Jacques Le Goff (1924–2014) to najwybitniejszy chyba w ostatnich czasach francuski mediewista, autor takich fundamentalnych dzieł, jak Kultura średniowiecznej Europy, Narodziny czyśćca, Czy Europa narodziła się w średniowieczu?, O inne średniowiecze, Intelektualiści w średniowieczu. Teksty zawarte w niniejszym tomie oświetlają z różnych stron pewien wyróżnik średniowiecza, który inaczej niż w innych epokach był niemal czynnikiem organizującym całokształt ówczesnego życia: l’imaginaire. To świat wyobraźni, imagination, a zarazem świat wyobrażony. Obejmuje szerokie spektrum od zaświatów (piekło, czyściec, raj) przez fantazje o ziemskim życiu po „mirabilia”, rozmaite niezwykłości i przypisywane im nadnaturalne funkcje. W tym spektrum mieszczą się też literatura (opowieści o Graalu czy rycerzach z kręgu króla Artura), onejromancja (interpretacja snów), taumaturgia (cudotwórstwo świętych i królów) czy mistyczne ciało Kościoła, a wszystko to oparte na chrześcijańskiej ideologii lub przez nią asymilowane. Przemożny polityczny i społeczny wpływ l’imaginaire legitymizował władzę i obyczaje epoki. Fascynująca jak zwykle opowieść Le Goffa ma u podłoża siłę wyobraźni samego autora w symbiozie z jego erudycją i kompetencją. Książka zawiera też słynny esej o „długim średniowieczu” i zarys koncepcji interdyscyplinarnej „antropologii politycznej” jako alternatywy wobec tradycyjnej historii politycznej.
Tą dość wczesną (1957) książką Jacques Le Goff (1924-2014), francuski klasyk historii średniowiecza, wzbudził spore kontrowersje, zwłaszcza wśród historyków i filozofów chrześcijańskich. Dokonał tu - jak zwykle we frapujący sposób - opisu pewnej formacji społecznej, która narodziła się jego zdaniem w XII-XIII wieku wraz z rozwojem miast i podziału pracy. To intelektualiści, których trzeba wyraźnie odróżniać od szerszej kategorii inteligencji. Specyfiką tej jej podgrupy jest określony rodzaj pracy umysłowej: połączenie nauczania z badaniami, które dziś uznalibyśmy za naukowe, i z pracą nad metodyką nauczania. Naturalnym środowiskiem intelektualistów były korporacje uniwersyteckie, które zaczęły powstawać w XIII wieku. Rewolucyjna zmiana polegała na przeniesieniu życia umysłowego z klasztoru do miasta i na narodzinach nowej drogi do władzy - przez egzamin (edukację). Cały ów proces musiał powodować napięcia i konflikty, których dramatyczny przebieg ta opowieść o życiu średniowiecznych intelektualistów eksponuje od strony społecznej i personalnej - jak w przypadku tragicznego losu Abelarda. Jako myśliciele z natury rzeczy starali się oni wybić na niezależność, ale jako chrześcijanie podlegali zewnętrznym i wewnętrznym ograniczeniom: władzy kościelnej i własnych przekonań. Le Goff doprowadza swoją historię do czasów odrodzenia, gdy chrześcijańskiego intelektualistę zastąpił intelektualista o innej formacji: humanista.
