AMAZING WALKS IN WROCŁAW to angielska wersja znakomitego przewodnika "Spacerownik Wrocławski 2" wydanego przez Agorę w ubiegłym roku. Spacerownik w oryginalny i atrakcyjny sposób przedstawia miasto z perspektywy 10 tematycznych tras, pozwalając czynnie zaangażować się w poznawanie stolicy Dolnego Śląska.
Książka Beaty Maciejewskiej, wrocławskiej dziennikarki i publicystki, która na łamach lokalnego wydania Gazety Wyborczej zajmuje się popularyzacją historii Wrocławia, zajęła pierwsze miejsce w kategorii Przewodniki podczas XXIV Ogólnopolskiego Przeglądu Książki Krajoznawczej i Turystycznej Tour Salon’2015.
Wersja angielska poszerzona została o kilka zdjęć oraz opisów nowych atrakcji turystycznych Wrocławia.
Wrocław is full of adventure. Steven Spielberg used Wrocław to recreate 1950’s Berlin in his oscar-winning film, Bridge of Spies. “We had a blast in Wrocław and we will surely be back” – declared the director in the guest book of the trendy, Monopol Hotel.
Wrocław is inspiring. Tom Hanks was delighted with Wrocław and its seasonal Christmas market and said that he would love to spend more time here.
Wrocław is a place for keeping up appearances. Winston Churchill was invited to Wrocław in 1906 to watch manoeuvres of the German army in Silesia. Word has it that he was highly worried about what to wear for the occasion. He arrived in the city with a leopard skin parade uniform of the Queen’s Royal Hussars and a hat feathering of the Duke of Marlborough.
Wrocław has many attractions. Giacomo Casanova, the famous master of seduction, was himself seduced by the city. He fell in love here with a pretty, ‘demoissele’.
Wrocław is waiting for you. Take a stroll around and let the city amaze you. The walk could be the beginning of a beautiful friendship, but perhaps much more.
W Nowej Zelandii zrobili sobie maoryskie tatuaże. W Japonii wpadli na aukcję tuńczyka. W Ugandzie szukali w dżungli goryli. W Kostaryce odwiedzili szamana. Na Hawajach pływali okrętem podwodnym. Wszystko z powodu uzależnienia. Ale to dobre uzależnienie – od podróży. Aleksandra i Jacek Pawliccy od lat każdy urlop wykorzystują na to, żeby odkrywać razem świat. W odwiedzanych miejscach wcale nie odpoczywają, tylko oglądają wszystko, co się da, fotografują i opisują.
„Siedem razy świat” to opowieści, których kluczem są: tatuaż, dżungla, sierociniec, plaża, ryby, szaman, przemiana.
Aleksandra i Jacek Pawliccy - dziennikarze tygodnika „Newsweek”, ona pisze o polityce, on o sprawach międzynarodowych. Ona jest autorką kilku książek (w tym „Ta straszna Środa” i „Stuhrowie. Historie rodzinne”). On prowadzi blog fotograficzny Jacek Pawlicki - Pictures (fotopawlicki.blogspot.com). Ich pierwszą wspólną książką o podróżach byli „Światoholicy”. Są małżeństwem z blisko trzydziestoletnim stażem.
Autor bestsellerowych książek „Miedzianka”, „Wanna z kolumnadą” czy „13 pięter” tym razem przygotował przewodnik po tym, co w Polsce piękne, znaczące, koszmarne, monumentalne i widowiskowe. Filip Springer przejechał całą Polskę a teraz my, podążając jego śladem, możemy spojrzeć na nowo na gmachy, które zachwycają lub straszą. Ale ta książka jest czymś więcej niż przewodnikiem po polskiej architekturze ostatnich ponad stu lat. To również opowieść o polskiej historii, historii polskiego gustu, myślenia o przestrzeni, o tym co ładne, i tym, co użyteczne zapisanej w kamieniu, szkle, betonie i aluminium. Filip Springer, rocznik 1982, fotograf i jeden z najbardziej utalentowanych i utytułowanych reporterów swojego pokolenia. Już jego debiutancka książka „Miedzianka. Historia znikania” znalazła się w finale Nagrody im. R. Kapuścińskiego za reportaż literacki 2011 oraz Nagrody Literackiej Nike 2012. Oprócz „Miedzianki” opublikował do tej pory: "Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u", „Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni” i „Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach” oraz „13 pięter”.
Dawno temu bazgraliśmy na ścianach jaskiń. Dziś kupujemy kolorowanki dla dorosłych. Cel jest ten sam – powrót do psychicznej i fizycznej równowagi. Chcemy znów poczuć się dziećmi, bo to dla nas odprężające, stymulujące, fajne. Moda na nieskrępowaną zabawę z czasów dzieciństwa na dobre zagościła już w USA. Amerykanie w weekendy jeżdżą na kolonie, podczas których śpią w namiotach, śpiewają przy ognisku i bawią się w podchody. Sporą popularnością cieszy się także działające w Nowym Jorku przedszkole dla 30- i 40-latków, gdzie zmęczeni życiem pracownicy korporacji wycinają, kolorują, robią figurki z masy solnej, pozują do grupowych zdjęć, a nawet mogą sobie uciąć drzemkę. Za sesję z dziecięcymi zabawami muszą zapłacić nawet do tysiąca dolarów miesięcznie.
