Książka składa się z dwudziestu dziewięciu miniatur eseistycznych złożonych w Dzieła pośmiertne (znalezione za życia). Tytuł nawiązuje do znanej maksymy: „Życie krótkie, sztuka długa, okazja ulotna, doświadczenie niebezpieczne, sąd niełatwy”, traktującej medycynę/sztukę/ filozofię jako działalność człowieka, która przekracza pojedyncze ludzkie życie. Nieśmiertelność uzyskuje się przez kulturę – głosi znany slogan. Brawa są walutą, za którą oddajemy książki w promocyjnej cenie, a niekiedy całkiem za darmo. Wszystko to czynimy gwoli próżnej chwały, która mija po przysłowiowych piętnastu minutach. To i tak sporo, a właściwie wszystko, co można osiągnąć za życia. Opis Dzieł pośmiertnych można skrótowo ująć pod dwoma tytułami życiowych znalezisk: Wszystkie powody, aby się nie narodzić i Kazanie o nadziei. Poszczególne tomy/rozdziały odnoszą się do ważkich zagadnień filozoficznych, którymi są: świadomość, tabu, nieskończoność, wątpienie, ewolucja, autentyczność, pieniądz, przyjaźń, wojna, przypadek, fatum, zło, nadzieja etc. Charakter książki nie jest funeralny, choć aura przemijania towarzyszy zarówno poszczególnym tekstom, jak i całości dzieła. Stylistyka obrana przez Autora pozwala z łatwością stwierdzić, że tekstu nie pisała AI. Korzysta on bowiem z rozmaitych form pisarskich, takich jak dialog, eksperyment, wywiad, przypowiastka filozoficzna, kazanie.
Powstanie hanfu doprowadziło do tego, że historia cesarskiej mody przestała być lekturą o tym, co było i przeminęło lub też przewija się w symbolicznych akcentach modowych. Hanfu to kompletnie nowa chińska moda, której historia zaczyna się w 2001 roku. Zwolennicy tego ubioru swoje stylizacje opierają na historycznych pierwowzorach, tworząc współczesne wariacje na temat cesarzy, wojowników, uczonych i wyrafinowanych arystokratek. Hanfu oferują wolność wyboru, pozwalają na przełamywanie schematów, m.in. dając kobietom możliwość wyboru historycznie męskich strojów. Każdy projekt związany jest z konkretną inspiracją z przeszłości. Kluczowe jest wskrzeszenie tych sylwetek. Dzięki temu hanfu są czymś więcej niż tylko ubraniami – przekazują zestaw konkretnych cech, który jest za nimi ukryty.
Magdalena Grela-Chen, doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie nauki o kulturze i religii, asystent w Zakładzie Chin Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Specjalizuje się w tematyce związanej z tradycyjnym strojem w Azji. W swoich badaniach skupia się na relacjach między modą a polityką oraz statusem mody azjatyckiej na świecie. Autorka artykułów poświęconych m.in. hanfu i modzie chińskiej.
Jan Tomkowski, prozaik, eseista, historyk literatury i badacz idei, łączy w swej twórczości rozmaite gatunki, tematy i dziedziny. Obok monografii, syntez, esejów, szkiców i przyczynków publikuje również powieści i opowiadania. W 1985 zadebiutował jako prozaik powieścią Ragadon, cztery lata później ukazały się Opowieści Szeherezady. Mniej więcej z tego okresu pochodzą pierwsze fragmenty powieści Zanim przyjdą Chińczycy. Jest to konstrukcja wielowątkowa, hermetyczna, pełna ukrytej symboliki, tropów prawdziwych i fałszywych, fabularnych gier i erudycyjnych aluzji.
Akcja tego utworu rozpoczyna się całkiem zwyczajnie, w Polsce w latach osiemdziesiątych, niedługo po stanie wojennym. Polska jest tu krajem, w którym ówcześni młodzi ludzie pragną w miarę wygodnie się urządzić, a najlepiej – z niego wyemigrować. Bohater powieści, niezbyt zaradny i mało heroiczny, trafia do miejskiej czytelni, najdziwniejszego miejsca na świecie, w którym nie czeka się na czytelników, a książek prawdopodobnie w ogóle się nie wypożycza. Powitany tak nieprzyjaźnie przez dwie postacie sprawujące władzę nad książkami zaczyna snuć sieć intryg, które mają doprowadzić do jakiejś zmiany – politycznej, intelektualnej, metafizycznej. Pochłonięty swoim fantastycznym projektem odcina się coraz bardziej od zewnętrznego świata, pogrążając się w rzeczywistości z pogranicza szaleństwa i magii. Niepozorna starsza pani może być przecież cesarzową sięgającą po władzę nad światem, a jej zagadkowy towarzysz – organizatorem wielkiego spisku.
