KATEGORIE [rozwiń]

Wydawnictwo FILTRY

Okładka książki Kurewny
nowość

49,90 zł 30,32 zł


Kurewny "Kurewny" to jedna z najważniejszych latynoamerykańskich książek ostatnich lat. Przełożono ją na dwadzieścia języków, a jej światowa sprzedaż dobiegła ćwierć miliona egzemplarzy. Camila Sosa Villada opowiada w niej o doświadczeniu transpłciowości, choć ani razu nie posługuje się tym słowem. Codzienność barwnej, wymykającej się łatwym definicjom hałastry, która żyje na własnych zasadach, poza binarnym podziałem ról płciowych, zostaje przez nią odmalowana swoistym językiem - wulgarnym, grubo ciosanym, pokracznym. Podobnie mówiły cioty z Lubiewa Michała Witkowskiego. Villada opisuje brutalny maczystowski świat, w którym odrzucenie kulturowego mężczyzny zdaje się jedynym słusznym wyborem. Ale przyjęcie pozycji kobiety wcale nie przynosi wytchnienia. "Wszystkie miałyśmy zostać królewnami", mówi motto książki zaczerpnięte z Gabrieli Mistral - tymczasem sukienka nie wystarczy, by proza życia zamieniła się w poezję, a na człowieka spływały rewerencja i łagodność. Oparte na faktach, a zarazem korzystające z repertuaru realizmu magicznego "Kurewny" to opowieść o tym, że choć świat jest miejscem nieznośnym, kilka rzeczy może nas uratować: odwaga bycia sobą, ufanie swoim pragnieniom oraz próba stworzenia wspólnoty ponad społecznymi, rasowymi i płciowymi podziałami. Najważniejsza książka o seksualności od czasów Jeana Geneta. Sosa Villada opowiada o przyjaźni, pożądaniu i przemocy. "Kurewny" to wyzwanie dla współczesnych norm literackich i politycznych - to zapowiedź przyszłości. douard Louis Stałam się kobietą, bo nie miałam wyjścia. Rodziców się nie wybiera, a mnie przytrafił się ojciec, który pod byle pretekstem rzucał, czym popadło, brał pas i lał nim na odlew, wpadał w szał i się wyżywał na tym, co się nawinęło: na żonie, synu, meblach albo psie. Taki miałam wzór męskości - dzikie rozszalałe zwierzę, przeraźliwy upiór i koszmar na jawie - który skutecznie mnie zniechęcił do bycia mężczyzną. Jeśli tak wygląda "męstwo", to ja podziękuję. Camila Sosa Villada
Okładka książki Zwykłe ludzkie ułomności

52,00 zł 31,61 zł


Megan Nolan – po głośnym i nagradzanym debiucie „Akty desperacji” – ma status jednej z najważniejszych pisarek pokolenia milenialsów w Irlandii, gdzie zestawiana jest z Sally Rooney. Jej druga powieść „Zwykłe ludzkie ułomności” przerosła oczekiwania krytyki i dobitnie udowodniła, że młoda autorka (rocznik 1990) jest pisarką ze wszech miar dojrzałą, która porzuciła ramy millenial novel. Tym razem Nolan bohaterem swojej powieści czyni rodzinę Greenów, a jej akcję lokuje w Londynie lat 90. Greenowie w obawie przed stygmatyzacją, a nawet karą więzienia dla swojej nastoletniej córki, która zaszła w ciążę, emigrują z Irlandii do stolicy Zjednoczonego Królestwa. Wkrótce na urodzoną z niechcianej ciąży dziewczynkę, którą wychowuje głównie babcia, padnie oskarżenie o zabicie dziecka. Nolan skupia się na społecznych uwarunkowaniach końca epoki thatcheryzmu, będącej historycznym tłem nędzy, w której żyją bohaterowie, uciekający w alkohol. Ta poruszająca, pełna empatii proza podejmuje tematy bliskie Nolan – mówi o miłości, pożądaniu, uzależnieniu, heroicznych, choć przecież cichych próbach, jakie wszyscy podejmujemy, by odnaleźć się w rzeczywistości. Na pozór wpisane w poetykę thrillera „Zwykłe ludzkie ułomności” przyglądają się przede wszystkim niemym tragediom zwyczajnych ludzi. „W tej niezwykle empatycznej książce Nolan nie tylko zdaje relację z codziennych dramatów, także potrafi się w te dramaty wczuć. Dokonanie tego jest najwyższym aktem współczucia. Dokonanie tego z taką gracją to autentyczne literackie osiągniecie”. The Guardian „Megan Nolan ma ogromny talent literacki”. Karl Ove Knausgard
Okładka książki Wściekłe suki

49,90 zł 30,36 zł


Wściekłe suki "Co trzy godziny i dwadzieścia pięć minut w Meksyku ginie kobieta, rozczłonkowana, uduszona, zgwałcona, pobita do nieprzytomności, spalona żywcem, rozpruta ciosami noża, z połamanymi kośćmi i siną skórą. () Meksyk to olbrzymi potwór, który pożera kobiety" - pisze Dahlia de la Cerda. I powołuje do literackiego życia komando mścicielek. Młodych, zdecydowanych i bezwzględnych. Prawdziwych anielic zemsty, które nie cofną się przed paktem z Księciem Ciemności, jeśli ten obieca im pomoc. Szczerze mówiąc, nie bardzo mają wyjście. Bóg nie stanie po ich stronie. On jest przecież mężczyzną, a choć bohaterki "Wściekłych suk" kochają swoich ojców, braci i wybranków, to mężczyzna jest dla nich zwykle wrogiem. Kimś, kto powołując się na odwieczne prawo, rości sobie pretensję do kobiecego ciała i życia. Ale de la Cerda nie gra na jednej nucie. Jej tarantinowskie z ducha opowiadania pulsują żywą mową i skrzą się od pomysłów. W trzynastu monologach bohaterek gorzkiej prawdzie o biedzie i przemocy towarzyszą groteska i czarny humor; mnóstwo tu odniesień do kina i muzyki pop, lokalnych zwyczajów, legend i kultury narco. Brawurowy debiut młodej meksykańskiej pisarki i aktywistki. "Książka, która oblepia błotem, ale zarazem oczyszcza". Andrea Abreu "Ja w tym widzę swoisty moralitet - który może wydać się amoralitetem, bo z pewnością wymyka się utartym kanonom. To coś w rodzaju kieszonkowego atlasu kobiet, tyle że ze świata, w którym konflikty są dużo bardziej dramatyczne i skrajne niż u nas. Jest też w tej książce coś głęboko tarantinowskiego - więc ta aluzja w tytule zasadna - bo tak jak amerykański reżyser brał symboliczny, wyimaginowany odwet na nazistach w Bękartach wojny czy sekciarzach w Pewnego razu w Hollywood, tak de la Cerda bierze odwet na mordercach i gwałcicielach". Tomasz Pindel
Okładka książki Nie nasz papież. Pontyfikat Jana Pawła II na świecie

69,90 zł 42,54 zł


Wbrew temu, co się powszechnie sądzi nad Wisłą, wielu katolików na świecie surowo ocenia pontyfikat Jana Pawła II. Ich zdaniem Wojtyła powstrzymał reformy zapoczątkowane Soborem Watykańskim II, tym samym niwecząc wysiłki poprzednich papieży zamierzających zmodernizować Kościół. Odciął się od ważkich problemów współczesnego świata i obwarował w twierdzy dogmatów, by umocnić ziemskie imperium, któremu przewodził. Jego krytyczny stosunek do teologii wyzwolenia, kapłaństwa kobiet, antykoncepcji, przymykanie oczu na przestępstwa seksualne hierarchów i uwikłanie w geopolityczne interesy Stanów Zjednoczonych – to główne zarzuty formułowane wobec Wojtyły przez postępowych katolików. Mirosław Wlekły, jeden z najpopularniejszych polskich reporterów, odbył podróże do wielu krajów Europy i Ameryki Łacińskiej, by porozmawiać z uczestnikami i świadkami najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń pontyfikatu papieża Polaka. Jego wstrząsający, znakomicie udokumentowany i świetnie napisany reportaż ma szansę rozpocząć merytoryczną dyskusję na temat roli Kościoła w czasach, gdy najważniejszą osobą w Watykanie był Jan Paweł II. Mirosław Wlekły (ur. 1978) – dziennikarz i reporter. Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego i Polskiej Szkoły Reportażu, należy do stowarzyszenia „Rekolektyw”. Opublikował książki: „All inclusive. Raj, w którym seks jest bogiem” (2015), „Tu byłem. Tony Halik” (2017), „Raban! O Kościele nie z tej ziemi” (2019), „Gareth Jones. Człowiek, który wiedział za dużo” (2019), „Przygoda dzika Toniego Halika” (2021), „Górski. Wygramy my albo oni” (2021) i „Jadą Haliki do Ameryki” (2022). Jest autorem „Śledztwa Pisma”, pierwszego podcastowego serialu reporterskiego w Polsce, a także współautorem tekstów, na których podstawie powstały spektakle teatralne. Laureat Nagrody im Beaty Pawlak oraz Nagrody Magellana, wielokrotnie nominowany do najważniejszych polskich nagród dziennikarskich, reporterskich i literackich.
Okładka książki Anomalia

49,90 zł 29,48 zł


Książka, która w 2020 roku otrzymała najbardziej prestiżową nagrodę literacką we Francji Prix Goncourt i sprzedała się dotąd w samej tylko Francji w milionie egzemplarzy. Anomalia flirtuje z thrillerem i science-fiction, elementy psychologicznej powieści obyczajowej godzi z surrealnymi, puszcza oko do netfliksowych seriali, a zarazem jest ultraliteracką konstrukcją, piętrzącą intertekstualne poziomy. Autorowi faktycznie udało się niemożliwe: stworzył oparty na suspensie bestseller dla szerokiej publiczności, a zarazem dzieło, które zadowoli najbardziej wyrafinowanych czytelników. Autor został również wyróżniony polskim Goncourtem Liste Goncourt: le Choix Polonais.
Okładka książki Żal po napletku

54,90 zł 32,09 zł


„Wszystko zaczęło się od dwóch kabanosów” – tak Shalom Auslander otwiera historię swojego upadku, tudzież wyzwolenia od ultraortodoksyjnej żydowskiej wspólnoty, w której się wychował w amerykańskim miasteczku Monsey, nieopodal Nowego Jorku. „Żal po napletku” to pełna złości, tonowana jednak satyrycznym talentem autora opowieść o wylogowaniu się z rodziny (i szerzej: narodu) oraz próbie wyleczenia się z Boga, co okazuje się przedsięwzięciem najtrudniejszym. Nasz bohater niby wie, że Boga nie ma, lecz religia weszła mu w trzewia w postaci nerwicy i nieusuwalnego lęku przed karą. „Wepchnęli mi Go do głowy i nic nie poradzę. Siedzi tam i się nie rusza. Próbowałem Go przekreślić, przerobić, przepisać, prześcignąć, przerosnąć, przezwyciężyć i przekroczyć. Czytałem Sama Harrisa, czytałem Dawkinsa i zgadzam się z nimi, lecz nic to nie daje. Może nie da mi się pomóc. Boję się i tyle. Boję się, że mimo wszystko, wbrew wszelkiej logice, na pohybel rozumowi, Bóg jest i nie umarł…”. Okrutna wizja Wszechmocnego wpajana małym dzieciom może stać się traumą na życie. Auslander określa to teologicznym nadużyciem. Obnaża absurd rytualnych nakazów, a zarazem odsłania, w jaki sposób restrykcyjna wyznaniowość wiedzie do kompulsywnej masturbacji, kleptomanii, obżarstwa… „Gdy dostałem prawo jazdy i auto po siostrze, urządzałem objazdówki po całonocnych fast foodach, gdzie szukałem ukojenia w orgii żarcia na parkingach. Obciągały mi kalorie, puste i jałowe niczym serce kurwy. Skręcałem do McDonalda, Burger Kinga lub White Castle’a, podjeżdżałem pod okienko, odbierałem towar i się przyczajałem gdzieś w ciemnym kącie parkingu, z dala od neonów i latarń ulicznych, i siedziałem w aucie, noc w noc sam na sam z jedzeniem, czyniąc gwałt na swoim ciele podwójnym burgerem z sałatą, ogórkiem, cebulką, sosikiem, serkiem i bułeczką”. Lekarstwem na to wszystko – jak zawsze – może być miłość i własna, zbudowana poza tradycją, rodzina. Ale jak ją stworzyć w próżni, poza nawiasem, gdy człowiek jest odciętą od korzeni, wyrwaną z kontekstu częścią odrzuconą – niczym tytułowy napletek właśnie? To wielkie pytanie tej autobiograficznej powieści, które w każdej kulturze stawia sobie niejedna czarna owca. ____________________ Uwielbiam Shaloma Auslandera pasjami, jest jednym z najzabawniejszych autorów na ziemi. Wyobraźcie sobie Davida Sedarisa z przygniatającą obsesją na punkcie Boga i śmierci. Robbie Millen, „The Times” Ten rodzaj humoru to dzisiaj rzadkość – homogenizacja kultury i wszechobecna moralna panika, że się kogoś obrazi, zepchnęły go do drugiego obiegu – ale na szczęście mamy Shaloma Auslandera. Sam Sacks, „Wall Street Journal” Roth z czasów „Portnoya” to przy Auslanderze pikuś. Jennifer Reese, „Entertainment Weekly”
Okładka książki Wszystko o miłości. Nowe wizje

