Jeszcze jeden oddech
-
Autor: Kalanithi Paul
- ISBN: 978-83-08-06190-9
- EAN: 9788308061909
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
- Wydawca: Wydawnictwo Literackie
- Format: 200x130mm
- Język: polski
- Liczba stron: 232
- Rok wydania: 2016
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Średnia ocena: 5,00 (2)
-
22,29złCena detaliczna: 34,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,59 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Poruszająca historia genialnego neurochirurga, który pewnego dnia stał się pacjentem
Opowieść o odchodzeniu w zgodzie z sobą i ze światem
Międzynarodowy fenomen wydawniczy
Numer 1 na liście bestsellerów „New York Timesa”
Paul Kalanithi był jednym z najzdolniejszych amerykańskich neurochirurgów i ogromnym miłośnikiem poezji. W wieku 36 lat, po blisko 10-letniej pracy w charakterze neurochirurga i pod koniec wyczerpującej rezydentury, w momencie gdy Paulem zaczęły interesować się najważniejsze instytuty badawcze i najbardziej prestiżowe kliniki, młody lekarz usłyszał diagnozę IV stadium raka płuc.
W jednej chwili Paul zmienia się z lekarza ratującego życie w pacjenta, który sam podejmuje walkę z chorobą. I zaczyna pisać. Wytrwale, strona po stronie, niezależnie od trudności, jakie przynosiła postępująca choroba.
Jeszcze jeden oddech to szczera, wzruszająca historia wybitnego lekarza, który stanął twarzą w twarz ze śmiercią. Zapis determinacji i świadectwo walki.
Paul Kalanithi zmarł w marcu 2015 roku, niemal do ostatniej chwili pracując nad tekstem. Ta niedokończona książka doskonale oddaje ulotność naszego życia.
Jeszcze jeden oddech bije rekordy popularności na całym świecie. Książka niemal natychmiast po wydaniu znalazła się na 1 miejscu listy bestsellerów „New York Timesa” i, mimo upływu kolejnych tygodni, już dwudziestu czterech od premiery, nadal je zajmuje. Książka podbiła też rynek brytyjski (w Wielkiej Brytanii Jeszcze jeden oddech miał już 16 dodruków!), kanadyjski, włoski i niemiecki. W sumie prawa sprzedano do niemal 40 krajów, między innymi: Danii, Norwegii, Tajwanu, Izraela, Chin, Indonezji, Portugalii, Rosji.
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Igielska Beata, ocena: 5/5
2016-08-12
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - książka ukaże się 29 września nakładem WYDAWNICTWA LITERACKIEGO
„Jeszcze jeden oddech” Paula Kalanithi to wzruszające świadectwo miłości, zmagania się z nieuleczalną chorobą i wyścigu ze śmiercią. Jest to jednocześnie przejmująca i dodająca otuchy książka, w której nieustannie żal i zwątpienie przeplatają się z afirmacją życia.
Autor opisał swoją reakcję na zabójczą diagnozę – nieuleczalny rak płuc. Pogodzenie się z nieuchronnością śmierci zabrało mu sporo czasu, mimo iż miał wokół siebie wielu przyjaciół i oddaną żonę.
Jako wybitny neurochirurg Paul Kalanithi doskonale zdawał sobie z czekającej go przyszłości – stopniowo narastający ból, osłabienie, dotkliwe metody, mające na celu jedynie przedłużenie życia i wreszcie jego kres.
Jak odnaleźć się w tak dramatycznej sytuacji? Czy postawić na szalone, beztroskie korzystanie z ostatniego etapu życia, czy raczej żyć tak, jakby nic się nie stało, czyli pracować, spotykać się ze znajomymi i rodziną, chodzić do ulubionych restauracji?
Znalezienie jednoznacznej odpowiedzi na te pytania – jak nietrudno się domyślić – nie było łatwe. Ostatecznie chory postanowił odejść z godnością, pogodzić się z losem i tym, co nieuchronne, bo w końcu czeka na każdego. Nic nie zrównuje ludzi tak jak śmierć – to prawda, którą znali już starożytni i ludzie średniowiecza. Niby oczywistość, ale kiedy dotyka nas i naszych bliskich, trudno się z tym pogodzić.
Oprócz opisów walki z chorobą, autor dużo miejsca poświęca swojej pracy lekarza. Wspomnieniami wraca do dzieciństwa, pierwszej młodości i początków swojej pracy, do której zawsze podchodził z powagą, powołaniem i pasją. Pełne mądrości są poglądy Paula Kalanithi na stosunek lekarza do pacjenta. Dominuje w nich przekonanie o posłanniczej roli lekarzy, którzy bez wyjątku powinni być oddani swym pacjentom.
Widać, że praca była dla autora wielkim wyzwaniem, wymagała nie tylko stałego doskonalenia się, ale i zaangażowania oraz entuzjazmu, o który może być trudno, gdy człowiek wciąż spotyka się z ludzkim cierpieniem i śmiercią.
Czyta się te wspomnienia ze ściśniętym sercem, gdyż od początku czytelnik wie, że autor przegrał z chorobą. Gdy śledzi się jednak jego rozterki, walkę o każdy miesiąc, dzień i wreszcie oddech, trudno nazwać to przegraną. Godny podziwu jest optymizm chorego, który stara się żyć nie tylko dla siebie, ale i dla żony oraz malutkiej córeczki. Niesamowicie wzruszające są opisy narodzin dziecka, przy których Paul uczestniczył, oraz ostatnie strony, dopisane już przez żonę – wdowę (dzięki nim poznajemy szczegółowo ostatnie godziny śmierci jej męża).
