Zbiór opowiadań Violi Wein „Kieliszek chleba”. Jest to czwarty tomik prozatorski mieszkającej w Izraelu Autorki, pisarki, tłumaczki i nauczycielki fortepianu. Opowieści poprzedzone są wstępem profesora Jerzego Jarzębskiego, którego fragment przytaczamy poniżej:
[...] głównym tematem opowiadań Violi Wein jest zderzenie odmienności: Polaków i Żydów, Rosjan i Żydów, Żydów i Arabów, Żydów różnych kultur i tradycji, ale także: Żydów rozmaicie pojmujących żydowski los, wiarę religijną i swoje życiowe posłannictwo (komunistów, ortodoksów, asymilacjonistów, syjonistów). W ten koncert odmienności wpisują się również różnice bardziej elementarne, dzielące starych i młodych, mężczyzn i kobiety. To ostatnie może brzmieć banalnie, ale to pozory. Dla pokolenia urodzonego – jak Viola Wein (i piszący te słowa) – w połowie lat czterdziestych, „starzy” to byli ci, którzy przeżyli drugą wojnę światową i powojenne wybory dalszej drogi, co dla ówczesnych młodych było doświadczeniem najpierw dosyć egzotycznym, by po Marcu 68 stać się czymś niespodzianie bliskim ich własnych przeżyć. Ci sami zresztą młodzi pojawiają się – już w roli starych – jako weterani wojny sześciodniowej czy wojny Jom Kippur.
Nowy zbiór opowiadań Renaty Jabłońskiej.
Spis opowiadań
Dotyk jesieni
Droga
Momenty ciszy / 29
Ulica
Jesień snów
Korzenie fikusa
Rzeka
Inaczej
Milan
Schody
Laski
Wybór
Kwadrans w czasie przyszłym
Przedstawiamy następny zbiór opowiadań Renaty Jabłońskiej Śmierć lekarzy.
Kolonia
Śmierć lekarzy
Krótka historia powstania i upadku nowej wiary
Most
Miasto Promień
Korzenie
Nie zawsze się zdarza, że poważna praca naukowa może stać się obiektem zainteresowania szerokiej grupy odbiorców. W tym wypadku tak się właśnie dzieje. Praca łączy przymioty obszernego, klarownego wywodu, porządkującego wiedzę nt. samoświadomości w nauczaniu, z podejściem czysto badawczym: ważnych refleksji wynikających z wieloletnich badań własnych, przeprowadzonych w oparciu o dogłębną znajomość teorii i wzbogaconych własną cenną propozycją. Dlatego dobrze się stało, że dostępna będzie dla polskiego czytelnika. Glottodydaktyk znajdzie w niej interesujący wywód, zapełniający poważną lukę w badaniach naukowych i cenne źródło inspiracji do kolejnych analiz dotyczących kompetencji savoir-etre. Praktyk, który nie zawsze dostrzega, jak wielki może być wpływ zmiennych niejęzykowych na opanowywanie językowych kompetencji, zyska kompendium wiedzy nt. optymalizacji nauczania języków obcych. Łatwiej mu będzie przekonać ucznia, dlaczego warto „wmyśleć się w siebie”, pokazać, jak to uczynić, a samemu zyskać materiał do właściwej diagnozy i terapii własnych błędów.
Z recenzji prof. dr hab. Haliny Widły (Uniwersytet Śląski)
"Pustynia w Ray zamieniona" jest pierwszym, wiernym reprintem XVIII-wiecznego dominikańskiego starodruku Maryjnego, którego oryginałprzechowywany jest w Bibliotece Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie. Wydana w 1753 r. książka autorstwa ojca Jacka Majewskiego opisuje pierwsze sto lat istnienia kościoła pw. Nawiedzenia NMP w Krasnobrodzie. Reprint poprzedzony jest wprowadzeniem teologicznym ks. prof. dra hab. Krzysztofa Guzowskiego, wprowadzeniem językoznawczym Moniki Zawiślak oraz przedmową kustosza Sanktuarium w Krasnobrodzie, ks. dra Eugeniusza Derdziuka.