My proponujemy prostsze rozwiązanie – książkę pełną czarnobiałych obrazków zwierząt, kwiatów, liści, drzew, niedokończonych rysunków i kropek do połączenia. Znajdziecie w niej też ćwiczenia z kaligrafii oraz poznacie nowe trendy w kolorowaniu, takie jak zentangle czy doodlesy. O co chodzi? O?relaks. Kolorowanki to forma łagodnej autoterapii, która pozwala nam w przyjemny sposób wrócić do równowagi emocjonalnej.
Ślęcząc nad rysunkiem, zapominamy o świecie, a kontakt z kolorami poprawia nam humor. Nie wierzycie? Przetestujcie nasze kolorowanki.
* Kolorowanki dla dorosłych
* Ćwiczenia z pisania, które pomagają podrasować mózg
* Rysunki do twórczego dokończenia
* Łączenie kropek i tworzenie własnych dzieł sztuki
* Bazgroły dla relaksu
* Rozrywki umysłowe dla dużych dzieci
* Domowy trening antystresowy
Przecież wiesz, jak to jest: próbujesz przeróżnych diet, ćwiczeń, liczysz kalorie, stajesz na wadze i nic. Tak było też z Karoliną: co dieta, to porażka. Ale – trochę jak w bajce, choć to najprawdziwsza prawda – Karolina spotkała Maćka, który od kilku lat gotuje w programie „Dzień dobry TVN”. To on pomógł jej zrzucić 20 kilogramów. Zanim zaproponował jej dietę, przeszedł z nią niezwykle efektywny choć bezbolesny program oczyszczenia organizmu, bez którego żadna dieta, żaden wysiłek nie mogą być w pełni skuteczne. Maciek nie torturował Karoliny głodówkami. Wręcz przeciwnie: potrawy, które jej proponował, kusiły barwą, zapachem i smakiem, a ich przygotowanie było proste i nie zabierało wiele czasu. Ta książka daje Wam możliwość powtórzenia tego, co zrobili Maciek i Karolina. Oprócz rad i przepisów zawiera dziennik Karoliny, w którym dzień po dniu zapisuje swoje wrażenia z detoksu, pisze o przeszkodach, ich pokonywaniu, dzieli się radością przeżywania nowych smaków. I o odrodzeniu się w niej apetytu na życie! W książce znajdziecie też przepisy na dziesiątki fantastycznych, zdrowych dań, a także informacje na temat produktów bezcennych dla zdrowia. Swoimi radami i komentarzami książkę opatrzyła dietetyczka Hanna Stolińska.
Dlaczego musimy być groźni i źli? Czy istnieje dobra agresja? Czy tylko w stadzie możemy być bezpieczni i szczęśliwi? Po co są nam potrzebne różnice płci? Czy miłość nam wszystko wypaczy? Dlaczego monogamia to bujda a wiara jest nam niezbędna do przetrwania? W jaki sposób my, ludzie, znikniemy z powierzchni ziemi? Profesor Bogusław Pawłowski, który tropi biologiczne źródła naszych zachowań w rozmowie z Tomaszem Ulanowskim oprowadzają nas po fascynującym labiryncie ludzkiej natury. Bez cenzury i bez złudzeń pokazują niewidzialne nici, które łączą przemoc i seks, władzę i prokreację, kulturę i walkę o przetrwanie. Po przeczytaniu tej instrukcji obsługi przestaniecie wierzyć w skuteczność uniwersalnych kluczy, którymi ideolodzy, politycy i duchowni próbują majstrować w mechanizmach naszego życia i myślenia. A przy okazji uodpornicie się na ich triki.
„Jest tylko kilka spraw, o które tak naprawdę warto walczyć - jedzenie, bezpieczne schronienie, terytorium, a w przypadku mężczyzn także kobiety, czyli w ostateczności przekazanie swoich genów. Pod tym względem tak zwane dobre wychowanie to kompletna utopia.”
Prof. Bogusław Pawłowski
Kolejna książka Agnieszki Jucewicz, współautorki popularnych w Polsce tytułów „Żyj wystarczająco dobrze” i „Kochaj wystarczająco dobrze”. Tym razem rozmawia ze znanymi psychologiami i psychoterapeutami na temat podejmowania decyzji i dokonywania wyborów. Wśród jej rozmówców znaleźli się: Alan Berenstein, Ewa Chalimoniuk, Roman Cieślak, Agnieszka Iwaszkiewicz, Magdalena Kaczmarek, Paweł Pilich, Susan Pinker, Barry Schwarz, Anna Srebrna, Zofia Milska-Wrzosińska, Wojciech Eichelberger. Wszyscy radzą nam, aby uwolnić się od stereotypowego myślenia karierze i życiowym sukcesie, wszechobecnych reklam i namolnego marketingu. Z tą książką zrobisz to wystarczająco dobrze!
