Literatura beletrystyczna - beletrystyka psychologiczna, religijna i filozoficzna, powieści, opowiadania, science fiction, romans, thrillery, fantazja po te wszysztkie bestsellery zapraszamy do naszej księgarni internetowej Dobreksiazki.pl
Mamy naprawdę szeroki wybów i atrakcyjne ceny. Jest w czym wybierać. Zapraszamy.
Czy w życiu naszej bohaterki wszystko ułoży się po jej myśli? Z czym jeszcze, do cholery, będzie musiała się zmierzyć?-----Maria Dee robi wszystko, co w jej mocy, by pozbyć się nadnaturalnych elementów ze swojego życia, jednak z jakiegoś powodu nadnaturalne elementy nie chcą się odczepić od niej. To napada na nią wrzeszcząca żaba, to Maria prawie dokonuje magicznego samozapłonu - ot, zwykły wtorek. W sumie mogłaby się już przyzwyczaić. Chociaż nie, w końcu jej życzeniem jest wrócić do tego, co kiedyś. Do Idealnego Planu na Życie. Albo chociaż do względnej normalności. Jednak zamiast tego musi wepchnąć gdzieś między wykłady byłą królową piekła, lokalny kowen czarownic, umowę z mroczną boginią, wściekłego archanioła i nowo przebudzoną moc, nad którą kompletnie nie panuje, a która zapewne zabije ją jeszcze przed sesją egzaminacyjną. Krótko mówiąc, Maria marzy o tym, by ktoś ją przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze; tyle że jej ukochany Zagam zniknął wraz z Lucyferem i pojawienie się któregokolwiek z nich zamiast ukojenia zwiastowałoby zapewne kolejne problemy. Magia rani, magia kąsa, ale przede wszystkim cała ta magia cholernie Marię irytuje.
Noc Walpurgii, śnieżna zawieja pod Monachium i tajemniczy cmentarz, gdzie umarli podróżują szybko otwierający tom Gość Drakuli to legendarny, usunięty z powieści epizod, który powraca tu jako osobny dreszczowiec. Florence Stoker ułożyła ten zbiór z opowiadań publikowanych wcześniej i dołączyła tę perłę z Drakuli, odsłaniając jeszcze jeden cień Hrabiego.W dalszych częściach czekają Dom sędziego, Pogrzebani przez szczury, Sen o czerwonych dłoniach czy Piaski Crooken historie o winie, obsesjach i granicach rozsądku, gdzie codzienność pęka jak cienka szyba, a w szczelinach pojawia się coś nieludzkiego.To klasyczna gotycka groza Stokera: sugestywna, nasycona atmosferą i smakiem epoki, w której nauka ściera się z przesądem, a pragnienie nowoczesności przyzywa dawne demony. Idealna lektura po zmroku. Nowe tłumaczeniePełna wersja tekstuWydanie ilustrowane
Londyn, sezon zimowy. W salonach pojawia się lord Ruthven arystokrata o martwym spojrzeniu i niepokojącym uroku. Zafascynowany nim młody Aubrey wyrusza z nim w podróż po Europie, by odkryć, że za chłodną twarzą kryje się żądza, która niszczy wszystko, czego dotknie. Ateny, ruiny i niewinna Ianthe a potem burza, krzyk i ślady zębów na alabastrowej szyi. Od tej chwili Aubrey będzie żył między miłością a trwogą oraz przysięgą, która na rok i jeden dzień zwiąże mu usta. Wampir Johna Williama Polidoriego (1819) narodziny nowoczesnego mitu nocnego drapieżcy, pierwszego wampira-dżentelmena w literaturze. Od Londynu po wąwozy Grecji gra toczy się o duszę cena milczenia bywa groźniejsza niż śmierć. Nowe tłumaczeniePełna wersja tekstuWydanie ilustrowane
Reprint O książce:Dzieje polityczne Europy wieku XVII na znacznej przestrzeni dotykają Śląska. Mało który skrawek Europy w dobie wojny 30-letniej był widownią takich dni grozy i takiego moralnego upadku człowieka jak Śląsk. Ale nietylko los wielu bitew ważył się na szali śląskiej przez długi korowód ponurych lat, lecz ziemia ta była również przedmiotem wielu tajemnych narad dyplomatów europejskich, albowiem ilekroć zagadnienie Śląska występowało na widownię polityczną, tylekroć wiązało się ono z dużym kręgiem interesów ogólnoeuropejskich. Śląsk dzierżył w swem ręku przez wieki