KATEGORIE

Kategorie

Okładka książki Bośnia. Muzyka, kuchnia i dobrzy ludzie

Bośnia. Muzyka, kuchnia i dobrzy ludzie

Muzyka, kuchnia i dobrzy ludzie

  • ISBN: 978-83-8127-547-7
  • EAN: 9788381275477
  • Oprawa: miękka
  • Wydawca: Bernardinum
  • Format: 205x145mm
  • Język: polski
  • Liczba stron: 292
  • Rok wydania: 2021
  • Wysyłamy w ciągu: niedostępny
  • Średnia ocena: 5,00 (1)
  • 24,69
     zł
    Cena detaliczna:  44,90 zł
    Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,57
Artykuł chwilowo niedostępny
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
x
Jak rozmawia mądry Bośniak z głupim Bośniakiem? Przez Skype’a. Z zagranicy. Albo inny dowcip. Rozmawia Amerykanin, Japończyk i Bośniak. - U nas znamy wyniki wyborów już dwie godziny po zamknięciu lokali – chwali się Amerykanin. - Słabo… u nas wyniki znane są już dwie sekundy od momentu zakończenia głosowania – stwierdza Japończyk. - I co w tym nadzwyczajnego? W Bośni znamy je już dwa miesiące przed dniem wyborów – zamyka rozmowę ostatni. Bośnia to dziwny kraj. Podzielony, sklecony na siłę z trzech narodowości, z niezaleczonym ranami po wojnie, ale z problemami niewiele różniącymi się od polskich. Spadająca dzietność, potężna emigracja zarobkowa, korupcja na korupcji. Bośnia zadziwia, bo na pierwszy rzut oka tych podziało nie widać. Jedziesz przez kraj i słyszysz ten sam język. W knajpach tak samo wszyscy wcinają ćevapy. Kawę piją hektolitrami. Rakija – nie odróżnisz muzułmańskiej od serbskiej czy chorwackiej. Zakłady bukmacherskie – popularne w każdym zakątku kraju. Jedno słońce na niebie latem równomiernie skwierczy na jednych i drugich. Dym z papierosów tak samo śmierdzi w Banialuce jak na sarajewskiej starówce. Wszyscy kochają golfy dwójki i wszyscy są dla ciebie życzliwi i pomocni. To o co tu chodzi? Może o ból i gniew wyciosany w helisie DNA, gniew sprzed wieków, nie do określenia w sferze racjonalnej? Gniew z wbudowanym zapalnikiem, który otwiera się systematycznie co kilkadziesiąt lat i każe mordować tak na ślepo, na wszelki wypadek, profilaktycznie, tylko po to, by to ciebie nie zamordowano? Bośnię możesz potraktować wakacyjnie, śmignąć z Makarskiej i połazić dwie godziny po Mostarze, poudawać skupienie w Medjugorje, poskakać między sarajewskimi różami i zadumać się na moment nad bezmyślnością wojny. - Takie coś pod koniec XX wieku! - można powiedzieć pod koniec pobytu w stolicy. Ale czy to starczy? Czy nie trzeba wgłębić się w ludzkie historie? Czy podróżowanie nie będzie ciekawsze, gdy poznasz zwykłego człowieka, gdzieś z dala od turystycznych skupisk zaliczaczy kolejnych atrakcji z Top Ten Tripadvisora? I to po to jest ta książka, dla poszerzenia horyzontów i nabrania optymizmu. Bo ludzie tak naprawdę są dobrzy. A Bośniacy są optymistami. Gdy sąsiad umrze na jesień, zazdroszczą mu i mówią, że przynajmniej nie będzie musiał odśnieżać podwórka w nadchodzącej zimie.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Joanna Stovrag , ocena: 5/5
2020-12-11
Argymir Iwicki w swojej nowej książce pisze o niezwykłej "ziemi", o niezwykłym kraju, jakim jest Bośnia i Hercegowina, z godną pochwały uważnością i wnikliwością. Z zaciekawieniem, które udziela się czytelnikowi wraz z każdą przewracaną stroną, przygląda się przede wszystkim napotkanym ludziom-tubylcom, ich losom, ich doświadczeniom, zwyczajom, a także zapatrywaniom na to, co było udziałem tego kraju w okrutnej wojnie z początku lat 90. XX w. Autor opisuje to, co widzi, słyszy, co kosztuje, smakuje, czemu się przypatruje… Opisuje wszystko z szacunkiem, bez uprzedzeń. Jest on przyjmowany przez tamtejszych ludzi z zaufaniem, a tu trzeba podkreślić, że o ile tubylcy to ludzie otwarci, gościnni, to niekoniecznie wpuszczają do zakamarków swoich serc i swoich poglądów cudzoziemców. A Argymira Iwickiego wpuszczają… W obcowaniu z nim nie są powierzchowni. Myślę, że Autorowi udało się to osiągnąć dzięki jego nieoceniającej postawie i szczerości.To wyjątkowy Autor, wyjątkowy podróżnik, od którego my – czytelnicy możemy się wiele nauczyć. Pan Argymir zaskarbił sobie moje uznanie nie tylko wspaniałym, nietuzinkowym dziełem, w którym znajdą Państwo wiele interesujących opowieści, smaczków, trudnych tematów, a jednocześnie dużej dawki humoru, pięknych fotografii… ale także swoją skromnością i rzetelnością dziennikarską. Kiedy w trakcie przygotowania książki do druku – poproszona przez Autora o konsultację merytoryczną i językową - przystępowałam do lektury, z każdą przeczytaną stroną czułam, że dalej też będzie bardzo dobrze. I… autentycznie wciągnięta w lekturę, zaciekawiona, ucieszona… czytałam dalej. To dzieło–perełka na polskim rynku wydawniczym. Owszem, są polscy autorzy, którzy pisali o Bośni i Hercegowinie, o Bałkanach, nawet o wojnie w BiH, ale między ich książkami a tą pozycją jest kolosalna różnica. Wyjaśnię to tak: Argymir Iwicki sprawił, że ja, która oddycham Bośnią – sercem Bałkanów, czuję ją wszystkimi zmysłami, znam od podszewki i ją kocham, czytając najnowsze dzieło Pana Argymira, poczułam klimat stworzony w wierszu „Bosna” przez urodzonego w stolicy Bośni i Hercegowiny – Sarajewie bośniackiego pisarza Nedžada Ibrišimovicia: „Bosna to je jedna dobra zemlja (…) Bosna je ćilimom zastrta”. To moje subiektywne wyjaśnienie. POLECAM PAŃSTWU TĘ KSIĄŻKĘ Z CAŁEGO MOJEGO BOŚNIACKIEGO SERCA! Dodam, że mój mąż-Bośniak także ją poleca!!!
 
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj