W tym dziale znajdziecie fascynująca literaturę, która przekona was jak fascynująca i ciekawa jest historia i jak wiele możemy się nauczyć. Może zainteresujecie się wojną na Pacyfiku, o której ciekawie pisze Morison Samuel Eliot, albo może zaciekawią was powieści Adama Borowieckiego, które przedstawiają przygody w galaktykach kosmosu Junga i Ing. Zapraszamy równiez po powieści biograficzne, polityczne.
Sensacyjna, z pasją napisana historia życia i śmierci 26-ciu carów i imperatorów rosyjskich. Krew leje się strumieniami; wymyślne, zwyrodniałe metody uśmiercania kolejnych monarchów przeplatają się w tym dziele z opisami ich nie mniej oryginalnych obyczajów seksualnych.
Na kim naprawdę skończyła się dynastia Romanowów; ilu kochanków miała Katarzyna II; kto został pochowany w cesarskim grobowcu zamiast Aleksandra I; dlaczego Iwan Groźny i Piotr Wielki zamordowali swoich synów; dlaczego Mikołaj I popełnił samobójstwo; czy Mikołaj II był rodowitym Niemcem?
To tylko kilka z dziesiątków pytań, na które znajdujemy odpowiedź w książce. Możemy tu także przeczytać wstrząsający opis zamordowania przez Czeka w Jekaterynburgu ostatniego imperatora Wszechrosji wraz z całą rodziną. Autor bowiem w kilkadziesiąt lat po napisaniu książki dopisał jej epilog, w którym stara się udowodnić tezę, iż Lenin był agentem na usługach Cesarstwa Niemieckiego.
Kryminalna wręcz tematyka oraz barwna narracja powodują, że dzieło to czyta się dosłownie jednym tchem.
Kolejny album historyczny z przygodami Tytusa, Romka i A’Tomka.
Po ukazaniu się 31 ksiąg w formacie zeszytowym przygody Tytusa przybrały formę albumów omawiających ważne tematy historyczne. W albumach historycznych czytelnicy mieli okazję poznania wielu władców, przywódców, bohaterów i ich dokonań. Wspólnie z chłopcami poznawali historię Polski i śledzili losy Polaków.
Po 63 latach pracy de Zoo przechodzi na emeryturę. Uważa, że już wystarczająco się uczłowieczył i jest zbyt dorosły, żeby występować w roli żartownisia w poważnej historii Polski. Tytus urodził się 22 października 1957 roku jako małpka doświadczalna wystrzelona w kosmos. I tu, w rakiecie, odkryli go razem z Romkiem i A’Tomkiem młodzi czytelnicy z całej Polski. Był pewnie w wieku około 10 lat, tak jak i jego towarzysze Romek i A’Tomek.
Tytus miał szczęście, że mógł zakotwiczyć się w historii Polski i zakończyć karierę wielką misją CHRZTU MIESZKA I, skutkującą powstaniem PAŃSTWA POLSKIEGO w 966 roku. Z albumu dowiemy się, jakim cudem Tytus, Romek i A’Tomek znaleźli się w Watykanie… i to od razu przed obliczem papieża, czyli Ojca Świętego. To, że papież udzielił chłopcom audiencji, było, jak się przekonamy, jednym z jego obowiązków w ramach działalności duszpasterskiej. Jakie zadanie otrzymali nasi bohaterowie i jak się z niego wywiązali?
O wszystkim dowiemy się z rysunków i opisów Papcia Chmiela. Jego mózg obfituje w różne bezeceństwa: zarówno prawdziwe historyczne, skopiowane z ksiąg czy z internetu, jak i wymyślone przez skotłowane wiekiem jego komórki.
Henryk Jerzy Chmielewski (Papcio Chmiel) to najpopularniejszy autor komiksów w Polsce, grafik, rysownik i publicysta, nestor i mistrz polskich twórców komiksów. Urodził się 7 czerwca 1923 roku w Warszawie. Był uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Karierę graficzną rozpoczął w 1947 roku jako rysownik w "Świecie Przygód", a następnie w "Świecie Młodych". Największą popularność przyniosła mu ukazująca się od 1957 roku seria komiksów "Tytus, Romek i A’Tomek", która wyznaczyła poziom komiksowej narracji, warsztatu i humoru w twórczości dla młodszych czytelników. Henryk Jerzy Chmielewski był wielokrotnie nagradzany za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej oraz za osiągnięcia w działalności na rzecz rozwoju polskiej kultury; został odznaczony m.in. Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" (2007), Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (w 2009 roku podczas uroczystości z okazji 65. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego). Jest Kawalerem Orderu Uśmiechu. Mieszka i pracuje w Warszawie. Czytelnicy, którzy wychowali się na jego twórczości, z nostalgią witają dzisiaj wznowienia znanych książeczek, kupują je swoim dzieciom i niecierpliwie czekają na nowe przygody ukochanych bohaterów z dzieciństwa.