klucz do rozwiązania zagadnienia linji Odry, zagadnienia tak niesłychanie ważnego dla dziejów środkowej Europy. Śląsk nad Odrą był i jest tem, czem były i są Alzacja z Lotaryngją nad Renem. W tych dwóch punktach zauważyć można i trzeba zbieganie się nerwów polityki ogólnoeuropejskiej. Jeśli o zagadnieniu nadreńskiem świat dowiedział się niedługo po traktacie w Verdun w roku 843, to zagadnienie nadodrzańskie dotarło do świadomości ludzkiej dopiero na tle wojny 30-letniej; podświadomie wszakże, w sferze instynktów tlało ono już o wiele wieków dawniej. Stąd brała początek owa trudność rozwiązania kwestji śląskiej nietylko w w. XVII, i stąd tylko umysły takiego pokroju jak Kazimierz W. i Władysław IV mogły się porywać na rozwiązanie zagadnienia Śląska, a i one nie dały mu rady z przyczyn rozmaitych, spośród których nie wszystkie są dziś jeszcze należycie oświetlone. Cesarze rzymscy narodu niemieckiego przez Śląsk rządzili Rzeszą i dążyli z falami Odry ku Bałtykowi, tak jak Renem do oceanu; stąd ich kurczowe trzymanie się Śląska, albowiem wyczuwali, że z chwilą utraty tej ziemi wyrzuceni zostaną jak łupina poza nawias Rzeszy. Wiadomo, że istotnie tak poszły dzieje, wiadomo, że to, co zaczął Fryderyk II w Wrocławiu w r. 1740, skończył Bismarck w Wersalu w r. 1871. Dlatego cesarze niemieccy skłonni byli zastawiać ziemie Śląskie komu się dało za lichych parę tysięcy talarów, ale zrzec się ich na rzecz kogokolwiek nie chcieli nigdy. Śląsk można było tylko wziąć Habsburgom, ale dostać go od nich nigdy.W ramach Śląska jako całości szczególne miejsce zajmował t. zw. Śląsk Górny, czyli Opolszczyzna i Raciborszczyzna
ReprintO książce:Wybuch wielkiej wojny północnej zastał Polskę całkowicie nieprzygotowaną, co więcej nieobecną na widowni europejskiej. Wśród różnorodnych czynników, składających się na genezę wojny, wśród krzyżujących się dążności obronno-odwetowych Danji, zdobywczych Moskwy, dynastycznych Augusta, zabrakło udziału strony najbezpośredniej zainteresowanej Rzpltej polskiej. Stanowisko jej zawczasu odważali obcy monarchowie i obca dyplomacja; sama Rzplta wobec wielkiego przesilenia, wysuwającego na widownię najdonioślejszy problem panowania nad Bałtykiem i najbardziej powszechną sprawę układu sił mocarstwowych na wschodzie Europy, przybrała postawę biernego świadka, rzucając na szalę rozgrywających się wypadków bezsilną deklarację neutralności. Biernej postawie na zewnątrz odpowiadała złowróżbna konfiguracja stosunków wewnętrznych, przedstawiająca w zawiązkach skrócony obraz całej epoki: król, sterujący nawą państwową wbrew woli i interesom Rzpltej i wiążący się cichaczem poza jej plecyma z obcemi potencjami; naczelni dygnitarze bezsilni lub wikłający się w najniedorzeczniejszym machiaweliźmie; masa narodu obojętna wobec zagadnień wielkiej polityki, wrażliwa jedynie na odgłosy waśni domowych. Wojna, miast przynieść otrzeźwienie, stan ten spotęgowała. Zdawało się, że mroźny wiatr, ciągnący od północy, rozdmuchuje wzburzone namiętności i wydobywa na powierzchnię utajone siły rozkładowe. Na zawieruchę wojenną odpowiedziała Rzplta rozpętaniem zawieruchy domowej, widmem wzrastającego rozbratu pomiędzy wolnością a majestatem, zerwaniem dwóch sejmów, walką bratobójczą. O autorze:Józef Feldman (18991946) polski historyk, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zajmował się głównie dziejami stosunków polsko-niemieckich, dyplomatyki międzynarodowej oraz historią Polski i Francji w XVIII wieku. Autor takich prac jak wydawany obecnie reprint Polska w dobie wielkiej wojny północnej 17041709 (1925), Polska a sprawa wschodnia 17091714 (1926), Sprawa polska w roku 1848 (1933), Stanisław Leszczyński (1934), Bismarck a Polska (1938).
Pierwsze chwyty i bicia na gitarę to innowacyjny podręcznik dla początkujących gitarzystów, którzy chcą szybko opanować podstawowe techniki gry prawą ręką bez konieczności znajomości nut! Autor świadomie rezygnuje z trudnych chwytów barowych, skupiając się na ośmiu podstawowych akordach, które stanowią fundament gry akordowej na gitarze. Na ich bazie można zagrać wiele znanych piosenek, ucząc się równocześnie rytmów i metod gry akordowej.Publikacja ułatwia zrozumienie zasad doboru rytmów i bic gitarowych. Każde ćwiczenie zostało zilustrowane i uzupełnione filmem instruktażowym (aż 67 filmów na YouTube), do którego prowadzi kod QR umieszczony przy danym przykładzie. Pierwsze chwyty i bicia na gitarę to idealny wybór dla osób, które:- zaczynają naukę gry na gitarze,- chcą grać akordowo bez znajomości nut,- lubią uczyć się praktycznie z przykładami i filmami,- marzą o szybkim postępie i dobrej zabawie z muzyką.
Niniejszy tom jest pokłosiem konferencji Wokół Oficyny (Kraków, 31 marca-1 kwietnia 2023) poświęconej kulturotwórczej roli wydawnictwa i drukarni Krystyny i Czesława Bednarczyków. Pamięć o Oficynie Poetów i Malarzy trwa w wielu miejscach na całym świecie, jako że publikacje książkowe i kwartalnik docierały wszędzie, gdzie znaleźli się po II wojnie Polacy. Archiwum OPiM od ponad 10 lat mieszczące się w Krakowie w wyniku zapisu testamentowego Krystyny Bednarczykowej, służy utrwalaniu i poszerzaniu tej pamięci głównie przez udostępnianie i badanie spuścizny dwójki drukarzy godnych ballady. Ta cząstka polskiego Londynu, przeniesiona na ulicę Gołębią 14, pozostaje pod opieką Katedry Edytorstwa na Wydziale Polonistyki UJ.
Uwarunkowania zróżnicowań gospodarczych w państwach Unii Europejskiej W książce przeanalizowano problem zróżnicowań gospodarczych, z uwzględnieniem państw Unii Europejskiej, celem identyfikacji i opisu przyczyn tego zjawiska. Punktem odniesienia badania zróżnicowań gospodarczych w rozpatrywanych państwach był PKB per capita. Przegląd teorii wzrostu i rozwoju gospodarczego pozwolił na wybór wskaźników ekonomicznych do badania empirycznego (statystycznego) problemu zróżnicowań gospodarczych (jak: wskaźnik zatrudnienia ogółem, eksport towarów i usług, wzrost gospodarczy, wydajność pracy i jednostkowe koszty pracy, zgłoszone patenty, osoby z wyższym wykształceniem związane z nauką, wydatki na badania i rozwój, inwestycje). Poza badaniem ilościowym posłużono się badaniem jakościowym pozwalającym na szerszą identyfikację czynników mogących decydować o źródłach zróżnicowań gospodarczych między państwami. W tym kontekście wzięto pod uwagę uwarunkowania historyczne (istotne etapy historii gospodarczej), kulturowe oraz religijne, a także wzorce prawne. Powiązanie wskaźników ekonomicznych ilościowych kształtujących poziom zamożności społeczeństwa (PKB per capita) z czynnikami niemierzalnymi empirycznie (uwarunkowania historyczne, wzorce prawne i kulturowe) miało służyć obiektywnemu wyjaśnieniu badanego zjawiska. Praca, dzięki multidyscyplinarnemu/holistycznemu podejściu do kwestii zróżnicowań gospodarczych, może stanowić wkład do dyscypliny ekonomia i finanse.