52,00 zł 31,61 zł


Wydany w 2001 roku esej bell hooks dziś jest pozycją klasyczną. Nie byłoby bez niego „Dlaczego miłość rani? Studium z socjologii” Evy Illouz, „Wymyślić miłość na nowo” Mony Chollet czy wielu współczesnych poradników, jak choćby „Czułej przewodniczki” Natalii de Barbaro. Książka ta jednak nie ma li tylko historycznego znaczenia, zawarte w niej tezy i pytania wciąż pozostają w mocy. Najlepszy dowód, że w marcu 2021 roku, dwie dekady od swojego pierwszego wydania, „Wszystko o miłości” ponownie znalazło się na liście bestsellerów „New York Times’a”, a bell hooks regularnie pojawia się w rozmaitych rankingach jako najważniejsza myślicielka naszych czasów. Z pewnością była jedną z pierwszych teoretyczek, które zajęły się tematem miłości, wcześniej zawłaszczonym przez mężczyzn. Zdaniem hooks, miłość w świecie, gdzie rządzą patriarchat i kapitalizm, nie jest możliwa. Nie sposób bowiem mówić o miłości w systemie opartym na dominacji, władzy, wyzysku, a także w jakiejś mierze na kłamstwie: w społecznym teatrze, gdzie role silnych i słabych są odgórnie przydzielone, nikt nie może być w pełni sobą. Swobodnej ekspresji osobowości nie sprzyja również największe oszustwo naszej kultury – mit romantycznej miłości – który pielęgnuje w nas złudzenie, że prawdziwe uczucie jest czymś przejmującym nad nami kontrolę, a nie wyborem i codzienną pracą. bell hooks pisała swoją książkę dwadzieścia lat temu, ale czy w kwestiach, jakie podejmuje, tak wiele się zmieniło? Czy żyjemy w kulturze, która jest już gotowa na miłość wolnych mężczyzn i wolnych kobiet? bell hooks (1952-2021) – wybitna amerykańska filozofka, pisarka, poetka, czołowa przedstawicielka trzeciej fali feminizmu i czarnego feminizmu, autorka kilkudziesięciu książek. Urodziła się jako Gloria Jean Watkins w stanie Kentucky. Jej ojciec był dozorcą, a matka pomocą domową. Artystyczny pseudonim przybrała posiłkując się nazwiskiem ukochanej babki – życzyła sobie, by pisać go małymi literami, aby zwrócić uwagę przede wszystkim na to, co ma do powiedzenia, a nie na swoją osobę. Studiowała filologię angielską na Uniwersytetach w Berkeley oraz Wisconsin, doktorat z literatury obroniła na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Cruz. Była wykładowczynią na tak renomowanych uczelniach, jak Yale, Stanford, City College of New York. Uważała, że feminizm winien być ruchem społecznym, który bierze pod uwagę również pochodzenie klasowe i rasę. Jej zdaniem kobiecości nie sposób sprowadzić do jednego uniwersalnego doświadczenia – zależy ono od zajmowanego w społeczeństwie miejsca, toteż postulat równouprawnienia płci nie załatwia sprawy. Na język polski zostały dotychczas przetłumaczone dwa tytuły hooks – „Teoria feministyczna. Od marginesu do centrum” (2013, 2022) oraz „Gotowi na zmianę. O mężczyznach, męskości i miłości” (2022). Alternatywny magazyn „Utne Reader” umieścił bell hooks wśród „100 wizjonerów, którzy zmienią twoje życie”.
Okładka książki Mag z Kremla