[...] podjęcie tematu kołłątajowskiego po ponad dwudziestu latach od ukazania się publikacji Profesora Piotra Żbikowskiego dotyczących księdza podkanclerzego wydaje się ze wszech miar słuszne. Inicjatywa Lucyny Żbikowskiej jest niezwykle cenna, nie tylko dla pamięci o Hugonie Kołłątaju, ale i dla kształtowania świadomości narodowej, pozbawionej fałszu i nieprawdziwych założeń. Jednocześnie zamierzony projekt pokazuje, co tak naprawdę powinniśmy odczytywać z myśli tego męża stanu.
Książka [...] w sensacyjnej niekiedy formie (co widać szczególnie w rozdziałach inicjujących i kończących publikację) przybliża postać i dzieła księdza podkanclerzego. Pozostaje mieć nadzieję, że jej wydanie drukiem będzie nie tylko przypomnieniem wciąż aktualnych słów Profesora Piotra Żbikowskiego, ale pozwoli Hugonowi Kołłątajowi wyjść ze specjalistycznych gabinetów badaczy i pojawić się w korytarzu, niczym w Wielkiej Galerii w Wersalu – by wszyscy mogli zobaczyć i przeczytać, a potem ponieść tę wiedzę dalej w świat.
dr hab. Sławomir Kufel
Metafora życia jako podróży jest wszechobecna w materii wspomnień i opinii zawartych w tej szczególnej topografii „życia w kręgu wielu kultur”, dokumentującej zarówno niezatarte ślady z dzieciństwa i wczesnej młodości we Lwowie – tyglu etnicznym i wyznaniowym – jak i ponad pół wieku pasjonujących wędrówek Adama Bajcara przez krajobrazy, pogranicza i obrzeża różnych kultur.
prof. dr hab.Bazyli Nazaruk
Żyjemy w XXI wieku, jako naród i państwo szukamy swojego miejsca w jednoczącej się Europie. Chcemy odnaleźć przyszłość bez pustki przeszłości. Polityka pamięci, czy też polityka historyczna wydają się kluczowe dla dalszego trwania.
dr hab. Paweł Marzec
Bohdan Królikowski, absolwent i emerytowany pracownik KUL, członek Towarzystwa Naukowego KUL, Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy, tym razem opowiada nam o przygodach dzielnego misia przemierzającego z żołnierzami Wojska Polskiego szlak bojowy podczas II wojny światowej.
Człowiek świadomy kruchości i niedoskonałości własnej egzystencji szuka kontaktu z Bogiem. Sprzyja temu miejsce święte i wydzielone, poświęcone wyłącznie Bóstwu. Najpierw jednak należy stanąć na jego progu i przekroczyć granicę. Niezbędne okazuje się wówczas istnienie drzwi, które dzielą przestrzeń, ale ostatecznie jej nie zamykają, stając się łącznikiem między różnymi obszarami. Drzwi rozdzielają i łączą jednocześnie – wydzielają zróżnicowane aksjologicznie obszary, stanowiąc między nimi wyraźną granicę, ale ustanowione są po to, aby możliwe było przekroczenie owej granicy. Przekroczyć próg oznacza wejść do innego świata, do innej rzeczywistości. Łączą się z tym ryty przejścia, które uświadamiają konsekwencje działań podjętych przez człowieka, zaakcentowanie miejsca przejścia poprzez formę lub dekorację podkreśla ich wagę.
Artykuły w prezentowanym tomie, trzecim w serii Fides ex visu, koncentrują się wokół chrześcijańskiej symboliki związanej z drzwiami / bramą, podejmując jej tematykę z różnych perspektyw badawczych i odsłaniając przed czytelnikiem różne oblicza tytułowej metafory.
Fundamentem źródłowym przywołanej symboliki jest jej obecność w Starym i Nowym Testamencie, różnie jednak postrzegana w obydwu księgach. O ile metaforyczny sens bram jest rzadko spotykany w Starym Testamencie, a wyjątkowo ma religijne zabarwienie, choć nie brakuje wzmianek o nich samych, o tyle Nowy Testament wprowadza fundamentalną zmianę myślenia. „Bramy” stają się w nauczaniu Chrystusa i apostołów metaforyczną ilustracją prawd religijnych dotyczących zbawienia. Wynika stąd stała obecność metafory w kerygmie Kościoła, który powtarza za Ewangelią, że Chrystus jest bramą, ale także Maryję postrzega symbolicznie jako bramę do nieba.