Powieść, która pochłania świat, wypiera otaczającą nas rzeczywistość i prowadzi w jakieś nieznane regiony, które czasem przerażają nas, lecz mimo wszystko fascynują. Powieść, która nie opisuje świata, lecz podejmuje z nim spór, a może nawet wojnę na śmierć i życie? Taka powieść byłaby chyba instrumentem poznania, bezcennym i oryginalnym. Zanim przyjdą Chińczycy to książka pisana przez wiele lat, adresowana do ambitnego czytelnika, stawiająca niemałe wymagania, ale otwierająca również całkiem odmienną perspektywę niż utwory dostarczające łatwej rozrywki.
Do dzisiaj aktualne pozostają słowa tłumacza Marszu – Juliusza Kydryńskiego, który kilkadziesiąt lat temu podkreślał, że do smutnych paradoksów naszej współczesnej historii należy nieznajomość w Polsce uznanej za granicą twórczości Wiesława Kuniczaka, poświęconej najtragiczniejszym dziejom naszego narodu. Sam Autor zaznaczał, iż „źródłem nieustającej ironii” pozostaje fakt, że napisana przez niego trylogia wojenna, dzieło o tak polskiej tematyce, zostało opublikowane w 17 językach, z wyjątkiem polskiego właśnie. To wyjątkowe przedsięwzięcie literackie, przedstawiające walki Polaków na najważniejszych frontach II wojny światowej, „swoista synteza polskich losów wojennych”, stanowi niewątpliwie opus magnum w twórczości Kuniczaka, które przyniosło Autorowi sławę „Hemingwaya polskiego Września”. Przyrównywano go m.in. do Tołstoja, Pasternaka czy amerykańskiego pisarza wojennego Johna dos Passosa.
Wiesław Kuniczak uważał Marsz (1979) za najważniejszą część swojej trylogii. Jak wspominał, pracował nad powieścią dziesięć lat. Przedstawił w niej obraz sowieckiej okupacji oraz formowanie armii generała Andersa. Krytycy byli zdania, że Kuniczak w opisach łagrów nie ustępuje Sołżenicynowi, a „szczytowy punkt jego artyzmu” widzieli w ukazaniu zbrodni katyńskiej, której nikt wcześniej nie opisał w podobny sposób – dzień po dniu, godzina po godzinie.
Dzięki współpracy z Ohio State University, który przekazał badaczom z Uniwersytetu Jagiellońskiego maszynopis autoryzowanego przez Kuniczaka przekładu Marszu, oraz pomocy Polonii Amerykańskiej mogła powstać niniejsza edycja, będąca pierwszym wydaniem Marszu w języku polskim. Mamy nadzieję, że wprowadzi ona to cenne dzieło do obiegu polskiej humanistyki, wniesie do badań nad prozą XX wieku oryginalną problematykę, przyczyni się do poszerzenia wiedzy na temat literackiej spuścizny Kuniczaka i do umiejscowienia jej w komparatystycznej perspektywie, a przede wszystkim pozwoli Autorowi zająć należne mu miejsce w powojennej historii literatury polskiej.
echą wyróżniającą przekład Księgi Rodzaju, który oddajemy do rąk czytelnika, jest niedosłowność tłumaczenia, miejscami przechodząca w spolszczenie i parafrazę. Wobec tak dużego dystansu kulturowego, jaki dzieli nas od Biblii hebrajskiej, i tak dużych rozbieżności w zakresie stylu literackiego, jak pomiędzy hebrajskim biblijnym a polszczyzną, przekład niedosłowny z elementami parafrazy to sposób osiągnięcia stylistycznej adekwatności wobec oryginału, będącego arcydziełem biblijnej prozy narracyjnej. Tłumaczenie jest przeznaczone dla miłośników literatury pięknej, wyróżnia się idiomatyczną, bogatą, lekko archaizowaną polszczyzną, niemal wolną od hebraizmów. Elementem spolszczenia najbardziej zwracającym uwagę czytelnika są pojawiające się kilkakrotnie nawiązania do polskiej literatury pięknej. W obecnym, trzecim wydaniu, poprawiono błędy dostrzeżone w wydaniu drugim, usunięto część amplifikacji oraz inaczej niż poprzednio rozwiązano problem tłumaczenia biblijnych dialogów.