Młoda księgowa Zofia wyrusza w podróż do Japonii, aby dowiedzieć się, co się stało z jej zaginioną przyjaciółką Beatą. Co ją czeka w Kraju Kwitnącej Wiśni? Czy odkryje prawdę za zniknięciem Beaty?
Książka nie jest typową syntezą dziejów wieków średnich. Autor prowadzi czytelników przez tę tętniącą życiem i aktywnością na różnych polach epokę (jak słusznie określa ją na samym wstępie) przez pojęcia, wydarzenia, osoby, które z kolei ilustrują rozmaite, kluczowe aspekty egzystencji ludzi i całych społeczeństw w średniowieczu - świat ducha, zrodzonej dzięki niemu kultury (w różnych wymiarach), życie społeczne i gospodarcze. Te kostki mozaiki, które oferuje nam Gouguenheim, dają razem może niepełny, ale z pewnością też nieuproszczony obraz średniowiecza.Francuski mediewista na kartach recenzowanego dzieła nie tylko rozprawia się - stosując rzeczową argumentację naukową - z rozmaitymi elementami narosłej wokół średniowiecza czarnej legendy (np. o rzekomej wrogości średniowiecza wobec Biblii czy o "piekle kobiet" w wiekach średnich), ale odnosi się do legend o średniowieczu, które powstawały już w samym średniowieczu. To jest bardzo mocna strona tej książki. Fascynująca jest podróż z Gouguenheimem przez meandry kształtowania się po obu stronach Renu pamięci o Karolu Wielkim, powstawania legendy Joanny d'Arc, czy weryfikacja legendy o "cesarzu - ateiście" Fryderyku II Hohenstaufie.Z pewnością wielką zaletą recenzowanej monografii jest klarowny sposób, w jaki autor przedstawia skomplikowaną siatkę zależności tworzącą średniowieczną rzeczywistość społeczną ("hierarchia równych" feudalizmu) i gospodarczą. Wszystkim tym, którzy czują się bezbronni wobec inwazji rozmaitych form "historii ludowych" szczególnie polecam rozdziały książki Gouguenheima traktujące o formach poddaństwa istniejących w świecie średniowiecznym. Jak dowodnie pokazuje francuski mediewista nie był to prosty, stosowany przez neo-stalinistów obraz feudałów - krwiopijców oraz uciskanych (i rozpijanych) przez nich chłopów pańszczyźnianych.Z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Grzegorza Kucharczyka (IH PAN)Prof. Sylvain Gouguenheim (ur. 1960), francuski mediewista, członek Pracowni Nauk o Starożytności i Średniowieczu Uniwersytetu Lotaryńskiego oraz wykładowca w cole Normale Suprieure w Lyonie. Nakładem Andegavenum ukazała się już jego Chwała Greków (2024).