Rzymianie podbili już całą Galię. Całą? Nie! Broni się jeszcze jedna mała wioska...Ta historia jak z komiksu o Asterixie i Obelixie wydarzyła się naprawdę w Polsce w 1920 roku. Wioska Janowo wraz czterema swoimi przysiółkami powstrzymała całe Niemcy, wygrywając plebiscyt i przyłączając się do Polski. Niniejsza książka opowiada tę historię w konwencji fantasy. Magia przeplata się tu z wydarzeniami rzeczywistymi i niesamowitymi zbiegami okoliczności oraz prawdziwymi ludźmi. Do walki o Polskę stają żywioły, demony i pradawne słowiańskie bóstwa.Ale głupi ci Germanie!
Dziewiąty tom cyklu o Wespazjanie. Jest rok 67. Przed Wespazjanem stoją dwie, równie złe opcje: wypełnić rozkaz Nerona i stłumić bunt w Judei lub porwać się na rzecz nie do pomyślenia i sabotować własną kampanię. Zbyt szybki sukces narazi go na gniew zazdrosnego szaleńca w purpurze; za porażkę czeka go surowa kara. Od podjętej decyzji zależy los nie tylko jego samego, lecz także ukochanego syna Tytusa i całej armii. Nie wie jeszcze, że Neron odebrał sobie życie, a Rzym pogrążył się w chaosie wojny domowej o polityczną sukcesję. Brat Wespazjana, Sabinus, musi lawirować między fakcjami bezwzględnego oportunisty Aulusa Witeliusza i szlachetnego, lecz słabego Marka Salwiusza Otona. Aby zapewnić rodzinie bezpieczeństwo, może liczyć tylko na własny spryt. W Italii bezkrólewie i zwalczający się uzurpatorzy, w Judei zwarta, sprawdzona w boju i oddana mu siła – to może nareszcie być czas Wespazjana, by osiągnąć, co przepowiedziały liczne wróżby: przejąć władzę nad imperium. Czy się na to zdecyduje i w końcu doczeka tronu? W cyklu o Wespazjanie ukazały się:Trybun Rzymu, Kat Rzymu, Fałszywy bóg Rzymu, Utracony orzeł Rzymu, Władcy Rzymu, Zaginiony syn Rzymu, Rzymskie Furie, Święty ogień Rzymu, Cesarz Rzymu.
Autor, gen. Tadeusz Kutrzeba, uczestnik wyprawy kijowskiej w 1920 r., oficer sztabowy w armii gen. Edwarda Rydza-Śmigłego, przedstawia w swojej książce opis ofensywy polskiej na Ukrainie i późniejszy odwrót. Porusza także aspekty polityczne tego przedsięwzięcia.
Fragment: Czujemy jakieś krzepiące i orzeźwiające wzruszenie, gdy wspominamy szwadron Kozietulskiego, owych czternastu z oblężenia Gdańska, owych rannych z lazaretu, co w r. 1809 zdobyli pozycję nieprzyjacielską, ułanów Poniatowskiego, i podchorążych, i czwartaków. Niech wskrzeszona ich tradycja da nam raz jeszcze pokolenie o takich charakterach i takiej zaprawie, dziś ono się nie zmarnuje, nie zostawi tylko sławy bohaterstwa po sobie, ale dokona rzeczy wielkiej i ostatecznej!
Fragment: Po wojnie światowej ofiarą zemsty państw Ententy padły w pierwszym rzędzie nie Niemcy, lecz Austro-Węgry. Monarchia Habsburgów przestała istnieć. W Trianon nastąpił nowy rozbiór Węgier; zabrano im 2/3 terytorium państwowego.