Światowej sławy francuski historyk-mediewista Jacques Le Goff (1924-2014) traktuje w tym eseju swój temat z nieco większą lekkością niż w innych dziełach, choć temat to wcale nie zabawny, bo w robocie jest piekło lub co najmniej czyściec. Postać lichwiarza, którego miejsce w średniowiecznym społeczeństwie autor stara się scharakteryzować, okazuje się tyleż godna pogardy (z perspektywy człowieka średniowiecza), co poniekąd heroiczna (z naszej współczesnej perspektywy). Lichwiarz tkwił między młotem kościelnego potępienia a kowadłem, na którym wykuwał "kapitalizm". Średniowieczna mentalność, podbudowana religijnie, odrzucała "nienaturalną" formę zarabiania na obrocie pieniądza, który przecież niczego sam nie wytwarza, w przeciwieństwie do sił natury, i uznawała ją za niemoralną. Odwieczna nieufność Kościoła do pożyczania i odsetek szła w parze z pożyczaniem na potęgę przez świeckich i duchownych dostojników. W poszukiwaniu kompromisu "wymyślono" lichwiarzowi czyściec. Mógł więc za życia prowadzić swój dochodowy interes, a jednocześnie zachować nadzieję na - może nieco odroczone - miejsce w raju. Ten anegdotyczny wymiar operacji finansowych skrywa wszakże w sobie zaczątki gospodarki, która kiedyś położy kres społeczeństwu feudalnemu i okaże się pionierska dla naszych czasów. O tym właśnie traktuje książka Le Goffa, który konkluduje: "Inicjatorami kapitalizmu są lichwiarze" - owi kupujący przyszłość handlarze czasem.
To bodaj najsłynniejsze dzieło francuskiego mediewisty Jacques'a Le Goffa (1924-2014) zrewidowało nasz obraz średniowiecza zniekształcony zarówno przez krytyczne wobec niego oświecenie, jak i przez entuzjastyczny romantyzm. Dla Le Goffa czasy te to ani nie "wieki ciemne", ani nie wyidealizowana "złota legenda", "mit założycielski" niejednego europejskiego narodu. Jego monumentalna, encyklopedyczna praca z 1964 roku podejmuje całościowe badanie epoki wprawdzie historyczne, ale przy zastosowaniu wyników badań z innych dziedzin, datowanie C14 włączywszy (przeszłość należy do przyszłości, do nowych odkryć o starych dziejach). Charakteryzuje średniowiecze jako bliższe społeczeństwom pierwotnym niż współczesnym ze względu na powolność zmian, swoistą pozaczasowość, "długie trwanie" wskutek "przywiązania do ziemi". Jest to "społeczeństwo gruntu", bardziej wiejskie niż miejskie. Jego statyczność nie oznacza jednak regresu. Wyspy ludzi wykształconych na morzu niepiśmiennej ludności rozwijały technikę i powołały do życia uniwersytety. To właśnie średniowiecze, rzecz znamienna, wynalazło czyściec między skrajnościami nieba i piekła. Le Goff starał się ujrzeć w tej epoce narodziny Europy, zwłaszcza jej części dziedziczącej kulturę po zachodnim cesarstwie rzymskim. W późnych latach rozciągnął to dziedzictwo - i średniowiecze - na okres aż po nowożytność, nie uznając renesansu za osobną epokę. Jedności tych stuleci pośredniczących między starożytnością a współczesnością upatrywał w ludzkiej obróbce ziemi ze spojrzeniem skierowanym w niebo.
Francuski mediewista Jacques Le Goff (1924–2014), jeden z najwybitniejszych i najbardziej znanych w świecie, w swoich dziełach badał średniowieczną mentalność i rozmaite dziedziny życia powszedniego, gospodarczego i religijnego (Wydawnictwo Aletheia: Historia ciała w średniowieczu, Warszawa 2018; Narodziny czyśćca, Warszawa 2021). W niniejszej książce zawarł podsumowanie swoich podjętych jeszcze w młodości badań nad obecnością pieniędzy w życiu średniowiecznego społeczeństwa, nad ich znaczeniem dla gospodarki oraz ówczesnym statusem etycznym. Rekonstruuje właściwą wówczas dla chrześcijanina z punktu widzenia Kościoła postawę wobec pozyskiwania pieniądza drogą lichwy, działalności kupieckiej czy bankowej. Rozważa też ogólniejszą kwestię, czy istniał w tej epoce pieniądz w naszym dzisiejszym sensie i czy można upatrywać w niej początków kapitalizmu.
