Nie chodzi o to, aby odżywiać się wyłącznie czekoladą, ale raczej o to, aby łączyć ją ze zdrowym pożywieniem, które zawiera sycące białko i substancje balastowe i które wykorzystuje zalety ciemnej czekolady dla zdrowia, do regulacji apetytu i sprawia, że jedzenie staje się przyjemnością. Albowiem tylko ten, kto potrafi znajdować przyjemność w spożywanych pokarmach, pozbywa się niepotrzebnego stresu związanego z dietą i temu jakby przy okazji, kiedy jest odprężony, udaje się pożegnać z paroma kilogramami.
Dieta czekoladowa
Ten, kto waży zbyt dużo, zbyt dużo je - jest to opinia, z którą osoby z nadwagą muszą nieustannie walczyć. W pierwszej chwili opinia ta wydaje się całkiem logiczna, bo kiedy u schyłku dnia zyskujemy nadmiar energii, jest ona gromadzona w depozycie jako trwała warstwa tłuszczu. Jednakże nadmierna ilość energii nie musi powstawać wskutek spożywania zbyt obfitych posiłków (albo posiłków zbyt kalorycznych). W mojej praktyce dietetyka pacjenci często mnie informują, że wcale nie jedzą dużo, a mimo to tyją. Jak to się dzieje?
Nasza waga ciała jest regulowana w sposób bardzo skomplikowany i wpływa na nią więcej czynników niż tylko ilość spożywanego pokarmu. Od samego jedzenia wcale nie stajemy się grubsi. Z pewnością znana ci jest następująca sytuacja: patrzysz na kawałek ciasta i już od samego patrzenia przybywa ci jeden kilogram. A twoja przyjaciółka zjada dwa razy tyle co ty, a jest nadal szczupła. Przyczyna tego stanu rzeczy tkwi między innymi w zdolności do przyswajania produktów spożywczych. Istnieją organizmy źle albo dobrze wykorzystujące pożywienie. Do której grupy ty należysz, decydują twoi rodzice. Z badań nad bliźniętami wiemy, że geny mają wielki wpływ na wagę naszego ciała, ponieważ waga bliźniąt, które wzrastały w rodzinach adopcyjnych, jest taka sama jak waga ich rodziców biologicznych. Na wadze naszego ciała odbija się również stres, niedobór snu i depresje, ale także inne czynniki, jak brak ruchu, zażywanie niektórych leków, zaburzenia gospodarki hormonalnej, skład chemiczny organizmu, a także niedobór światła, przy czym czynniki te albo wzmagają nasz apetyt, albo obniżają zapotrzebowanie na energię. Brak snu na przykład pobudza apetyt na słodycze i produkty zawierające dużo tłuszczu. Poza tym wytrąca się kortyzol, hormon stresu, który z kolei powoduje katabolizm mięśni, a tym samym obniża podstawową przemianę materii. Wiele kobiet w okresie menopauzy stwierdza, że z niewyjaśnionych przyczyn przybierają na wadze. Dzieje się tak z powodu zmniejszonego zużycia energii wskutek obniżającej się produkcji hormonów, jak również naturalnego katabolizmu mięśni. W rezultacie następuje pozytywny bilans energii, a co za tym idzie, przybieranie na wadze - mimo iż wcale nie jemy więcej. Podczas gdy w latach dwudziestych pulchne zaokrąglenia na brzuchu i biodrach uchodziły za oznaki kobiecości, dzisiaj media przekonują nas uparcie, że tylko bardzo szczupłe kobiety, a nawet poniżej przepisowej wagi, są sexy. Coraz więcej młodych dziewcząt i kobiet dojrzałych ulega tej szalonej modzie na piękność i sięga najczęściej po radykalne środki, aby osiągnąć ideał. Do środków tych należy nadmierne uprawianie sportu, zażywanie szkodliwych dla zdrowia pigułek na odchudzanie, jednostronne, ubogie w tłuszcze diety crash aż do całkowitego wyeliminowania z jadłospisu twardych pokarmów.
Fakt, że diety nic nie dają, wykazał czarno na białym w 2007 roku zespół badaczy z Minneapolis. Dokonali oni oceny utraty wagi u osiemdziesięciu osób, które stosowały określone diety. Były to na przykład diety niskokaloryczne, dieta plus sport, wyłącznie sport, diety farmakologiczne, jak również pigułki odchudzające. Rezultat: przy stosowaniu większości diet osiągnięto wprawdzie dość znaczny ubytek wagi od pięciu do ośmiu kilogramów w ciągu sześciu miesięcy. Na dłuższą metę jednak żadna dieta nie przyczyniła się do utrzymania osiągniętej wagi. Dieta niskokaloryczna spowodowała największy spadek wagi, ale jednocześnie najszybsze przybranie na wadze po pół roku. Efekt jo-jo wydaje się wciąż nie do pokonania.