Jestem tutaj, by wraz z moimi rodakami wyrazić gratulacje odpowiednie dla tej okazji. Otoczeni zdumiewającymi owocami amerykańskiej przedsiębiorczości i pracowitości, w obliczu wspaniałych dowodów umiejętności i inteligencji Amerykanów, nie musimy obawiać się, iż gratulacje te będą przesadzone. Stoimy dziś w obecności najstarszych narodów świata, wskazując na przedstawione tutaj osiągnięcia, nie prosząc o wyrozumiałość dla naszej młodości.
Tymi słowami Grover Cleveland otworzył 1 maja 1893 roku jedną z największych wystaw światowych w historii. Przez sześć miesięcy odwiedziło ją ponad 27 milionów ludzi z każdego zakątka świata, by podziwiać eksponaty zaprezentowane przez 46 państw na 280 hektarach w chicagowskim Jackson Parku.Publikacja Aleksandra Ignasiaka Wystawa Światowa w Chicago w 1893 roku prowadzi czytelnika poprzez długą drogę, jaką przeszło to wydarzenie: od nieformalnej idei do jednej z największych i najwspanialszych wystaw światowych w historii. Wykorzystując przede wszystkim oficjalne dokumenty i plany oraz źródła z epoki, uzupełnione współczesnymi monografiami, autor maluje szczegółowy obraz wydarzenia, które ukształtowało obraz amerykańskich miast, ich architektury i sztuki, na następne czterdzieści lat. Prezentowane w publikacji ilustracje były w większości oficjalnymi fotografiami zaakceptowanymi do publikacji przez zarząd wystawy, dzięki czemu czytelnik może zobaczyć taki obraz ekspozycji, jaki widzieli ludzie 130 lat temu.
Ponieważ praca oparta jest na wielu nieznanych dotąd dokumentach i materiałach prasowych, jej wartość źródłową trudno przecenić. Cennym wkładem autora jest również ocena współczesnej recepcji wystawy i, co interesujące dla polskiego czytelnika, reakcje na nią tak licznej przecież w Chicago polskiej społeczności.Z recenzji prof. Rafała Eysymontta
Prof. dr hab. Elżbieta Górska z Katedry Arabistyki w Instytucie Orientalistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego specjalizuje się w zagadnieniach językoznawstwa arabskiego, głównie gramatyki i leksykologii. Zajmuje się przy tym problematyką przekładu i dydaktyki języka arabskiego. Opublikowała m.in. trzy monografie z dziedziny składni arabskiej (Multiattributive Nominal Phrases in Modern Written Arabic, 1991; Studium kontrastywne składni arabskich i polskich współczesnych tekstów literackich, 2000; Intensyfikacja treści we współczesnym arabskim języku literackim, 2015), liczne artykuły z tego zakresu i jako współautorka – kilka podręczników dla studentów filologii arabskiej. Prowadziła wykłady w Akademii Języka Arabskiego w Damaszku (Syria), jak również na tamtejszym Uniwersytecie oraz na uniwersytetach w Tunisie (Tunezja), Bejrucie (Liban) oraz Adenie i Sanie (Jemen). Pełniła funkcję prodziekana ds. dydaktyki, a następnie przez dwie kadencje (2012-2020) dziekana Wydziału Filologicznego UJ. Wchodzi w skład Komitetu Nauk Orientalistycznych Polskiej Akademii Nauk oraz Komisji Orientalistycznej PAN w Krakowie. Przez dwie kadencje (2009-2017) była członkinią Państwowej Komisji Egzaminacyjnej Ministerstwa Sprawiedliwości.