Ten znakomity przewodnik po średniowiecznych finansach opowiada zarazem o losach ludzi związanych z tą dziedziną, o mennicach, kopalniach kruszcu, lichwie, pierwszych bankach i handlu dalekomorskim, co stanowi walor sam w sobie tej książki, nawet jeśli wynik badania okazuje się negatywny: nie ma w średniowieczu myśli ekonomicznej, a gospodarka – z braku globalnych rynków – występuje jeszcze w formie prekapitalistycznej.
Jacques Le Goff (1924–2014), jeden z kilku najwybitniejszych mediewistów francuskich, przeprowadził prawdziwe śledztwo w kwestii prapoczątków chrześcijańskiej koncepcji czyśćca. Z tych fascynujących poszukiwań wyrosło dzieło, które wraz z Historią raju Jeana Delumeau (Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2017) i Historią piekła Georges’a Minois składa się na francuski „tryptyk” opisujący „zaświaty”. Wynik badań Le Goffa odbiega od rozpowszechnionych przekonań, w myśl których z jednej strony o czyśćcu pisał już św. Augustyn, a przynajmniej Grzegorz Wielki w VI wieku, a z drugiej zaistniał w Kościele katolickim dopiero na soborze florenckim w XV wieku. O „ogniu oczyszczającym”, ignis purgatorius, istotnie pisano już wcześnie, lecz, jak ustalił Le Goff, czyściec-rzeczownik, purgatorium, jako „trzecie miejsce” zaświatów wszedł w obieg dopiero (już) w latach 70. XII wieku. Choć nie ma o nim mowy w Biblii ani nie uznają go inne religie poza katolicką, jako koncepcja wyrósł z zapotrzebowania epoki, dawał bowiem nadzieję żyjącym na zmianę losu ich zmarłych i zwiększał rolę Kościoła jako pośrednika w tej mierze. Idea czyśćca „zhumanizowała” ludzki los wobec perspektywy wiecznego potępienia, ale jednocześnie doprowadziła do kryzysu w Kościele jako ideowa podstawa nadużyć aż po proceder płatnych odpustów. Le Goff kończy badania na Boskiej komedii Dantego, lecz sensem swych poszukiwań czyni aktualne do dziś pytanie, czy czyściec miał łagodzić okrucieństwo piekła, czy raczej uczłowieczać absolut abstrakcyjnego raju.
Francuscy historycy od kilkudziesięciu lat zapełniają „lukę” w naszym obznajomieniu z dziejami, która w rzeczywistości nie jest luką, lecz samym sednem historii. Chodzi o historię życia codziennego. Setki, jeśli nie tysiące lat dominacji „wielkich narracji” o „doniosłych” wydarzeniach sprawiły, że nie potrafimy sobie uświadomić charakteru zwykłego życia w danej epoce: wiemy, jak staczano epokowe bitwy, nie wiemy, jak mieszkano. Jacques Le Goff (1924–2014), francuski klasyk historyków z tego nurtu, i młodszy o dwa pokolenia Nicolas Truong (ur. 1967) przedstawili syntezę zjawisk i zagadnień związanych z podstawowym elementem życia codziennego – z ludzkim ciałem. Skupili uwagę na średniowieczu, ponieważ dobitnie reprezentuje ono problem postrzegania historii. Uchodzi za wybitnie duchowe i może dlatego pozostaje słabo zbadane od strony życia „cielesnego”.
Autorzy wydobywają charakterystyczne dla średniowiecza zderzenie wysokiego z niskim, wszechobecne napięcie między potępieniem a kultywacją sfery materialno-zmysłowej, między „postem a karnawałem”, celibatem a miłością dworską, nagą Ewą a ubraną Maryją, ascezą a opowieściami o Krainie Pieczonych Gołąbków. Starają się pokazać, że napięcie to, bez mała sprzeczność tkwi w samej naturze chrześcijaństwa, w jego afirmacji doczesności jako dzieła Bożego i zarazem odrzucaniu jej w imię życia wiecznego. Nawet jednak w średniowieczu ciało, jak piszą autorzy, „nigdy nie daje za wygraną”.
