Meandryczny esej, poszukujący formy bardziej pojemnej, pełen dygresji i nawrotów. Obraca się głównie – jak mówi tytuł – wokół milczenia i słów, zapytując o istotę rzeczywistości, status języka, nasz stosunek do słów, czyli tego, z czego zbudowany jest nasz świat. Analizując naturę słów, analizuje również teksty oraz ich przekłady – ponieważ przekład, jak pisze George Steiner, jest wzorcem każdego aktu komunikacji. Zadaje mnóstwo pytań, niekoniecznie dostarczając konkluzywnych odpowiedzi. Powraca uporczywie do tych samych wątków, przepytując teksty oraz ich autorów. Krąży wokół konstatacji, że język, pierwotnie dający wyraz rzeczywistości, obrósł tę rzeczywistość do tego stopnia, że stworzył alternatywne uniwersum, tej rzeczywistej rzeczywistości wcale niepotrzebujące.
Czy można spojrzeć na język w sposób świeży, wręcz naiwny? Jak bardzo i jak długo można pytać o jego naturę i zasadność? I co ujrzymy, gdy spróbujemy ogołocić nasze myślenie, zakwestionować same jego podstawy?
Zawarte w tej książce wczesne eseje Rudolfa Kassnera przyjmują postać dramatycznych scen i dialogów, w których treść i forma stanowią dwa aspekty jednego artystycznego procesu. Ich żywiołem jest teraźniejszość. Wraz z niespotykanym w dziejach ludzkości przyspieszeniem technologicznym, z jakim mamy do czynienia dzisiaj, następuje radykalne anulowanie teraźniejszości. W jednym z dialogów Kassnera człowiek stoi przed lustrem, w innym zaś przeglądają się w sobie marionetka i człowiek. Rozmowa ich nie jest jednak zamknięta w rozumie, w naukowym dyskursie czy filozoficznym lub psychologicznym dociekaniu to w dialogach Kassnera jedynie maski. Jego sceny i dialogi otwierają maski. Wtedy nie ma już podziału na tekst i czytelnika. Jest tylko teraźniejszość nieskończonego zwierciadła, w którym człowiek i tekst wzajemnie się współtworzą.
Felietony zamieszczone w tej książce publikowałem w latach 19921997 najpierw w trójmiejskiej Gazecie Wyborczej, później w Dzienniku Bałtyckim.W Życiu i liryce są felietony wszystkie z tego cyklu, czyli ponad sto trzydzieści. Przy moim nieroztropnym często życiu, napiszę nieskromnie, że ani razu, ani razu nie zawaliłem terminu. Chociaż czasami nie było łatwo, to w środę do 13 tekst był w redakcji.I tak było przez prawie pięć lat
Bycie Ukraińcem z Polski to ciągłe odnajdywanie nici i splotów łączących mnie z historią, kulturą i tradycją mojej małej ojczyzny. To też przyjmowanie aktywnej postawy w poszukiwaniu tych splotów, poznawanie i zachowywanie kultury i języka ukraińskiego, poznawanie przeszłości terenów, z których wywodzili się moi przodkowie. Jest to proces, który musi trwać nieustannie w każdym pokoleniu, byśmy my Ukraińcy z Polski nie stali się tylko kategorią z przeszłości. Bycie Ukraińcem z Polski oznacza stałą walkę o tożsamość, o język. Ale również bycie obywatelem Rzeczpospolitej z wszystkimi prawami i obowiązkami.
Są pisarze, którzy tną piórem jak mieczem. Są tacy, którzy kłują celnie jak floretem. Antoni Słonimski chlastał brzytwą. Felietonistyczną.Majcher felietonowy był bronią, której obawiali się zarówno przyjaciele, jak i wrogowie Słonimskiego. Wielu chciało mu ją wytrącić z ręki, bo jego złośliwe żarty zrzucały z piedestału najbardziej surowych kapłanów wszelkich wyznań, poetyk i ideologii.Równie wielu chciało się na nią nadziać, bo napaści AS-a więcej dawały pisarzom popularności niż zdawkowe pochwały krytyków. Były zaproszeniem na ring, na którym walczą zawodnicy najcięższej kategorii.Bicz na grafomanów, szatan żydowskiej inteligencji, heretyk na ambonie. Lecz również sentymentalny poeta i utopijny marzyciel. Jedna z najważniejszych postaci polskiej literatury XX wieku, dziś nieco pokryta bibliotecznym kurzem.Człowiek-Brzytwa to portret Słonimskiego publicysty pisarza, który wywarł ogromny wpływ na kilka pokoleń przekornej polskiej inteligencji, w którego życiu i twórczości odbijają się najtrudniejsze problemy polskiej historii, którego odwaga, styl i błyskotliwość także dzisiaj mogą służyć za drogowskaz.