Symbolika bram oraz dekoracja ich skrzydeł mają oczywiście rodowód starszy niż chrześcijaństwo oraz szerokie spektrum znaczeń, także poza kontekstem sakralnym. Pisano o tym wielokrotnie, zarówno w ujęciu teoretycznym, jak i analizując konkretne zabytki z różnych stron świata. Pomimo istnienia obfitej literatury przedmiotu nadal można pogłębiać wiele interesujących wątków badawczych, ponieważ liczba realizacji artystycznych, różnorodność praktyk i wierzeń z nimi związanych, ogromny obszar symbolicznych odniesień w każdej epoce dziejów, generują wiele pól badawczych.
Badania dotyczące przemian zachodzących w ciągu stuleci w polskiej kulturze religijnej ważne są dla pełnej syntezy historii globalnej naszego państwa i społeczeństwa. W pro-cesie tych zmian istotne są przeobrażenia zachodzące w pobożności maryjnej, zajmującej w religijności polskiej szczególne miejsce.
Przeświadczenie o obecności Matki Bożej, okazującej swą łaskawość poprzez wizerunek czczony w miejscu świętym, można uznać za jedną z charakterystycznych cech religijności staropolskiej. Maryjne loca sacra Rzeczypospolitej Obojga Narodów, powstałe niegdyś ku jej ozdobie i obronie, nazywane fortalicjami, warowniami, basztami, stanicami zapewniającymi bezpieczeństwo i pomoc, pełniły ważną rolę w kształtowaniu przestrzeni religijno-społecznej mieszkańców Korony i Litwy.
Informacje zawarte w staropolskich drukach sanktuaryjnych, będących głównym źródłem upowszechnionej o nich wiedzy, pozwalają odtworzyć katalog ośrodków maryjnych na ziemiach polskich u schyłku XVIII wieku, mających niekiedy metrykę średniowieczną.
Opracowana po raz pierwszy bibliografia staropolskich druków sanktuaryjnych stanowi podstawę sporządzenia katalogu 426 miejsc świętych, wokół których wykształciły się trwałe do dziś tradycje pątnicze. Pozwala przyjrzeć się bogactwu form literackich oraz aktywności pisarskiej i wydawniczej określonych środowisk kościelnych. Ukazuje ważność słowa drukowanego w rozpowszechnianiu wiedzy o miejscach świętych, w propagandzie kultu i w utrwalaniu tradycji pątniczych, które we współczesnej religijności polskiej są dziedzictwem nadal owocującym.
Do rąk czytelnika trafia ostatnia już książka Piotra Żbikowskiego zatytułowana W imperium carów. „Kurier Litewski” 1796–1806, która – podobnie jak poprzednie – stanowi efekt wnikliwych badań i bardzo żmudnej kwerendy prasy polskojęzycznej wychodzącej w owym czasie.
W wielonarodowej i wielowyznaniowej Rzeczypospolitej w czasach nowożytnych znaczącą rolę społeczną, religijną i kulturową odgrywała tradycja bizantyjska, reprezentowana przede wszystkim przez Cerkiew prawosławną, a po zawarciu w latach 1595–1596 unii części hierarchów prawosławnej metropolii kijowskiej z Kościołem rzymskokatolickim – przez Cerkiew unicką. Znaczenie tej wspólnoty religijnej w rozwoju procesów dziejowych było przedstawiane w historiografii w różnorodnych kontekstach. Efekty najnowszych badań coraz częściej podważają rolę tej społeczności jako kulturowego i religijnego pomostu pomiędzy Wschodem i Zachodem. Pomimo wielu ewolucyjnych zmian absorbujących elementy szeroko rozumianej kultury łacińskiej, Cerkiew unicka w XVIII wieku pozostała suwerennym organizacyjnie organizmem, świadomym własnej tożsamości na pograniczu kultur.