Jak pisze w swojej recenzji wybitny polski arabista prof. Janusz Danecki: „[to] interesująca książka, skrywająca w lekkim stylu i miłej opowieści wyniki badań opartych na dogłębnej wiedzy naukowej”. Na jej treść składa się wszechstronna analiza leksykalna, semantyczna i pragmatyczna ponad tysiąca ludowych przysłów egipskich oraz literackich arabskich i zestawienie ich z polskimi odpowiednikami w formie utrwalonych przysłów i porzekadeł lub też – przy ich braku – autorskich tłumaczeń wraz z komentarzem. W rezultacie zaobserwować można bogactwo ludzkiej wyobraźni i metaforyki, wyrażane w dwóch językach należących do odrębnych grup: afroazjatyckiej (semickiej) i indoeuropejskiej (słowiańskiej), co skłania odbiorcę do samodzielnej refleksji na temat różnic i podobieństw w postrzeganiu świata przez odmienne pod wieloma względami społeczności. Dzięki aneksowi zawierającemu listę 375 przysłów i powiedzeń polskich można bez trudu znaleźć ich odpowiedniki w obydwu odmianach języka arabskiego, jak również pokusić się o ich praktyczną wymowę, dzięki zastosowaniu uproszczonej transkrypcji w alfabecie łacińskim.
Prof. dr hab. Andrzej Pisowicz urodził się 2 listopada 1940 we wsi Siedliska koło Miechowa w rodzinie inteligenckiej.
W 1957 r. rozpoczął studia iranistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 1961 r. wyjechał na studia armenologiczne do Erywania. W 1963 w Krakowie uzyskał tytuł magistra filologii orientalnej na podstawie pracy o dialektologii ormiańskiej. W latach 1966-1967 studiował w Paryżu języki zachodnioormiański oraz staroormiański (tzw. grabar). W roku akademickim 1972/1973 obronił w Krakowie pracę doktorską dotyczącą językoznawstwa ormiańskiego. W 1985 uzyskał stopień doktora habilitowanego w zakresie językoznawstwa irańskiego i ormiańskiego na podstawie rozprawy poświęconej rozwojowi fonologicznemu języka perskiego. W latach 1970-2011 był pracownikiem naukowym Instytutu Orientalistyki UJ. W 2002 otrzymał tytuł profesora nauk humanistycznych (tzw. profesurę belwederską) i objął stanowisko profesora nadzwyczajnego.
Jest autorem m.in. Gramatyki ormiańskiej (grabar – aszcharabar) (Kraków 2001) oraz prac iranistycznych: Gramatyka kurdyjska Sorani (wariant używany w Erbilu) (razem z Andrzejem Bartczakiem i Muhamadem Muthafarem Farhangiem, Kraków 2012) oraz Gramatyka osetyjska (dialekt iroński) (Kraków 2020).
W 2012 otrzymał Krzyż Wolności i Solidarności za działalność w komisji uczelnianej uniwersyteckiej „Solidarności” w latach 1980-1981.
Od 1962 jest żonaty. Ma troje dzieci i pięcioro wnucząt.
Poznaj obraz nowożytnej Anglii oraz wizerunek Anglików taki, jaki został przedstawiony w ówczesnym piśmiennictwie geograficznym i podróżniczym. Książka prezentuje różnorodne aspekty poznawcze, które składały się na kompleksowe poznanie odwiedzanego kraju. Na podstawie analizy wrażeń podróżników oraz treści podręczników i kompendiów geograficznych autorka dokonuje rekonstrukcji obrazu Anglii, jak również stereotypu ówczesnego Anglika. Publikacja jest studium z dziejów kultury i mentalności staropolskiej, prezentuje pewne aspekty wyobrażenia świata, umysłowość ówczesnych środowisk społecznych. Przedstawia nie tylko miejsce i rolę podróży w staropolskiej świadomości, ale również wpływ wojaży, zwiedzania oraz obserwacji na kształtowanie mentalności ówczesnych mieszkańców Rzeczpospolitej polsko-litewskiej. Podstawę źródłową niniejszej rozprawy stanowią liczne oraz cenne źródła drukowane i rękopiśmienne relacje z podróży, misji poselskich, diariusze, dzienniki, pamiętniki, autobiografie zawierające zapiski odbytych wojaży, korespondencja podróżna, instrukcje spisywane przez rodziców lub opiekunów, encyklopedie, kompendia i podręczniki geograficzne, jak również wiadomości z zakresu geografii umieszczone w kalendarzach, gazetach oraz szlacheckich sylwach.