Recenzowana książka stanowi wartościową pozycję w literaturze poświęconej zaburzeniom ze spektrum autyzmu (ASD), wyróżniając się przede wszystkim interdyscyplinarnym ujęciem tematu. Autor podejmuje próbę ukazania autyzmu z wielu perspektyw biologicznej, poznawczej, komunikacyjnej oraz behawioralnej co pozwala na lepsze zrozumienie złożonego charakteru tego zaburzenia. Budzi uznanie szerokie wykorzystanie literatury przedmiotu, świadczące o dobrym rozeznaniu autora w aktualnych badaniach i teoriach.Na szczególną uwagę zasługuje dokładny opis procedury badawczej, który zwiększa przejrzystość i wiarygodność całego opracowania. Wyniki badań zostały zaprezentowane w sposób czytelny i zrozumiały, z licznymi wykresami, które nie tylko ilustrują zebrane dane, lecz także wspomagają ich interpretację. Charakterystyka zachowań komunikacyjnych dzieci z ASD została przedstawiona w sposób pogłębiony i klarowny, co może być szczególnie cenne dla specjalistów pracujących z tą grupą. Z recenzji dr hab. Ewy Boksy, prof. UJK
Współczesne inwestycje alternatywne stanowią odpowiedź na poszukiwanie nowych źródeł zysków przez inwestorów, a także na rosnące wymagania związane z zarządzaniem ryzykiem oraz koniecznością dostosowywania się do zmieniających się realiów gospodarczych i regulacyjnych. Jednak aby efektywnie zarządzać kapitałem w zmieniającym się środowisku rynkowym, niezbędne jest zrozumienie specyfiki inwestycji alternatywnych oraz ich roli w portfelu inwestycyjnym. Opracowania zawarte w niniejszej monografii poruszają szerokie spektrum problemów związanych z inwestycjami alternatywnymi oraz ich różnorodnością. Katarzyna Królik-Kołtunik Opracowanie jest bardzo cenne i wiele wnosi w istniejący stan wiedzy na temat inwestycji alternatywnych, bowiem Autorzy skutecznie łączą wielowymiarowe podejście badawcze (różnego rodzaju analizy teoretyczne) z wiedzą empiryczną, dostarczając wartościowych wniosków zarówno dla środowiska akademickiego, jak i praktyków inwestycyjnych. Ponadto świetnie zostały zaprezentowane nowe obszary inwestycji i przykłady funkcjonowania rzadkich sposobów inwestowania, co podkreśla potencjał inwestycji alternatywnych oraz umożliwia zdefiniowanie pojawiających się trendów, a także zwrócenie uwagi na wyzwania, jakie stoją przed inwestorami. Warto również dodać, że opracowanie wyróżnia się aktualnością danych, a każdy rozdział został opatrzony bogatym materiałem bibliograficznym, którego różnorodność dodatkowo podnosi i tak wysoką wartość monografii.[] omawiana publikacja spotka się z zainteresowaniem szerokiego grona odbiorców specjalistów z dziedziny ekonomii i finansów, a także praktyków rynku inwestycyjnego. Będzie szczególnie wartościowa zarówno dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z niestandardowymi formami inwestowania, jak i doświadczonych inwestorów poszukujących nowych możliwości dywersyfikacji portfela. Dla tej drugiej grupy książka będzie stanowić źródło aktualnej wiedzy o najnowszych trendach i innowacyjnych instrumentach inwestycyjnych, w tym o tych mało znanych lub dopiero pojawiających się na rynku. To obowiązkowa lektura dla każdego, kto chce zrozumieć dynamicznie rozwijający się świat inwestycji alternatywnych i świadomie wykorzystać jego możliwości. Z recenzji dr. hab. Roberta Kurka, prof. UEW
"Uczeni śląscy, o jakich piszę w tym zbiorku, w dużej mierze należą już do porządku tradycji. Młodzi uczeni ich nie znają, nie czytają, mają nowych mistrzów. Dla mnie jednak to byli uniwersyteccy mentorzy i przyjaciele, którzy wciąż żyją ze mną w ich tekstach, w anegdocie, w rozmowie, jaką czasem prowadzę z tymi, którzy ich znali i byli dla nich ważni. Nie, nie jestem płaczką żałobną (z wiersza Miłosza). Raczej wdzięcznym przechodniem, który spotkał na swojej drodze pięknych ludzi. O nich jest ta książeczka".
Piotr Zaczkowski urodził się w 1959 roku. Od ponad pół wieku uznaje pisanie za najbardziej atrakcyjny program naprawczy. Efekty są różne. Chyba dlatego, że nie jest łatwo naprawiać życie przez całe życie.