Teatr to dom wariatów, ale opera to dopiero oddział dla nieuleczalnie chorych!. Słowa, których autorem był rzekomo Hugo von Hofmannsthal, stały się dla Marcina Boguckiego inspiracją do napisania książki o motywie szaleństwa w operze od XVII do początku XX wieku. Jej główną część stanowią studia historyczne, w których autor prezentuje, jak motyw szaleństwa był w poszczególnych stuleciach opracowywany muzycznie. Aby zaznaczyć dzisiejszą perspektywę, Bogucki każdy z rozdziałów rozpoczyna od analizy współczesnego utworu nawiązującego do dzieła z epoki. Swe rozważania uzupełnia zagadnieniami teoretycznymi: W jaki sposób szaleństwo można rozumieć jako chorobę nowoczesną? W jaki sposób opera była powiązana z nowoczesną estetyką? W jaki sposób dotychczas opisywano historię motywu szaleństwa w operze? Dzięki interdyscyplinarnej perspektywie książka pokazuje operę wielowymiarowo jako teatr anatomiczny duszy, będący w dawnych wiekach ważnym medium nie tylko artystycznym, ale i społecznym.
Obsesja nacjonalizmu, opętanie wrogością do Żydów, nienawiść do komunizmu i wiara, że katolicyzm i narodowy socjalizm są ze sobą kompatybilne. Te cztery czynniki ukształtowały postawę brunatnych księży – przekonanych o swojej nieomal mistycznej więzi z Hitlerem i niedostrzegających w jego polityce żadnego istotnego zła. Wierzyli oni, że służąc Hitlerowi, służą Chrystusowi, podczas gdy hierarchia Kościoła, choć oficjalnie odrzucała ideologię partii nazistowskiej, tolerowała antysemityzm.
Księża Hitlera to książka fascynująca i porażająca. Kevin P. Spicer przeczesał biblioteki oraz archiwa diecezjalne i państwowe kilku krajów, by poznać życiorysy, przekonania, motywy i konsekwencje działań 138 niemieckich księży otwarcie popierających Hitlera.
„Spicer dowodzi, że brunatni księża ostatecznie odgrywali rolę ważnego mostu łączącego starsze tradycje katolicko-chrześcijańskiego antysemityzmu z rasistowskim antysemityzmem nazizmu. […] Autor Księży Hitlera […] zasługuje na pochwałę za stworzenie niezwykle interesującego, wybitnie czytelnego i w większości dokładnego zbadania dotychczas w dużej mierze pomijanego aspektu historii kultury ery nazistowskiej”.
Derek Hastings, Oakland University, „Journal of Contemporary History”
Cytrynowożółty tulipan w czystym czerwonym polu; matka, która sądziła, że będzie żyć, a nie że ocaleje; ojciec, który wierzył w opór; małpa w klatce, śniąca o innych zamknięciach; śmierć Razan al-Najjar, dwudziestojednoletniej palestyńskiej pielęgniarki; Judy, która zaczyna nową pracę; szukanie sobie miejsca, gdy nigdzie się nie przynależy; jej ciało, usta domagające się uwagi; wierna śmierć, która trzyma się blisko, smaży jajecznicę, odkłada na miejsce maszynę do pisania; der klang / dźwięk, dos wort / słowo, di cung / język, dos loszn / mowa, di trern / łzy; dinozaury i większe sprawy;stara zmęczona poetka, która mówi Dam ci cynk: / Umieramy. Kropka. Irena Klepfisz urodziła się w 1941 roku w getcie warszawskim, gdzie drugiego dnia powstania zginął jej ojciec. Po wojnie wraz z matką wyemigrowała do Szwecji, następnie do Stanów Zjednoczonych. Do dziś mieszka w Nowym Jorku. Jest Żydówką i lesbijką. Jidyszystką, feministką i aktywistką. Działa m.in. na rzecz praw mniejszości seksualnych i etnicznych oraz pokoju w Izraelu i Palestynie. Twórczość Ireny Klepfisz wreszcie ukazuje się w Polsce. Jej wielojęzyczne wiersze, początkowo urywane, nieuporządkowane, były dla autorki próbą zrozumienia własnych emocji. W tomie widać doskonale, jak jej poezja nabiera kształtów, rozrasta się i zyskuje moc. Queerowe, żydowskie, odważne mimo że część prezentowanych utworów powstała ponad cztery dekady temu, wszystkie brzmią świeżo i odważnie. Czas więc na poznanie Ireny i jej świata". Sylwia Chutnik Bella Szwarcman-Czarnota, O poetce i aktywistce Irenie Klepfisz | Vogue, dostęp: 19.04.2024