Monografia została obmyślona w momencie, gdy rozważania nad Rosją, jej historią, kulturą czy mentalnością nagle stały się niepopularne w polskim dyskursie naukowym, a jednocześnie pozostają niezwykle potrzebne i mają szansę odegrać ważną rolę społeczną, pomagając czytelnikom w uchwyceniu istotnych cech charakteryzujących kulturowo-społeczną i ideową przestrzeń rosyjską. […] Tom odznacza się wielogłosowością, dyferencjacją tematyki i metodologii oraz różnym stopniem szczegółowości, a jednocześnie jest zaskakująco spójny, ponieważ wydobywa nieoczywiste aspekty systemowości i niesystemowości, które okazują się zdumiewająco sobie bliskie. W różnorodnych przykładach negacji zastanych form autorzy zbioru wykazali bowiem odniesienia do tych samych kategorii: prawdy, szczerości, autentyczności i prawa indywidualizacji przeżycia.
dr hab. Monika Sidor, prof. KUL
Adam Świątek (ur. 1984) – historyk, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii, adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, sekretarz Komisji Wschodnioeuropejskiej Polskiej Akademii Umiejętności, redaktor „Krakowskiego Pisma Kresowego”, autor prac: „Lach serdeczny”. Jan Matejko a Rusini (Kraków 2013) i Gente Rutheni, natione Poloni. Z dziejów Rusinów narodowości polskiej w Galicji (Kraków 2014), wydanej również po angielsku: Gente Rutheni, natione Poloni. The Ruthenians of Polish nationality in Habsburg Galicia (Edmonton–Toronto–Cracow 2019). Zajmuje się historią Galicji, stosunkami polskoukraińskimi, biografistyką oraz rozwojem prasy w XIX i początkach XX wieku.
Platon Kostecki zasługiwał na uważną i szczegółową analizę biograficzną. Był bowiem uosobieniem wręcz idealnym pewnej kategorii kulturowej. Dziś jego przemyślenia są kluczowym źródłem dla poznania sposobu myślenia i odczuwania ludzi uważających się za Rusinów w sensie etnicznym, a Polaków w sensie narodowym, czyli dla zrozumienia mentalnej alternatywy tego, co się w Galicji ostatecznie stało. Książka Adama Świątka jest gruntowną biografią Kosteckiego, jakiej potrzebowaliśmy. Oparta na materiale zgromadzonym poprzez rozległe poszukiwania źródłowe w archiwach oraz muzeach polskich, ukraińskich i francuskich, pracowitą kwerendę prasową oraz wyczerpujące poznanie literatury przedmiotu, oferuje panoramiczny obraz przemian świata Kosteckiego. Autor sprawnie opisuje koleje jego życia na tle burzliwych wypadków politycznych, charakteryzuje jego dokonania publicystyczne, trafnie oddaje znaczenie kulturowe jego twórczości literackiej, kryjącej istotne treści tożsamościowe.
Z recenzji dr. hab. Andrzeja A. Zięby
Przygotowana przez Adama Świątka monografia [… ] nie tylko rzuca światło na konkretną postać historyczną – publicystę, poetę, redaktora i działacza społeczno- politycznego Platona Kosteckiego – lecz także wyznacza nowe horyzonty badawcze w obszarze dziejów Galicji i stosunków polsko-ukraińskich. Monografia pogłębia zrozumienie roli, jaką odegrały podwójne tożsamości w procesie modernizacji narodowej. Opiera się na szerokiej gamie źródeł i literatury, zebranych z zaskakującą dokładnością. Nie ulega wątpliwości, że książka ta stanie się punktem odniesienia dla wielu badaczy zajmujących się biografistyką historyczną.
Z recenzji doc. dr. Mariana Mudrego
W jakim kierunku zmierza ludzkość? Jakie są zagrożenia i problemy, przed którymi stoi globalny system polityczno-gospodarczy? Czy dysponujemy możliwościami ich rozwiązywania? Wszystkie te pytania pojawiają się coraz częściej we współczesnych dyskusjach.