Przed ośmiu laty, przygotowując do druku pierwszą powieść Zofii Urbanowskiej pt. "Znakomitość", odnalazłem w "Gazecie Polskiej" z 1872 roku jedną z jej "Korespondencji znad Warty". Po przeczytaniu tekstu wiedziałem, że kiedyś opublikuję, że muszę opublikować jej korespondencje. Dlaczego?Po pierwsze dlatego, że ich autorką jest konińska (przyszła) pisarka, która swoją przygodę z pisaniem zaczęła od dziennikarstwa. Po drugie dlatego, że teksty te są zupełnie nieznane i nigdy nie zostały wydane w formie zwartej. Po trzecie wreszcie - reporterskie relacje młodej (pierwszą korespondencję napisała mając raptem 20 lat!) Zosi są wręcz niesamowitym materiałem źródłowym dla tych, którzy interesują się historią naszego regionu; ziemi konińskiej, kolskiej, tureckiej i słupeckiej, w pięć lat po upadku powstania styczniowego.W latach 1870-1873 w "Gazecie Polskiej" ukazało się trzynaście "Korespondencji znad Warty" autorstwa Zofii Urbanowskiej. W 1870 roku wydrukowano pięć tekstów, w 1871 trzy (jeden w dwóch odcinkach), w 1872 dwa (jeden w trzech odcinkach, drugi w dwóch) i w 1873 roku opublikowano trzy relacje. Reporterka z Konina zadebiutowała w gazecie nr 32 z 11 lutego 1870 roku, a ostatnia korespondencja jej autorstwa ukazała się w gazecie nr 226 z 27 września 1873 roku. Swoje teksty podpisywała inicjałem "J." i - co ciekawe - starannie ukrywała swą płeć.Dzięki dokładnej kwerendzie roczników "Gazety Polskiej" z lat 1870-1874 udało się odnaleźć także korespondencje i informacje dotyczące Konina, Koła i Słupcy, których autorką z całą pewnością nie była Zofia Urbanowska. Teksty te także znalazły się w niniejszej publikacji.Zapraszam gorąco do lektury korespondencji znad Warty, które przeniosą nas do Konina, Koła, Turku i Słupcy sprzed 150 lat.Jacek Wiśniewski
Stefan Sawicki (fragment wstępu):Wydaje się, że Boża Matka coraz częściej staje się obecna w życiu współczesnego człowieka jako ta, w której urzeczywistniły się w sposób zupełny: dobroć, czystość, świętość. Wydaje się, że wzbudza ona w człowieku współczesnym, coraz bardziej świadomym swych ograniczeń, słabości, zagrożeń, jakąś tęsknotę za prostymi wartościami, potrzebę uwolnienia się od zła, zmazania własnego skażenia. I to zmazania rzeczywistego, nie tylko w świadomości własnej. Jakiegoś pełnego odnowienia. Tę tęsknotę, którą wzbudza swoim niepokalanym, czystym wizerunkiem, zaspokoić może tylko On, Jej Syn, Odkupiciel człowieka, którego ukazuje nam Jano-Pawłowa encyklika "Redemptor Hominis". Ale Maryja zbliża nas do Niego, również przez poezję. Nieustannie uczestniczy w dziele Zbawienia, największym dziele swego Syna.Olga Białek-Szwed (fragment recenzji):Kult Matki Bożej wśród Polaków jest powszechnie znany i nie ma poety, który by nie poświęcił jej wiersza lub przynajmniej zdania.Z co najmniej tysiąca polskich wierszy maryjnych autor antologii wybrał około 100 tekstów - wśród nich znalazły się te najbardziej znane i znamienne dla poezji polskiej różnych epok i sytuacji dziejowej naszego narodu.Antologię otwierają anonimowe teksty z XIV, XV i XVI wieku, m.in. średniowieczna "grunwaldzka" pieśń "Bogurodzica" oraz