dr hab. Bogumił Szady, fragment recenzji
Niewątpliwie w przypadku tak złożonego problemu, jaki podejmują autorzy pracy – a jest nim „kultura” jako wytwór człowieka/jego umysłu, a zarazem „człowiek/jego umysł” jako wytwór kultury – badania tego rodzaju są niezbędne. Praca właśnie je oferuje. Zasadniczo jest ona pomyślana jako studium interdyscyplinarne, na co wskazują, choć nie wprost, redaktorzy, wymieniając dyscypliny reprezentowane przez poszczególnych autorów. Znajduję w niej także próby (poznawczo interesujące) o charakterze namysłu multidyscyplinarnego, co wydaje się oczywiste, albowiem niektóre z tych podejść czynione są z perspektywy dyscyplin, które (jak np. najnowsza antropologia czy kognitywistyka) pojawiły się jako niemalże naturalny efekt tendencji do uprawiania nauki w – jeśli tak można rzec – paradygmacie multidyscyplinarności. Przyjmuję założenie redaktorów (i autorów) książki, że oferowana przez nią perspektywa „multidyscyplinarnych analiz”, choć ukryta, powinna „ujawnić się na horyzoncie czytelnika”. Liczę, że trafi ona do takich czytelników.
dr hab. Lech Zdybel, prof. nadzw. UMCS
Wśród książek, które odzwierciedlają poziom rozwoju sztuki drukarskiej w ostatnich trzech dziesięcioleciach XV wieku, w czasie, gdy wynalazek Gutenberga (ok. 1400–1468) coraz bardziej upowszechniał się w Europie, poczesne miejsce zajmuje Peregrinatio ad Terram Sanctam. Tekst został opublikowany w Moguncji, w mieście, w którym działała drukarnia Gutenberga. Co więcej – został wydrukowany czcionkami z oficyny, której właścicielem był jego niegdysiejszy czeladnik (dodajmy: najzdolniejszy), Peter Schöffer [...].
Wspomniane dzieło dziekana kapituły katedralnej mogunckiej Bernarda von Breydenbacha (1440–1497), zawierające opis jego pielgrzymki do Jerozolimy i innych miejsc świętych na Wschodzie, odbytej w latach 1483–1484 wydane – ze wspaniałymi drzeworytami – w 1. połowie 1486 r. po łacinie i po niemiecku, niedługo potem zostało przetłumaczone na kilka innych języków, cieszyło się więc sporą popularnością u schyłku średniowiecza, ale i w czasach wczesnonowożytnych. Należy ono do grupy „wielkich ilustrowanych inkunabułów”, do której zalicza się m.in. tak istotne dla późnośredniowiecznej i wczesnonowożytnej kultury osiągnięcia, jak Liber chronicarum Hartmanna Schedla (1493 r.), Das Narrenschiff Sebastiana Brandta (Stultifera navis, 1494 i 1497 r.), czy też Apokalipsa Albrechta Dürera (1498 r.).
fragment Wstępu
Oddajemy do rąk Czytelnika drugi z trzech zaplanowanych tomów publikacji dotyczącej polskojęzycznej prasy, która ukazywała się pod każdym z trzech zaborów Rzeczypospolitej w latach 1796?1806.
?Wiara z widzenia? ? uznanie wzroku za równoprawne narzędzie, którym człowiek posługuje się w dochodzeniu do wiary, pozwala z wielką uwagą podjąć studia nad rolą sztuki w doświadczeniu religijnym. Z inicjatywy Katedry Historii Sztuki Kościelnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II wydano w 2011 roku otwierający cykl publikacji tom pt. Fides ex visu. Anonsował on szerokie obszary badawcze, które tak sformułowany program ze sobą niesie. Kolejne publikacje poświęcone będą wybranym zagadnieniom, zawsze jednak postrzeganym w kontekście wspólnej, nadrzędnej idei ?wiary z widzenia?. Niniejszy tom skupia się na relacji między osobą mistyka a światem sztuki.