52,00 zł 31,61 zł


Mag z Kremla w samej tylko Francji sprzedał się dotąd w ponad półmilionowym nakładzie, a prawa do powieści kupili wydawcy z kilkudziesięciu krajów. Tytułowym bohaterem owej fikcji politycznej jest reżyser teatralny i producent popularnego reality show Wadim Baranow, którego zbieg okoliczności czyni głównym socjotechnikiem odpowiedzialnym za sukces Putina. Baranow to postać inspirowana Władysławem Surkowem, rzeczywistym radcą Kremla, który zrozumiał, że ludziom nie tyle potrzebna jest polityka, ile mitologia; nie ciepła woda w kranie lecz poczucie wyjątkowości. Dlaczego subtelny artysta i poeta, jakim był Baranow, zostaje konstruktorem społecznej rzeczywistości, gdzie nie ma miejsca na zniuansowane myśli i uczucia?Obok postaci fikcyjnych spotkamy na kartach powieści te znane z pierwszych stron gazet: między innymi Borysa Bierezowskiego, Eduarda Limonowa, Jewgienija Prigożina, Michaiła ChodorkowskiegoPowieść da Empoliego, pisana przed wybuchem wojny w Ukrainie, obejmująca okres od wojny w Czeczenii, przez igrzyska olimpijskie w Soczi, po inwazję na Krymie, dotyczy wprawdzie aparatu rosyjskiego państwa, ale w istocie jest refleksją nad uniwersalnymi mechanizmami władzy, tak bardzo potrzebną i aktualną w świecie ogarniętym nacjonalistycznymi populizmami, czemu sprzyjają nowe technologie.Mag z Kremla w 2022 roku został wyróżniony Nagrodą Akademii Francuskiej, znalazł się też w finale Nagrody Goncourtów. To najlepszy debiut, jaki czytałem, od czasów Łaskawych Jonathana Littella.Frdric Beigbeder
Okładka książki W pobliżu dzikiego serca

52,00 zł 31,61 zł


Opublikowana w 1943 roku powieść „W pobliżu dzikiego serca” była literackim trzęsieniem ziemi i pozwoliła debiutującej nią, zaledwie dwudziestotrzyletniej Clarice Lispector wejść z przytupem do grona największych światowych pisarzy. Historia o dojrzewaniu, rodzeniu się świadomości własnego ciała, buncie wobec zastanych konwencji i społecznych norm, była tak świeża, nowatorska w formie, że z miejsca zachwyciła krytyków, przynosząc młodej autorce prestiżową brazylijską nagrodę Graçy Aranhi. Dostrzegano w tej powieści wpływy Hermana Hessego, pisarza, którego Lispector lubiła od nastoletnich lat, ale też Jamesa Joyce’a i Virginii Woolf, do czego autorka się wyraźnie dystansowała – napisała bowiem „W pobliżu dzikiego serca” zanim miała okazję się zapoznać z utworami wielkich modernistów. Zresztą ta pierwsza, młodzieńcza powieść wybrzmiewała głosem osobnym, demolując dotychczasowe kanony i stając się utworem kultowym dla wielu pokoleń pisarek i pisarzy. Lispector, podobnie jak w kolejnych swoich utworach, analizuje tu kondycję kobiety, ale jednocześnie ją przekracza, próbując dotrzeć do czystego, niezapośredniczonego przez kulturę doświadczenia. Tym samym rozsadza ramy języka, zrywa z logiką, łamie składnię, by dokopać się do tego, co jeszcze nie zostało unieruchomione przez ideę – co żywe, dzikie, nieludzkie. ____________________ „Byłaby Kafką, gdyby Kafka był Żydówką. Byłaby Rilkem, gdyby Rilke był brazylijskim Żydem urodzonym w Ukrainie. Byłaby Rimbaudem, gdyby Rimbaud był matką i dożył pięćdziesiątki. Byłaby Heideggerem, gdyby Heidegger umiał przestać być Niemcem”. Hélene Cixous „Jedna z najbardziej tajemniczych pisarek XX. wieku”. Orhan Pamuk „Po prostu wybitna”. Jonathan Franzen „Clarice była obca na tej ziemi i przeszła przez świat tak, jakby w środku nocy przybyła do nieznanego miasta ogarniętego generalnym strajkiem komunikacji”. Carlos Drummond de Andrade „Najważniejszy twórca żydowski od czasów Kafki”. Benjamin Moser „Ona jest lepsza niż J. L. Borges”. Elisabeth Bishop „Czarująca, elokwentna, nastrojowa. Lispector to ta sama liga, co Kafka i Joyce”. Edmund White
Okładka książki Dwie powieści ruchu

49,90 zł 29,21 zł


Nowa książka jednego z największych talentów w polskiej prozie ostatnich lat. Dwie narracje o ludziach spychanych na margines sytego świata przez machinę kapitalizmu. W „Chacie, takiej z drewna” Człowiek z Kamerą, Bohater, Fura oraz autostopowiczki Mucha i Mała porzucają wszystko i udają się na skraj lasu, by pobudować tam dla siebie siedziby. Ich podróż to rozpisany na głosy manifest międzygatunkowego sojuszu, a także próba myślenia utopijnego. Siłą napędową tej powieści drogi są rytm, przygoda, ucieczka i ekstaza. Ostentacyjnie wolna „Nomadka” prowadzi nas przez miasto z dala od jego głównych szlaków. Kolejne etapy „przygody” narratorki wyznaczają przypadkowe spotkania, rozmowy o permanentnej życiowej katastrofie, wizyta na basenie i afekt do przystojnego strażaka. „Dwie powieści…” to pochwała INNEGO ruchu i zmiany, które odsłaniają możliwy kształt nowej wspólnoty. Mocna proza – nieokiełznana i wykwintna zarazem. Książka wyróżniona Nagrodą Krakowa Miasta Literatury UNESCO 2023. „O ile polscy prozaicy – nawet ci najbardziej progresywni – głęboko zinternalizowali dwudziestowieczne strategie literackie i stali się ich zakładnikami, o tyle Górniak zaczyna pisać jako autor XXI wieku, już na starcie doskonale rozpoznając dynamikę późnokapitalistycznej rzeczywistości”. Dawid Kujawa o powieści „Trash story”
Okładka książki Nasi przyjaciele na wsi