Prof. Marian Zdziechowski (1861-1938) – autor prac z zakresu filozofii religii i historii literatury słowiańskiej, rektor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Konserwatysta, zagorzały przeciwnik komunizmu. Jeden z założycieli wileńskiego “Słowa”. W 1926 r. rozważany jako kandydat na urząd Prezydenta RP.
Nagroda „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej Co się robi po wyjściu z Auschwitz? Jedzie się do domu, rodziny? A co, jeśli domu już nie ma, a nikt z rodziny nie przeżył wojny? Jak toczy się życie pięć, dziesięć, pięćdziesiąt lat później? Agnieszka Dauksza – autorka bestsellerowej, wielokrotnie nagradzanej „Jaremianki” – postanowiła zapytać przeżywców, jak wygląda życie po obozie? Stefan Lipniak całą swoją młodość spędził w obozach. Gdy w końcu udało mu się uciec i wrócić do domu, matka go nie rozpoznała. Obóz śnił mu się do końca życia. Alfreda Gorączko z koleżankami doczekały wyzwolenia przez Rosjan i Anglików. Wspomina, że żołnierze z obu armii pili i dopuszczali się gwałtów. Dziś nikt nie chce jej uwierzyć, że Rosjanin bronił ich przed Anglikami. Halina Krzymowska razem z matką wydostały się transportem z niemieckiego obozu do Szwecji. Nie miały planu, nie wiedziały dokąd pójść. Los zesłał im hrabinę Siensford i tak trafiły na szwedzki zamek. Wielu byłych więźniów nadal nosi w sobie wojnę. Jest zapisana w gestach, w pamięci ciała, chorobach, nawykach czy sposobach konfrontowania się z innymi. Wraca do nich we wspomnieniach i snach. Paradoksalnie dotąd nie ma zbiorczej nazwy dla doświadczenia polskich przeżywców. Ich życie jest życiem „po” obozie. Niektórzy z rozmówców autorki, ostatni świadkowie, po raz pierwszy opowiedzieli swoją historię. I nieformalnie przyjęli ją do swojego klubu – bo jako jedna z niewielu chciała ich wysłuchać.
Agnieszka Dauksza – Laureatka Górnośląskiej Nagrody Literackiej „Juliusz” za najlepszą biografię roku 2020 oraz Ogólnopolskiej Nagrody dla Autorki „Gryfia 2020”, a także finalistka Nagrody Literackiej Nike 2020 za biografię „Jaremianka”. Laureatka Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej za najlepszą książkę 2017 roku w dziedzinie literatury faktu za „Klub Auschwitz i inne kluby”.
Laureatka wielu innych, prestiżowych nagród.
13 opowieści to 13 opowiadań o losach podchorążych i oficerów w polskiej armii na zachodzie.
Tak pisze o książce Józef Hen :
„…Zastanawiająca jest w Trzynastu opowieściach Pruszyńskiego ta mnogość bohaterów milczących, gorzkich, z ranami w duszy i na ciele właśnie, wyraźnych alter ego autora, a przecież obarczonych świadomością klęski. Oto Manuel z Odejść i powrotów rozmyśla w czołgu podczas kampanii normandzkiej: „Daremność. Głucha, zawistna niechęć do każdej krytycznej myśli; niewolniczy, bydlęcy kult dla najgłupszej chwalby tego, co swojskie, ze swojską głupotą na czele. Pełne zwycięstwo klik, klanów i kast przeciw samotnej jednostce i biernej, bezradnej masie”.
„To wszystko są fakty - powiedział mi Pruszyński o Trzynastu opowieściach. - Nigdy nie wymyśliłem żadnej fabuły”. „A Trębacz z Samarkandy ?” - zapytałem. Skinął głową. „Tak, Trębacz jest wyjątkiem. To kompozycja. Ale właśnie o Trębaczu wszyscy myśleli, że jest to prawdziwe wydarzenie, do tego stopnia, że Anders kazał zarządzić śledztwo - chodziło o tę niedzielną zbiórkę na rynku - kto dał rozkaz, skąd ta samowola”…
Historyczna powieść przygodowa, która wciąga od pierwszej do ostatniej strony!
Opowieść snuta jest z perspektywy Joromira Pomroka - bastarda, uciekiniera z Czech i przyjaciela młodego księcia Mieszka. Młodzi bohaterowie są świadkami walki o władzę w Poznaniu. Ojciec Mieszka, książę Siemomysł, posługuje się zbrodnią, krzywoprzysięstwem i Wareskimi najemnikami, aby zniszczyć starą arystokracje plemienną. Jak potoczą się losy bohaterów w świecie słowiańszczyzny oraz konfliktów pogaństwa z chrześcijaństwem?
