Akademia jednorożców Tom 11 Wiola i Migotka

To już ostatnia dawka recenzji książek o Akademii Jednorożców, które zachwyciły moje córki. Już same kolorowe okładki przyciągają dziecięcy wzrok, a treść dotycząca jednorożców, przyjaźni i wielu perypetii bohaterów pozwala na miłe, ale też pouczające, spędzenie czasu. "Wioleta i Migotka" to już jedenaste spotkanie z Akademią Jednorożców, i póki co ostatnie, w którym główni bohaterowie martwią się, czy zdążą stworzyć więź przed zakończeniem roku szkolnego. Wioleta czuje się źle, ponieważ Miodunka decyduje za nią w różnych sytuacjach, czego dziewczynka nie do końca popiera. Pewnego wieczoru docierają na Lodową Lagunę, gdzie przyjdzie im się zmierzyć z osobą, która ponownie atakuje Wyspę Jednorożców. Książeczki napisane są prostym językiem, dzięki czemu treść jest zrozumiała i przejrzysta dla młodszych czytelników. Czarno-białe ilustracje dopełniają historie zapisane na kartach książek. Rozdziały są dość krótkie, a całość liczy nieco ponad 100 stron, więc czyta się bardzo szybko. Perypetie koleżanek z Sali Diamentowej dostarczają czytelnikowi nowych przygód, dzięki którym spędzą miło czas i będą mieli możliwość porozmawiania z rodzicami o emocjach i sytuacjach towarzyszącym bohaterkom. Moje córki są zachwycone i prawie codziennie sięgają po książeczki, by przynajmniej obejrzeć ilustracje i przypomnieć sobie o perypetiach w Akademii Jednorożców. My z czystym sumieniem polecamy.