Drogi mistyki i sztuki przecinały się w przeszłości nader często i nadal nieustannie się spotykają, jednocześnie broniąc wzajemnej autonomii i podkreślając różnice. Wizerunki będące dziełami rąk ludzkich i domagające się zapisu na materialnym nośniku stają w zdecydowanej opozycji wobec niewerbalnego i bezobrazowego poznania Boga w doświadczeniu mistyka. Indywidualne doświadczenie zjednoczenia z Bogiem i zrozumienia tajemnic wiary pozostaje wyłączną własnością obdarowanego nim człowieka. Czyżby zamykało to wszelkie drogi wzajemnego porozumienia między artystą i mistykiem? Jednak nie, jest jeszcze wyjątkowe ?oko mistyka?, które widzi rzeczy niedostępne innym ludziom, dokonuje ?przekładu?, choć ułomnego i dalekiego od doskonałości, poznanych prawd na malowane słowem obrazy, z uwagą przygląda się otaczającej go ikonosferze ? buduje mocne i różnorodne więzi ze światem otaczającej go sztuki. Zostają one wykorzystane na drodze wiodącej do mistycznego poznania, gdy człowiek podejmuje wysiłek zbliżenia się do Boga, zbudowania wzajemnej relacji, gdy stawia pierwsze kroki na drodze oczyszczenia i medytacji, dążąc do zjednoczenia z Bóstwem. Kiedy osiągnie ten stan, zapragnie o nim opowiedzieć, utrwalić go i przekazać, gdy coś z tego doświadczenia ma zostać udzielone innym ludziom ? sztuka pojawia się ponownie jako medium przekazu.
Praca niniejsza ma być, w założeniu autora, przyczynkiem do historii pierwszych lat po utracie niepodległości, które stanową jeden z najbardziej dramatycznych okresów w dziejach Polski, tym samym więc przyczynkiem do historii polskości w tym czasie, a wiec do historii upartych zmagań o przetrwanie, o zachowanie polskiej tożsamości i polskiej kultury po tragedii państwa i narodu. Ma przybliżyć te wszystkie uwarunkowania i wydarzenia polityczne, które pod każdym z trzech zaborów determinowały i określały prowadzoną nieprzerwanie przez wiele lat w niezwykle trudnej sytuacji walkę o ocalenie narodowej substancji.
Ale niektóre marzenia się spełniły. Przede wszystkim Ivo, bo takiej miłości zawsze pragnęłam. Wiesz, od pewnego czasu myślę, że Ben był częścią tego samego marzenia, tylko że ono się jakby rozdwoiło.
Czy Iwo byłby takim dobrym mężem jak Ben? Gdybyśmy się pobrali, po jakimś czasie zaczęłyby się nieporozumienia. Mam podstawy, żeby tak sądzić. Temperament i ambicja Ivo trochę mnie przerażały, choć i zachwycały. Może nie dałabym rady, nie dotrzymywałabym kroku.
Mówię „rozdwoiło”, bo marzyłam o takiej miłości jak z Ivo, ale o takim mężu jak Ben... To się widocznie nie mogło udać z tym samym mężczyzną.
Masz rację, to szczęście, że spotkałam Bena. Wiem, że mnie kochał.
Fragment książki
Lublin i podlegający jego wpływom region przechodziły na przestrzeni wieków okresy lepsze i gorsze. W zależności od koniunktury politycznej, gospodarczej i społecznej w kraju, a także pod wpływem innych uwarunkowań, na przykład przebiegu granic politycznych i formy stosunków z najbliższymi sąsiadami, obszar ten wchodził w naprzemienne fazy szybkiego rozwoju i stagnacji. Ocena położenia i znaczenia interesującego nas obszaru, dokonywana z perspektywy centralnych ośrodków w kraju, także ulegała pewnym modyfikacjom. Jednak wbrew temu, w co sami mieszkańcy Lublina i związanego z nim regionu chcieliby niekiedy wierzyć, był to zawsze obszar, który miał do nadrobienia pewien dystans wobec bardziej zaawansowanych cywilizacyjnie, kulturowo i gospodarczo centralnie położonych regionów kraju.
Fragment Wstępu
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?