Fragment: O całej historii Inflant w wieku XVI wytworzyła się legenda historiograficzna, zwalająca upadek niepodległości kraju głównie na „zaborczość” Polski, państwa, które nigdy zaborczym nie było. Stąd wyrobiła się w końcu nienawiść ku wszelkiemu polskiemu wpływowi, która się stała w naszych czasach pierwszym artykułem wiary lokalnego historiograficznego patriotyzmu inflanckiego. Nikt tam nie bada samodzielnie przyczyn upadku Inflant; na te rzeczy sąd już z góry gotowy, sąd oklepany, powtarzany bez zastanowienia za ową legendą. Badając od lat kilku sprawę upadku Inflant, a mając do rozporządzenia bardzo wiele nieznanych jeszcze dokumentów i aktów, doszedłem do wprost przeciwnego zapatrywania, a mianowicie, że właśnie polsko-litewskie państwo przez długi szereg lat stało na straży niepodległości Inflant, broniąc jej przeciw zamachom Albrechta pruskiego.
Fragment: Faktem jest, że nowa Litwa nie rozumie Polski współczesnej, gdyż nie zna dawnej; a więc nie zna też dawnej Litwy, bo jedno z drugim łączy się nierozdzielnie. Cała ich zapalczywość nieprzyjazna względem polskości wypływa konsekwentnie z nieznajomości własnej historii.
Książka opowiada historię ostatnich dni życia dwóch legionistów z “Żelaznej” Brygady gen. Józefa Hallera – braci Jana i Jerzego Zwadów. Stracono ich w Rosji na dalekiej północy w lipcu 1918 roku. Historia smutna i prawdziwa, oddająca realizm tamtych dni – autorowi udało się uciec z konwoju wiozącego go na stracenie.
Eugeniusz Małaczewski (1897-1922) – w okresie I wojny światowej ochotnik w armii carskiej. Od 1917 r. w Korpusach Polskich w Rosji. Trzykrotnie aresztowany przez bolszewików, uciekł z konwoju skazany na karę śmierci. Służył w Archangielsku w szeregach Murmańczyków. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Zmarł na gruźlicę.
Książka napisana przez polskiego żołnierza – Murmańczyka, o losach białej niedźwiedzicy nazywanej Baśką Murmańską. Ulubienica i maskotka polskiego wojska przybyła wraz nim do Polski.
Eugeniusz Małaczewski (1897-1922) – w okresie I wojny światowej ochotnik w armii carskiej. Od 1917 r. w Korpusach Polskich w Rosji. Trzykrotnie aresztowany przez bolszewików, uciekł z konwoju skazany na karę śmierci. Służył w Archangielsku w szeregach Murmańczyków. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Zmarł na gruźlicę.
Wspomnienia ówczesnego oficera 5 pułku piechoty Legionów Wacława Lipińskiego z ofensywy wojsk polskich na Wilno i Dyneburg w 1919 roku.
Ppłk Wacław Lipiński (1896-1949) – żołnierz Legionów Polskich, członek Komendy Głównej Polskiej Organizacji Wojskowej, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Doktor prawa, absolwent historii na UJ. Dyrektor Instytutu Badania Najnowszej Historii Polski. We wrześniu 1939 r. szef propagandy w Dowództwie Obrony Warszawy, nadawał codzienne komunikaty radiowe. W okresie II wojny światowej uczestnik konspiracji piłsudczykowskiej. Od marca 1946 r. jako prezes Stronnictwa Niezawisłości Narodowej stał na czele Komitetu Porozumiewawczego Organizacji Polski Podziemnej, w ramach którego przygotowany został Memoriał do ONZ. Aresztowany, skazany przez władze komunistyczne na karę śmierci zamienioną na dożywotnie więzienie. Osadzony w więzieniu we Wronkach, tam zamordowany.
