Czekam, aż stanie się coś pięknego
-
Autor: Viola Ardone Mateusz Kłodecki
- ISBN: 978-83-66512-66-5
- EAN: 9788366512665
- Oprawa: twarda
- Wydawca: Sonia Draga
- Format: 195x123mm
- Język: polski
- Liczba stron: 280
- Rok wydania: 2020
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
22,60złCena detaliczna: 39,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,60 zł
x
Jesień 1946. Siedmioletni Amerigo Speranza wraz z matką wałęsa się po zniszczonym wojną Neapolu. Na mieście mówi się, że wszystkie dzieci pojadą specjalnym pociągiem do środkowych i północnych Włoch, do rodzin, które się nimi zaopiekują.
I rzeczywiście Amerigo stanie się jednym z siedemdziesięciu tysięcy małych uchodźców, których w latach 19451952 uratowano przed głodem i chorobami drążącymi południe kraju. Gdy przybywa do Bolonii, odkrywa zupełnie inny świat, a rodzina, która przyjmuje go pod opiekę, szybko zaskarbia sobie jego przychylność. Niespodziewanie przychodzi jednak czas, by powrócić do domu, do dawnego życia. Skrzypce, na których Amerigo uczył się grać w Bolonii, lądują pod łóżkiem, a chłopiec codziennie będzie tęsknie spoglądać na peron, marząc o powrocie do ukochanej opiekunki Derny.
Latem 1995 dorosły Amerigo, uznany skrzypek, raz jeszcze przybywa do Neapolu, by pochować matkę. Wraz z nim po mieście kroczą duchy przeszłości. Mężczyzna niechętnie decyduje się na podróż w głąb własnego dzieciństwa i spotkanie z dawnymi znajomymi. Niektóre z nich okazują się szczególnie bolesne.
Ardone zatopiła się w najbardziej bolesnej historii swojego miasta, oddała dialekt i mentalność tamtych lat, tworząc idealną powieść o wielkich dylematach. La Stampa
I rzeczywiście Amerigo stanie się jednym z siedemdziesięciu tysięcy małych uchodźców, których w latach 19451952 uratowano przed głodem i chorobami drążącymi południe kraju. Gdy przybywa do Bolonii, odkrywa zupełnie inny świat, a rodzina, która przyjmuje go pod opiekę, szybko zaskarbia sobie jego przychylność. Niespodziewanie przychodzi jednak czas, by powrócić do domu, do dawnego życia. Skrzypce, na których Amerigo uczył się grać w Bolonii, lądują pod łóżkiem, a chłopiec codziennie będzie tęsknie spoglądać na peron, marząc o powrocie do ukochanej opiekunki Derny.
Latem 1995 dorosły Amerigo, uznany skrzypek, raz jeszcze przybywa do Neapolu, by pochować matkę. Wraz z nim po mieście kroczą duchy przeszłości. Mężczyzna niechętnie decyduje się na podróż w głąb własnego dzieciństwa i spotkanie z dawnymi znajomymi. Niektóre z nich okazują się szczególnie bolesne.
Ardone zatopiła się w najbardziej bolesnej historii swojego miasta, oddała dialekt i mentalność tamtych lat, tworząc idealną powieść o wielkich dylematach. La Stampa