Autor: Agnieszka Jucewicz
Agnieszka Jucewicz jest dziennikarką związaną z „gazeta Wyborczą” gdzie pełni funkcję redaktora naczelnego dodatku „Wysokie Obcasy”. Ukończyła filologię angielską dziennikarka. Jak twierdzi, najbardziej rozmawiać z ludźmi.
Fragment książki - Wstęp
Pokutuje też przeświadczenie, że zawsze można wyżej, szybciej, lepiej, dalej, a ci, którzy nie dają rady – widocznie niewystarczająco się starają. To przeświadczenie, rodem z amerykańskiego snu, coraz mocniej wdziera się i w nasz polski sen. „Twoje życie jest nieudane? Widocznie dokonałeś złych wyborów!”. Stąd taka popularność poradników, które obiecują, że nauczą nas, jak wziąć los we własne ręce, co rzekomo uczyni z naszego życia raj na ziemi. Kto by tak nie chciał.
„Wybieraj wystarczająco dobrze” na pewno nie jest takim poradnikiem. Poczucie sprawczości to jeden z filarów udanego życia. Ale niejedyny. Ważna jest też zgoda na to, czego nie można zmienić, oraz zrozumienie tego, czego sami sobie nie wybraliśmy. W tej książce rozmawiam z polskimi i amerykańskimi psychologami i psychoterapeutami między innymi o tym, na co rzeczywiście mamy wpływ (na więcej spraw, niż nam się zdaje, ale niekoniecznie tam, gdzie byśmy się tego spodziewali), gdzie nasza próba wpływu jest daremna (na przykład kiedy na siłę próbujemy kogoś zmienić), dlaczego warto wybierać to, co wystarczająco dobre, a nie to, co najlepsze, i jak wyjść z sytuacji, która wydaje się bez wyjścia.
Jeśli ktoś poszukuje odpowiedzi, jak dobieramy się w pary i dlaczego czasami trudno nam razem wytrzymać, odsyłam do poprzedniej książki z tego cyklu pod tytułem „Kochaj wystarczająco dobrze”, w której razem z Grzegorzem Sroczyńskim pytaliśmy o to najlepszych polskich psychologów i psychoterapeutów.
Rozmowy z bohaterami tej książki pomogły mi rozwiązać również mój własny kłopot z poczuciem bezradności. Przez większą część życia wydawało mi się, że dzieciństwo naznaczyło mnie na zawsze, że poczucie bezpieczeństwa, własnej wartości i radość są poza moim zasięgiem. Myliłam się. Ale dotarło to do mnie dopiero wtedy, kiedy zrozumiałam, że pomiędzy poddaniem się przeszłości a kompletnym zaprzeczeniem jej mam wybór. Czy chcę jednak zobaczyć w niej coś dobrego. Dzisiaj jestem przekonana, że gdyby nie tamte doświadczenia, rozmowy, które Państwo przeczytają, by nie powstały.
Dziesięcioletnia Zosia jako jedyna z ulicy nie wyjechała na wakacje. Spędza je na wyludnionych Bałutach w Łodzi- dzielnicy odrapanych kamienic i mrocznych zakamarków. W pewne upalne, sierpniowe popołudnie spotyka na podwórku Rutkę, tajemniczą dziewczynkę z rudym warkoczykiem. Od tej chwili zacznie się ich zwariowana podróż w czasie, w której towarzyszyć im będą kurczak bez głowy i ekscentryczna ciotka Róża. Czy Zosia odgadnie, kim naprawdę jest Rutka? Czy odnajdzie jej rodziców? I gdzie właściwie leży Diamentowa Planeta? "Rutka" Joanny Fabickiej ma w sobie wszystko to, co dzieci lubią w książkach lubią najbardziej: tajemnicę, nieoczekiwane zwroty akcji, odrobinę magii. Rodzice z kolei zobaczą w niej ciepłą i mądrą opowieść o tęsknocie oraz potrafiącej ją ukoić sile przyjaźni. Autorka udowadnia, że dla dzieci - nawet o trudnych sprawach - można pisać w sposób wzruszający, ale też zaskakująco zabawny. Joanna Fabicka - pisarka, autorka m.in. bestselerowej serii dla młodzieży o Rudolfie Gąbczaku
Bestseller Larsa Myttinga przetłumaczony dotąd na 10 języków!
Tę książkę po prostu musisz mieć na półce nad kominkiem – pisał o 'Porąb i spal. Wszystko, co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie' recenzent norweskiego dziennika 'Dagbladet'. To po trosze poradnik dla fascynatów takich jak sam Lars Mytting – książka pełna praktycznych faktów i subtelnego humoru, w której pobrzmiewa tęsknota za prostym życiem odbieranym wszystkimi zmysłami. To także deklaracja miłości do ciała, przyrody, natury i korzystania z jej dobrodziejstw. Mytting pokazuje, że każdy ma własną filozofię rąbania drewna, która znajduje odzwierciedlenie w filozofii i stylu życia. Pokazuje także jak silna jest dziś potrzeba ucieczki od cywilizacji, bycia sam na sam ze sobą i obcowania z czysto fizycznymi siłami, z naturą. Jego książka pełna jest historii ludzi i miejsc związanych z drewnem, całych pokoleń: dziadków, ojców, synów i wnuków, mężczyzn ale też fascynujących kobiet.