54,90 zł 32,09 zł


Gdy na początku pandemii Gary Shteyngart opuścił trawiony wirusem Nowy Jork, by wraz z grupą przyjaciół schronić się w swojej podmiejskiej daczy, poczuł, że ma historię do opowiedzenia. Nic sobie nie robiąc z apeli felietonistów, by poczekać z książkami o czasie zarazy, napisał rzecz zanurzoną we współczesności, która jednak wyrasta poza doraźność. „Nasi przyjaciele na wsi” to utrzymana w czechowowskim duchu opowieść o rozpadzie świata, jaki znaliśmy, czego symptomy autor obserwuje we współczesnej Ameryce. Oto główny bohater Sasha Senderovsky, niegdyś poczytny autor „głupich, komicznych książek”, zaprasza do swojej wiejskiej posiadłości ludzi mu najbliższych: nieprzyzwoicie bogatą Karen o koreańskich korzeniach, która zbiła pieniądze na innowacyjnej aplikacji randkowej, jej kuzyna Eda, bon vivanta, który żyje z odziedziczonego majątku, Vinoda, hinduskiego imigranta, który ani nie odniósł zawodowego sukcesu, ani się nie dorobił, Dee – swoją dawną studentkę, której prowokacyjna eseistyczna książka o niskich klasach, z jakich się wywodzi, uczyniła ją znaną w pewnych kręgach, wreszcie sławnego Aktora, którego obecność częściowo ma zaimponować pozostałym gościom, a częściowo załatwić zmagającemu się z długami gospodarzowi intratną fuchę w telewizji. Na miejscu jest jeszcze żona Senderovsky’ego Masha, podobnie jak on rosyjska imigrantka żydowskiego pochodzenia, która trudni się terapią swoich rodaków, oraz ich adoptowana, urodzona w Chinach córka – Nat, niebinarna i neuroatypowa, która wydaje się z wszechobecnego chaosu rozumieć najwięcej. Ta kolorowa gromadka będzie przez kilka miesięcy rozmawiać, kłócić się, nawiązywać przelotne romanse i bardzo dobrze jeść. Jednak wszystkie te rozrywki nie przykryją poczucia, że życie przeciekło im przez palce i nie rozwieją lęku przed nadchodzącym kresem. Shteyngart znakomicie oddaje atmosferę końca epoki, która u cieszących się przywilejami gości Senderovsky’ego – podobnie jak u bohaterów Czechowa – objawia się nudą, apatią, potrzebą eskapizmu i zgoła dekadenckimi kompulsjami. Tymczasem za murami posiadłości, w której zaszywają się przyjaciele Sashy o „etnicznym wyglądzie”, buzuje. Prowincjonalna biała Ameryka wrze z wściekłości, co raz słychać ostrzegawcze strzały… Jednak polityka i kwestie klasowe, choć autor traktuje je błyskotliwie, ani razu nie osuwając się w publicystykę, stanowią tylko tło rozważań o istocie miłości i przyjaźni oraz czającej się w ich cieniu zdrady. Czy w kapitalistycznej rzeczywistości bliskość jest w ogóle możliwa? Czy, jak ujmuje to Masha: „każda relacja jest transakcją i nikt nie daje więcej, niż musi”? „Gary Shteyngart to nasz skarb narodowy. Jego powieści zawsze były przepełnione humorem i czułością, ale tutaj przeszedł samego siebie. Uważajcie, by nie czytać tej powieści w miejscach publicznych: będziecie się śmiać do rozpuku”. Jonathan Safran Foer „To najbardziej poruszająca powieść Shteyngarta, Czechow i Boccacio zreinterpretowani w Ameryce czasów pandemii, mocna historia o końcu naszej epoki”. Salman Rushdie „Arcydzieło… Trudno znaleźć powieść bardziej odpowiadającą naszym czasom, zwłaszcza taką, która zawierałaby takie piękno opisów, głębię uczuć i – jak zawsze – humor”. Andrew Sean Greer „Nie ma słów, które mogłyby opisać moją miłość do tej powieści. To tragikomiczna tour de force o licznych sprawach takich jak seks, namiętność, pandemia, kimchi, rasizm, imigracja, adopcja, stalking, rosyjska literatura, k-pop, telewizja japońska, sztuka pisania – ale przede wszystkim jest to opowieść o tym, jak tworzymy, zrywamy i podtrzymujemy długoletnie przyjaźnie oraz jak ranimy i leczymy tych, których kochamy najbardziej”. Angie Kim
Okładka książki Hałastra

49,90 zł 29,18 zł


Urodzona na austriackiej prowincji Monika Helfer otwiera wydaną w 2020 roku „Hałastrą” autobiograficzny tryptyk rodzinny, w jakim przygląda się własnym korzeniom. Autorka cofa się tu w czasie do września 1914 roku, czyli wybuchu Wielkiej Wojny, która naznaczyła początek małżeństwa jej dziadków. To ich głównie dotyczy ta historia, utkana z rodzinnych przekazów, domysłów, pytań i wątpliwości. Najłatwiej byłoby przyporządkować tę prozę do popularnego dziś gatunku autofikcji, ale Monika Helfer tka tu literaturę par excellence, której stawką nie jest zrelacjonowanie osobistego życia, lecz uniwersalna opowieść o człowieczeństwie. „Może było właśnie tak. A może nieco inaczej” – zdaje się mówić Helfer opisująca swoich bohaterów ze współczuciem i taktem, jakich mógłby się od niej uczyć niejeden czuły narrator i niejedna czuła narratorka. Wyjątkowość „Hałastry” tkwi właśnie w jej tonie, z jednej strony sprawozdawczym i nieuzurpującym sobie prawa do wszechwiedzy o bliźnich, z drugiej wrażliwym na coś, co tłumacz tej powieści, Arkadiusz Żychliński, określił w posłowiu jako mikroemocje. Helfer to literacki Vermeer: maluje swój świat z półcieni, drobnych gestów, spojrzeń i milczenia. Nie ma w tej literaturze ideologii ani niczego, co mogłoby podpadać pod jakąkolwiek hasłowość myśli i uczuć, wszystko jest niejednoznaczne, niedopowiedziane, wskazujące, że każdy z nas jest tajemnicą, ale odsłaniające też oczywistą prawdę, o której czasem zapominamy, że w tajemnicy tej nie ma niczego tajemniczego: wszyscy jesteśmy podobni i wszyscy najbardziej potrzebujemy miłości. Książka stała się w Austrii bestsellerem, a samej autorce, cenionej wcześniej przez grono wtajemniczonych, przyniosła międzynarodowy rozgłos. „Trochę jakby Ibsen, ale taki w Bullerbyn. Umiały tak pisać Natalia Ginzburg czy Tove Ditlevsen, umiał tak pisać Danilo Kiš – i jeszcze kilkoro innych, nie tak znowu wielu”. Z posłowia Arkadiusza Żychlińskiego
Okładka książki Całkiem zwyczajny kraj. Historia Polski bez martyrologii