pasyjne "Żale Matki Bożej pod Krzyżem". Poeci kolejnych pokoleń i epok to m.in. "poezja barska", a szczególnie znany tekst ze słowami "oddaj się, Lechu, w opiekę Maryi". Nie mogło zabraknąć w antologii wierszy Mickiewicza, Krasińskiego, Słowackiego, Norwida, Staffa, Kasprowicza, Obertyńskiej, Lieberta czy Wierzyńskiego, a z bardziej współczesnych m.in.: Miłosza, Twardowskiego, Herberta, Harasymowicza, Grochowiaka, Moczulskiego, Oszajcy czy Kudyby.Antologia Michalskiego ma jeszcze jeden bardzo ważny aspekt: publikuje wiersze poetów emigracyjnych, do których czytelnik miał w minionym czasie bardzo utrudniony dostęp. Znalazły się tu utwory przebywających na emigracji m.in.: Józefa Wittlina, Mariana Hemara, Józefa Lobodowskiego, Zdzisława Broncela, Jerzego Bazarewskiego, Zbigniewa Chałki, Danuty Mostwin, Tadeusza Chabrowskiego, Aleksandra Śnieżki, Zdzisława Paszkowskiego, Edwarda Duszy - w większości poetów z tzw. "emigracji wojennej". Obszerny wiersz Zdzisława Broncela pt. "Litania Loretańska do Najświętszej Panny" jest tu drukowany w kraju po raz pierwszy w całości (60 strof oktostychowych).Zbigniew Waldemar Okoń (fragment recenzji):Waldemar Michalski - poeta, eseista, redaktor kwartalnika literackiego "Akcent" przygotował bardzo interesujący zestaw wierszy, tematycznie poświęcony Matce Bożej. Z kilkuset wierszy wybrał ponad 100 utworów, począwszy od anonimowych z okresu średniowiecza (np. "Bogurodzica", "Zale Matki Bożej pod Krzyżem"), po wiersze autorów współczesnych (np. Ernest Bryll, Wacław Oszajca, Wacław Kudyba, Czesław Ryszka, Mariusz Olbromski).Wybrane do antologii utwory - przedstawione w układzie chronologicznym - dają także dobrą szansę zorientowania się w poetyce znamiennej dla poszczególnych okresów literackich. Wyraźnie widać także, jak zmieniało się na przestrzeni wieków widzenie Maryi. W średniowieczu postrzegana była przez Polaków jako Matka (Boleściwa), następnie: Królowa (śluby Jana Kazimierza we Lwowie), Hetmanka (poezja barska), Żołnierka (w wierszach wojennych i okupacyjnych), Orędowniczka ("Solidarności"), wreszcie spotykana na codziennej drodze życia współczesna, życzliwa Opiekunka.
Tom wierszyDlaczego "nie w porę"? Nie zawężając pola do rozważań nazbyt obszerną odpowiedzią, uzasadnień, o czym jest ta książka, należy doszukiwać się w treści poszczególnych wierszy, bowiem świat przedstawiony w wieloznacznych utworach Dąbrowskiego przenikają różnorodne dygresje, aluzje, także odniesienia do życia i twórczości wspominanych w przebiegu tomu twórców, do konkretnych postaci, zdarzeń, zachowań, charakterystyk, zjawisk. A jest to poezja o tyle synergiczna, co głęboko osobista, o tyle "nieoczywista", co obejmująca "tu i teraz", poprzez ukazywanie aspektów historycznych i współczesnych, gdzie los bliźniego pozostaje w centrum zainteresowania wiersza. Budując tom na zasadzie crescenda, natężając środki wyrazu, autor pragnie zaangażować odbiorcę w sumienne odczytywanie każdego ze słów, w cierpliwe podążanie za głosem ukrytych znaczeń. Tym samym wiersze tomu NIEWCZAS Cezarego Macieja Dąbrowskiego, stanowią niezawisłą opowieść o życiu w poezji.