„Jeszcze jeden oddech” to książka, która trzyma w napięciu, niczym najlepsza powieść. Czyta się ją jednak inaczej niż fikcję, bo wciąż ma się świadomość autentyczności opowiedzianej historii.
Całość napisana jest z chirurgiczną precyzją, ale i z literackim zacięciem. I nic dziwnego, gdyż autor był człowiekiem wszechstronnym, miłośnikiem książek i poezji. Znajduje to odzwierciedlenie w jego zapiskach – w tekście znajdujemy nie tylko medyczne szczegóły, ale i odwołania do kultowych powieści, znanych wierszy i literackich anegdot.
Nie znajdziemy w książce Paula Kalanithi banałów, prostych rozwiązań, efektownego i obliczonego na sensację rozdzierania szat. Jest za to spokój, rozwaga, wyciszenie, mądrość doświadczonego człowieka. I to właśnie najbardziej ujmuje czytelnika.
Najtrudniej jest pisać o wielkich, ważnych sprawach z prostotą i interesująco. Autorowi to się jednak udało – pozostawił po sobie poruszające świadectwo walki z nieuleczalną chorobą i z sobą samym.
BEATA IGIELSKA
✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Igielska Beata, ocena: 5/5
2016-08-16
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA- książka ukaże się 28 września nakładem WYDAWNICTWA LITERACKIEGO
„Jeszcze jeden oddech” Paula Kalanithi to wzruszające świadectwo miłości, zmagania się z nieuleczalną chorobą i wyścigiem ze śmiercią. Jest to jednocześnie przejmująca i dodająca otuchy książka, w której nieustannie żal i zwątpienie przeplatają się z afirmacją życia.
Autor opisał w niej swoją reakcję na zabójczą diagnozę – nieuleczalny rak płuc. Pogodzenie się z nieuchronnością śmierci zabrało mu sporo czasu, mimo iż miał wokół siebie wielu przyjaciół i oddaną żonę.
Jako wybitny neurochirurg Paul Kalanithi doskonale zdawał sobie z czekającej go przyszłości – stopniowo narastający ból, osłabienie, dotkliwe metody, mające na celu jedynie przedłużenie życia i wreszcie jego kres.
Jak odnaleźć się w tak dramatycznej sytuacji? Czy postawić na szalone, beztroskie korzystanie z ostatniego etapu życia, czy raczej żyć tak, jakby nic się nie stało, czyli pracować, spotykać się ze znajomymi i rodziną, chodzić do ulubionych restauracji?
Znalezienie jednoznacznej odpowiedzi na te pytania – jak nietrudno się domyślić – nie było łatwe. Ostatecznie chory postanowił odejść z godnością, pogodzić się z losem i tym, co nieuchronne, bo w końcu czeka na każdego. Nic nie zrównuje ludzi tak jak śmierć – to prawda, którą znali już starożytni i ludzie średniowiecza. Niby oczywistość, ale kiedy dotyka nas i naszych bliskich, trudno się z tym pogodzić.
Oprócz opisów walki z chorobą, autor dużo miejsca poświęca swojej pracy lekarza. Wspomnieniami wraca do dzieciństwa, pierwszej młodości i początków swojej pracy, do której zawsze podchodził z powagą, powołaniem, entuzjazmem i pasją. Pełne mądrości są poglądy Paula Kalanithi na stosunek lekarza do pacjenta. Dominuje w nich przekonanie o posłanniczej roli lekarzy, którzy bez wyjątku powinni być oddani swym pacjentom.
Widać, że praca była dla autora wielkim wyzwaniem, wymagała nie tylko stałego doskonalenia się, ale i zaangażowania oraz entuzjazmu, o który może być trudno, gdy człowiek wciąż spotyka się z ludzkim cierpieniem i śmiercią.
Czyta się te wspomnienia ze ściśniętym sercem, gdyż od początku czytelnik wie, że autor przegrał z chorobą. Gdy śledzi się jednak jego rozterki, walkę o każdy miesiąc, dzień i wreszcie oddech, trudno nazwać to przegraną. Godny podziwu jest optymizm chorego, który stara się żyć nie tylko dla siebie, ale i dla żony oraz malutkiej córeczki. Niesamowicie wzruszające są opisy narodzin dziecka, przy których Paul uczestniczył, oraz ostatnie strony, dopisane już przez żonę – wdowę (dzięki nim poznajemy szczegółowo ostatnie godziny śmierci jej męża).
„Jeszcze jeden oddech” to książka, która trzyma w napięciu, niczym najlepsza powieść. Czyta się ją jednak inaczej niż fikcję, bo wciąż ma się świadomość autentyczności opowiedzianej historii.
Całość napisana jest z chirurgiczną precyzją, ale i z literackim zacięciem. I nic dziwnego, gdyż autor był człowiekiem wszechstronnym, miłośnikiem książek i poezji. Znajduje to odzwierciedlenie w jego zapiskach – w tekście znajdujemy nie tylko medyczne szczegóły, ale i odwołania do kultowych powieści, znanych wierszy i literackich anegdot.
Nie znajdziemy w książce Paula Kalanithi banałów, prostych rozwiązań, efektownego i obliczonego na sensację rozdzierania szat. Jest za to spokój, rozwaga, wyciszenie, mądrość doświadczonego człowieka. I to właśnie najbardziej ujmuje czytelnika.
Najtrudniej jest pisać o wielkich, ważnych sprawach z prostotą i interesująco. Autorowi to się jednak udało – pozostawił po sobie poruszające świadectwo walki z nieuleczalną chorobą i z sobą samym.
BEATA IGIELSKA