69,90 zł 40,88 zł


Historyczny esej, w którym autor polemizuje z cierpiętniczo-bohaterską interpretacją polskich dziejów, tak powszechną w publicznym dyskursie, i oferuje świeże spojrzenie na kształtowanie się idei polskiej państwowości, a także formowanie się świadomości narodowej i społecznej po 1795 roku. Porter-Szűcs jako „zewnętrzny” badacz nie ma problemu z kwestionowaniem mitów dotyczących naszej historii, co dla ich wyznawców może okazać się zaskakujące lub trudne do przyjęcia. Czy faktycznie chłopi identyfikowali się z polskością? Czy na pewno II RP szanowała swoich niepolskich obywateli i przestrzegała ich praw? Czy życie w PRL było jedną wielką udręką? Czy Polacy mieli (i mają) jasną wizję państwa, czy kształtowało się ono niejako przez przypadek? Siłą książki jest nie tylko niezależność myślenia autora oraz odkrywcze przykłady, ale też żywo prowadzona narracja i przystępny język. --- „Przeczytajcie, a zobaczycie, że jednak mamy wyjątkowo ciekawą historię!”. Kinga Dunin „Książka Briana Portera-Szűcsa uświadamia nam, że historia, którą wynosimy ze szkół, i którą tak lubimy się puszyć, jest cokolwiek ahistoryczna. W rzeczywistości nie cierpieliśmy najbardziej, nie byliśmy jedynymi sprawiedliwymi, nie mieliśmy najgorszych sąsiadów, ani nawet najdzielniejszych żołnierzy. Co więcej, nigdy nie byliśmy narodowym monolitem, bo zawsze dzieliliśmy się na klasy i grupy, wyznania i płcie, centra i peryferie. Ta historia smakuje inaczej, czasem bardziej gorzko, zawsze jednak świeżo i otrzeźwiająco. Uwalnia od ciężaru martyrologii, a jeszcze bardziej od wyrastających z niej kompleksów i pretensji. Powinno się ją czytać na co dzień i od święta jako opowieść o procesach, które w dużym stopniu ukształtowały naszą współczesność – z tym co w niej dobre i tym co złe. Całkiem zwyczajny kraj to lektura bardzo nam dziś potrzebna i najzwyczajniej obowiązkowa”. Przemysław Wielgosz „Historia Polski nie jest w żaden sposób wyjątkowa, jak wydaje się Polakom od lewa do prawa. Jeśli porzucimy ten megalomański punkt widzenia, lepiej zrozumiemy dzieje Europy. Książka Briana Portera-Szűcsa może w tym pomóc”. Kaja Puto
Okładka książki Wszystkie szczęśliwe rodziny

47,00 zł 28,20 zł


Autobiograficzna proza autora słynnej Anomalii. Jakie dzieciństwo miał twórca najpoczytniejszej powieści ostatnich lat? Nie był bity, głodzony, wykorzystywany, uczęszczał do dobrych szkół, otrzymał solidną edukację. Wszystkie szczęśliwe rodziny to książka w duchu Didiera Eribona i Annie Ernaux, tyle że a rebours, opowiada bowiem o dorastaniu we francuskiej wyższej klasie średniej. Czy burżuazyjne korzenie i arystokratyczne nazwisko potrafią lepiej człowieka wyposażyć? Z książki wyłania się tragikomiczny obraz środowiska uwięzionego w gorsecie konwenansów, rządzonego grą pozorów i chłodnym dystansem, a także pokolenia, które Herv Le Tellier opisuje jako obiecujące, ale nieokreślone, z młodością wciśniętą między okupację a wojnę w Algierii, urodzonego za późno, żeby kolaborować, za wcześnie, żeby torturować. Na tle społecznych napięć i historycznych wydarzeń autor maluje portret rodzinny. Otwarcie pisze o toksycznych relacjach z szaloną matką i skrywającym tajemnice ojczymem. Już w pierwszym zdaniu czytamy: Nie kochać rodziców to byłoby gorszące. Gorsząca byłaby myśl, czy jest, czy nie jest hańbą nie znajdować w sobie, mimo młodzieńczych wysiłków, tak powszechnego uczucia miłości zwanej synowską. Nie jest to jednak narracja wypełniona resentymentem i złością, autor potrafi mówić o cierpieniu bez patosu i z poczuciem humoru. Oprócz cierpkiej ironii także wobec samego siebie mamy we Wszystkich szczęśliwych rodzinach czułość i stoicką akceptację życia. Nie żebrzę już o współczucie, a czas smutku minął" podsumowuje pisarz.
Okładka książki Ciemniejący wiek. O niszczeniu świata klasycznego przez chrześcijan

64,90 zł 39,43 zł


„Chrześcijaństwo przyszło z pustyni i przyniosło tylko pustynię” – napisał Łukasz Orbitowski po lekturze tej książki. Nixey zadaje kłam powszechnemu przekonaniu, jakoby wczesne chrześcijaństwo było religią otwartą i pełną miłości do bliźniego. Autorka pokazuje, jak wyznawcy Chrystusa dewastowali antyczne świątynie, palili księgi, prześladowali Żydów i homoseksualistów, a skala tych zniszczeń była olbrzymia i przyniosła ludzkości niepowetowane straty. „The New York Times”, „The Spectator”, „The Observer” oraz BBC History uznały tę książkę za jeden z najważniejszych tytułów 2018 roku. Catherine Nixey – historyczka i dziennikarka związana z prestiżowym tygodnikiem „The Economist”. Publikuje również w „New York Timesie”, „The Timesie” i „Financial Timesie”.
Okładka książki Niezniszczalny. Bohdan Pniewski. Architekt salonu i władzy