Tematem książki jest pokazanie pewnego sposobu analizy tendencji występujących w otaczającym nas świecie w całej ich złożoności. Obejmują one ewolucję kultury, postęp technologii, oraz organizację życia społecznego. Jednym z ich skutków może być rozpad ustroju liberalno-konstytucyjnego. Postępuje koncentracja władzy w układzie polityczno-gospodarczym, a obywatele-konsumenci tracą nad nią kontrolę. Państwo w coraz większym stopniu bezpośrednio wkracza w gospodarkę ograniczając prywatną inicjatywę, historycznie główny motor jej rozwoju. Znika granica między sferą prywatą a sferą publiczną; zacierają się granice między władzą wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą, których niezależność leży u podstaw ładu liberalno-konstytucyjnego. Wyzwala to tendencję do oligarchizacji systemu rządów.
Świat liberalnego konstytucjonalizmu znajduje się od dziesięcioleci również w obliczu zagrożenia ze strony zewnętrznych, wrogich demokracji potęg. Państwa totalitarne wykorzystują i podsycają dla swoich celów postępujące rozprzężenie wewnętrzne w świecie Zachodu. Zarazem rozkręcają one wyścig zbrojeń, prowadząc ponownie do sytuacji, kiedy jedynym środkiem uniknięcia wojny stała się równowaga sił i wzajemne odstraszanie. Świat, bardziej niż kiedykolwiek, znajduje się na krawędzi.
?Celem podejmowanych w książce rozważań jest próba oceny tradycyjnego roszczenia ateistów. Od okresu oświecenia głoszą oni bowiem, że ich argumenty za nieistnieniem Boga są bardziej racjonalne i przekonywujące niż przeciwne argumenty, podawane przez ludzi religijnych. Przeprowadzone w książce analizy prowadzą do wniosków, które podważają zasadność tego ateistycznego roszczenia. Chodzi przede wszystkim o to, że najbardziej podstawowe przeświadczenie ateistów o nieistnieniu Boga posiada jak na to wygląda charakter swoistej, antyreligijnej wiary, której zasadności nie da się racjonalnie wykazać w taki sposób, który byłby niemożliwy do zakwestionowania. Z tego kluczowego przeświadczenia wypływa zaś logicznie cała treść ich antyreligijnego światopoglądu, w tym zwłaszcza: (A) materializm wykluczający realność tego, co duchowe; (B) naturalizm wykluczający realność tego, co nadprzyrodzone; oraz (C) immanentyzm, czyli wyjaśnianie wszystkiego w świecie na podstawie jego samego.
Warsztat badawczy prof. Jacka Dąbały charakteryzuje erudycja, wnikliwa obserwacja, dialogiczność, syntetyzm. W książce Media, czyli głupiego widać – 104 diagnozy Autor poszerza kategorie opisu złożonego współczesnego świata mediów i dziennikarstwa o specyficzne pojęcie. Już nie fenomeny, paradoksy i racjonalizm, jak w poprzednich pracach, ale pytanie: „Czym jest „głupota” i jakie są jej medialne przejawy?”. Wartość tej książki streszcza się w encyklopedycznym określeniu: „Mądrym dla memoriału, idiotom dla nauki, politykom dla praktyki, melancholikom dla rozrywki”.
prof. dr hab. Iwona Hofman, medioznawca (UMCS)
Aforystyczny styl, filozoficzne refleksje, mądrości o głupocie w mediach. Eseistyka najwyższych lotów w pigułce! Czytać, czytać i jeszcze raz czytać!dr
hab. Marek Palczewski, medioznawca, prof. Uniwersytetu SWPS
To książka przeciwko „machaniu ręką”; przeciwko lekkomyślnemu zbywaniu spraw i mówieniu: „jakoś to będzie” lub „to mnie nie dotyczy”; przeciwko fałszywemu „rozsądkowi”. Otóż głupota, którą śledziAutor, nie tylko „dotyczy”, ale wręcz dotyka nas wszystkich, jest bowiem wszechobecna. Nie ze wszystkimi analizami i wnioskami Autora się zgadzam, ale warto przeczytać tę książkę, która pokazuje, do jakiego stopnia głupota staje się atrybutem władzy, hegemonem przestrzeni publicznej. Jak zaś uczy historia, mariaż władzy z głupotą jest zaczynem spustoszenia.