Szachy można postrzegać w dwojaki sposób. Po pierwsze, jako realizację strategicznego planu z graczami jako sztabowcami i szachownicą jako mapą sztabową. W tej perspektywie rządzą się żelaznymi regułami. Są triumfem logiki. Po drugie, jako rywalizację żywych ludzi z ich emocjami, słabościami, zagadkami. Myślowy porządek nieustannie jest zakłócany. Właśnie tę perspektywę przyjmuje Rafał Marszałek i jako szachista pyta: Dlaczego nieraz, w kryzysowym momencie, nie potrafimy wykorzystać dawno przyswojonej wiedzy? Dlaczego tak często zdarza się nam przegrywać partie, które były kompletnie wygrane, a innego znów dnia błyskotliwie wychodzić z beznadziejnego położenia? Dlaczego nawet szachowym koryfeuszom słynącym z precyzji zdarza się popełniać zadziwiająco banalne błędy? Jakie są rodzaje i konsekwencje gry pod presją? Jakie znaczenie ma osobowość przeciwnika? Co przyczynia się do umocnienia albo do upadku ducha walki?
Kiedy przed wielu laty ukazała się w Pradze poprzedniczka tej książki, zmobilizowałem w sobie całą bezczelność i ofiarowałem jeden egzemplarz naszemu Drogiemu Panu Prezydentowi. Wpisałem tam dedykację, której fragment pozwolę sobie zacytować:
„…to książka takiego rodzaju, jakie ja czytuję w toalecie. Ma więc tę zaletę, że można ją otworzyć na dowolnej stronie i czytać jedynie tak długo, jak długo to potrzebne”.
Mam nadzieję, że nie poczują się Państwo dotknięci taką samą radą, jaką dałem Panu Prezydentowi. Nie stracą Państwo w ten sposób zbyt wiele drogocennego czasu, a nie jest chyba aż tak głupia, żeby nie dało jej się czasem otworzyć.
Wasz
Jiří Menzel
No, nie wiem… to wybór felietonów słynnego czeskiego reżysera Jiříego Menzla, publikowanych w latach dziewięćdziesiątych w czasopiśmie „Story”.
Poleć K
Tak się jednak złożyło, że nie wszyscy rozbitkowie z „Proroka Ezechiela” zginęli. Trzech z nich, na przykład, śmiertelnie wycieńczonych i na pół przytomnych z przerażenia, dowlokło się do Chłapowa, skąd ich przewieziono na posterunek policji w Wielkiej Wsi, a stamtąd do Pucka. Jak zgodnym chórem ocenili policmajster i lekarz wojskowy, którego wezwano, straszne przeżycia odebrały biedakom rozum. Francuzi bowiem twierdzili w gorączce, że z morza wyciągnęła ich na brzeg kamienna Matka Boska i że cały pas wybrzeża, gdzie się znaleźli, usiany jest trupami ich towarzyszy, a także szczątkami ludzkimi z cmentarza na skarpie i przypomina bardziej piekło niż okolicę zamieszkaną przez ludzi. Twierdzili również, że na ich oczach potężny odcinek skarpy się zapadł i na dół spadły dalsze trumny, z których jednak zamiast ludzkich szczątków, wysypały się… manekiny.
Czym […] jest Kaszubska Madonna Jerzego Limona? Oczywiście […] jest przede wszystkim literackim eksperymentem, skomplikowaną grą z czytelnikiem, a równocześnie przymiarką do opus magnum Limona, czyli Wieloryba. Jest także doskonałą literacką zabawą (pamiętam szelmowski uśmiech Jurka, gdy czytał mi kolejne „odnalezione” fragmenty źródeł) i łamigłówką dla co bardziej wnikliwych czytelników. Ale jest także Kaszubska Madonna nienatrętnym i pozbawionym zadęcia hołdem dla „długiego trwania” Kaszubów, wspólnoty etnicznej i kulturowej godnej niejednej jeszcze opowieści.