Recenzowana książka wpisuje się w sferę badań regionalnych historii Polski. Świadomość historyczna, która kształtowała mentalność i tożsamość minionych pokoleń, została zastąpiona kultem współczesności. Jesteśmy świadkami procesu, którego nie sposób zrozumieć bez odwołań do historycznych, lokalnych precedensów. Wielu badaczy opisuje jednostkowe doświadczenia wybitnych współmieszkańców swoich rodzinnych stron (np. Kurta Lewina z Mogilna pod Poznaniem). Imperatyw deskrypcji idzie o lepsze z imperatywem interpretacji. Między tymi dwoma skrajnościami istnieje pusta przestrzeń z natury rzeczy trudna do wypełnienia przez tradycyjne piśmiennictwo.Dlatego z uznaniem należy przyjąć inicjatywę lokalnego środowiska (Pan Tomasz Kardaś) w Mogilnie napisania pracy o życiu i dokonaniach naukowych światowej sławy uczonego Kurta Lewina, który z małego miasteczka dotarł na szczyt naukowej kariery. Jestem przekonany, że istnieje potrzeba wydobycia z zapomnienia naszych rodaków ważnych nie tylko dla własnego kraju, ale nawet częściej dla całego świata.Z recenzji wydawniczej autorstwa prof. dra hab. Grzegorza Piwnickiego
Andrzej Niedoba urodził się 30 października 1940 roku w Nawsiu na Zaolziu. Jego stryj Władysław Niedoba, znany jako Jura spod Grónia, był jednym z założycieli Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie i jej wieloletnim kierownikiem artystycznym. Ojciec Adam Niedoba w 1950 roku założył Zespół Regionalny ?Wisła?. Pieśń ?Szumi jawor?, którą Adam i Andrzej Niedobowie stworzyli pod koniec lat 60. XX wieku, stała się nieoficjalnym hymnem górali beskidzkich. Andrzej Niedoba po ukończeniu studiów polonistycznych pracował jako spiker w telewizji w Krakowie, a później w Katowicach. Pisał również artykuły publicystyczne i reportaże, pracował w jedenastu śląskich i zaolziańskich redakcjach. Przez dekadę był naczelnym redaktorem rybnickich ?Nowin?. W 1978 roku debiutował jako dramaturg sztuką ?Skoczek? w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Wydał zbiory reportaży ?Siedemdziesiąt dziewięć godzin nocy? (1981), ?Piekłoniebo? (1989), a także ?Matka Ziemia? (2017). Jest autorem dramatów ?Rajska jabłonka?, ?Pakamera?, ?Górlandia?, ?Kim pani jest??. Ta ostatnia sztuka była pokazywana w Teatrze Telewizji, a zagrały w niej Krystyna Janda i Mirosława Dubrawska. Opublikował znakomitą opowieść rodzinną pt. ?Rzeka niepokorna. Saga cieszyńska?, w której spisał historię rodu Niedobów w skomplikowanych dziejach Śląska Cieszyńskiego. Powieść ?Herody? jest dramatycznym, świetnie napisanym eposem z dziejów społeczności Ziemi Śląska Cieszyńskiego w okresie II wojny światowej i w czasie głębokich przemian w burzliwych realiach drugiej połowy lat czterdziestych minionego wieku. (Od Redakcji) Wieczorami niosło się nad wioską klepanie kos, a od wczesnego rana kosiarze ruszali przed siebie równą tyralierą, która Michałowi i nie tylko jemu, przypominała tamtą tyralierę, tylko że wtedy to nie byli kosiarze, ale niemieccy żołnierze z wysoko zakasanymi rękawami ciemnozielonych mundurów. Szli szeroką ławą od samej doliny, dziwnie wolno i uważnie rozglądając się dookoła. I pewnie doszliby tak do samej Imielnicy na plac przed gminą, gdyby nagle nie rozszczekał się jeden cekaem od kościoła, a potem drugi od cmentarza. Tyraliera przypadła do ziemi i leżała tak na imielnickich ścierniskach do samego południa, aż do momentu, gdy w dolinie pojawiły się sapiące żuki i plunęły pierwszymi pociskami na najbliższe chałupy. Michał miał ten widok wyryty w pamięci aż do bólu, który kazał mu czasem zrywać się ze snu i krzyczeć na polskich żołnierzy, żeby uważali na dolinę, bo tamtędy zbliża się do nich śmierć. Ale żołnierze w Michałowych snach śmiali się tylko z niego, zapalali papierosy i odwra cali głowy na plac przed kościołem, gdzie w tym momencie pojawiły się właśnie wychodzące z mszy, przerwanej strzałami, imielnickie dziewczęta. Ema miała wtedy szesnaście lat, ale już była najładniejsza i w snach Michała nie popatrzyła wtedy na niego, nawet go nie zauważyła, tylko pognała z dziewuchami pod mur do wojskowych okopów. (Fragment powieści)