prof. dr hab. Tadeusz Sławek, literaturoznawca (UŚ)
Zamiłowanie do rzemiosła artystycznego w kulturze polskiej odzwierciedlają bogate zbiory zabytków troskliwie przechowywanych w skarbcach kościołów i klasztorów. Analiza stanu zgromadzonych zasobów sztuki kościelnej wskazuje na przewagę tekstylnych paramentów liturgicznych pośród innych obiektów sztuki użytkowej. Szaty wykorzystywane w liturgii wykonywano z cennych tkanin stanowiących przedmiot fundacji, importu czy wtórnego wykorzystania. Poznanie zbiorów sztuki sakralnej pozwala odtworzyć historię przemian stylowych, zachodzących we wzornictwie tkanin, z określeniem wpływów kulturowych odgrywających dużą rolę w formułowaniu stylów, kierunków artystycznych decydujących o zarysowaniu ram czasowych czy określeniu atrybucji ufundowanych paramentów. Przedmiotem katalogu jest naukowe opracowanie materiału zabytkowego obejmującego tkaniny z okresu od XV do XVII wieku ze zbiorów krakowskich kościołów i klasztorów. Drugi tom poświęcono zabytkom tekstylnym z czasów XVII stulecia. Zasadniczym celem tej publikacji jest identyfikacja i uporządkowanie znaczącego materiału tekstyliów rozproszonych w kościołach i klasztorach krakowskich. Dokładne omówienie historii, kompozycji, techniki wykonania uzupełnione stanem badań stanowi porównawczą bazę danych opracowaną na podstawie materiału na co dzień trudno dostępnego, zamkniętego w skarbcach kościelnych. Katalog przyczyni się zapewne do uzupełnienia naukowych usta - leń powstałych na podstawie kolekcji muzealnych, służąc kompleksowemu omówieniu historii tkanin od XV do końca XVII stulecia
Dzięki niniejszej dysertacji pióra ks. Piotra Maroszka, pochylającego się nad obrazem oświeceniowego kapłana Hugona Kołłątaja, uzyskaliśmy portret Kościoła w diecezji krakowskiej i wypełnianego przez niego posłannictwa w sferach nadprzyrodzonej oraz instytucjonalnej w drugiej połowie XVIII stulecia.
Mieszkający na północ i na południe od gór Kaukazu Osetyjczycy są potomkami starożytnych plemion irańskich: Scytów, Sarmatów i Alanów. Do dziś zachowali język z indoirańskiej podgrupy języków indoeuropejskich. Utrzymuje się u nich również bogata mitologia oparta na tradycji ich legendarnych przodków Nartów. Lud ten składał się z trzech plemion: Achsartaggatów, Alagatów i Boratów. Ich indyjskimi odpowiednikami były kasty: wojowników, kapłanów (braminów) i rolników. W przekazywanej od wieków ustnej tradycji osetyjskiej zachowały się bohaterskie postaci wojowników: Chamyc i Uryzmag (bliźniaczy synowie Achsartaga i Dzerassy), Batradz (syn Chamyca) i Soslan. Złym geniuszem Nartów, który ich doprowadzał do wewnętrznych waśni, był Syrdon.Ciekawe są legendarne powiązania nartyjskich bogów z... chrześcijańskimi świętymi. Na przykład imię Uastyrdżi (niebiańskiego patrona mężczyzn) wywodzi się od św. Jerzego, a Donbettyr (władca podwodnego królestwa mitycznego) to dosłownie Wodny Piotr (don to woda, a Bettyr to św. Piotr). prof. dr hab. Andrzej Pisowicz
Stefan Szaciłowski (ur. w 1954 r. w Lublinie) – reżyser, ukończył studia polonistyczne na KUL-u (1974-1981) i na Wydziale Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie (1983-1988). Z działalnością niezależną był związany od września 1977 r. jako drukarz Nieocenzurowanej Oficyny Wydawniczej (poprzedniczki Nowej) – wydawcy Niezależnego Pisma Młodych Katolików „Spotkania” (w jego mieszkaniu wydrukowano m.in. pierwszy numer tego czasopisma).W latach 1975-1983 w ramach Teatru Akademickiego KUL prowadził zespół Sceny Słowa i wystawił 11 premier. Po 1989 r. wycofał się z działalności politycznej i zajął się reżyserią w polskich teatrach (Poznań, Szczecin, Częstochowa, Olsztyn, Kalisz, Białystok, Toruń, Bielsko-Biała, Jelenia Góra, Płock, Rzeszów i in.).Publikował teksty literackie i publicystyczne w „Akcencie”, „Dialogu”, „Tygodniku Powszechnym” (w latach 70. XX w.) oraz w „Spotkaniach. Niezależnym Piśmie Młodych Katolików” (m.in. jako Jan Grabiecki, J.G., Konstanty Goniewski). Wyróżniony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.