Mytting to genialny gawędziarz, który w pełen ciepła i dowcipu sposób przelewa na papier swoją miłość do drewna. To także pasjonat i znawca, który dzieli się z czytelnikami swoją bogatą wiedzą, anegdotami, kulturowo-obyczajowymi ciekawostkami o wszystkim co mniej lub bardziej wiąże się z norweską tradycją rąbania, suszenia i palenia tego nadzwyczajnego surowca.
Książka „Slow sex. Uwolnij miłość” to wywiad dziennikarki Hanny Rydlewskiej z Martą Niedźwiecką, certyfikowaną sex coach specjalizującą się w zagadnieniach seksualności i relacji intymnych. Publikacja jest opowieścią o tym, jak współcześnie – w erze prędkości, nadmiaru i zakupów – zatrzymać się i z czułością pochylić nad własną seksualnością. Jak odkryć, czego oczekujemy w seksie, jak przełożyć to na gesty, jak nauczyć się komunikować nie tylko z partnerem, ale i ze sobą. Jak wejść w świat slow sex.
Co to jest slow sex?
Slow sex to styl kochania, w którym liczy się bardziej to „jak” niż „ile”. To przejście od kiepskiego życia erotycznego do świadomych wyborów i działań. W miejsce seksu uprawianego, żeby udowodnić coś sobie i innym, traktowanego jako waluta w związku, zdominowanego przez negatywne przekazy pojawia się wielowymiarowe zmysłowe doznanie. W miejsce ciała odciętego od głowy, traktowanego instrumentalnie, sprowadzonego niemal wyłącznie do genitaliów pojawia się jeden wielki obszar erogenny. Tu nie ma już podziału na grę wstępną i seks właściwy, nie ma sztywno przypisanych do płci ról – każdy może dawać i przyjmować.
Fragment książki
Nie istnieje żadne magiczne zaklęcie, które dawałoby człowiekowi natychmiastowe zadowolenie, także seksualne. To zawsze jest wypadkowa wielu starań, eksperymentów. I kwestia skrajnie indywidualna. Naszym zamiarem nie było więc pisanie „instrukcji obsługi seksu”, poradnika z cyklu: chwyć tutaj, ściśnij, potrzyj, a zostaniesz Don Juanem. Ludzka seksualność, na szczęście, jest zbyt skomplikowana, żeby sprowadzić ją do garści uniwersalnych zaleceń jak z podręcznika medycyny.
Postawiłyśmy na rozmowę, zderzenie naszych wrażliwości i zawodowych dokonań: dziennikarki-sceptyczki uczulonej na wszystko, co pachnie jej New Age, z certyfikowaną sex-coach, specjalizującą się w pracy nad seksualnością i relacjami intymnymi, prowadzącą terapie par oraz indywidualne. To pierwsza na polskim rynku publikacja o slow sex; na świecie podobnych książek ukazało się dotąd niewiele. Brakowało zatem punktów odniesienia – musiałyśmy same nakreślić ramy, w obrębie których będziemy się poruszać. Podobnie jak poszukać języka, którym można by w sposób pozbawiony pruderii, ale nie wulgarny opisać kolejne etapy seksualnego wtajemniczenia.
W kolejnych rozdziałach książki przybliżamy filary slow sex: czas, ciało, uważność, świadomość oraz rytuały. Zastanawiamy się między innymi nad tym, co to znaczy znaleźć własne tempo w seksie, jak zwiększać wrażliwość ciała na dotyk, jak budować miłosne scenariusze, żeby nie popaść w rutynę. Równolegle analizujemy społeczne i psychologiczne uwarunkowania seksu, nawiązujemy do ważnych dla nas książek czy filmów, a abstrakcyjne pojęcia próbujemy obłaskawić i odnieść do historii, z którymi Marta zetknęła się w swoim gabinecie sex-coacha.
Ogromny esej o fantastyce i futurologii jest po pierwsze: oryginalną i nowatorską próbą stworzenia teorii gatunku, po drugie: błyskotliwą autointerpretacją dzieł Lema, po trzecie: przeglądem światowego dorobku science fiction w poszukiwaniu autorów i tekstów, które byłyby zdolne stanąć w szranki z naukową futurologią i udowodnić przydatność literatury w modelowaniu przyszłości człowieka. To kolejna Lema „ogólna teoria wszystkiego` — wszystkiego, co dotyczy fantastyki i jej roli w ludzkim poznaniu.