Każde – najbardziej zwykłe, codzienne spotkanie – może przynieść coś, co zmieni nasze życie. Kiedy Heather Morris wysłuchała wspomnień Lalego Sokołowa – tatuażysty z Auschwitz – i postanowiła przenieść je na papier, nie spodziewała się, że ta historia porwie miliony osób na świecie: młodych i starych, a jej przyniesie międzynarodową sławę. I że pozwoli opowiedzieć nie mniej ważną historię Cilki – najdzielniejszej osoby, z jaką zetknął się Lale. W swojej najnowszej książce Heather opowiada o serdecznej przyjaźni z Lalem: o tym, jak się poznali i jak zaufali sobie na tyle, by zwierzył się jej z tego, o czym milczał od czasu zakończenia II wojny światowej. I jak zmieniło to ich oboje. Umiejętność słuchania i dotarcia do drugiej osoby to nie tylko przepis na światowy sukces wydawniczy, ale przede wszystkim ważna życiowa lekcja, której wszyscy potrzebujemy. W serii inspirujących rozdziałów Morris opowiada zarówno o osobach, z którymi pracowała i których historie spisywała, jak i o swojej rodzinie: pełnych miłości relacjach z Dziadkiem, ale także ucieczce z domu oraz trudnych kontaktach z matką. Opowieści o nadziei to przede wszystkim pochwała życia i zacieśniania więzi. Heather Morris pochodzi z Nowej Zelandii, a obecnie mieszka w Australii. Pracując w szpitalu w Melbourne, przez kilka lat czytała i pisała scenariusze. W 2003 roku spotkała starszego pana, który „miał historię wartą opowiedzenia”. W miarę, jak rozwijała się ich przyjaźń, Lale Sokołow otwierał przed nią najgłębsze zakamarki duszy, powierzając jej tajemnice życia w czasach Zagłady. Powieści Tatuażysta z Auschwitz i Podróż Cilki stały się bestsellerami wszędzie, gdzie się ukazały.
Oparta na faktach powieść uciekiniera z Auschwitz. Bohatera, którego odwaga uratowała życie dziesiątków tysięcy ludzi. Wiosną 1944 roku, po niemal dwóch latach nieustającego strachu, głodu, bestialskich mordów i nieludzkiego traktowania, dwóch słowackich Żydów uciekło z Auschwitz. Zabrali ze sobą dokumenty – plany obozu, krematoriów i komór gazowych, spisy tysięcy ludzi skazanych na śmierć tylko dlatego, że urodzili się w niewłaściwym kraju lub niewłaściwej rodzinie. Obaj wiedzieli, że bez twardych dowodów nikt nie uwierzy w to piekło na ziemi. Najbardziej przekonująca okazała się etykieta zerwana z kanistra z cyklonem B, początkowo służącego do odkażania baraków i odzieży, później używanego do szybkiej i efektywnej eksterminacji więźniów. Dzięki nim świat po raz pierwszy zyskał niepodważalne dowody na koszmar panujący za pilnie strzeżonym ogrodzeniem z drutu kolczastego. Ucieczka z Auschwitz to sfabularyzowane – ale nadal w pełni prawdziwe – wspomnienia Alfréda Wetzlera z lat katorgi. Fragment historii ludzkości, o którym wszyscy chcieliby zapomnieć, ale każdy ma obowiązek pamiętać. Wstrząsające świadectwo zła oraz dowód ludzkiej siły, wiary i niezłomności. Film na podstawie tamtych wydarzeń jest słowackim kandydatem do Oscara. W czasach, kiedy „szczepionka II wojny światowej” powoli przestaje działać, a miejsca związane z Zagładą stają się tłem do radosnych selfie, ta książka – opowiadająca o autentycznym bohaterstwie Żydów podczas pobytu w obozie Auschwitz i brawurowej ucieczce, oparta na własnych przeżyciach – jest arcyważnym świadectwem czasów minionych, oby nigdy niezapomnianych. Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka Powieść Wetzlera niesie w sobie moralne przesłanie o odwadze człowieka, który przeciwstawia się złu nawet w najcięższych czy na pozór beznadziejnych sytuacjach… I zawiera jeszcze jedno ponadczasowe stwierdzenie: Holokaust nie rozpoczął się wtedy, gdy jego ofiary zapędzano do wagonów w pociągach deportacyjnych, czy też wtedy, gdy stanęły one pod bramami obozów zagłady i komorami gazowymi. To był kolejny etap procesu, który rozpoczął się od ataków słownych, ostracyzmu i prześladowania określonej grupy obywateli, których wkrótce uznano za wrogów narodu, państwa i całej ludzkości… Ivan Kamenec Alfréd Wetzler był prawdziwym bohaterem. Jego ucieczka z Auschwitz oraz raport, który pomógł stworzyć i w którym po raz pierwszy przekazał prawdę o tym obozie koncentracyjnym, przyczyniły się bezpośrednio do uratowania życia 120 000 Żydów z Budapesztu, którzy mieli zostać deportowani na śmierć. Żaden inny czyn jednostki podczas II wojny światowej nie uratował tylu Żydów przed losem, jaki zaplanowali dla nich Hitler i funkcjonariusze SS. sir Martin Gilbert Minęło ponad pół wieku lat od dnia, w którym świat po raz pierwszy usłyszał o udanej ucieczce Rudolfa Vrby i Alfréda Wetzlera z Auschwitz. Ich ucieczka i świadectwo o hitlerowskich obozach śmierci zmusiły przedstawicieli demokratycznego świata, by spojrzeli w oczy prawdzie, w którą wielu nie chciało uwierzyć, nawet po wojnie. Dzięki Vrbie i Wetzlerowi zbrodnie i zakres nazistowskiego „ostatecznego rozwiązania” są dziś powszechnie znane. Václav Havel Alfréd Wetzler (1918–1988). Jeden z dwunastu więźniów, którym udało się uciec z Auschwitz. Jako pierwszy, razem z Rudolfem Vrbą, opowiedział i opisał pod koniec kwietnia 1944 roku zbrodnie, których był tam świadkiem. Po wojnie pracował jako redaktor, robotnik, zajmował się także handlem. Był świadkiem podczas drugiego procesu oświęcimskiego we Frankfurcie, a także na procesie Adolfa Eichmanna w Jerozolimie. W 1946 roku przygotował Osviecim, hrobka štyroch miliónov ľudí (Auschwitz, grobowiec czterech milionów ludzi), który składał się ze świadectw niektórych uciekinierów z obozu oraz więźniów, którzy dotrwali do wyzwolenia Auschwitz. Pośmiertnie zostały mu przyznane wysokie słowackie odznaczenia państwowe: Order Ľudovíta Štúra II klasy oraz Krzyż Milana Rastislava Štefánika I klasy.
Wszechobecny wciąż purytanizm skutecznie cenzurował niegdyś powszechnie skrywaną skądinąd wolność obyczajową, o jawnej manifestacji nawet w formie literackiej nie wspominając. Jednostkowe przykłady „kontrowersyjnej” współczesnej twórczości S. Żeromskiego, M. Choromańskiego czy Z. Nienackiego były jedynie jaskółkami zwiastującymi dążenie do otwartego ukazania prawdy wizerunku codzienności. Plaga harlekinów jest tego najlepszym przykładem. Zapotrzebowanie społeczne na tego typu literaturę dostrzegli ich Autorzy, do których niniejszą publikacją podłącza się Maksymilian Grab-Grabczyc.
Niniejsza książka nie jest tylko prostym przekazem – „odmalunkiem” jednopokoleniowej sagi nierodzinnej. Osadzona jest w realiach historycznych i inkrustowana nićmi bolesnych lub radosnych przeżyć, kształtujących dorastające istoty oraz mających wpływ na ich dalszy rozwój osobniczy w otaczającej rzeczywistości.
Powieść, którą oddajemy w ręce P.T. Czytelników, jest adresowana do wszystkich, którzy w codziennej gonitwie chcą dostrzec coś więcej, przypomnieć sobie coś z przeszłości, skorygować plany czy nawet popłakać nad dostrzeżonymi błędami; również do tych, którzy nie chcą… Jej przesłaniem jest bowiem zachęta do głębszej refleksji, co było też genezą udanej przygody z piórem Maksymiliana Grab-Grabczyca.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?