Jarosław Broda (ur. 1956) – poeta, dziennikarz, wydawca, autor pięciu zbiorów wierszy, które publikował także m.in. w „Zapisie”, „Wezwaniu”, paryskiej „Kulturze”, „Odrze”, „Więzi” i „Napisie”. Był współpracownikiem KSS KOR (1976-1980), działaczem wrocławskiego Studenckiego Komitetu Solidarności (1977-1980), współredaktorem i wydawcą Biblioteki Agory oraz Warsztatów Literackich Filologów (1977-1980), a także redaktorem naczelnym „Solidarności Dolnośląskiej” (1980-1981).
Uczestniczył w sierpniowym strajku w Zajezdni Autobusowej nr VII MPK we Wrocławiu (1980), był przewodniczącym Tymczasowej Komisji Prasy Związkowej NSZZ „Solidarność” (1980). Podczas I Krajowego Zjazdu Delegatów „S” pełnił funkcję współredaktora gazety zjazdowej „Głos Wolny” (1981), był sygnatariuszem deklaracji ideowej Klubów Rzeczypospolitej Samorządnej WSN (1981). Został internowany we Wrocławiu, a następnie w Grodkowie (1981-1982). Współpracował z podziemnym kwartalnikiem „Obecność” (1983-1988), od 1984 r. należał do Solidarności Walczącej. Był redaktorem naczelnym podziemnych czasopism „Walka” (1984-1987) i „Biuletyn Informacyjny Solidarności Polsko-Czechosłowackiej” (1987-1990) oraz członkiem Komitetu Kultury Niezależnej (1985-1989). W 1987 r. został laureatem nagrody POLCUL. Był współzałożycielem i redaktorem niezależnego periodyku kulturalno-literackiego „Kontur” (1988), współorganizatorem Solidarności Polsko-Węgierskiej oraz Przeglądu Niezależnej Kultury Czechosłowackiej we Wrocławiu (1989). Po transformacji ustrojowej pełnił funkcje zastępcy redaktora naczelnego Polskiego Radia Wrocław (1990-1991), dyrektora wrocławskiego oddziału Wydawnictwa Naukowego PWN (1991-2001) oraz dyrektora Wydziału Kultury w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu (2002-2018). Od 2018 r. jest dyrektorem programowym Radia Wrocław SA.
Druga wojna światowa diametralnie zmieniła dotychczasowy międzynarodowy układ sił. Doprowadziła także do daleko idących zmian w relacjach dwustronnych na linii Stany Zjednoczone Ameryki – Związek Radziecki. Wymuszony wojennymi okolicznościami sojusz cechował się współpracą na licznych polach – dyplomatycznym, militarnym, politycznym i gospodarczym. Jednym z obszarów amerykańsko-radzieckiej współpracy była również wzajemna repatriacja wyzwolonych z niewoli jeńców wojennych i internowanych cywilów. Problem ten pojawił się już w 1944 roku wraz z ofensywą państw alianckich i wymusił na sojusznikach podjęcie konkretnych działań. Priorytetową sprawą stało się wypracowanie mechanizmów ewidencji, zgrupowania, ochrony, zapewnienia wyzwolonym właściwych warunków bytowych i medyczno-sanitarnych (do czasu przekazania przedstawicielom ich państw), a także opracowanie określonych procedur repatriacji, zarówno w zakresie przekazywania kontyngentów, jak i organizowania środków transportu oraz dróg ewakuacji. Wielomiesięczne negocjacje w tych sprawach doprowadziły do podpisania porozumienia na konferencji w Jałcie 11 lutego 1945 roku.
Z trudem wynegocjowane amerykańsko-radzieckie porozumie nie z jeszcze większymi problemami było realizowane (Sowieci m.in. nie przekazywali podstawowych informacji związanych z liczebnością wyzwalanych i repatriowanych kontyngentów). Jednak olbrzymie problemy, które napotkali Amerykanie w kwestiach związanych z repatriacją swoich obywateli, nie były wyjątkiem w porównaniu z innymi dziedzinami współpracy między sojusznikami i odzwierciedlały ówczesną politykę zagraniczną ZSRR i USA oraz rosnące napięcie w stosunkach międzynarodowych
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?