– Władysław Zawistowski
Tylko prawdziwie wielkie dzieło może być tak wielowymiarowe – jednocześnie wewnętrznie spójne i w wielu kierunkach rozbieżne. Być zarazem tekstem traumatycznym i zapisem przygody; dziełem zarazem feministycznym, jak i niepokojąco biorącym w nawias traumatyczne doświadczenia kobiet; dziełem o pamiętaniu i zapominaniu. A przy tym dziełem, którego granice można, jak się okazuje, poszerzać, dziełem skończonym i otwartym zarazem. Takim dziś w oczach najznamienitszych specjalistów jest Pamiętnik z powstania warszawskiego.
Czwarty tom „MiroFora” poświęcony jest przede wszystkim właśnie Pamiętnikowi z powstania warszawskiego.
Historia sumeryjskiej bogini wojny i miłości Inanny, zstępującej do podziemnej krainy umarłych, by po kilku dniach powrócić do świata żywych, jest jednym z najstarszych mitów ludzkości, którego echa odbijają się w świętych tekstach Babilonu, Grecji czy chrześcijaństwa.
Olga Tokarczuk dwukrotnie próbowała opowiedzieć ją na nowo – najpierw w powieści Anna In w grobowcach świata, a później w libretcie do opery Ahat ili. Siostra bogów Aleksandra Nowaka. Odnalazła w niej uniwersalną opowieść o Bogini i odkryła, że jej zrozumienie pozwala zapanować nad lękiem przed śmiercią, a tym samym osiągnąć nieśmiertelność.
Tekstowi libretta Olgi Tokarczuk towarzyszy erudycyjny, bogato ilustrowany komentarz Zbigniewa Mikołejki, objaśniający wędrówkę mitologicznych motywów w czasie i przestrzeni. Wspólnie – pisarka noblistka i wybitny religioznawca – w akcie literackiej i filozoficznej archeologii docierają do najgłębszych pokładów niezmiennych ludzkich wyobrażeń, lęków i pragnień.
Jestem głęboko przekonana, że poprzez Inannę mamy możliwość w najmniej zapośredniczony sposób dotknąć ogromnej, zamierzchłej, zapomnianej i właściwie niemożliwej do odtworzenia mitologii Bogini i że jej mit sięga czasów sprzed wielkiej politycznej, społecznej i religijnej rewolucji, której efektem było powstanie patriarchalnych społeczeństw ludzkich. Olga Tokarczuk
Uniwersalizm ów ma u podstawy objawienie najgłębszych prawd o pospólnej, powszechnej i wciąż jednak niezmiennej, przynajmniej w jej zasadniczych zrębach, kondycji ludzkiej, jej troskach i trwogach, jej przepastnych, nierozstrzygalnych dramatach, jej pustoszeniu przez nicość. Zbigniew Mikołejko
Gorączka brazylijska ogarnęła Europę Środkową pod koniec XIX wieku i potrwała do 1914 roku. Szacuje się, że do Brazylii wyjechało wówczas około stu tysięcy mieszkańców polskich wsi. Na miejscu dostawali ziemię pod uprawę roli i wykorzystując swoje umiejętności, zakładali gospodarstwa, budowali domy, szkoły, kościoły. Do dziś w wiejskim krajobrazie południowej Brazylii wyraźnie widać europejskie – w tym polskie – wpływy. Krajobraz ten jest wielozmysłowy. To pola uprawne, domy i przydomowe ogródki, ale także dźwięk mówionego i śpiewanego języka oraz zapachy i smaki lokalnych potraw.
Antropolożka Karolina Bielenin-Lenczowska przeprowadziła etnograficzne badania terenowe w dawnej Colonii Rio Claro w stanie Paraná – wsi założonej w większości przez osadników z ziem polskich. Na ich podstawie próbuje odpowiedzieć na pytania: Jak migranci i ich potomkowie przekształcili i oswoili zastany krajobraz społeczno-językowy? Czym jest dla nich polskość? I co to w ogóle znaczy być Polakiem w południowej Brazylii?
Kierujemy światło na artystów wybitnych, lecz dziś zapomnianych czy docenianych jedynie w wąskich kręgach znawców i wielbicieli. Publikujemy teksty dotąd niewydane lub do niedawna uznawane za zaginione – takie jak Deszcz Mirona Białoszewskiego, sztuki Bogusława Choińskiego i Lecha Emfazego Stefańskiego czy poezja i twórczość teatralna Marii Fabickiej. Przybliżamy malarstwo Ludmiły Murawskiej, poezję Stanisława Swena Czachorowskiego, sylwetki Leszka Solińskiego i Ludwika Heringa.
