To było przeznaczenie. Pewnego ranka - krótko po tym, jak w wieku 25 lat zdecydowałem się rozstać z branżą muzyczną i poświęcić przygodzie z outdoorem - otworzyłem gazetę i zobaczyłem niewielką reklamę kursu przetrwania. Wkrótce potem byłem już na mojej pierwszej samotnej wyprawie. Buty wystawione przed wejściem, rzęsisty deszcz, ja skulony w moim schronieniu... Byłem oszołomiony. Uświadomiłem sobie wtedy, że na nowo przeżywam chłopięce lata - wtedy z zapamiętaniem budowałem kryjówki za naszym domem na wsi. Różnica polegała na tym, że tym razem mogłem zostać na dworze cala noc. Połknąłem haczyk i od tamtego dnia survival na dobre zagościł w moim życiu.
W swojej książce Surviving the Extremes doktor Kenneth Kamler pisze: „Człowiek jest jedynym zwierzęciem, którego emocje, imperatywy duchowe i żądza przygody biorą górę nad instynktem przetrwania. Pakujemy się w kłopoty, bo kieruje nami nienasycona żądza poszukiwania. Podróżując w miejsca, w których panują skrajne warunki, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że podejmujemy ryzyko, i wiemy, że nasze decyzje mogą mieć zgubne konsekwencje". Moje nienasycone pragnienie przygody spra-
wiało, że sam, z własnej woli, raz za razem wystawiałem się na survivalowe katusze i ekstremalne przeżycia. Robiłem i nadal robię to dla zabawy.
Zawsze starałem się ukierunkowywać moją energię na wypełnianie luk, robienie rzeczy, których nikt jeszcze nie robił. Nie inaczej było w przypadku serii programów poświęconych sztuce przetrwania, które zrealizowałem dla telewizji. Obejrzałem wcześniej wiele filmów o tej tematyce, ale wszystkie wydały mi się nudne, mogące zaciekawić jedynie najbardziej zagorzałych entuzjastów survivalu. Brakowało im dramatyzmu, który jest obecny w prawdziwym życiu. Uświadomiłem sobie, że aby naprawdę pokazać, co należy robić, by przetrwać, muszę wyjść z domu, zaaranżować ekstremalną sytuację i sfilmować ją. To na tej koncepcji oparłem mój cykl programów telewizyjnych zatytułowany Czlowlek, który przetrwa, wszystko.
Jeszcze przed rozpoczęciem prac nad nim obiecałem sobie, że nie dopuszczę do ośmieszenia idei survivalu i nie pozwolę na błazeństwa, takie jak widowiskowe konkursy czy wymyślone wyzwania. Żadnego nocowania w hotelach i charakteryzowania się na unurzanego w błocie. Żadnej ekipy telewizyjnej, która zaopatrzy mnie w żywność i zapewni wsparcie. Musiałem sam, w pojedynkę, tak jak przez lata podczas wcześniejszych wypraw, walczyć o przetrwanie bądź przynajmniej zaaranżować warunki jak najbardziej zbliżone do rzeczywistych.
Doktor Kamler twierdzi (zgadzam się z nim w zupełności), że w walce o przetrwanie główną rolę odgrywają cztery czynniki: wiedza. - cóż, lektura tej książki zapewni ci dobry start; kondycja - często lekceważony aspekt przygotowań do survivalowej przygody w dziczy; szczęście - mój ojciec zwykł nazywać je „szczęściem głupiego", mam nadzieję, że ci dopisze!; oraz najważniejszy: wola przetrwania - ludzie jej pozbawieni giną obok skrzyń z zaopatrzeniem, a inni, którym jej nie zabrakło, ratowali się z beznadziejnych, mogłoby się wydawać, tarapatów. Dodałbym do tej listy zestaw przetrwania. Właściwy ekwipunek może znacznie zwiększyć twoje szansę w walce o przeżycie.
Chris Traverse z pewnością miał świadomość znaczenia większości tych czynników, gdy w marcu 2008 roku zgubił się, wracając skuterem śnieżnym z wyprawy wędkarskiej w północnej Manitobie. Po pięciu dniach przedzierania się przez sięgający pasa śnieg udało mu się wrócić do domu. Byłem zaszczycony, gdy Chris wspomniał, że przeżycie zawdzięcza m.in. wiedzy wyniesionej z moich programów.
Historie Chrisa i jemu podobnych zainspirowały mnie do napisania tej książki. Chcę udowodnić, że - tak jak w moich programach - w tym, co robię, nie ma miejsca na pozerstwo. Na temat sztuki przetrwania w dziczy napisano wiele. Staram się pokazać wypróbowane metody w odpowiednim kontekście i zaprezentować umiejętności, o których wiem, że mogą pomóc ci przetrwać. Są to umiejętności, które każdy może opanować i zastosować w dowolnym miejscu i czasie. Na końcu książki znajdziesz kilka wykazów najniezbędniejszego ekwipunku. Skopiuj je i wykorzystaj w czasie przygotowań do swojej wyprawy. Przygotowanie to podstawa.
Niezależnie od tego, jak dobrze będziesz przygotowany, zawsze pamiętaj, że sytuacja, w której musisz się wykazać swoimi umiejętnościami sur-vivalowymi, jest sytuacją krytyczną. Weekendowy kurs przetrwania może wydawać się świetną zabawą, zwłaszcza wtedy, gdy jesteś syty, prowadzi cię instruktor i towarzyszą ci podobnie usposobieni uśmiechnięci koledzy o ubłoconych twarzach. Ale prawdziwe życie jest brutalne - na „zabawę" nie ma w nim miejsca.
W survivalu nie chodzi o wdychanie zapachu sosen i rozkoszowanie się bryzą owiewającą twoją opaloną twarz. Survival to nie zabawa. Nie ma w nim niczego pięknego. Zapomnij o wygodach. Być może będziesz musiał znosić ból, zmagać się ze zmęczeniem i samotnością, jeść rzeczy, których w innej sytuacji nie wziąłbyś do ust. Być może znajdziesz się w niebezpieczeństwie. Być może będzie to kwestia życia lub śmierci. Jeśli chcesz się nauczyć, jak przetrwać, czytaj dalej... - z wprowadzenia do książki
Przetrwać wszystko
Spis treści:
Wprowadzenie
Rozdział l Planowanie wyprawy i przygotowania
Rozdział 2 Zestawy survivalowe
Rozdział 3 Psychologiczne aspekty survivalu
Rozdział 4 Sygnalizacja
Rozdział 5 Woda
Rozdział 6 Ogień
Rozdział 7 Schronienie
Rozdział 8 Pożywienie
Rozdział 9 Wyprawa survivalowa i nawigacja
Rozdział 10 Niebezpieczeństwa i ryzyko
Rozdział 11 Pogoda
Rozdział 12 Ubranie
Rozdział 13 Pierwsza pomoc w survivalu
Rozdział 14 Podstawowe umiejętności survivalowe
Rozdział 15 Katastrofa blisko domu
Od autora
Wykazy zestawów survivalowych
Podziękowania
O autorze
Indeks
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?