Ale niepowodzenie w utracie wagi to tylko jedna strona medalu. Każda dieta crash pozostawia skutki uboczne. Im szybciej następuje spadek wagi, tym większe jest ryzyko utworzenia się kamieni w pęcherzyku żółciowym, powstania osteoporozy albo zaburzeń trawienia. Stres, który dochodzi wskutek chudnięcia, potęguje te dolegliwości. Pojawiają się odporność na insulinę, skłonności do infekcji i ponowne przybieranie na wadze. Większość diet nie intensyfikuje procesu spalania tłuszczu, tylko powoduje utratę cennej masy mięśniowej. Organizm sam się metabolizuje - a to oczywiście nie pozostaje bez następstw. Osoba, która pragnie schudnąć, powraca do swoich dawnych zwyczajów żywieniowych, nie spala przyjętej energii, tylko odkłada ją w postaci tłuszczu, aby zabezpieczyć się na przyszły okres głodu. Tak więc wiele osób zafascynowanych dietą po okresie chudnięcia tyje coraz bardziej. Tymczasem badania wykazały, że lekka nadwaga wcale nie jest taka niezdrowa. Natomiast u zdrowych osób z nadwagą może wzrastać ryzyko śmierci wskutek stosowania diety.
Ruth Moschner pragnie tą książką zakończyć swoją wojnę z dietami i apeluje do czytelników, aby łagodniej i mądrzej traktowali swój organizm. W swojej diecie czekoladowej sprowadza to do jednego punktu: kto pragnie schudnąć, aby czuć się bardziej atrakcyjnie, niech się powstrzyma od szybkiego odchudzania. Powoduje ono wyłącznie szkody na ciele i umyśle. Do tego dochodzi fakt, że ponieważ tylko specjalne mieszanki i drogie pigułki mają zapewnić sukces, diety te często są związane z dużymi kosztami. Długotrwały skutek ich stosowania pozostaje jedynie marzeniem. Tylko ten, kto przestawi się na inne myślenie, ma widoki na trwałe powodzenie.
Pożegnaj się więc z szybkim sukcesem, skoncentruj się raczej na powolnym chudnięciu albo spróbuj po prostu zachować swoją wagę — bez umartwiania się i bez całkowitego rezygnowania z rzeczy, które sprawiają twemu podniebieniu szczególną radość. Naucz się jeść z przyjemnością. Jest to pierwszy ważny krok, aby rozbroić wroga, jakim jest jedzenie. Choć określenie dieta czekoladowa brzmi z początku paradoksalnie, ma ona głęboki sens. Nie chodzi o to, aby odżywiać się wyłącznie czekoladą, ale raczej o to, aby łączyć ją ze zdrowym pożywieniem, które zawiera sycące białko i substancje balastowe i które wykorzystuje zalety ciemnej czekolady dla zdrowia, do regulacji apetytu i sprawia, że jedzenie staje się przyjemnością. Albowiem tylko ten, kto potrafi znajdować przyjemność w spożywanych pokarmach, pozbywa się niepotrzebnego stresu związanego z dietą i temu jakby przy okazji, kiedy jest odprężony, udaje się pożegnać z paroma kilogramami.
Dieta czekoladowa
Spis Treści
- Przedmowa 7
- Wstęp 11
- Wszystko o dietach 17
- Przed dietą znaczy po diecie 17
- Najbardziej znane diety i ta jedna, którą musicie poznać 28
- Jak „wynalazłam" dietę czekoladową 48
- Błędne opinie na temat diety 53
- Moja dieta czekoladowa - jak zeszczupleć w przyjemny sposób 69
- Siedem złotych reguł czekoladowych 70
- Dlaczego dieta czekoladowa jest skuteczna? 81
- Jaka czekolada jest najlepsza? 87
- Błędne opinie na temat czekolady 93
- Dieta czekoladowa na co dzień 99
- Pierwszy krok 102
- Śniadanie 106
- Obiad 113
- Kolacja 116
- Przepisy na obiady i kolacje 120
- Przekąski między posiłkami 158
- W restauracji 164
- Mali pomocnicy: Hamują apetyt,spalają tłuszcz i regulują przemianę materii 166
- Robienie zakupów 174
- Sport to zabójstwo - ruch natomiast jest super!
- Ćwiczenia dla mężczyzn i kobiet 182
- Qigong 187
- Pilates 188
- Hula-hoop 194
- Trening układu sercowo-naczyniowego 195
- Pierwsze cztery tygodnie 198
- Pierwsza pomoc 209
- Czekoladę można nie tylko jeść 215
- Czekolada na urodę 215
- Czekolada jako afrodyzjak 217
- Test: Jakim jesteś typem czekoladowym? 225
- Literatura 235
- Podziękowanie 237