Trzeci tom „MiroFora” skupia się na osobach współtworzących razem z Białoszewskim w czasie jego młodości związanej z Teatrem na Tarczyńskiej, którą umownie zamyka jego głośny debiut poetycki (Obroty rzeczy, 1956). Tom jest pokłosiem wystawy „Białoszewski nieosobny” w warszawskim Muzeum Woli z roku 2022.
Od stuleci ludzi łączy z książkami silna miłosna więź – filia. Ci, którzy jej ulegli, kochają wszystkie książki, również te zaginione, nienarodzone, a nawet fikcyjne. Chronią się przed światem w zaciszu bibliotek, własnych, pieczołowicie kompletowanych, ale i tych mitycznych, utraconych i wyobrażonych. Schronienie czasem zmienia się jednak w pułapkę, labirynt, w którego wnętrzu kryje się szaleństwo – follia. Ludzie dotknięci tym szaleństwem niczym zazdrośni kochankowie chcą posiadać upragnione księgi na własność, i aby to osiągnąć, skłonni są popełnić najgorsze zbrodnie.
Alberto Castoldi odnotowuje objawy tego miłosnego obłędu, opisane przez tych, którzy sami się z nim zmagali: Flauberta, Eco, Calvino, Borgesa, Canettiego, Balzaca czy Musila. Przygląda się tym, którzy książki chronią i darzą kultem. I tym, którzy je palą, fałszują i pożerają. Nam wszystkim, dla których są chlebem, zwierciadłem i światem.
Mimo tego, że Stascha nie jest szerzej rozpoznawalna, ma jednak grono gorących wielbicieli. Poświęcono jej już co najmniej kilka książek i dziesiątki artykułów w języku polskim i angielskim, ale wydaje się, że jej potencjał intelektualny jest na tyle silny, że będzie jeszcze bardzo długo fascynowała badaczy i badaczki. Uskok jest właśnie kolejną, mocno subiektywną próbą przyjrzenia się pisarce z nadzieją na powiedzenie czegoś o niej nowego. Nie jest to biografia totalna, wyjaśniająca całą twórczość i życie córki smutnego szatana, a jedynie otworzenie kilku perspektyw dotąd obecnych trochę na boku. Autor książki przygląda się zatem jej swoistej narkonautyce obecności w jej tekstach i życiu środków psychoaktywnych, jej prototypowym dla transhumanizmu i niezwykle ważnym relacjom z maszynami, ale też jej zainteresowaniu dla homoseksualizmu czy literatury popularnej. Jej symbolicznemu zabijaniu ojca. Jej ekscentryzmom życia codziennego, które nazywane są w tej książce po prostu performansem życiowym.
Zbiór esejów dotyczących historii XIX i XX wieku przede wszystkim Europy Środkowej i Wschodniej oraz Bliskiego Wschodu. Autor osnuwa swoją refleksję wokół napięcia między pojęciami etnosu oraz demosu, czyli etnicznymi i politycznymi podwalinami państw, narodów czy społeczeństw. Poprzez analizę wydarzeń z dwóch ostatnich stuleci ukazuje przemiany tożsamości politycznej wspólnot uwikłane także w zmianę relacji między Historią i Pamięcią i tym samym pomaga zrozumieć współczesność. To historia Europy opowiedziana z perspektywy jej peryferii: Odessy, Stambułu czy Izraela.
Książka dotyczy jednego roku z życia Mirona Białoszewskiego: od czerwca 1975 do czerwca 1976. Okres ten wyznaczają daty pierwszej i ostatniej notatki Chamowa, pisanego po przeprowadzce poety na Lizbońską. Białoszewski podejmuje wówczas szereg praktyk przestrzennych oraz obfitych, relacyjnych, multi- i intermedialnych działań twórczych chodzi, zbiera zielska, urządza seanse magnetofonowe, układa bukiety. W tym małym czasie na niewielkim obszarze powstaje wiele utworów w wersjach pisanych i dźwiękowych równocześnie, nasila się pęd twórczy poety.
Zbiór esejów Carla Ginzburga Czytać między wierszami zawiera teksty poświęcone wielkim pisarzom europejskim, od Montaigne?a i Woltera do Prousta i Tomasiego di Lampedusy.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?