59,90 zł 35,04 zł


Po bestsellerowym "Najlepszym mieście świata" autor napisał drugą w swojej twórczości biografię. Bohdan Pniewski był bodaj najbardziej wpływowym architektem w Polsce XX wieku jego doskonałe relacje z władzą (projektował przede wszystkim gmachy publiczne) zaczęły się już w czasach sanacji i co może wydawać się zaskakujące pozostały równie dobre w PRL. Piątek zastanawia się, jak Pniewskiemu udało się zyskać sławę i popularność czy wystarczył do tego sam talent? Książka w koprodukcji z Teatrem Wielkim Operą Narodową.
Okładka książki Stoner

49,90 zł 30,32 zł


„Stoner” to jedna z najważniejszych powieści amerykańskich XX wieku, choć tę renomę zyskała stosunkowo późno. Gdy John Williams opublikował ją w 1965 roku, przeszła na rynku amerykańskim właściwie bez echa. Drugie życie dekadę temu nadały powieści dopiero europejskie wydania. Francuski przekład w wykonaniu znanej pisarki Anny Gavaldy z miejsca stał się bestsellerem, po czym „Stoner” powtórzył swój sprzedażowy sukces m.in. w Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech i Izraelu, sprzedając się łącznie w półmilionowym nakładzie. W 2013 roku był również najchętniej czytaną powieścią w Stanach Zjednoczonych, zyskując uznanie takich autorów, jak Julian Barnes, Ian McEwan, Bret Easton Elis czy Tom Hanks. Pierwsze polskie wydanie książki, zatytułowane „Profesor Stoner”, ukazało się w 2014 roku w wydawnictwie Sonia Draga w przekładzie Pawła Cichawy. O swojej książce John Williams mówił tak: „Wiedziałem, że w jakiś sposób idę wbrew modnym powieściom moich czasów. Chciałem napisać powieść, która byłaby szczera, a nie sensacyjna, która przytrzymywałaby uwagę czytelnika bez uciekania się do sztuczek i wymysłów, i która wzruszałaby na tym samym poziomie, na jakim wzrusza nas życie; krótko mówiąc, chciałem napisać powieść niemal całkowicie pozbawioną symboli, a chciałem to zrobić, bo żywiłem przekonanie, że ludzie są istotni nie dlatego, że są symbolami czegoś, ale dlatego, że są ludźmi”. Podobnie jak „Pani Bovary”, do której to powieści John Williams w swojej książce się odwołuje, „Stoner” opowiada o losie zupełnie przeciętnego człowieka, jego aspiracjach, pomyłkach, utratach, nieudolnym dążeniu do szczęścia. Pozornie nieznacząca fabuła staje się tu uniwersalną opowieścią o tym, w jaki sposób życiu nadajemy sens. Mówi o wadze uczuć i pracy. O kulturze, która niszcząco wpływa na miłość, seksualność i pożądanie. Późny sukces powieści Williamsa z pewnością bierze się z faktu, że każdy i każda z nas może zakrzyknąć „Stoner to ja”. A identyfikacja ta zarówno przynosi ukojenie, jak i bezbrzeżny smutek. „To po prostu powieść o facecie, który poszedł na uniwersytet i został nauczycielem. Ale to jedna z najbardziej fascynujących książek, jakie możecie przeczytać”. Tom Hanks „To prawdziwa »powieść czytelnika«, jej fabuła bowiem podkreśla wartość studiów i czytania”. Julian Barnes „Piękna, smutna, bezwzględnie przekonująca historia jednego życia. Jestem zaskoczony, że tak znakomita powieść umykała uwadze publiczności przez długi czas”. Ian McEwan „»Stoner« Johna Williamsa to coś więcej niż wielka powieść – to powieść doskonała, tak świetnie opowiedziana i pięknie napisana, tak głęboko poruszająca, że aż zapiera dech”. Morris Dickstein, „The New York Times Book Review” John Edward Williams (1922–1994) – amerykański pisarz, poeta, redaktor, eseista i wykładowca akademicki. Urodził się i wychował w biednej, rolniczej rodzinie w północnym Teksasie. Podczas drugiej wojny światowej ponad dwa lata służył jako radiooperator i pliot C-47 w Chinach, Indiach i Birmie. Zasługi na froncie pozwoliły mu na podjęcie studiów wyższych. Ukończył wydział anglistyki na Uniwersytecie w Denver, po czym został doktorantem i asystentem na znanym ze „Stonera” Uniwersytecie Missouryjskim. Zajmował się dramatem i poezją elżbietańską, do emerytury wykładał sztukę kreatywnego pisania. Autor trzech powieści: „Butcher’s Crossing”, będącej swego rodzaju westernem, epistolarnej powieści historycznej o cesarzu rzymskim „August” (PIW, 2007), za którą otrzymał The National Book Award, oraz powieści uniwersyteckiej „Stoner”, która przyniosła mu międzynarodową, choć pośmiertną sławę. Williams zmagał się z alkoholizmem, był też nałogowym palaczem. Zmarł na niewydolność oddechową w swoim domu w Fayetteville w stanie Arkansas. Zapytany kiedyś w wywiadzie, czy literatura powinna bawić, odparł: „Absolutnie. Mój Boże, głupotą jest czytanie, które nie sprawia radości”.
Okładka książki Adżami. Opowieści z Jafy