"Jestem przekonany, że ludzie powinni opuścić Ziemię. Staje się ona zbyt mała dla nas, nasze fizyczne zasoby nikną w zastraszającym tempie". (Stephen Hawking)Książka jest próbą skonfrontowania idei Stephena Hawkinga z rzeczywistymi możliwościami ich realizacji. Analizuje technologiczne warunki stworzenia nowej przestrzeni dla przetrwania ludzkości i stawia pytania o sensowność myślenia kategoriami ucieczkowymi. A może jednak bardziej realne jest zadbanie o nasz obecny "dom" - Ziemię - i szukanie rozwiązań, które pozwolą ludziom umiejętnie czerpać z bogactwa, które on ofiaruje?O lataniu już nie trzeba marzyć, stało się ono codziennością. Nie trzeba marzyć o locie za ocean, trzeba tylko kupić bilet. Pewna grupa uczonych i biznesmenów planuje już masowe loty w Kosmos, nie w celach naukowych, lecz dla czystej przyjemności, a nawet loty już rozpoczęto. Po powrocie można się będzie pochwalić, że byłem TAM . Ludzie byli już na Księżycu, wybierają się na Marsa, ale nikt rozsądnie myślący nie planuje jego kolonizacji na dużą skalę. Na Ziemi są jeszcze miejsca bardziej przyjazne niż Mars, chociażby Antarktyda, gdzie nie brakuje tlenu ani wody oraz owoców morza w przybrzeżnych wodach, a temperatury są nie tak skrajne jak na Marsie. Sahara też pod każdym względem wygrywa z Marsem. Jednak nie brakuje głosów niektórych uczonych, że powinniśmy skolonizować dalszy Kosmos, ponieważ na Ziemi będzie za ciasno dla rosnącej ciągle populacji ludzkiej. W ostatnich dziesięcioleciach w kosmologii, nauce o Wszechświecie, dokonał się ogromny postęp. Odkrycia pobudziły fantazję twórców literatury, reżyserów filmowych, dziennikarzy oraz wielu ludzi, którzy, nie posiadając wiedzy przyrodniczej na odpowiednim poziomie, gotowi są traktować te głosy bardzo poważnie. Jednym z najwybitniejszych uczonych, zaangażowanych w "podbój" Kosmosu, był profesor Stephen Hawking, angielski astrofizyk. Taki autorytet nie powinien się mylić. Niestety Stephen Hawking odszedł już do wieczności. Zakończył też swoją misję teleskop Kepler - poszukiwacz planet poza Układem Słonecznym, zastąpił go nowszy - TESS. Na efekty jego poszukiwań nie trzeba było długo czekać. Odkrył tysiące potencjalnych egzoplanet. Otwarty został nowy rozdział w nauce o Wszechświecie. Jest to okazja, żeby przeanalizować, jakie są szanse na podróż w dalszy Kosmos, poza Układ Słoneczny, w bliskiej i dalszej przyszłości. Celem tego krótkiego opracowania jest skłonienie czytelnika do refleksji.fragment Wstępu
Książka prezentuje artykuły i eseje o tematyce społeczno-historyczno-politycznej będące reakcją na sytuację i wydarzenia w Polsce lat 2024-2025. Jest obrazem polskiej rzeczywistości tych lat, przenikliwą analizą najistotniejszych punktów zapalnych, z uwypukleniem problemów związanych z sytuacją wojenną na Ukrainie i obecnością obywateli Ukrainy w polskiej przestrzeni społecznej i politycznej.
W IV tysiącleciu nasza cywilizacja osiąga apogeum. Pływające wyspy-miasta i latające promy-miasta są miejscem realizacji odwiecznych marzeń o równości we wszystkich aspektach: biologicznym, genetycznym i ekonomicznym. Ludzie nie używają głosu, ponieważ to zagraża bezpieczeństwu, lecz porozumiewają się za pomocą światła i telepatii. Mają świadomość pełnej kontroli, ale umieją z tym żyć. Ludzie są piękni, przestali cierpieć i chorować. Dzieci rodzą się w inkubatorach, gdzie metodą in vitro wytwarza się tylko genetycznie perfekcyjne osobniki. Mieszkańcy wyspy, dzięki przeszczepom sklonowanych organów i operacjom plastycznym, żyją po kilkaset lat. Wszyscy mają możliwość dzielenia rozkoszy i radości z niezliczoną ilością wirtualnych partnerów, a przywiązanie do jednego osobnika płci przeciwnej jest uznane za patologię. Jednak Adam i Ewa oraz Wirginia i Alex odważyli się wyłamać spod tych reguł i ochronić rodzącą się w nich miłość. W czasie apokaliptycznego buntu robotów znajdują schronienie w ogrodach w pobliżu miasta Byblos w Mezopotamii. Czy to ocalenie stanie się nowym Genesis dla ludzkości?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?