Jacques Le Goff wielki historyk francuski, mediewista, współtwórca sławnej szkoły "Annales", jeden z pionierów antropologii historycznej i historii mentalności. Wszechstronny znawca historii Europy, twórca oryginalnej historii kultury, znakomity pisarz i popularyzator.
W książce "Historia i pamięć" Le Goff przedstawia własne idee oraz inne współczesne koncepcje historii. Pisze o teorii historii i historii historii, wpisując ich problematykę w dzieje sporów ideowych i naukowych. Poszukuje ciągłości i podobieństw w przemianach wiedzy historycznej - od starożytności po nowożytność, w całych dziejach cywilizacji.
Książka ta wyprzedziła jedną z najważniejszych współczesnych dyskusji - o pamięci i historii. W dyskusji tej nadal uczestniczy i przyczynia się do lepszego rozumienia samej historii.
Legenda aurea, Złota legendaJakuba de Voragine, dominikanina, urodzonegookoło roku 12281230, zmarłego w1298 arcybiskupa Genui, jest jednymznajsłynniejszych tekstów literatury kręgu kultury zachodniej.ZdaniemJacquesa Le Goffa, wybitnego, cieszącego się światowym uznaniem mediewisty, niechodzi tu o zwykły zbiór budujących opowieści o świętych zkościelnegokalendarza; zamiar Jakuba de Voragine wydaje się znacznie bardziej ambitny:miałaby to być próba chrystianizacji czasu, ukazania, jak Bóg poprzez czas imądre nim gospodarowanie, nadaje ponadczasowy wymiar życiu chrześcijaninakażdego, niekoniecznie świętego, nieustannie zesobą splatając czas boski i czasludzki.I taka byłaby zatem wielka, głęboka rolaZłotej legendy,niezaprzeczalnego bestselleru wielu stuleci, wkształtowaniu kulturyeuropejskiej, wktórej świadomość i organizacja czasu są sprawąfundamentalną.Z przyjemnością informuję, żewydana przez Oficynę Wydawniczą Volumen książka Czas uświęcony. Jakub deVoragine i Złota Legenda J. Le Goffa została nominowana w konkursie MądraKsiążka Roku 2020, który organizowany jest przez Uniwersytet Jagielloński orazportal Mądre Książki i odbywa się w ramach Copernicus Festival. Celem konkursujest wyłonienie i docenienie najbardziej wartościowych publikacjipopularnonaukowych, które ukazały się na polskim rynku wydawniczym w minionymroku.
Tematem przewodnim prezentowanej książki jest koncepcja Boga na średniowiecznym Zachodzie. Le Goff wskazuje, że Bóg, postrzegany i przedstawiany jako osoba ludzka, jest antropomorficzny, a jego "antropomorfizacja" dokonała się właśnie w okresie średniowiecza. Pokazuje także, że obraz Boga angażował nie tylko ikonografię. Znalazł się on w centrum teologii, liturgii, duchowości, dewocji. Stara się odpowiedzieć na pytania: Jak mężczyźni i kobiety średniowiecza wyobrażali sobie Boga? Jakie utrzymywali z nim relacje? Podkreśla także, że obraz Boga w społeczeństwie zależał oczywiście od natury i miejsca tego, kto wyobraża sobie tego Boga.
Moja książka jest dowodem miłości i świadectwem pamięci. A przede wszystkim jest próbą przywrócenia do życia kobiety, która – co potwierdzają wszyscy jej znajomi – była ujmująca i niezwykła. Jest moją próbą zatrzymania czasu przeżytego z żoną, którą głęboko kochałem i którą będę gorąco kochał aż do śmierci. Mam osiemdziesiąt lat. Jacques Le Goff
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?