Obcych potrzebujemy nie mniej niż oni nas, nawet jeśli chwilowo wydaje się, że jest odwrotnie. Bo tylko konfrontując się z nimi, możemy tak naprawdę, do końca, bez złudzeń odkryć siebie samych. Kim jesteśmy i jacy chcemy być, co w nas jest istotą, a co przypadłością bez większego znaczenia.
Oto 21 opowieści polskich pisarzy i reporterów, które powstały, żeby się nie bać. Ale również dlatego, byśmy zrozumieli, że pomagając innym, jeszcze bardziej pomagamy sobie samym.
Paweł Goźliński, „Książki. Magazyn do Czytania”
Jerzy Wójcik, „Gazeta Wyborcza”
Szła z kry na krę i o mały włos nie utonęła przy brzegu w lodowatej wodzie. Do tej pory nie wiem, dlaczego nie strzelano do niej z garnizonu. Może upili się tam, a może przestraszyli się tak dziwnej postaci. Kiedy do nas dotarła, była wycieńczona i brudna. Jako i dzieci. Sine z zimna i głodu, przestraszone stadko. Ci z garnizonu po czasie, widząc, co się stało, że jest u nas ktoś obcy, natychmiast przyszli tutaj, żeby ich im wydać i pozbawić życia – takie jest przecież prawo Rubieży: nikt z tamtego brzegu nie może się tutaj dostać.
Olga Tokarczuk, „Rubież”
Masz w ręku szczególną książkę napisaną przez i dla tych, którym NieObca jest postawa otwartości na Innego i gotowość niesienia pomocy ludziom, którzy stracili swoje miejsce na ziemi. Wierzymy, że obdarowując nią, możemy obdarowywać się także dobrem, otwartością i siłą. Kupując i czytając tę książkę, przyczyniacie się do niesienia pomocy humanitarnej ofiarom kryzysu zbrojnego w Syrii, gdzie Polska Akcja Humanitarna od 2013 roku dostarcza potrzebującym cywilom m.in. wodę, żywność, środki medyczne i higieniczne. Dzięki Tobie możemy kontynuować i rozwijać te działania.
Serdecznie dziękujemy!
Polska Akcja Humanitarna
Najlepsi eksperci specjalizujący się w leczeniu raka piersi stworzyli wyczerpujący, przystępny oraz dający pacjentkom nadzieję i siłę przewodnik po współczesnych metodach terapeutycznych i rekonstrukcyjnych. Rak piersi to już nie wyrok - mówią przede wszystkim. Jednak trzeba wiedzieć, jak dokonywać najlepszych wyborów, jak radzić sobie z dolegliwościami i bólem w trakcie i po terapii tak, by komfort naszego życia był jak największy.
Wielu kobietom w chorobie towarzyszy poczucie zagubienia oraz bezradności. Z pomocą przychodzą najwybitniejszy polski onkolog zajmujący się rakiem piersi dr. hab. Tadeusz Pieńkowski oraz słoweński specjalista zajmujący się rekonstrukcją piersi prof. Uros Ahcan, którzy połączyli siły, by przywrócić pacjentkom spokój, jaki daje wiedza o najnowocześniejszych metodach stosowanych w leczeniu raka piersi. Choroba nie musi odbierać nam kobiecości, ani możliwości decydowania o własnym życiu.
ZAWSZE TRZEBA ZACZYNAĆ OD MARZEŃ. POTEM PLANY. NO I TRZEBA SPRZĄTAĆ ŚMIECI Z RZEKI, BO JA POTEM KAJAKIEM NIE MOGĘ SIĘ PRZEBIĆ
Aleksander Doba
Życie zaczyna się po sześćdziesiątce. Wtedy można np. przepłynąć Ocean Atlantycki kajakiem. I to dwukrotnie. 'Na oceanie nie ma ciszy' to historia Aleksandra Doby, emerytowanego inżyniera mechanika, który został Podróżnikiem Roku 2015 'National Geographic'. W ciągu 166 dni pokonał ponad 12 tys. km kajakiem z Lizbony do New Smyrna Beach na Florydzie. Walczył z awariami, przeciwnymi wiatrami i dziewięciometrowymi falami. Na 48 dni stracił łączność telefoniczną ze światem. O czym się myśli przez tyle samotnych dni?
Za rok Doba kończy 70 lat. Planuje kolejną wyprawę, trudniejszą od poprzednich. Sam o sobie mówi, że jest tylko turystą.
'Nie ma rzeczy niemożliwych… Skoro inni przetrwali, to dlaczego ja miałbym nie dać rady?'. Przykładem był dla niego Ernest Shackleton, odkrywca, polarny twardziel, który walczył o życie swoje i swoich współtowarzyszy, gdy kra zniszczyła ich statek daleko od lądu. Historia zmagań Olka Doby to fascynująca opowieść o niezachwianym optymizmie, pasji, wytrwałości, przekraczaniu granic wytrzymałości i strachu.