44,90 zł 27,08 zł


Urodzony w 1952 roku w Tel Awiwie Yossi Granovski jest jednym z ciekawszych głosów współczesnej literatury hebrajskiej. Były żołnierz służby granicznej oraz były prokurator policyjny w swoim eseju autobiograficznym pisze, że to przeprowadzka do Jafy, gdzie po przejściu na wczesną emeryturę kierował biblioteką miejską, uczyniła z niego pisarza i pozwoliła mu znaleźć własny język. Twórczość literacka Granovskiego właśnie wokół Jafy się koncentruje; niegdyś tętniącego życiem, wielokulturowego miasta portowego, które państwo izraelskie po uzyskaniu niepodległości zamieniło w slumsy południowego Tel Awiwu. W zbiorze opowiadań „Adżami. Opowieści z Jafy” autor stara się oddać sprawiedliwość arabskim mieszkańcom portu, opisując początki ich współistnienia z żydowskimi osadnikami. Opowiadania te, rozgrywające się głównie w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku, podobnie jak u popularnego wśród polskich czytelników Etgara Kereta, wyrastają z tradycji oralnej, z kawiarnianej gawędy. Kawiarnia skądinąd służy im często za tło. Za jej gościnną przestrzenią rozpościera się świat zbrodni wojennych, masowych egzekucji, mrocznych interesów, rasowych porachunków, kradzieży i szabru. Tytułowe Adżami to dzielnica będąca symbolem izraelskiej kolonizacji Jafy. W 1948 roku wojsko Izraela zgromadziło w niej nielicznych Palestyńczyków, którym nie udało się z Jafy uciec. Dzielnicę otoczono drutem kolczastym i można było z niej wyjść jedynie za przepustką; powszechnie nazywano ją „gettem”. To tu toczy się akcja części opowiadań Granovskiego, w których pomimo murów wznoszonych przez państwo ludzie łączą się we wspólnoty i potrafią pokochać niezależnie od narzucanych im tożsamości. Granovski dekonstruuje zarówno izraelską, jak arabską mitologię wojny oraz przyznaje, że przeszedł ideologiczną przemianę: od wychowanego w duchu syjonizmu weterana armii, który rozpędzał nacjonalistyczne demonstracje Arabów w Jafie, do człowieka dostrzegającego w Arabach sąsiadów. Jak pisze w posłowiu do książki tłumacz Roman Vater: „Dzięki własnej przemianie Granovskiemu udało się zobaczyć Jafę oczyma swoich bohaterów i wejść na niedostępny wcześniej dla pisarzy hebrajskojęzycznych poziom empatii. (…) Granovski, choć przemawia w gruncie rzeczy z uprzywilejowanej pozycji uczestnika państwowotwórczego projektu pod nazwą »Izrael«, wskazuje kierunek możliwej dekolonizacji dzisiejszej literatury hebrajskiej. I jest w tej dziedzinie pionierem”.
Okładka książki Zemsta należy do mnie

49,90 zł 29,18 zł


Wydana w 2021 roku „Zemsta należy do mnie” odbiła się szerokim echem wśród francuskiej krytyki. Bohaterką tej najnowszej powieści Marie NDiaye jest adwokatka, która podejmuje się obrony morderczyni trójki własnych dzieci. Jak zrozumieć tę zbrodnię? Kochająca, a w oczach znajomych wzorowa i szczęśliwa matka postanawia odebrać życie tym, których darzy największym uczuciem… To trudne zadanie powierza mecenas Susane mąż oskarżonej. Mężczyzna zdaje się nie pamiętać, że w przeszłości z adwokatką połączyło go dziwne zdarzenie. Ale czy rzeczywiście miało ono miejsce? Czy jest tylko wytworem fantazji naszej bohaterki? Mecenas Susane to swego rodzaju uciekinierka ze swojej klasy społecznej – rodzice widzą w niej jeden wielki sukces, ona sama natomiast cierpi na syndrom oszustki, tym bardziej, że robotnicze pochodzenie nie pozwala jej odnaleźć się w burżuazyjnym środowisku palestry. Jak w wielu książkach NDiaye awans klasowy się tu nie do końca udaje, a cena, jaką się płaci za „życie pomiędzy” jest ogromna: mecenas Susane jest kobietą bez właściwości, pozbawioną imienia, zredukowaną do swojej zawodowej roli. Co połączy adwokatkę z morderczynią? W czym ich los okaże się podobny? „Zemsta należy do mnie” swą wyrafinowaną strukturą rozsadza gatunkowe ramy. Z jednej strony czyta się ją jak thriller, z drugiej jak traktat o społecznej hierarchii, męskiej dominacji i sytuacji opresji, w jakiej wciąż znajdują się kobiety. Nie jest to jednak w żaden sposób proza ideologiczna. Rządzą nią wieloznaczność i ambiwalencja. Jak odmalowane tu Bordeaux, z jego mroczną historią handlu niewolnikami, wszystko zasnuwa mgła.
Okładka książki Wiara i ojczyzna. Katolicyzm, nowoczesność i Polska

69,90 zł 40,88 zł


Brian Porter-Szucs, autor głośnego bestsellera Całkiem zwyczajny kraj. Historia Polski bez martyrologii, tym razem analizuje kontrowersyjny i bardzo aktualny temat związku polskiej tożsamości z wiarą katolicką. Pewnie wielu i wiele z nas kojarzy dwuwiersz Karola Bilińskiego Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem | Polska jest Polską, a Polak Polakiem ale czy faktycznie nasze dzieje są historią homogenicznego katolickiego narodu? Porter-Szucs dowodzi, że prawda jest o wiele bardziej złożona: I Rzeczpospolita była tworem niejednorodnym religijnie, a po rozbiorach, w XIX wieku, kościół często odwracał się od walk i działań na rzecz niepodległości. Autor pokazuje też, z czego w dwudziestowiecznej Polsce wynikało stopniowe bratanie się katolicyzmu z doktryną narodowców i w jaki sposób katolicy uznali, że źródłem problemów nowoczesnego świata nie są bezosobowe instytucje społeczne, lecz wyobrażona koalicja konkretnych wrogów masonów, Żydów, bolszewików prowadzonych przez szatana i dążących przede wszystkim do zniszczenia chrześcijaństwa. Sęk w tym, że konserwatywny model życia społecznego, który postulują środowiska prawicowe, nie umie sprostać wyzwaniom nowoczesności, czego dowodem są, jak wskazują badania, pustoszejące kościoły. Jednak książka ta nie jest li tylko krytyką polskiego katolicyzmu, raczej próbą zrozumienia źródeł zaistniałych procesów.

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj