Jak żyć z rakiem i go pokonać
-
Autor: O. Carl Simonton Reid Henson
- ISBN: 9788372293282
- EAN: 9788372293282
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Feeria
- Format: 14.5x20.5cm
- Język: polski
- Liczba stron: 214
- Rok wydania: 2013
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Średnia ocena: 3,25 (16)
-
21,64złCena detaliczna: 34,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,64 zł
Bardzo często do walki z rakiem sama medycyna konwencjonalna nie wystarcza. Autor książki "Jak żyć z rakiem i go pokonać" zwraca uwagę na to, jak ważna w trakcie leczenia jest psychika chorego oraz jego podejście do swojego stanu zdrowia. Doktor Simonton daje proste wskazówki, w jaki sposób należy stawić czoła przeciwnościom losu, nie załamywać się, odnaleźć swoją drogę i swój sens życia pomimo choroby i dążyć do niego. Jego unikalny program terapeutyczny pomógł już wielu chorym oraz ich rodzinom.
Jest to wznowienie wspaniałej książki, będącej bestsellerem w wielu językach, pod wieloma szerokosciami geograficznymi. Autorami jej sa wyjątkowi ludzie: doktor O. Carl Simonton, lekarz onkolog-radioterapeuta, pionier psychoonkologii oraz jego niezwykły pacjent, Reid Henson, powracający do zdrowia mimo rozpoznania rzadkiego nowotworu, wobec ktorego medycyna konwencjonalna była bezsilna. Doktor Simonton w przystępny sposób przedstawia swój program terapeutyczny, skutecznie pomagający poważnie chorym i ich bliskim. Reid Henson opisuje swoją drogę do zdrowia - jak praktycznie, na co dzień stosował Program Simontona, jak na przemian tracił i odzyskiwał nadzieję, jakim przeciwnościom stawiał czoła, jak ulegał zwątpieniu i odnajdywał sens swojego życia.
FRAGMENT KSIĄŻKI:
Tego, że zainteresowałem się związkiem ciała i umysłu, nie zawdzięczam bynajmniej lekarzom lub psychologom, lecz ludziom chorym na raka. Ciekawość ta znacznie wzrosła w pierwszym roku mojej pracy w szpitalu, kiedy odkryłem, że nie jestem w stanie nakłonić pacjentów w zaawansowanym stadium choroby do pozytywnego potraktowania procesu leczenia. Nie widzieli żadnego powodu, z którego mieliby się w nie angażować, ponieważ nie wierzyli, że potrafią sobie pomóc. Nie mieli żadnej nadziei. Jeszcze wcześniej, będąc stażystą, dokonałem kilku szeroko znanych odkryć w dziedzinie podstawowej biologii komórki, byłem więc przekonany, że wejdę w skład jednego lub kilku zespołów badawczych, które zajmują się wynalezieniem i upowszechnieniem skutecznego leku przeciwnowotworowego. Miałem mocne postanowienie, aby stać się jednym z czołowych specjalistów w dziedzinie radioterapii onkologicznej w USA. Wybrano mnie „stażystą roku". W nagrodę otrzymałem posadę na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Stanu Oregon. Był to szczególny okres u moim życiu. Miałem całkowitą pewność, że potrafię przyczynić się do wynalezienia leku na raka, ale do chwili rozpoczęcia pracy w szpitalu nie brałem w ogóle pod uwagę, że chory może mieć jakikolwiek wpływ na przebieg leczenia.