Wojciech Jacobson, żeglarz
Zawsze uważałam, że mam dużą wyobraźnię… Ale nawet moja wyobraźnia nie sięga tak daleko jak wyobraźnia Olka Doby! Trzeba być szaleńcem, żeby pewnego dnia wsiąść w kajak i przepłynąć ocean, żeby dzięki własnej determinacji i sile mięśni samotnie przemierzyć tysiące mil morskich. Olek dokonał rzeczy, wydawałoby się, niemożliwej. Dzięki temu, co zrobił, stał się idolem dla wielu młodych, którzy chcieliby mieć tyle samo odwagi i fantazji. Rzecz w tym, że Olo jest jedyny i niepowtarzalny, inspiruje nas wszystkich do tego, żebyśmy mieli odwagę realizować marzenia, nawet te najbardziej zwariowane. I o tym właśnie jest ta książka.
Zawsze wiedziałam, że niemożliwe nie istnieje, ale po poznaniu Olka i jego historii teraz wiem to na pewno.
Martyna Wojciechowska, redaktor naczelna 'National Geographic Polska'
To opowieść o człowieku, który wie, jak marzenia zamienić w pasję, i o tym, jak z wielką determinacją realizuje kolejne wielkie wyzwania . Wydaje się, że nie ma akwenu ani rzeki, gdzie nie płynął Olek. Pisze wielką historię i będąc skromnym facetem, lekko o tym opowiada i podnosi cały czas poprzeczkę, nie bacząc na… metrykę! Dla Olka im trudniej, tym lepiej, a to wpisuje się w fantastyczną sztukę cierpienia, która daje radość zwycięzcy. Pokazał, jak brać sprawy w swoje ręce. Podziwiam Go za samotną często walkę z żywiołem na granicy ryzyka, ale wiem, że to smakuje najbardziej. Przypominając słowa Reinholda Messnera skierowane do Jurka Kukuczki, że nie jest drugi, ale wielki, trzeba powiedzieć: Olku, jesteś po prostu wielki.
Masz rację – lepiej żyć jeden dzień jak tygrys niż sto lat jak owca. No i ta… biało-czerwona, o której nigdy nie zapominasz!
Krzysztof Wielicki, himalaista
Spałem tylko w nocy, w dzień nie potrafię, a przydałoby się, bo wtedy upał jest najpaskudniejszy i często nie da się wiosłować. W dzień czuję się, jakbym mieszkał w puszce, którą ktoś naświetla przez lupę. W kabinie jest ciasno. Czasem w myślach nazywałem ją trumienką, tylko to nie do końca dobre określenie, bo w trumnie leży się na plecach, a u mnie na początku wyprawy się nie da. Za dużo w niej rzeczy. Leżałem więc na boku, z podkurczonymi nogami. Po dwóch godzinach budzę się cały mokry. Wyczołguję się wtedy na zewnątrz, by zobaczyć, czy nic na mnie nie płynie i czy nie zbliża się burza. Powtarzam tę czynność kilka razy w nocy. Śpię seriami po kilkadziesiąt minut. W sumie zbiera się tego kilka godzin dziennie.
Fragment książki
Ta książka mimo wszystko jest po to, by uczynić Was lepszymi
Wszystkie książki na tematy moralne są budujące albo kiepskie. Taki to już gatunek. Karty na stół! Czy będę Was pouczał, jak macie żyć? Poniekąd tak. Czy będę moralizował? Miejscami, ale nie za wiele. Czy uważam się za lepszego od Was, skoro chcę Was pouczać? Nie. To dlaczego to robię? Bo umiejętność ważenia argumentów moralnych, roztropnego i sprawiedliwego oceniania postępków swoich i postępków innych ludzi oraz krytycznej analizy własnych i cudzych przekonań moralnych zawsze pociąga nas ku górze, czyli doskonali.
Każdy, kto liznął etyki, jest choć trochę lepszy niż wtedy, gdy jeszcze o etyce nic nie wiedział, jakkolwiek nie znaczy to, że w ogóle jest dobry ani że nad innymi góruje. Tyle więc mogę Wam obiecać – jeśli przeczytacie tę książkę uważnie, z pewnością staniecie się nieco lepsi niż przed jej lekturą. Nauczycie się lepiej niż dotąd rozważać swoje i cudze zamiary i uczynki. Tym samym zyskacie większą szansę uniknięcia niektórych złych postępków i niesprawiedliwych ocen. A w dodatku nie będziecie powtarzać wielu niemądrych rzeczy, które na co dzień większość z nas mówi, próbując, bez wprawy, wdawać się w dyskusję etyczną i w etyczne oceny. Na przykład nie będziecie mówić, że „nikt nie ma prawa Was oceniać”…
Kiedy rozmawiam z Grzegorzem Sroczyńskim, czuję się, jakbym patrzył w lustro i widział siebie sprzed lat. Niezgoda na bezradność i niesprawiedliwość, bunt wobec ekonomicznego i światopoglądowego dogmatyzmu, otwartość na cudze poglądy, ale też gotowość do rewizji własnych. To w mKiedy rozmawiam z Grzegorzem Sroczyńskim, czuję się, jakbym patrzył w lustro i widział siebie sprzed lat. Niezgoda na bezradność i niesprawiedliwość, bunt wobec ekonomicznego i światopoglądowego dogmatyzmu, otwartość na cudze poglądy, ale też gotowość do rewizji własnych. To w myśleniu i pisaniu Sroczyńskiego cenię najbardziej.
KAROL MODZELEWSKI
Wkurzam się. Czytam, wkurzam się i nie mogę przestać. Przecież bardzo jest mi wygodnie z poglądami ustalonymi raz na zawsze, argumentami, których nie muszę już sprawdzać, zamkniętą listą pytań i autorytetami, którymi mogę się podeprzeć, kiedy pojawiają się wątpliwości. Próbuję się buntować, bo dlaczego nagle miałbym zupełnie na nowo opowiadać sobie historię 25 lat polskiej transformacji. Dlaczego nagle mam na nowo przemyśleć swój stosunek do wolności, której lekcję tak dobrze odrobiliśmy, że po drodze zgubiła nam się równość, nie mówiąc o braterstwie? Dlaczego mam włączyć świętą własność na listę aksjomatów do rewizji, a rozwarstwienie społeczne do katalogu spraw do załatwienia na już? Dlaczego mam polubić płacenie podatków? I znów zacząć wierzyć (ostrożnie) w utopie?
Odpowiedź jest prosta: co jakiś czas trzeba zmienić okulary. Te stare nie powiększają już należycie, są porysowane i brudne. W nowych dostrzega się wprawdzie wiele mało przyjemnych szczegółów, ale za to wszystko widać ostro. 'Świat się chwieje' to moje nowe okulary. To nie jest książka, po przeczytaniu której wie się więcej. To też, ale przede wszystkim jest się kimś innym. Kimś, kto myśli i wybiera znacznie świadomiej.
PAWEŁ GOŹLIŃSKI
Marcin Król
Jak się zdarzy to 'coś', to możemy wisieć na latarniach. Po prostu. Nic nie robiąc, hodujemy siły, które zmienią świat po swojemu.
Nadzieja to mechanizm, który pozwalał znosić ludziom bez szemrania rosnące rozwarstwienia. Ale on przestaje działać.
Andrzej Leder
Żyliśmy w świecie, który uważał, że 'co' zostało ustalone i trzeba tylko ustalić 'jak'. Poszukać praktycznych sposobów na osiągnięcie szczęścia. Teraz dość niespodziewanie wylądowaliśmy w samym środku kryzysu 'co'. Kryzysu u podstaw.
Jan Krzysztof Bielecki
Podatnicy na końcu ratują kapitalizm. Klasa średnia. Oni dokładają do tego interesu, spłacają długi banków, płacą za beztroskę prezesów. A bogaci jakby mniej. To się nazywa asymetryczność kosztów.
Sławomir Sierakowski
Po upadku Peerelu uznaliśmy, że myślenie o dobru wspólnym pachnie mentalnością komunistyczną. Polaka od dziecka zaczęto uczyć konkurowania z innymi. Kreatywność. Innowacyjność. Konkurencja. A gdzie współpraca?
Elżbieta Mączyńska
Powinniśmy odzyskać zdolność do myślenia, również utopijnego. Obecny system pilnie wymaga korekt. Powtarzanie, że musi być, jak jest, to żadna odpowiedź.
Krzysztof Jasiecki
Nasz świat został zaprogramowany pod koniec lat dziewięćdziesiątych i trzeba się z tym wreszcie pożegnać jak ze starym, powolnym komputerem.
Jerzy Hausner
W konkurowaniu do upadłego jesteśmy świetni. Tymczasem wielkie cele można osiągnąć tylko dzięki współpracy zabarwionej rozsądną rywalizacją.
Trzeba nam więcej odwagi i zaufania, wtedy góry można przenosić
Piotr Kuczyński
Przyzwyczaja się obywatela, żeby już na nic nie liczył. Bo ma być tylko konsumentem, który wszystko sam sobie kupi na wolnym rynku: od osobistej ochrony, poprzez łóżko w szpitalu, aż po emeryturę na starość
Stanisław Owsiak
Podatek jest postrzegany jako haracz. A to jest inwestycja.
Mirosław Sielatycki
Państwo jest od dawania jak najlepszych szans wszystkim, od wyrównywania różnic, a nie od zaostrzania ich.
Polska innowacyjna wymaga podciągnięcia całego społeczeństwa w miarę równo i szybko. Jeśli o tym zapomnimy i będziemy mieli elitę uczącą się w dobrych szkołach oraz całą resztę w szkołach takich sobie, to sami się skażemy na model Polski imitacyjnej. Montowni lodówek, telewizorów.
Joanna Bochniarz
Jak w ogóle można być elitą, jeśli nie jeździ się autobusem? Jeśli się nie wie, jakie są problemy chłopaka z przystanku? Twoje postrzeganie świata jest fałszywe. Możesz funkcjonować w tej bańce, ale poza nią stajesz się bezradny.
Dorota Wellman
W zbyt rozwarstwionym społeczeństwie wszystkim żyje się źle. Również bogatym, bo muszą uciekać na strzeżone osiedla, odwracać oczy od biedy i znosić nienawiść współobywateli, którym się nie powiodło.
Karol Modzelewski
Wkurzył się pan? Świetnie! Pańska kolej.
Pamiętam, jak ci, co znali dokonania polskiej szkoły filmowej czy kina moralnego niepokoju, jeszcze dziesięć lat temu załamywali ręce z rozpaczy: w roku 2005 na wszystkie polskie filmy sprzedano 800 tysięcy biletów. Po dziesięciu latach na obejrzenie polskiego filmu – i to w warunkach ostrej konkurencji zagranicznej – wybrało się do kina ponad 11 milionów osób. Tak trzymać. Agnieszka Odorowicz Krytyk filmowy, zahibernowany kilkanaście lat temu, przebudziwszy się w dzisiejszych czasach, przeżyłby szok. Nie ze względu na polityczne zwroty i kataklizmy, aquaparki, autostrady czy niespodziewane sukcesy polskich sportowców. Mało bowiem co zmieniło się w Polsce tak bardzo jak kinematografia. Co się wydarzyło w ciągu tych dziesięciu lat, że tak gruntownie odmienił się obraz polskiego kina i jego miejsca – nie tylko w kraju? Jak w ogóle możliwa była ta zmiana? Czas opowiedzieć sobie tę niezwykłą historię. Wojciech Orliński (ur. 1969) – dziennikarz 'Gazety Wyborczej'. Autor kilku książek, m.in. Co to są sepulki – wszystko o Stanisławie Lemie (2005), Ameryka nie istnieje (2009) i Internet – czas się bać (2013). Prowadzi bloga Ekskursje w dyskursie.
Wybór tekstów Konstantego Puzyny, „Keta”, eseisty, jednego z najwybitniejszych polskich krytyków teatralnych, znawcy twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza, wnikliwego obserwatora polskiego życia kulturalnego, autora klasycznych tekstów poświęconych polskiej awangardzie teatralnej, m.in. działalności teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego. Autorem opracowania i wstępu jest Tadeusz Nyczek. Książka zawiera najważniejsze teksty Konstantego
Puzyny pochodzące m.in. z tomów „Burzliwa pogoda”, „Syntezy za trzy grosze”, „Półmrok” a także eseje nie wydane dotychczas w książkach.
Błyskotliwy, emocjonujący, dowcipny i poruszający pamiętnik dziewczyny, której przeznaczaniem stała się ciemność
Anna Lyndsey była młodą, ambitną, ciężko pracującą dziewczyną. Miała pracę, którą lubiła, kupiła mieszkanie, właśnie się zakochała. I wtedy przyszło TO: niezwykła choroba, która sprawiła, że jej ciało przestało tolerować światło. Nie miała wyjścia: musiała zaciemnić swoje mieszkanie i zanurzyć się na całe miesiące w ciemności.
Jak nie pozwolić, by ciemność z jej świata ogarnęła również jej umysł, emocje, duszę?
Anna nie jest w ciemności sama. Pogrąża się w niej również jej chłopak.
Czy ich miłość przetrwa próbę? Czy we dwoje uda się pokonać mrok?
Niepłodność to nie wyrok. Książka obejmuje rzetelną i najnowszą wiedzę dotyczącą różnych metod jej leczenia i ich skuteczności, oraz ranking polskich klinik in vitro. Publikacja ma na celu odczarowanie metod wspomaganego rozrodu Co wyróżnia książkę: • Ranking klinik in vitro - jedyne w Polsce szczegółowe zestawienie porównujące skuteczność i dostępność procedur w klinikach. Ranking obejmuje prawie wszystkie kliniki, jest bardzo aktualny - badanie przeprowadzone w lipcu tego roku, ankieta była konsultowana z najlepszymi specjalistami leczenia in vitro w Polsce. • Książka obejmuje najnowszą wiedzę dotyczącą leczenia niepłodności - mówi o wszystkim co da się w tym kierunku zrobić, niezależnie czy w Polsce są to metody powszechnie stosowane. • Autorzy nie skupiają się na aspektach etycznych i dylematach moralnych - intencją jest przekazanie rzetelnej naukowej wiedzy i statystyk skuteczności. • Piszą o: dawstwie komórek jajowych, plemników i zarodków (na czym polega, kiedy warto je rozważyć, jak zwiększa szanse), o surogacji (niedostępnej w Polsce, ale dopuszczonej przez wiele krajów Europejskich), o badaniu genetycznym zarodków (po co i dla kogo) o mrożeniu zarodków, o inseminacji, obalają mity dotyczące niepłodności, pokazują jak szybko sprawdzić płodność, wszystko o in vitro (ilu dniowe zarodki powinno się podawać, jakie procedury dodatkowe zwiększają szansę, ja wybrać klinikę), czy warto się leczyć zagranicą (jak różni się prawo w poszczególnych krajach, gdzie są jak zadbać o zdrowie dziecka zanim jeszcze się urodzi (badania prenetalne - kiedy, gdzie i jak).
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?